Farbowanie. Jak uzyskać maksymalnie czarny kolor z bardzo jasnego blondu ?

[Hairfanatic]

Witam wszystkich. Na wstępie powiem że jestem włosowym fanatykiem . Tak tak dobrze napisałem, jestem mężczyzną ale włosowym fanatykiem . Przerabiałem poszczególne etapy począwszy od tego że zbytnio nie przejmowałem się włosami poprzez etap zainteresowania włosami, poprzez etap bycia włosomaniakiem aż w końcu zostałem włosowym fanatykiem cokolwiek to znaczy.

Z racji tego że wyjątkowo nienawidzę swojego naturalnego koloru (którym jest wyjątkowo ohydny jak dla mnie, bardzo jasny blond) zdecydowałem się na farbowanie już wiele lat temu a właściwie to od kilkunastu lat farbuję. Kolor docelowy, pożądany i wymarzony dla mnie to maksymalnie czarny jak tylko możliwe, powinien być tak czarny i nieskończenie głęboki jak roztopiona świeża smoła, oraz trwały. I w związku z tym właśnie, będę miał kilka pytań, oraz zamierzam też prowadzić dyskusję nt takiego farbowania (od wyjątkowo jasnego blondu do max czarnego). Mam nadzieję że uzyskam na forum porady które okażą się strzałem w dychę jak również że sam będę pomocny.

Moje pierwsze pytanie brzmi:
Czy to prawda że farbami naturalnymi (niechemicznymi) nie można uzyskać intensywności koloru w w/wym. przykładzie czyli od wyjściowego koloru bardzo jasnego blondu do maksymalnie czarnego ?

I na marginesie dodam jeszcze że jestem fanatykiem czerni właśnie, żeby było wszystko jasne. I nie tylko jeśli chodzi o włosy, ten kolor jest po prosu wyjątkowy, zupełnie inny od wszystkich, ma w sobie coś czego brak w innych kolorach i nie tylko go lubię ale także kocham i ubóstwiam wręcz nawet. A jeśli chodzi o włosy to inne kolory dla mnie zwyczajnie nie istnieją.

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Pyt. drugie.
Jakie farby polecacie które potrafią dać radę osiągnąć maksymalnie czarny kolor z bardzo jasnego blondu ? Oczywiście chodzi o kolor trwały i niezmywalny, a także bez znaczenia jest dla mnie fakt że zdecydowana większość farb jest niby przewidziana dla kobiet.
Jakie są na tyle mocne że dawają radę nie niszcząc włosów za bardzo ? Choć zdaję sobie sprawę że albo intensywny trwały kolor i szkodliwość chemii albo niemożność uzyskania efektu w tym przypadku ale za to mniejsza szkodliwość na włosy.

Z góry dziękuję za odpowiedzi, przykłady i propozycje.
Pozdrawiam.

[Decembro]

Ja zdecydowanie polecałabym ściągnięcie koloru - jeśli nie masz naturalnego odrostu, a włosy były farbowane chemicznie; i nałożenie henny. Dlaczego? Henna wnika w strukturę włosa, jest naturalna i odbudowuje włosy. Jeśli zależy Ci na ich kondycji to chyba najlepsze rozwiązanie.
Natomiast w kwestii trwałości jest podobnie jak z chemicznymi.. trzeba odnawiać. Jednak henna ma to do siebie, że po pewnym czasie na dłużej wniknie we włos i nie będzie tak częstej potrzeby farbowania.
Z własnego doświadczenia mogę polecić farby Khadi. Cena jest przystępna, efekty zadowalające - osobiście używam ciemny brąz. Oczywiście występuje w kolorze czarnym jak i indigo (czerń z niebieskim połyskiem) - http://www.khadi.pl/naturalne-farby-do-wlosow

[Hairfanatic]

