kremy z paraffinum liquidum są niebezpieczne?

[Justy]

to, co pochodzenia roślinnego/naturalnego jest lepiej odbierane przez konsumentów, niż produkty syntetyczne.
czasem przy sodium laureth sulfate zaznacza siż, że jest otrzymywany z oleju kokosowego, wiec jest pochodzenia roślinnego i jest przyjazny skórze- co mija się z prawdą w duzym stopniu.

[systematica]

Tak też podejrzewałam
Dzięki, babeczki

[Liczi.Aliczi]

to myślicie że krem biostymulujący z oeparolu SBC bedzie zatykał pory? mam cere zaskornikowa tłustą. Ten krem ma 1 miejsce na wizażu KWC.

[loss_lauri]

ja radziłabym do tłustej cery nieco lżejszy krem, bo składniki oeparolu mogą zapychać skłonną do tego, tłustą cerę.
sprawdż sobie profile 'skórne' recenzentek - w ten sposób łatwiej znależć odpowiedni krem
trochę zaniepokoiły mnie te informacje o ubocznym działaniu parafiny na skórę bo wszystkie moje kremy ją zawierają (mam suchą, atopową skórę) a ponadto po prysznicu używam parafiny ciekłej żeby zapobiec wysuszeniu. przyznam, że jeszcze nigdy nie zauważyłam jej 'złego' działania, a wręcz przeciwnie - moja skóra mniej sie łuszczy. wszystko co nas otacza może mieć jakieś niekorzystne działanie - jedzenie, kosmetyki (filtry też podobno szkodzą), woda, powietrze - taki jest już świat, w którym żyjemy - to cena za postęp i rozwój cywilizacyjny.
starożytni na pewno zdrowiej się odżywiali,nie używali syntetycznych kosmetyków, ale żyli ok 2# krócej niż współcześni ludzie, ale to już inna sprawa.

[201608040942]

Jesli masz atopowa skore to uzywaj olejow mineralnych. Moj synek tez ma taka skore i niestety naturalny kosmetyk sie za bardzo nie sprawdzil. owszem dobrze jest zeby byl w takim kosmetyku olej z wiesiolka, bo dobrze dziala na jego skore, ale zeby tez byla baza mineralny, bo tylko dzieki olejowi mineralnemu woda nadal nie paruje z jego skory, a egzema znika i moje dziecie nie rozdrapuje sie do krwi.

[loss_lauri]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Jesli masz atopowa skore to uzywaj olejow mineralnych. Moj synek tez ma taka skore i niestety naturalny kosmetyk sie za bardzo nie sprawdzil. owszem dobrze jest zeby byl w takim kosmetyku olej z wiesiolka, bo dobrze dziala na jego skore, ale zeby tez byla baza mineralny, bo tylko dzieki olejowi mineralnemu woda nadal nie paruje z jego skory, a egzema znika i moje dziecie nie rozdrapuje sie do krwi.

właśnie o tym mówię - natłuszczona skóra lepiej się regenerije a i swędzenie przestaje być takie nieznośne. nie można popadać w paranoję

[Liczi.Aliczi]

To jak Panie uważacie, jaki niedrogi kremik tak do 20zł jest najlepszy do skóry mieszanej ze skłonnościami do zaskórników na czole i policzkach? Proszę was kochane pomóżcie mi pozdrawiam serdecznie

[Liczi.Aliczi]

Proszę odpiszcie mi

[loss_lauri]

przykro mi, ale nie umiem ci pomóc - mam kompletnie inny profil cery. moze zapytaj na wątkach dot. właśnie takiej cery lub przejrzyj KWC

[Ducky Duck]

Napisane przez Liczi.Aliczi

to myślicie że krem biostymulujący z oeparolu SBC bedzie zatykał pory? mam cere zaskornikowa tłustą. Ten krem ma 1 miejsce na wizażu KWC.

