Pm 2015!!!

[Maniuu90]

Napisane przez biedronka83

poza tym każdy małolat w gim. wie, że kiedyś do ślubu jednak pójdzie z nielicznym wyjątkami, wiec to też nie jest wytłumaczenie.

Heh dobra, nie ma sensu taka dyskusja, bo tak się możemy powymądrzać bez końca. Załóżmy, że mój facet to ten "nieliczny wyjątek" który zakładał, że nigdy się nie ożeni. A tu klops

[biedronka83]

no to fajnie, że Mu się odmieniło, gratulacje. dużo szczęscia życzę, a tak serio, to też się możę dołączę, ale max. 1 rok przed ślubem. wszystkiego dobrego i powodzenia.

[a u d r e y]

Napisane przez talkative2

kurcze opan bar za 20 zł od osoby to super opcja! A ciasta na stołach? Kwalifikują się po zimną płytę? Bo napisałaś, że tylko ciasta do paczek macie mieć we własnym zakresie Obiecuję, że to moja ostatnie pytanie i zmykam z wątku dla PMek 2015 do swojego

Nie, w to się nie wlicza, ale mamy ten stół owocowy- na nim są filetowane owoce, fontanny czekoladowe, babeczki deserowe, ciasteczka bankietowe, deserki w pucharkach itp. Więc na stoły zamawiamy dosłownie kilka kg ciast żeby było na ząb na paterze, a reszta słodkości jest na stole owocowym

Open bar faktycznie super opcja, dziewczyny z wątku PMek 2012 zachwalają która miała, u mnie barmanow jest 2, alkoholi bez limitu, różne rodzaje kaw- latte, macchiato itp. herbaty smakowe, cuda niewidy, a na barze stoi menu drinkowe. Także myślę że ta opcja jest bardzo korzystna.


Niech sobie dziewczyny planują, nic złego w tym nie ma. Na pewno znajdzie się kilka dziewczyn, które po drodze "odpadną" ale większość dotrze do tego roku i wtedy będą wiedzieć czy zaczęły wcześnie czy nie. To chyba oczywiste że nie będą bukować zespołu czy fotografa na 3 lata wstecz, ale na 2 lata już można, więc mają rok, a w zasadzie 6 miesięcy na szukanie, poznawanie tego ślubnego przemysłu, inspiracje. Jeśli chcą tyle czasu temu poświęcić- niech tak robią

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Zawsze znajdzie się ktoś komu coś nie pasuje.
Ja traktuję ten wątek jako inspirację i wymianę pomysłów póki co.

Maniu, skoro Ty tak masz więcej już ,,zaplanowane" to macie już datę konkretną?

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

3 lata wstecz czemu nie? w tym czasie mozna wszystko na spokojnie przemyslec, dograc zaplanowac. dokladnie przemyslec wszystkie opcje czy dj czy kapela poczytac poszperac. ja nie widze nic w tym zlego byleby nie wpadac w paranoje i juz za miesiac nie kupowac serweteczek

[Maniuu90]

Napisane przez kawa_tylko_z_mlekiem

Zawsze znajdzie się ktoś komu coś nie pasuje.
Ja traktuję ten wątek jako inspirację i wymianę pomysłów póki co.

Maniu, skoro Ty tak masz więcej już ,,zaplanowane" to macie już datę konkretną?

Konkretniej daty nie mam, ale pod uwagę biorę: 18.07, 25.07, 8.08 lun 22.08 jakoś tak najsympatyczniej się patrzy Ale po cichutku liczę, że mój brat zdecyduje się za rok (wtedy ja biorę 2014r.) ale marne szanse :-(

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Ja też bym chciała 2014r., ale też nie ma szans na to.

