Chłopak nie chce mnie na urodzinach?

[AnnaLynne]

Witajcie Dziewczyny. Zarejestrowałam się by zapytać Was o zdanie w pewnej kwestii.
Otóż dzisiaj są urodziny mojego chłopaka, z którym jestem już od 3 lat. On je obchodzi, a ja siedzę w domu przed komputerem... Dlaczego? Otóż mój chłopak wczoraj oznajmił mi, że chce obchodzić swoje urodziny tylko ze swoimi kolegami i że ja nie mogę przyjść. Żeby nie było - nie jestem jakimś tam bluszczem i rozumiem ideę spotkania w męskim gronie, nigdy mu tego nie broniłam, no ale właśnie w urodziny?! Bardzo mi zależało być w ten dzień przy nim. Czy mam prawo czuć się tak, jakbym była dla niego mniej ważna od nich? Dodam, że to nie są jacyś jego bliscy przyjaciele, raczej tylko grupka z osiedla. Poszli pić i jarać do jakiegoś baru.
Nie wiem, żałuję, że już wczoraj dałam mu prezent, który mu kupiłam i jeszcze się głupia tak na niego wykosztowałam.
Płakać mi się chce, że mnie tak potraktował.
A może jego urodziny jego decyzja jak je spędzi i nie powinnam nic mówić? To nasz 3 rok razem ale to byłyby jego pierwsze urodziny spędzone ze mną - w zeszłym roku niestety byliśmy akurat daleko od siebie.
Boję się tylko, że tu chodzi o coś grubszego, może oni mu jakaś hot niespodziankę szykowali i dlatego nie chciał, abym była obecna

[marie_marie22]

Ale Wy chyba tęż spędzicie razem jego urodziny, czy nie? Mam na myśli to, że dla Ciebie też 'wyprawi' swoje urodziny.
Hmm, niby to dziwne, ale z drugiej strony jesli tam będzie tylko męskie grono, to chyba byś się średnio fajnie czuła. Faceci (kobiety również) potrzebują od czasu do czasu spotkać się tylko w swoim gronie. Wtedy Ty umów się z koleżankami i tez baw się świetnie.

[Lexie]

Ja bym się czuła urażona.

[201605161006]

Napisane przez lexie

Ja bym się czuła urażona.

Myślę, że ja też.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez AnnaLynne

Witajcie Dziewczyny. Zarejestrowałam się by zapytać Was o zdanie w pewnej kwestii.
Otóż dzisiaj są urodziny mojego chłopaka, z którym jestem już od 3 lat. On je obchodzi, a ja siedzę w domu przed komputerem... Dlaczego? Otóż mój chłopak wczoraj oznajmił mi, że chce obchodzić swoje urodziny tylko ze swoimi kolegami i że ja nie mogę przyjść. Żeby nie było - nie jestem jakimś tam bluszczem i rozumiem ideę spotkania w męskim gronie, nigdy mu tego nie broniłam, no ale właśnie w urodziny?! Bardzo mi zależało być w ten dzień przy nim. Czy mam prawo czuć się tak, jakbym była dla niego mniej ważna od nich? Dodam, że to nie są jacyś jego bliscy przyjaciele, raczej tylko grupka z osiedla. Poszli pić i jarać do jakiegoś baru.
Nie wiem, żałuję, że już wczoraj dałam mu prezent, który mu kupiłam i jeszcze się głupia tak na niego wykosztowałam.
Płakać mi się chce, że mnie tak potraktował.
A może jego urodziny jego decyzja jak je spędzi i nie powinnam nic mówić? To nasz 3 rok razem ale to byłyby jego pierwsze urodziny spędzone ze mną - w zeszłym roku niestety byliśmy akurat daleko od siebie.
Boję się tylko, że tu chodzi o coś grubszego, może oni mu jakaś hot niespodziankę szykowali i dlatego nie chciał, abym była obecna

czemu mu nie ufasz?
nie dziwię się twoim odczuciom.

