Kwasomaniaczki - wątek dla miłośników stosowania kwasów

[Antymionka]

Napisane przez birdbeauty

Dołączam się do wątku . Walczę z trądzikiem, a głównie przebarwieniami. Od początku września kwaszę się kwasem migdałowym, jestem już na etapie peelingu 20% .

A w jakiej postaci? Tonik, krem, czy kwas nakladany pedzelkiem? Ja mialam juz drugi zabieg kwasu mlekowego 40%, w odstępie tygodniowym. Póki co widze tylko wygładzenie skory, i ze sie oczyszcza.

[birdbeauty]

Napisane przez Antymionka

A w jakiej postaci? Tonik, krem, czy kwas nakladany pedzelkiem? Ja mialam juz drugi zabieg kwasu mlekowego 40%, w odstępie tygodniowym. Póki co widze tylko wygładzenie skory, i ze sie oczyszcza.

Peeling robiony z przepisu Italiany tylko zwiększyłam już ilość kwasu do 20% http://www.italianablog.pl/2011/09/t...em-migdalowym/

[201607111047]

Dziewczyny, mam prośbę. Jestem w trakcie kuracji Acnederm, leci już 3 tydzień. Jaki krem pod makijaż byście mi poleciły? Moim problemem jest trądzik zaskórnikowo-grudkowy, cera tłusta podatna na zapychanie.
Mój dotychczasowy krem, czyli Ziaja antytrądzikowy przestał współpracować z podkładem, który zaczął mi się warzyć.
Może jakiś olejek np. ten różany z Evree nadał by się pod makijaż? Acnederm stosuję tylko na noc.

[birdbeauty]

Mnie niestety ten olejek zapychał Polecam wypróbować lekki brzozowy z sylveco lub arbuzowy nawilżający z apisu

[Antymionka]

Napisane przez birdbeauty

Mnie niestety ten olejek zapychał Polecam wypróbować lekki brzozowy z sylveco lub arbuzowy nawilżający z apisu

A znow wiele osob zapychaly te kremy z sylveco . Ja w czasie kwasow uzywam kremow lipidowych. Ziaja ma taki, bialy jelen także. Fajnie nawilżają i chronia skore.

[_Tola]

Dziewczyny, już od jakiegos czasu stosuje kwas salicylowy... Robie go sama, na alkoholu,stężenia 10-16%. Początkowo rozjasnily mi się przebarwienia, skóra się trochę łuszczyła, ale teraz na twarzy mam pobojowisko, jestem całą wysypana... Dodam że zrobiłam około 5 zabiegów, raz, lub dwa razy tygodniu...
Czy odstawić kwas, czy taki wysyp jest normalny i trzeba to Przeczekać??

[birdbeauty]

Napisane przez _Tola

Dziewczyny, już od jakiegos czasu stosuje kwas salicylowy... Robie go sama, na alkoholu,stężenia 10-16%. Początkowo rozjasnily mi się przebarwienia, skóra się trochę łuszczyła, ale teraz na twarzy mam pobojowisko, jestem całą wysypana... Dodam że zrobiłam około 5 zabiegów, raz, lub dwa razy tygodniu...
Czy odstawić kwas, czy taki wysyp jest normalny i trzeba to Przeczekać??

Taki wysyp jest normalny, skora sie oczyszcza może jeszcze potrwać troche, mnie po kwasie migdałowym wysypywało chyba rekordowo, bo przestaje dopiero teraz czyli po 2 miesiacach. Trzeba przeczekac i buzia będzie super

[_Tola]

Napisane przez birdbeauty

Taki wysyp jest normalny, skora sie oczyszcza może jeszcze potrwać troche, mnie po kwasie migdałowym wysypywało chyba rekordowo, bo przestaje dopiero teraz czyli po 2 miesiacach. Trzeba przeczekac i buzia będzie super

Ehhh, oby! Bo juz mam dość!:p

[_Tola]

Masakra. Było już naprawdę ładnie, ale przed okresem fatalnie mnie wsypuje:/

[Antymionka]

Napisane przez _Tola

Masakra. Było już naprawdę ładnie, ale przed okresem fatalnie mnie wsypuje:/

Mnie niestety też robiłaś jakieś badania hormonalne? Ja mam zamiar zrobić, tak dla świętego spokoju. Bo po czekoladzie/słodyczach mnie nie wysypuje, jedyne co to jak przesadzę z orzeszkami ziemnymi.