[misiadelko]

Hej hej! Ostatnio tak myślałam kiedy powstanie wątek PM2015 Pozdrawiam, PM 2014

[melleczka]

Napisane przez a u d r e y

Nie uważam żeby kombinowaniem było podnoszenie ceny o 15 zł w lokalu który jest na najwyższym poziomie, w cenie jest dekoracja sali i mnóstwo pysznego jedzenia, mają kucharza z jednej z najlepszych restauracji w Krakowie, sala jest przepiękna w związku z czym 10% wzrostu rocznie nie dziwi mnie ani odrobinę.
Cenę mamy niższą o 15 zł, a nie o 45, bo w tym roku cennik wynosi 195 zł, a my płacimy 180/ za 1 dzień.
Zerknęłam teraz na ten cennik wysłany przez koleżankę i w 2014 r cena wzrasta o 10zł.
Biznes is biznes Po to się otwiera takie lokale żeby na nich bułę zbijać, a nie żeby wychodzić na tym jak zabłocki na mydle.

O to przepraszam, źle zrozumiałam z tą podwyżką u Was Myślałam, że teraz jest 180zł, a Wy macie 2015 i by było 225zł

Napisane przez Maniuu90

Hej Rzeczywiście różne są ceny... U mnie w cenie są soki, ciasta, tort, oczywiscie dania gorące i zimne... Z tym, że dodatkowo muszę zapłacić za wystrój sali i kościoła, a wiem, że niektóre z Was mają wystrój sali w cenie...

My też mamy w cenie ciasta na stoły, tort, owoce, soki, kawa i herbata bez ograniczeń, a napoje gazowane 0,5l na osobę (będziemy dokupować), obiad + 4 dania gorące, 4 rodzaje sałatek, 3 rodzaje śledzi, wędliny, jajka faszerowane i inne 150zł płacimy Dokupimy tylko alkohol, napoje, wina, cukierki i paczuszki z ciastem dla gości (12zł paczuszka). W cenie jest dekoracja ze sztucznych kwiatów, my chcemy żywe.

Napisane przez talkative2

ooo matko! to masz wszystko w cenie! Rzadko coś takiego się spotyka. Ja nie mam w cenie nic dodatkowego -ciast, tortu , alko ... ale nigdzie nie spotkałam się jeszcze, żeby były

U mnie wszędzie tak jest Zazwyczaj trzeba załatwić tylko alkohol

Napisane przez AnULka248

Mam nadzieję, że te 3 lata szybko Wam zlecą, tak samo jak moje 2 pierdzielenie, że za wcześnie. Każdy planuje kiedy chce.

Owocnych przygotowań

Dokładnie

Napisane przez biedronka83

Maniuu90, ja tutaj nie piję do Ciebie bezpośrednio, wiem, że kościół na tym zarabia, więc toleruje ten proceder, bo za śluby mają najwięcej kasy, więć im się opłaca. inaczej pewnie co 3ciego ślubu by nie było, u nas w dalszej rodzinie też był taki przypadek, tylko, że facet był w wieku ok. 50 lat i ja na głos też mu powiedziałam, że to nie jest w porządku.

Ty jesteś nie wierząca, ale część osób tutaj jest wierzących i dla nich wydanie nawet 1000zł na ślub kościelny jest sprawą słuszną. Poza tym jeżeli narzeczony/a jest niewierzący/a, to powinien mimo wszystko uszanować wolę drugiej osoby, która jest wierząca i zalezy jej na ślubie kościelnym. Chociaż to już kwestia dogadania między przyszłymi małżonkami.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

Wracając do tego czy to za wcześnie - chyba wszystkie wątki PM powstawały ok. 3 lata wstecz. PM2014 powstał w zeszłym roku, nasz PM2013 powstał w 2010, PM2012 też chyba 3 lata wstecz.

[tasiulek]

Naprawdę dajcie sobie siana ze stonką, u nas w PM-kach próbowała narobić zamętu wystarczyło dodać do ignorowanych i nie pokazywało tych kipiących od jadu postów

Jeśli ktoś nie może znieść czyjegoś szczęścia i nie ma nic innego do roboty poza czepianiem to niech po prostu takich wątków nie czyta. Czasami nie rozumiem ludzi!

Miłego planowania, szperania i zabijania czasu oglądając inspiracje!

