Co ostatnio sobie uszyłyście?

[Susanna]

Dziewczyny bardzo dziękuję za wszelkie porady. Najpierw to przejadę się do pasmanterii zapytać czy nie mają przypadkiem stopek, szukam daleko a moze kupić blisko
Uspokoiłyście mnie, mam nadzieję, ze to moje mocowanie stopek będzie dobrze. W końcu to też Matic.

Hihi nie pomyślałam, że może być dość ciężko umieścić materiał pod stopką z rolkami a w sumie skóry i eko-skóry są dość grube.

[Wisnia]

Napisane przez Susanna

Dziewczyny bardzo dziękuję za wszelkie porady. Najpierw to przejadę się do pasmanterii zapytać czy nie mają przypadkiem stopek, szukam daleko a moze kupić blisko
Uspokoiłyście mnie, mam nadzieję, ze to moje mocowanie stopek będzie dobrze. W końcu to też Matic.

Hihi nie pomyślałam, że może być dość ciężko umieścić materiał pod stopką z rolkami a w sumie skóry i eko-skóry są dość grube.

Mi Pan z allegro wyjaśnił, ze mocowanie MATIC to taki standard, więc każda stopka na to mocowanie powinna pasować

Oj kochana, skóra to ciężka sprawa. Czasem mam wrażenie, że stopka jest o jakieś 4-5mm za nisko Pomaga podniesienie jej trochę w górę wajchą do opuszczania, ale wtedy trzeba mieć 3 ręce ;-)

[hihi]

Napisane przez Susanna

Hihi nie pomyślałam, że może być dość ciężko umieścić materiał pod stopką z rolkami a w sumie skóry i eko-skóry są dość grube.

Napisane przez Wisnia

Oj kochana, skóra to ciężka sprawa. Czasem mam wrażenie, że stopka jest o jakieś 4-5mm za nisko Pomaga podniesienie jej trochę w górę wajchą do opuszczania, ale wtedy trzeba mieć 3 ręce ;-)

Dokładnie, do tego jak się ma skrojone z niewielkimi zapasami części to trzeba ładnie to wcisnąć, żeby się ładnie zaczęło szyć, bo można skosić sobie początek szwu, z doświadczenia mówię

I tak jak Wiśnia pisze, czasami nawet podniesienie stopki wajchą to za mało, bo to się podnosi, tu wciska, tam układa

[Susanna]

To dziś podjadę do pasmanterii bo naszywam łaty z eko-skóry i... normalną stopką się nie da. Wiec na eko-skórę przykładam papier śniadaniowy, odrysowuję wzór i tak szyje i wychodzi krzywo można zwariować.

[Myszka_80]

Napisane przez Zuzik06

Myszko w Krakowie ceny za przeróbki krawieckie są kosmiczne, więc nie oszczędzaj, dorób się fortuny Kobito. Nie każdy potrafi szyć suknie ślubne A powiem CI, że chciałabym umieć Byłaś na kursach, czy jesteś samoukiem?

no sobie na plus musze przyznac ze sama sie w tym wrobiłam choc szyc całą od podstaw szyłam tylko raz i juz nigdy w zyciu sie nie dam na to namówić u mnie w domu
do tego musi byc miejsce
Ale kombinowanie z tymi haftami koronkami koralikami fiszbinami i halkami to musiałam sobie wyrobic ( i muskuły tez bo czasami ciezkie te dziadostwo strasznie jest )




Byłam dzis w szmateksie i mieli zasłony i firanki za 5 zł za kg, wyniuchałam jąsniutką beżową zasłone, z bawełnianą podeszwką miód malina na płaszczyki czy trencze dla dziewczynek

jest tego mniej wiecej 5 m kwadratowych i zapłaciłam 11,60 zł
cudnie

[Wisnia]

Napisane przez Myszka_80

Byłam dzis w szmateksie i mieli zasłony i firanki za 5 zł za kg, wyniuchałam jąsniutką beżową zasłone, z bawełnianą podeszwką miód malina na płaszczyki czy trencze dla dziewczynek

jest tego mniej wiecej 5 m kwadratowych i zapłaciłam 11,60 zł
cudnie

he he, dobre. od razu mi sie przypomniało jak w liceum miałam spódniczkę i żakiet z tkaniny obiciowej. Wszystkie laski mi zazdrościły, bo efekt był bajerancki, dobrze, że nie wiedziały z czego uszyte ;-)

