nauczycielki:)

[charlotta21]

Witam!

Mam następujące pytanie - czy wypada rozsyłac CV mailem do szkół?
Aktualnie mam inną pracę ( z wykształcenia jestem nauczycielką j. polskiego) i dlatego nie mam czasu na robienie sobie wycieczek od szkoły do szkoły.
Poradźcie proszę, czy wypada rozesłac je mailem?

[*sloneczko*]

Napisane przez charlotta21

Witam!

Mam następujące pytanie - czy wypada rozsyłac CV mailem do szkół?
Aktualnie mam inną pracę ( z wykształcenia jestem nauczycielką j. polskiego) i dlatego nie mam czasu na robienie sobie wycieczek od szkoły do szkoły.
Poradźcie proszę, czy wypada rozesłac je mailem?

lepiej byloby gdybys swoje cv roznosila osobiscie po sekretariatach
potencjalny pracodaca zobaczy ze ci zalezy na danej pracy i ze nie idziesz na latwizje rozsylajac cv mailem

[paula78]

Napisane przez *sloneczko*

lepiej byloby gdybys swoje cv roznosila osobiscie po sekretariatach
potencjalny pracodaca zobaczy ze ci zalezy na danej pracy i ze nie idziesz na latwizje rozsylajac cv mailem

wdg. mnie to durne podejscie w dobie komputeryzacji.

a dwa mam wrazenie ze malo szkol posluguje sie komputerem, u nas w szkole w sekretariacie takiego nie ma a nawet jest problem z placeniem przelewm :-/ pani seketarka wypisuje druki jaki byly w szkolach 20 lat temu :-/ zreszta sekretarka od lat ta sama:-/

[*sloneczko*]

zapodaj lepsze rozwiazanie, bo najlatwiej jest krytykowac

[paula78]

Napisane przez *sloneczko*

zapodaj lepsze rozwiazanie, bo najlatwiej jest krytykowac

jesli wzielas krytyke do siebie to zupelnie niepotrzebnie bo krytyka dotyczy szkol i ich otwartosic i podejsci ado nowoczesnych form komunikacji ktore sa dla ludzi i maja im ulatwiac zycie .

Jednak wiem ,ze szkoy sa dosc skostniale i malo otwarte na wszelkie nowinki techniczne glownie dlatego iz w sekretariatach biurach siedza "stare prukwy" ktore lubi liczydla ,dlugopisy i niekonczace sie kawkowanie.

[ratta]

Napisane przez paula78

"stare prukwy" ktore lubi liczydla ,dlugopisy i niekonczace sie kawkowanie.

Pamiętam, że za każdym razem, gdy wchodziłam do sekretariatu, sekretarka zmieniała rajstopy, malowała się mocnym niebieskim cieniem lub w najlepszym przypadku jadła...

Lepiej się przejść osobiście, nie wiem czy w każdej szkole adres mailowy, jeśli taki jest, służy do przyjmowania CV.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez charlotta21

Witam!

Mam następujące pytanie - czy wypada rozsyłac CV mailem do szkół?
Aktualnie mam inną pracę ( z wykształcenia jestem nauczycielką j. polskiego) i dlatego nie mam czasu na robienie sobie wycieczek od szkoły do szkoły.
Poradźcie proszę, czy wypada rozesłac je mailem?

I tak, i tak. Często to szczęśliwy traf - np. moja dyrektorka kompletnie nie patrzy na CV ogólnie, natomiast ogląda fotkę. Wygląda to tak, że bierze ze stosiku pierwsze cv z góry, jak jej się fotka podoba, bierze kandydata, jak nie, bierze następne cv Te z kompa cv drukują sekretarki.

Tak więc - nigdy nie wiesz, na kogo trafisz.

[paula78]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9796149]I tak, i tak. Często to szczęśliwy traf - np. moja dyrektorka kompletnie nie patrzy na CV ogólnie, natomiast ogląda fotkę. Wygląda to tak, że bierze ze stosiku pierwsze cv z góry, jak jej się fotka podoba, bierze kandydata, jak nie, bierze następne cv Te z kompa cv drukują sekretarki.

Tak więc - nigdy nie wiesz, na kogo trafisz.[/QUOTE]

okrutne i prawdziwe ,niestety :-/

[*sloneczko*]

Napisane przez paula78

jesli wzielas krytyke do siebie to zupelnie niepotrzebnie bo krytyka dotyczy szkol i ich otwartosic i podejsci ado nowoczesnych form komunikacji ktore sa dla ludzi i maja im ulatwiac zycie .

Jednak wiem ,ze szkoy sa dosc skostniale i malo otwarte na wszelkie nowinki techniczne glownie dlatego iz w sekretariatach biurach siedza "stare prukwy" ktore lubi liczydla ,dlugopisy i niekonczace sie kawkowanie.

nie wzielam krytyki do siebie moze tak to zabrzmialo, za co najmocniej cie przepraszam

[msroczka]

Odpowiadając na pytanie w temacie z własnego doświadczenie mogę doradzić, że jak najbardziej możesz rozesłać CV mailem do szkół.

Poza tym na stronach kuratorium sa ogłoszenie dla nauczycieli.