[obywatelka planety Ziemia]

2 miesiące?
ja zaczełam stosować 12% kwas glikolowy i właśnie mam wysypisko na buzi grudek.
Ja nie mam skóry trądzikowej, rzadko kiedy mi cokolwiek wyskoczy a teraz to masakra.
Czy któras z was wie czemu tak się dzieje? Bo pisze się ogólnie że skóra się oczyszcza. No ale takie info to deko za mało. Przeciez skoro kwas powoduje złuszczenie i szybsze tworzenie nowej skóry to gdzie tu jest punkt zapalny do tego by grudy i pryszcze powstawały? Mówi się ze sie zatykają ujscia gruczołów łojowych i to dlatego, no ale przeciez jak kolejnego wieczora nakładam kwas znowu to powinien rozpuścic przeciez to co przytyka a tak sie chyab nie dzieje. czemu? czy cokolwiek moze pomóc w tego typu wysypie?

produkt iwostin który stosuję producent zaleca stosowac co wieczór przez miesiąc i sie tak zastanawiam czy skoro juz mi sie skóra łuszczy i sa grudki to czy jest sens codziennie ten kwas kłasc? któraś z was ten produkt stosowała?

[zapaałka]

Napisane przez obywatelka planety Ziemia

produkt iwostin który stosuję producent zaleca stosowac co wieczór przez miesiąc i sie tak zastanawiam czy skoro juz mi sie skóra łuszczy i sa grudki to czy jest sens codziennie ten kwas kłasc? któraś z was ten produkt stosowała?

Ale który produkt, bo nie napisałaś nazwy?

[Margo123]

Napisane przez obywatelka planety Ziemia

2 miesiące?
ja zaczełam stosować 12% kwas glikolowy i właśnie mam wysypisko na buzi grudek.
Ja nie mam skóry trądzikowej, rzadko kiedy mi cokolwiek wyskoczy a teraz to masakra.
Czy któras z was wie czemu tak się dzieje? Bo pisze się ogólnie że skóra się oczyszcza. No ale takie info to deko za mało. Przeciez skoro kwas powoduje złuszczenie i szybsze tworzenie nowej skóry to gdzie tu jest punkt zapalny do tego by grudy i pryszcze powstawały? Mówi się ze sie zatykają ujscia gruczołów łojowych i to dlatego, no ale przeciez jak kolejnego wieczora nakładam kwas znowu to powinien rozpuścic przeciez to co przytyka a tak sie chyab nie dzieje. czemu? czy cokolwiek moze pomóc w tego typu wysypie?

produkt iwostin który stosuję producent zaleca stosowac co wieczór przez miesiąc i sie tak zastanawiam czy skoro juz mi sie skóra łuszczy i sa grudki to czy jest sens codziennie ten kwas kłasc? któraś z was ten produkt stosowała?

Sprobuj stosowac rzadziej.Poczatkowo moze co drugą lub trzecią noc?

[obywatelka planety Ziemia]

Postosowałam 5 nocy z rzędu i coś mnie podkusiło by zrobić przerwe i dobrze bo następnego dnia po odstawieniu miałam podrażnioną skórę, która kolejnego dnia zaczęła swedziec. gdybym nie odstawiła pewnie byłoby gorzej. Po 5u dniach przerwy wszystko wróciło do normy i dziś wieczorem sobie wrócę do glikolowego. to jest IWOSTIN PERFECTIN LUCIDIN PEELING.


po kwasie glikolowym wyszły mi dwie duze grudki (różowe kółeczko na fotce). na reszcie buzi znikły a tu uporczywie zostaja. to sie wchłonie samo? Zamówiłam sobie kwas salicylowy by delikatnym tonikiem pory odblokowywać, myślicie ze to pomoze? czy juz po ptakach, czeba czekac?

[Antymionka]

Napisane przez obywatelka planety Ziemia

Postosowałam 5 nocy z rzędu i coś mnie podkusiło by zrobić przerwe i dobrze bo następnego dnia po odstawieniu miałam podrażnioną skórę, która kolejnego dnia zaczęła swedziec. gdybym nie odstawiła pewnie byłoby gorzej. Po 5u dniach przerwy wszystko wróciło do normy i dziś wieczorem sobie wrócę do glikolowego. to jest IWOSTIN PERFECTIN LUCIDIN PEELING.


po kwasie glikolowym wyszły mi dwie duze grudki (różowe kółeczko na fotce). na reszcie buzi znikły a tu uporczywie zostaja. to sie wchłonie samo? Zamówiłam sobie kwas salicylowy by delikatnym tonikiem pory odblokowywać, myślicie ze to pomoze? czy juz po ptakach, czeba czekac?

