Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice) - Strona 16 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-23, 15:19   #451
allebazi
Rozeznanie
 
Avatar allebazi
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 708
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

ja rodziłam w roztoce i dostałam znieczulenie przy 8 cm mimo że to już ponoć za późno ale parte i tak czułam i wcale nie musiałam prosić lekarka sama tak zdecydowała ulga niesamowita
__________________
17.08.2012 godz. 20.20 WOJTUŚ
http://tutusiek.blogspot.com/
allebazi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 03:50   #452
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Cytat:
Napisane przez Maddy84 Pokaż wiadomość
Nie wiem jaka w moim przypadku była prawda ale rzeczywiście tego znieczulenia mimo swojej prosby nie dostalam... Najpierw usłyszałam że najgorsze mam już za sobą i "nie opłaca" się już brać a gdy mimo wszystko nalegałam na nie okazało się że rzekomo było za późno.
Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji gdzie packentka prosi o znieczulenie i go nie dostaje. Szkoda ze polska jest tyle lat za murzynami :/
__________________
Dominik 12.06.2012

Olivia 2.07.2014
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 17:23   #453
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Cytat:
Napisane przez r11 Pokaż wiadomość
Dziękuję za wszystkie wpisy. Mam jeszcze jedno pytanie - chodzi taka opinia, że w tarnowskich szpitalach znieczulenie zewnątrzoponowe jest mitem. Oba szpitale deklarują co prawda jego dostępność i to nieodpłatną, ale w praktyce nigdy nie znieczulają - albo anestezjolog właśnie zajęty, albo lekarz mówi, że jest za wcześnie na zastrzyk, a po chwili, że już niestety za późno.

Jakie macie doświadczenie w tej kwestii? Czy którakolwiek z Was rodziła ze znieczuleniem w Tarnowie?
w tarnowie za nic ci nie dadza znieczulenie moja lekarka ze starego szpitala mówiła że chocbym płaciła to mi nie dadzą bo malo anestozjologów jest a na nowym zawsze powiedzą ci że za pózno, ja dostałam w roztoce jak miałąm 7 cm rozwarcia i trzymało do 9 cm bo podobno trzeba czuć bóle parte
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 17:47   #454
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
w tarnowie za nic ci nie dadza znieczulenie moja lekarka ze starego szpitala mówiła że chocbym płaciła to mi nie dadzą bo malo anestozjologów jest a na nowym zawsze powiedzą ci że za pózno, ja dostałam w roztoce jak miałąm 7 cm rozwarcia i trzymało do 9 cm bo podobno trzeba czuć bóle parte
No wlasnie z tym to nie do konca prawda. Sa dwie mozliwosci albo caly czas znieczulenie i nie czuje sie boli tylko widac na aparacie kiedy sa skurcze.Albo odlaczaja znieczulenie wlasnie przed parciem i wtedy bole sie czuje.
__________________
Dominik 12.06.2012

Olivia 2.07.2014
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 07:54   #455
r11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 85
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Niestety, utwierdzacie mnie tylko w tym, że w Tarnowie rodzenie "po ludzku" jest mitem. W drugiej dekadzie XXI wieku, przykre
r11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 11:55   #456
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Cytat:
Napisane przez zaaaabcia Pokaż wiadomość
No wlasnie z tym to nie do konca prawda. Sa dwie mozliwosci albo caly czas znieczulenie i nie czuje sie boli tylko widac na aparacie kiedy sa skurcze.Albo odlaczaja znieczulenie wlasnie przed parciem i wtedy bole sie czuje.
tam gdzie ja rodziłam to tak nie było własnie daja znieczulenie ale parte juz trzeba czuć po prostu nie dasja dużej dawki znieczulenia ,ale mnie parte nic nie bolały i wypchniecie głowki tez nic mi to ulge przynosiło
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-30, 21:03   #457
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
tam gdzie ja rodziłam to tak nie było własnie daja znieczulenie ale parte juz trzeba czuć po prostu nie dasja dużej dawki znieczulenia ,ale mnie parte nic nie bolały i wypchniecie głowki tez nic mi to ulge przynosiło
Ja tez czulam bole parte i mnie bolaly baaardzo. Ale jak juz glowka wyszla to powiedzialam mezowi ze moge znowu rodzic
__________________
Dominik 12.06.2012

Olivia 2.07.2014
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-09-02, 21:36   #458
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Mnie wogole Nie bolalo parcie,glowka gladko wyszla ogolnie mialam 8 parc
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 23:16   #459
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

No to u mnie byla masakra. Parlam az 1h 25min.
__________________
Dominik 12.06.2012

Olivia 2.07.2014
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-11, 13:48   #460
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

mogę dołączyć? mieszkam w podkarpackim, ale bliżej mi do Tarnowa niż Rzeszowa
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-12, 02:06   #461
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Cytat:
Napisane przez kaczuszka69 Pokaż wiadomość
mogę dołączyć? mieszkam w podkarpackim, ale bliżej mi do Tarnowa niż Rzeszowa
Jasne , powiedz cos wiecej o sobie
__________________
Dominik 12.06.2012

Olivia 2.07.2014
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-18, 06:41   #462
midnite
Raczkowanie
 
Avatar midnite
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 209
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Witajcie,
Dziewczyny powiedzcie mi, czy w Tarnowie lub bliskich okolicach są jakieś zorganizowane zajęcia dla maluszków? Nasz Synek niedługo skończy 2 latka, zbliżają się chłodniejsze dni a nasz Misio należy do tych dzieciaków, które energia aż rozpiera. Nie potrafi się jeszcze na dłużej skupić na jednej zabawie więc trzeba dużo przy nim kreatywności żeby go czymś zainteresować. Zastanawiam się czy, są jakieś zajęcia dla dzieciaczków np. jakieś zabawy, warsztaty, zorganizowany czas dla takich maluchów czy coś w tym stylu. Do żłobka nie chcę go dawać a takie wyjście na chwilę, kontakt z innymi dziećmi to mogło by być coś ciekawego.
Pozdrawiam wszystkich
midnite jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-25, 19:01   #463
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Cytat:
Napisane przez midnite Pokaż wiadomość
Witajcie,
Dziewczyny powiedzcie mi, czy w Tarnowie lub bliskich okolicach są jakieś zorganizowane zajęcia dla maluszków? Nasz Synek niedługo skończy 2 latka, zbliżają się chłodniejsze dni a nasz Misio należy do tych dzieciaków, które energia aż rozpiera. Nie potrafi się jeszcze na dłużej skupić na jednej zabawie więc trzeba dużo przy nim kreatywności żeby go czymś zainteresować. Zastanawiam się czy, są jakieś zajęcia dla dzieciaczków np. jakieś zabawy, warsztaty, zorganizowany czas dla takich maluchów czy coś w tym stylu. Do żłobka nie chcę go dawać a takie wyjście na chwilę, kontakt z innymi dziećmi to mogło by być coś ciekawego.
Pozdrawiam wszystkich
widziałam klub malucha na wałowej i klub europejczyka na krzyżówce kolo mac draiwa
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-29, 11:28   #464
pandoria
Raczkowanie
 
