Co mam robić? czekam na Wasze rady...

[ewelinamack]

Witam!

Zakładam ten wątek, bo chciałabym się wyżalić i przeczytać co Wy macie do powiedzenia na ten temat... Nie mam z kim o tym porozmawiać, a nie chcę podejmować pochopnych decyzji... Domyślam się, że większość z Was napisze, że muszę sobie sama z tym poradzić, ale liczę na Waszą wyrozumiałość i pomoc ;-)

A więc tak:
kilka dni temu, coś mnie pokusiło, żeby przejrzeć historię w laptopie mojego faceta.. Wiem, że nie powinnam tak robić, bo prywatność itd... ale to było silniejsze ode mnie...
kiedy tak przeglądałam, to natknęłam się na zwrot 'hello sweet' i nie zastanawiałam się długo by w to wejść.. a że mój chłopak nigdy się nie wylogowuje z poczty, to od razu przed oczami pojawiła mi sie ta tajemnicza dla mnie wiadomość.. korespondencja ta była po angielsku... wymienili ze sobą kilka mailów..często pojawiało się słowo 'słodka, słodki'... gdy to zobaczyłam od razu zrobiło mi sie smutno, i zastanawiałam sie kto to jest ta nieznana mi osoba.. myślałam skąd ją może znać itd.. różne mysli mi przechodziły przez głowe..
dziś miałam więcej czasu zeby to wszystko sprawdzić, poszperałam trochę w necie i okazało się, że ta dziewczyna pracuje z Nim.. mieszkamy w holandii takze byla to holenderka..
I teraz nie wiem co mam zrobic, bo ja juz wiem, ze oni ze soba pisza...ale nie wiem czy te maile cos dla Niego znacza, nie wiem w ogole co to ma byc... jak On moze mi robic cos takiego? byc ze mna a pisac z inną?!

No i teraz moje pytanie do Was... myślicie, że powinnam go spytac kto to jest, czemu ze soba pisza, powiedziec Mu ze wiem o tym? czy przemilczec to, i obserwować czy nadal ze soba korespondują? moze sie zdenerwowac, ze go sprawdzam... miedzy nami jest wszystko ok, i nie chce zeby przeze mnie sie cos zepsulo, zebysmy sie klocili o to... ale w koncu, jest to moj facet, i nie zycze sobie zeby pisal z jakas laska.. ja nie robie takich rzeczy i tego samego oczekuje od Niego...

Pomóżcie proszę!!!

[leniwca]

Napisane przez ewelinamack

Witam!

Zakładam ten wątek, bo chciałabym się wyżalić i przeczytać co Wy macie do powiedzenia na ten temat... Nie mam z kim o tym porozmawiać, a nie chcę podejmować pochopnych decyzji... Domyślam się, że większość z Was napisze, że muszę sobie sama z tym poradzić, ale liczę na Waszą wyrozumiałość i pomoc ;-)

A więc tak:
kilka dni temu, coś mnie pokusiło, żeby przejrzeć historię w laptopie mojego faceta.. Wiem, że nie powinnam tak robić, bo prywatność itd... ale to było silniejsze ode mnie...
kiedy tak przeglądałam, to natknęłam się na zwrot 'hello sweet' i nie zastanawiałam się długo by w to wejść.. a że mój chłopak nigdy się nie wylogowuje z poczty, to od razu przed oczami pojawiła mi sie ta tajemnicza dla mnie wiadomość.. korespondencja ta była po angielsku... wymienili ze sobą kilka mailów..często pojawiało się słowo 'słodka, słodki'... gdy to zobaczyłam od razu zrobiło mi sie smutno, i zastanawiałam sie kto to jest ta nieznana mi osoba.. myślałam skąd ją może znać itd.. różne mysli mi przechodziły przez głowe..
dziś miałam więcej czasu zeby to wszystko sprawdzić, poszperałam trochę w necie i okazało się, że ta dziewczyna pracuje z Nim.. mieszkamy w holandii takze byla to holenderka..
I teraz nie wiem co mam zrobic, bo ja juz wiem, ze oni ze soba pisza...ale nie wiem czy te maile cos dla Niego znacza, nie wiem w ogole co to ma byc... jak On moze mi robic cos takiego? byc ze mna a pisac z inną?!

