Problem z narzeczoną... - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-02, 11:51   #91
facet_w_potrzebie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 59
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez aagusiaa88 Pokaż wiadomość
Odlacz jej internet i kablowke, a pracy niech szuka w gazecie. Powiem ci, ze ja tez tak mialam szczerze mowiac... zero checi do zycia, nic mi sie nie chcialo, potrafilam siedziec caly dzien przy komputerze, klikac bez sensu. Ale ja mieszkalam z ojcem. Poza tym ja mialam tak przez moment, bo wiedzialam, ze musze isc do pracy, bo nikt mi nie da pieniedzy na moje widzimisie.
Nie raz chciałem jej zabrać internet (mamy bezprzewodowy) i zabrać ze sobą do pracy to kończyło się awanturą, że dopiero nic nie zrobi, że co ja jej będę zabierał internet itd. itp. bez skutku. A jak włączy popołudniu TVN albo Polsat to nie ma dziewczyny i lepiej nawet się nie oddzywać do niej... :/
facet_w_potrzebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 11:52   #92
ladyinblack90
Raczkowanie
 
Avatar ladyinblack90
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 226
Dot.: Problem z narzeczoną...

Wątpię aby byla uzalezniona, myślę, że to z lenistwa. Po pierwsze nie była taka przez cale zycie, zmiana przyszla niedawno, wiec mysle, ze jest szansa aby to zmienic. Co do wynikow i anemii, moze powinna zrobic badania? Tak poza tym, pogadaj z nia o tym, czemu tak się zmienila, czemu nic jej się nie chce, ze masz wrazenie, ze stracila radosc zycia. moze jest jakis powod, a moze po prostu zwyczajnie sie rozleniwila, ale na pewno jest szansa na odmianę Moze powiedz jej, ze w olnej chwili poszukasz pracy razem z nią, spytaj kiedy się weźmie za naukę, po prostu pogadaj o tym co Cie meczy ale na spokojnie - przynajmniej ja tak radze- a nie tak ostro, ze jesli nie zrobisz tego czy tamtego to wynocha stad.
ladyinblack90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 11:52   #93
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Godzinę dziennie dawała korki i pisała pracę magisterską
Taka zajęta, że nawet nie miała czasu w domu posprzątać, a co dopiero o pracy mówić.

zaoczne jednak wykańczają bardziej, niż mogłoby się wydawać, cóż no, człowiek się całe życie uczy


no nie wiem nie wiem, jak bym dla takiego darmozjada dwóch etatów nie ciągnęła. co innego, jeśli laska byłaby robotna i akurat by się tak wydarzyło, że nie ma chwilowo pracy, a co innego, jeśli ona od samego początku do roboty się nie garnęła. powiedziałabym jej, że planowanie ślubu zostaje zawieszone, dopóki nie polepszy nam się sytuacja finansowa. na dodatek zaczęłabym powoli jej sugerować (co nie musiałoby być prawdą), że nie wyrabiam fizycznie i chyba rzucę niedługo drugi etat w cholerę. pogadałabym z nią również o tym, jak ona sobie wyobraża swoją przyszłość i waszą przyszłość. ile jeszcze czasu ona zamierza dawać te korki? z czego będzie miała emeryturę, składki? też jej to będziesz opłacać? czy może ona liczy na to, że jak magisterkę obroni, to nagle pracodawcy zaczną się o nią zabijać? na jej miejsce z łatwością znajdą się młodsze i z większym doświadczeniem zawodowym. ileś miesięcy po skończeniu studiów będzie jeszcze miała opłacany chociażby ten NFZ, a potem co?

gadaliście tak szczerze o tych wszystkich sprawach? bo może dziewczyna nie zdaje sobie z tych kwestii sprawy? niby ma te 24/25 lat a dzieciak z niej straszny. dziecko sobie wziąłeś niestety za narzeczoną, Autorze, a nie dorosłą kobietę.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 11:53   #94
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Była na półrocznym stażu. I powiem Ci że wtedy było inaczej, wszystko było zrobione na czas a i ona nie chodziła wiecznie rozespana i z nastawieniem do życia 'na nie'. Musiała wstać rano o 5:30 i jechać na staż, wracała ok. 16:00 trzeba było coś ugotować, zrobić zakupy, posprzątać i na wszystko był czas, a teraz gdy nie pracuje nie ma dziwnym trafem czasu na nic i nic się jej nie chce, myślę, że tak na prawdę dlatego, że nie ma żadnych obowiązków.
Chciało jej się, bo miała ustalony rytm dnia, coś się działo, wychodziła do ludzi, miała obowiązki. Teraz, gdy w sumie na jedno wychodzi, czy wstanie o 7, czy o 13, zwyczajnie nie ma motywacji. Niestety, ale Ty musisz ją zmotywować, nakręcić, potem powinno pójść samo.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 11:53   #95
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Nie raz chciałem jej zabrać internet (mamy bezprzewodowy) i zabrać ze sobą do pracy to kończyło się awanturą, że dopiero nic nie zrobi, że co ja jej będę zabierał internet itd. itp. bez skutku. A jak włączy popołudniu TVN albo Polsat to nie ma dziewczyny i lepiej nawet się nie oddzywać do niej... :/
- no to, chłopie, salę zamawiaj, garnitur szykuj, żeń się; bo podobne cudo ci się już nie trafi.

