Nasza rozkrzyczana gromadka. Jak poskromić czterolatka? Mamusie maj-czerwiec 2008

[asienka213]

Funieczka nie znam Twojej historii, ale z tego co piszesz nie jest za ciekawa Dobrze, ze nie tracisz przy tym dobrego humoru i podziwiam za wytrwalosc i sile, bo pewnie niejedna kobieta by sie zalamala Trzymam kciuki, zeby Ci sie wszystko poukladalo tak jakbys chciala

Alusia zeby dzidzia nie spieszyla sie na swiat

Caterin dopiero wrocilismy wiec znowu z prawkiem mialam zastoj Zostalo mi jeszcze 7 godz do wyjezdzenia, czyli w sumie to sa 3 dni Przymierzam sie do zmiany instruktorki bo ta moja to mi juz na naerwy dziala. za termin

Bonprix - mam mieszane uczucia Jesli chodzi o ciuchy to tez trzymam sie z daleka W ogole jesli cos zamawiam to jest to raczej kierunek mieszkaniowy i wlasnie mamy stamtad np 2 dywany - w salonie i u Natalki - jestem b.zadowolona Mamy tez jeszcze kilka innych perelek Takze jesli chodzi o wnetrza - mowie tak, ciuchom

Kjane sukienka tez nie w moim guscie ale to Tobie ma sie podobac Ja bym zrezygnowala z tego szala do niej i to jeszcze czarnego, bo w efekcie koncowym mozesz wygladac jak wlasna babka - oczywisicie nie ujmujac niczego Twojej babce Sukienka ma krociotkie rekawy wiec moim zdaniem szal do niej w ogole nie pasuje

[Kjane]

u nas dzisiaj nareszcie słoneczny poranek ale nadal zimno

szal musze sobie kupic bo wesele jest o 19 wiec żeby mieć wogóle coś do okrycia sie wieczorem

[83monia]

kjane - zamiast szala wolałabym jakąs marynarke z rekawami 3/4, tylko nie wiem czy czarna czy lepiej białą http://juliastyle.pl/marynarka-rekaw-3-4-bialy.html. szal mi tu jakoś nie pasuje.
o, taka tez sliczna http://www.swistak.pl/a11687986,CUDN...-3-4-M-38.html

[..Asia..]

Napisane przez gothika

Asia ale napewno był czas w twoim życiu (dojrzewanie) że miałaś do niego żal i przykro ci było? do wszystkiego można sie przyzwyczaić, ale to zawsze jest trauma jakas dla dziecka, rzutujaca tez na przyszłość

nie wiem.
Ja tam traumy nie mam.
Ojciec wszczynał awantury, stwarzał rózne zagrożenia (włączął piec w nocy i zasypiał), wyżywał się na mnie, wyrzucał mi zabawki przez okno - byłam malutka, ale pamietam to dokładnie)
Takze jak sie od niego uwolniłyśmy to byłyśmy szczęśliwe.

I nie mam żadnej traumy z tego powodu, ze byłam bez ojca, czasem przykro było, jak nie mogłam łobuzów postraszyć ze mój ojciec im wtłucze - jak zabierali mi czapkę i plecak w szkole...


Dzis do niego mam obojętny stosunek, ale wcześniej go szczerze nienawidziłam, bo wiem, ze przez niego mama nerwicy się nabawiła jak lekarze podejrzewali u mnie raka - sama z choroba walczyła a ojcec nic nie pomógł (potem sie okazało, ze to nie rak tylko toksoplazmoza - chcieli mi wyciąc węzły chłonne..dupki jedne)


Uwierz mi, jak masz takiego potwora w domu, to jestes szczęśliwa że go nie ma juz i że nic tobie ani twojej mamie nie grozi.
Wydaje mi się ze żadnej traumy z powody braku ojca nie mam, a przynajmniem nic mi o tym nie wiadomo.
co prawda mama miala przyjaciela, który kochał mnie jak własne i ja tez go bardzo lubiłam, ale to już byłam starsza jak on się pojawił...

