"Wyuczona" bezradność w związku. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-12-10, 21:29   #1
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Smile

"Wyuczona" bezradność w związku.


Tytuł w cudzysłowie, bo nijak się ma do definicji słownikowej.


Co myślicie o przysłowiowym "Kto Ci poda szklankę wody na starość?"

Sytuacje, z którymi się ostatnimi czasy spotkałam:

Kilku zdziwionych mężczyzn poznanych via net, że jak kobieta może składać sama meble np. Albo używać wiertarki.
"Przecież od takich rzeczy jest w domu facet.
Nie znam kobiet, które by to robiły same".

(No ok, mogli chcieć się popisać...)


Kilka moich koleżanek, które będą miesiącami czekały, aż mąż złoży komodę pod telewizor, albo godzinami aż pójdzie do sklepu, czy apteki. Bo śnieg pada, bo obiecał, bo ona ma okres.


Nie krytykuję. Zastanawia mnie przerzucanie odpowiedzialności w związku. Te same kobiety, które niejednokrotnie dzielnie szły przez życie samotnie, a czasem jeszcze z dzieckiem pod pachą, stają się niesamodzielne u boku faceta. W drugą stronę obserwuję to rzadziej. (Np pan, który sam nie zapłaci rachunku za telefon, bo "nie wie jak", ponieważ żona to robiła ostatnie 20 lat.)


Obserwujecie to zjawisko wśród znajomych, rodziny, czy to przypadek, że trafiłam na takich ludzi?
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-10, 22:20   #2
Witold12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 53
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Ja myślę że to jakieś skrajności. Nagle media promują obraz kobiet, które są samowystarczalne, dobrze zarabiają, robią kariery i prowadzą świetne życie a faceci tacy bezradni, nic nie umieją itp.

Jak dla mnie to nic dziwnego. Zdarzają się kobiety, które biorą los we własne ręce i same naprawiają klamki, spłuczki, kontakty elektryczne itp. Czy jest coś w tym złego? Raczej nie, przecież mamy równouprawnienie każdy może robić co mu się podoba. Wkurza mnie tylko medialna papka jakie to kobiety są silne i nie potrzebują mężczyzn. A potem płacz bo samotna 30 letnia korpo-karierowiczka nie może znaleźć faceta, bo żaden nie jest na jej poziomie, bo każdy jest dla niej za słaby

Z drugiej strony jednocześnie pokazuje się obraz mężczyzn słabych, niezaradnych, uległych kobietom, pokazuje się że kobiety stają się bardziej męskie a faceci zniewieściali i jest to prawda - ale to są skrajności. To są naprawdę bardzo rzadko spotykane sytuacje.

Jeśli ktoś chce wiedzieć dlaczego tak się dzieje? Jeżeli ktoś wierzy w teorie spiskowe to ewidentnie komuś zależy na kontrolowaniu społeczeństwa - zastanówmy się. Kilkadziesiąt lat temu ludziom płacili grubą kase za inwigilacje i wyjawianie danych osobowych na temat danej osoby. Dzisiaj? Mamy facebooka gdzie ludzie ZA DARMO dostarczają informacji gdzie są, z kim, co lubią, jakimi są osobami i za kogo chcą uchodzić, jakie mają autorytety. Media społecznościowe to jedna wielka baza danych na potrzeby elit - oczywiście jest to mała wada w porównaniu do możliwości jakie daje - rozmowa z drugą osobą na całym globie w świecie rzeczywistym.

Kolejna sprawa- ludzi jest ewidentnie za dużo do kontrolowania więc trzeba spowodować depopulację. Wojny globalne są zbyt ryzykowne - elit jest mniej a zwykłych obywateli znacznie więcej, poza tym wojna to jawne działanie i ryzyko ujawnienia. Dlatego wymyślono inny sposób - rozłam najważniejszej jednostki gwarantującej przetrwanie i rozwój społeczeństwa - małżeństwa. Jak tego dokonano? Feminizacja, kult seksu i ciała, golizny, pop kultury, masowe ogłupianie, idealizacja seksu i wolnych związków, brak potępiania zdrad, kult własnego szczęścia kosztem drugiej osoby, rozwody, pornografia.