Nie łączyłabym tych dwóch. Albo albo . Dokończ kurację Iwostinem, myślę że w max. 3 miesiące Ci się skończy. A potem odczekaj trochę, niech skóra się zregeneruje. Czego używasz do pielęgnacji? Jeśli masz wrażliwą skórę, to będzie Cię na pewno trochę podrażniać, ja np. jestem gruboskórna, i mało kiedy się łuszczę.

[obywatelka planety Ziemia]

ale czemu byś nie łączyła? Proszę o konkretną podpowiedź
Ja nie mam na myśli by tego toniku z salicylowym używać codziennie, tylko raz na 4 dni zeby rozpuścił nadmiar sebum w porach.
A glikolowy stwierdziłam że przy mojej cerze najlepiej postosować tylko 2 wieczory z rzędu bo to wystarczy u mnie by łuszczenie sie zaczęło i skoro ono już jest to po co dalej ten kwas pchac na skórę.
dziś właśnie mi skóra schodziła na potęge po dwóch dniach iwostinu. Zatem salicylowy byłby nie tego dnia co glikolowy.

[zapaałka]

Ja nie widzę problemu w stosowaniu obydwu kwasów, jeżeli nie podrażniają, ale sama piszesz, że Lucidin wywołuje u Ciebie łuszczenie, więc dodatkowy kwas mógłby podrażnić jeszcze bardziej. Dla mnie osobiście 2% tonik BHA jest dosyć łagodny i słaby, jaki efekt mógłby dać stosowany zaledwie co 4 dni?

[obywatelka planety Ziemia]

No wlasnie nigdy nie stosowałam salicylowego ale skoro jest kwasem rozpuszczajacym łój w porach to myslalam ze jednorazowa aplikacja od razu cos daje i zwykle własnie stosuje sie go w małych steżeniach w kosmetykach antytradzikowych. Mi nie chodzi o agresywną ilosc salicylowego. Tylko dla przykladu jak po glikolowym skóra zaczyna sie złuszczać i mogą się wtedy przytkac pory (tak jak było u mnie) to potem sa grudki które na długo zostaja na skórze. I mialam taki pomysł ze przemycie własnie salicylowym buzi na jakims malym stezeniu moze rozpuscic to co przytyka pory i wtedy grudki sie nie zrobia.
tadam :P

[zapaałka]

Co prawda po Lucidinie nie złuszczyła mi się ani jedna skórka, ale zastanawiam się jak takie łuszczenie miałoby zatykać pory? Lubię peelingi kwasowe właśnie za to, że wraz z łuszczeniem odblokowują zatkane pory. Odnośnie kosmetyków z kwasem salicylowym, najczęściej czy to w preparatach sklepowych czy domowych stosuje się stężenie max. 2 % (i o tym stężeniu pisałam wyżej), ale żeby cokolwiek dało trzeba produkt stosować regularnie i przez dłuższy czas. Niepokoi mnie to twoje łuszczenie, ale to ty wiesz najlepiej jaka jest twoja skóra i czy wytrzyma kolejny kwas. Wiem, też że jak człowiek sobie coś "umyśli" to ciężko go od tego odwieść, więc jeśli jednak zdecydujesz się na jakiś tonik to dobrze obserwuj skórę i w razie podrażnienia koniecznie odstaw.

[obywatelka planety Ziemia]

wydaje mi się że miedzy innymi na tym opiera się działanie kwasu glikolowego, że powodują łuszczenie i to dzięki temu może pojawić się nowa gładsza skóra, więc skoro nie było u Ciebie łuszczenia to może powinnaś wypróbować wyższe stężenie?
Ja sięgnełam po glikolowy by rozjasnić przebarwienia, więc bez łuszczenia nie ma o tym co marzyć.

Gdzieś czytałam art kosmetyczki o tym, że grudki powstają przez to że kwas powoduje łuszczenie i przesuszony nieoderwany naskórek je przytyka, ale nie mogę teraz namierzyć tego artykułu.
Naiwnie myślałam że kwas migdałowy i glikolowy rozpuszcza tłuszcz, a podobno jedynie kwas salicylowy ma takie zdolności, dlatego tez go zakupiłam. Będę testować różne stężenia bo "umyśliłam" sobie sprawdzic to co faktycznie działa i do tej pory z efektów jestem zadowolona

[zapaałka]

U mnie Lucidin nie tylko nie złuszczał (to, że kwas nie powoduje widocznego łuszczenia to jeszcze nie znaczy, że nie działa), ale też nie dał żadnych efektów. Ciężko powiedzieć czy stężenie 12% to dla mnie za mało (może mam odporną skórę, a może sam produkt jest po prostu słaby) i czy ewentualne zastosowanie wyższych stężeń coś by zmieniło, na razie nie mam ochoty na więcej eksperymentów z tym kwasem. Też walczę z przebarwieniami (pozapalnymi), obecnie stosuję pielęgnację, gdzie zupełnie się nie łuszczę, z jakim efektem to się okaże Z tym martwieniem się o twoje łuszczenie miałam na myśli też m.in. że skoro już 12% powoduje łuszczenie to nawet niskie stężenie salicyla może jeszcze bardziej podrażnić skórę.

