Zero własnego stylu i pomysłu na siebie. Pomocy

hexe22 · 2011-03-21, 17:23

No i tak jak w temacie.
Mam 27 lat, 170cm jakieś 60-65kg wagi.
Nie jestem kruszynką, ale do grubej też mi daleko. Kobiece kształty, figura - chyba klepsydry. Dość długie nogi, ale niestety spore uda. Płaski brzuszek, biust - nazwijmy go umownie - w rozmiarze C. Zgrabna pupa, ale szerokie biodra...
To tak w skrócie.
A moja szafa - no cóż, właśnie się jej dokładniej przyglądnełam i widzę, że woła o pomstę do nieba. Jest w niej wszystko a tak naprawdę nie ma nic.
Co lubię? Totalny misz masz.
Bojówki, tuniki, topy na ramiączkach, dziewczęce sukienki (takie boho), apaszki i chusty, dżinsy (nie umiem dopasować odpowiednich do figury, więc stawiam na rozszerzane biodrówki, ale to chyba nie to), gorsety, obcasy? jak najbardziej, ale nieźle się mam też w japonkach czy adidasach. marzy mi się jedna uniwersalna"mała czarna" - tyle, że nie wiem na jaki krój się zdecydować
Czego nie znoszę? (a również posiadam)
stylu "biurowego", elegancji, marynarek. a praca i (może przesadzam) wiek, odrobinę mnie zobowiązują. tyle, że czuję się przebrana nie ubrana.
Dziewczyny ratujcie, bo mam ochotę wywalić wszystko do pojemnika pck i zacząć od nowa. ze smakiem i sensem

gabrielcia · 2011-03-21, 20:00

Nie do końca rozumie Twój problem, jeśli chcesz aby pomóc Ci dopasować krój sukienki, wrzuć foto swojej sylwetki. Jeśli nie jesteś zadowolona z tego jak się ubierasz, wyrzuć stare ciuchy i wybierz się na zakupy, najlepiej z kimś kto jest z Tobą szczery, nie wiem przyjaciółka, siostra... Tylko musisz pamiętać, żeby nie kupować ubrań tego typu jakie wyrzuciłaś. Czasami lepiej mieć mniej, lepszych ciuchów po prostu.

2011-03-21, 17:23	#1
hexe22 Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-10 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 94	Zero własnego stylu i pomysłu na siebie. Pomocy No i tak jak w temacie. Mam 27 lat, 170cm jakieś 60-65kg wagi. Nie jestem kruszynką, ale do grubej też mi daleko. Kobiece kształty, figura - chyba klepsydry. Dość długie nogi, ale niestety spore uda. Płaski brzuszek, biust - nazwijmy go umownie - w rozmiarze C. Zgrabna pupa, ale szerokie biodra... To tak w skrócie. A moja szafa - no cóż, właśnie się jej dokładniej przyglądnełam i widzę, że woła o pomstę do nieba. Jest w niej wszystko a tak naprawdę nie ma nic. Co lubię? Totalny misz masz. Bojówki, tuniki, topy na ramiączkach, dziewczęce sukienki (takie boho), apaszki i chusty, dżinsy (nie umiem dopasować odpowiednich do figury, więc stawiam na rozszerzane biodrówki, ale to chyba nie to), gorsety, obcasy? jak najbardziej, ale nieźle się mam też w japonkach czy adidasach. marzy mi się jedna uniwersalna"mała czarna" - tyle, że nie wiem na jaki krój się zdecydować Czego nie znoszę? (a również posiadam) stylu "biurowego", elegancji, marynarek. a praca i (może przesadzam) wiek, odrobinę mnie zobowiązują. tyle, że czuję się przebrana nie ubrana. Dziewczyny ratujcie, bo mam ochotę wywalić wszystko do pojemnika pck i zacząć od nowa. ze smakiem i sensem

2011-03-21, 20:00	#2
gabrielcia Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-11 Wiadomości: 83	Dot.: Zero własnego stylu i pomysłu na siebie. Pomocy Nie do końca rozumie Twój problem, jeśli chcesz aby pomóc Ci dopasować krój sukienki, wrzuć foto swojej sylwetki. Jeśli nie jesteś zadowolona z tego jak się ubierasz, wyrzuć stare ciuchy i wybierz się na zakupy, najlepiej z kimś kto jest z Tobą szczery, nie wiem przyjaciółka, siostra... Tylko musisz pamiętać, żeby nie kupować ubrań tego typu jakie wyrzuciłaś. Czasami lepiej mieć mniej, lepszych ciuchów po prostu. __________________ PROMOCJA! KURS SZYBKIEGO CZYTANIA TAŃSZY O 70%! SPIESZ SIĘ!

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)