Ja mam cerę mieszaną, skłonną do zaskórników na policzkach. Stosuję właśnie ten krem półtłusty z Agropharmu, wcześniej używałam Linoeparol Sensitive, też z Agropharmu. Dla mnie te kremy są świetne - fakt, że się po nich strasznie świecę, ale przynajmniej skóra nie jest wysuszona i podrażniona. W przeszłości dość długo stosowałam niewłaściwą pielęgnację, nadmiernie wysuszając skórę, teraz prócz tego, że jest ona mieszana i ma skłonność do przetłuszczania w strefie T, jest też wrażliwa, w niektórych partiach sucha. Jesienią i zimą mam z nią spore problemy, wyskakują mi takie suche, szorstkie placki (jest to najprawdopodobniej związane z okresem grzewczym - kaloryfery+suche powietrze robią swoje) - 2 miesiące temu znowu się pojawiły, więc kupiłam ten krem Linoeparol Sensitive. Jest strasznie tłusty, jak maść, ciężko się przez to rozprowadza, ale po 2 dniach po suchych plamach nie było śladu. Zużyłam tubkę i teraz używam tego półtłustego - też dobry. Po obu skóra jest gładka, miękka, nie mam po tych kremach żadnych pryszczy. Skóra nie jest zaczerwieniona, mam cerę naczynkową a po Agropharmie nie ma z nią problemów. Oba kremy świetnie regenerują i zapewniają długotrwałe uczucie nawilżenia - wcześniej często miałam wrażenie odwodnionej skóry - te kremy poprawiły znacznie jej stan.

Tak jak mówię: moja skóra - mieszana, skłonna do podrażnień, naczynkowa, zaskórnikowa. Dla mnie te kremy są świetne. Czy będą dobre dla Ciebie - nie wiem. Wiem tylko, że te kremy mają bardzo dobre opinie, wiele wizażanek daje im wysokie noty i to jest według mnie najlepszą podstawą do zastanowienia się nad zakupem.

[2016100512001]

Warto przeczytać.

http://www.luskiewnik.pl/blog/?p=187

Ja chyba bede bardziej ostrożna jesli chodzi o parafinum liquidum.
Jak komuś nie chce sie czytac całości to wklekje fragment:

Kurz, cząstki pudru, różu, tuszu itd. łatwo przylegają do powłoki parafinowej. Parafina zmieszana z tymi składnikami, np. kurzem i pudrem wciska się w pory powodując zaczopowanie ujść gruczołów. Blokując swobodne usuwanie łoju powoduje zaczopowanie gruczołów łojowych i powstawanie zaskórników. Jest to naturalne, wiadome i pewne. Trudno w ogóle dyskutować nad tym procesem. Nie trzeba do tego skomplikowanych badań. Wymieszajcie parafinę z pudrem i posmarujcie nią twarz. Będzie wygładzona, pory zamknięte (fluidy zawierają parafinę właśnie dlatego). Dlaczego skóra po pudrze staje się gładka, fajnie pokryta? Bo zatkaniu ulegają rozszerzone pory, wypełnieniu drobne wgłębienia. Do tego barwnik. Nawet jeśli pory nie są rozszerzone, to i tak stosowanie kosmetyków z parafiną spowoduje w rezultacie ich wypełnienie i rozszerzenie. Nie bez powodu przysłowiowe „stare pudernice” lepiej nie oglądać bez makijażu. Nadmierne stosowanie kosmetyków z tlenkiem tytanu, tlenkiem cynku, związkami glinu, parafiną, barwnikami naniesionymi na minerały, powoduje w rezultacie nienaturalne rozszerzenie porów, zakłóca procesy wymiany gazowej i materii między skórą a środowiskiem zewnętrznym.

Amen. Ja chyba postawie na coś bez parafiny

[Mini28]

Otóż to, demola, ja bym sie generalnie zgodziła z tym, co napisałaś cytując za panem Różańskim. Do niedawna nie miałam pojęcia dlaczego niektóre, nawet droższe, apteczne kremy zawierające różne cuda -niewidy w swoich składach, jednak nie są takie rewelacyjne w praktyce, zastanawiałam się, który składnik jest tu decydujący. No i jednak całą winę zwalam na parafinę! To ta okropna parafinowa baza powoduje, że np. rano budzę się, tak jak systematica, z opuchnięta twarzą, poza tym wysypaną potówkami albo zaskórnikami, a w dzień skóra szybko traci nawilżenie, no i ciągle pojawiały się jakieś pryszczyki nie do wytępienia. Z pewnością, parafina to nie trucizna, ale ja na własnej skórze odczułam, że zatyka pory, skóra pod nią nie oddycha i sie nie regeneruje odpowiednio.
Niektórzy producenci już się obudzili i używają innej bazy do swoich kremów, np. masła shea, masła karite. Ja się nie znam dokładnie na produkcji parafiny (ale czy parafinum liquidum, to nie jest jak sama nazwa wskazuje - parafina płynna? I czy parafina i wazelina to nie sa ropopochodne substancje? - to a propos wątku Justy), więc po prostu patrze na skład i jak widze, ze jest coś parafinopodobnego, odkładam. U mnie number one aktualnie to obydwa kremy różane drHauschki - bez parafiny.

