w poszukiwaniu inspiracji & motywacji do zmian :)

[poppy seed]

zdaję sobie sprawę, że pewnie sporo podobnych wątków przewinęło się na tym forum część umarła śmiercią naturalną, część ma się dobrze, ale jego użytkowniczki stanowią już dosyć zżyty, hermetyczny krąg.

szukam osób, które chciałyby żyć bardziej świadomie, panować nad swoim życiem, a nie bezczynnie przepuszczać je przez palce.

myślę, że w grupie łatwiej o wsparcie i odrobinę pozytywnej inspiracji do zmian ^^

pozdrawiam,
poppy seed

___________

stałe bywalczynie, poszukujące motywacji i okazji do samorozwoju:

Mitsukki
Celestyn3k
gracieux
Rarita
CSP
Honey7
lazurrowaa
Marthha91
emelie
Leenkaa
kolorowapanna3
chocaholic
lovebird

[Honey7]

Uwierz, że każda grupa chętnie przyjmuje nowe osoby

Zmierzasz w kierunku samorozwoju czy urody ?

[Celestyn3k]

Popieram wątek!

Co do świadomego życia: http://www.youtube.com/watch?v=HBY6_4sfhFQ

[Tosia Samosia]

Ja jestem chętna, tylko powiedz gdzie zmierzamy i jakim środkiem lokomocji

[lovebird]

I ja się zgłaszam, ale pewnie odpadnę, jak nagle będzie 50 chętnych lub każdy będzie pisał po 20 postów dziennie... Szkoda mi czasu na siedzenie na kompie i czytanie godzinami wszystkich wpisów, ale jak zbierze się mała, a konkretna grupka, to chętnie się przyłączę

[CremaCatalana]

Nie znam innych wątków, bardzo chętnie się przyłączę. Tylko mam nadzieję, że tego typu grupy nie polegają na dzieleniu się filozofią a'la Coelho czy innych "Sekretów"

[Honey7]

Napisane przez lovebird

I ja się zgłaszam, ale pewnie odpadnę, jak nagle będzie 50 chętnych lub każdy będzie pisał po 20 postów dziennie... Szkoda mi czasu na siedzenie na kompie i czytanie godzinami wszystkich wpisów, ale jak zbierze się mała, a konkretna grupka, to chętnie się przyłączę

Na początku zawsze dużo chętnych, potem jednak sporo osób po prostu "ginie" bez śladu.
Zależy co autorka wątku chce w sobie zmieniać i w jakim kierunku iść. Założyła temat i nagle znikła

[Leenkaa]

Ja też jestem! To co robimy?

[Honey7]

Napisane przez Leenkaa

Ja też jestem! To co robimy?

Skoro wątek dotyczy inspiracji i zmian to może proponuję napisać co chcemy zmienić, jakie mamy inspiracje w tym kierunku oraz co robimy by to osiągnąć?

[Dorcia91]

Napisane przez poppy seed

zdaję sobie sprawę, że pewnie sporo podobnych wątków przewinęło się na tym forum część umarła śmiercią naturalną, część ma się dobrze, ale jego użytkowniczki stanowią już dosyć zżyty, hermetyczny krąg.

szukam osób, które chciałyby żyć bardziej świadomie, panować nad swoim życiem, a nie bezczynnie przepuszczać je przez palce.

myślę, że w grupie łatwiej o wsparcie i odrobinę pozytywnej inspiracji do zmian ^^

pozdrawiam,
poppy seed

witaj
ja również

[poppy seed]

nie zniknęła, tylko nie odświeża strony z subskrybowanymi wątkami co 5 minut, czasami zajmuje się też innymi rzeczami

fakt, zazwyczaj ludnośc wykrusza się po kilku dniach / tygodniach.

przez zmiany mam na myśli lepszą organizację czasu, jego sensowne wykorzystanie. tzn. łapię się na tym, że narzekam, że nie mam czasu na to i na to, a tak naprawdę wystarczyłoby jedynie wyłączyc komputer że znajomych niewiele i nie ma gdzie ich poznac, ale przecież na dodatkowe zajęcia nie pójdę. chciałabym się realizowac na wielu płaszczyznach, wyrobic sobie jako taką systematycznośc, więcej czytac (uwielbiam, ale jakieś zbędne czasoumilacze skutecznie mnie od tego odciągają ), gotowac, przestac się zadręczac, że znowu zmarnowałam dzień, chciałabym byc z siebie zadowolona przynajmniej w 75%.
ach, i chciałabym popracowac nad samoakceptacją - nie nad zmianami wyglądu, a zmianą postrzegania własnej osoby.

a co wy chciałybyście zmienic? może napiszecie coś o sobie?