Nikomu już nie chce się starać budować relacji - zamiast naprawić lepiej się rozstać i szukać szczęścia gdzie indziej. Dzieci są niekochane a aborcja przedstawiania jako super sposób na pozbycie się problemu. Kolejna sprawa to wszechobecna chemia w jedzeniu, która spowodowała problemy z uzyskaniem potomstwa - według badań około 50 lat temu faceci mieli 2-3 razy więcej testosteronu niż obecnie mają faceci. To wszystko przekłada się na wojny między płciami - faceci stają się mizoginami i coraz częściej stronią od małżeństwa, związków, dzieci. Kobiety za sprawą durnych ruchów zaczynają głosić tezy, że nie ma już dzisiaj prawdziwych facetów, że są samowystarczalne, że facet im do szczęścia nie potrzebny. I potem mamy 30 letnich singli z wymaganiami z kosmosu względem drugiej osoby nienawidzących jednocześnie drugiej płci.

Dla kogoś być może jest to bełkot ale jak dla mnie wszystko co się dzieje jest ewedentnie zaplanowanym działaniem i komuś na rękę jest demoralizowanie społeczeństwa, niszczenie monogamicznych związków i małżeństw, pompowanie ega kobiet i wymuszanie na nich stawania się bardziej "męskimi", przejmowania cech facetów. A facetów od małego tresuje się na bycie uległym, na staraniu się dla kobiet, byciu podporządkowanym zamiast zdecydowanym, zniewieściałem i zniewolonym pornografią.
Witold12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-10, 22:26   #3
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Cytat:
Napisane przez Witold12 Pokaż wiadomość
Ja myślę że to jakieś skrajności. Nagle media promują obraz kobiet, które są samowystarczalne, dobrze zarabiają, robią kariery i prowadzą świetne życie a faceci tacy bezradni, nic nie umieją itp.

Jak dla mnie to nic dziwnego. Zdarzają się kobiety, które biorą los we własne ręce i same naprawiają klamki, spłuczki, kontakty elektryczne itp. Czy jest coś w tym złego? Raczej nie, przecież mamy równouprawnienie każdy może robić co mu się podoba. Wkurza mnie tylko medialna papka jakie to kobiety są silne i nie potrzebują mężczyzn. A potem płacz bo samotna 30 letnia korpo-karierowiczka nie może znaleźć faceta, bo żaden nie jest na jej poziomie, bo każdy jest dla niej za słaby

Z drugiej strony jednocześnie pokazuje się obraz mężczyzn słabych, niezaradnych, uległych kobietom, pokazuje się że kobiety stają się bardziej męskie a faceci zniewieściali i jest to prawda - ale to są skrajności. To są naprawdę bardzo rzadko spotykane sytuacje.

Jeśli ktoś chce wiedzieć dlaczego tak się dzieje? Jeżeli ktoś wierzy w teorie spiskowe to ewidentnie komuś zależy na kontrolowaniu społeczeństwa - zastanówmy się. Kilkadziesiąt lat temu ludziom płacili grubą kase za inwigilacje i wyjawianie danych osobowych na temat danej osoby. Dzisiaj? Mamy facebooka gdzie ludzie ZA DARMO dostarczają informacji gdzie są, z kim, co lubią, jakimi są osobami i za kogo chcą uchodzić, jakie mają autorytety. Media społecznościowe to jedna wielka baza danych na potrzeby elit - oczywiście jest to mała wada w porównaniu do możliwości jakie daje - rozmowa z drugą osobą na całym globie w świecie rzeczywistym.

Kolejna sprawa- ludzi jest ewidentnie za dużo do kontrolowania więc trzeba spowodować depopulację. Wojny globalne są zbyt ryzykowne - elit jest mniej a zwykłych obywateli znacznie więcej, poza tym wojna to jawne działanie i ryzyko ujawnienia. Dlatego wymyślono inny sposób - rozłam najważniejszej jednostki gwarantującej przetrwanie i rozwój społeczeństwa - małżeństwa. Jak tego dokonano? Feminizacja, kult seksu i ciała, golizny, pop kultury, masowe ogłupianie, idealizacja seksu i wolnych związków, brak potępiania zdrad, kult własnego szczęścia kosztem drugiej osoby, rozwody, pornografia.

Nikomu już nie chce się starać budować relacji - zamiast naprawić lepiej się rozstać i szukać szczęścia gdzie indziej. Dzieci są niekochane a aborcja przedstawiania jako super sposób na pozbycie się problemu. Kolejna sprawa to wszechobecna chemia w jedzeniu, która spowodowała problemy z uzyskaniem potomstwa - według badań około 50 lat temu faceci mieli 2-3 razy więcej testosteronu niż obecnie mają faceci. To wszystko przekłada się na wojny między płciami - faceci stają się mizoginami i coraz częściej stronią od małżeństwa, związków, dzieci. Kobiety za sprawą durnych ruchów zaczynają głosić tezy, że nie ma już dzisiaj prawdziwych facetów, że są samowystarczalne, że facet im do szczęścia nie potrzebny. I potem mamy 30 letnich singli z wymaganiami z kosmosu względem drugiej osoby nienawidzących jednocześnie drugiej płci.

