Zawaliłam :(

[niebieskie_oczko]

Napisane przez otoMati

z zaufaniem jest prosta piłka - ufa sie , albo sie nie ufa
nie ma nic pomiedzy ... jest zero - jedynkowo

Ja mam inny system przeliczania tego I u mnie jest coś pomiędzy. Tyle.

[Hibiku]

Napisane przez suvetar

Nie wyzywajmy go od razu od psychopatów, no ludzie. Płaskość czy czasem brak uczuć skojarzyły mi się raczej ze spektrum autyzmu (może łagodna forma zespołu Aspergera?). Osoby z tym zaburzeniem mają duże trudności ze zrozumieniem emocji u innych ludzi i przetwarzają informacje w odmienny sposób niż reszta społeczeństwa.
Nie wiem na co dokładnie cierpi facet autorki wątku, tak sobie tylko gdybam.

O to to. też jak przeczytałam o braku i płaskości uczuć skojarzył mi się Asperger. W bliskim otoczeniu miałam okazję spotkać się z łagodnym stadium tej choroby - większość z Was pewnie uznałaby takiego człowieka najwyżej za nieco dziwnego. taki "typ naukowca", fantastyczny umysł matematyczno-informatyczny, człowiek z niesamowitą pasją... tylko z sporym problemem z dogadywaniem się ze światem. Zajęło to sporo czasu i wymagało sporo starań, ale stworzył trwały związek oparty nie tyle na szaleńczej buchającej i nadaktywnej miłości, co głębokim szacunku, zaufaniu i przyjaźni z dodatkami czegoś więcej. Serio tacy (w sensie większość osób z różnego typu zaburzeniami) ludzie nie są najgorszym złem na jakie można natrafić, tylko osobami zwykle wymagającymi nieco innego podejścia. Odrzucanie ich z zasady bo "to psychole" jest nie tylko krzywdzące, co po prostu świadczy o absolutnym braku wiedzy w temacie. Oczywiście nie każdy musi chcieć się wiązać z taką osobą, ale warto wiedzieć o świecie tyle by nie posługiwać się absurdalnymi stereotypami.

[Angel_00]

Napisane przez AnnaN7

Ja nie uważam, że weszłaś na "jego teren" Przeciez masz prawo wiedzieć co pisze i z kim. Nie nazwałabym tego sprawdzaniem a raczej czystą ciekawością

Chyba żartujesz?
Nie wyobrażam sobie czytania wiadomości
które nie są adresowane do mnie. Tak samo nie wyobrażam sobie ze np pisze z przyjaciółka a jej facet czyta nasze rozmowy.

Napisane przez otoMati

super - nie ma jak ferowac oceny nie zajac czlowieka - tak lekko to przychodzi ...

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------



ja bym postapil podobnie

jesli chcialas sprawdzic moglas zapytac czy mozesz i ew wysluchac jego racji

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------



gó#$no prawda !!

kazdy ma prawo do swojej prywatnosci
nie czytamy cudzej poczty, maili, smsow bez ich zgody !

jak komus nie ufasz to po cholere sie z nim wiazac !

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------



z zaufaniem jest prosta piłka - ufa sie , albo sie nie ufa
nie ma nic pomiedzy ... jest zero - jedynkowo

Dokładnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Napisane przez niebieskie_oczko

Ja mam inny system przeliczania tego I u mnie jest coś pomiędzy. Tyle.

Możesz wyjaśnić co jest pomiędzy?
"Ufam Ci, ale... sprawdzam pocztę, sms" ?
To nie jest zaufanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[babyvip]

Rozmawialiśmy wczoraj długo. Nie rozstaliśmy się ale w głowie mu się to nie mieści, jak mogłam tak postąpić. boje się tego co bedzie dalej...

[mpt]

Napisane przez babyvip

Rozmawialiśmy wczoraj długo. Nie rozstaliśmy się ale w głowie mu się to nie mieści, jak mogłam tak postąpić. boje się tego co bedzie dalej...

Mi też się to, szczerze mówiąc, nie mieści. Gdyby trafił mi się taki partner nie wierzyłabym, że to był pierwszy i ostatni raz.
Autorko, napisz proszę co dolega Twojemu facetowi.

[babyvip]

Napisane przez mpt

Mi też się to, szczerze mówiąc, nie mieści. Gdyby trafił mi się taki partner nie wierzyłabym, że to był pierwszy i ostatni raz.
Autorko, napisz proszę co dolega Twojemu facetowi.

Mój TŻ po pewnych zdarzeniach z przeszłości, które wywołały u niego traumatyczne wspomnienia zamknął się w sobie bardzo. Żyje praktycznie bez emocji, np. zakup nowego auta, każdy się cieszy dla niego to jak zakup chleba, po prostu jest i już. Tłumaczy mi, że wszystkie uczucia pozytywne są dla niego płaskie, nie umie określić czy kocha. Zależy mu i czuje przywiązanie ale to wszystko. Rozpoczął terapie w poradni zdrowia psychicznego, ponieważ neurologicznie nie ma żadnych zmiach, to wszystko siedzi w jego psychice.