[Blacky]

Trochę Wam zazdroszczę. Jeszcze niedawno narzekałam, że ślub dopiero za 1,5 roku, a teraz zostały mi 3 miesiące i czuję lekkie ukłucie żalu.

Cieszcie się każdym dniem, planujcie, oglądajcie - jeśli ktoś lubi takie rzeczy, to organizacja ślubu przynosi mnóstwo radości. A szukanie i mierzenie sukni... Warto się tym delektować.

Pozdrawiam PM 2012

P.S. Nasz budżet wzrósł z 45 tysięcy do 65.

Nawet jeśli cenę za talerzyk uda się dostać dobrą. A w Warszawie nie ma co szukać poniżej 200zł. I cena rośnie o ok. 10zł rocznie.

[Maniuu90]

Napisane przez Blacky

Trochę Wam zazdroszczę. Jeszcze niedawno narzekałam, że ślub dopiero za 1,5 roku, a teraz zostały mi 3 miesiące i czuję lekkie ukłucie żalu.

Cieszcie się każdym dniem, planujcie, oglądajcie - jeśli ktoś lubi takie rzeczy, to organizacja ślubu przynosi mnóstwo radości. A szukanie i mierzenie sukni... Warto się tym delektować.

Pozdrawiam PM 2012

P.S. Nasz budżet wzrósł z 45 tysięcy do 65.

Nawet jeśli cenę za talerzyk uda się dostać dobrą. A w Warszawie nie ma co szukać poniżej 200zł. I cena rośnie o ok. 10zł rocznie.

Kochana, masz rację, wszystko przed nami, ale z drugiej strony te uczucie, że za trzy miesiące będziesz żoną że to, na co tyle czekałaś stanie się już niedługo... zazdroszczę

[biedronka83]

melleczka jestem wierząca i praktykująca, mój TŻt- nie, ale sakramenty wszystie ma, tylko nie praktykuje odkąd się znamy albo i lepiej.

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Napisane przez Maniuu90

Kochana, masz rację, wszystko przed nami, ale z drugiej strony te uczucie, że za trzy miesiące będziesz żoną że to, na co tyle czekałaś stanie się już niedługo... zazdroszczę

a co w tym fajnego? bea urazy? ślub i wesele to 1 max. 2 dni- z poprawinami, a później jest szara i często smutna rzeczyswistość, praca, pranie, sprzątanie, kupki, zupki itd. jak to mówi moja przyszła Teściowa ,,małżeństwo to żaden miód''. poza tym co to za sztuka wyjść za mąż w dzisiejszych czasach? jeśli szczęsliwie i zgodnie, to spoko. wyrwać męża w dzisiejszych czasach, to bułka z masłem. wystarczy 5 min. i wejść na czat. poza tym bycie żoną, to żaden prestiż czy przywilej, za to duża odpowiedzialność, wyrzeczenia i często kłopoty. nie rozumiem, o co tyle halo i zamieszania.

[Maniuu90]

biedronko w takim razie bardzo Ci współczuje, musisz być bardzo smutnym człowiekiem z takim przekonaniem. I w takim razie nie rozumiem po co jesteś tutaj, na tym wątku i doczepiasz się najmniejszego szczegółu? Czyżby zazdrość? Na pewno zaprzeczysz, ale inaczej nie da się tego wyjaśnić, bo jak nazwać osobę, która czyta wypowiedzi szczęśliwych i kochanych dziewczyn, które cieszą się, że mogą przeżyć ten jeden (ale za to jaki!) dzień? I tylko wszystko krytykujesz...
A co do szybkiego znalezienia męża- masz na myśli siebie? Jeżeli Ty znalazłaś faceta na czacie w ciągu pięciu minut- powodzenia

[biedronka83]

no właśnie ja nie, ja podczas kursu na prawko, czatów nie popieram, ale teraz 90% ludzi tak robi, mało kto się spotyka normalnie. nie mami czego wspołczuć, ja Wam współczuję jak euforia po ślubie minie i co wtedy? o ile do niego w ogóle dojdzie.