[Dorcia91]

Napisane przez Leenkaa

Ja też jestem! To co robimy?

Lenka, studiuję IŚ ale nie na AGH, ale gdybys miała jakieś pytania to wal

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez poppy seed

nie zniknęła, tylko nie odświeża strony z subskrybowanymi wątkami co 5 minut, czasami zajmuje się też innymi rzeczami

fakt, zazwyczaj ludnośc wykrusza się po kilku dniach / tygodniach.

przez zmiany mam na myśli lepszą organizację czasu, jego sensowne wykorzystanie. tzn. łapię się na tym, że narzekam, że nie mam czasu na to i na to, a tak naprawdę wystarczyłoby jedynie wyłączyc komputer że znajomych niewiele i nie ma gdzie ich poznac, ale przecież na dodatkowe zajęcia nie pójdę. chciałabym się realizowac na wielu płaszczyznach, wyrobic sobie jako taką systematycznośc, więcej czytac (uwielbiam, ale jakieś zbędne czasoumilacze skutecznie mnie od tego odciągają ), gotowac, przestac się zadręczac, że znowu zmarnowałam dzień, chciałabym byc z siebie zadowolona przynajmniej w 75%.
ach, i chciałabym popracowac nad samoakceptacją - nie nad zmianami wyglądu, a zmianą postrzegania własnej osoby.

a co wy chciałybyście zmienic? może napiszecie coś o sobie?

to co pogrubione, chccę zmienić-to przede wszystkim
gotować(chyba) w miarę umiem i lubię

[poppy seed]

o, cześc, Dorotko!

ja też lubię i jakoś sobie radzę (chociaż jakiegoś wielkiego szału nie ma ), ale z racji tego, że nie muszę tego robic na codzień trudno mi się do tego zmobilizowac ostatnio...

[Dorcia91]

Napisane przez poppy seed

nie zniknęła, tylko nie odświeża strony z subskrybowanymi wątkami co 5 minut, czasami zajmuje się też innymi rzeczami

fakt, zazwyczaj ludnośc wykrusza się po kilku dniach / tygodniach.

przez zmiany mam na myśli lepszą organizację czasu, jego sensowne wykorzystanie. tzn. łapię się na tym, że narzekam, że nie mam czasu na to i na to, a tak naprawdę wystarczyłoby jedynie wyłączyc komputer że znajomych niewiele i nie ma gdzie ich poznac, ale przecież na dodatkowe zajęcia nie pójdę. chciałabym się realizowac na wielu płaszczyznach, wyrobic sobie jako taką systematycznośc, więcej czytac (uwielbiam, ale jakieś zbędne czasoumilacze skutecznie mnie od tego odciągają ), gotowac, przestac się zadręczac, że znowu zmarnowałam dzień, chciałabym byc z siebie zadowolona przynajmniej w 75%.
ach, i chciałabym popracowac nad samoakceptacją - nie nad zmianami wyglądu, a zmianą postrzegania własnej osoby.

a co wy chciałybyście zmienic? może napiszecie coś o sobie?

Napisane przez poppy seed

o, cześc, Dorotko!

ja też lubię i jakoś sobie radzę (chociaż jakiegoś wielkiego szału nie ma ), ale z racji tego, że nie muszę tego robic na codzień trudno mi się do tego zmobilizowac ostatnio...

witaj, witaj nie jesteś sama z takimi postanowieniami
to otwieramy bar

[Leenkaa]

Ja chciałabym być przede wszystkim silniejsza na co dzień. Wkurza mnie, gdy budzik rano dzwoni, naciskam drzemkę 3 razy, jem jakieś śmieci na śniadanie (lub nie jem) i wychodzę z domu taka... niezorganizowana. Stąd bierze się moje wiecznie złe samopoczucie, kompleksy (jak jem śmieci to później marudzę, że celulit, będę gruba itd) i niechęć do wszystkiego. Obrywa się za to też mojemu TŻ.

Co jeszcze:
- zdrowe odżywianie (zdrowe to nie znaczy niskokaloryczne!)
- utrzymywanie porządku w pokoju, w notatnikach...
- aktywne spędzanie czasu (koniec z serialami!)
- czytanie gazet, oglądanie wiadomości - nigdy nie wiem co się dzieje na świecie
- 30 min angielskiego i 30 min francuskiego codziennie!
- przyłożyć się do studiów (zaczynam w październiku...)

Ponadto dążę do ograniczenia czasu spędzanego razem z TŻ. Kilka, kilkanaście godzin dziennie to ogromna przesada i nie doprowadzi nas do niczego dobrego. On jest jak najbardziej za, zresztą zaproponował to, tylko ja... Trochę się uzależniłam od niego.