Napisane przez alusia*

wITAJCIE
Pisze ze szpitala.TZ dzis mi kompa przywiozł.Jest pozno,spac sie chce ale czekam az kroplowka zleci.Ostatnio bylam tu 4 dni na kroplwikach ,na luzie.Bylo ok.Teraz jest gorzej...Dziecko niuzitko,pochwa zweżona,szyjka miękka.W nocy mialam bole i skurcze.Dosatje bolesne zastrzyki na przyspieszenie rozwoju płuc gdyby Maleństwo sie pospieszyło.Nie daj Boże bo to 3 0 tydzien.Pasowaloby tak jeszcze chociaz 7 tygodni.Dzis plakalam ,doala zlapalam po tym co lekarze mowili ale pozostaje sie modlic i byc dobrej mysli...

jejku!!!
trzymam kciuki za ciebie i dzidzię i za Maecela, zeby dzielnie przezył te dni rozłąki z tobą!

[Kjane]

kupiłam Hubertowi rowerek
Kross Bajtek -16" - kolor white - czekam na przesyłkę
mam nadzieje ze bedzie ok i transakcja przebiegnie pomyślnie.

Monia - ja nie cierpię marynarek, dlatego szal.

[83monia]

kjane v- ale czy ja wiem czy czarny nie za ciemny... moze srebrny?

http://www.snobka.pl/artykul/jedwabny-szal-2925
http://allegro.pl/srebrny-szal-180-x...446845027.html

[ona1981]

Kjane ja tez bym była za czymś w stylu marynarki, bolerka. Szale mi sie kojerzą ze starszymi paniami.
No i właśnie te geometryczne wzory ponoć powiększają. Ja podobnie jak dziewczyny zdecydowanie wolę gladkie materiały, ewentualnie kwiaty.
A marynarki teraz bardzo fajne robią, ładnie leżą, wyszczuplają, bardzo fajne fasony robią.

Wczoraj tż mnie wkurzył. Znalazłam na allegro sukienkę tą co mi się w hm podobała (130zł), na allegro była za 65, ale aukcja się o 23.30 kończyła. Poprosiłam więc męża by chwilę przed końcem mi zalicytował. No i oczywiście tak można na fecetach polegać, że zapomniał Nikt tej sukienki nie zalicytowal. Sprzedawca wystawil ponownie, ale znowu trzy dni trzeba czekać do konca:/Dziś rano mnie przepraszał, że niby przegapił koniec aukcji bo się zaczytal...

Mohito ma fajne żakiety i marynarki. Mnie się tego typu podobają:
http://www.perhapsme.com/ubrania-1/m...rka-20452.html
http://www.perhapsme.com/ubrania-1/m...iet-13579.html
http://www.perhapsme.com/ubrania-1/m...iet-25531.html
http://www.perhapsme.com/ubrania-1/m...rko-22046.html
Takie z klasą. Tylko nie wiem czy ktorys do tej sukienki Kjane by pasował. Przez te geometryczne wzory ciężko by bylo coś dobrać.
Biały by chyba pasował...

[asienka213]

Kjane Marynarka bylaby o wiele lepszym rozwiazaniem ale jak nie lubisz to moze jakis ladny sweterek A jak juz sie zdecydujesz na ten szal to tylko nie czarny

Ona pokaz sukienke Lacze sie w bolu, moj Tz to ma zapominalstwo we krwi a wybieracie sie znowu na jakas impreze ??

Mi wczoraj przyszla bizu z Hameryki, ktora chcialam na ten slub kuzynki 2 tyg temu 1,5 miesiaca to trwala przesylka ale lepiej pozno niz wcale Warto bylo czekac Teraz to musze moja slubna juz zamawiac jak to tak dlugo trwa

Ale Natalia sie wywalila w przedszkolu Ma caly lokiec pocharatany, ale mowi ze nie plakala

[..Asia..]

Napisane przez ona1981

Wczoraj tż mnie wkurzył. Znalazłam na allegro sukienkę tą co mi się w hm podobała (130zł), na allegro była za 65, ale aukcja się o 23.30 kończyła. Poprosiłam więc męża by chwilę przed końcem mi zalicytował. No i oczywiście tak można na fecetach polegać, że zapomniał Nikt tej sukienki nie zalicytowal. Sprzedawca wystawil ponownie, ale znowu trzy dni trzeba czekać do konca:/Dziś rano mnie przepraszał, że niby przegapił koniec aukcji bo się zaczytal...

mnie tez wczoraj TZ wkurzył.
Jestem przeziębiona i od 3 dni cale noce kszkę. Praktycznie nie śpię, tragicznie się czuję.
I poprosiłam go wczoraj czy mógłby mnie rano zarejestrowac do lekarza (trzeba wstac około 5-6, zeby się dostac do tej dobrej lekarki).

