2007-04-04, 10:37 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Ale i tak je lubię Wolę się uczyć na takim niż na np. nowiutkim aucie taty Dwa dni temu byłam pierwszy raz w myjni I sama na stacji Wymieniłam tez wycieraczki, kupiłam zapach z wiatraczkiem Jeżdżę teraz bardzo ostrożnie - ze zwykłego parkowania prostopadłego wyjeżdżam na trzy razy, żeby nic nie uszkodzić Ale jeszcze może zostanę kierowcą rajdowym, a potem się będę śmiać z tego wątku
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
|
2007-04-04, 20:49 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
margitta - na poczatku wszystko sie robi wolniej i ostrozniej - wprawa i wyczucie rozmiaru samochodu przychodzi z czasem.
Cwiczenia czynia mistrza. Najwazniejsze zebys sie nie poddawala lepiej popatrzec raz za duzo niz raz za malo. Wyjazd z parkingu wbrew pozorom wcale latwym manewrem nie jest. Trzymam kciuki |
2007-04-05, 07:30 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Zadaję jeszcze jedno, jakby na to nie patrzeć inteligentne (), pytanie: 'tatooooo, a pod tą górę to wjadę na trójce, czy nie?'
__________________
żartowałam! |
|
2007-04-05, 09:13 | #34 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 2 745
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Ja tak samo mam
|
2007-04-05, 09:23 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
ze mną nie bardzo ma kto jeździć Tata nie ma kompletnie czasu, z resztą ja też nie za bardzo. Jak już jadę to zawsze w jakimś celu (w celu dotarcia do celu). Mam tylko nadzieję, że nie zacznę się uczyć na błędach typu: jak raz w kogoś przywalę to się nauczę, że tu nie mam pierwszeństwa (żartuję oczywiście )
TŻ-ta w roli pasażera-instruktora jakos unikam A co do głupich pytań to często wieczorem idę do taty i zaczynam "taaaaatoooo, a to żółte światełko powinno migać?", "taaaatooo, a blokada może być tylko na biegu wstecznym?", "taaaaatoooo, a światła się włączają jak przekręce raz kluczyk...?" Starszna maszyna takie auto
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2007-04-07, 14:49 | #36 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 572
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
To moje prawo jazdy nadaje się tylko do pokazywania w portfelu :P Jakieś parę dni temu wsiadłam po 4 miesięcznej przerwie za kółko, nie było tak źle, ale sama narazie bym nie pojechała. A z ojcem też niedobrze, bo się wierci obok, rwie włosy z głowy i łapie za mi kierownicę :P Matka z kolei sama jezdzic nie umie, a ciągle mnie poucza. W rezultacie każda eskapada samochodem to tragikomedia Na szczęście mam do tego raczej luźne podejście, kiedyś się nauczę. |
|
2007-04-11, 16:11 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Ja dopiero w święta skorzystałam z możliwości jazdy na pełnym legalu .
Po 2 miesiącach przerwy . Na szczescie nie jezdzilam po mieście tylko po mniejszych miejscowościach - brak świateł, przejść dla pieszych itp. Ale jak to na wsiach bywa... Są kury, psy i ludzie rozłażący sie po całej drodze. Koszmar Jeszcze jak jechałam samochodem wujka to było super - to całkiem nowe auto, ma wszystkie możliwe wspomagania... po prostu się nim płynie. Natomiast starsza Corsa mojego brata - beznadzieja. Naciskam hamulec - zero reakcji. Dopiero kiedy kogut mi wyskoczyl na droge, wyprobowalam hamowanie awaryjne i okazalo sie ze zeby samochod zareagowal musze w to wlozyc duzo sily i docisnac hamulec do konca. Troche sie zmartwilam, bo nie stac mnie na nowe auto ze wszystkimi ulatwieniami... inna sprawa ze balabym sie ze je rozbije . A jak kupie cos starszego to pewnie tez bedzie mi sie tym fatalnie jezdzilo. Myslicie ze mozna sie przyzwyczaic do takiego niekomfortowego samochodu?