[a u d r e y]

Napisane przez biedronka83

no właśnie ja nie, ja podczas kursu na prawko, czatów nie popieram, ale teraz 90% ludzi tak robi, mało kto się spotyka normalnie. nie mami czego wspołczuć, ja Wam współczuję jak euforia po ślubie minie i co wtedy? o ile do niego w ogóle dojdzie.

Do czego zmierzasz? Skoro dla Ciebie małżeństwo to brud, smród i ubóstwo to się w nie nie pakuj. Dla wielu dziewczyn małżeństwo oznacza mieszkanie ze swoim mężczyzną bo przed ślubem tego nie zrobili, jest to wspólne budzenie się, zasypianie, wspólnie urządzone mieszkanie...
Taki mądry człowiek, zwał się ks. Jan Twardowski napisał kiedyś przepiękne słowa, które nawet znalazły się na Naszych zaproszeniach:
A ja Cię pragnę mieć na co dzień.
I usta swe w Twe usta wtapiać.
Cieszyć się z Tobą i razem smucić.
I do wspólnego domu wracać
I taką pointą zakończę.
Daj sobie spokój, idź na intymne czy gdziekolwiek indziej, bo w tym momencie zmierzasz wyłącznie do tego, aby wątek ten zamienić w jakąś forumową awanturę.
Moja euforia trwa od 7 lat, przeplata się z ciężkimi chwilami, wieloma kłótniami, od dawna już minęły Nam motylki i zaczęło się prawdziwe życie, a mimo to chcemy się pobrać i z wielką radością i niecierpliwością czekamy na TEN JEDEN dzień, w którym będziemy cieszyć się tym że mamy siebie razem z Naszymi bliskimi.
I tego życzę każdej PMce która na 2015 roku zaplanuje swój ślub.

[mala_czarna_21]

Napisane przez a u d r e y

Do czego zmierzasz? Skoro dla Ciebie małżeństwo to brud, smród i ubóstwo to się w nie nie pakuj. Dla wielu dziewczyn małżeństwo oznacza mieszkanie ze swoim mężczyzną bo przed ślubem tego nie zrobili, jest to wspólne budzenie się, zasypianie, wspólnie urządzone mieszkanie...
Taki mądry człowiek, zwał się ks. Jan Twardowski napisał kiedyś przepiękne słowa, które nawet znalazły się na Naszych zaproszeniach:
A ja Cię pragnę mieć na co dzień.
I usta swe w Twe usta wtapiać.
Cieszyć się z Tobą i razem smucić.
I do wspólnego domu wracać
I taką pointą zakończę.
Daj sobie spokój, idź na intymne czy gdziekolwiek indziej, bo w tym momencie zmierzasz wyłącznie do tego, aby wątek ten zamienić w jakąś forumową awanturę.
Moja euforia trwa od 7 lat, przeplata się z ciężkimi chwilami, wieloma kłótniami, od dawna już minęły Nam motylki i zaczęło się prawdziwe życie, a mimo to chcemy się pobrać i z wielką radością i niecierpliwością czekamy na TEN JEDEN dzień, w którym będziemy cieszyć się tym że mamy siebie razem z Naszymi bliskimi.
I tego życzę każdej PMce która na 2015 roku zaplanuje swój ślub.

kochana ona u nas też robiła na wątku zamieszanie, wyzywała od małolat bo jak ktoś wg niej nie ma 30-40 lat to jest gówniarz i tak wcześnie tylko dziewczyny ze wschodu się hajtają itp.... to troll nie ma co się przejmować!

[biedronka83]

fajnie, że się cieszycie, ale problem w tym, że na tym jednym wspólnym dniu śie małżeństwo nie kończy, a mam dziwne wrażenie, że niektóre Panie myślą że tak będzie przez całe życie jak podczas ślubu i wesela, oby tak było, ale życie pisze różne scenariusze. a po tym jednym dniu co dalej? po prostu nie widzę wokół siebie żadnych szczęśliwych małżeństw i to z różnym stażem, stąd może moja zgorzkniałość.