A on na to..no chyba żartujesz....

on nie ma serca...2 miesiące siedzi w domu, dupsko wygrzewa w fotelu, wysypia się codziennie, dzieckiem się nie zajmuje, bo jego siostr wszystko robi, a po południu ja...
a ja go poprosiłam ze by 1 raz zarejestrował mnie do lekarza...

widać ze nie można na nim polegać...co jak naprawdę będe chora na cos powaznego - nie moge na niego liczyć


to jest naprawdę problem...wstać z gorączką rano...czekac kilka godzin pod przychodni a do 8.00 az otworzą i rejestrowac się..potem z powrotem do domu i potem znów do lekarza.

Czy jak naprawdę tak duzo od niego wymagam...??? Oświećcie mnie i sprowadźcie na ziemię

[sybillla]

asia ja po prostu nie moge uwierzyć w to co piszesz weź go pogoń gdzie pieprz rośnie no aż mi sie ciśnienie podniosło!!!! JAK TAK MOŻNA!!!!!

[ona1981]

Napisane przez ..Asia..

A on na to..no chyba żartujesz....

No nieźle Mój całe szczescie jak trzeba to zarejestruje. Ostatnio Szymona rejestrował przed pracą.


asieńka to taka sukienka na codzień. Na fotkach tak sobie wygląda ale mierzylam na żywo i fajnie leży, ładny material, taka ładnie wycięta :
http://allegro.pl/hm-sukienka-z-dzer...450191014.html. 130 bym za nią nie dała, ale 70 czemu nie. Jakoś cięzko mi teraz coś takiego codziennego kupić na cieplejsze dni. Setki sukienek wszędzie wisi, ale wszystkie takie wyjściowe.

Własnie Kjane, może jakiś ładny elegancki sweterek rozpinany??

[..Asia..]

Napisane przez nicko

Asia współczuję choróbska, mnie też już ponad tydzien trzyma. Mojej mamie lekarz na kaszel poradził wypicie łyżki czegoś tłustego: oliwy, tran albo ssanie jakiejś tabletki z takim olejkiem np capivit a+e, to nawilża śluzówki i łagodzi kaszel.

świetna rada.
naprawde pomaga - wzięłam w pracy capivit a+e i juz o wiele lepiej

[sybillla]

Asia powiedz mi tak szczerze z jakiego powodu ty z nim jesteś?

on się o ciebie nie troszczy teraz nie rpacuje wiec nie zapewnia ci tez bezpieczeństwa finansowego- dla dzieci sie nie poświeca - wiec o co chodzi??

przepraszam ze tak bezpośrednio ale nie moge uwierzyc ze tak ci powiedział...

[asienka213]

Napisane przez ona1981

Mohito ma fajne żakiety i marynarki. Mnie się tego typu podobają:
http://www.perhapsme.com/ubrania-1/m...rka-20452.html
http://www.perhapsme.com/ubrania-1/m...iet-13579.html
http://www.perhapsme.com/ubrania-1/m...iet-25531.html
http://www.perhapsme.com/ubrania-1/m...rko-22046.html
Takie z klasą. Tylko nie wiem czy ktorys do tej sukienki Kjane by pasował. Przez te geometryczne wzory ciężko by bylo coś dobrać.
Biały by chyba pasował...

Fajne te marynarki Ja w Mohito kupilam sobie na to wesele taka zotla prosta sukienke i do tego wlasnie marynarke 3/4 rekaw tez zolta A jak calosc w domu przymierzylam to mimo ze fajny efekt to sie czulam jak ciotka klotka i poszlam to oddac W zamian wzielam inna kiecke - pudrowy roz do tego mietowa marynarka i torebka i nude koturny I to wygladalo rewelacyjnie Bede miala tez na poprawiny

Napisane przez ..Asia..

mnie tez wczoraj TZ wkurzył.
Jestem przeziębiona i od 3 dni cale noce kszkę. Praktycznie nie śpię, tragicznie się czuję.
I poprosiłam go wczoraj czy mógłby mnie rano zarejestrowac do lekarza (trzeba wstac około 5-6, zeby się dostac do tej dobrej lekarki).

A on na to..no chyba żartujesz....

on nie ma serca...2 miesiące siedzi w domu, dupsko wygrzewa w fotelu, wysypia się codziennie, dzieckiem się nie zajmuje, bo jego siostr wszystko robi, a po południu ja...
a ja go poprosiłam ze by 1 raz zarejestrował mnie do lekarza...

widać ze nie można na nim polegać...co jak naprawdę będe chora na cos powaznego - nie moge na niego liczyć


to jest naprawdę problem...wstać z gorączką rano...czekac kilka godzin pod przychodni a do 8.00 az otworzą i rejestrowac się..potem z powrotem do domu i potem znów do lekarza.