No i teraz moje pytanie do Was... myślicie, że powinnam go spytac kto to jest, czemu ze soba pisza, powiedziec Mu ze wiem o tym? czy przemilczec to, i obserwować czy nadal ze soba korespondują? moze sie zdenerwowac, ze go sprawdzam... miedzy nami jest wszystko ok, i nie chce zeby przeze mnie sie cos zepsulo, zebysmy sie klocili o to... ale w koncu, jest to moj facet, i nie zycze sobie zeby pisal z jakas laska.. ja nie robie takich rzeczy i tego samego oczekuje od Niego...

Pomóżcie proszę!!!

Ale co było w tych mailach? Jakieś aluzje, umawianie się na potajemne spotkania, flirty, żalił się na ciebie, że jesteś zła, nie sypiasz z nim i w ogóle jest z tobą z litości etc?

Jak sobie nie życzysz, żeby pisał z innymi- jemu to powiedz, a nie żalisz się na forum.

Jeśli to czysto koleżeńska znajomość, bez żadnych podtekstów i facet nie ma czego ukrywać, to otwarcie powie ci co go łączy z tą dziewczyną. Jeśli coś jest na rzeczy- pewnie będzie się denerwował twoimi pytaniami, kręcił, stwierdzi, że się czepiasz, nie u fasz mu, będzie próbował odwrócić kota ogonem. Nie pogadasz z nim- nie dowiesz się. Chyba, że wolisz siedzieć cicho i udawać, że jest ok i tworzycie szczęśliwy, zgrany związek.

Skoro już naruszyłaś jego prywatność- na twoim miejscu bym się przyznała, przeprosiła, ale powiedziała o tym, co mnie zaniepokoiło i poprosiła o wyjaśnienia. Konkretna, szczera rozmowa, bez oskarżania, robienia wyrzutów. Spokojnie spytaj, co mają znaczyć te maile i co to za dziewczyna, nie zarzucaj mu od razu, że kochanka i nie wyzywaj od niewiernych dzi*wkarzy. I nie daj się zbyć tekstami 'nie ufasz mi' etc.

[granatowa13]

Napisane przez leniwca

Ale co było w tych mailach? Jakieś aluzje, umawianie się na potajemne spotkania, flirty, żalił się na ciebie, że jesteś zła, nie sypiasz z nim i w ogóle jest z tobą z litości etc?

Jak sobie nie życzysz, żeby pisał z innymi- jemu to powiedz, a nie żalisz się na forum.

Jeśli to czysto koleżeńska znajomość, bez żadnych podtekstów i facet nie ma czego ukrywać, to otwarcie powie ci co go łączy z tą dziewczyną. Jeśli coś jest na rzeczy- pewnie będzie się denerwował twoimi pytaniami, kręcił, stwierdzi, że się czepiasz, nie u fasz mu, będzie próbował odwrócić kota ogonem. Nie pogadasz z nim- nie dowiesz się. Chyba, że wolisz siedzieć cicho i udawać, że jest ok i tworzycie szczęśliwy, zgrany związek.

Skoro już naruszyłaś jego prywatność- na twoim miejscu bym się przyznała, przeprosiła, ale powiedziała o tym, co mnie zaniepokoiło i poprosiła o wyjaśnienia. Konkretna, szczera rozmowa, bez oskarżania, robienia wyrzutów. Spokojnie spytaj, co mają znaczyć te maile i co to za dziewczyna, nie zarzucaj mu od razu, że kochanka i nie wyzywaj od niewiernych dzi*wkarzy. I nie daj się zbyć tekstami 'nie ufasz mi' etc.