[a u d r e y]

Napisane przez biedronka83

fajnie, że się cieszycie, ale problem w tym, że na tym jednym wspólnym dniu śie małżeństwo nie kończy, a mam dziwne wrażenie, że niektóre Panie myślą że tak będzie przez całe życie jak podczas ślubu i wesela, oby tak było, ale życie pisze różne scenariusze. a po tym jednym dniu co dalej? po prostu nie widzę wokół siebie żadnych szczęśliwych małżeństw i to z różnym stażem, stąd może moja zgorzkniałość.

Nie wiem jakie Ty masz pojęcie o życiu, ale wnoszę, że liczba w Twoim nicku to rok urodzenia. Wychodzi na to że masz 29 lat, a mówisz tak, jak zbuntowana 14 latka, która twierdzi że nie wyjdzie za mąż bo małżeństwa to starzy, stetryczali ludzie, którzy nic nie robią tylko pierdzą w stołki, oglądają TV i się kłócą.
I dziwi mnie to ogromnie, bo w moim przekonaniu po 7 latach związku jak u mnie, ten dzień nie zmieni dokładnie nic. Dalej będziemy pracować, upiększać mieszkanie, spotykać się i imprezować z przyjaciółmi, później przyjdzie czas na dziecko i w dalszym ciągu będziemy ŻYĆ. FUNKCJONOWAĆ.
Napisałaś na PMkach 2014r. że zapewne większość dziewczyn z tego wątku to małolaty będące na garnuszku rodziców i studiujące po 2 kierunki bo tak jest modnie . Wyobraź sobie, że znam wiele osób, w tym mnie, które poszły do pracy tuż po zakończeniu szkoły w wieku 19 lat i w tym momencie same się utrzymują ze swoimi facetami. Rozumiem że może w Twoim wypadku tak było, że mając 22 lata utrzymywali Cię rodzice i nie myślałaś o tym żeby brać ślub.
Ale 2015 rok jak możesz obliczyć nastąpi za 3 lata a do tego czasu większość tych "małolat" planujących w tym momencie ten ślub może dojść do kierowniczego stanowiska albo założyć własną dobrze prosperującą firmę....
Trochę optymizmu na świat. Pomiędzy czernią i bielą jest jeszcze wiele kolorów.

[biedronka83]

od 18 roku życia sama na siebie zarabiam, tylko mieszkam u Rodziców, bo mi się to opłaca-dokładam się do domu, do żywności. wszystkie ciuchy, kosmetyki-również dla rodziny są od 18stki za moje, a jestem jedynaczką, do tego zaradną, Rodzice zawsze ze mną mieli dobrze.
same pisałyście na PMkach 2014, że niektóre mają keipską sytuację finansową, nie będę tutaj teraz wszystkich cytować.

[talkative2]

Napisane przez a u d r e y

Nie wiem jakie Ty masz pojęcie o życiu, ale wnoszę, że liczba w Twoim nicku to rok urodzenia. Wychodzi na to że masz 29 lat, a mówisz tak, jak zbuntowana 14 latka, która twierdzi że nie wyjdzie za mąż bo małżeństwa to starzy, stetryczali ludzie, którzy nic nie robią tylko pierdzą w stołki, oglądają TV i się kłócą.
I dziwi mnie to ogromnie, bo w moim przekonaniu po 7 latach związku jak u mnie, ten dzień nie zmieni dokładnie nic. Dalej będziemy pracować, upiększać mieszkanie, spotykać się i imprezować z przyjaciółmi, później przyjdzie czas na dziecko i w dalszym ciągu będziemy ŻYĆ. FUNKCJONOWAĆ.
Napisałaś na PMkach 2014r. że zapewne większość dziewczyn z tego wątku to małolaty będące na garnuszku rodziców i studiujące po 2 kierunki bo tak jest modnie . Wyobraź sobie, że znam wiele osób, w tym mnie, które poszły do pracy tuż po zakończeniu szkoły w wieku 19 lat i w tym momencie same się utrzymują ze swoimi facetami. Rozumiem że może w Twoim wypadku tak było, że mając 22 lata utrzymywali Cię rodzice i nie myślałaś o tym żeby brać ślub.
Ale 2015 rok jak możesz obliczyć nastąpi za 3 lata a do tego czasu większość tych "małolat" planujących w tym momencie ten ślub może dojść do kierowniczego stanowiska albo założyć własną dobrze prosperującą firmę....
Trochę optymizmu na świat. Pomiędzy czernią i bielą jest jeszcze wiele kolorów.