[otoMati]

Napisane przez babyvip

Rozmawialiśmy wczoraj długo. Nie rozstaliśmy się ale w głowie mu się to nie mieści, jak mogłam tak postąpić. boje się tego co bedzie dalej...

prosta sprawa - jesli dla niego to nieakceptowalne , a ty nie potrafisz mu zaufac w 100% to zwiazku z tego nie bedzie - nie wytrzymacie ze soba

[mpt]

Napisane przez babyvip

[...]Zależy mu i czuje przywiązanie ale to wszystko. [...]

A jaki problm Ty masz ze sobą, że zadowalasz się taką kiepską i nie rokującą relacją? On Cię nie pokocha.

[babyvip]

Napisane przez mpt

A jaki problm Ty masz ze sobą, że zadowalasz się taką kiepską i nie rokującą relacją? On Cię nie pokocha.

Nie mam problemu. Mam niską samoocenę, może dlatego a przede wszystkim go kocham. Są przypadki gdzie po terapii ludzie czują, wraca nawet do 95%. Poczekam na niego, coś w tym dziwnego jest?

[kennedy]

dziwnego? to marnowanie czasu na kogos kto nie czuje tego samego.

[babyvip]

Napisane przez kennedy

dziwnego? to marnowanie czasu na kogos kto nie czuje tego samego.

Czyli naprawdę Waszym zdaniem mam go kopnąć w dupę bo ma problem?

[mpt]

Napisane przez babyvip

Czyli naprawdę Waszym zdaniem mam go kopnąć w dupę bo ma problem?

Nie, powinniście się rozstać, bo Ty mu grzebiesz w komputerze, a on Cię nie kocha.

[izka222]

Nie rozumiem lasek które tkwią w takich chorych relacjach. Robią to w imię czego? Milości? A co to za miłość? Chyba bardziej przywiązanie. Czy twierdzą, że tylko one są w stanie pomóc swojemu misiaczkowi?
Autorko, możesz go równie dobrze wspierać na stopie przyjacielskiej, a nie pakować się w związek, w którym nie będziesz szczęśliwa. Każdy zdrowy człowiek potrzebuje miłości i poczucia bezpieczeństwa, a Ty tego nie otrzymujesz i pewnie nie otrzymasz.

[HellCommander]

Napisane przez lexie

Ciekawe to jest całkiem dla mnie, czy osobowość psychopatyczna może współwystępować z borderline na przykład.



Ale osoba z borderline robi te rzeczy kierowana głównie strachem. Czy osoba psychopatyczna, która nie żywi do kogoś cieplejszych uczuć, będzie w stanie odczuwać silny strach przed porzuceniem, charakterystyczny dla borderline?



Nie przesadzaj z takimi diagnozami To, że facet ma "płaskie uczucia" i wkurzył się o przetrzepanie wiadomości (a tyle o nim wiemy z tego wątku) nijak nie wskazuje na borderline. Borderline to raczej właśnie silne uczucia, i pozytywne i negatywne, wyolbrzymiona nienawiść i wyolbrzymiona miłość. A nie jakaś jedna wielka "płaskość".



Yyy, czyli że co, odczuwa tak naprawdę, tylko jego uczucia względem Ciebie nie są zbyt silne?

Border i dwubiegunowosc moga wystepowac razem z psychopatia. Oczywiscie, ze moga. Jak wspomnialam, znam osobiscie dziewczyne która dostala caly pakiet. Ona wlasnie nie jest w stanie kochac nikogo i niczego (psychopatia), a wszelkich partnerów porzuca ze strachu przed porzuceniem (border). Malo tego- potrafi udawac, ze 'kocha', tak sztucznie, ze az bije po oczach. Hustawki nastrojów- wpada w depresje i tnie sie do miesa, a za chwile smieje sie w glos i góry przenosi. Dostac taki pakiet to poprostu masakra....

[ajah]

Napisane przez lexie

Ciekawe to jest całkiem dla mnie, czy osobowość psychopatyczna może współwystępować z borderline na przykład.



Ale osoba z borderline robi te rzeczy kierowana głównie strachem. Czy osoba psychopatyczna, która nie żywi do kogoś cieplejszych uczuć, będzie w stanie odczuwać silny strach przed porzuceniem, charakterystyczny dla borderline?



Nie przesadzaj z takimi diagnozami To, że facet ma "płaskie uczucia" i wkurzył się o przetrzepanie wiadomości (a tyle o nim wiemy z tego wątku) nijak nie wskazuje na borderline. Borderline to raczej właśnie silne uczucia, i pozytywne i negatywne, wyolbrzymiona nienawiść i wyolbrzymiona miłość. A nie jakaś jedna wielka "płaskość".



Yyy, czyli że co, odczuwa tak naprawdę, tylko jego uczucia względem Ciebie nie są zbyt silne?