[G12acka]

to prawda parafina tworzy nieprzepuszczalna powloke na skorze dzieki czemu zatrzymuje wode w naskorku... co do szkodliwosci argumenty oczywiscie mozna znalezc za i przeciw (choc jdnak bardziej przeciw) ale ja tego skladnika za nic nie odstawie poniewaz cierpie na rogowacenie okolomieszkowe, praktycznie niemozliwe do wyleczenia, a parafina jest jedynym kosmetykiem ktory ladnie wygladza te krostki z ktorymi sie mecze... i skoro to jest jedyny skladnik o tak efektywnym dzialaniu to szczerze mowiac w du*pie mam czy zatyka mi te smieszne pory czy nie pozdrawiam

[jennifer2006]

Napisane przez Justy

to, co pochodzenia roślinnego/naturalnego jest lepiej odbierane przez konsumentów, niż produkty syntetyczne.
czasem przy sodium laureth sulfate zaznacza siż, że jest otrzymywany z oleju kokosowego, wiec jest pochodzenia roślinnego i jest przyjazny skórze- co mija się z prawdą w duzym stopniu.

Zauważyłam, że odium laureth sulfate jest w większości kosmetyków drogeryjnych jakie posiadam. Możesz coś więcej powiedzieć co to w ogóle jest?

Czy ktoś może mi wyjaśnić co to jest? Iron Oxides (CI 77492), Iron Oxides (CI 77941), Iron Oxides (CI 77499)].????

[loss_lauri]

Napisane przez jennifer2006

Zauważyłam, że odium laureth sulfate jest w większości kosmetyków drogeryjnych jakie posiadam. Możesz coś więcej powiedzieć co to w ogóle jest?

Czy ktoś może mi wyjaśnić co to jest? Iron Oxides (CI 77492), Iron Oxides (CI 77941), Iron Oxides (CI 77499)].????

choć nie jestem Justy, to odpowiem. sodium laureth sulfate to detergent, środek powierzchniowo czynny i pianotwórczy - to dzięki niemu wszystkie żele do mycia, szampony czy płyny do kąpieli tak fajnie się pienią, ale zarazem silnie wysuszają skórę (sls niszczy naturalny płaszcz lipidowy).
natomiast te podkreślone składniki to tlenki żelaza - barwniki

[asia8]

Witam
Wiem że wątek stary, ale nie chce zakładać nowego tematu.
Chciałam zapytać o tą parafinę, bo zaczyna się szał na jej omijanie.
W kremach do twarzy się zgodzę, może zapychać itd. ale jak z resztą???

Dostałam od koleżanki całą wielką butlę parafiny płynnej ze szpitala, tam smarują tym ludzi i noworodki, i ja właśnie tym się smaruje po kąpieli na mokro /zamiast oliwki/ Wydawało mi się że jest dobra bo nie ma żadnej chemii i konserwantów, czysta parafina.
Czy źle robię???? Już sama nie wiem, a jak źle to czym się smarować, przecież nie będę się paprać oliwą z oliwek

[loss_lauri]

Napisane przez asia8

Witam
Wiem że wątek stary, ale nie chce zakładać nowego tematu.
Chciałam zapytać o tą parafinę, bo zaczyna się szał na jej omijanie.
W kremach do twarzy się zgodzę, może zapychać itd. ale jak z resztą???

Dostałam od koleżanki całą wielką butlę parafiny płynnej ze szpitala, tam smarują tym ludzi i noworodki, i ja właśnie tym się smaruje po kąpieli na mokro /zamiast oliwki/ Wydawało mi się że jest dobra bo nie ma żadnej chemii i konserwantów, czysta parafina.
Czy źle robię???? Już sama nie wiem, a jak źle to czym się smarować, przecież nie będę się paprać oliwą z oliwek

a dlaczego niby masz źle robić? zazdroszczę ci takiej koleżanki - ja muszę kupować płynną parafinę oillan do smarowania się po kąpieli, bo pomaga mi ona natłuścić skórę (mam atopowe zapalenie skóry). jeśli wszystko jest ok (nie uczula cię, nie zapycha)to nie widzę powodu czemu miałabyś z tego rezygnować

[viki1988]

Napisane przez asia8

Witam
Wiem że wątek stary, ale nie chce zakładać nowego tematu.
Chciałam zapytać o tą parafinę, bo zaczyna się szał na jej omijanie.
W kremach do twarzy się zgodzę, może zapychać itd. ale jak z resztą???