Avatar pandoria
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Liverpool
Wiadomości: 136
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Jejku, racja polska jest 100 lat za murzynami. Ale mam znajomą położną i jak ona opowiada mi jakie tarnowskie mamusie są,... hmm,.. . Różnica między polską a zagranicą jest to że kobiety za granicą są o wiele lepiej poinformowane i świadome. Ciąża za u kobiet zachodu przebiega inaczej, kobiety są świadome tego co się dzieje z ich ciałem są świadome porodu czy macierzyństwa. Paradoksalnie wiele kobiet za granicami naszego ogupiałego kraju nie bierze znieczuleń zewnątrz oponowych i innego rodzaju świństw, bo nie chcą by dziecko urodziło się naćpane, nie chcą spadku akcji serca u dziecka i konieczności cc. Następnie słychać jedynie że dziecko do piersi nie chce (a ty byś poszła jeść po wzięciu jakiejś piguły?), albo jeszcze lepszy tekst że ja nie mam mleka, albo jeszcze lepiej po 6 miesiącach karmienia mówią że mleko jest już bezwarościowe. No w takich wypadkach to szczena opada na ziemię. Babeczki naprawde obudźcie się i zastanówcie co robicie sobie i swoim dzieciom. Położna opowiada mi sytuacje że kobiety po porodzie nie chcą widzieć swoich dzieci, a nawet jeśli chcą to nie wiedzą że mają do tego prawo, siedzą jak te trusie pod miotłą i ślepo słuchają lekarzy. Nastęnie kobieda przechodzi do wychowania dziecka, ile razy ja słyszałam że nosząc dziecko na rękach je rozpieszczam, że jak można nie dawać słodyczy dziecku albo glukozy albo czapeczki w słoneczny dzień. JEZU opamiętajcie się i zacznicie słuchać samych siebie, swojego instyktu a nie nawiedzonej matki, babki czy ciotki. Dziewczyny to są wasze dzieci, przez 9 miesięcy nosiłyście je pod sercem, czułyście każdy ruch każdy oddech. To dziecko jest sercem z serca, a wy co zostawiacie je na godziny same w łóżeczku. Co takie dziecko czuje? Alice Miller w znanej książce „Mury milczenia":