[Myszka_80]

o widzisz a ja zapomniałam napisac ze zasłona ze sztruksu jest średniej grubości
no metr sztruksu w sklepie koło 14 zł
a tu masz o ile taniej ale nie zmienia to faktu ze czesto id epolowac na ciekawe materiały albo na meeeeeeeeeeega wielkie ciuchy które potem są prute i przerabiane

o zgrozo uszyłam cos dla siebie
czerwoną kurtke zimową
jestem w szoku

[Wisnia]

Napisane przez Myszka_80

o widzisz a ja zapomniałam napisac ze zasłona ze sztruksu jest średniej grubości
no metr sztruksu w sklepie koło 14 zł
a tu masz o ile taniej ale nie zmienia to faktu ze czesto id epolowac na ciekawe materiały albo na meeeeeeeeeeega wielkie ciuchy które potem są prute i przerabiane

o zgrozo uszyłam cos dla siebie
czerwoną kurtke zimową
jestem w szoku

To pokaz!!!!

A tymi zasłonkami to mnie natchnęłaś, mam taki płaszcz ze sztucznego kożucha, fajny jest bo futerko jest z wełny - milusie i takie barankowate. Ale niestety płaszcz ma już swoje lata co widać i ja nie bardzo w niego wchodzę. No i powiesiłam płaszcz u mamy bo żal wywalać (manelara jestem ;-) ) i wpadłam na pomysł - bo się futerko oddzieliło od tkaniny wierzchniej, popruje go i futerko wykorzystam do kurtki jako ocieplacz taki ozdobny


A ja uszyłam płaszcz, taki na cieplejszą zimę. Prosty w fasonie ale pięknie leży. Płaszcz ma kształt litery A, lekko jest taliowany, wpuszczanie kieszenie w szwy i jest baaardzo długi
Oczywiście jak szyłam było kilka wpadek, Burda sobie wymyśliła podszewkę tylko do pasa. Co za bezsens ;-) No i jak wszywałam moją,. taka długą to okazało się, że dól podszewki ma inną szerokość niż płaszcz... Nie dziwota on sie rozkloszowywuje od pasa Ale wszyłam klina i jest cudnie

Fotka nijakia bo manekina ciągle nie mam a mnie samej nie ma kto fotografować.

[Myszka_80]

fajne to masz
ja sie własnie zastanawiałam czy by długiego nie zrobic, ale ten kupon materiału który dorwałam na all był za mały , no i w sumie za ciezki by był ten materiał
staneło na krótkiej prostej kurtce
mam do tego jedne jedyne buty - bezowe kozaki na traperku. Jasne nijak pasujace , ALE poszperałam w szafkach babci i znalazłam jaka spódnice starszą niz moja mama plisowana kremowa od góry potem jakies paski skóce ja i bedzie git

kupiłam tez rajstopy w kolorze ecru jak dziecko ale chrzanie to

zdjecia strasznie kiepskie mi wyszły

[Susanna]

Dziewczyny pięknie okrycia wierzchnie, jakby powiedziała moja była nauczycielka z praktyk zawodowych - kapoty

[grazkako]

Napisane przez Wisnia

To pokaz!!!!
A ja uszyłam płaszcz, taki na cieplejszą zimę. Prosty w fasonie ale pięknie leży. Płaszcz ma kształt litery A, lekko jest taliowany, wpuszczanie kieszenie w szwy i jest baaardzo długi
Oczywiście jak szyłam było kilka wpadek, Burda sobie wymyśliła podszewkę tylko do pasa. Co za bezsens ;-) No i jak wszywałam moją,. taka długą to okazało się, że dól podszewki ma inną szerokość niż płaszcz... Nie dziwota on sie rozkloszowywuje od pasa Ale wszyłam klina i jest cudnie

Fotka nijakia bo manekina ciągle nie mam a mnie samej nie ma kto fotografować.