Obok kwasu salicylowego takie działanie ma też kwas LHA

[obywatelka planety Ziemia]

Napisane przez zapaałka

to, że kwas nie powoduje widocznego łuszczenia to jeszcze nie znaczy, że nie działa

to jasna sprawa bo kwas ma szereg działań, natomiast aby usunac przebarwienia wydaje mi sie ze musi byc łuszczenie.

Ten produkt iwostin ma za zadanie spowodowac miedzy innymi łuszczenie, czyli produkt na mojej cerze działa prawidłowo
Na przebarwienia pozapalne można spróbować kwasu azelainowego - testowałaś?

LHA to pochodna salicylowego, łagodniejsza, natomiast o wiekszej cząsteczce - czyli działa tylko tuż pod naskórkiem, a salicylowy jednak wchodzi głębiej. Jeśli salicylowy podrażni w małym stężeniu to przetestuję LHA
salicylowy chce nakładac głównie na brode i nos czyli tam gdzie powstają uporczywe zaskórniki, a nie na cała twarz.

[zapaałka]

Napisane przez obywatelka planety Ziemia

to jasna sprawa bo kwas ma szereg działań, natomiast aby usunac przebarwienia wydaje mi sie ze musi byc łuszczenie.

Ten produkt iwostin ma za zadanie spowodowac miedzy innymi łuszczenie, czyli produkt na mojej cerze działa prawidłowo
Na przebarwienia pozapalne można spróbować kwasu azelainowego - testowałaś?

LHA to pochodna salicylowego, łagodniejsza, natomiast o wiekszej cząsteczce - czyli działa tylko tuż pod naskórkiem, a salicylowy jednak wchodzi głębiej. Jeśli salicylowy podrażni w małym stężeniu to przetestuję LHA
salicylowy chce nakładac głównie na brode i nos czyli tam gdzie powstają uporczywe zaskórniki, a nie na cała twarz.

Wcześniej myślałam tak jak ty, że tylko łuszczenie może rozjaśnić/usunąć przebarwienia, nie mam wątpliwości, że ta metoda działa, ale nawet wspomniany przez ciebie kwas azelainowy również usuwa przebarwienia nie wywołując przy tym łuszczenia. Przerobiłam już różne kwasy, m.in. kwas salicylowy w wysokich stężeniach i z odpadającymi wielkimi płatami naskórka, ale i łagodny azelainowy w formie kremów/żeli z apteki i domowych peelingów, teraz postanowiłam przetestować inne wybielające substancje - arbutynę, glukozyd ketonu malinowego, itp.
Bardzo liczyłam na Lucidin, niestety w moim przypadku kompletnie się nie sprawdził, po opiniach dziewczyn na Biochemii stwierdziłam, że cała seria tych 3 peelingów jest po prostu słaba, bo nie tylko kwas glikolowy, ale też inne zupełnie na nie nie działały. Cieszę się, że jednak komuś służy, daj znać jak będziesz widziała efekty

Wspomniałam tylko o LHA jako delikatniejszej alternatywie dla samego kwasu salicylowego, bo tam samo jak on rozpuszcza tłuszcz, a w dodatku działa już w stężeniu 0.3%. Na razie raz w tygodniu zarzucam sobie słaby peeling salicylowy, żeby odblokować pory, ale torebka świeżego LHA już czeka w kolejce na wypróbowanie

[obywatelka planety Ziemia]

Si, rozpuszcza tłuszcz, ale tak jak pisałam-sięga płycej niz salicylowy, a ja na brodzie mam taką uparta gromadke zaskórników sięgających głęboko że ho ho

dzis trafiłam na sensowny kanał lekarza dermatologa (po angielsku) i opowiada miedzy innymi o kwasie glikolowym, że jesli po 2 do 4 tygodniach stosowania nie widac łuszczenia, to żeby zwiększyć stężenie:
https://www.youtube.com/watch?v=6yeYZ3WOEdg
a tu mówi o łączeniu kwasu glikolowego z salicylowym że to świetny pomysł:
https://www.youtube.com/watch?v=Tpi8fZfowUg

ja nie mówie ze bez łuszczenia kwas nie zadziała pozytywnie na skórę, natomiast jego głownym zadaniem w mojej opinii jest właśnie usuwanie starego naskórka, czyli eksfoliacja.