Noworodka, którego skóra tęskni za odwiecznym dotknięciem
gładkiego, emanującego ciepłem żywego ciała, zawija się w suchy,
martwy materiał. Kładą go do łóżeczka, nie zważając na jego krzyki; umieszczają
w nieruchomej pustce (po raz pierwszy w całym cielesnym doświadczeniu, podczas
milionów lat ewolucji lub błogiej wieczności w macicy). Jedynym głosem,
jaki słyszy, są krzyki innych ofiar, które cierpią tę samą niewypowiedzianą mękę.
Ten dźwięk nic dlań nie znaczy. Krzyczy i krzyczy, płuca, nieprzyzwyczajone do
powietrza, są napięte do granic możliwości. Nikt nie przychodzi.
A ponieważ zgodnie z naturą dziecko wierzy w prawidłowy porządek życia,
działa tak, jak potrafi: krzyczy dalej. W końcu wyczerpane zasypia - mija cała
wieczność.
Budzi się wśród nieprzytomnej grozy ciszy i bezruchu. Krzyczy. Całe jego
ciało płonie z tęsknoty, z niecierpliwości nie do zniesienia. Z trudem łapie powietrze
i krzyczy, aż pulsuje mu głowa pełna zgiełku. Krzyczy aż do bólu piersi, aż
jego krtań staje się raną. Nie może już dłużej znieść tego bólu, szlochanie słabnie
i cichnie. Dziecko nasłuchuje. Otwiera i zaciska piąstki. Przekręca główkę z
boku na bok. Nic nie pomaga. To nie do zniesienia. Znowu zaczyna płakać, ale
dla nadwyrężonej krtani to zbyt wiele, szybko przestaje. Usztywnia zmaltretowane
ciało; pojawia się cień ulgi. Macha rączkami i wierzga. Przestaje, znów cierpi,
niezdolne do myślenia ani nadziei. Słucha. Znowu zapada w sen.
Kiedy się budzi, moczy się w pieluchę i to zdarzenie pozwala mu na chwilę
zapomnieć o męczarni. Ale przyjemne uczucie moczenia się i ciepły wilgotny dotyk,
jaki odczuwa w dolnej połowie ciała, wkrótce przemija. Ciepło jest nieruchome,
dotyk staje się zimny i lepki. Dziecko wierzga nóżkami. Usztywnia ciało.
Szlocha. Zrozpaczone tęsknotą, w martwym wilgotnym i nieprzyjemnym otoczeniu,
wykrzykuje swoje nieszczęście, aż ucisza je samotny sen.
Nagle zostaje podniesione, pojawia się znów oczekiwanie na to, co mu się
należy. Zabierają mokrą pieluchę. Ulga. Żywe ręce dotykają jego skóry. Podnoszą
mu stopy i nowy, suchy jak pieprz kawałek materiału owija jego biodra. I za
chwilę znów jest tak, jakby nigdy nie było rąk ani mokrej pieluchy. Nie ma świadomej
pamięci ani śladu nadziei. Dziecko znajduje się w pustce nie do zniesienia,
poza czasem, w bezruchu, w ciszy. Jedynie pragnie. Kontinuum, uruchamia swe
nadzwyczajne środki, lecz pomagają one tylko przetrwać krótkie odstępy czasu,
kiedy poniechane jest prawidłowe traktowanie, albo przynoszą ulgę dzięki osobie,
która - jak się zakłada - jest do tego powołana. Kontinuum nie ma rozwiązania
dla tego ekstremalnego przypadku. Sytuacja nie została przewidziana w jego
Jean Liedloff 46 Koncepcja kontinuum
rozległym doświadczeniu. Po kilku zaledwie godzinach oddychania niemowlę
osiągnęło taki stopień wyobcowania ze swej natury, że jest poza zbawczymi
siłami potężnego kontinuum. Czas pobytu w łonie matki jest prawdopodobnie
ostatnim okresem nieprzerwanego błogostanu, który zgodnie z wrodzonymi
oczekiwaniami powinien trwać całe życie. Jego istota opiera się na założeniu, że
matka zachowuje się we właściwy sposób, że motywacje i wynikające z nich
działania będą się wzajemnie w sposób naturalny dopełniały.
Ktoś podchodzi i fachowo podnosi je do góry. Dziecko ożywia się. Jak na
jego gust jest co prawda niesione zbyt ostrożnie, ale przynajmniej coś się dzieje.
Nareszcie jest na swoim miejscu. Zniknęła cała męczarnia, jakiej doznawało,
spoczywa w obejmujących ramionach i chociaż skóra okryta ubraniem nie sygnalizuje,
że doznaje ulgi, żywe ciało nie dotyka jego ciała, to przynajmniej usta i
ręce mówią, że wszystko jest w porządku. Radość życia, normalna dla kontinuum,
jest prawie doskonała. Jest smak i struktura piersi, ciepłe mleko płynie do
głodnych ust, czuje bicie serca, które powinno być dlań więzią zapewniającą o
kontynuacji życia rozpoczętego w macicy. Jest ruch, rejestrowany przez jego
niewydolny jeszcze wzrok. Dźwięk głosu jest także odpowiedni. Tylko ubranie i
zapach (mama używa wody kolońskiej) stwarzają ważenie dysonansu. Niemowlę
ssie, a kiedy czuje się pełne i zadowolone - zasypia.
Budzi się w piekle. Żadnego wspomnienia, żadnej nadziei, żadnej myśli,
która mogłaby przywołać w tym ponurym czyśćcu pocieszające wspomnienie o
spotkaniu z matką. Mijają godziny, dni i noce. Niemowlę krzyczy, męczy się, zasypia.
Budzi się i moczy pieluszki. Teraz nie wiąże się z tym żadne przyjemne
uczucie. Przyjemna ulga, zapowiadana przez jego wewnętrzne organy, ustępuje
natychmiast miejsca wzmagającemu się bólowi, gdy gorący, kwaśny mocz podrażnia
jego ciało, które zdążyło się już odparzyć. Niemowlę krzyczy. Jego zmęczone
płuca muszą krzyczeć, żeby zagłuszyć ostre pieczenie. Krzyczy, aż krzyk i
ból zmęczą je, i znowu zasypia.
W klinice, gdzie przebywa, a która wcale nie jest wyjątkiem, zapracowane
pielęgniarki zmieniają pieluchy według ujednoliconego planu, bez względu na to,
czy są suche, wilgotne, czy całkiem przemoczone. Odsyłają dzieci do domu z odparzeniami,
których leczeniem musi zająć się ktoś, kto ma na to czas.
Dziecko, które znajdzie się wreszcie w domu swej matki (nie można go
przecież nazwać jego domem), zdążyło już poznać w pełni naturę życia. Na
przedświadomej płaszczyźnie, która określi wszystkie jego późniejsze ważenia i
będzie przez nie określana, poznaje życie jako niewypowiedzianie samotne, nie
reagujące na jego sygnały, pełne bólu.
Ale dziecko jeszcze się nie poddało. Dopóki życie trwa, jego siły witalne
będą nieustannie próbowały odzyskać równowagę.
Dom nie różni się w zasadzie od kliniki położniczej, jeśli nie liczyć bolesnego
odparzenia. Godziny, podczas których niemowlę nie śpi, upływają wśród tęsknoty,
pragnienia i niekończącego się czekania na właściwy stan rzeczy, który zastąpiłby
milczącą pustkę. Przez kilka minut w ciągu dnia pragnienie spełnia się i
przemożna, odczuwana na skórze jak swędzenie, potrzeba dotyku, bycia trzymanym
na ręku i noszonym zostaje zaspokojona. Jego matka jest tą osobą, która
po długim namyśle zdecydowała się dopuścić je do piersi. Kocha je z nieznaną jej
dotąd czułością. Z początku trudno jej odkładać niemowlę po karmieniu do łóżeczka,
zwłaszcza, że płacze ono wtedy tak rozpaczliwie. Przekonana jest jedJean
Liedloff 47 Koncepcja kontinuum
nak, że musi tak postępować, bo własna matka powiedziała jej (a ona przecież
musi się na tym znać), że zepsuje dziecko, jeśli mu teraz ustąpi, i potem będzie
sprawiało kłopoty. Chce postępować prawidłowo; przez chwilę czuje, że małe życie,
które trzyma w ramionach, jest ważniejsze niż wszystko inne na świecie.
Wzdycha i delikatnie kładzie niemowlę do łóżeczka przystrojonego żółtymi
kaczuszkami, zharmonizowanego z wystrojem całego pokoju. Ciężko się napracowała,
żeby móc je wyposażyć w miękkie zasłony, dywan w kształcie wielkiej
pandy, białą toaletkę, wanienkę i stół do przewijania z zasypką, oliwką, mydełkiem,
szamponem i szczotką do włosów, wszystko zrobione specjalnie dla dzieci,
w kolorowych opakowaniach. Na ścianie wiszą obrazki przedstawiające zwierzątka
ubrane jak ludzie. W szufladach komody pełno jest małych podkoszulków,
śpioszków, bucików, czapeczek, rękawiczek i pieluszek. Na komodzie stoi owieczka-
zabawka oraz wazon z ciętymi kwiatami - bo mama "kocha" też kwiaty.
Wygładza dziecku koszulkę i przykrywa je haftowanym prześcieradłem i kocykiem,
na którym widnieją jego inicjały. Patrzy na nie z zadowoleniem. Nie zaniedbano
niczego, żeby doskonale urządzić pokój dziecięcy, chociaż ona i jej
młody mąż nie mogą sobie jeszcze pozwolić na zakup wszystkich zaplanowanych
mebli do innych pokojów. Pochyla się, żeby pocałować jedwabisty policzek dziecka,
a kiedy kieruje się do drzwi, pierwszy bolesny krzyk wstrząsa jego ciałem.
Delikatnie zamyka drzwi. Wypowiedziała dziecku wojnę. Jej wola musi być górą.
Przez drzwi dobiegają jej uszu dźwięki, jakby kogoś poddawano torturom. Tak
rozpoznaje je kontinuum matki. Natura nie nadaje wyraźnych sygnałów świadczących
o tym, że ktoś przeżywa męczarnie, jeśli nie jest tak rzeczywiście. Sprawa
jest naprawdę na tyle poważna, na ile można to wnioskować z tych dźwięków.
Matka waha się, jej serce wyrywa się do dziecka, lecz nie ulega pokusie i
odchodzi. Zostało dopiero co przewinięte i nakarmione. Jest przekonana, że naprawdę
nic mu nie brakuje, i pozwala mu płakać aż do wyczerpania.
Dziecko budzi się i znowu krzyczy. Matka spogląda przez uchylone drzwi,
żeby się upewnić, że jest ono na swoim miejscu; cicho, żeby nie zbudzić w nim
fałszywej nadziei na to, że ktoś się nim zajmie, zamyka znowu drzwi. Spieszy do
kuchni, gdzie pracuje, i zostawia drzwi otwarte, żeby usłyszeć dziecko w razie,
gdyby „coś mu się stało".
Krzyki niemowlęcia przechodzą w drżące kwilenie. Ponieważ nie ma żadnej
reakcji, siła napędowa wysyłanych sygnałów gubi się w chaosie jałowej pustki,
gdzie przecież już dawno powinna pojawić się ulga. Dziecko rozgląda się. Za barierkami
łóżeczka jest ściana. Światło jest przyćmione. Niemowlę nie może się
obrócić. Widzi tylko nieruchome pręty łóżka i ścianę. Słyszy pozbawione sensu
dźwięki dobiegające z dalekiego świata. W pobliżu nie ma żadnego głosu. Wpatruje
się w ścianę, aż oczy same się zamykają. Kiedy je znów otwiera, pręty i
ściana są dokładnie takie, jak przedtem, tylko światło jest bardziej przyćmione",
(koniec fragmentu z książki Alice Miller).




CZY TEGO CHCECIE?
__________________
Aby mieć czas dla bliskich,
aby mój dom był rozpoznawalny za to co produkuje, a nie konsumuje,
aby odzyskać chwilę,

Facebook-u lub moim blogu
pandoria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-29, 13:10   #465
danika
Zakorzenienie
 
Avatar danika
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 867
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

fajnie, ale o co Ci chodzi?

Cytat:
Napisane przez pandoria Pokaż wiadomość
Jejku, racja polska jest 100 lat za murzynami. Ale mam znajomą położną i jak ona opowiada mi jakie tarnowskie mamusie są,... hmm,..
no jakie są?

Cytat:
Napisane przez pandoria Pokaż wiadomość
Różnica między polską a zagranicą jest to że kobiety za granicą są o wiele lepiej poinformowane i świadome.