Czy jak naprawdę tak duzo od niego wymagam...??? Oświećcie mnie i sprowadźcie na ziemię

To nie Ciebie trzeba sprowadzic na ziemie tylko Twojego Tz Wybacz - kawal drania

[ona1981]

A ja jeszcze też chciałam się wyżalić i uslyszeć co o tym sądzicie. Pamiętacie jak pisałam o slubie męża kuzynki w Zakopcu? Temat znowu wrocił za sprawą męża ciotki ktorą teraz w weekend widzieliśmy. Zaczęla nam prawić wywody, ze nie przyjedziemy i jak to męża kuzynka załamała sie z tego powodu, że nawet jej sie tego wesela szykować nie chce przez nas Zaczeła gadać, że przecież dzieciom można dać aviomarin, on działa uspokajająco i pewnie by przezyli tak długą trasę (15 godzin pociągiem lub 13 autem). Potem jeszcze dowaliła do mnie, że tak naprawdę to bym mogła nawet Maćka samego z Michałem puścić. Ja mam tej całej sytuacji dość, robienia z nas winnych. Jak ktoś robi tak daleko to nie powinien wywodów robić jak ktoś nie przyjedzie, obrazać się do konca życia jak to oni zrobili. Czy ja jestem egoistką, że męża samego nie puszczę? Noszz Nie dość, że człowiek całe dnie sam siedzi to teraz mam go jeszcze puścić na minimum pięć dni i znowu sama siedzieć. Może ja dziwna jestem, ale dla mnie to conajmniej dziwne myślenie by on sam jechał. Co to jego siostra czy co, że koniecznie na tym weselu musi byc? Wczoraj liczyliśmy paliwo i to by 800 zł wyszło. Nawet by w gory nie poszedł bo by nie było kiedy, tylko na te ich przyjęcie i powrot do domu. A Michał tez średnią przyjemność by byal z tego, tylko kupa nerwów i nic więcej.

asieńka no to pokaż tu się jak wyglądałaś. Ta zolta co pokazywałaś to fajna byla, tylko może faktycznie z zóltą marynarką to za bardzo żółto wyszło. Teraz unikam żółtego w tym okresie bo robale lecą

[..Asia..]

Napisane przez sybillla

Asia powiedz mi tak szczerze z jakiego powodu ty z nim jesteś?

on się o ciebie nie troszczy teraz nie rpacuje wiec nie zapewnia ci tez bezpieczeństwa finansowego- dla dzieci sie nie poświeca - wiec o co chodzi??

przepraszam ze tak bezpośrednio ale nie moge uwierzyc ze tak ci powiedział...

na co dzien nie jest tak, ale często doświadczam własnie takich zachowań.
On jest taki zimny, obojętny, niewrażliwy na innych krzywdę.
Że tak powiem... nie powie "dzień dobry" jeśli mu sie to nie opłaca.


Wczoraj firme założył, więc kase już zaczyna zarabiac, więc już nie moge się czepiac o to że do południa nic nie robi


niby potrafi 100 razy dziennie powiedziec mi ze mnie kocha, że pieknie wyglądam, byc milutki i słodziutki, ale jak przyjdzie co do czego, to nie mozna na nim polegać.

To też moze być kwestia wychowania - jego rodzice wychodza z założenia, że dzieci sobie radzą same, jak maja problemy to ich nie interesuje, nie sa skłonni do pomocy. Wychowani sa w przekonaniu, ze sa zdani sami na siebie. Od najmłodszych lat wypychani do pracy zamiast do szkół, zeby tylko nie byc juz balastem dla rodziców.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Ona a co na to TZ?
Nie mógł od razu powiedzieć, ze jesteście rodziną i on bez was się nie rusza?

p.s.
mój by i tak pojechał - ale on jest inny.....wiecie...

[ona1981]

Asia u was też inna sytuacja bo wy jednak gdziekolwiek jezdzicie razem, my od lat nigdzie nie byliśmy bo wiecznie albo kasy nie ma albo nie ma jak.