Ja tam nie ogarniam w imię czego, mimo rozmów, które nic nie dają, ty się tak użerasz.
Bo ok, powinieneś ją zmotywować, pogadać i ustalić jakiś plan; ale wychodzi na to, że to robiłeś, a zmywarka dalej nieogarnięta, ona w dresie i przed tv... w sumie masz wyjście: albo to akceptujesz, albo....

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2012-08-02 o 11:56
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 11:55   #96
Monian
Zakorzenienie
 
Avatar Monian
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 9 549
Dot.: Problem z narzeczoną...

hmmm a co jej rodzice na to ? nie mobilizują jej do szukania pracy itp. Przecież wywalili kupe kasy na te studia podczas gdy ona sobie wypoczywała w ciągu tygodnia. Normalni rodzice by ją gonili, bo wiedzieliby że ma olbrzymie opóźnienie zawodowe. Skończyła studia zaoczne mgr, ma zero doświadczenia. Czy ona w ogóle wie po co są studia zaoczne? po to żeby w tym czasie zarabiać/zdobywać doświadczenie zawodowe. Dlaczego nie poszła na dzienne? Mówisz, że ma wymagania, co do pracy. Z zerowym doświadczeniem i takim podejściem powinna szukać byle jakiej pracy na początku


co do obowiązków domowych, to kompletnie nie wiem co Ci poradzić. Skoro caly czas jej się nie chce to co może sprawić, że nagle poczuje ten obowiązek. Jedyne wyjście to chyba usiąść i podzelić się obowiązkami (ty oczywiście w mojej opinii na obecną sytuację powinieneś mieć ich o wiele mniej, jak znajdzie pracę-nowy podział). Spiszcie to na kartce i moze jak zobaczy, co ma do zrobienia to się otrząśnie. Choć szczerze - nie wydaje mi się.

Edytowane przez Monian
Czas edycji: 2012-08-02 o 12:03
Monian jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 11:56   #97
Agnieszka987
Zakorzenienie
 
Avatar Agnieszka987
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 5 143
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Nie raz chciałem jej zabrać internet (mamy bezprzewodowy) i zabrać ze sobą do pracy to kończyło się awanturą, że dopiero nic nie zrobi, że co ja jej będę zabierał internet itd. itp. bez skutku. A jak włączy popołudniu TVN albo Polsat to nie ma dziewczyny i lepiej nawet się nie oddzywać do niej... :/
To wez badz stanowczy- albo bierze sie w garsc ,albo nie toleruj tego.

Edytowane przez Agnieszka987
Czas edycji: 2012-12-14 o 09:38
Agnieszka987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-02, 11:57   #98
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Generalnie problem jest w tym jak ją dziewczyny zmobilizować do dbania o mieszkanie na porządku dziennym? nie tylko od święta. 1. Póki nie ma pracy (pomijam korepetycje) powinna sama dbać o dom, jeśli znajdzie pracę obowiązkami podzielimy się na pół - czy to dobre rozwiązanie?

2. Pytacie czy ona chce w ogóle znaleść pracę, mówiłem już, że szuka, wysyła CV, często z nią to robię, jednak ma zbyt wysokie wymagania jak na swoją pierwszą pracę. Myślę, że ma też jakiś wewnętrzny lęk przed pójściem do pracy, bo np. jest oferta pracy, spełnia prawie wszystkie jej wymagania, a ona nie chce np. wysłać tylko dlatego, że w obowiązkach które miałaby wykonywać jest coś czego się obawia, że mogłaby nie podołać.
1. Oczywiście, że to optymalne rozwiązanie.