Napisane przez Myszka_80

fajne to masz
ja sie własnie zastanawiałam czy by długiego nie zrobic, ale ten kupon materiału który dorwałam na all był za mały , no i w sumie za ciezki by był ten materiał
staneło na krótkiej prostej kurtce
mam do tego jedne jedyne buty - bezowe kozaki na traperku. Jasne nijak pasujace , ALE poszperałam w szafkach babci i znalazłam jaka spódnice starszą niz moja mama plisowana kremowa od góry potem jakies paski skóce ja i bedzie git

kupiłam tez rajstopy w kolorze ecru jak dziecko ale chrzanie to

zdjecia strasznie kiepskie mi wyszły

Ależ Wy cierpliwe kobietki jesteście . Przy takich plaszczykach/kurtkach nieźle się trzeba nadziubać . Efekt super . W dobie kryzysu uszyłam sobie ocieplaną watoliną kurtkę z dwóch męskich prochowców męczyłam ją chyba z dwa tygodnie a popelinę dobrze się szyje.

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

Ta czerwona kurtka piękna! Tez chce

[teofano]

Widzę, że sezon na płaszcze się zaczął. Bardzo przyjazne dla oka są. Co do materiałów. To je też namiętnie kupuję w szmatach. W moim miasteczku są kosze TYLKO z materiałami. Uwielbiam je. Sprzedawczynie już mnie znają. I to nieśmiertelne zapytanie: "To ile kilogramów dziś tkanin ciąć?' Z zasłon też szyłam. Potrafią być piękne.
Ostatnio też popełniłam płaszczo-żakiet. Z tym, że skrzywiłam go trochę swoją pasją - decoupage. Trochę rzeczy domalowałam, bo ja tak jak nie ludzie.

[Wisnia]

Napisane przez Myszka_80

fajne to masz
ja sie własnie zastanawiałam czy by długiego nie zrobic, ale ten kupon materiału który dorwałam na all był za mały , no i w sumie za ciezki by był ten materiał
staneło na krótkiej prostej kurtce
mam do tego jedne jedyne buty - bezowe kozaki na traperku. Jasne nijak pasujace , ALE poszperałam w szafkach babci i znalazłam jaka spódnice starszą niz moja mama plisowana kremowa od góry potem jakies paski skóce ja i bedzie git

kupiłam tez rajstopy w kolorze ecru jak dziecko ale chrzanie to

zdjecia strasznie kiepskie mi wyszły

Myszko kurtka jest cudna! Ja nie mam odwagi nosić czerwonych ciuchów, jakoś źle się czuje w tym kolorze ale zawsze mi się podobają. A w Twojej fason jest boski i kolor tez! Taka kurtka pasuje do wszystkiego to jest jej jej zaleta. Byleby kolory się nie gryzły

Napisane przez teofano

Widzę, że sezon na płaszcze się zaczął. Bardzo przyjazne dla oka są. Co do materiałów. To je też namiętnie kupuję w szmatach. W moim miasteczku są kosze TYLKO z materiałami. Uwielbiam je. Sprzedawczynie już mnie znają. I to nieśmiertelne zapytanie: "To ile kilogramów dziś tkanin ciąć?' Z zasłon też szyłam. Potrafią być piękne.
Ostatnio też popełniłam płaszczo-żakiet. Z tym, że skrzywiłam go trochę swoją pasją - decoupage. Trochę rzeczy domalowałam, bo ja tak jak nie ludzie.

No elegancja francja. Ta wstawka z kwiatami jest piękna. Aczkolwiek za elegancka jak dla mnie
Powiedz no jak się takie ciuchy z dekupazem pierze?


Co do kupowania w szmatekasach to ja nie umiem. Wchodzę i po chwili mam zamęt. Nie daje rady. Moja siostra i teściowa to mistrzynie więc czasem coś mi kupują, ostatnio postanowiłam przejść się do jednego po paski, a dokładniej po klamerki - może upoluję coś ładnego

[Susanna]

Wiśnia, Hihi - zamówiłam stopkę teflonową u tego polecanego sprzedawcy z allegro.Bylam w pasmanterii, u nas nie maja ani stopek z rolkami ani teflonowych...