ale mimo, że bardzo dobrze mówisz, to radziłabym już nic w tym temacie nie mówić Przecież wiadomo, że z niektórymi czasami nie ma dyskusji

[melleczka]

Napisane przez biedronka83

a co w tym fajnego? bea urazy? ślub i wesele to 1 max. 2 dni- z poprawinami, a później jest szara i często smutna rzeczyswistość, praca, pranie, sprzątanie, kupki, zupki itd. jak to mówi moja przyszła Teściowa ,,małżeństwo to żaden miód''. poza tym co to za sztuka wyjść za mąż w dzisiejszych czasach? jeśli szczęsliwie i zgodnie, to spoko. wyrwać męża w dzisiejszych czasach, to bułka z masłem. wystarczy 5 min. i wejść na czat. poza tym bycie żoną, to żaden prestiż czy przywilej, za to duża odpowiedzialność, wyrzeczenia i często kłopoty. nie rozumiem, o co tyle halo i zamieszania.

Napisane przez biedronka83

fajnie, że się cieszycie, ale problem w tym, że na tym jednym wspólnym dniu śie małżeństwo nie kończy, a mam dziwne wrażenie, że niektóre Panie myślą że tak będzie przez całe życie jak podczas ślubu i wesela, oby tak było, ale życie pisze różne scenariusze. a po tym jednym dniu co dalej? po prostu nie widzę wokół siebie żadnych szczęśliwych małżeństw i to z różnym stażem, stąd może moja zgorzkniałość.

Nie chcesz brać ślubu to nie bierz! Nikt Cię nie zmusza, nie namawia. Ale w takim razie nie wchodź na forum "Ślubne" i nie zaśmiecaj go. Dla wielu z nas po ślubie wiele się zmieni, nie będę wymieniać, bo i tak na wszystko znajdziesz ripostę. Ty masz takie zdanie, my mamy inne, więc skoro tematyka ślubna nijak Cię interesuje to po prostu zniknij z tego forum. Są osoby stworzone do małżeństwa, są i do staropanieństwa. Nie wszystko jest dla każdego. Ty masz takie zdanie na ten temat - ok, ale nie próbuj nas do niego przekonać, bo Ci się nie uda.

[exist_]

Dziewczyny stonkę trzeba ignorować, na naszym wątku już robi kwas, szkoda żeby i Wam mąciła atmosferę

Je ze swojej strony życzę owocnego planowania i zapału
Pozdrawiam, PM2014 (a jak nie wyjdzie to przyjdę do Was )

[ewula87]

Ależ przebrzydła stonka no naprawdę he he ja gdybym miała takie podejście do życia to chyba bym się powiesiła, bo po co żyć, dla biedy, bezrobocia (jestem z Polski wschodniej), kupek, zupek i problemów
utrzymujemy się z TŻ sami, mieszkamy oddzielnie, nie z rodzicami jak niektórzy 29 latkowie, bo tak wygodniej i oboje pracujemy, o taki szok, i to wszystko dzieje się w Polsce wschodniej, dacie wiarę??