[83monia]

asia - wychowanie wychowaniem ale jakies normy społeczne musi mieć. ma rodzine. ech... szkoda gadac... rozumiem ze ciebie to wkurza, rozumiem tez jego ze nie robi sobie nic z tego skoro to dla niego wiekszosc zycia byla norma. niestety, musicie sie albo dogadac albo zyc oddzielnie. bo bedzie ci to z wiekiem przeszkadzalo bardziej, a jemu raczej sie pogorszy. gdzies slyszalam fajny tekst: ludzie na starosc nie dziwaczeją, im zwyczajnie wyostrzają się wszelkie zachowania. wiec jak ktos jest skompy (ona) czy nieczuły (asia) czy jednozadaniowy (83monia ) to raczej nic tu sie nie zmieni in plus...
ja powiem cos jeszcze z wlasnego podwórka: dla mnie wszelka pomoc i pomaganie innym jest synonimem miłosci. dla mojego meza raczej nie. dla niego to tym synonimem jest bycie miłym dla innych (np. jak nie wrzeszczę na dzieci). każde inaczej widzi to okazywanie miłości. moze warto o tym pogadac? co tobie wydaje sie miloscia a co jemu. czy to cos da? nie wiem... ale ja bym uprzykrzyla zycie facetowi, kotry nawet nie hce zarejestrowac mnie w przychodni (mowi to kobieta ktora bedzie sie dzis zrywac z pracy by odebrac artura, bo na 16 mam szkole dla rodzicow. a robie to dlatego zeby przypadkiem andrzej nie zmókł - nie ma prawka, wiec jezdzi komunikacja miejska tylko. za to jedzie po dzieci, ja dzis nie zdażę.)

ona - a twój tż chce jechac? bo jak nie to ja bym lała na takie rozmowy. krótka piłka: "postanowilismy tak i nic naszego zdania nie zmini, a swiat sie bez nas obejdzie" powinny wystarczyć

[asienka213]

Napisane przez ona1981

A ja jeszcze też chciałam się wyżalić i uslyszeć co o tym sądzicie. Pamiętacie jak pisałam o slubie męża kuzynki w Zakopcu? Temat znowu wrocił za sprawą męża ciotki ktorą teraz w weekend widzieliśmy. Zaczęla nam prawić wywody, ze nie przyjedziemy i jak to męża kuzynka załamała sie z tego powodu, że nawet jej sie tego wesela szykować nie chce przez nas Zaczeła gadać, że przecież dzieciom można dać aviomarin, on działa uspokajająco i pewnie by przezyli tak długą trasę (15 godzin pociągiem lub 13 autem). Potem jeszcze dowaliła do mnie, że tak naprawdę to bym mogła nawet Maćka samego z Michałem puścić. Ja mam tej całej sytuacji dość, robienia z nas winnych. Jak ktoś robi tak daleko to nie powinien wywodów robić jak ktoś nie przyjedzie, obrazać się do konca życia jak to oni zrobili. Czy ja jestem egoistką, że męża samego nie puszczę? Noszz Nie dość, że człowiek całe dnie sam siedzi to teraz mam go jeszcze puścić na minimum pięć dni i znowu sama siedzieć. Może ja dziwna jestem, ale dla mnie to conajmniej dziwne myślenie by on sam jechał. Co to jego siostra czy co, że koniecznie na tym weselu musi byc? Wczoraj liczyliśmy paliwo i to by 800 zł wyszło. Nawet by w gory nie poszedł bo by nie było kiedy, tylko na te ich przyjęcie i powrot do domu. A Michał tez średnią przyjemność by byal z tego, tylko kupa nerwów i nic więcej.

asieńka no to pokaż tu się jak wyglądałaś. Ta zolta co pokazywałaś to fajna byla, tylko może faktycznie z zóltą marynarką to za bardzo żółto wyszło. Teraz unikam żółtego w tym okresie bo robale lecą

No wiesz, ale ta ciotka ma tupet Ja bym w zyciu samego Tz nie puscila czy z Natalia Ludzie to maja nawalone
Was tez by fajnie ta podroz wyszla, paliwo + ubranie a gdzie tam prezent Musicie cala Polske przejechac ??