Paradoksalnie wiele kobiet za granicami naszego ogupiałego kraju nie bierze znieczuleń zewnątrz oponowych i innego rodzaju świństw, bo nie chcą by dziecko urodziło się naćpane
rozumiem, że Twój przywołujący nas - tarnowskie mamy z tego wątku, których wogóle nie znasz - do porządku jest napisany z perspektywy tej cudownej, mlekiem i miodem płynącej, pełnej mądrych, świadomych mam zagranicy?


Cytat:
Napisane przez pandoria Pokaż wiadomość
Babeczki naprawdę obudźcie się i zastanówcie co robicie sobie i swoim dzieciom. Położna opowiada mi sytuacje że kobiety po porodzie nie chcą widzieć swoich dzieci, a nawet jeśli chcą to nie wiedzą że mają do tego prawo, siedzą jak te trusie pod miotłą i ślepo słuchają lekarzy
ale do kogo pijesz? bo ja na tym forum jestem chwile i nie znam takiego przypadku

reszty, zwłaszcza "naćpania dziecka" po znieczuleniu zewnątrzoponowym (nie brałam, nie chciałam, ale rozumiem, że dziewczyny biorą - skoro chcą i mogą to super) już nie skomentuję
danika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-29, 13:12   #466
wilcek
Raczkowanie
 
Avatar wilcek
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 41
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Cytat:
Napisane przez midnite Pokaż wiadomość
Witajcie,
Dziewczyny powiedzcie mi, czy w Tarnowie lub bliskich okolicach są jakieś zorganizowane zajęcia dla maluszków? Nasz Synek niedługo skończy 2 latka, zbliżają się chłodniejsze dni a nasz Misio należy do tych dzieciaków, które energia aż rozpiera. Nie potrafi się jeszcze na dłużej skupić na jednej zabawie więc trzeba dużo przy nim kreatywności żeby go czymś zainteresować. Zastanawiam się czy, są jakieś zajęcia dla dzieciaczków np. jakieś zabawy, warsztaty, zorganizowany czas dla takich maluchów czy coś w tym stylu. Do żłobka nie chcę go dawać a takie wyjście na chwilę, kontakt z innymi dziećmi to mogło by być coś ciekawego.
Pozdrawiam wszystkich
Hej,
W Pałacu Młodzieży jest akademia malucha, super sprawa ( chyba 2 razy w tygodniu po 1-2 h, dzieciaczki malja rózne zajecia polastyczne, m,uzyczne, taneczne itp) tyle ze napewno przyjmuja 3-latków ale nie wiem jak z młodszymi musiałabys popytac. teraz za akademie malucha płaci sie 50 zł za caly rok, kiedys bylo 50 zł na miesiac
wilcek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-30, 08:16   #467
pandoria
Raczkowanie
 
Avatar pandoria
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Liverpool
Wiadomości: 136
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Cytat:
Napisane przez danika Pokaż wiadomość
fajnie, ale o co Ci chodzi?



no jakie są?



rozumiem, że Twój przywołujący nas - tarnowskie mamy z tego wątku, których wogóle nie znasz - do porządku jest napisany z perspektywy tej cudownej, mlekiem i miodem płynącej, pełnej mądrych, świadomych mam zagranicy?




ale do kogo pijesz? bo ja na tym forum jestem chwile i nie znam takiego przypadku

reszty, zwłaszcza "naćpania dziecka" po znieczuleniu zewnątrzoponowym (nie brałam, nie chciałam, ale rozumiem, że dziewczyny biorą - skoro chcą i mogą to super) już nie skomentuję
Jakie są, niepoinformowane, ślepo podążające za lekarzami ginekologami, któych traktóją jak wyrocznie. Nie zadadzą one pytania czy tak chęste usg jest bezpieczne, czy faktycznie witaminy w ciąży nie szkodzą (badania angielskie dowodzą że branie witamin po 3 miesiącu życia zwiększa występowanie astmy u dzieci jak i alergi). Idą do ginekologa i nigdy nie zastanawiają się czy faktycznie to wszystko jest ok, że tak powiem zostawiają własną wolę i inteligencje za drzwiami gabinetu. BO LEKARZ WIE LEPIEJ,... to często słychać z ust mamusiek. Efekt jest taki że kiedy na porodówke by wszedł hydraulik w fartuchu mała która z rodzących nie rozpostarła by nóg.

Post jest napisany z perspektywy mamy która rozmawiała z wieloma mamai tutaj i w za granicą, która wie że tutaj i za granicą są 'takie' kobiety ale z przeważającą ilością osób świadomych tam.

Gratuluje nie brania znieczulenia, ale twoje słowa że branie znieczulenia też jest super, poświadczają na brak wiedy w tym temacie. Właśnie nie jest super,... i szkoda że nikt nie podaje prawdziwych informacji na temat prawdziwych zalet i wad takiego znieczulenia. Takich jak:
  • 1 na 8 kobie po podaniu znieczulenia ma nagłyspadek ciśnienia krwi,
    przedłużenie akcji co powoduje podanie kroplówki na jego przyspieszenie
    porodu , w przypadku pierworódek podanie znieczulenia sprawia że mniej niż 50% urodzi naturalnie,
    znieczulenie osłabia mięśnie macicy które odpowiedzialne są za prawidłowe ułożenie dziecka do porodu, wskutek czego dziecko będzie musiało być zasysane lub urodzone przez cc.
    Osłabienie mięśni sprawia że prawdpodobieństwo nacięcia krosza wzrasta dramatycznie,
    paraliżowanie mięśni macicy znieczuleiem sprawia że również nerki są sparaliżowane, co sprawia że kobieta nie będzie w stanie oddać moczu, w tym wypadku jest niezbędny drenaż,
    znieczulenie sprawia rownież że temperatura ciała kobiety rodzącej spada, jednakże po 5 godzinach od podania znieczulenia zaczyna ona gwałtwnie rosnąć co powduje przyspieszenie bicia serca u dziecka i kobiety ciężarnej. jednak podwyższona temperatura i szybsze bicie serca dziecka może być również oznaką infekcji czy też zdenerwowania dziecka, co sprawia że lekarze mogą podjąć decyzje (niepotrzebną) o cc. A cc może doprowadzić do infekcji i innych komplikacji które spowodują że swojego dziecka nie zobaczysz przez dłuższy okres.
    Mniej powszechne symptomy to: przypadkowe nakłucie opony twardej lub rdzenia kręgowego , które może powodować długotrwałe i czasami silne bóle głowy, drętwienie, osłabinie depresję poporodową, które mogą zaniknąć do 3 miesięcy (1 na 100).
    Bardziej poważne to nieodwracalne uszkodzenie nerwów, padaczka, problemy z sercem i oddychaniem (1 na 20000) a nawet śmierć (1 na 200 000)
    Dodatkowo znieczulenie w krwi dziecka może przybrać ilości podobne do stężenia znieczulenia w krwi matki, a z powodu niedojrzałej wątroby dziecka, leki te mogą być w obiegu dziecka przez długi okres.
    Dzieci mają problem z przyssaniem się do piersi, podwyższonym ryzykiem problemów z oddychaniem,