Dla kogoś być może jest to bełkot ale jak dla mnie wszystko co się dzieje jest ewedentnie zaplanowanym działaniem i komuś na rękę jest demoralizowanie społeczeństwa, niszczenie monogamicznych związków i małżeństw, pompowanie ega kobiet i wymuszanie na nich stawania się bardziej "męskimi", przejmowania cech facetów. A facetów od małego tresuje się na bycie uległym, na staraniu się dla kobiet, byciu podporządkowanym zamiast zdecydowanym, zniewieściałem i zniewolonym pornografią.
O! Poseł Antoni! Witamy!
A czym tak pompują to ego kobiet?
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-10, 22:26   #4
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Seksmisja po prostu
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-10, 22:40   #5
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
Nie krytykuję. Zastanawia mnie przerzucanie odpowiedzialności w związku. Te same kobiety, które niejednokrotnie dzielnie szły przez życie samotnie, a czasem jeszcze z dzieckiem pod pachą, stają się niesamodzielne u boku faceta. W drugą stronę obserwuję to rzadziej. (Np pan, który sam nie zapłaci rachunku za telefon, bo "nie wie jak", ponieważ żona to robiła ostatnie 20 lat.)
Nad czym się tu zastanawiać? Tak jest łatwiej. Zresztą, w związku ma być łatwiej. Dlatego dzielimy się obowiązkami.
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-10, 22:40   #6
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Jeżeli możemy mówić o niesamodzielności, przerzucaniu obowiązków na faceta w aspekcie zabijania pająków to tak - przestałam być w tym aspekcie samodzielna Nie wiem no, ja kiedyś potrafiłam złapać chrabąszcza do słoika a teraz się małego pajączka boję

Dobra a tak serio moja opinia będzie pewnie wyjątkiem, ale ja lubię podział na damskie i męskie obowiązki Myślę, że jeżeli mam faceta silnego a ja sama jestem bardziej "nowoczesna" to nie ma problemu w tym, aby to on porąbał drzewo na opał a ja zajęła się jego rachunkami czy mailami. Ja umiem porąbać drzewo tak jak on umie zapłacić rachunek. Tyle, że ja się męczę przy rąbaniu drzewa a on się męczy przy komputerowych sprawach. Między innymi po to się jest w związku, aby się jakoś uzupełniać, dzielić życie i sobie pomagać, bo niby dlaczego nie?
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-10, 22:43   #7
Witold12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 53
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
O! Poseł Antoni! Witamy!
A czym tak pompują to ego kobiet?
Np takie portale randkowe gdzie setki mężczyzn piszą do jednej jaka to nie jest wspaniała a potem im się od tego przestawia w głowie. Mając zbyt duży wybór szukają ciągle tego najlepszego, przystojniejszego, bogatszego itp. W związku z czym potem od nadmiaru takiej atencji kobicie wydaje się że jest nie wiadomo kim, że jej się wszystko należy i ona nie musi nic robić - wystarczy że jest a faceci będą wokół niej skakać i spełniać zachcianki.

Zjawisko powszechnie znane pod nazwą hipergamia, google jest pełne dowód istnienia tego zjawiska więc proszę nie zaprzeczać.

Oczywiście nie dotyczy to każdej dziewczyny korzystającej z portalu randkowego czy innych takich. Dotyczy to jakiegoś % kobiet ale odbija się na całym społeczeństwie.
Witold12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-12-10, 22:46   #8
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Cytat:
Napisane przez Witold12 Pokaż wiadomość
Np takie portale randkowe gdzie setki mężczyzn piszą do jednej jaka to nie jest wspaniała a potem im się od tego przestawia w głowie. Mając zbyt duży wybór szukają ciągle tego najlepszego, przystojniejszego, bogatszego itp. W związku z czym potem od nadmiaru takiej atencji kobicie wydaje się że jest nie wiadomo kim, że jej się wszystko należy i ona nie musi nic robić - wystarczy że jest a faceci będą wokół niej skakać i spełniać zachcianki.

Zjawisko powszechnie znane pod nazwą hipergamia, google jest pełne dowód istnienia tego zjawiska więc proszę nie zaprzeczać.