2. Proponuję, żebyś przestał się z nią patyczkować i zaczął mocniej naciskać, aby w końcu podjęła pierwszą prawdziwą pracę nawet poniżej swoich oczekiwań. Tutaj trzeba postawić twarde warunki a nawet ultimatum, bo panna najwyraźniej w kulki sobie leci. Albo ma zbyt wygórowane oczekiwania w stosunku do swoich niewielkich kompetencji i braku doświadczenia zawodowego, albo tylko szuka wymówki, żeby nadal siedzieć bezczynnie w domu i obrastać tłuszczykiem. Brutalnie uświadom jej, że dobra posada raczej nie spadnie z nieba komuś o pustym cv i niewielkich ambicjach. Aby wyrobić sobie pozycję zawodową i zbijać kokosy, trzeba ruszyć tyłek i zacząć od stanowisk niskiego szczebla.

Poza tym, im dłużej Twoja dziewczyna będzie odwlekać moment wejścia na rynek pracy, tym trudniej będzie jej coś znaleźć, bo potencjalni pracodawcy nie patrzą łaskawym okiem na ziejące pustką cv. A stan marazmu i otępienia w którym tkwi, będzie się pogłębiać. Może nawet popaść w tak zwaną wyuczoną bezradność i stać się dla Ciebie kulą u nogi. Trzeba działać jak najszybciej.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 11:59   #99
facet_w_potrzebie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 59
Dot.: Problem z narzeczoną...

Rozmawialiśmy nie raz, to ma wielki zapał, planuje co zrobi jutro, co pojutrze, tyle ma naraz energii i chęci do pracy, a potem przychodzi te 'jutro' i energia pryska i odkłada znowu to co zaplanowała na później i te później może ciągnąć się w nieskończoność.

Wiem, że ma doła z powodu tego, że przytyła trochę od momentu jak siedzi w domu, ale kupiłem jej karnet na fitness, bo chciała, miała zapał, miała chodzić 3 razy w tygodniu, a z praktyce minęły 4 miesiące odkąd ma karnet (półroczny z którego nie można zrezygnować) a była tam 5 razy...
facet_w_potrzebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:00   #100
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Problem z narzeczoną...

Autorze, nie obraź się proszę za to co napiszę, ale mimo że sprawiasz wrażenie fajnego, wrażliwego i kochanego faceta, to jednak frajer z Ciebie nieprzeciętny...
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:05   #101
facet_w_potrzebie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 59
Dot.: Problem z narzeczoną...

Nie raz jej mówię wysyłaj CV nawet tam gdzie nie szukają, a nóż będą akurat szukać. Też z własnego doświadczenia wiem, że nie wszystkie firmy zamieszczają w internecie na portalach z oferami pracy, to że szukają do pracy. A ona że nie bo bez sensu. Nie raz rozmawiamy o tym dlaczego, i ja odnoszę wrażenie, że ona nie tyle nie chce znaleść pracy co boi się iść do pracy, że nie spełni oczekiwań pracodawcy, że czegoś nie będzie umiała, że sobie nie poradzi z jakimś zadaniem.
facet_w_potrzebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-02, 12:07   #102
Monian
Zakorzenienie
 
Avatar Monian
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 9 549
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Rozmawialiśmy nie raz, to ma wielki zapał, planuje co zrobi jutro, co pojutrze, tyle ma naraz energii i chęci do pracy, a potem przychodzi te 'jutro' i energia pryska i odkłada znowu to co zaplanowała na później i te później może ciągnąć się w nieskończoność.

Wiem, że ma doła z powodu tego, że przytyła trochę od momentu jak siedzi w domu, ale kupiłem jej karnet na fitness, bo chciała, miała zapał, miała chodzić 3 razy w tygodniu, a z praktyce minęły 4 miesiące odkąd ma karnet (półroczny z którego nie można zrezygnować) a była tam 5 razy...
To że przytyła znacząco to tylko i wyłącznie jej wina i jeśli jej to przeszkadza to powinna się zmobilizować, żeby to zmienić. Łatwo jest leżeć cały dzień przed Tv/internetem, obżerać się nie wiadomo czym i narzekać. Powinieneś jej ostro powiedzieć swoje zdanie, a nie cackać się z nią (takie mam wrażenie). Po miłemu nie dochodzi, porozmawiałabym szczerze na 100% i bardzo ostro.


dlaczego nie szukała normalnej pracy podczas studiów? też byle jakiej, jako student byłoby jej łatwiej znaleźć cokolwiek a i CV by lepiej wyglądało i mówiło pracodawcy, że to nie jest osoba leniwa.