Czy jest to super? hmm,.. nie wiem

Dlaczego ten post, bo właśnie nikt nie informuje kobiet o prawdziwych skutkach zieczulenia, odizolowania dziecka od matki czy cc. Na tym wątku wymieniają się szpitalami gdzie nie problem o cc czy znieczulenie. A czy faktycznie warto? Wiem że prawdopodobnie większość mam zignoruje te wiadomości, ale może jedna się zastanowi czy warto i w ten sposób chociaż jedno dziecko będzie szczęśliwsze.
Na koniec pamiętajcie mamusie że nic co ludzkie nie powinno wam być obce, kobiety rodziły, rodzą i będą rodzić dzieci (w większości odbywało się to bez znieczulenia) nasze organizmy są bardzo silne i dużo mogą znieść, tak zostały zaprogramowane. Na koniec nie dajcie sobie wmówić że jesteście słabe i nie dacie rady, bo tak naprawde ten lekarz, ZAPOMINA jak silne jesteśmy, ZAPOMINA że poród jest czymś niesamowitym gdyż rodzi się twoje dziecko, a robi z tego rzeź niewiniątek pełną bólu, lęku, leków i lekarzy. Medycyna powinna pomagać,..
__________________
Aby mieć czas dla bliskich,
aby mój dom był rozpoznawalny za to co produkuje, a nie konsumuje,
aby odzyskać chwilę,

Facebook-u lub moim blogu
pandoria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 03:49   #468
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Cytat:
Napisane przez pandoria Pokaż wiadomość
dzieje z ich ciałem są świadome porodu czy macierzyństwa. Paradoksalnie wiele kobiet za granicami naszego ogupiałego kraju nie bierze znieczuleń zewnątrz oponowych i innego rodzaju świństw, bo nie chcą by dziecko urodziło się naćpane, nie chcą spadku akcji serca u dziecka i konieczności cc. Następnie słychać jedynie że dziecko do piersi nie chce (a ty byś poszła jeść po wzięciu jakiejś piguły?),
Cytat:
Napisane przez pandoria Pokaż wiadomość


Dlaczego ten post, bo właśnie nikt nie informuje kobiet o prawdziwych skutkach zieczulenia, odizolowania dziecka od matki czy cc. Na tym wątku wymieniają się szpitalami gdzie nie problem o cc czy znieczulenie. A czy faktycznie warto? Wiem że prawdopodobnie większość mam zignoruje te wiadomości, ale może jedna się zastanowi czy warto i w ten sposób chociaż jedno dziecko będzie szczęśliwsze.
Na koniec pamiętajcie mamusie że nic co ludzkie nie powinno wam być obce, kobiety rodziły, rodzą i będą rodzić dzieci (w większości odbywało się to bez znieczulenia) nasze organizmy są bardzo silne i dużo mogą znieść, tak zostały zaprogramowane. Na koniec nie dajcie sobie wmówić że jesteście słabe i nie dacie rady, bo tak naprawde ten lekarz, ZAPOMINA jak silne jesteśmy, ZAPOMINA że poród jest czymś niesamowitym gdyż rodzi się twoje dziecko, a robi z tego rzeź niewiniątek pełną bólu, lęku, leków i lekarzy. Medycyna powinna pomagać,..
Nie powiem , podnioslo mi cisnienie to co napisalas i to bardzo! Kazda kobieta robi co uwaza najlepsze dla siebie i dziecka. ZTwoich postow wynika ze te matki ktore decyduja sie na zzo sa zle i sprawiaja dziecku bol. No prosze Cie Piszesz z taka wyzszoscia ze az nie milo sie to czyta.:rolleyes :

Ja rodzilam z znieczuleniem i nie sadze ze przez to moje dziecko bylo nieszczesliwe czy nacpane

Ty urodzilas w domu bez lekarza i super Twoja decyzja chodz ja takiego porodu nie popieram to jednak Cie nie krytykowalam wiec prosze Cie troche pokory ...

To co z dzieckiem tez do pediatry nie chodzisz? Bo nie wierzysz lekarzom? Nie szczepisz swojego dziecka??:rolle yes:

Ehhh cisnienie mi sie podnioslo po tym co napisalas.
__________________
Dominik 12.06.2012

Olivia 2.07.2014
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 13:05   #469
pandoria
Raczkowanie
 
Avatar pandoria
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Liverpool
Wiadomości: 136
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Zabcio uważam że im mniejsza ingerencja lekarzy w poród tym lepiej. Nie piszę z wyższością, ale widzę że wiele kobiet nie wie jakie efekty może mieć zzo na ciężarną i dziecko.Piszę żeby wiedziały że przez zzo z normalnej fizjologicznej ciąży może wyniknąć dramat narodzin poprzez uruchomienie machin interwencji medycznych. Przeważnie po podaniu zzo kobieta rodząca jest uwiązana do łóżka gdyż musi być ciągle albo non stop pod monitoingiem ktg (śrenia przyjemność kiedy nie możesz się ruszyć, a sama chcesz wyjsć z siebie).
Co do naćpania lekami przeciwbólowymi dziecka, naprawde uważasz że podczas porodu znieczulenie nie dochodzi do dziecka? Ja podczas ciąży mogłam brać jedynie paracetamol, a w czasie porodu mogą walnąć końską dawkę epiduralu na przykład i wszystko jest ok? Nie jestem tego pewna.
Nie piszę z wyższoścą a minimalną świadomością.

Ja nie mówię że matki sprawiają ból dziecku podczas zzo i są złe, ale uważam że mało która wie cokolwiek o zzo. Jak widzisz ty może miałaś szczęście urodzić dziecko bez cc, ale w większej ilości zzo kończy się cc, co do cc nie będę się wypowiadać, bo ową operację uwazam za niezbędną konieczność a nie fanaberię typu by było szybciej. Dlatego nie będęsię rozpisywać na temat cc. cytat z ksiązki wkleiłam gdyż uważam że jest niesłychanie mądry. Z pierwszym dzieckiem wszyscy mi mówili że robię wszystko nie tak, zę dziecko powinno się wypłakać, że się przyzwyczai. Jednak w środku wiedziałam że tak być nie powinno. Cytat ten bardzo pięknie opisuje jak dziecko pojmuje swiat,..
__________________
Aby mieć czas dla bliskich,
aby mój dom był rozpoznawalny za to co produkuje, a nie konsumuje,
aby odzyskać chwilę,

Facebook-u lub moim blogu

Edytowane przez pandoria
Czas edycji: 2012-10-01 o 15:11
pandoria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-01, 13:59   #470
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Poród domowy

mam 20 lat, 25 sierpnia na świat przyszła moja córeczka poród był ekspresowy, niecałe 5 godzin, od odejścia wód 10 godzin, całe 5 minut skurczy partych ale córa tym swoim pośpiechem przypłaciła złamanym obojczykiem.

Cytat:
Napisane przez pandoria Pokaż wiadomość
dziekje, co do bezpieczeństwa czy ja wiem,... tutaj jes link do badań poprzednio rodziłam za granicą i tam tak samo nawet jak się chce rodzić w szpitalu to przyjmą dopiero jak 4cm będą. A tak a marginesie sto lat temu nie było samochodów, takiego sprzętu etc. pozdrawiam
badania badaniami, a jak się źle główka wstawi, to sobie możesz i 3 dni w domu rodzić. i nieprawda, że trzeba mieć 4 cm, żeby przyjęli do szpitala, mnie przy 1-2 położyli już na porodówkę.

co do znieczulenia to kobieta przecież chyba musi podpisać zgodę, a co się z tym wiąże akceptuje wszystkie ewentualności i powikłania. i piszesz tak, jakby tylko przez zzo trzeba było wykonywać cc, wysokie ciśnienie, nieprawidłowe ułożenie dziecka, spadek tętna, owinięcie się pępowiną, za wąska miednica już się nie liczy? nie czuj się lepsza przez to, że rodziłaś w domu.