Oczywiście nie dotyczy to każdej dziewczyny korzystającej z portalu randkowego czy innych takich. Dotyczy to jakiegoś % kobiet ale odbija się na całym społeczeństwie.
Podoba mi się szczególnie profesjonalność wypowiedzi
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-10, 23:10   #9
Hanako
lubi eks swojego męża
 
Avatar Hanako
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
Kilka moich koleżanek, które będą miesiącami czekały, aż mąż złoży komodę pod telewizor, albo godzinami aż pójdzie do sklepu, czy apteki. Bo śnieg pada, bo obiecał, bo ona ma okres.
Czyli nie żeby nie potrafiła, po prostu nie ma ochoty, siły, albo oczekuje dotrzymania obietnicy. To taka znowu bezradność, nie zmuszać się na siłę?

Dla mnie to naturalne, że jeśli nie znoszę gotować, to zostawię to komuś, komu sprawia to o wiele więcej przyjemności, choć nie umrę z głodu jeśli będę musiała coś przyrządzić sama. Mnie latanie z wiertarką albo kluczem francuskim nie bawi, nie widzę sensu robienia z siebie bohaterki, żeby udowodnić światu że jestem wystarczająco dzielna.

A mimo tego uważam, że świetnie poradziłabym sobie sama, gdybym musiała. Ale nie muszę, więc po co.
__________________
chase the rain!
Hanako jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-10, 23:47   #10
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Osobiście znam więcej przykładów mężczyzn, którzy są bez żony bezradni, nie potrafią się nawet nakarmić - np. żona musi wrócić do domu wcześniej z imprezy, bo misio nie potrafi sobie odgrzać zupy albo zrobić kanapki.

Ale przyznam się bez bicia, że sprawy takie jak składanie mebli zostawiam mężowi, bo nie mam do tego ani zacięcia ani ochoty. Jeśli nie miałabym zręcznego partnera, zapłaciłabym obcej osobie za np. złożenie takiej komody. Nie widzę sensu w robieniu rzeczy które ktoś inny może za mnie zrobić lepiej. Nie czuję potrzeby udowadniania sobie lub innym, że wszystko zawsze umiem i chcę robić. I wydaje mi się, że w dobrze funkcjonującym związku można spokojnie "zrzucać" pewne obowiązki na partnera. Ja np. zajmuję się opieką nad naszymi zwierzętami, bo lepiej mi to idzie. Ale jeśli pada śnieg i mam okres, to wyślę męża do sklepu - nie dlatego, że jestem bezradną łajzą, tylko dlatego, że w związku pomagamy sobie nawzajem.

Cytat:
Napisane przez Witold12 Pokaż wiadomość
Jak tego dokonano? Feminizacja, kult seksu i ciała, golizny, pop kultury, masowe ogłupianie, idealizacja seksu i wolnych związków, brak potępiania zdrad, kult własnego szczęścia kosztem drugiej osoby, rozwody, pornografia.
Looool, ojej, seks i golizna! Sodoma, Gomora! I do tego rozwody! Za dawnych dobrych czasów trzeba się było męczyć z kimś do końca życia, dopiero było super!

Cytat:
Dzieci są niekochane a aborcja przedstawiania jako super sposób na pozbycie się problemu.
KTO przedstawia aborcję jako "super sposób"? I gdzie?
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-10, 23:55   #11
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Jest sporo kwestii, na które mam wywalone i tylko mąż się nimi zajmuje. Co nie znaczy, że jak go kiedyś zabraknie, to umrę z bezradności. Teraz z wygody zwalam na niego pewne rzeczy. Cała filozofia.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-12-11, 00:11   #12
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

No a czemu sobie nie ułatwić życia?

Mieszkałam sama to malowałam ściany, skręcałam meble, ba! nawet sobie samodzielnie złożyłam komputer i regularnie używałam wiertarki jak mi sie zamarzyła nowa półka na ścianie.
Do tego sama ogarniałam zakupy, sprzątanie, gotowanie, organizowałam sobie urlop i inne atrakcje, płaciłam rachunki i rozliczałam PIT, nawet koty do weta woziłam samodzielnie!

Z zabiciem pająka to był dopiero problem- chwała niech będzie tym mega- toksycznym preparatom, które można sprowadzić z Australii, a które rozpuszczają te obrzydlistwa po jednym celnym psiknięciu mam zapas, więc ostatecznie i tutaj sobie poradzę bez chłopa....ale..

Czemu miałabym nadal samodzielnie to wszystko robić mieszkając z mężem?!

Z resztą- idąc tym tokiem rozumowania, jakbym nadal wszystko ogarniała sama, to można by było męża sprowadzić wyłącznie do roli obiektu seksualnego. Mi chodzi o cóś więcej w związku, wiec siłą rzeczy dzielimy się obowiazkami.



Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 00:55   #13
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Cytat:
Napisane przez Witold12 Pokaż wiadomość
Np takie portale randkowe gdzie setki mężczyzn piszą do jednej jaka to nie jest wspaniała a potem im się od tego przestawia w głowie. Mając zbyt duży wybór szukają ciągle tego najlepszego, przystojniejszego, bogatszego itp. W związku z czym potem od nadmiaru takiej atencji kobicie wydaje się że jest nie wiadomo kim, że jej się wszystko należy i ona nie musi nic robić - wystarczy że jest a faceci będą wokół niej skakać i spełniać zachcianki.

Zjawisko powszechnie znane pod nazwą hipergamia, google jest pełne dowód istnienia tego zjawiska więc proszę nie zaprzeczać.

Oczywiście nie dotyczy to każdej dziewczyny korzystającej z portalu randkowego czy innych takich. Dotyczy to jakiegoś % kobiet ale odbija się na całym społeczeństwie.
Widzisz kiedys to kobiety musialy latac wokol faceta, prac mu gacie, rodzic dzieci, gotowac obiadki o dawac kiedy szanowny pan i wladca sobie zazyczy. Teraz kobiety maja gdzies taki model, ale wiedze najwyrazniej mezczyznom to przeszkadza, bo musza sie troche bardziej w wysilic i kobiety maja cos do powiedzenia. Nic dziwnego, ze niektorym mezczyznom to nie na reke, a uswiadomianie spoleczenstwa, ze moga wybrac inna droge niz stanie przy garach czy babranie sie w pieluchach nazywaja to demoralizacja

Edytowane przez 7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Czas edycji: 2017-12-11 o 00:56
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 01:29   #14
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

"hipergamia" = ulubione słówko smętnych samców cierpiących na ból tyłka, bo jak te baby MOGĄ oczekiwać atrakcyjnego, ogarniętego partnera? Wstydu nie mają czy co? Dawniej brały takiego jakiego wybrali rodzice i dobrze było, i facet nie musiał się namęczyć. A teraz mają zachcianki, wymogi, standardy, no świat na głowie stoi.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 01:52   #15
AnnaVanDort
Ex Mod Zbawca Wizażowy
 
Avatar AnnaVanDort
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7958789 6]Widzisz kiedys to kobiety musialy latac wokol faceta, prac mu gacie, rodzic dzieci, gotowac obiadki o dawac kiedy szanowny pan i wladca sobie zazyczy. Teraz kobiety maja gdzies taki model, ale wiedze najwyrazniej mezczyznom to przeszkadza, bo musza sie troche bardziej w wysilic i kobiety maja cos do powiedzenia. Nic dziwnego, ze niektorym mezczyznom to nie na reke, a uswiadomianie spoleczenstwa, ze moga wybrac inna droge niz stanie przy garach czy babranie sie w pieluchach nazywaja to demoralizacja [/QUOTE]

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
"hipergamia" = ulubione słówko smętnych samców cierpiących na ból tyłka, bo jak te baby MOGĄ oczekiwać atrakcyjnego, ogarniętego partnera? Wstydu nie mają czy co? Dawniej brały takiego jakiego wybrali rodzice i dobrze było, i facet nie musiał się namęczyć. A teraz mają zachcianki, wymogi, standardy, no świat na głowie stoi.

Kiedyś musiałam to kumplom tłumaczyć bo oni tacy ,,fantastyczni'', że nikt ich nie chce.
__________________

I've been diagnosed with a type of amnesia where I deny the existence of certain 80's bands.
There is no cure.
AnnaVanDort jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 04:36   #16
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość
Nad czym się tu zastanawiać? Tak jest łatwiej. Zresztą, w związku ma być łatwiej. Dlatego dzielimy się obowiązkami.
Też tak to widzę.

---------- Dopisano o 05:36 ---------- Poprzedni post napisano o 05:34 ----------

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7958789 6]Widzisz kiedys to kobiety musialy latac wokol faceta, prac mu gacie, rodzic dzieci, gotowac obiadki o dawac kiedy szanowny pan i wladca sobie zazyczy. Teraz kobiety maja gdzies taki model, ale wiedze najwyrazniej mezczyznom to przeszkadza, bo musza sie troche bardziej w wysilic i kobiety maja cos do powiedzenia. Nic dziwnego, ze niektorym mezczyznom to nie na reke, a uswiadomianie spoleczenstwa, ze moga wybrac inna droge niz stanie przy garach czy babranie sie w pieluchach nazywaja to demoralizacja [/QUOTE]
Prawdziwym mężczyznom to nie przeszkadza. Tylko różnym męczyd...om.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 06:15   #17
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
Tytuł w cudzysłowie, bo nijak się ma do definicji słownikowej.