My tez teraz jechalismy na ten slub 1200 km - ale poszlo szybko ok 10 godz, Natalia jest przyzwyczajona od takich podrozy i do imprez wiec z nia tez nie ma klopotu ale ku.z.wa gdyby nie to glupie wesele to jechalibysmy do Pl w calkiem innym terminie A tak poustawialismy sobie wszystko pod nich a taka weznie i Cie na weselu oleje - ani razu nie podeszla chwilke pogadac czy cos, olala gosci siekiem prostym i to mnie najbardziej wk...wia juz nie mowic o tym ze samo wesele to warte

Co do sukienek - tamtej zoltej co pokazywalam nie zamowilam bo nie bylo juz mojego rozmiaru Pokazalabym sie chetnie ale nie mam ani jednego zdjecia tzn robil od nich fotograf to kiedys moze jakies dostane Zapomnielismy calkiem o tym, slub byl na 13 i rano bylo wielkie dziczenie a na dodatek nie mam zdjecia probnej fryzury co mnie najbardziej wkurza W ogole nie wzielismy tam aparatu

[..Asia..]

Napisane przez 83monia

asia - wychowanie wychowaniem ale jakies normy społeczne musi mieć. ma rodzine. ech... szkoda gadac... rozumiem ze ciebie to wkurza, rozumiem tez jego ze nie robi sobie nic z tego skoro to dla niego wiekszosc zycia byla norma. niestety, musicie sie albo dogadac albo zyc oddzielnie. bo bedzie ci to z wiekiem przeszkadzalo bardziej, a jemu raczej sie pogorszy. gdzies slyszalam fajny tekst: ludzie na starosc nie dziwaczeją, im zwyczajnie wyostrzają się wszelkie zachowania. wiec jak ktos jest skompy (ona) czy nieczuły (asia) czy jednozadaniowy (83monia ) to raczej nic tu sie nie zmieni in plus...
ja powiem cos jeszcze z wlasnego podwórka: dla mnie wszelka pomoc i pomaganie innym jest synonimem miłosci. dla mojego meza raczej nie. dla niego to tym synonimem jest bycie miłym dla innych (np. jak nie wrzeszczę na dzieci). każde inaczej widzi to okazywanie miłości. moze warto o tym pogadac? co tobie wydaje sie miloscia a co jemu. czy to cos da? nie wiem... ale ja bym uprzykrzyla zycie facetowi, kotry nawet nie hce zarejestrowac mnie w przychodni (mowi to kobieta ktora bedzie sie dzis zrywac z pracy by odebrac artura, bo na 16 mam szkole dla rodzicow. a robie to dlatego zeby przypadkiem andrzej nie zmókł - nie ma prawka, wiec jezdzi komunikacja miejska tylko. za to jedzie po dzieci, ja dzis nie zdażę.)

fajnie napisałaś to
nawet przez chwilę pomyślałam, zeby z nim pogadać....
Ale wiem, ze odpowiedź będzie jedna - "nie mam zamiaru sie tłumaczyć"..i "po co znowu wszczynasz awantury"

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

zaraz ide do odmu, na jutro i pojutrze wzięłam chorobowe, więc pewnie zagladac będe tylko wieczorem

[83monia]

asia- a jakbys powiedziala ze nie chcesz by sie tłumaczył tylko wyjasnił, bo nie rozumiesz, to da to cos?tak naprawde nie wiem jakim cudem jestescie razem skoro takie powazne macie rpoblemy z rozmową. powiedz szczerze - zawsze taki byl? bo mnie zwyczajnie dziwi jak ktos jest z mezczyzna z ktorym nie da sie dogadac...

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

ciekawy artykuł o tym, co wyrośnie z naszych dzieci wg psychologów http://www.edziecko.pl/rodzice/1,793...wyrosnie_.html

[ona1981]

Monia właśnie nie wystarczy. Dlugo myśleliśmy jak tu zrobić by na tym slubie być, wszystkie opcje przerabialiśmy sto razy. Zostawić dzieci z moimi rodzicami, ale to by było około pięc dni, moi rodzice by musieli urlopy specjalnie brać no i zamiast na urlopie odpoczywać to moje dzieci bawic a one łatwe nie są. Teraz mialam pokaz tego jak Sz byl jedną noc z moim ojcem i trzy godziny wrzeszczał za mną:/ Opcja z pociągiem odpada bo ja nie widzę tarabanienia tyle godzin z dwojką. Pociąg to koszt prawie taki jak jazda autem. Ja bym po takim wyjezdzie siwa wróciła, serio. Do nich argumenty nie trafiają. Jak to nie możecie jechac 15 godzin? A jej siostra będzie 30 jechała też z dwójką dzieci. No i taka rozmowa. No i weź męża puść samego. A to niby dlaczego? A ja to co?