Edytowane przez Monian
Czas edycji: 2012-08-02 o 12:08
Monian jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:08   #103
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość

no nie wiem nie wiem, jak bym dla takiego darmozjada dwóch etatów nie ciągnęła. co innego, jeśli laska byłaby robotna i akurat by się tak wydarzyło, że nie ma chwilowo pracy, a co innego, jeśli ona od samego początku do roboty się nie garnęła. powiedziałabym jej, że planowanie ślubu zostaje zawieszone, dopóki nie polepszy nam się sytuacja finansowa. na dodatek zaczęłabym powoli jej sugerować (co nie musiałoby być prawdą), że nie wyrabiam fizycznie i chyba rzucę niedługo drugi etat w cholerę. pogadałabym z nią również o tym, jak ona sobie wyobraża swoją przyszłość i waszą przyszłość. ile jeszcze czasu ona zamierza dawać te korki? z czego będzie miała emeryturę, składki? też jej to będziesz opłacać? czy może ona liczy na to, że jak magisterkę obroni, to nagle pracodawcy zaczną się o nią zabijać? na jej miejsce z łatwością znajdą się młodsze i z większym doświadczeniem zawodowym. ileś miesięcy po skończeniu studiów będzie jeszcze miała opłacany chociażby ten NFZ, a potem co?

gadaliście tak szczerze o tych wszystkich sprawach? bo może dziewczyna nie zdaje sobie z tych kwestii sprawy? niby ma te 24/25 lat a dzieciak z niej straszny. dziecko sobie wziąłeś niestety za narzeczoną, Autorze, a nie dorosłą kobietę.
Zgadzam się z podkreślonym.

Im dłużej to czytam, to tym bardziej ta dziewczyna jawi mi się jako totalny pasożyt wyzuty z jakichkolwiek ambicji i honoru.

Na miejscu autora dałabym sobie siana z taką rozmemłaną panną, ewentualnie postawiła ultimatum. Ona się nie zmieni bez terapii wstrząsowej . Nie chciałoby mi się całe życie kogoś prowadzić za rączkę, popychać do przodu i moblizować do działania.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:08   #104
facet_w_potrzebie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 59
Dot.: Problem z narzeczoną...

Zastanawiam się nad tym jeśli żadne rozmowy nie zmienią jej zachowania czy aby nie pokazać jej tego wątku, waszych wypowiedzi i komentarzy na nasz temat, może da jej to do myślenia jak wiele ludzi ją tak postrzega i to nie jest tylko moje widzimisię? Czy to byłoby zbyt drastyczne przeczytać o sobie tyle razy, że jest się taką i owaką?
facet_w_potrzebie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:10   #105
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem z narzeczoną...

Ale samo wysyłanie to za mało - niech ona się pokaże tym ludziom, tam gdzie jest możliwość złoży CV osobiście, zapyta, czy naprawdę nie szukają, przedstawi się. Mój kumpel tak dostał pracę - chodził, uśmiechał się, pokazywał, że mu zależy i jak w jednej z placówek zwolniło się miejsce, to zamiast wziąć CV ze stosiku, przypomnieli sobie o nim. Męcz ją o to, a jak nie, to nie, ale ślubu na razie nie będzie, bo nas nie stać. Zacznij ją uświadamiać, że na wiele rzeczy Was nie stać i sam przestań tyrać. A od jej rodziców nie bierz pieniędzy, ona jak chce, niech bierze, ale Ty zapowiedz, że sorry - nie chcesz, wolisz, aby znalazła pracę. Przecież nie trzeba od razu na etat, niech będzie dorywcze zajęcie, żeby tylko wyszła z tej piżamy i z tego domu. I niestety, zacznij wymagać, aby przynajmniej po sobie ogarnęła dom, pomogła Ci przy obiedzie. Generalnie przestań się tak czaić.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:11   #106
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Nie raz jej mówię wysyłaj CV nawet tam gdzie nie szukają, a nóż będą akurat szukać. Też z własnego doświadczenia wiem, że nie wszystkie firmy zamieszczają w internecie na portalach z oferami pracy, to że szukają do pracy. A ona że nie bo bez sensu. Nie raz rozmawiamy o tym dlaczego, i ja odnoszę wrażenie, że ona nie tyle nie chce znaleść pracy co boi się iść do pracy, że nie spełni oczekiwań pracodawcy, że czegoś nie będzie umiała, że sobie nie poradzi z jakimś zadaniem.
Gra na zwłokę albo początki wyuczonej bezradności.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:13   #107
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Zastanawiam się nad tym jeśli żadne rozmowy nie zmienią jej zachowania czy aby nie pokazać jej tego wątku, waszych wypowiedzi i komentarzy na nasz temat, może da jej to do myślenia jak wiele ludzi ją tak postrzega i to nie jest tylko moje widzimisię? Czy to byłoby zbyt drastyczne przeczytać o sobie tyle razy, że jest się taką i owaką?
Dobry pomysł. Ty za bardzo się z nią cackasz, może opinie kogoś z boku podziałają i wreszcie zastanowi się nad sobą.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:13   #108
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Zastanawiam się nad tym jeśli żadne rozmowy nie zmienią jej zachowania czy aby nie pokazać jej tego wątku, waszych wypowiedzi i komentarzy na nasz temat, może da jej to do myślenia jak wiele ludzi ją tak postrzega i to nie jest tylko moje widzimisię? Czy to byłoby zbyt drastyczne przeczytać o sobie tyle razy, że jest się taką i owaką?