Napisane przez marie_marie22

Ale Wy chyba tęż spędzicie razem jego urodziny, czy nie? Mam na myśli to, że dla Ciebie też 'wyprawi' swoje urodziny.
Hmm, niby to dziwne, ale z drugiej strony jesli tam będzie tylko męskie grono, to chyba byś się średnio fajnie czuła. Faceci (kobiety również) potrzebują od czasu do czasu spotkać się tylko w swoim gronie. Wtedy Ty umów się z koleżankami i tez baw się świetnie.

litości. w męskim gronie może się spotkać w każdy inny dzień. dlaczego nie chce go spędzić ze swoją dziewczyną i kumplami?

[mary_poppins]

Poczułabym się koszmarnie. Co innego, gdy ktoś urodziny spędza samotnie lub w ogóle nie obchodzi tego dnia, a co innego, gdy robi imprezę, ale nie chce na niej widzieć swojego partnera.

[Gwiazdeczka223]

Chyba poczułabym się okropnie gdybym wykosztowała się na prezent, a mój facet oznajmił by mi że urodziny chce spędzić z kolegami. A jak obchodziliście Twoje urodziny do tej pory?

[Dotka90]

Ej no bez przesady, facet świętuje z kumplami w barze. Mniemam, że świętowanie z nią będzie w innym terminie.

Ja bym się poczuła urażona, jakby się okazało, że w tym barze są też dziewczyny tych kumpli albo jakieś koleżanki.

Ale jak to jest typowo męskie wyjście, to co, miało być 10 chłopa i wybranka solenizanta siedząca jak sierotka w kącie? Litości.

[QueenBlair]

Ja byłabym zła/urażona.
I myślałabym intensywnie co z tymi moimi uczuciami zrobić.

[pendraiw]

Byłoby mi przykro.

[funk_you]

Napisane przez Dotka90

Ej no bez przesady, facet świętuje z kumplami w barze. Mniemam, że świętowanie z nią będzie w innym terminie.

Czyli to okej, że najpierw świętuje z kolegami a ona jest na drugim planie?

Poczułabym się urażona i zrobiłabym mu meksyk On nie jest zainteresowany spotkaniem z tobą? Ty też nie bądź, nie narzucaj się, odpuść trochę sobie.

A tak w ogóle to współczuje chłopaka.

[Dzikun]

Czułabym się tak jak Ty i mocno by mnue to uraziło, ale też wiem że mój nie postawiłby w urodziny, święta itp. spotkania z kumplami wyżej niż ze mną bo po prostu takie chwile woli spędzać ze mną.

Ale z drugiej strony autorko- jak nie chce świętować z Tobą w dniu urodzin (przecież z kumplami mógł w każdy iny dzień się spotkać), to po prostu z nim nie świętuj. Jak będzie chciał gdzieś wyjść, to bądź zajęta lub umówiona z koleżankami.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MalenaM28]

a może ma drugą dziewczynę i musiał zdecydować z kim spędzić urodziny? Nie no, żartuję . A tak serio, to nawet sobie nie umiem wyobrazić sytuacji, że mój by nie spędził urodzin ze mną. Z kumplami wybrałby się innym razem do baru. Kumple raczej nie przeżywają tak urodzin kolegów :P.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Dotka90

Ej no bez przesady, facet świętuje z kumplami w barze. Mniemam, że świętowanie z nią będzie w innym terminie.

a ja mniemam, że gdyby tak było to by jej od razu to zaproponował.

[Stokrotek90]

Ja bym była wściekła.

[elonka12]

Też bym się czuła urażona

[Metamfetaminax]

Tak samo jak większość dziewczyn tu: Czułabym się okropnie urażona...
Chyba,że planowałby spędzić je osobno z Tobą. Ale powinna być Najpierw ona a potem dopiero koledzy..

[Lilth]

Dziewczyny.. ja rozumiem, że kobieta ma być księżniczką swojego TŻ, ale nie przesadzajmy..