dokładnie, nic dodać nic ująć

[ewelinamack]

oj no podtekstów może żadnych nie było, ale sam fakt, tytuły tych wiadomości...
boje sie wlasnie, ze jesli mu o tym powiem, ze wiem, to sie wscieknie, ze go kontroluje, nie powinien tak robic... a moze to ja przesadzam? moze za bardzo jestem zazdrosna i wydaje mi sie za moze mnie dla kogos zostawic.. nie wiem w czym jest problem, wiem, ze on mnie kocha, ze planuje ze mna przyszlosc, ale teraz to juz w ogole bede sie zastanawiac co on w pracy robi itd... tam go nie kontroluje przeciez... na sama mysl o tym lzy cisna mi sie do oczu.. musze chyba go jakos podstepnie podejsc.. i podpytać delikatnie...

kurcze, mysle, ze On juz wie, ze cos jest ze mna nie tak, bo od tych kilku dni dziwnie sie zachowuje.. widzi ze jest mi smutno..
macie chyba racje, muszę mu o tym powiedziec, zeby sie wszystko wyjasnilo...

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Witaj

Na Twoim miejscu nie robiłabym nic: nie próbowałabym z nim o tym rozmawiać ani wyjaśniać. Ale przyglądałabym się, jak facet zachowuje się w stosunku do mnie. Czy jest czuły, czy widać w jego oczach zakochanie, czy się o mnie stara.

Bo wiesz, wielu mężczyzn odzywa się w ten sposób do np. wieloletnich przyjaciółek - i z tego nic nie wynika. Ale oczywiście równie często wynika...

Także skoro nie wiadomo, czy on Cię zdradza, nie ma sensu zakładać najgorszego. Poobserwuj go trochę. I może postaraj się poznać tą jego koleżankę, zobaczyć ich razem, jak wtedy będą się wobec siebie i Ciebie zachowywać.

[leniwca]

Napisane przez ewelinamack

oj no podtekstów może żadnych nie było, ale sam fakt, tytuły tych wiadomości...
boje sie wlasnie, ze jesli mu o tym powiem, ze wiem, to sie wscieknie, ze go kontroluje, nie powinien tak robic... a moze to ja przesadzam? moze za bardzo jestem zazdrosna i wydaje mi sie za moze mnie dla kogos zostawic.. nie wiem w czym jest problem, wiem, ze on mnie kocha, ze planuje ze mna przyszlosc, ale teraz to juz w ogole bede sie zastanawiac co on w pracy robi itd... tam go nie kontroluje przeciez... na sama mysl o tym lzy cisna mi sie do oczu.. musze chyba go jakos podstepnie podejsc.. i podpytać delikatnie...

Skoro poza słowem 'sweet' w tytule nie dopatrzyłaś się żadnych flirtów i aluzji- przesadzasz.

Skoro mu nie ufasz- kiepsko to świadczy o twoim podejściu do związku. A te podstępy, żeby go podejść... Nie skomentuję nawet.

Nie potrafisz normalnie, spokojnie z nim porozmawiać? Przyznać się do błędu? Serio- zastanów się lepiej nad swoim podejściem i tym, co wyprawiasz. Bo rozumiem, że nie miałaś żadnych powodów, żeby w ogóle przejrzeć jego komputer? Nie nosi ze sobą tel nawet do toalety, nie zaczął nagle wracać później z pracy, nie zachowjue się podejrzanie?

[Adne]

Czekałabym i obserwowała. Jeśli ta kobieta coś dla niego znaczy, z pewnością znajomość będą chcieli rozwijać - wtedy można się spodziewać jakichś podejrzliwych zachowań.
Z kolei absolutnie nie powiedziałabym, że szperałam mu w komputerze. Kobieta może być tylko przyjaciółką, a między Wami niepotrzebny zgrzyt.

[ewelinamack]

Napisane przez leniwca

Skoro poza słowem 'sweet' w tytule nie dopatrzyłaś się żadnych flirtów i aluzji- przesadzasz.

Skoro mu nie ufasz- kiepsko to świadczy o twoim podejściu do związku. A te podstępy, żeby go podejść... Nie skomentuję nawet.

Nie potrafisz normalnie, spokojnie z nim porozmawiać? Przyznać się do błędu? Serio- zastanów się lepiej nad swoim podejściem i tym, co wyprawiasz. Bo rozumiem, że nie miałaś żadnych powodów, żeby w ogóle przejrzeć jego komputer? Nie nosi ze sobą tel nawet do toalety, nie zaczął nagle wracać później z pracy, nie zachowjue się podejrzanie?