asieńka no właśnie mam dokładnie takie samo znanie. To był strzal ponizej pasa z tym, że mam go puścić samego. A co to niby ja nie mam prawa odpocząć? Nie dość , że człowiek siedzi cale tygodnie sam z dwójką to teraz mam tydzień sama siedzieć bo ktoś sobie wymyślił wesele jak z bajki na drugim krańcu Polski? Noszz!!!
Ja robiłam wesele w mieście obok (godzina jazdy autem) i tym co musieli dojechac transport organizowaliśmy bo problemy robili, że nie mają czym dojechać. Wesele jest dla gości, jak można gości w takie koszty pakować, w takie ryzyko by kilkanascie godzin jechać by w knajpie parę godzin posiedzieć. Ani autem nie jest bezpiecznie ani pociągiem. Już nie mówię, że każdy urlop speckjalnie by musiał brać bo w weekend nie obskoczysz w dwie strony.

Ja jestem przemęczona tym siedzeniem w domu sama. Jutro jeszcze on jedzie na wyjazd integracyjny na kajaki, dwa dni go nie będzie, właściwie prawie trzy. W sierpniu jeszcze to wesele, że niby bym miała puścić. Pewnie jak bym pusciła by pojechał jak każdy facet. No ale ja jestem egoistką może, ale serio mam dość tego siedzenia w chacie. jeszcze teraz na okrągło brzydka pogoda, nawet jak tż w domu to wyjść nie można bo zimno i pada . A wesele przypada w moje urodziny.

W ogole wkurza mnie takie robienie winowajców z nas. Jak by zrobili na miejscu to czlowiek by pojechał, pobawi się, ale takie wyjazd niestety z dwójką małych dzieci to mega poświęcenie. A mój mąż to kuzyn a nie jakiś brat, że kiniecznie musi tam być. Takie moje zdanie. Na każdym weselu tak jest, że ci przyjazdni to część odmawia już na samym początku a druga część przed samym weselem. Mogli by się obrazać jak byśmy na miejscu nie przyjechali, ale tak to niech szukają winy w sobie. Nie wiem co oni sobie wyobrazali, że zrobią na drugim koncu Polski i wszyscy tak na huuura pojadą. Ja kocham góry, ale dla małych dzieci to nie jest frajda, zwłaszcza po 700 km w aucie.

No to namarudziłam

[Caterin17]

Ona ja bym juz pewnie powiedziala cos bardziej stanowczego tej ciotuni a niech sie obraza i nawet kilka lat nie odzywa.
Takie cos by mnie niezle podminowalo, ilez razy mozna walkowac temat,
krotko nie jedziemy koniec! mozecie zwyczajnie nawet nie miec ochoty nawet jakby wesele bylo 10km od domu tez mozecie zdecydowac ze nie idziecie i tyle i co komu do tego. Namawianie by TZ sam pojechal jest conajmniej dziwne.

Asia Twoj TZ nieraz po prostu rozwala, musi ci byc nieraz niezle przykro

[gothika]

a się uczepiłyście tej Kjane co do marynarki, a co ona prosiła o radę? szal mógłby być dlaczego nie, ale może rzeczywiście nie czarny? ale opcja ze sweterkiem tez mi się podoba, np taki ażurkowy układający się; też nie lubie żakietów

Asia - trauma to może za dużo powiedziane, chodziło mi o to że brak ojca (czy pijący ojciec czy cokolwiek) rzutuje na naszą przyszłość, kształtuje jakoś, zreszta tak jak wszystko inne. I lepiej własnie jak dziecko małe gdy takie historie się dzieją. Ale ja ci nic nie wmawiam, nie znam cie i nic nie mogę o twojej sytuacji powiedzieć, mówię tak ogólnie.

[ona1981]

Gothika ażurkowy to chyba do wzorow nie bardzo. Choć takie ażurkowe sweterki super są

Zalicytowałam tą sukienkę, zobaczymy jak przyjdzie.

Michała znowu sceny robi przed spaniem, że mamy mu piżame ubrać. Ja nie wiem co w tego dzieciaka ostatnio wstąpiło, ale najchętniej bym go w kosmos wysłała. o każdą ☠☠☠☠☠☠☠ę sceny robi. Już w tą piżamą to kilka dni temu podobnie było, wymyślił sobie, że my mamy go ubrać a my uparci, darł sie bitą godzinę i dopiero po godzinnym płaczu ubrał sam.

