praca czy studia?

[paula796132]

Hej. Jestem na 1 roku studiow, ale nie dały mi one nic procz rozczarowania... tylko uswiadomilam sobie, co tak naparwde chce robic..chce pojsc na inny kierunek od pazdziernika, woel miec rok w plecy niz 5 lat a pozniej ciagle pretensje do siebie, ze nie robilam tego co chcialam.Postanowilam, ze rzuce studia, pojde do pracy i byc moze na jakis kurs weekendowy (papierek nie zaszkodzi). Myslicie, ze to dobry pomysl? Wlasnie bylam na rozmowie kwalifikacynej w sklepie, wiadomo..nie jest to praca marzen, zmiany 6-15, 15-24... na reke 5,5 plus premia maks 200zl/msc ale nie chce sie juz meczyc na uczelni.Co o tym myslicie?

[tusiamar]

jesli cie to meczy to lepiej miec rok w plecy niz papier do podcierania dupska po trzech czy pieciu latach studiow

[pasodoble]

Też zrezygnowałam ze studiów po niecałym semestrze, też poszłam do pracy, dostałam się na wymarzony kierunek i teraz wiem, że nie mogłam zrobić lepiej
I tak w sumie to czym jest skończenie studiów o rok później w stosunku do bardzo wielu lat znienawidzonej/nieopłacalnej pracy, lub nawet jej braku?

[zabiegana_]

Jest takie powiedzenie że studia to nie wyścigi!

[Akane]

Praca i studia (zaoczne). Jeśli ja to wytrzymałam, to każdy da radę

[mm444]

Treść usunięta

[paula796132]

Jestem na filologii ukraińskiej z językiem rosyjskim, a chce sie przeniesc na histori sztuki. Nie bede juz wypisywala dlaczego chce zmienic studia, bo kazdy element, ktore sie sklada na moja "zycie studenckie" zawalił, probowalam byc optymistka, ale poddalam sie po miesiacu zmuszania sie do polubienia atmosfery tam.

[Bea_91]

Napisane przez paula796132

Hej. Jestem na 1 roku studiow, ale nie dały mi one nic procz rozczarowania... tylko uswiadomilam sobie, co tak naparwde chce robic..chce pojsc na inny kierunek od pazdziernika, woel miec rok w plecy niz 5 lat a pozniej ciagle pretensje do siebie, ze nie robilam tego co chcialam.Postanowilam, ze rzuce studia, pojde do pracy i byc moze na jakis kurs weekendowy (papierek nie zaszkodzi). Myslicie, ze to dobry pomysl? Wlasnie bylam na rozmowie kwalifikacynej w sklepie, wiadomo..nie jest to praca marzen, zmiany 6-15, 15-24... na reke 5,5 plus premia maks 200zl/msc ale nie chce sie juz meczyc na uczelni.Co o tym myslicie?

Myślę że super pomysł, mało który 19 latek jest pewny swego wyboru studiów, a lepiej żeby zrezygnował w pierwszym semestrze niż żył pare lat w przeświadczeniu że chodzi na studia które nie dadzą mu przyszłości. Polecam szkoły policealne, będziesz miała legitymacje i zawód jak się przyłożysz do egzaminu zawodowego.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez zabiegana_

Jest takie powiedzenie że studia to nie wyścigi!

Racja Lepiej na tym wychodzą osoby które później zaczynają albo robią sobie przerwy pracując w zawodzie, niż osoby z wysoką średnią które kończą "w terminie".

[paula796132]

Dziekuje za odpowiedzi...ale jak o tym powiadomic rodzicow... pieknie zaczne Nowy Rok..

[kisielova]

rzuciłabym studia i poszła do pracy. jednak BARDZO MOCNO zastanowiłabym się nad tą historią sztuki.

[lelo92]

Napisane przez paula796132

Hej. Jestem na 1 roku studiow, ale nie dały mi one nic procz rozczarowania... tylko uswiadomilam sobie, co tak naparwde chce robic..chce pojsc na inny kierunek od pazdziernika, woel miec rok w plecy niz 5 lat a pozniej ciagle pretensje do siebie, ze nie robilam tego co chcialam.Postanowilam, ze rzuce studia, pojde do pracy i byc moze na jakis kurs weekendowy (papierek nie zaszkodzi). Myslicie, ze to dobry pomysl? Wlasnie bylam na rozmowie kwalifikacynej w sklepie, wiadomo..nie jest to praca marzen, zmiany 6-15, 15-24... na reke 5,5 plus premia maks 200zl/msc ale nie chce sie juz meczyc na uczelni.Co o tym myslicie?