Masz racje, nie miałam żadnego powodu, żeby przeglądac jego laptopa, kobieca intuicja mnie do tego pokusila ;p i jak widac slusznie troche..
z pracy wraca normalnie, nie zachowuje sie dziwnie a wrecz normalnie... jest taki jak zawsze... ja nie podejrzewam go o zdrade... bo tego by mi nie zrobil... to wlasnie ja, odkad przeczytalam te maile, zachowuje sie dziwnie...chce pokazac Mu ze bardzo go kocham, ze zalezy mi na nim, ze tylko on i nikt inny...
wiem, ze trzeba rozmawiac, bo to najlepszy i jedyny sposob na wyjasnienie sobie wszystkiego...

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez Adne

Czekałabym i obserwowała. Jeśli ta kobieta coś dla niego znaczy, z pewnością znajomość będą chcieli rozwijać - wtedy można się spodziewać jakichś podejrzliwych zachowań.
Z kolei absolutnie nie powiedziałabym, że szperałam mu w komputerze. Kobieta może być tylko przyjaciółką, a między Wami niepotrzebny zgrzyt.

przyjaciolka to za duze slowo.. kolezanka z pracy - tak bym to okreslila, ale wiadomo jak to jest z kolezankami z pracy ;p
ja chyba jestem zbyt przewrazliwiona i chcialabym zeby moj facet byl tylko dla mnie.. a wiem, ze tak byc nie moze.. nigdy nie wspominal mi o tej dziewczynie... takze nie wiem jakie relacje sa miedzy nimi, jak dlugo sie znaja.. mam nadzieje, ze te maile to tylko takie przejsciowe, i ze samo do niego dotrze to ze robi zle w stosunku do mnie...

[Sztywniaaraa]

Mój były facet sprytnie mi powiedział (gdy przeszukał moją przeglądarkę),że szukał czegoś co było mu potrzebne na uczelnie,no i przy okazji natknął się na moją rozmowę na Facebooku ze znajomym - to tak w temacie jak zacząć rozmowę,by nie wyjść na szpiega
Ja bym była czujna na Twoim miejscu.

[ewelinamack]

Napisane przez Sztywniaaraa

Mój były facet sprytnie mi powiedział (gdy przeszukał moją przeglądarkę),że szukał czegoś co było mu potrzebne na uczelnie,no i przy okazji natknął się na moją rozmowę na Facebooku ze znajomym - to tak w temacie jak zacząć rozmowę,by nie wyjść na szpiega
Ja bym była czujna na Twoim miejscu.

szczerze mowiac, tez mialam taki plan, zeby nie mowic wprost o tym co zrobilam ;p bo mi wstyd... ze tak postapilam.. ale przynajmiej czegos sie dowiedzialam... chociaz nie wiem czy to dobrze bo teraz non stop o tym mysle, nie moge zasnac, bo w glowie mam te maile itd.. chociaz nic w nich takiego nie bylo... ale wiadomo, kobiete nawet i takie rzeczy martwia..

[Disy]

Ja na Twoim miejscu bym się nie przyzwała, a co jeśli on oczekuje czegoś więcej od tej relacji z koleżanką? Może to dopiero początki ich znajomości? Skoro zajrzałaś do jego komputera to jekieś podejrzenia, intuicje już miałaś- a on powie, że to tylko koleżanka, zerwie z nią kontakt i uśpi Twoją czujność, a znajdzie sobie kolejną, a wtedy będzie się już lepiej krył. Piszę tak dlatego, że chyba musiałaś wyczuć, że coś jest nie tak...
Miałam taką sytuację, byłam z chłopakiem ok. 3 lata - nigdy go nie kontrolowałam, ale kiedyś gdy byłam u niego coś mnie naszło (tzn. w głowie już dawno coś mówiło mi, że jest coś nie tak) i zajrzałam do jego wiadomości ( wcześniej miałam do tego miliony okazji i nigdy tego nie zrobiłam) i okazało się, że pisał z koleżanką ze studiów, niby te wiadomości wyglądały niewinnie, ale niepokoiło mnie to, że byli dla siebie bardzo, bardzo mili, nie pisał z nią tak po kumpelsku jak zwykle z koleżankami gadał/smsował (nie raz robił to przy mnie więc wiem jaki ma "styl"), poza tym nigdy o niej nie wspominał... Byłam zszokowana, nie poruszyłam wtedy tego tematu i zresztą tak się złożyło, że szybko wróciłam wtedy do domu, więc się nie zorientował, że coś mnie zaniepokoiło. Miałam mnóstwo scenariuszy co zrobić... Ostatecznie nie powiedziałam nic- po ok. dwóch tygodniach zajrzałam znów- wtedy powód do zerwania już był...