Co myślicie o przysłowiowym "Kto Ci poda szklankę wody na starość?"

Sytuacje, z którymi się ostatnimi czasy spotkałam:

Kilku zdziwionych mężczyzn poznanych via net, że jak kobieta może składać sama meble np. Albo używać wiertarki.
"Przecież od takich rzeczy jest w domu facet.
Nie znam kobiet, które by to robiły same".

(No ok, mogli chcieć się popisać...)


Kilka moich koleżanek, które będą miesiącami czekały, aż mąż złoży komodę pod telewizor, albo godzinami aż pójdzie do sklepu, czy apteki. Bo śnieg pada, bo obiecał, bo ona ma okres.


Nie krytykuję. Zastanawia mnie przerzucanie odpowiedzialności w związku. Te same kobiety, które niejednokrotnie dzielnie szły przez życie samotnie, a czasem jeszcze z dzieckiem pod pachą, stają się niesamodzielne u boku faceta. W drugą stronę obserwuję to rzadziej. (Np pan, który sam nie zapłaci rachunku za telefon, bo "nie wie jak", ponieważ żona to robiła ostatnie 20 lat.)


Obserwujecie to zjawisko wśród znajomych, rodziny, czy to przypadek, że trafiłam na takich ludzi?

No jasne, bo te kobiety takie złe i leniwe... Jeśli ma się faceta, to nie trzeba składać mebli. Żona w tym czasie pewnie prasuje jego koszule lub zajmuje się ich dzieckiem. Masz bardzo krzywdzące dla kobiet spojrzenie na związek. Miś ma leżeć i pachnieć, bo inaczej to przerzucanie odpowiedzialności? No wybacz, ale w zdrowych relacjach nie ma czegoś takiego i to normalne, że facet wykonuje cięższe dla kobiety czynności ( choć czasem jest to nawet gotowanie, którego ona nie lubi).

Po co się zajmować związkami innych ludzi? Widocznie im jest tak dobrze, a tu widzę tylko zazdrość, bo one nie muszą same lecieć do apteki lub złożyć komody.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 06:24   #18
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
Tytuł w cudzysłowie, bo nijak się ma do definicji słownikowej.


Co myślicie o przysłowiowym "Kto Ci poda szklankę wody na starość?"

Sytuacje, z którymi się ostatnimi czasy spotkałam:

Kilku zdziwionych mężczyzn poznanych via net, że jak kobieta może składać sama meble np. Albo używać wiertarki.
"Przecież od takich rzeczy jest w domu facet.
Nie znam kobiet, które by to robiły same".

(No ok, mogli chcieć się popisać...)


Kilka moich koleżanek, które będą miesiącami czekały, aż mąż złoży komodę pod telewizor, albo godzinami aż pójdzie do sklepu, czy apteki. Bo śnieg pada, bo obiecał, bo ona ma okres.


Nie krytykuję. Zastanawia mnie przerzucanie odpowiedzialności w związku. Te same kobiety, które niejednokrotnie dzielnie szły przez życie samotnie, a czasem jeszcze z dzieckiem pod pachą, stają się niesamodzielne u boku faceta. W drugą stronę obserwuję to rzadziej. (Np pan, który sam nie zapłaci rachunku za telefon, bo "nie wie jak", ponieważ żona to robiła ostatnie 20 lat.)


Obserwujecie to zjawisko wśród znajomych, rodziny, czy to przypadek, że trafiłam na takich ludzi?
Bardziej mnie zastanawia, dlaczego Ciebie zastanawia że te kobiety czekają aż mąż zrobi co obiecał/o co został poproszony, niż dlaczego owi mężowie tego nie robią tyle czasu

Ja sobie nie wyobrażam ze mąż mnie prosi :idź do sklepu bo coś tam/żle się czuję a ja "idę godzinami" zanim ruszę dupe i pójdę po 50 przypomnieniu i jeszcze z łaska i pretensja.
Tak samo nie wyobrażam sobie ze mówię do męża- idź do sklepu/apteki bo się źle czuję(może mam okres) on mnie zlewa godzinami.

Nie składam komód, nie sprzątam samochodu, nie chodzę do apteki jak się źle czuję. Nie sadze żebym była bezradna, po prostu nie dałam się jeszcze ogłupić ze wszystko muszę, a w dodatku sama.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 06:36   #19
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Po to się tworzy podział obowiązków w domu, żeby móc być trochę bezradnym .

Ja nie składam mebli, bo nie lubię, zajmuje mi to dużo czasu i na pewno zrobiłabym coś źle i zabrałabym frajdę facetowi.