Dzięki za odzew. Właśnie nad tą farbą się zastanawiałem już jakiś czas temu (robiąc rozeznanie), jednak zniechęca mnie fakt choćby taki że w tym próbniku kolorów nie jest nawet pokazany efekt w przypadku wyjściowego koloru blond i nawet ciemniejszy blond. Ponad to tzw. ''*'' pokazuje napis że w tym przypadku należy najpierw użyć czerwonej henny jako farbowanie wstępne - podejrzewam że to właśnie dlatego żeby poprzez stopniowe farbowanie/przyciemnienie polepszyć efekt końcowy który i tak mimo to nie będzie pewnie tak intensywny jakiego się oczekuje. Można by nawet powiedzieć że efekt taki jest po prostu niemożliwy do osiągnięcia, czyli zrobienie głębokiej czerni z blondu. I właśnie tego się obawiam, tego że nie będzie to czerń tylko co najwyżej jakiś ciemny rudy czy brązowy wyjdzie. I dlatego właśnie pytam bo chciałbym wiedzieć jak to jest w praktyce w rzeczywistości, a na pewno ktoś przerabiał taką sytuację i to nie raz.
Czy Twoje włosy mają naturalny kolor bardzo jasny blond ?
I czy efekt końcowy jest rzeczywiście na jakimś przyzwoitym poziomie chociaż ?

Nie wiem czy ściąganie koloru jest dobrym pomysłem gdyż z pewnością polega na użyciu bardzo silnych i żrących substancji, alkoholi, acetonu czy nawet jakiś kwasów, ale nie znam się na tym więc nie będę się wypowiadał. Poza tym nie chciałbym być znowu blondynem nawet przez chwilę jak również nie chciałbym sytuacji takiej że wyjdzie jakiś właśnie rudy czy brązowy, czy że pod światło będzie prześwitywał jaśniejszy dużo kolor. i jakby miało to być jeszcze na całej długości to porażka by to była oraz niecodzienne zjawisko dla ludzi z mojego otoczenia którzy w większości nie wiedzą i nie zdają sobie sprawy że farbuję włosy. A niestety farbowanie włosów przez mężczyzn jest nieraz postrzegane jako coś nienormalnego i być może nawet znajda się tacy co stwierdzą tak: farbujesz włosy to musisz być gejem.
Więc może nie ściągać koloru a spróbować na odrostach tylko ?
W sumie z tym kolorem obecnym uzyskanym farbą chemiczną przecież nie powinno się nic dziać ani nic stać po nałożeniu takiej farby ziołowej, a co najwyżej zmienią się refleksy świetlne czy straci lub nabierze bardziej połysku ale na pewno nie rozjaśni się do takiego stopnia jak przy rozpuszczaniu i zmywaniu farby.
Co sądzisz o tym żeby spróbować tylko na odrostach rzędu max 0,5 - 1 cm. ? Jak wyszło by nie zgodnie z oczekiwaniami to zawsze można to farbą chemiczną poprawić.

Może znasz jeszcze jakieś inne dobre ziołowe albo chemiczne ale z tych mniej agresywnych chemicznie i mniej szkodliwych ? - Chociaż w sumie jak nie ma amoniaku w składzie to jest inna mocna chemia działająca podobnie (np. sole amonowe) żeby mechanizm działania farbowania włosa mógł być realizowany i możliwy, czyli żeby farba wnikła w głąb włosa łuski na łodydze włosa muszą być uprzednio rozchylone tak czy tak. w taki czy inny sposób i przy użyciu takiej czy innej chemii. Aby kolor był trwały i utrzymywał się długo.

Może ktoś jeszcze się wypowie poda przykłady farb godnych uwagi zarówno tych naturalnych ziołowych jak i chemicznych ale z grupy tych lepszych i mniej szkodliwych ?
Wszystkie opinie i przykłady, oraz zdanie relacji z podobnych przypadków czyli farbowania jasnego blondu na czarno zawsze mile widziane .

[Zilka]

Po prostu czarna farba. Jakaś z numerkiem 1.0 na sto procent wyjdzie bardzo czarna na jasnych włosach. Tylko nie kupuj granatowej czerni bo poblask może Ci wyjść zielony w miarę wymywania.

[Hairfanatic]

Napisane przez Zilka

Po prostu czarna farba. Jakaś z numerkiem 1.0 na sto procent wyjdzie bardzo czarna na jasnych włosach. Tylko nie kupuj granatowej czerni bo poblask może Ci wyjść zielony w miarę wymywania.