Nie wydaje mi się to zbyt drastyczne. Pokaż jej ten wątek, cóż Ci szkodzi. Ale obawiam się, że opinie anonimowych, wirtualnych bytów to za mało, żeby dać jej kopa na rozruch. No i zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że się dziewczę uzależni od Wizażu.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:14   #109
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Z tą jej mamą to jest tak że chce dla nas 'dobrze', czasami ugotuje coś specjalnie pod nas, a tak to zawsze mówi jak gotuje to nie jest dla niej problemem ugotować więcej i dać nam, np. gdy robi gołąbki, krokiety, jakąś zupę - takie rzeczy raczej miałem na myśli, coś czego 'nie opłaca' nam się robić dla nas dwóch, bo jest bardziej pracochłonne i robi się to za zwyczaj w większych ilościach.
no litosci. nie ma co robic, wiec niech chociaz zrobi cos bardziej pracochlonnego do jedzenia. nadmiar moze zamrozic. ba, zeby sie odwdzieczyc moze rodzicom zawiezc na obiad.

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Rozmawialiśmy nie raz, to ma wielki zapał, planuje co zrobi jutro, co pojutrze, tyle ma naraz energii i chęci do pracy, a potem przychodzi te 'jutro' i energia pryska i odkłada znowu to co zaplanowała na później i te później może ciągnąć się w nieskończoność.

Wiem, że ma doła z powodu tego, że przytyła trochę od momentu jak siedzi w domu, ale kupiłem jej karnet na fitness, bo chciała, miała zapał, miała chodzić 3 razy w tygodniu, a z praktyce minęły 4 miesiące odkąd ma karnet (półroczny z którego nie można zrezygnować) a była tam 5 razy...
to skoro ma tyle ambitnych planow to niech je realizuje od reki, a nie czeka do "jutra"

nie finansuj jej zachcianek. chce cos kupic? niech sobie zarobi albo uciula z korkow. niepotrzebnie tylko kase zmarnowales.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-02, 12:19   #110
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Zastanawiam się nad tym jeśli żadne rozmowy nie zmienią jej zachowania czy aby nie pokazać jej tego wątku, waszych wypowiedzi i komentarzy na nasz temat, może da jej to do myślenia jak wiele ludzi ją tak postrzega i to nie jest tylko moje widzimisię? Czy to byłoby zbyt drastyczne przeczytać o sobie tyle razy, że jest się taką i owaką?
nie powiem Ci, czy to dobry pomysł czy nie, bo tego nie wiem, ale na tym etapie na nią może zadziałać jedynie jakaś terapia szokowa. prośbami i zachętami niczego nie wskórałeś, więc czas najwyższy zafundować jej jakiś niemały szok.

w ogóle to przestań się oferować, że zrobisz coś w domu. kurde, człowieku, zachrzaniasz na dwóch etatach, nie ma Cię w domu co najmniej 16h, a Ty jeszcze jej mówisz, że zajmiesz się zmywarką... miej godność chłopie! i bądź konsekwentny, bo skoro wziąłeś sobie niedorajdę za narzeczoną, to wiedziałeś, że ją trzeba będzie prowadzić przez życie za rączkę. no taka prawda, są tacy ludzie, nawet mam w rodzinie jeden taki przykład. najlepiej sam znajdź jej robotę, popytaj w pracy (pracach ) czy nie szukają jakiejś pomocy biurowej i tyle. na nią nie licz. skoro do tej pory nic nie znalazła, to nic się raczej nie zmieni.

szczerze powiedziawszy gdybym była takim pracodawcą i dostałabym CV dziewczyny z zerowym praktycznie doświadczeniem zawodowym i skończonymi studiami zaocznymi, to w życiu bym jej nie zaprosiła nawet na rozmowę, bo pomyślałabym sobie, że laska jest nieprzeciętnie leniwa i nierobotna. im dłużej dziewczyna zwleka, tym będzie jej ciężej.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:20   #111
Agnieszka987
Zakorzenienie
 
Avatar Agnieszka987
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 5 143
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Rozmawialiśmy nie raz, to ma wielki zapał, planuje co zrobi jutro, co pojutrze, tyle ma naraz energii i chęci do pracy, a potem przychodzi te 'jutro' i energia pryska i odkłada znowu to co zaplanowała na później i te później może ciągnąć się w nieskończoność.