Nie wyobrażam sobie, zeby w dzisiejszych czasch jezdzic po szkołach i pytac o pracę.
Ja wysłałam do ok 30 szkól i dostałam pracę
(jestem germanistą)

Dziwią mnie wypowiedzi na temat tego, że w szkołach nikt sie pocztą elektroniczną nie posługuje.
To jakiś absurd.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie, nie absurd. Wyobraź sobie, że u nas Internet jest wyłącznie w sekretariacie i bibliotece na 1 starym komputerze, a podobno w szkołach Sieć to norma

[Rhogata]

Wypadac na pewno wypada, bo czemu by nie?
teraz kazda szkola (nawet znane mi wiejskie) ma lacza internetowe, komputer i emaila.
Zatem smialo wysylaj.

ja wprawdzie szukalam pracy chodząc po szkołach, ale to bylo 8 lat temu, wiec nie wiem, czy sie liczy...

[et-ka]

ja szukając pracy w przedszkolu - poza moim miejscem zamieszkania oddalonym ode mnie 500km - wysyłałam CV i list zwykłą pocztą polską
nawet dzwonili - ale za późno - jak już sobie życie w warszawie ułożyłam

[lookbook]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9796149]I tak, i tak. Często to szczęśliwy traf - np. moja dyrektorka kompletnie nie patrzy na CV ogólnie, natomiast ogląda fotkę. Wygląda to tak, że bierze ze stosiku pierwsze cv z góry, jak jej się fotka podoba, bierze kandydata, jak nie, bierze następne cv Te z kompa cv drukują sekretarki.

Tak więc - nigdy nie wiesz, na kogo trafisz.[/quote]

Wiesz- ja nie dziwię się Twojej dyrektorce nic a nic!! dlaczego? Otóż:

W dzisiejszych czasach największym problemem ludzi, którzy wysyłają CV jest to, że załączają swoje zdjęcie "w bikini" albo "świąteczny kotlet przy choince" wierzcie mi, że takie zdjęcia przychodzą! sama rekrutuje i też najpierw patrzę na zdjęcie - potem na umiejętności. bo co mi po tym, że Ktoś skończył 77 kierunków i milion kursów jak przysyła mi wyżej wspomniane zdjęcie. Hitem są też zdjęcia mężczyzn z dzieckiem na ręku i kietą na szyi. ok, dobre zdjęcie jak Ktoś chce być ochroniarzem albo pracować w mafii ;-) ale np. stanowisko urzędnicze, nauczyciel????

[LolettaLo]

Hmm... czy wypada? Jasne, że tak. Inna sprawa to, że jak pewnie wiesz dość specyficzny "twór" i każdy rządzi się swoimi prawami.

Ogólnie można wysyłać na e-mail bo czemu nie skoro i komputery mamy i łącze internetowe i adres mailowy podany, ale... Znam też kilka pań dyrektor, które nawet przesyłanie CV tradycyjną pocztą uważały za wygodnictwo i od razu skreślały kandydata, który nie pojawił się osobiście.

Z drugiej jednak strony to od razu pokazuje jak będzie się w takiej szkole pracować, więc chyba nie ma czego żałować...

Pozdrawiam.

[gusiak23]

Hej, jestem młodą nauczycielką języka angielskiego. Wiem że na forum jest kilka dziewczyn które zajmują się tym samym co ja Chciałabym abyśmy tutaj podzieliły się naszym doświadczeniem, np: sposoby jak utrzymać dyscyplinę na lekcji, co robicie żeby Wasze lekcje były interesujące, a może znacie jakieś przydatne strony w internecie z ciekawymi zabawami dla młodzieży. A także żeby pożalić się tutaj kiedy coś nas "wkurzy"(wiadomo, nie łatwa to praca) i pochwalić się sukcesami
P.S. Nie krzyczcie jeśli podobny wątek istnieje, szukałam ale nic nie znalazłam takiego.

Zapraszam do dyskusji

[kat123]

a przyszła pani nauczyciel może dołączyć?
Obecnie studiuję filologię polską ze specjalnością nauczycielską a we wrześniu mam pierwsze praktyki

[gusiak23]

pewnie że może fajnie że jest jakiś odzew, czekamy na resztę

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jest taki wątek na społecznościowym - pedagodzy, pedagożki, studentki pedagogiki

[kat123]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;13535250]Jest taki wątek na społecznościowym - pedagodzy, pedagożki, studentki pedagogiki [/QUOTE]

nauczyciele np. polskiego nie są po pedagogice (bo na taki wygląda mi ten watek -że chodzi o studentów pedagogiki)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ale są pedagogami - muszą mieć tzw. uprawnienia pedagogiczne Tak więc wątek "PEDAGODZY..." również ich dotyczy. I nie, nie tylko studentów dotyczy ów temat.

[gusiak23]

no właśnie a nam chodzi o coś innego Kat123, a Ty chcesz uczyć??