Teofano świetnie Ci ten płaszcz wyszedł, kwiecista wstawka prezentuje się rewelacyjnie i fajnie ożywia całość

[teofano]

No elegancja francja. Ta wstawka z kwiatami jest piękna. Aczkolwiek za elegancka jak dla mnie
Powiedz no jak się takie ciuchy z dekupazem pierze?


Co do kupowania w szmatekasach to ja nie umiem. Wchodzę i po chwili mam zamęt. Nie daje rady. Moja siostra i teściowa to mistrzynie więc czasem coś mi kupują, ostatnio postanowiłam przejść się do jednego po paski, a dokładniej po klamerki - może upoluję coś ładnego [/QUOTE]

Pierze się to w 30-stu stopniach. Prasuję przez papier do pieczenia"na prawej stronie". Wtedy zmarszczki, jesli się pojawią, to znikają. Na ubrania codzienne ta technika się nie nadaje. To piszę szczerze. Tak jak inne naprasowanki. Co sprawdziłam na ubrankach kupowanych w sklepach moich dzieci.
Koszulki maltretuję farbami do tkanin. Lub kredkami do tekstyliów. Mam takie.
Co do "szmat". Mam swoje upodobania:kolor, fason. Najczęściej kupuję tam swetry. Potrafią być wspaniałe za cenę, która nie wywołuje omdleń.
W tych second handach w których się udzielam. Są jak pisałam wcześniej kosze z napisami TKANINY. Ten zabójczy róż, też tam kupiłam.
Co do kolorów. Cóż długie lata ważyłam między 90 a 100 kilogramów. Nosiłam szaro-bure ciuchy wielkości namiotu. Teraz odbijam sobie kolorami tamte smutne czasy.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez Susanna

Wiśnia, Hihi - zamówiłam stopkę teflonową u tego polecanego sprzedawcy z allegro.Bylam w pasmanterii, u nas nie maja ani stopek z rolkami ani teflonowych...

Teofano świetnie Ci ten płaszcz wyszedł, kwiecista wstawka prezentuje się rewelacyjnie i fajnie ożywia całość

Susanno niech Ci Bozia w stopkach wynagrodzi Twe dobre słowo.
Co do wyposażenia maszyny. Ja mieszkam w Siedlcach, te z okolic Warszawy.
Kiedyś był olbrzymi zakład odzieżowy. Już go nie ma po transformacji, ale małych zakładów krawieckich na podbudowie wiedzy wyniesionej z Karo kilka powstało. Do tego wiele wykształconych krawcowych.
To i z dodatkami łatwiej. Mam znajomą właścicielkę pasmanterii, pasjonatkę tego czym sie zajmuje. To przysłowiowe "cuda wianki" można u niej znaleźć. Lub ściągnie jeśli będzie potrzeba. Wytłumaczy co trzeba bez politowania w głosie. Dlatego ją lubię.

[Wisnia]

Napisane przez Susanna

Wiśnia, Hihi - zamówiłam stopkę teflonową u tego polecanego sprzedawcy z allegro.Bylam w pasmanterii, u nas nie maja ani stopek z rolkami ani teflonowych...

dokładnie, u mnie jest tak samo. I jeszcze panie robią wielkie oczy, że ja jakieś cuda sobie wymyślam ;-)

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Napisane przez teofano

Pierze się to w 30-stu stopniach. Prasuję przez papier do pieczenia"na prawej stronie". Wtedy zmarszczki, jesli się pojawią, to znikają. Na ubrania codzienne ta technika się nie nadaje. To piszę szczerze. Tak jak inne naprasowanki. Co sprawdziłam na ubrankach kupowanych w sklepach moich dzieci.
Koszulki maltretuję farbami do tkanin. Lub kredkami do tekstyliów. Mam takie.
Co do "szmat". Mam swoje upodobania:kolor, fason. Najczęściej kupuję tam swetry. Potrafią być wspaniałe za cenę, która nie wywołuje omdleń.
W tych second handach w których się udzielam. Są jak pisałam wcześniej kosze z napisami TKANINY. Ten zabójczy róż, też tam kupiłam.
Co do kolorów. Cóż długie lata ważyłam między 90 a 100 kilogramów. Nosiłam szaro-bure ciuchy wielkości namiotu. Teraz odbijam sobie kolorami tamte smutne czasy. [COLOR="Silver"]

Ehh... zdolna jesteś i tyle. To odnośnie tych malowanek

A szmateksy zostawiam innym, ja sobie nie radze. Chyba, ze czasem siostra mnie wyciągnie to mam pomoc.