Dostałam od koleżanki całą wielką butlę parafiny płynnej ze szpitala, tam smarują tym ludzi i noworodki, i ja właśnie tym się smaruje po kąpieli na mokro /zamiast oliwki/ Wydawało mi się że jest dobra bo nie ma żadnej chemii i konserwantów, czysta parafina.
Czy źle robię???? Już sama nie wiem, a jak źle to czym się smarować, przecież nie będę się paprać oliwą z oliwek

A dlaczego nie chcesz się smarować oliwą z oliwek albo jakimś innym olejem? na pewno skóa by bardziej skorzystała na naturalnym oleju który się wchłania niż na parafinie

[asia8]

Napisane przez viki1988

A dlaczego nie chcesz się smarować oliwą z oliwek albo jakimś innym olejem? na pewno skóa by bardziej skorzystała na naturalnym oleju który się wchłania niż na parafinie

Tak naprawdę to muszę wypróbować, nie wiem jakoś mnie to odrzuca taka gęsta zielonkawa oliwa
Ale wypróbuje
Pozdrawiam

[Amiria]

W produktach do twarzy unikam parafiny jak ognia. Przez lata borykałam sie z tradzikiem zaskornikowym i dopiero jak wyeliminowalam ja wyleczyłam sie.

Unikam tez kremow napakwoanych silikonami. Choc zdarzy mi sie na duze wyjscia uzyc silikonwej bazy pod makijaz.


Parafina moze byc dobra dla skory ekstremalnie wysuszonej, wrecz pekajacej, narazonej na działanie mrozu , wiatru, poneiwaz tworzy warstwe okluzyjna tzn pomaga odizolowac skore od szkodlwiych warunkow zewnetrzych.

Jednak nakladana codziennie moze stworzyc warste, ktora utrudnia skrorze oddychanie i zatyka pory.

Napewno powinny jej unikac osoby z cera problematyczna

Wiadmo, ze sa szczeslwicy ktorzy moga uzywac kazdego kosetyku i zawsze maja super cere.

jest to jeden z najtanszych składnikow i krew mnie zalewa jak znajduje ja w preparatach z najwyzszej (niby)półki.

[loss_lauri]

Napisane przez Amiria

W produktach do twarzy unikam parafiny jak ognia. Przez lata borykałam sie z tradzikiem zaskornikowym i dopiero jak wyeliminowalam ja wyleczyłam sie.

Unikam tez kremow napakwoanych silikonami. Choc zdarzy mi sie na duze wyjscia uzyc silikonwej bazy pod makijaz.


Parafina moze byc dobra dla skory ekstremalnie wysuszonej, wrecz pekajacej, narazonej na działanie mrozu , wiatru, poneiwaz tworzy warstwe okluzyjna tzn pomaga odizolowac skore od szkodlwiych warunkow zewnetrzych.

Jednak nakladana codziennie moze stworzyc warste, ktora utrudnia skrorze oddychanie i zatyka pory.

Napewno powinny jej unikac osoby z cera problematyczna

Wiadmo, ze sa szczeslwicy ktorzy moga uzywac kazdego kosetyku i zawsze maja super cere.

jest to jeden z najtanszych składnikow i krew mnie zalewa jak znajduje ja w preparatach z najwyzszej (niby)półki.

dla mojej skóry właśnie połączenie parafiny z olejami (lipobaza+olej arganowy+olej z zielonej herbaty+masło shea+HA) daje najlepsze rezultaty. sam olej szybko się wchłania a dzięki parafinie mam uczucie takiej fajnej 'kołderki' na skórze, która chroni przed utratą wody, środowiskiem zew.
ale dla innych typów skóry - tłustej czy mieszanej - faktycznie może stanowić problem

[aga007]

A tak na marginesie czy ropa naftowa nie jest naturalnym wytworem naszej planety ?

[201605090956]

Napisane przez aga007

A tak na marginesie czy ropa naftowa nie jest naturalnym wytworem naszej planety ?