Ja bym poczekał. Jestem teraz na III roku studiów i tak naprawdę dopiero od IV semestru zaczęły się ciekawe rzeczy. Zaczęło się to, co chciałem studiować a nie matma, fiza, statystyka itp. Co prawda przez chwilę myślałem, że nieco źle wybrałem, ale ostatecznie udaje łączyć mi się to, co dokładnie chcę robić w zyciu z tym co mam na studiach i traktuję to nawet jako zaletę, bo mam większe mozliwości dzięki temu.

[NoemiSui]

A ja osobiście polecam jak najwięcej praktyk już w czasie studiów. Sporo osób na IV i V rok decyduje się iść zaocznie żeby móc ciągnąć pracę i zbierać doświadczenie. Bez tego obecnie ciężko się przebić, a same studia tracą z każdym roku na znaczeniu bo na rynku mamy multum studentów.

[201701191353]

Praca.

+ studia, które Cię interesują.

Ja Ci powiem, nie marnuj czasu, ja robię mgr bo to jest ciekawy przedmiot, ale to nie jest mój kierunek marzeń, dopiero teraz (23 l) kształtują mi się upodobania... niestety, nie uważam, że są to zmarnowane lata, bo nie są, wiedza jest ciekawa, ale dla mnie za ciężka, mnie po prostu idzie ciężko taka nauka...

[Bea_91]

Napisane przez fdhgfhjhkghgfdh

Praca.

+ studia, które Cię interesują.

Ja Ci powiem, nie marnuj czasu, ja robię mgr bo to jest ciekawy przedmiot, ale to nie jest mój kierunek marzeń, dopiero teraz (23 l) kształtują mi się upodobania... niestety, nie uważam, że są to zmarnowane lata, bo nie są, wiedza jest ciekawa, ale dla mnie za ciężka, mnie po prostu idzie ciężko taka nauka...

Gdzie studiujesz w lublinie finanse?

Wysyłane z mojego HTC Desire C za pomocą Tapatalk 2

[bella_de]

Jesteś na dobrym kierunku. Bardzo duże zapotrzebowanie jest na język rosyjski a i z ukraińskim podobnie.
Co chcesz robić po historii sztuki.
Twoja i tylko Twoja decyzja, ale nie zamieniłabym filologii na studia niekonkretne. Sztuka to może być hobby.. Chyba, że masz konkretne plany

[paula796132]

Mam konkretne plany. Wiem co chce robic. A rosyjskiego nie odpuszcze, juz zapisalam sie do szkoly jezykowej

[omleecik]

Napisane przez fdhgfhjhkghgfdh

Praca.

+ studia, które Cię interesują.

Ja Ci powiem, nie marnuj czasu, ja robię mgr bo to jest ciekawy przedmiot, ale to nie jest mój kierunek marzeń, dopiero teraz (23 l) kształtują mi się upodobania... niestety, nie uważam, że są to zmarnowane lata, bo nie są, wiedza jest ciekawa, ale dla mnie za ciężka, mnie po prostu idzie ciężko taka nauka...

No i to jest właśnie to, że nasze upodobania kształtują się później, a myślę, że działamy trochę pod wpływem presji: "wszyscy idą na studia po szkole średniej, to ja też muszę" Później to wygląda,jak wygląda. Nagle okazuje się, że te studia to jednak nie jest to, co byśmy chciały robić, do tego dochodzą wątpliwości jeszcze większe, jak spojrzymy na nasz rynek pracy. Ciężkie czasy.

Mam konkretne plany. Wiem co chce robic. A rosyjskiego nie odpuszcze, juz zapisalam sie do szkoly jezykowej

Jakie?

[paula796132]

Bardzo chciałabym uczyc...na warsztatach kulturowych, w domach kultury, w szkole artystycznej, a kiedy nabaralabym doswiadczenia, obycia z ta sztuka w praktyce byc moze na uczelni...ale to sa dalekie plany, docielowo oczywiscie...kiedys kiedys praca w galerii lub zalozenie wlasnej. Jednak moim powolaniem jest nauka innych, a nie bede uczyla kogos np. chemii, bo jej nie lubie, chce uczyc o czyms co kocham, a nie czego nienawidze... bo wtedy meczylabym sie i ja, i uczniowie. Jesli z tym by nie wyszlo to mam pare awaryjnych pomyslow na siebie