Wiem właśnie że wszystkie oznaczone 1, N1 czy 1N to te najbardziej czarne z czarnych odcieni. Dzięki za radę ale i tak nigdy nie kupuję i nie mam zamiaru kupować jakiś kombinowanych odcieni.

A pytam dlatego bo chcę wiedzieć jak to jest w praktyce z tymi ziołowymi farbami pod względem właśnie koloryzacji blondu na czarno.

Może znacie jakąś sprawdzoną ziołową ale mega mocną która poradzi sobie z blondem. Jak wspomniałem farbuje już od wielu wielu lat i tak się zastanawiam czy czasami nie szkodzi mi ta farba chemiczna a od dawna używam Schwarzkopf Palette N1 i tak czytając choćby to forum natknąłem się na raczej niezbyt dobre opinie o tej farbie (ale osobiście myślę że bardziej szkodliwe są te rozjaśniające niż te przyciemniające) a z pewnością większość kobiet rozjaśnia. Przeczytałem wszystkie 12 stron opinii o tej farbie a właściwie o tym rodzaju bo mało kto pisze jaki odcień był użyty a to może też mieć znaczenie i być kluczowe. Tylko trochę martwi że jednak zdecydowana większość ma złe zdanie o tej farbie.

Ja akurat z tej korzystam bo jest powszechnie dostępna i niedroga a także muszę powiedzieć że radzi sobie z blondem. Natomiast zgadzam się z tym że jest bardzo śmierdząca i żrąca trochę, ale to już pewnie wszystkie mocne farby mają to do siebie. Na przestrzeni czasu zmieniali też nico skład i miałem wrażenie że nieraz włosy były bardziej matowe a nieraz z większym połyskiem, obecnie ta formuła keratyny jest w formie dodatku do farby w postaci saszetki a jeszcze do niedawna keratyna była niby w składzie farby czy tego aktywatora.
Fakt taki że jednak po użyciu tej keratyny po farbowaniu niemal natychmiast wyczuwa się różnicę , włosy są bardziej miękkie, mają lepszy połysk, są tak jakby bardziej śliskie przez co łatwiejsze do rozczesania.
Ale sam nie wiem w końcu ta farba nie należy do najdroższych a tym samym prawdopodobnie do najlepszych i nie cieszy się dobrą opinią na tym forum jak widać. Niektóre osoby piszą nawet że powoduje wypadanie włosów co może być nawet prawdą bo włosy mi się sypią jak ch****a niestety. Ale nie obwiniam za to farby bo niestety wypadanie z całą pewnością powoduje łysienie androgenowe na które niestety cierpię w jakimś stopniu i niestety zaliczam się do tych podatnych genetycznie na to ch*******o. Ale na szczęście radzę sobie z tym nawet dosyć dobrze, mój stan był już nieciekawy bo miałem łysinę na czubku głowy a także cofniętą linię i duże zakola. Zdołałem to jednak odbudować i właśnie dlatego teraz nie tylko jestem włoso-maniakiem ale włosowym fanatykiem bo zaczynasz doceniać coś dopiero jak to tracisz czy stracisz.

Ponad to moje włosy są bardzo cienkie i słabe tak jak przeważnie u większości blondynów, dlatego też zastanawiam się nad zmianą farby.

Znalazłem jeszcze takie coś http://www.farouk.pl/farouk-chi/240-...-amoniaku.html
co o takich farbach sądzicie ?

Dodam że farbowanie takie, radykalna zmiana koloru z bardzo jasnego blondu na max czarny oprócz moich preferencji, pomaga mi również maskować przerzedzenia i tym samym powoduje iluzje optyczną jakby gęstość włosów była większa niż w rzeczywistości a łysina mniejsza niż w rzeczywistości. Zresztą nawet ludzie nie łysiejący i kobiety z naturalnym blondem farbujące na czarno wiedzą jak ohydne są blond odrosty i wiedzą o tym że daje to efekt iluzji optycznej w drugą stronę, tzn. jakby były widoczne przerzedzenia i ogólnie słabsza gęstość włosów.