[ewelinamack]

nie.. nie zostawil by mnie dla holenderki przeciez.. zawsze mowil, ze nie lubi blondynek... kiedys duzo poswiecilam zeby z Nim byc i On o tym wie, dlatego wydaje mi sie ze nie zrobilby nic glupiego.. a raczej jestem pewna, bo wie tez czym to grozi

z jednej strony chcialabym to z siebie wyrzucic, chcialabym zeby wiedzial, ze sie dowiedzialam.. ze zle mi z tym, ze smutno, ze cierpie... ale z drugiej strony, te maile moze faktycznie nie znacza duzo i niepotrzebnie zrobilabym afere tylko...

[Disy]

Napisane przez ewelinamack

nie.. nie zostawil by mnie dla holenderki przeciez.. zawsze mowil, ze nie lubi blondynek... kiedys duzo poswiecilam zeby z Nim byc i On o tym wie, dlatego wydaje mi sie ze nie zrobilby nic glupiego.. a raczej jestem pewna, bo wie tez czym to grozi

z jednej strony chcialabym to z siebie wyrzucic, chcialabym zeby wiedzial, ze sie dowiedzialam.. ze zle mi z tym, ze smutno, ze cierpie... ale z drugiej strony, te maile moze faktycznie nie znacza duzo i niepotrzebnie zrobilabym afere tylko...

a może chce mieć kogoś na boku? skoro wiesz, że by Cie nie zostawil i wykluczysz ze nie chce miec kogos na boku to w czym problem?

[tacyta]

Masz dwa wyjścia. Nic mu nie mówić, nadal śledzić jego korespondencję i obserwować, jak się sytuacja dalej rozwinie, albo zagrać w otwarte karty i poprosić o wyjaśnienie. Pierwsze wyjście jest mało eleganckie i nieco wyniszczające, jeśli masz delikatną strukturę psychiczną, ale za to zwiększa prawdopodobieństwo wykrycia ewentualnego romansu a drugie choć zdecydowane uczciwsze to obarczone ryzykiem, że on Ci zamydli oczy, będzie się bardziej pilnować i nigdy nie dowiesz się prawdy (albo dowiesz się zbyt późno). Wybór metody należy do Ciebie.

Trudno stwierdzić, czy coś jest na rzeczy czy to tylko koleżeńskie pogawędki. Chociaż nasilony kontakt i takie ciągłe słodzenie koleżance wzbudziłyby we mnie niepokój i czujność. Trzymaj rękę na pulsie.

[b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e]

Napisane przez ewelinamack

szczerze mowiac, tez mialam taki plan, zeby nie mowic wprost o tym co zrobilam ;p bo mi wstyd... ze tak postapilam.. ale przynajmiej czegos sie dowiedzialam... chociaz nie wiem czy to dobrze bo teraz non stop o tym mysle, nie moge zasnac, bo w glowie mam te maile itd.. chociaz nic w nich takiego nie bylo... ale wiadomo, kobiete nawet i takie rzeczy martwia..

Nie ma czegoś takiego jak "Zaglądnęłam , bo mnie coś tknęło" Czy aby twój tż kiedyś tam nie zawiódł twojego zaufania ? Wtedy zrozumiem to ,że coś cię tknęło.
Ja na twoim miejscu nic bym nie robiła. Twoim minusem jest to,że szperałaś mu w kompie , a do tego nie wiesz co jest w mailach. Co mu powiesz?Że ma ci wszystko przetłumaczyć?
Równie dobrze mogą być tylko znajomymi.
A ty no cóż , przyznasz się ,wyjdziesz na zazdrosną i kontrolującą-szpiegującą. A chłopak może być całkiem nie winny.