[Honey7]

To widzę każdy ma podobne postanowienia
Ja również idę w dwóch kierunkach: samorealizacja i uroda.
Samorealizacja:
nauka języków, rozwijanie pasji, czytanie, organizacja czasu, szukanie praktyk/pracy, studia, eksperymenty w kuchni
Uroda:
zmniejszyć obwód brzucha i ud, ujędrnić pośladki, zapuścić włosy, dbać o paznokcie, eksperymentować z makijażem
itp
Trochę w systematyczności pomaga mi blog, gdzie sobie wszystko piszę

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Lenka ja to mam ten problem, że właśnie za mało teraz czasu mamy z TŻtem dla siebie i chętnie bym się z Tobą zamieniła

[Celestyn3k]

Myślę, że najlepszą motywacją są sukcesy innych, więc proponuję obranie sobie
celu| czasu wykonania i realizowania go

[Vivee]

Bardzo chętnie się przyłączę.
Ostatnimi czasy zastanawiam się nad swoim życiem i denerwuje mnie to, że dużą część dnia najzwyczajniej w świecie marnuje na głupoty. Mogłabym w tym czasie chociażby czytać książkę, spacerować, pisać opowiadanie, ale nie, bo przeglądanie tumblra traktuje jako czynność niezbędną do życia! Losie przecież to najzwyklejszy w świecie debilizm. Nie chcę ciągle narzekać, odczuwać wstydu, że mogłabym a nie działam- czas się zebrać!

Od dwóch miesięcy staram się ogarnąć i póki co udało mi się zadbać o regularne codzienne ćwiczenia - co zazwyczaj przychodziło mi z niebywałym trudem. Z tego faktu jestem dumna, bo poświęcam na to ponad godzinę każdego wieczora i sprawia mi to niebywałą frajdę.

W najbliższym czasie planuje:
* wrócić do biegania ( najlepiej porannego- energia na cały dzień)
* czytać minimum jedną książkę tygodniowo ( mam dużo czasu, trzeba go w końcu wykorzystać)
* powtórzyć angielski i uczyć się codziennie przynajmniej paru słówek/zwrotów ( możecie mi polecić ciekawe pomoce?)
* pisać, pisać, pisać
*dokończyć artykuły na swoją stronę www i w końcu zacząć, bo na co tutaj czekać? Na cud?

Życzę sobie i Wam powodzenia - motywujmy się nawzajem!

[Kindly_Unspoken]

Na wątek trafiłam przypadkiem, a że jestem właśnie na życiowym rozdrożu, to taka grupa wsparcia dla mnie w sam raz Też chciałabym popracować nad organizacją swojego czasu, mobilizacją i wdrażaniem moich planów i marzeń w życie Często czuję, że życie ucieka mi przez palce a ja nic nie robię z tym, tylko narzekam.. Mam tysiąc pomysłow na minutę, z tym, że zapału jakoś brak.. mobilizacji..
Także.. witam

[JustLetMeFlyAway]

mogę się przyłączyć?

o mnie w skrócie: tegoroczna maturzystka, kompletnie nie wiem, co chcę zrobić ze swoim życiem, nie wiem jakie studia, czy w ogóle iść. Kompletnie nic nie wiem, znalazłam parę kierunków, ale od każdego mnie ktoś odciąga.
Chciałabym ćwiczyć, zrzucić trochę brzucha, ale brak mi siły.
Chciałabym mieć pracę, którą pokocham i dzięki ktorej bedzie mnie stać na zwiedzanie świata, nie w luksusowych hotelach, ale prawdziwe zwiedzanie.
Mam dość mojego życia takiego, na jakie się zanosi, chcę żyć, a nie egzystować jak roślinka.

Napisane przez Celestyn3k

Popieram wątek!

Co do świadomego życia: http://www.youtube.com/watch?v=HBY6_4sfhFQ

genialnym filmik, moje wymarzone życie

[lovebird]