I wiesz mi brakuje takiej własnie pasmanterii prowadzonej przez pasjonatkę. Wkurzają mnie teksty Pan z pasmanterii, że np ona w nie widziała czegośtam ( po co ja akurat przyszłam) więc jak ona tego nigdy nie widziała to to nie istnieje, albo drugą mam taką co zawsze mówi, że w hurtowni nie ma to nie będzie. Tak jakby była tylko jedna hurtownia w Polsce, pomijam, ze byłam w jednej takiej w Chorzowie i maja cuda o jakich nie marzyłam, tylko po co mi np 100m jakiejś tasiemki?
Te Panie to by tylko chciały mieć podstawowe rzeczy w sklepie: kilka zamków,. nici, igieł, gumki do majtek i rzep, a jak czasem patrze na necie jakie cuda można zagranicą mieć to mnie trafia, dobrze, że mamy net

[teofano]

Napisane przez Wisnia

dokładnie, u mnie jest tak samo. I jeszcze panie robią wielkie oczy, że ja jakieś cuda sobie wymyślam ;-)

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------




Ehh... zdolna jesteś i tyle. To odnośnie tych malowanek

A szmateksy zostawiam innym, ja sobie nie radze. Chyba, ze czasem siostra mnie wyciągnie to mam pomoc.

I wiesz mi brakuje takiej własnie pasmanterii prowadzonej przez pasjonatkę. Wkurzają mnie teksty Pan z pasmanterii, że np ona w nie widziała czegośtam ( po co ja akurat przyszłam) więc jak ona tego nigdy nie widziała to to nie istnieje, albo drugą mam taką co zawsze mówi, że w hurtowni nie ma to nie będzie. Tak jakby była tylko jedna hurtownia w Polsce, pomijam, ze byłam w jednej takiej w Chorzowie i maja cuda o jakich nie marzyłam, tylko po co mi np 100m jakiejś tasiemki?
Te Panie to by tylko chciały mieć podstawowe rzeczy w sklepie: kilka zamków,. nici, igieł, gumki do majtek i rzep, a jak czasem patrze na necie jakie cuda można zagranicą mieć to mnie trafia, dobrze, że mamy net

Nie chwalic w odlecę.
Co do bogiń w sklepach. ja tak długo miałam z artykułami TFUrczymi(decoupage, malowanie). Jak w tej hurtowni nie ma. To nie ma! Ja o tym nie słyszałam! To tez nie ma znaczy się.
Całe szczęście powstał drugi sklep. Odpowiedzi na moje zapytania słyszę iście krzepiące. "Poszperam w sieci, znajdę hurtownika, zamówię." To lubię.
A co do pani od pasmanterii. Ona jeździ po róznych targach po całym kraju. A nawet do Czech potrafi się wybrać. I wraca. Dumna.

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

ja ostatnio próbowałam kupić bawełnę taką na t-shirty ... usłyszałam, że nie ma i gotowe koszulki mam kupować

[Susanna]

[1=b8ae395ad20fac79699d786 016c1d68a9b01f66e_62eafdf 253efe;30402060]ja ostatnio próbowałam kupić bawełnę taką na t-shirty ... usłyszałam, że nie ma i gotowe koszulki mam kupować [/QUOTE]
Hahahah ale się uśmiałam Odpowiedź roku

Tak, u nas też pasmanterie ubogie. Może w dużych miastach jest lepiej typu Katowice/ Bielsko?? O i pamiętam, dobrze zaopatrzona pasmanteria była w Żorach. Chyba tam będę jeździć na zakupy.