Ja bym zostawiła to .
Dziś zaglądnęłaś , jutro zrobisz to samo .

[ewelinamack]

Napisane przez Disy

a może chce mieć kogoś na boku? skoro wiesz, że by Cie nie zostawil i wykluczysz ze nie chce miec kogos na boku to w czym problem?

problem w tym, ze ja nie zycze sobie takiego zachowania, ja nie potrafilabym tak.. pisac 'slodkie' maile gdy On siedzi naprzeciwko.. pisze 'slodkie' ale chodzi mi glownie o tytul tych wiadomosci.. te wiadomosci ktore przeczytalam byly pisane w czasie, kiedy troche sie posprzeczaliśmy..i siedzielismy wtedy doslownie na przeciw siebie... tzn ze nie ma nic do ukrycia? bo gdyby mial to pisal by pokryjomu?

[b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e]

Napisane przez Sztywniaaraa

Ja bym była czujna na Twoim miejscu.

A czy autorka wątku ma jakieś podstawy na to?

[Disy]

Napisane przez ewelinamack

problem w tym, ze ja nie zycze sobie takiego zachowania, ja nie potrafilabym tak.. pisac 'slodkie' maile gdy On siedzi naprzeciwko.. pisze 'slodkie' ale chodzi mi glownie o tytul tych wiadomosci.. te wiadomosci ktore przeczytalam byly pisane w czasie, kiedy troche sie posprzeczaliśmy..i siedzielismy wtedy doslownie na przeciw siebie... tzn ze nie ma nic do ukrycia? bo gdyby mial to pisal by pokryjomu?

To ja już nie wiem... Skoro nie podejrzewasz go o zdradę to... Myślisz, że chciał Ci w ten sposób zrobić na złość? Pisząc do niej tak miło?

[ewelinamack]

[1=b2061242e79199a19ea25d4 48e737c2153b1403a_5fee660 2bf23e;35464040]Nie ma czegoś takiego jak "Zaglądnęłam , bo mnie coś tknęło" Czy aby twój tż kiedyś tam nie zawiódł twojego zaufania ? Wtedy zrozumiem to ,że coś cię tknęło.
Ja na twoim miejscu nic bym nie robiła. Twoim minusem jest to,że szperałaś mu w kompie , a do tego nie wiesz co jest w mailach. Co mu powiesz?Że ma ci wszystko przetłumaczyć?
Równie dobrze mogą być tylko znajomymi.
A ty no cóż , przyznasz się ,wyjdziesz na zazdrosną i kontrolującą-szpiegującą. A chłopak może być całkiem nie winny.

Ja bym zostawiła to .
Dziś zaglądnęłaś , jutro zrobisz to samo .[/QUOTE]

doskonale wiem co bylo w tym watku jak ze soba pisali.. ale moglo byc ich wiecej... tego nie wiem akurat...
i nie to ze zawiodl moje zaufanie, ale wiem jak bylo kiedy sie poznawalismy.. nagle zostawil swoja dziewczyne i wybral mnie... siedzi mi to w pamieci i boje sie ze kiedy moze byc tak ze mna..

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez Disy

To ja już nie wiem... Skoro nie podejrzewasz go o zdradę to... Myślisz, że chciał Ci w ten sposób zrobić na złość? Pisząc do niej tak miło?

ale jak moglby mi zrobic na zlosc skoro ja bym o tym nie wiedziala? przez przypadek natknelam sie na to... najbardziej z tego wszystkiego niepodoba mi sie to w jaki sposob sie do siebie odnosza... 'moj slodki, slodka rosje...'

[tacyta]

Napisane przez Disy

To ja już nie wiem... Skoro nie podejrzewasz go o zdradę to... Myślisz, że chciał Ci w ten sposób zrobić na złość? Pisząc do niej tak miło?