[zapaałka]

Ale nam się tutaj rozprawa nad kwasami robi W skrócie, ja też wolę widzieć łuszczenie, bo wtedy czuję, że dany kwas dobrze działa, aczkolwiek takie złuszczanie może być też niezauważalne gołym okiem, a kwas będzie robił swoją robotę. Na razie nie mam ochoty wracać do kwasu glikolowego, gotowiec mnie zawiódł, a i szereg negatywnych lub neutralnych opinii na temat efektów po domowych eksperymentach nie zachęca mnie do podjęcia kolejnych prób z jego udziałem. Mam też dość różnych miksów, wiele czytałam o pozytywach takich kuracji, a u mnie kompletnie się nie sprawdziły. Najlepiej zawsze spisywał się u mnie salicyl solo i tego się obecnie trzymam. Prawdopodobnie po domowej kuracji kwasem azelainowym do przebarwień dołączyły mi też zaskórniki zamknięte, teoria o głębokim docieraniu salicyla teorią, w praktyce nic nie chce ich ruszyć

[obywatelka planety Ziemia]

jak dla mnie to super, ze jest tyle różnych kwasów, które można stosować na skórę właśnie dlatego, że tak różnie może reagowac w zaleznosci od osoby. Mnie kwas glikolowy zdziałał cuda na buzi. Jest taka świetlista, ma wyrównany koloryt. Pierwszy raz w życiu myślę, że niebawem bede mogła w ogóle zrezygnowac z podkładu
Każdy może sobie dobrać pod siebie. TCA wymiotło mi przebarwienia, które myślałam, że zostaną ze mną przynajmniej na kolejne 2 lata
Robie teraz podchody do salicylowego, ale mam cienką skórę, więc nie chcę go stosować często. I w jego przypadku akurat nie o łuszczenie mi chodzi, może go w ogóle nie być, byle by odblokował głębokie zaskórniki. A czy to się uda, czy skończy jak u Ciebie to zobaczymy. OStatnio widziałam że neiktóre wizażanki narzekają na podrażnienie po LHA, a po salicylu im dobrze heh więc nie przewidzi się reakcji wcześniej.

[zapaałka]

Z kwasami tak jak ze wszystkim, każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby i inaczej reaguje na dany produkt. U mnie chyba z wiekiem skóra robi się coraz odporniejsza, albo mocno zmieniają się jej potrzeby, bo ciągle muszę szukać czegoś nowego, nawet sprawdzony salicyl nie działa już tak jak kiedyś. Żałuję, że nie działają na mnie produkty sklepowe i bardzo zazdroszczę dziewczynom, które opisują jakie cuda udało się im uzyskać po 5 czy 10% kremiku z kwasem migdałowym. Na szczęście wciąż jeszcze nie straszę (chyba ) bez podkładu, chociaż czasami zastanawiam się czy nie lepiej byłoby się po prostu pod nim ukryć i odpuścić walkę to z przebarwieniami to z zaskórnikami, wypryskami, a pewnie niedługo i zmarszczkami
LHA o tyle różni się od innych kwasów, że boli samo trzymanie go na twarzy i trwa to od kilku do kilkunastu godzin (mam tu na myśli peelingi, przy minimalnym stężeniu w serum/toniku problem prawdopodobnie nie występuje), ale później cera ma być już ładna, pory oczyszczone i zwężone i nie ma wylinki. Salicyl boli mocno tylko przez kilka sekund, ale łuszczenie jakie funduje przy wysokich stężeniach czasami wołałoby o założenie na głowę papierowej torby

[obywatelka planety Ziemia]

Własnie trafiłam na takie rozwiązanie. Może ono Ci pomoże? https://www.youtube.com/watch?v=QD3kaDUvOGw&spfreload=1

[zapaałka]

Napisane przez obywatelka planety Ziemia

Własnie trafiłam na takie rozwiązanie. Może ono Ci pomoże? https://www.youtube.com/watch?v=QD3kaDUvOGw&spfreload=1

Dzięki, już kiedyś słyszałam o użyciu srebra w walce z trądzikiem, jednak na razie zostanę przy swojej pielęgnacji, może w końcu coś ruszy

[Bitt3rsweet]

Mam bliznę po trądziku - niewielka dziurka. Ostatnio zakupiłam kwas salicylowy i glikolowy. Co będzie lepsze na taką bliznę i w jakiej formie?