__________________
|
2007-04-11, 20:41 | #38 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 572
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Ja tak samo, w święta się wyjezdzilam az mi bokiem wylazło, bo z 15 kursów w jedna strone i spowrotem zrobiłam odwożąc rodzinke
a Ines Ty już zdałas? bo ja teraz nie jestem na bieżąco a pamiętam, że kiedys razem te nasze nieszczesne egzaminy przezywalysmy |
2007-04-11, 20:48 | #39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Wcale nie jest tak źle - mozna się przyzwyczaić Ja już je całkiem polubiłam. Póki co innego mieć nie będę.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
|
2007-04-12, 07:50 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Zdalam, 2 miesiace temu
__________________
|
2007-04-12, 14:04 | #41 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 572
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
|
2007-04-12, 14:38 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Dziekuję
Ja też się cieszę Cytat:
Ale mam nadzieje ze polubie się z moją bryką . Tylko niech mi ktoś pomoze znalezc cos sensownego
__________________
|
|
2007-04-13, 12:01 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 555
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Witajcie
Zgłasza się amatorka... Prawo jazdy odebrałam 2 tygodnie temu. Zdałam za pierwszym razem. Od tego czasu mniej więcej do drugi-trzeci dzień staram się chociaż trochę pojeździć - autem mojego taty albo TŻ. Niestey oboje mają kombi (Opel i VW). Była to dla mnie okropna zmiana po maleńkiej Pandzie. Samochód wydawał mi się długi i szeroki... Jazda pół biedy, idzie mi podobno naprawdę dobrze (opinie pasażerów). Gorzej z parkowaniem takim dużym samochodem. I tak właśnie pod własnym blokiem, na ciasnym miejscu parkingowym, mimo próśb "tato zaparkuj" i odpowiedzi "kiedyś musisz się nauczyć" zaparkowałam. Skosiłam prawe lusterko Po prostu odpadło, dodatkowo włączyłam alarm sąsiadowi, którego samochód stał obok (na szczeście go nie uszkodziłam). Nikt nie był na mnie zły, ale poczułam się mniej pewnie. Potem kilkakrotnie szło mi już dobrze, ale nadal obawiam się pojechać sama w miejsce, gdzie sama będę musiała zaparkować... Czy też miałyście takie obawy, zwłaszcza po tym, jak przesiadłyście się na większy samochód? |
2007-04-13, 12:04 | #44 |
Przyczajenie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Dziwczynki (i chłopcy też) tak się dzisiaj zakręciłam jak zdałam ten egzamin że zapomniałam się dowiedzieć co mam teraz zrobić (wiem oczywioście odebrać prawko ale to za jakieś 2 tygodnie) a czy przedtem musze jeszcze gdzieś składać jakieś dokumenty czy dokonywac opłaty za prawko? czy opłata za prawko dopiero prze odbiorze? Jak to jest?
__________________
Zozola82 |
2007-04-13, 12:04 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Ja bym najchętniej parkowała na łące - mogę póżniej iśc nawet kawał drogi Ale w mojej mieścinie o łąke niełatwo. Parkuje na naprawdę szerokich miejscach, tylko raz udało mi się równolegle, połową na krawężniku stanąć Najbardziej boję się skomplikowanych wyjazdów z cofaniem i jak jest TŻ to on mi wyjeżdża
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
|
2007-04-13, 12:07 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 555
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Ja właśnie też, przynajmniej na razie, jako totalnie początkujący kierowca. Niestety mieszkam w centrum Wrocławia i tu głównie się poruszam... Ciężko o szerokie miejsce Równoległe o dziwo nawet na kursie szło mi lepiej i łatwiej, niż prostopadłe |
|
2007-04-13, 12:40 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Mnie też równoległe szło lepiej. Ale nigdy nie parkowałam na ruchliwej, ciasnej ulicy gdzie wszędzie dookoła stoją samochody A inne czekają aż wreszcie przestaniesz tarasować drogę Poza tym na kursie się jakoś nie bałam, a teraz wciąż się obawiam, że kogoś uszkodzę.
Ja jeżdżę po centrum Krakowa... ale po prostu jak jest za wąsko to tam nie staję.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2007-04-13, 12:46 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Musisz zapłacić za prawko, ale to roznie bywa. W niektorych urzedach nie zaczna go robić dopoki nie zaplacisz. A w innych placi sie przy odbiorze. Musisz sie dowiedziec jak to jest u Ciebie.
__________________
|
|
2007-04-13, 12:51 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 555
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Ale pocieszyłaś mnie, że nie jestem jakaś dziwna z tą obawą przed parkowaniem w ciasnym miejscu. |
|
2007-04-14, 19:43 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Po centrum zwlaszcza w tygodniu, zwlaszcza w okolicach popoludniach jezdzi sie wyjatkowo niesympatycznie: bardzo ciasne ulice, czesto jednokierunkowe, czeste zakazy wjazdu i sporo strazy miejskiej. Do tego wpelzajacy piesi na ulice traktujacy ja prawie jak chodnik Spory ruch i duza nerwowosc otoczenia. Na szczescie w godzinach szczytu nie mam czasu/potrzeby sie tam pojawiac A w nocy sie z kolei jedzie calkiem sympatycznie. Teraz sobie przypomnialam - jak sie uczylam jezdzic to wlasnie cwiczylam w nocy, bo mniejszy ruch (tzn tak przez pierwszy miesiac posiadania auta). |
|
2007-04-14, 22:13 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Rena, to jak zobaczę na Krupniczej pod Bagatelą Forda Ka to będę już wiedzieć czyj to Ja też tam często bywam
Ale tak do scisłego centrum to też się bardzo rzadko zapuszczam. Raczej chodziło mi o okolice
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2007-04-23, 13:04 | #52 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Witam wszystkie auto maniaczki! W końcu trafiłam na wątek, który dotyczy mojej osoby w 100%. Mam prawko od 3 miesięcy, ale nie jeżdżę. Parę razy wsiadłam za kierownicę, ale kompletnie zgłupiałam. W dodatku mój TŻ wydzierał się i robił miny. Straszne. Bardzo chcę jezdzić już samodzielnie ale boję się. Mam nadzieję że niedługo to nastąpi. Pozdrawiam.