Wiem, że ma doła z powodu tego, że przytyła trochę od momentu jak siedzi w domu, ale kupiłem jej karnet na fitness, bo chciała, miała zapał, miała chodzić 3 razy w tygodniu, a z praktyce minęły 4 miesiące odkąd ma karnet (półroczny z którego nie można zrezygnować) a była tam 5 razy...

Od jutra, od jutra... Od teraz.

Edytowane przez Agnieszka987
Czas edycji: 2012-12-14 o 09:38
Agnieszka987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:22   #112
Vivee
Wtajemniczenie
 
Avatar Vivee
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 2 706
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
Boże drogi, jak można być na studiach zaocznych i nie dorobić się żadnego dorobku zawodowego, no jak?? co ona robiła ten cały czas od poniedziałku do piątku
Też mnie to zadziwia! Ja łapałam się na dziennych studiach prac weekendowych, dorywczych, przed świętami pakowałam prezenty na stoisku, dawałam korepetycje z j. polskiego- cały czas starałam się gdzieś nawet na moment zaczepić i mieć własne pieniądze. I to mieszkając zarówno z mamą i babcią oraz teraz , gdy mieszkam z chłopakiem.

Dla mnie ta dziewczyna to żałosny przypadek. Nie pracuje, nie chce się jej uczyć, nie jest w ogóle samodzielna, nie próbuje nawet zadbać o miejsce w którym mieszka- katastrofa.
Vivee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:23   #113
shanonnowa
Rozeznanie
 
Avatar shanonnowa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 814
Dot.: Problem z narzeczoną...

Wróć z pracy, usiądź z nią i porozmawiaj, długo, szczerze.
Wyjaśnij, że męczy Cię to wszystko. Dosadnie. Niech wie, że nie bedziesz tolerował brudnego mieszkania, bez obiadu i ją siedzącą wiecznie nic nie robiącą, niech się troche poboi, nic jej się nie stanie. Powiedź, ze jak tak dalej ma być, rownie dobrze mozesz mieszkac sam.
Jeśli przystanie na to wszystko, o czym opowiesz, jest ok. I obserwuj później, czy robi cos w dobrym kierunku, czy zostało jak było.
Jak zostanie tak jak było, tzn jak bylo do tej pory, to pożegnaj laskę.
__________________
Jako dziewczyna 14-02-2010r

Jako narzeczona 19-09-2013r

Jako żona 20-09-2014r

1+1=2

Jako kierowca 19-02-2015r
shanonnowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:27   #114
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem z narzeczoną...

Ona jest na zaocznych? Acha... To tak troszkę niezbyt. Nie jest przypadkiem tak, że jej rodzice już się nastawili, że powieli ich model związku i stąd te łapówki "no masz, bierz, do dla WAS" wciskane narzeczonemu do kieszeni?

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Cytat:
Napisane przez shanonnowa Pokaż wiadomość
Wróć z pracy, usiądź z nią i porozmawiaj, długo, szczerze.
Wyjaśnij, że męczy Cię to wszystko. Dosadnie. Niech wie, że nie bedziesz tolerował brudnego mieszkania, bez obiadu i ją siedzącą wiecznie nic nie robiącą, niech się troche poboi, nic jej się nie stanie. Powiedź, ze jak tak dalej ma być, rownie dobrze mozesz mieszkac sam.
Jeśli przystanie na to wszystko, o czym opowiesz, jest ok. I obserwuj później, czy robi cos w dobrym kierunku, czy zostało jak było.
Jak zostanie tak jak było, tzn jak bylo do tej pory, to pożegnaj laskę.
Chyba jedyne wyjście.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:29   #115
shanonnowa
Rozeznanie
 
Avatar shanonnowa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 814
Dot.: Problem z narzeczoną...