Cytat:
Następnie słychać jedynie że dziecko do piersi nie chce
kolejna rzecz - karmienie piersią - nie każde dziecko potrafi. ja nie miałam znieczulenia, a moja córa nawet z kapturkiem nie potrafiła sobie poradzić z moimi sutkami, teraz po miesiącu może łapać go prawidłowo i przy dużym nakładzie pracy może uda nam się przejść z odciąganego mleka na pierś.

Cytat:
kobiety po porodzie nie chcą widzieć swoich dzieci, a nawet jeśli chcą to nie wiedzą że mają do tego prawo, siedzą jak te trusie pod miotłą i ślepo słuchają lekarzy.
depresja poporodowa - mówi Ci to coś? szaleństwo hormonów inaczej przejawia się u różnych kobiet. a co do widywania dziecka - g.ówno prawda za przeproszeniem, kobiety dobrze wiedzą, że mogą widzieć swoje dzieci, może kobiety w szpitalu, w którym rodziłam były super doinformowane, ale jak chodziłam do dziecka na oddział wcześniaków, to jedna mama praktycznie spędzała przy inkubatorze całą dobę i nikt jej nie wyganiał, ja też mogłam o każdej porze dnia i nocy przyjść, a jak mnie ominęło jakieś badanie, to wystarczyło zgłosić się później do dyżurki.

Cytat:
ile razy ja słyszałam że nosząc dziecko na rękach je rozpieszczam. JEZU opamiętajcie się i zacznicie słuchać samych siebie, swojego instyktu
no więc zaskoczę Cię - mój instynkt podpowiada mi, że mogę położyć dziecko do łóżeczka na te długie godziny o których piszesz i zająć się sprzątaniem, praniem, prasowaniem, nawet żeby chwilę na kompie posiedzieć, czy coś oglądnąć. dziecko dzieckiem, ale nie zamierzam mieć rąk do ziemi, bo przez (w moim przypadku) 8 miesięcy nosiłam dziecko pod sercem, więc teraz też cały czas muszę.

Cytat:
chociaż jedno dziecko będzie szczęśliwsze.
oczywiście, po przeczytaniu tego do głowy nasunął mi się obraz, jak pijany ojciec bije dziecko i z uśmiechem na twarzy mówi 'o co Ci chodzi, bądź szczęśliwy, przecież matka nie miała znieczulenia przy porodzie'.

ogarnij się i nie wywyższaj, bo Twoje posty były po prostu obraźliwe, ciekawe czy w realu powiedziałabyś jakiejś matce, że jest niedoinformowana, ślepo podążająca za lekarzem czy radami w wychowaniu. bo o ile wiem, to najwięcej kłótni pomiędzy matką a córką rodzi się wtedy, gdy pojawia się dziecko i każda ma własną wizję wychowania - rodzic powinien wychowywać, a babcie najczęściej się wtrącają i za plecami robią zupełnie odwrotnie, niż dziecko uczyli rodzice. tyle ode mnie.

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

żeby nie było, że jestem święta jak nie wiadomo kto - moje dziecko miało problem z oddychaniem przez zastrzyk przeciwbólowy jaki dostałam. niby przy upartych 4 cm rozwarcia, ale nikt się nie spodziewał, że pół godziny później będzie już po wszystkim.
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 19:13   #471
danika
Zakorzenienie
 
Avatar danika
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 867
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Cytat:
Napisane przez pandoria Pokaż wiadomość
Na koniec pamiętajcie mamusie że nic co ludzkie nie powinno wam być obce, kobiety rodziły, rodzą i będą rodzić dzieci (w większości odbywało się to bez znieczulenia) nasze organizmy są bardzo silne i dużo mogą znieść, tak zostały zaprogramowane. Na koniec nie dajcie sobie wmówić że jesteście słabe i nie dacie rady, bo tak naprawde ten lekarz, ZAPOMINA jak silne jesteśmy, ZAPOMINA że poród jest czymś niesamowitym gdyż rodzi się twoje dziecko, a robi z tego rzeź niewiniątek pełną bólu, lęku, leków i lekarzy. Medycyna powinna pomagać,..
wykasowałam pół Twojego posta coby nie produkować niepotrzebynych cytatów ale odnoszę się do całości:

pogrubione jest bzdurnym sloganem. wiadomo, ze ze znieczuleniem nie ma to nic wspólnego, ale wiesz jaka była w tej "naturze" śmiertelność okołoporodowa? i matek i dzieci?

kiedyś umierało się na choroby, których dzięki medycynie praktycznie już nie ma - super,wywalmy szczepienia i leki i powrót do natury. o i prało się w rzece na tarze - to dopiero była natura, po co nam woda bieżąca, że o zmywarce nie wspomnę...


1. Lekarze + poród w szpitalu

widać, że zaszłaś w ciążę gładko, a sam przebieg ciąży jak i poród miałaś prawidłowy, bo inaczej nie wypowiadałabyś się w tym tonie. bynajmniej nie życzę Ci takich problemów jakie miałam i z zajściem w ciążę i jej donoszeniem, nikomu nie życzę, choć wydajesz się być osobą z gatunku "jak ja czegoś nie przeżyłam/bezpośrednio mnie nie dotknęło to to nie istnieje albo jest be"
moje dziecko poczęło się i przyszło na świat dzięki pomocy pewnego lekarza, cudownego człowieka i świetnego specjalisty. I tak, jak już ten cud nastąpił to chodziłam do lekarza co 2 tyg, usg miałam najrzadziej co miesiąc, często z przepływami. trzęsłam się nad sobą i dzieckiem i robiłam wszystko co mi kazał, brałam leki, które też miały skutki uboczne. Tak samo będzie przy kolejnej ciąży - bo gdybym ją straciła a nie zrobiła wszystkiego co w mojej i lekarza mocy żeby ją utrzymać to nigdy bym sobie nie wybaczyła.

rodziłam w szpitalu, przy sprawdzonym lekarzu, słuchałam personelu - i tego też nie żałuję, poród mojej córeczki był najpiękniejszym dniem w życiu nikt nie zrobił nic bez mojej woli i zgody

wiem, ze w Anglii (i nie tylko) ciąża do 12 tygodnia to nie ciąża. i wcale nie uważam, ze to dobrze. Fatalnie wręcz. Gdybym tam mieszkała i nie miała fury kasy na specjalistyczne leczenie mojej córki by nie było. I nie przekonasz mnie, że jest inaczej.

2. Znieczulenie

Nie ma leków bez skutków ubocznych. Każdy chyba to wie.

a czy Twoje statystyki notują przypadki cesarek w przypadkach gdzie kobiety umęczone bólem i długim porodem nie są w stanie urodzić? albo depresji poporodowej spowodowanej traumatycznym porodem.

