Synestetyczka szuka Zaduszek.

olenkasz · 2014-09-14, 18:05

Hej!
To będzie dziwny wątek, bo będę usiłowała wytłumaczyć coś, czego sama w słowa ubrać nie potrafię.

Chodzi o to, że od dłuższego czasu poszukuję książek, których klimat odpowiadałby klimatowi...
Zaduszek. Tak, chodzi o listopadowe święto, dość przygnębiające i charakterystyczne w odczuciu (przynajmniej dla mnie). Nie chodzi mi jednak absolutnie o wymienianie tutaj tytułów horrorów o wampirach i jakichś innych potworach z szafy (chociaż nie wykluczamy nadnaturalności). Chodzi mi raczej właśnie o atmosferę książki, taką kadzidlaną, ciężką, metafizyczną.
Jest dość synestezyjnie, wiem, ale uporczywie poszukuję takich pozycji. Dla przykładu powiem, że taką atmosferę mają dla mnie Dziady Mickiewicza i opowiadania Poe. Widzicie więc, że nie wykluczam nadnaturalnych motywów, a jedynie chciałabym odsiać pozycje, które prócz tematyki, nie zahaczą o tę kadzidlaność w żadnym stopniu.
Zdaję sobie sprawę, że temat będzie możliwy do odbioru jedynie dla synestetyków, jednak liczę, że może wspólnie udałoby się nam dojść do pozycji metafizycznych i właśnie nieco niepokojących, które kojarzą się z cierpką herbatą i grobami przysypanymi złotymi liśćmi.

Proszę o wyrozumiałość, bo starałam się ubrać myśli w słowa tak, jak umiałam najlepiej.

**Grinbella** · 2014-09-14, 23:42

Mervyn Peake "Tytus Groan" jest dla mnie taki zaduszkowy.

mhm0808 · 2014-09-15, 10:52

hm no ja osobiście nie gustuję w takich tematach, ale kiedyś zapałałam wielką miłością do wierszy Dariusza Suski... mam dwa tomiki: Cała w piachu i Wszyscy nasi drodzy zakopani

Tematyka jak widać cmentarna, wiersze są przygnębiające i piękne, polecam

2014-09-14, 18:05	#1
olenkasz Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 5 809	Synestetyczka szuka Zaduszek. Hej! To będzie dziwny wątek, bo będę usiłowała wytłumaczyć coś, czego sama w słowa ubrać nie potrafię. Chodzi o to, że od dłuższego czasu poszukuję książek, których klimat odpowiadałby klimatowi... Zaduszek. Tak, chodzi o listopadowe święto, dość przygnębiające i charakterystyczne w odczuciu (przynajmniej dla mnie). Nie chodzi mi jednak absolutnie o wymienianie tutaj tytułów horrorów o wampirach i jakichś innych potworach z szafy (chociaż nie wykluczamy nadnaturalności). Chodzi mi raczej właśnie o atmosferę książki, taką kadzidlaną, ciężką, metafizyczną. Jest dość synestezyjnie, wiem, ale uporczywie poszukuję takich pozycji. Dla przykładu powiem, że taką atmosferę mają dla mnie Dziady Mickiewicza i opowiadania Poe. Widzicie więc, że nie wykluczam nadnaturalnych motywów, a jedynie chciałabym odsiać pozycje, które prócz tematyki, nie zahaczą o tę kadzidlaność w żadnym stopniu. Zdaję sobie sprawę, że temat będzie możliwy do odbioru jedynie dla synestetyków, jednak liczę, że może wspólnie udałoby się nam dojść do pozycji metafizycznych i właśnie nieco niepokojących, które kojarzą się z cierpką herbatą i grobami przysypanymi złotymi liśćmi. Proszę o wyrozumiałość, bo starałam się ubrać myśli w słowa tak, jak umiałam najlepiej. __________________ Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.

2014-09-14, 23:42	#2
Grinbella BAN stały Zarejestrowany: 2014-09 Wiadomości: 56	Dot.: Synestetyczka szuka Zaduszek. Mervyn Peake "Tytus Groan" jest dla mnie taki zaduszkowy.

2014-09-15, 10:52	#3
mhm0808 Obcy 8 pasażer Nostromo Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk Wiadomości: 19 675	Dot.: Synestetyczka szuka Zaduszek. hm no ja osobiście nie gustuję w takich tematach, ale kiedyś zapałałam wielką miłością do wierszy Dariusza Suski... mam dwa tomiki: Cała w piachu i Wszyscy nasi drodzy zakopani Tematyka jak widać cmentarna, wiersze są przygnębiające i piękne, polecam __________________ Crazy Handful of Nothin kram

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)