[kat123]

Tak właściwie to nie wiem, obecnie jestem po pierwszym roku, czekam na pierwsze praktyki i potwornie się ich boję boję się, że sie nie sprawdzę, że nie będę umiała rozmawiac z uczniami, albo tłumaczyć... albo, ze jeżeli ktoś i wyskoczy z jakimś durnym tekstem to nie będe umiała się zachować...
Uczyć to może i bym jako tako chciala... ale nie wiem, czy będę potrafiła. Okaże sie

[gusiak23]

no właśnie, początki mogą być ciężkie, ja dopiero rok w szkole uczyłam, ale chyba sie sprawdziłam, chociaż teraz w niektórych sytuacjach zachowałabym się inaczej. Cieżko jest szczególnie w szkole zawodowej( ja tam pracuje) i jak usłyszałam niektóre teksty szczególne we wrześniu to nie wiedziałam jak się zachować , ręce mi się trzęsły itp, ale potem już było tylko z górki- przeważnie, nauczyłam się z nimi rozmawiać w taki sposób że później już raczej nie próbowali mnie zażenować na przykład a początki to była jedna wielka próba na ile mogą sobie pozwolić.
Szajajaba, a Ty czym się zajmujesz??

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez gusiak23

no właśnie a nam chodzi o coś innego Kat123, a Ty chcesz uczyć??

No rzecz w tym, że tamten wątek dotyczy RÓWNIEŻ tematów zachowań uczniów, radzenia sobie z pracą etc.

Napisane przez gusiak23

no właśnie, początki mogą być ciężkie, ja dopiero rok w szkole uczyłam, ale chyba sie sprawdziłam, chociaż teraz w niektórych sytuacjach zachowałabym się inaczej. Cieżko jest szczególnie w szkole zawodowej( ja tam pracuje) i jak usłyszałam niektóre teksty szczególne we wrześniu to nie wiedziałam jak się zachować , ręce mi się trzęsły itp, ale potem już było tylko z górki- przeważnie, nauczyłam się z nimi rozmawiać w taki sposób że później już raczej nie próbowali mnie zażenować na przykład a początki to była jedna wielka próba na ile mogą sobie pozwolić.
Szajajaba, a Ty czym się zajmujesz??

Pedagog wczesnoszkolny, oligofrenopedagog, informatyk, w dalszym ciągu - studentka Obecnie - od kilku lat wychowawca klasy integracyjnej i pedagog specjalny w tejże. Mam strasznie fajne dzieciaki, chociaż moja grupa integracyjna jest najtrudniejsza w szkole. Ale chcą pracować, a to najważniejsze Praktyki robiłam w szkole specjalnej. A bać nie ma się czego, bo - nawet nauczyciel z wieloletnim doświadczeniem ma prawo czegoś nie wiedzieć.

[gusiak23]

Ja mam problem, bo moi z zawodówki to nic nie chcą robić. Nawet na pytanie czym się interesujesz i co robisz w wolnych chwilach to nie bardzo umieją odpowiedzieć. Ale lubię ich i przeważnie staję na głowie żeby im coś interesującego wymyślić. Dlatego założyłam wątek, bo może ktoś ma jakieś "sprawdzone" przepisy

[pinky82]

witam. ja jestem młodą nauczycielką angieslkiego, jednakże z 5letnim stażem- pracę zaczęłam jeszcze na studiach. i wiecie co? po 5 latach doszłąm do wniosku, ze owszem uwielbiam uczyć i sprawia mi to wielką satysfakcję, ale praca w szkole publicznej to porażka. dodam, iż pracuję w liceum ogolnokszt. nie dosć, ze większość uczniów uczy sie tylko po to, aby zaliczyć maturę, to jeszcze szkoła niezywkle ogranicza rozwój nauczyciela(na wszystko brak kasy) i wypełnianie papierków, tworzenie jakichś nikomu nie potrzebnych raportów, tabelek, porównań, ewaluacji itd pochłania czas, który można by poświęcić na porządne nauczanie. tak wiec być nauczycielem TAK ale szkoła państwowa NIE

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Pinky zapraszam do szkoły integracyjnej na wychowawstwo W papierach tonę i doskonale WIEM, że owe papierzyska nie są potrzebne nikomu - NIKOMU! Spokojnie mogłabym pisać 1/10 tego, co piszę, wymyślam teraz. A przynajmniej miałabym więcej czasu na pomoc dzieciakom - faktyczną, a nie na papierze

[pinky82]

dokładnie, te papiery zazwyczaj lądują u dyrekcji i nie są nawet czytane. ale spróbuj na czas nie oddać..... poza tym wymaga się od nas nowoczesnych metod nauczania- super więc , ze do dyspozycji mam tylko tablicę i kredę, 1 magnetofon na 3 anglistów do podziału (chyba, ze kupię sobie za własne pieniądze), dostęp do komputera raz na ruski rok (z 45 min zazwyczaj do dyspozycji 20 , bo 25 zajmuje uruchomianie tych gratów i rozwiązywanie problemów technicznych), o tablicy interaktywnej nawet nie ma co marzyć. czasem ręcę opadają.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Noooo kochana, czy ty czasem ze mną nie pracujesz? Jakbym o swojej szkole czytała.

Polecam http://www.45minut.pl/forum/ można ciekawe rzeczy przeczytać