Poza tym po całym dniu wykonywania swojej pracy + części moich obowiązków, o 19 chciałabym usiąść z książką, a nie brać się za skręcanie mebli.

No i w związku jest miłość i troska, więc chodzimy dla siebie do sklepu i do apteki. W moim związku istnieje również niepisana umowa, że to mój chłopak chodzi w soboty po bułki i rzeczy na śniadanie, mimo że bardzo często to ja wstaje pierwsza i teoretycznie mogłabym pójść . Ale moja działka to przygotowanie śniadania i tego się trzymamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-12-11, 06:37   #20
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Zaraz tam bezradność. Jak byłam sama to było logiczne, że pewne rzeczy nawet takie jak skręcenie mebli muszę zrobić sama. Ale były też takie, których nie lubiłam i nie lubię robić np. wszystko przy samochodzie. Nie cierpię wszelkich wizyt a'propos wymiany oleju, opon, napraw wszelakich, nawet tankowania. No po prostu nie cierpię i już. I tu się świetnie sprawdza mezczyzna więc jak tylko mogę to tego nie robię, a robi to mąż.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 08:05   #21
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Cytat:
Napisane przez Witold12 Pokaż wiadomość
Np takie portale randkowe gdzie setki mężczyzn piszą do jednej jaka to nie jest wspaniała a potem im się od tego przestawia w głowie. Mając zbyt duży wybór szukają ciągle tego najlepszego, przystojniejszego, bogatszego itp. W związku z czym potem od nadmiaru takiej atencji kobicie wydaje się że jest nie wiadomo kim, że jej się wszystko należy i ona nie musi nic robić - wystarczy że jest a faceci będą wokół niej skakać i spełniać zachcianki.

Zjawisko powszechnie znane pod nazwą hipergamia, google jest pełne dowód istnienia tego zjawiska więc proszę nie zaprzeczać.

Oczywiście nie dotyczy to każdej dziewczyny korzystającej z portalu randkowego czy innych takich. Dotyczy to jakiegoś % kobiet ale odbija się na całym społeczeństwie.
Ja mam fotkę, a na niej jedno zdjęcie twarzy sprzed 5 lat (początek studiów) . Żadnych informacji o sobie, gdzie mieszkam, żadnej aktywności na profilu.
A i tak piszą, do mnie faceci jaka to jestem piękna cudowna wspaniała. Po co?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 08:40   #22
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
Obserwujecie to zjawisko wśród znajomych, rodziny, czy to przypadek, że trafiłam na takich ludzi?
Ale o jakie zjawisko Ci chodzi? O to, że w związku od ogarniania wspólnej rzeczywistości są oboje, a nie jedno? Obserwuję, na szczęście coraz częściej.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 08:49   #23
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Mamy podział obowiązków i każdy robi swoje. Udało się jakoś dogadać. Niestety u mnie w domu matka zawsze wpajała, że mam być niezależna, zaradna i radzić sobie, więc kiedy razem zamieszkaliśmy i mąż zobaczył, że zabieram się za składanie mebli to od razu wyrwał mi śrubokręt.
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 09:44   #24
lady666macbeth
Zakorzenienie
 
Avatar lady666macbeth
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

często tak jest że w małżeństwie ludzie dzielą się obowiązkami. Jedno np zajmuje się rachunkami a drugie czym innym.
Ogólnie ten tekst o składaniu mebli- głupota.. Bo jeśli kobieta umie złożyć coś co potrzebuje to niech składa, nie musi prosić faceta.

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;79591166]mąż zobaczył, że zabieram się za składanie mebli to od razu wyrwał mi śrubokręt.[/QUOTE]

no i dobrze zrobił
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi."
lady666macbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 09:52   #25
818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Prawda prawda, kobieta sama dawała sobie radę, ma faceta i nagle sierotka. Nie poradzi sobie. Z misiem na zakupy bo samej ciężko, samochód jej, przegląd się kończy, truje tylek facetowi żeby to zrobił chociaż sama wcześniej robiła i problemu nie było. Generalnie facet jest za większość rzeczy odpowiedzialny. Normalnym jest że ludzie robią różne rzeczy razem etc. Ale bez przesady. Trzeba też odróżnić pomoc od wyreczania.
Są takie przypadki, na szczęście nie widzę tego często.

Częściej widzę ludzi wyreczajacych się innymi.