[gothika]

ja tam na modzie sie nie znam az tak ale dlaczego ażurkowy do wzorów nie bardzo? graficzne wzory sa takie "ciężkie", ażurkowy sweter by to ułagodnił
aa, dlatego bo by prześwitywało? sweterek oczywiście rozpinany, ja nigdy nie zapinam to uważam że i prześwitywanie sukienki by wtedy nie przeszkadzało

Ramone juz dwa razy po rząd bolą nogi, tzn staw skokowy, wczoraj az płakala strasznie, musiałam dac nurofen, dzis znowu zaczeło boleć ale altaziaja pomogla chyba, ale zaraz kolano zaczeło boleć

Ona - ja bym nigdy nie złożyła na barki teżeta zalicytowanie czegokolwiek dla siebie, więcej niz pewne że by nie dopilnował, on nawet dla siebie nie zalicytuje bo zawsze wszystko ja i ja

Dajecie na wakacje dzieci do przedszkola? Bo chyba nic o tym nie było. Ja chciałam zapisac Ramone na 2 tygodnie jak będzie miało nasze przedszkole dyżór, ale jednak chyba nie. Grupy łączone z całego miasta, to nie to samo, Ramona chyba nie bardzo by chciała chodzić, po drugie musimy ostro z kasą przyoszczędzić teraz, bo nawet nie wiadomo czy uda nam sie wyjechać tam gdzie mieliśmy.

[ona1981]

Ja nie daję Dziecko powinno mieć wakacje. Co innego jak bym faktycznie musiała.
Gothika z tą licytacją to było tak, że ja szlam spać a on został przy kąpie. Licytacja kończyła się za 30 minut więc poprosiłam by kilka minut przed zalicytował, obiecal ze tak zrobi, rano wstaję a tu zonk.

A dla mnie ażurek to tak jak wzór a ja wzorów nie łączę. No ale ja jakaś znawczyni mody nie jestem

[gothika]

Tylko co to za wakacje w naszym przypadku , co innego gdybysmy wyjezdzali czy coś, ale będziemy siedziec na miejscu, tylko na kilka dni wyskoczymy. Wiem że Ramona juz po dwóch dniach przerwy sie spyta "kiedy pójdziemy do przedszkola?", no ale sama mówiła że nie chce chodzic jak grupy łączone będą. Tylko napewno zmieni zdanie jak zobaczy ile czasu będzie musiała czekac na swoją grupe, a wtedy bedzie za późno, bo zapisy sa do piątku.
Zreszta ja myślalam tylko o dwóch tygodniach, bo na całe wakacje to bez sensu w taką pogodę, letnią mam nadzieję

A to dla mnie ażur to nie wzór, ale pewnie jeszcze zależy jaki, lepiej jednolity, takie same dziurki a nie jedne mniejsze drugie większe, i chyba lepiej mniejsze do tej sukienki, uwielbiam ażury.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

pytałam się pań jak tam Ramony kontakty z dziećmi po całym roku, bo nawet się nie pytałam jak ona w grupie się zachowuje, wszystko dobrze, bawi się, pani mówi że troche odwazniejsza się zrobiła, jak ktos jej przeszkadza czy zrobi to do pani biegnie powiedzieć, i przytula sie

z logopedą gadałam, jeszcze dała inne ćwiczenia, tak jej przyłożyła szpatułke do języka że Ramona pierwszy raz powiedziała "k", czary czy co bo ja w domu przykładałam i nie mówi, musimy poćwiczyć.

[Caterin17]

u mnie nie ma takiej opcji wakacyjnej, moglabym go zapisac na jakies zajecia gdzies, ale po co, oszczedzimy troche kasy, TZ niedlugo bedzie miec wolne 3 tygodnie przyjada jego dzieci wiec bedziemy zajeci

Kjane taki srebrny lub bialy szal lepszy bylby niz czarny jak cos.
A co do azurkowego sweterka to nie wydaje mi sie ze to dobry pomysl, mysle ze pogrubil by Kjane, Wydaje mi sie ze aurkowe rzeczy lepiej na kims szczuplejszym wygladaja

[ona1981]

Ten z mohito ażurek fajny: http://www.perhapsme.com/ubrania-1/m...rko-24605.html tylko to zdecydowanie do gładkiego. Fajnie by wyglądał taki sweterek Właściwie to taka koronka chyba bardziej.

Znalazłam jeszcze sweterkowy ażurek; http://www.perhapsme.com/ubrania-1/s...rko-26904.html
albo taki sweterek: http://www.perhapsme.com/ubrania-1/s...gan-23299.html