Ale przecież on nie zakładał (chyba), że autorka przetrzepie mu pocztę, więc raczej nie chodziło o to, żeby robić jej na złość. Chociaż nie da się wykluczyć, że być może w chwili kryzysu w związku szukał jakiegoś pocieszenia czy małej zemsty we flircie z inną kobietą, co niezbyt dobrze by o nim świadczyło.

[banana84]

Napisane przez ewelinamack

nie.. nie zostawil by mnie dla holenderki przeciez.. zawsze mowil, ze nie lubi blondynek... kiedys duzo poswiecilam zeby z Nim byc i On o tym wie, dlatego wydaje mi sie ze nie zrobilby nic glupiego.. a raczej jestem pewna, bo wie tez czym to grozi

z jednej strony chcialabym to z siebie wyrzucic, chcialabym zeby wiedzial, ze sie dowiedzialam.. ze zle mi z tym, ze smutno, ze cierpie... ale z drugiej strony, te maile moze faktycznie nie znacza duzo i niepotrzebnie zrobilabym afere tylko...

holenderka, polka..jak sie kobieta spodoba to narodowosc i tym bardziej kolor wlosow nie maja znaczenia..sorka..ale to naiwne co piszesz..
to ze cos tam kiedys poswiecilas...kupe ludzi poswieca sie dla lubej/lubego a potem zostaja z reka w nocniku

Troche naiwne masz myslenie..

Popieram dziewczyny..zachowuj sie normalnie i trzymaj reke na pulsie..
Bo skoro widzi sie z kolezanka w pracy i jest to tylko kolezanka to czemu wymianiaja sie mailami po?..i czemu tylko z nia?

Intuicja rzadko zawodzi..niestety

[ewelinamack]

[1=b2061242e79199a19ea25d4 48e737c2153b1403a_5fee660 2bf23e;35464074]A czy autorka wątku ma jakieś podstawy na to?[/QUOTE]

nie wiem juz sama.. dla mnie podstawa jest to, ze nigdy nie utrzymywal kontaktu z zadna dziewczyna, tym bardziej z pracy.. nigdy nie pisal maili z jakas dziewczyna z pracy...

moze naszego wspolnego kumpla ktory z nim pracuje, wypytam o ta dziewczyne...?

[tacyta]

A jak Wam się układa w związku? Czy on zachowuje się normalnie i okazuje Ci uczucia jak zwykle, czy też wyczuwasz, że jest zdystansowany, nieobecny duchem itp?

[ewelinamack]

może faktycznie wpadla mu w oko i postanowili sie wymienic adresami i popisac ze soba....

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez tacyta

A jak Wam się układa w związku? Czy on zachowuje się normalnie i okazuje Ci uczucia jak zwykle, czy też wyczuwasz, że jest zdystansowany, nieobecny duchem itp?

tak jak pisałam wczesniej, zachowuje sie normalnie, jest taki jak codzien.. nic sie nie zmienilo.. a uklada nam sie calkiem fajnie, nigdy nie mielismy jakis wiekszych kryzysow... ani zadnych powaznych klotni, zawsze jest tylko jakies obrazanie sie na siebie... i tyle... gdyby nie to ze zobaczylam to na wlasne oczy, nie podejrzewalabym go o nic...

[b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e]

Napisane przez ewelinamack

doskonale wiem co bylo w tym watku jak ze soba pisali.. ale moglo byc ich wiecej... tego nie wiem akurat...
i nie to ze zawiodl moje zaufanie, ale wiem jak bylo kiedy sie poznawalismy.. nagle zostawil swoja dziewczyne i wybral mnie... siedzi mi to w pamieci i boje sie ze kiedy moze byc tak ze mna..

Ech dziewczyno , jak będziesz tak się do tego nastawiać to tak będzie . Zostawił inną dla ciebie .... hmmm... jeśli cię bardzo kocha , nie zrobi tego tobie ,ale to już ty o tym powinnaś wiedzieć. Wkońcu coś musiało być ,że tamtą zostawił ,coś w tobie

Szpieguj dalej , bez dowodów ,że coś jest między wami nie tak , a napewno cię zostawi .