Wszystko ma swoje za i przeciw. A każdy człowiek ma prawo do wyboru. I nikt tu nie skrytykował Twojego porodu w domu. Czujesz się lepsza z tego powodu to fajnie, przynajmniej łatwo możesz sobie poprawić nastrój

na tym koniec mojej z Tobą dyskusji. Po co mi to w sumie.... ale też podniosło mi się ciśnienie, a że wybuchowa jestem to i znalazło ujście
danika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 19:33   #472
pandoria
Raczkowanie
 
Avatar pandoria
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Liverpool
Wiadomości: 136
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Kaczuszko za przeproszeniem to że rodziłam w domu nie ma tutaj nic do rzeczy. Była to świadoma decyzja, na którą nigdy nikogo nie namwiałam ani nie namawiam. Nie czuję się lepsza z tego powodu, byłam zmuszona przez pewne sprawy rodzić w domu, nie miałam wyjścia. Gdybym miała dostęp do basenu etc, jak i wolność wyboru w pewnych kwestiach, która jest powszechna za granicami, rodziłabym w szpitalu. Jednak jej nie miałam. Dlatego nie mów mi że czuję się lepsza, bo byłam przerażona. Za granicami nawet jak rodzi się w domu, pod domem czeka karetka, a tutaj nic.

Co do cc, proszę czytaj ze zrozumieniem. Ja nie poruszam tematu cc jako konieczności, ba nie poruszam go wcale. Mówię jedynie że zzo według badań sprawia że cc jest koniecznością, że kobieta nie ma możliwości naturalnego porodu.

Faktem jest że w karmieniu piersią najważniejsze są pierwsze godziny po porodzie. Ile ja słyszałam w polsce kobiet co mówiły że one mleka nie mają. Racje masz, że każde dziecko tak jak i matka muszą się nauczyć, ale ja znowu nie poruszam tego tematu. Mówiłam jedynie że zzo może wpłynąć na duże problemy przyssania się dziecka do piersi w pierwszych godzinach po porodzie.

Depresja poporodowa,.. tak jasne, wszystko da sę wytłumaczyć, tak łatwiej, a nie bierzesz pod uwagę uwarunkowań kulturowych. Przez ostatnie 50 lat nasze babcie czy mamy mówiły że poporodzie powinnyśmy odpoczywać z daleka od dziecka. Te usłyszały to od lekarzy. Ja wstawiłam tekst aby kobiety widziały, że depresja depresją, opinie opiniami. A dziecko jest jedno, i chwile po porodzie są najważniejsze.

Najlepiej jest wyciągać zdania z kontekstu. Stwierdzenie że dziecko będzie szczęśliwsze chodzi o to, że po porodzie będzie z mamą, a nie w obcych rękach, płaczącym gdzieś tam, bo zzo spowodowało cesarkę.

Na koniec, ja jestem dość ogarnięta i nie wywyższam się, po prostu dzielę się tym co dowiedziałam się o zzo, oraz tym że kobiety ciężarne powinny wiedzieć czym ryzykują. Napisałam już to we wcześniejszym poście. Jednak widzę że skoro już druga osoba to pisze to coś musi być na rzeczy.


"po przeczytaniu tego do głowy nasunął mi się obraz, jak pijany ojciec bije dziecko i z uśmiechem na twarzy mówi 'o co Ci chodzi, bądź szczęśliwy, przecież matka nie miała znieczulenia przy porodzie'. "

Co ty kobieto wogóle porównujesz??? Naprawde zastanów się bo chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem...
__________________
Aby mieć czas dla bliskich,
aby mój dom był rozpoznawalny za to co produkuje, a nie konsumuje,
aby odzyskać chwilę,

Facebook-u lub moim blogu

Edytowane przez pandoria
Czas edycji: 2012-10-01 o 19:42
pandoria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 19:48   #473
kaczuszka69
potworkowa
 
Avatar kaczuszka69
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: u Jego boku :)
Wiadomości: 13 222
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

jedno co mnie śmieszy w tym wszystkim, że to tarnowskie mamy są takie niedoinformowane, krakowskie już nie, a warszawskie to pewnie wzór cnót wszelakich
__________________
już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz...


Mysza

-15kg


kaczuszka69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 20:10   #474
pandoria
Raczkowanie
 
Avatar pandoria
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Liverpool
Wiadomości: 136
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

ehh niech cię to cieszy, nie znam tych z krakowa, warszawy czy gdańska. Mówię to co widzę,... znam te z Tarnowa i Liverpool-u,...
__________________
Aby mieć czas dla bliskich,
aby mój dom był rozpoznawalny za to co produkuje, a nie konsumuje,
aby odzyskać chwilę,

Facebook-u lub moim blogu
pandoria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 23:32   #475
Maddy84
Zadomowienie
 
Avatar Maddy84
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 949
Send a message via Skype™ to Maddy84
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Tak sobie obserwuję tą dyskusję i sama nie wiem od czego mam zacząć tyle wątków się tu przeplata więc może jak jedna z poprzedniczek zrobię to w punktach.

1. Ograniczone tarnowskie mamusie.
Na wstępie przepraszam wszystkie tarnowskie mamy za taki nagłówek. Mam jednak wrażenie, że Pandoria właśnie to chciałaś nam przekazać między wierszami. Nie odbierz tego jako kontrataku bo broń Boże nie o to mi chodzi. Chcę tylko Ci uzmysłowić jaki był, być może nie do końca zamierzony ale jednak, wydźwięk Twoich słów. Bardzo nie lubię uogólnień więc też postaram się nimi nie operować, jednakże muszę podkreślić, że nie znam ze swojego najbliższego otoczenia ani jednego przypadku kobiety, która przed prośbą o zzo nie sprawdziłaby czym to wszystko pachnie. To trochę chyba nie pasuje do obrazu nieświadomej ciężarnej Tarnowianki. Z Twojej chęci dosadnego uświadamiania nas tarnowskich mamusiek, wnioskuję, że Twoje doświadczenia w tej kwestii są zgoła inne. Ok. Powinnaś chyba jednak uwzględnić dość spore grono świadomych i mocno stąpających mam, które potrafią brać odpowiedzialność za swoje decyzje i mogły poczuć się żywo dotknięte Twoim przedstawieniem tematu.

2. ZZO
Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że ten temat może być tak emocjonujący. Być może z powodu przekonania, iż powinien to być świadomy, intymny wybór rodzącej i komukolwiek z 3 rzędu wara od tego. Chociaż powiedzmy sobie prawdę, polskie szpitale raczej w sporej większości nie dają tego wyboru stawiając kobiety przed faktem dokonanym. Sytuacje są różne, ludzie są różni, tak samo i odporność na ból. Moje zdanie w tej kwestii jest takie, że wszystko jest dla ludzi i jeśli jakaś ciężarna wyraża chęć zzo to zakładając, że jest to osoba dorosła i nieubezwłasnowolniona, wie co robi i musi liczyć się z konsekwencjami jakichkolwiek ingerencji w poród. Nie podoba mi się nagonka i odsądzanie od czci i wiary kobiet które decydują się czy to na zzo czy też cc. Moje porównanie być może jest trywialne i nie do końca adekwatne jednak przytoczę: znajomy nie siada na fotel dentystyczny bez podania znieczulenia. Boi się bólu i by go uniknąć byłby w stanie zrobić wszystko, może? Może. Tak samo i przerażona kobieta w o niebo gorszej sytuacji powinna mieć prawo do znieczulenia bez zgryźliwych komentarzy i poczucia winy (szczególnie innych mam, które być może wybrały inną opcję porodu).