Nie sądzę
Co do płaskich prócz psychopatii, któą zdiagnozować porządnie jest dość trudno w większości przypadków zaburzeniem, w którym osoba nie odczuwa uczuć/ a raczej nie umie ich nazwać czy umiejscowić z tego co kojarzę jest aleksytymia.
Zdrowy związek z taką osobą z tendencjami psychopatycznymi jest praktycznie niemożliwy.
Poza tm autorka mówi o terapii jak rozumiem w poczatkowej fazie.
Facet powinien najpierw się terapeutyzować a później wchodzić w głebsze relacje.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Angel_00

Możesz wyjaśnić co jest pomiędzy?
"Ufam Ci, ale... sprawdzam pocztę, sms" ?
To nie jest zaufanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oczywiście, wyjaśnię. Przede wszystkim nie chodziło mi o sprawdzanie, gdyż czytanie czyichś smsów, poczty itp. uważam za obrzydliwe.

O zaufaniu chodziło mi bardziej ogólnie o ludzi. Na starcie swojemu wybrankowi zawsze staram się ufać, ale nie wszystkie związki są udane i czasami ludzie z czymś nawalają i co wtedy? Wiele razy się słyszy, że bez zaufania w związku nie będzie dobrze się działo, więc jak partner (albo my sami nawet nawalimy z czymś) to od razu należy zakończyć związek? Wiadomo, że też to zależy od przewinienia.

Mimo iż uważam, że Autorka zrobiła źle, to jednak ciężko mi sobie wyobrazić, że po jednorazowej takiej akcji można po prostu zerwać. Rozumiałabym ten krok, gdyby Autorka robiła to nagminnie i robiła mu awantury, sceny zazdrości, jakieś ciągłe podejrzenia o coś....a tak to okazja zrobiła z nią złodzieja

Jak dla mnie facet nie chce być po prostu w tym związku już.

[mpt]

Napisane przez HellCommander

Border i dwubiegunowosc moga wystepowac razem z psychopatia. Oczywiscie, ze moga. Jak wspomnialam, znam osobiscie dziewczyne która dostala caly pakiet. Ona wlasnie nie jest w stanie kochac nikogo i niczego (psychopatia), a wszelkich partnerów porzuca ze strachu przed porzuceniem (border). Malo tego- potrafi udawac, ze 'kocha', tak sztucznie, ze az bije po oczach. Hustawki nastrojów- wpada w depresje i tnie sie do miesa, a za chwile smieje sie w glos i góry przenosi. Dostac taki pakiet to poprostu masakra....

To, co opisujesz, to border. Psychopatia to coś zupełnie odrębnego. Opisujesz cechy osobowości granicznej, a nie "trochę psychopatii, bo nie odczuwa uczuć, a trochę bordera, bo czuje strach przed porzuceniem".
Facet autorki ma według lekarza zamrożoną emocjonalność na skutek przebytej traumy, to nie są zaburzenia osobowości.

[Angel_00]

Napisane przez niebieskie_oczko

Oczywiście, wyjaśnię. Przede wszystkim nie chodziło mi o sprawdzanie, gdyż czytanie czyichś smsów, poczty itp. uważam za obrzydliwe.

O zaufaniu chodziło mi bardziej ogólnie o ludzi. Na starcie swojemu wybrankowi zawsze staram się ufać, ale nie wszystkie związki są udane i czasami ludzie z czymś nawalają i co wtedy? Wiele razy się słyszy, że bez zaufania w związku nie będzie dobrze się działo, więc jak partner (albo my sami nawet nawalimy z czymś) to od razu należy zakończyć związek? Wiadomo, że też to zależy od przewinienia.

Mimo iż uważam, że Autorka zrobiła źle, to jednak ciężko mi sobie wyobrazić, że po jednorazowej takiej akcji można po prostu zerwać. Rozumiałabym ten krok, gdyby Autorka robiła to nagminnie i robiła mu awantury, sceny zazdrości, jakieś ciągłe podejrzenia o coś....a tak to okazja zrobiła z nią złodzieja

Jak dla mnie facet nie chce być po prostu w tym związku już.

Jeśli partner zawinił to decyduje czy mimo wszystko mu ufam i daje szansę czy juz nie zaufam i wtedy nici ze związku. Nie ma czegoś pośredniego bo dla mnie coś pośredniego to tak jak napisałam wcześniej niby ufam ale jednak nie ;-) wtedy nie ma to sensu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mpt]

Napisane przez ajah

[...]w większości przypadków zaburzeniem, w którym osoba nie odczuwa uczuć/ a raczej nie umie ich nazwać czy umiejscowić z tego co kojarzę jest aleksytymia.[...]

Aleksytymia jest swoistym syndromem o zróżnicowanym natężeniu i tyczy się głównie emocji pozytywnych. Negatywne występują częściej i są lepiej charakteryzowane, dlatego często współwystępuje z depresją. Ludzie z aleksytymią funkcjonują zazwyczaj dobrze, bo nie zdają sobie sprawy ze swoich problemów, po prostu są bardziej depresyjni.