Jeśli wiem to tak, ponieważ wydobywamy ją z szybów naftowych, które wiercą wielkie dziury w ziemi, a składowiska jej są pod ziemią, co potwierdza naturalne pochodzenie.

Ja szczerze w przypadku zastanawiam się nad olejami + kwas hialuronowy, bo co krem to mnie zapycha (nie mówiąc o Humektanie ). Zdecydowałam się jednoznacznie na wykończenie mojej pielęgnacji i przejście na kosmetyki w większości samodzielnie kręcone na podstawie mazideł, czy ZSK czy innych tego typu miejsc.

[neitka]

Mnie całe życie swędziało ciało, ręce i stopy. Niczym się nie mogłam nawilżyć. Jak nie miałam mega tłustego czegoś na sobie to nie mogłam usnąć, tak się drapałam. Mój brat to samo. Dopiero staranne odstawienie mineral oil z balsamów, kremów do rąk i do stóp pomogło. Teraz mam nawilżoną skórę na dłużej a nie od mycia do mycia. Jak się raz nie posmaruję to nic nie swędzi. Z tym, że proces odstawiania oznaczał u mnie potworny przesusz, ale teraz już jest ok.

[loss_lauri]

Napisane przez neitka

Mnie całe życie swędziało ciało, ręce i stopy. Niczym się nie mogłam nawilżyć. Jak nie miałam mega tłustego czegoś na sobie to nie mogłam usnąć, tak się drapałam. Mój brat to samo. Dopiero staranne odstawienie mineral oil z balsamów, kremów do rąk i do stóp pomogło. Teraz mam nawilżoną skórę na dłużej a nie od mycia do mycia. Jak się raz nie posmaruję to nic nie swędzi. Z tym, że proces odstawiania oznaczał u mnie potworny przesusz, ale teraz już jest ok.

bo parafina i ogólnie emolienty ropopochodne nie natłuszczają skóry same w sobie, bo nie wnikają w skórę, tylko tworzą na niej barierę nie przepuszczająca wody i w ten sposób działają korzystnie na suchą skórę. w skórę potrafią wnikać tylko oleje roślinne

[neitka]

Ja wiem skąd to się wzięło, chciałam tyko podać jaki może być negatyw używania mineral oil i skąd często takie niepochlebne opinie o nim, które zdarza mi się szerzyć A o dziwo moja skóra na ciele jest bardzo sucha zawsze, ale jakoś się nei dogadywała z tym składnikiem...:/

[aga007]

To że naturalne nie znaczy dobre dla wszystkich, ale wszelkiego rodzaju alergie zawdzięczamy rozwojowi cywilizacji czyli głównie chemii

[Jofia]

Witam
Przez dlugi czas walczylam z wypryskami w dodatku na suchej skorze. Zaczelam czytac o "zapychaczach" i postanowilam odstawic parafine i silikody. Podzialalo!
Polecono mi kremy Dr.Scheller, krorych konsystencja nie do konca mi odpowiada, ale sklad tych kremow opiera sie na naturalych tluszczach i wyciagach roslinnych. Rezultaty sa swietne.

[loss_lauri]

Napisane przez Jofia

Witam
Przez dlugi czas walczylam z wypryskami w dodatku na suchej skorze. Zaczelam czytac o "zapychaczach" i postanowilam odstawic parafine i silikody. Podzialalo!
Polecono mi kremy Dr.Scheller, krorych konsystencja nie do konca mi odpowiada, ale sklad tych kremow opiera sie na naturalych tluszczach i wyciagach roslinnych. Rezultaty sa swietne.

bo tłuszcze roślinne i zwierzęce mają zdolność wnikania w naskórek a parafina nie. ona ma jedynie zdolność okluzji - tworzy na powierzchni skóry barierę, przez którą nie przenika woda. dlatego w przypadku już mocno przesuszonej skóry sama parafina nie pomoże - trzeba lipidów które uszczelnią ją od środka, czyli np olei roślinnych

[00karolina00]

Stary wątek ale napiszę, żeby nie zaśmiecać forum - jakie są zamienniki parafiny? Tzn. czy są jakieś produkty które fajnie natłuszczą zimą skórę, ale nie będą zatykać porów i skóra będzie mogła oddychać?
Poza tym czym można dobrze zmyć parafinę z ciała?