3. "Depresja poporodowa,.. tak jasne, wszystko da sę wytłumaczyć, tak łatwiej, a nie bierzesz pod uwagę uwarunkowań kulturowych. Przez ostatnie 50 lat nasze babcie czy mamy mówiły że poporodzie powinnyśmy odpoczywać z daleka od dziecka. Te usłyszały to od lekarzy. Ja wstawiłam tekst aby kobiety widziały, że depresja depresją, opinie opiniami. A dziecko jest jedno, i chwile po porodzie są najważniejsze. "

Z ręką na sercu, w życiu od nikogo nie słyszałam podobnej bzdury. Zaczynam mieć przekonanie, że i w tej materii trafiam na jakieś wybryki natury skoro od 50 lat podobno jest inaczej... Mój poród zakończył się cc i choćbym chciała (co nawet mi do głowy nie przyszło) nikt nie izolował mnie od dziecka. Do piersi przystawiono mi małą w tempie tak ekspresowym, że sama byłam tym faktem oszołomiona. Praktycznie cały czas spędzała ze mną bądź w jeździku przy moim łóżku. Natomiast po powrocie do domu, kiedy przez dobre kilka dni nie byłam w stanie w ogóle podnieść młodej (przed porodem zaczęła naciskać nerw który nawet po porodzie paraliżował jedną nogę) te same mamy i babcie robiły wszystko by mała cały czas była przy mnie.

Aha jeszcze jedno - mimo zzo podczas cesarki od pierwszego momentu gdy została przystawiona ssała jak szalona.

4. Szczęśliwe dzieci po zzo.
Mnie też bardzo uderzyło to co napisałaś. Śmiem twierdzić, że podanie zzo nie jest wyznacznikiem szczęścia dziecka. Być może się mylę, ale na to składają się inne czynniki. Podejrzewam, że tyle samo możliwości złego co przy zzo powodować mogą stosowane podczas ciąży kosmetyki, zła dieta czy środowisko w jakim przebywa matka. Rodzaj porodu jaki wybrała ciężarna nie jest i nie może być miernikiem miłości matki do dziecka a tym samym i jego szczęścia.

Nie czuję kompleksów z tej okazji, że mój poród zakończył się cc. A te kilka godzin bólu zanim podjęto decyzję o cc i tym samym zzo nie sprawiło, że moja miłość do córki się zwiększyła. To nie maraton. Tu nie obowiązuje zasada im więcej się napracujesz tym większa satysfakcja z dotarcia celu. Miłość matki jest zawsze tak samo wielka i bezgraniczna bez względu na to czy dziecko przyszło na świat drogami natury, czy przy zastosowaniu zzo czy też przez cc.
__________________
Всеки вижда как изглеждаш, но малко чувстват какъв си.
Maddy84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-02, 06:53   #476
pandoria
Raczkowanie
 
Avatar pandoria
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Liverpool
Wiadomości: 136
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

jejku ale ja nie neguje miłości matki,
Kobiety które ja spotkałam były zupełnie inne niż te o których ty mówisz.
Mówię jedynie ażeby kobiety poczytały trochę jakie niebezpieczeństwa niesie zzo.
I zrobiły typowy rachunek zysku i strat.
Co do przyssania się dziecka do piersi po zzo, to naprawde gratuluje bo to dość nietypowe.
Jednak już się nie będę wypowiadać na ten temat, bo widzę że tu straszna nagonka na ludzi myślących inaczej i chcących pokazać że są inne opcje.
__________________
Aby mieć czas dla bliskich,
aby mój dom był rozpoznawalny za to co produkuje, a nie konsumuje,
aby odzyskać chwilę,

Facebook-u lub moim blogu
pandoria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-02, 15:11   #477
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Cytat:
Napisane przez Maddy84 Pokaż wiadomość
Miłość matki jest zawsze tak samo wielka i bezgraniczna bez względu na to czy dziecko przyszło na świat drogami natury, czy przy zastosowaniu zzo czy też przez cc.
Amen!!!

Cytat:
Napisane przez pandoria Pokaż wiadomość
jejku ale ja nie neguje miłości matki,
Kobiety które ja spotkałam były zupełnie inne niż te o których ty mówisz.
Mówię jedynie ażeby kobiety poczytały trochę jakie niebezpieczeństwa niesie zzo.
I zrobiły typowy rachunek zysku i strat.
Co do przyssania się dziecka do piersi po zzo, to naprawde gratuluje bo to dość nietypowe.
Jednak już się nie będę wypowiadać na ten temat, bo widzę że tu straszna nagonka na ludzi myślących inaczej i chcących pokazać że są inne opcje.
Ja wlasnie taka nagonke odczulam z Twoich wypowiedzi.

Ja mialam zzo podczas porodu i przez mysl mi nie przeszlo ze urodze przez to nieszczesliwe czy nacpane dziecko
__________________
Dominik 12.06.2012

Olivia 2.07.2014
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-10, 09:53   #478
ivonka7
Rozeznanie
 
Avatar ivonka7
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 519
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Witajcie dziewczyny!
Jestem mama z tarnowsko-krakowską ale przylazłam tutaj za Żabcią z którą pisałyśmy jeszcze w wątku ślubnym.

Częściowo przeczytałam posty które głownie są nawracaniem wszystkich przez pandorie...

Pandoria witaj! Po pierwsze musisz wyluzować, po drugie skoro przeczyatłąś książki Jean Liedloff to oprócz koncepcji kontinuum powinnaś wynieść z nich coś o wiele ważniejszego: wolność każdego człowieka do wyborów i do ponoszenia konsekwencji jako naturalnej rzeczy. To J. Liedloff stawia na piedestale.
Wiesz-ja jestem zwolenniczka wychowania w bliskości, naturalności itp. itd -ale nie daje się zwariować (prywatnie jestem pedagogiem i doradcą życie rodzinnego) tzn: szukam lekarzy którym można zaufać i podejmuje inne tego typu kroki.

Rodziłam SN do samego parcia, potem dziecku spadło tętno więc miałam CC w narkozie żeby uratować jego życie... Żałuje że nie dane mi było urodzić nauralnie ale o dziwo organizm ludzki jest tak niesamowity że świetnie zniosłam cc i rekonwalescencje. Córeczka zaraz po wyjęciu z brzucha miała kontakt skóra do skóry na klatce piersiowej mojego męża, a za 30 minut była juz przy mojej piersi. I karmie ją do tego momentu (już 8 miesięcy). Więc dla chcącego nic trudnego! I wyobraź sobie że to wydarzyło się w Polsce!

Pozdrawiam wszystkie mamusie które po prostu kochają swoje dzieci nad życie-a jestem pewna że to dotyczy każdej na tym wątku. I tych po cc i tych po zzo i nawet tych co szczepią .

Miłego dnia!
ivonka7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-15, 09:25   #479
procesor
Przyczajenie
 
Avatar procesor
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 21
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Wydaje mi się, że na tym forum nie ma tych matek, które należałoby pouczać co jest dobre dla ich dzieci, a co złe - takie tu nie zaglądają.

Zamiast rozgrzebywać dalej temat, pomóżmy sobie nawzajem - żeby rodziło się lepiej http://gdzierodzic.info/placowka/szukaj?province_id=6&city =&zipcode=33-100&distance=40
napiszcie opinie, oceńcie
procesor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-22, 15:00   #480
_Kasix
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 6
Dot.: Tarnowskie mamusie:) (Tarnów i okolice)

Hej dziewczyny, jestem nowa, czy można dołączyć? Na co dzień mieszkam w Krakowie, ale pochodzę z Tarnowa i tam chciałabym rodzić (lub w okolicach).
_Kasix jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-07 18:41:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:29.