No to u mnie - jak u wszystkich - podobnie
Samorealizacja + uroda:
* nauka języków (uczyłam się hiszpańskiego i angielskiego ładnych parę lat i od czasu pójścia na studia tak je zaniedbałam, że ledwo jestem w stanie cokolwiek z siebie wydukać) - jestem w trakcie, zapisałam się na kurs hiszpańskiego
* przyłożenie się do studiów (chcę uniknąć kolejnego stresu przed sesją, bo tym razem zapowiada się naprawdę ciężka, a nauka tydzień przed egzaminem nie jest dla mnie...) - po trochu, ale jakoś idzie, choć liczę na większą motywację;
* gotowanie (ciągle sobie obiecuję, że nauczę się gotować, mam masę przepisów z Biedronki i innych sklepów, kilka książek kucharskich, a ugotowałam coś raptem kilka razy, poza tym na talerzu lądują mi gotowe pierogi ze sklepu, warzywa na patelnię czy inne świństwa)
* regularniejszy sport (aby zrzucić brzuszek, a potem utrzymać figurę oraz dla lepszego samopoczucia) - z tym raz lepiej, raz gorzej
* czytać książki (ostatnio sporo nakupiłam, a przeczytałam tylko dwie... Może i nie mam zbyt wiele czasu, ale z pewnością można by zastąpić internet czytaniem książek )
* zdrowe odżywianie! - idzie mi lepiej, niż kiedyś, ale ciągle mam chwile słabości
* dbanie o włosy i paznokcie, ogólnie o wygląd (mam długie włosy, ale zupełnie nie umiem o nie zadbać, przynajmniej teraz to stwierdziłam - wiecznie rozdwojone końcówki, źle dobrane kosmetyki...) - jestem w trakcie
*ach, i dodaję porządek w pokoju (z reguły po posprzątaniu kilka dni jest ok, a potem panuje u mnie chaos ale i tak nigdy nie jest u mnie perfekcyjnie, mam mnóstwo rzeczy i mało miejsca...) - staram się

To tak w skrócie i na szybko Jak widać, ja już coś w kierunku "lepszego" robię, takim momentem zwrotnym było dla mnie zerwanie z chłopakiem, bo nagle miałam więcej czasu i mogłam się tym wszystkim zająć (wcześniej też chciałam wiele z tych rzeczy robić, ale nie było na to po prostu czasu, bo w tygodniu studia i praca, a weekendami facet...). Mimo wszystko potrzebuję motywacji, bo ok, najtrudniej jest zacząć, ale utrzymać się w postanowieniach też jest ciężko...

Filmik już kiedyś widziałam, ale przydało się obejrzeć jeszcze raz i przypomnieć pewne rzeczy Mam nadzieję, że będę do niego wracać, jeśli zapomnę o czymś i zagubię się we własnym świecie

Vivee, ja polecam fiszki, jeśli nie jest Ci szkoda wydać 50-60zł, wg mnie naprawdę warto Sama nie byłam przekonana, ale ze 2 tygodnie temu sobie kupiłam i naprawdę polecam

[Honey7]

Do nauki angielskiego to zależy na jakim poziomie jesteś:
może jeśli coś powtórzyć to jakieś dobre repetytorium maturalne ? albo fiszki ? albo e-learning typu eTutor lub SuperMemo Jeśli jakiś poziom wyżej to czytanie książek po angielsku też jest dobre i uczenie się słówek z kontekstu

[Kindly_Unspoken]

Do dziewczyn dołożę oglądanie filmów bez napisów, poziom myślę nie odgrywa aż tak ogromnej roli, ważne by się osłuchać ja tak robiłam w liceum, oglądałam w taki sposób mój ulubiony serial (tzn. oglądałam pierwsze sezony 2 raz, więc już wiedziałam o co chodzi :P) i polecam. Przyjemne z pożytecznym Na początku wiadomo, że trochę ciężko ale efekty zaskakują. Ja mam zamiar powrócić teraz do angielskiego, odkąd zaczęłam studiować inny język, całkiem zaniedbałam mój inglisz..

To może moja lista celów (w sumie niewiele się różni od waszych )
* ogarnąć magisterkę ( w sensie, wybrać dalsze studia, kompletnie nie mam pojęcia co ze sobą zrobić dalej, i odkładam to jak tylko mogę ale chyba w końcu muszę się na coś zdecydować)
* języki: czyli mój kochany hiszpański nooo i powrót do angielskiego
* lepiej, zdrowiej się odżywiać (w tym, zacząć gotować.. przynajmniej troszkeee)
* więcej sportu i ćwiczeń (wczoraj dostałam od Tż-ta skakankę więc już nie mam wykrętów, muszę skakać :P)
* czytać więcej książek, zarówno literatury jak i tych o samorozwoju
* znów zacząć rysować (przynajmniej raz w tygodniu)
* wychodzić więcej z domu, do parku, kawiarni, kina, teatru.. i korzystać z życia

To tak w skrócie, najbardziej priorytetowe rzeczy
A co do zarządzania czasem, nie wiem czy znacie ale BARDZO polecam tego bloga http://lifeskillsacademy.blogspot.com/ mi pomaga ogromnie, choć małymi kroczkami ale do przodu

Pozdrawiam i życzę miłego dnia

[Vivee]

Lovebird-spróbuje z fiszkami, póki co powtarzam sobie słówka na fiszkotece.
Honey7- niby średnio zaawansowany, ale ostatnio miałam sporą przerwę w nauce i mam wrażenie, że masy rzeczy zapomniałam

Małe postanowienia dzisiejsze :
1) sto słówek z angielskiego (fiszkoteka)
2) przynajmniej 45 minut ćwiczeń 8 min abs, 8 min arms, brazill butt lift, może trening Ewy Chodakowskiej?
3)utrzymywać porządek w mieszkaniu
4) napisać recenzję filmu, który ostatnio mi się spodobał

Wieczorem zdam relacje.