Ludzie są leniwi w większości, niestety. I wygodni.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez 818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2
Czas edycji: 2017-12-16 o 20:12
818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 10:11   #26
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

To żadna wyuczona bezradność, tylko precyzyjnie obmyślona strategia. Ludzie są z natury leniwi, więc jeśli jakaś sytuacja nie wymaga natychmiastowej reakcji, to mogą sobie poczekać, aż znajdzie się inny "jeleń", któremu bardziej przeszkadza ta nieskręcona komoda, więc ją ogarnie. Jakby nie patrzeć, nikt nie da mi medalu z ziemniaka za nadgorliwość.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 10:16   #27
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Ja uwielbiam skręcać meble Oczywiście jakąś komodę/stoliczek czy coś - bo taka szafa 3-drzwiowa to mimo wszystko potrzebuje 2 osób
Nie wiem czy bym pozwoliła TŻ-owi składać meble bo dla mnie to relaks Coś jak duże puzzle
Za to rabanie drzewa czy koszenie trawy zostawiam jemu
Tak samo jak pająka zostawię jemu. Jakbym była sama to bym go spryskała lakierem do włosów żeby mu się nogi posklejały
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 10:25   #28
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;79593131]Prawda prawda, kobieta sama dawała sobie radę, ma faceta i nagle sierotka. Nie poradzi sobie. Z misiem na zakupy bo samej ciężko, samochód jej, przegląd się kończy, truje tylek facetowi żeby to zrobił chociaż sama wcześniej robiła i problemu nie było. Generalnie facet jest za większość rzeczy odpowiedzialny. Normalnym jest że ludzie robią różne rzeczy razem etc. Ale bez przesady. Trzeba też odróżnić pomoc od wyreczania.
Są takie przypadki, na szczęście nie widzę tego często.

Częściej widzę ludzi wyreczajacych się innymi.
Kobieta ma męża, dziecko, jej rodzice na miejscu, mama ugotuje, ogarnie, wnuka popilnuje. A dziewczyna wszystkich ciągle prosi o 'pomoc'. Nie ma tygodnia żeby nie prosiła siostry o różne rzeczy... Siostra mieszka ok 20 km od niej, jest dorosła, pracuje, ma faceta, etc.
A dziewczę ciągle pisze i dzwoni żeby jej paczkę odebrać. Żeby jej przelew zrobić na 200 zł bo ma w domu a na koncie pusto. Potem żeby sprawdzić szynkę w promocji w intermarche bo widziała reklamę. Hitem był wysłany MMS ze zdjęciem papieru toaletowego i żeby kupić jak może. Potem kolejny przelew na 80 zł, potem za kilka dni na 120. Oczywiście odda w gotówce, po prostu nie ma na koncie. Ciągle coś.
Jakby sama nie mogła albo od męża zrobić przelew. Pisać do kogoś żeby papier toaletowy kupił zamiast samemu kupić albo mężowi napisać, papier się skończył, kup.
Nie wiem czy to normalne zachowanie...

Ludzie są leniwi w większości, niestety. I wygodni.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Pogrubione - Dokładnie o to mi chodzi.
"Auto stoi bo misio miał zrobić przegląd ale nie zrobił, więc ja sama też nie zrobię, bo przecież on to miał zrobić, a że teraz nie mam czym jeździć, to zamiast jechać do mechanika, wyżalę się koleżankom, a auto będzie nadal stało. Mimo, że chodzi o moje auto i moją wygodę."

Nie przyglądam się w tym wątku temu, czemu facet nie dotrzymuje słowa, tylko skąd taka nagła bezradność.

Edytowane przez 201803071142
Czas edycji: 2017-12-11 o 10:32
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 10:25   #29
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;79593731]Ja uwielbiam skręcać meble [/QUOTE]
Ja też i lepiej mi to wychodzi (np. ikea - trzeba tam robić wszystko w takiej kolejności jak w instrukcji, a mój luby lubi być nadgorliwy i potem trzeba rozkręcać ) .
Za to gotowania nie znoszę, a on uwielbia i jak tylko jest w domu to on stoi przy kuchence
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-11, 10:29   #30
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: "Wyuczona" bezradność w związku.

Cytat:
Napisane przez Sziket Pokaż wiadomość
To żadna wyuczona bezradność, tylko precyzyjnie obmyślona strategia. Ludzie są z natury leniwi, więc jeśli jakaś sytuacja nie wymaga natychmiastowej reakcji, to mogą sobie poczekać, aż znajdzie się inny "jeleń", któremu bardziej przeszkadza ta nieskręcona komoda, więc ją ogarnie. Jakby nie patrzeć, nikt nie da mi medalu z ziemniaka za nadgorliwość.
Podobnie to widzę. W ogóle taka "nieumiejętność" obsługi wiertarki czy wbicia gwoździa to odpowiednik "nieumiejętności" ugotowania makaronu lub wyprania sobie gaci.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-12-13 20:05:35


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:20.