Powodzenia

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez leniwca

Skoro już naruszyłaś jego prywatność- na twoim miejscu bym się przyznała, przeprosiła, ale powiedziała o tym, co mnie zaniepokoiło i poprosiła o wyjaśnienia. Konkretna, szczera rozmowa, bez oskarżania, robienia wyrzutów. Spokojnie spytaj, co mają znaczyć te maile i co to za dziewczyna, nie zarzucaj mu od razu, że kochanka i nie wyzywaj od niewiernych dzi*wkarzy. I nie daj się zbyć tekstami 'nie ufasz mi' etc.

To opcja, ktora moim zdaniem da najmniejsze szanse powodzenia. Od pewnie odwroci kota ogonem, pofurczy za nia i zacznie lepiej sie kryc na wszelki wypadek.

Napisane przez tacyta

Masz dwa wyjścia. Nic mu nie mówić, nadal śledzić jego korespondencję i obserwować, jak się sytuacja dalej rozwinie, albo zagrać w otwarte karty i poprosić o wyjaśnienie. Pierwsze wyjście jest mało eleganckie i nieco wyniszczające, jeśli masz delikatną strukturę psychiczną, ale za to zwiększa prawdopodobieństwo wykrycia ewentualnego romansu a drugie choć zdecydowane uczciwsze to obarczone ryzykiem, że on Ci zamydli oczy, będzie się bardziej pilnować i nigdy nie dowiesz się prawdy (albo dowiesz się zbyt późno). Wybór metody należy do Ciebie.

Trudno stwierdzić, czy coś jest na rzeczy czy to tylko koleżeńskie pogawędki. Chociaż nasilony kontakt i takie ciągłe słodzenie koleżance wzbudziłyby we mnie niepokój i czujność. Trzymaj rękę na pulsie.

Zgodze sie. Ja bym postawila na opcje "dyskretnego monitoringu".
Choc z drugiej strony pewnie bym napiecia nie wytrzymala, zhakowala wszystkie urzadzenia elektroniczne jakie sie da i rzucila go przy pierwszej seksualnej/zwiazkowej aluzji do dziewoi.

Napisane przez ewelinamack

nie wiem juz sama.. dla mnie podstawa jest to, ze nigdy nie utrzymywal kontaktu z zadna dziewczyna, tym bardziej z pracy.. nigdy nie pisal maili z jakas dziewczyna z pracy...

No, to jest niepokojace.

[ewelinamack]

ok, bede obserwowac, co bedzie sie dzialo przez najblizsze dni.. jak zobacze cos niepokojacego mnie to na pewno z nim porozmawiam..

ale w ogole nie powinno byc w zwiazku takich sytuacji...
teraz najchetniej to zrobilabym mu na zlosc;p zeby troche byl zazdrosny ;p

[Paszczurek666]

No kurcze, ja nazywam kumpli 'misiaczkami'. Mój TŻ powinien już całkowicie posiwieć i zzielenieć z zazdrości. Uczepiłaś się tych 'słodkości' jak rzep psiego ogona.

[Sztywniaaraa]

[1=b2061242e79199a19ea25d4 48e737c2153b1403a_5fee660 2bf23e;35464074]A czy autorka wątku ma jakieś podstawy na to?[/QUOTE]

mówię co JA bym zrobiła - gdyby mój facet pisał po kryjomu maile z jakąś inną kobietą nazywając ją 'słodką' raczej byłabym trochę podejrzliwa

[ewelinamack]

moze i sie uczepilam, ale wlasnie to nie daje mi spokoju... przyznasz ze jest to dosc dziwne skoro nigdy nie utrzymywal takich kontaktow i nigdy nie slyszalam zeby do kolezanek nawet takich ktore znam wyrazal sie 'slodka' ...

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez Sztywniaaraa

mówię co JA bym zrobiła - gdyby mój facet pisał po kryjomu maile z jakąś inną kobietą nazywając ją 'słodką' raczej byłabym trochę podejrzliwa

a myslisz ze ja nie jestem? skoro prosze was o rade to tak wlasnie jest..