[CremaCatalana]

No i ta z moją listą

Właściwie wszystkie te cele:

- nauka katalońskiego i niemieckiego po 1 h dziennie
- czytanie po polsku, angielsku i hiszpańsku, częstsze wycieczki do biblioteki
- większa dbałość o serwisy www, pisanie artykułów, współpraca, organizacja
- utrzymywanie porządku w domu na wyższym poziomie wtajemniczenia

mogłabym zastąpić:

- ograniczenie nieefektywnego przeglądania zasobów internetu

[Celestyn3k]

Ja też masę planów, marzeń. Wiem, że zapisane łatwiej realizować, zwłaszcza, że to nie kwestia jednego dnia.

Boję się, że to co zapiszemy tutaj, też zaginie, szczególnie te postanowienia. Dobrze by było, żeby je gdzieś spisać, mieć wgląd w nie...

[JustLetMeFlyAway]

hej

ja dziś sprzątam, przez te matury mam mega burdel, jeszcze szczenbiaka mam, to już w ogóle
W czwartek kończę matury i odrazu biegnę do biblioteki, bo już ze 2 miesiące nic nie wypożyczałam, żeby mnie nie odciągało od nauki najlepiej,, żebym wypożyczyła coś po angielsku, bo chcę poprawić ten język myślę o pouczeniu się jeszcze jakiegoś języka, tylko nie wiem jakiego, w liceum miałam francuski, ale to chyba nie dla mnie
ponadto mam zamiar zacząć się dziś uczyć do czwartkowej geografii

[Tosia Samosia]

Wszystkie mamy wielkie plany...
dzięki nim coś w ogóle robimy.
Ja na razie nie mam siły na spisywanie wszystkiego, bo muszę sama sobie ułożyć wszystko, ale będę was bacznie obserwowała
Ktoś tutaj podał świetny blog o zarządzaniu czasem, na pewno na stałe zagości u mnie Dziękuję

[Mitsukki]

Cześć Ja stałam się strasznym nieogarem i ciężko mi się za siebie zabrać.
Chcę:
*zdrowo się odżywiać - wsuwam straszne ilości chleba i w ogóle węglowodanów, wracam na moje ulubione South Beach, na którym kiedyś ładnie schudłam.
*zacząć chodzić na siłownię/fitness
*ćwiczyć w domu (tańczę taniec irlandzki, powinnam więcej ćwiczyć. i dołożyłabym sobie Ewę Chodakowską i może brazil butt lift)
*języki - aktualnie uczę się chińskiego i francuskiego, muszę więcej robić w domu Seriale i filmy oglądam po angielsku bez napisów
*przestać marudzić - bez kitu, jestem straszną jęczybułą, ciągle coś mi nie pasuje, mam 21 lat, a jęczę jak stara baba
*licencjat - więcej czasu powinnam na niego poświęcić, bo to już niedługo
*porządek w pokoju - posiadam od dwóch tygodni, to mój zyciowy rekord
*na wakacje chcę jakąś pracę

Dzisiaj zaraz ogarnę pokój, bo wczoraj wieczorem byłam tak zmęczona, że już nie dałam rady, napiszę pracę na ochronę zabytków, pójdę na trening i w ramach nagrody machnę notkę na bloga

[Honey7]

Celestyn3k i dlatego ja sobie wszystko na blogu piszę, by nie zapomnieć i mieć stały dostęp do tego A też łątwiej jest mieć widzów/czytelników bo wtedy trzeba robić by nie rzucać słów na wiatr

A ja dziś miałam załatwić:
kupno kierunkowskazów - zamówione, jutro albo pojutrze odbiór
kupno gumy do ćwiczeń - nie było w sklepie, cóż trzeba czekać
umówić się na spotkanie - telefon wykonać trzeba po 14
wizyta w aptece- załatwione

Nie lubię odkładania spraw takich na potem, wole mieć od razu załatwione. Ah, to wina tego, że jestem w gorącej wodzie kąpana