|
2007-04-23, 13:30 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Wolałam pojechać gdzieś dalej i iść na piechotę - byleby nie było ciasno do parkowania, w supermarketach stawałam na końcu parkingu |
|
2007-04-23, 14:23 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Wczoraj robiłam za kierowcę z grilla za miastem i musiałam jechać autem TŻ-ta Mimo przysiąg co chwilę się wydzierał "omiń tą dziurę! omiń tą dziurę! Przyspiesz, przyspiesz! (70km/h) Przyspiesz, wrzuć piątkę! Wyprzedź ich wszystkich!" Na szczęście jestem nieugięta A na grillu kuzyn spytał się TŻ-ta kto prowadzi. Reakcja na odpowiedź: "Cooooo? Dajesz jej jeździć?!" Faceci to idioci
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
|
2007-04-23, 14:33 | #55 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
He he. Fakt. W dodatku niewyżyci. Ja przesiadłam się z kursowego Punciaka do wielkiego vana (czy mój TŻ ma jakieś kompleksy?) i niestety nie radzę sobie. Strach, panika i super kierowca obok. Nawet nie chce mi się myśleć jak będzie wyglądała następna jazda. Jak narazie oglądam auto tylko przez okno.
|
2007-04-23, 14:36 | #56 |
Raczkowanie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Dziewczyny ja po otrzymaniu prawka przez rok czasu nie miałam czym jeździć więc nie jeździłam, po roku nagle mój tata potrzebował kierowcy, który zawiezie go nad morze, padło na mnie ( ja jestem ze śląska). Zostałam od razu na dzień dobry rzucona na głęboką wodę i to była najlepsza rzecz jaka mogła mnie spotkać bez żadnych problemów dotarłam na miejsce po nie całych 11 godzinach i po tygodniu wracając czułąm się na drodze tak pewnie jakbym jeździła od kilku lat Później przez pół roku woziłam ojca po całej polsce dziennie robiąc ok 100km dzięki temu teraz jadąc nawet okropnie zatłoczoną drogą jestem spokojna i nie mam żadnych problemów.
Podstawą jest trening trzeba jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć i to nie tylko po "wiejskich" nieruchliwych dróżkach, ale wszędzie, trzeba przyzwyczaić się do dużego ruchu i przestać się bać. Jeśli nie będziecie jeździć nie nauczycie się, nie nabieżecie pewności i za każdym razem wsiadając w samochód będzie Was paraliżował strach, a przez to będziecie tylko stważać zagrożenie na drodze dla siebie i dla innych. Nie zniechęcajcie się małymi niepowodzeniami, ćwiczcie aż będziecie pewnie wsiadać do samochodu nie zastanawiając się co będzie jeśli traficie na korek lub inne sytuacje na drodze, które Was teraz straszą Życzę powodzenia i szybkiego "opanowania ruchu drogowego w miejskich dżunglach " |
2007-04-23, 16:05 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 86
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
MorrigaN swiete slowa, ja jak tylko odebralam prawko zaczelam jezdzic bo autko juz czekalo i tak sobie jezdzilam jezdzilam az pewnego razu jechalam z chlopakiem ktory spowodowal wypadek i nie jestem w stanie opisac co wtedy przezylam (pomijajac fakt ze chyba sporo mnie ominelo ze wzg na stracona przytomnosc), lezalam w szpitalu i niewyobrazaam sobie mojej dalszej kariery jako kierowcy ale kiedy tylko zdjelam kolniez zlapalam kluczyki powiedzialam mamie aby trzymala kciuki i pognalam w trase przez ktora przechodzi to miejsce wypadku i co? Przezylam i jezdze dalej i Bogu dziekuje ze wtedy nieodpuscilam ot moja historia
|
2007-04-23, 16:41 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
dzis przy wycofywaniu z parkingu nagle wyjechal mi z prawej samochod centymetry mnie dzielily by go uderzyc w sama pore zachamowalam
|
2007-04-23, 16:47 | #59 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 550
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
a teraz po przejechaniu 20 tysiecy km im blizej wejscia do sklepu tym lepiej w miescie czasem sie nawet zdarzy na jakims zakazie :P w kwazda dziure sie przodem wcisne.... ale tyłem dalej nie umiem parkowac:P |
|
2007-04-23, 21:25 | #60 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:13.