Musisz być twardy, pokazać, że czegoś oczekujesz, czegoś chcesz więcej niż tylko by była obok.
__________________
Jako dziewczyna 14-02-2010r

Jako narzeczona 19-09-2013r

Jako żona 20-09-2014r

1+1=2

Jako kierowca 19-02-2015r
shanonnowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:32   #116
atunia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 274
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Myślę, że ma coś do zrobienia i dobrze o tym wie, ale jak pomyśli co i ile musi zrobić to się jej odechciewa. Może usiąść z nią i ustalić jakiś plan na cały tydzień zadań dla mnie i dla niej co kto robi i może jak będzie miała rozpisane co ma do zrobienia w danym dniu i skrupulatnie skreślała wykonane zadania będzie jej łatwiej bo będzie miała czarno na białym że dziś ma ugotować i zrobić zmywarkę, a jutro odkurzyć i umyć podłogi co łącznie nie powinno zająć więcej niż 1-2 godziny.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------



Przeważnie komputer, telewizja, czekała aż wrócę z pracy to jechaliśmy na jakieś zakupy i co rusz wymyślała mi nowe zadania, to do mamusi jechać, to tu, to tam, bo po prostu nudziła się do południa jak ja byłem w pracy. Spała do 11-12, wstała, ogarnęła się i wracałem ja ok. 14 do domu. Obecnie jest inaczej bo z jednej pracy idę do drugiej więc podjerzewam, że jak mnie nie ma to nadal komputer i telewizja bo jak wracam do domu to nie widać żeby robiła cokolwiek innego.
no nie, zagotowałam się
czy Ty żyjesz z partnerką, czy z dzieciątkiem któremu trzeba robić rozpiskę o której ma wstać (WTF?) czy umyć dziubek
moje dzieci mają podzielone obowiązki i nie ma że boli, szkoła, zakupy, czasem coś grzebną w kuchni

a Ty facet masz prawo nie tyle się zastanawiać, co cię ostro wkurvić
kochasz ją tak bardzo, że z mężczyzny zmieniłeś się w ciapusia (napisałabym gorzej) i ona to widzi
kurvica by mnie strzeliła na Twoim miejscu


jeśli pokażesz jej ten wątek i ta panna to przeczyta:
masz depresję? sio do psychologa,
tyłek Ci urósł? wio na siłownię
pracy nie masz? rusz się leniwa panno

a teraz płacz, nie nad sobą, bo już zmitrężyłaś zbyt wiele czasu na użalanie się nad sobą

płacz panno nad tym biednym chłopem, szkoda mi go, że taka pusta dziewoja mu się trafiła i zawładnęła jego sercem
inna by doceniła
szkoda!
atunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:33   #117
trupiegi
Zadomowienie
 
Avatar trupiegi
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
Dot.: Problem z narzeczoną...

Mnie się wydaje, że dziewczyna zaczerpnęła standardy z domu rodzinnego - wpojono jej model - facet zarabia, kobieta zajmuje się domem. Popadła w marazm. Nie ma chęci do życia, dopaminy. Może namów ją na pracę na pół etatu? Chociaż to ją zmotywuje, żeby trochę się ogarnąć, a i parę zł zawsze wpadnie. I będzie miała też czas na zajęcie się domem.
__________________
Śmieciowata telewizja, śmieciowate reklamy, śmieciowate sklepy, śmieciowate sławy, śmieciowate jedzenie, śmieciowata cywilizacja, śmieciowate umowy, śmieciowata sytuacja w kraju, śmieciowate umysły. A ja tak lubię porządek.
trupiegi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:34   #118
AnnaVanDort
Ex Mod Zbawca Wizażowy
 
Avatar AnnaVanDort
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cholera jasna, być po studiach zaocznych i nawet nie pracować?
Dziwne i niepokojące dla mnie to wszystko.
Ja również pochodzę z domu, gdzie nigdy niczego nie brakowało, ale teraz kończąc pierwszy rok studiów (dziennych) usilnie szukam pracy.
Jak ktoś powiedział wcześniej - sumienie by mnie zeżarło, jeśli ktoś na mnie harował, czy facet, czy rodzice, a ja nie potrafiłabym się odwdzięczyć, lub obciążyć finansowo.
Realia są, jakie są, ale znalezienie pracy na początek nie jest jakieś ekstremalnie trudne. No, chyba że do głosu dochodzą jakieś dziwne ambicje bez żadnego doświadczenia
Do tej pory korona mi z głowy nie spadła pomagając za darmo w kiosku u rodziny przyjaciółki, czy za małą kasę układać ciuchy w taniej odzieży.

Dziewczyny przede mną dobrze mówią. Są takie osoby i gdyby nie moja duma i jakieś tam ambicje skończyłabym tak samo jak Twoja narzeczona? Strach myśleć.


Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Moim zdaniem, dziewczyna fatalnie rokuje i jest na najlepszej drodze, aby przemienić się w żeńską wersję Ferdka Kiepskiego.

Na Twoim miejscu wstrzymałabym się z tym ślubem i poważnie zastanowiła nad związkiem. Jeśli nie chcesz jej zostawiać (choć to moim zdaniem najlepsze wyjście), to przeprowadź z nią poważną rozmowę i daj jej ultimatum: albo wychodzi z marazmu i poważnie bierze się za szukanie pracy, albo koniec związku. Wyraźnie jej zakomunikuj, że nie zamierzasz jej do ukichanej śmierci utrzymywać. Wyznacz jej konkretny termin na znalezienie pracy. I oczywiście zawieś Wasze ślubne plany do momentu, gdy ona już stanie finansowo na nogi. Jeśli dziewczyna się nie ogarnie i nie wyjdzie z marazmu, to masz dwa wyjścia: Spisujesz ją na straty i szukasz bardziej zaradnej życiowo partnerki albo godzisz się dożywotnio hodować pasożyta.
Zgadzam się.

Cytat:
Napisane przez shanonnowa Pokaż wiadomość


---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------



a kilka lat po ślubie jeszcze będzie miała do Ciebie pretensje, że nigdy nie ma Cię w domu!
a Ty przecież będziesz musiał charować, by zarabiać na wszystko, będziesz latał z pracy do pracy, od świtu do nocy, bedziesz wracał wykonczony do domu, brał nadgodziny, dodatkowe roboty, a tam nie dosc ze nie bedzie obiadu i wysprzątane, to będą jeszcze wymówki i klotnie, że nigdy nie ma Cie w domu i co jej po pieniądzach, jak męża wiecznie nie ma w domu
Może trochę fantazja literacka, ale niestety baardzo prawdopodobna
Charakteru i przyzwyczajeń ludzi nie zmienisz, dla mnie laska jest stracona.
__________________

I've been diagnosed with a type of amnesia where I deny the existence of certain 80's bands.
There is no cure.
AnnaVanDort jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:42   #119
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez diamentowa Pokaż wiadomość
A dla mnie to skoro ona zarabia 900 zł plus pieniądze od jej rodziców to chyba jej zazdrościsz, że nie musi o 7:00 wstawać. Więc chodzi Ci o to aby siedziała przynajmniej te 8 godzin w robocie? Teraz to Twoja postawa mnie lekko śmieszy.

Jak Ci nie pasuje i potrafisz się odpowiednio zakręcić to znajdź sobie pracę, którą możesz w domu wykonywać. Nie będzie Ci tak ciężko na sercu, że nie możesz sobie tv włączyć tak jak ona.
Hehhee, dokładnie, czytając pierwszy post autora miałam wizję zaniedbanej dziewuchy-lenia Dziewczyna dopiero się broni, więc de facto nie ma wykształcenia wyższego. Myślałam, że z korepetycji zarabia stówkę czy dwie, a tutaj 900 zł - prawie jak pensja u niektórych ludzi. Dodatkowo pieniądze/obiadki od rodziców. Więc ze strony dziewczyny jest jakiś wkład finansowy
Jak jesteś autorze taki mądry, to sam znajdź jej pracę.

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Cytat:
Napisane przez facet_w_potrzebie Pokaż wiadomość
Najchętniej całe dnie spędzałaby w domu przed komputerem czy telewizorem, piła kawę i podjadała słodycze - od tego siedzenia w domu trochę się jej przytyło (nie jest to dla mnie problemem bo zawsze była za szczupła, więc teraz waży pewnie prawidłowo, ale nie chciałbym żeby się roztyła za parę lat w takim trybie życia).

Już na 100 % zmieniłam o Tobie zdanie "biedaczku"
Ciekawe jaki z ciebie bóg seksu
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 12:43   #120
Vivee
Wtajemniczenie
 
Avatar Vivee
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 2 706
Dot.: Problem z narzeczoną...

Cytat:
Napisane przez trupiegi Pokaż wiadomość
Mnie się wydaje, że dziewczyna zaczerpnęła standardy z domu rodzinnego - wpojono jej model - facet zarabia, kobieta zajmuje się domem. Popadła w marazm. Nie ma chęci do życia, dopaminy. Może namów ją na pracę na pół etatu? Chociaż to ją zmotywuje, żeby trochę się ogarnąć, a i parę zł zawsze wpadnie. I będzie miała też czas na zajęcie się domem.
Gdyby przejęła ten model to by się zajmowała chociaż domem, a ona nawet tego nie robi obecnie
Vivee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:28.