Chłopak ma urodziny, chce je spędzić po męsku, autorki na tej imprezie nie potrzeba, bo zarówno ona nie będzie czuła się fajnie a także on..bo wiadomo o czym się rozmawia w męskim gronie. Jeśli chłopak dla Ciebie też odprawia urodziny, jakaś kolacja czy coś, to dobrze, olej to że wyszedł z kumplami i ciesz się w waszego świętowania. Jeśli dla Ciebie urodzin nie odprawia, wtedy możesz zrobić meksyk.

[Goonita]

Jeśli facet chce świętować swoje urodziny podwójnie, w sensie jeden wieczór spędza TYLKO z kumplami, a drugi wieczór z Tobą i rodziną lub tylko z Tobą, to ok, nic złego w tym nie ma. ALE jeżeli chce swoje urodziny spędzić tylko z kumplami to już jest nieładnie z jego strony. Porozmawiaj z nim o tym, bo my niestety nie przewidzimy jego zamiarów świętowania swoich urodzin

[Amitri]

Napisane przez Dotka90

Ale jak to jest typowo męskie wyjście, to co, miało być 10 chłopa i wybranka solenizanta siedząca jak sierotka w kącie? Litości.

Napisane przez Lilth

Chłopak ma urodziny, chce je spędzić po męsku, autorki na tej imprezie nie potrzeba, bo zarówno ona nie będzie czuła się fajnie a także on..bo wiadomo o czym się rozmawia w męskim gronie.

Ej no, bez przesady dziewczyny. Ja często wychodzę z TŻ i jego kumplami i nigdy nie jestem sierotką siedzącą w kącie. Niby o czym takim rozmawia się w męskim gronie? My rozmawiamy o informatyce, piłce nożnej, czy innym sporcie. Ogólnie wspomina się śmieszne historie, opowiada co w pracy, na studiach.
Aż się boję pomyśleć w jakim towarzystwie się niektórzy obracają.


A tak w ogóle to kiedyś wyprawiałam urodziny dwa razy. Raz dla koleżanek z liceum tylko, drugi raz dla ludzi ze studiów. Logiczne było dla mnie, że Tż będzie tylko na imprezie dla ludzi ze studiów, bo co on będzie robił z czterema dziewczynami. Ale zareagował takim obruszeniem, że w ogóle mogłam tak pomyśleć i nie chcieć go zaprosić, że automatycznie znalazł się na liście gości

[Dotka90]

Przerażacie mnie

OK, byłoby mi przykro, jeśli olałby mnie totalnie i tylko uchlałby się z kumplami, a ze mną się nie spotkał wcale w ciągu tych paru dni.
Ale w samym wyjściu nie widzę nic złego, a to jest tytułowy problem.

[Dotka90]

Przerażacie mnie

OK, byłoby mi przykro, jeśli olałby mnie totalnie i tylko uchlałby się z kumplami, a ze mną się nie spotkał wcale w ciągu tych paru dni.
Ale w samym wyjściu nie widzę nic złego, a to jest tytułowy problem.

[mary_poppins]

Napisane przez Dotka90

Przerażacie mnie

OK, byłoby mi przykro, jeśli olałby mnie totalnie i tylko uchlałby się z kumplami, a ze mną się nie spotkał wcale w ciągu tych paru dni.
Ale w samym wyjściu nie widzę nic złego, a to jest tytułowy problem.

Ale my nie wiemy nic na temat potencjalnego świętowania czy spędzania czasu z dziewczyną z okazji urodzin - albo sobie dopowiadasz, albo reszta czegoś nie widzi Wiemy, że dziewczyna dała chłopakowi dzień wcześniej prezent, a potem dowiedziała się, że na imprezę nie jest zaproszona bo dla kolegów. Tylko tyle, nic o planach względem niej tam nie widziałam.

[prettysimple]

Ja bym się bardziej wkurzyła na to jaranie

[Dotka90]

No dobra, ale to co, miał ją wziąć do tej knajpy?
10 chłopa i ona?