Dziewczyny życzę wszystkim cudownych przygotowań, czerpcie z tego całe mnóstwo radości
Pozdrawiam PM 2012 mój ślub za 94 dni

[biedronka83]

a co jest złego w mieszkaniu z Rodzicami dla oszczędności? to tylko dorbze o mnei świadcvzy, po ślubie sie wyprowadzam, teraz zaoszczędzę ile mogę. poza tym lubię luksusowe życie, podróże i rzeczy i teraz póki co- odpukać na takie mnie stać, nie to co moje koleżanki, które klapki za 30 zł z CCC oglądają z 3 stron po 3 razy zanim je kupią i to z przeceny

[Narrhien]

Napisane przez biedronka83

a co jest złego w mieszkaniu z Rodzicami dla oszczędności? to tylko dorbze o mnei świadcvzy, po ślubie sie wyprowadzam, teraz zaoszczędzę ile mogę. poza tym lubię luksusowe życie, podróże i rzeczy i teraz póki co- odpukać na takie mnie stać, nie to co moje koleżanki, które klapki za 30 zł z CCC oglądają z 3 stron po 3 razy zanim je kupią i to z przeceny

Trochę to żenujące, żeby dorosła kobieta wciąż z mamusią i tatusiem mieszkała Co ty o życiu wiesz, mając wciąż na głowie rodziców? Hahaha

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

A tak już do wątku - kto wie, może kiedyś się tutaj zapiszę Na razie jestem PMNieokreślona_data.

Miało być 2012, wyszło inaczej z różnych względów, bywa... Może tak być, że i w 2015 ślub wezmę, aczkolwiek będę to wiedzieć pewnie na kilka miesięcy przed planowaną datą

[biedronka83]

jeśli Rodzice są schorowani i jest się do tego jedynaczką i trzeba się Nimi zajmować, to co jest w tym żenującego? szczególnie jeśli mieszkanie jest bardzo duże? lepiej się gnieździć z dzieckiem na kawalerce jak moi znajomi i ciąglę się kłócić z tego powodu, że jest ciasno i nie ma się chwili dla siebie spokoju. żenująca jest twoja wypowiedź. pewnie żal p...śiska, że się komuś powodzi i ma lepsze warunki, to takie typowo Polskie- ,,patrz Dzień świra''-modlitwa Polaka

[Maniuu90]

Narrhien życzę Ci tego Ja tez miałam przygody z datą ślubu, ale dalej nie ma co odkładać. Rozmawiałam wczoraj z mamą, i mój brat jest zdecydowany na 2014, nie chce za rok. Więc ja będę PM 2015 Już na 99,9% Powiem Wam Kochane, że między mną a TŻ, często dochodziło do kłótni, nawet miesiąc temu przeżywaliśmy prawdziwą burzę, i zwątpiłam we wszystko. Ale od kiedy poważnie porozmawialiśmy i poukładaliśmy wszystkie nasze plany, jest (nie zapeszając) cudownie chyba tej rozmowy nam bardzo brakowało, bo oboje jesteśmy narwańcami i tak planujemy wszystko na raz, a potem jeden zły na drugiego, że coś nie wychodzi. Cały czas się uczymy być ze sobą, ale na tym polega życie we dwoje

[roksana111]

przepraszam ale ja mam ślub w 2013,jednak chciałabym napisać że takie planowanie dalekosiężne ma dobre strony,spokojnie oglądacie się za salą,oglądacie zespoły albo innych grajków,szukacie fotografa,kamerzysty i macie rozeznanie w bardzo wielu innych rzeczach.Jak przychodzi odpowiedni czas to wiecie gdzie uderzyć

[melleczka]

Napisane przez roksana111

przepraszam ale ja mam ślub w 2013,jednak chciałabym napisać że takie planowanie dalekosiężne ma dobre strony,spokojnie oglądacie się za salą,oglądacie zespoły albo innych grajków,szukacie fotografa,kamerzysty i macie rozeznanie w bardzo wielu innych rzeczach.Jak przychodzi odpowiedni czas to wiecie gdzie uderzyć

Dokładnie I to my - kobiety najwięcej o tym myślimy Ja już ze 100 razy zmieniałam koncepcję i coraz bardziej zbliżam się do ideału Bo mam czas na dokładne przemyślenie, biorę pod uwagę wszelkie za i przeciw Chociaż nie powiem - z pewnymi rzeczami troszkę się pospieszyliśmy Ale nie żałuję My zaczęliśmy planować ślub 2 lata wcześniej, już zleciał rok Ale i tak ten czas strasznie się dłuży