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

Napisane przez Susanna

Hahahah ale się uśmiałam Odpowiedź roku

Tak, u nas też pasmanterie ubogie. Może w dużych miastach jest lepiej typu Katowice/ Bielsko?? O i pamiętam, dobrze zaopatrzona pasmanteria była w Żorach. Chyba tam będę jeździć na zakupy.

Ja mieszkam w 100tys. mieście, a i tak bida jeżeli chodzi o zaopatrzenie :/
Ale nie dziwie się, bo sama wolę kupować na all nawet przy małej ilości, bo szybko się zwraca.

[Susanna]

Dotarła do mnie stopka teflonowa. Po pierwsze pasuje do mojej Husqvarny (jak pisałyście), po drugie SZYJE eko-skórę Miodzio

[Wisnia]

tak tak stopka teflonowa jest super własnie szyłam kamizele ze sztucznego kożucha, gdyby nie ta stopka szlag by mnie trafił ;-)

[kasiek228]

Kofane, dłuuuugo mnie nie było:-( i podziwiam wasze płaszczyki :-* i inne cuda.

Ja wczoraj zasiadłam do maszyny i sprawiłam sobie kapcio-baletki....

I pochwalę się moja nowa kamelową sukienką, jak tylko ją skończę..... musze odpruć tył górę od dołu i zrobić na części górnej zaszewki , bo w wykroju miało być tak fajnie zmarszczone, ale na mnie wygląda to jak bym miała brzuch nad tyłkiem.... najgorsze przeróbki.....
A na zdjęciach moja stara kochana maszyna....

biorę się za przeglądanie szczegółowe Waszych prac.... tak Wam zazdroszczę...

[Susanna]

Kasiek ta sukienka z Burdy?? Coś mi sie kojaży, ze ją szyłam... jesi to ta sama to zważaj na tył bo wychodzi worek na plecach. Kapcio-baletki urocze

[kasiek228]

Napisane przez Susanna

Kasiek ta sukienka z Burdy?? Coś mi sie kojaży, ze ją szyłam... jesi to ta sama to zważaj na tył bo wychodzi worek na plecach. Kapcio-baletki urocze

Dziękuję :-* Tak, właśnie zauważyłam, Worek to mało powiedziane, to wygląda na moich plecach jak "flaki"..... Ale jak tylko zrobię tam ładne zaszewki to poochwalę się całością tylko nie wiem co z kołnierzykiem. Zastanawiam się nad nim.

[Susanna]

Napisane przez kasiek228

Dziękuję :-* Tak, właśnie zauważyłam, Worek to mało powiedziane, to wygląda na moich plecach jak "flaki"..... Ale jak tylko zrobię tam ładne zaszewki to poochwalę się całością tylko nie wiem co z kołnierzykiem. Zastanawiam się nad nim.

Zaszewki to może być za mało... Ja będę ścinać po bokach i jeszcze zaszewki dołożę

Moja najnowsza sukienka - tym razem ze ZK.

[hihi]

Napisane przez Susanna

Zaszewki to może być za mało... Ja będę ścinać po bokach i jeszcze zaszewki dołożę

Moja najnowsza sukienka - tym razem ze ZK.

Śliczna, nie mogę się doczekać zdjęć na modelce!

[grazkako]

Napisane przez Susanna

Moja najnowsza sukienka - tym razem ze ZK.

Piękna tkanina . Zaczynam się powaznie zastanawiać na ZK . W sumie kazdy wykrój muszę przerabiać i konczy sie na wkurzajacym pruciu i dopasowywaniu . Szybciej choc wcale nie taniej zrobić dopasowany do sylwetki wykrój i juz nic nie kombinowac z szytym ciuszkiem .

[aga__tka]

[1=b8ae395ad20fac79699d786 016c1d68a9b01f66e_62eafdf 253efe;30402060]ja ostatnio próbowałam kupić bawełnę taką na t-shirty ... usłyszałam, że nie ma i gotowe koszulki mam kupować [/QUOTE]


Hmmm a udało Ci się gdzieś taką znaleźć? bo ja bym też chciała i nie wiem właściwie gdzie szukać i jak o nią pytać - w tych sklepach gdzie byłam oczywiście nie ma ;P