Czy miał po prostu zrezygnować z tych planów na rzecz romantycznego wieczoru z nią, bo teraz to już nie wiem co ten chłop ma zrobić, żeby było ok

[Mileva_]

Byłabym bardzo zła. Wygląda na to, że w tym dniu koledzy są dla niego wazniejsi.

I twoje podejrzenia odnośnie niespodzianki w barze nie wydają mi się do końca bezzasadne.

[chwast]

Dla mnie to jest chore :-P

Sent from my SK17i using Tapatalk

[Lexie]

Napisane przez Dotka90

Przerażacie mnie

OK, byłoby mi przykro, jeśli olałby mnie totalnie i tylko uchlałby się z kumplami, a ze mną się nie spotkał wcale w ciągu tych paru dni.
Ale w samym wyjściu nie widzę nic złego, a to jest tytułowy problem.

Raz, że nie ma nic o planach świętowania urodzin wspólnie, dwa, tytułowym problemem nie jest "mój chłopak chce wyjść z kumplami", tylko "chłopak nie chce mnie na urodzinach"

Co facet powinien zrobić? Na przykład umówić się w jeden dzień z dziewczyną, albo z dziewczyną i rodziną, albo dziewczyną i wspólnymi znajomymi, a męski wieczór sobie zorganizować następnego dnia, albo w innym pasującym terminie. Mnie by było cholernie przykro gdybym się szykowała na urodziny TŻta, kupiła prezent, spodziewała się że WRESZCIE (bo autorka pisała, że to pierwsze wspólne urodziny od 3 lat) - a on by mi powiedział, że sorry mała, ale nie możesz przyjść bo idę z kumplami jarać w barze.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez Dotka90

No dobra, ale to co, miał ją wziąć do tej knajpy?
10 chłopa i ona?

Czy miał po prostu zrezygnować z tych planów na rzecz romantycznego wieczoru z nią, bo teraz to już nie wiem co ten chłop ma zrobić, żeby było ok

To właśnie świadczy o jego stosunku do niej. Bo jeśli faktycznie ten "chłop" woli spędzić swoje urodziny z "10 chłopa" a nie ze swoją dziewczyną, to chyba coś nie gra w tym związku.

[Narrhien]

Napisane przez Dotka90

No dobra, ale to co, miał ją wziąć do tej knajpy?
10 chłopa i ona?

Czy miał po prostu zrezygnować z tych planów na rzecz romantycznego wieczoru z nią, bo teraz to już nie wiem co ten chłop ma zrobić, żeby było ok

A co w tym dziwnego? Co tych "10 chłopa" mówi w jakimś innym języku czy coś?
Mnie się zdarzyło być na typowo męskich imprezach wlaśnie z "10 chłopa" i bawiłam się świetnie.


Co do tematu - ja generalnie bym się bardzo obruszyła, gdyby mi chłopak wprost powiedział "W moje urodziny organizuje imprezke z kumplami i nie chce, żebyś na niej była". Jak się ma dziewczynę, to powinno się też mieć odpowiednie priorytety, zwłaszcza, że to nie jest panienka, którą zna miesiąc, ale są razem już trzeci rok!

Gdyby powiedział "Kochanie, słuchaj, kumple chcą mi urządzić męski wieczór, ja wiem, że to moje urodziny, ale proszę, zrozum. Oczywiście mogłabyś iść, ale będziesz się tam źle czuła. Obiecuję, że za to pojutrze zrobię urodziny, na których będziesz jedynym, wyjątkowym i najważniejszym gościem i spędzimy razem caluteńki wieczór" - to już zareagowałabym inaczej.


Aczkolwiek dla mnie sytuacja jest abstrakcyjna, bo w moim świecie urodziny, czy to swoje, czy partnera, planuję gdzieś miesiąc wstecz i zawsze te plany omawiam z partnerem, nie do pomyślenia, bym o jego planach dowiedziała się na dzień przed.