Autentyczne!!!! ;)))))))))))) Buahahahahah!

[Catarina71]

Napisane przez Babi44

Przypomniały mi się jeszcze dwie dość zabawne pomyłki (oczywiście moje)
Mojego męża kiedyś bolały plecy. Zamiast maścią rozgrzewającą wysmarowałam mu je klejem biurowym (tubki były bardzo podobne).

Sama sobie zrobiłam lepszy ,,numer"
Zamiast pastą, próbowałam umyć zęby kremem NIVEA (kiedyś również był w tubkach).
Do tej pory na myśl o tym smaku ciarki mnie przechodzą

Ja tak miałam z kremem do golenia mojego taty (był w tubce)zaczełam myc zeby fuj wyobrażacie sobie co ja potem robiłam? okropnasc ) teraz sie z tego śmiejehihi

[musicman]

a propos dziwnych skojarzeń , pytam kiedyś pewnego pana czyj to samochód a on mi odpowiada: "pani Wali". Ja rozumiałam natomiast "pani wali" i spytałam "to znaczy czyj?" dostałam ataku śmiechu

[Martucha00]

Robiłam dzieciom kanapki do szkoły, a potem pędem pobiegłam do pracy. W tramwaju wszyscy przyglądali mi się z wielkim zainteresowaniem. Nie zdjęłam fartucha kuchennego.
hehe mocne

mi sie ostatnio tez zdarzyła wpadka
poszłam wczoraj zanieść nożyczki do łazienki.... i zamiast położyć je na miejsce wrzuciłam do kibelka i spuściłam wodę wyszłam i dopiero po chwili doszło do mnie co zrobiłam

[Rider]

Napisane przez _iskiereczka_

jedziemy z kolega po mocno zakrapianej imprezie do domu, oboje uczciwie skasowalismy bileciki i grzecznie siedzimy wypatrujac oczy zeby nie przegapic przystanku. Nagle podchodzi do nas pan z automatem do sprawdzania biletow miesiecznych, ja mu podaje swoj bilet a kolega nie zajarzyl o co chodzi, groznie popatrzyl na kanara, a potem na jego urzadzenie i wypalil: Panie, gdzie mi sie tu z tym alkomatem pchasz?!?! nie bede w nic dmuchał!!!

Cudowne! Nie trzeba niczego więcej tylko takich przyjaciół.

[6a7e0cf2eda2bda4316abe84f76a420338a84d81_65555ccf31198]

Hahahah pękam ze śmiechu.
Ja jak miałam może trzy lata zaczęłam golić, a raczej kaleczyć żyletką sobie twarz haha

[alexandria89]

Zostawiłam kiedyś nieopacznie smakołyki dla psa w szafce z naczyniami. Mama myślała, że to ludzkie ciasteczka i zjadła wszystkie...

[sloncet]

Napisane przez alexandria89

Zostawiłam kiedyś nieopacznie smakołyki dla psa w szafce z naczyniami. Mama myślała, że to ludzkie ciasteczka i zjadła wszystkie...

wbrew pozorom nie które smakołyki dla psów są bardzo dobre, wiem bo sama kiedyś jadłam, teraz nie kupujemy już tych "ciasteczek" bo ja połowę zawsze ja jem

[Othila]

Podczas pierwszego wyjazdu wakacyjnego z moim TŻ umyłam włosy. Odwinęłam z ręcznika i, jeszcze nie rozczesane, miałam odrzucone do tylu. Mój ukochany patrzy na mnie i mówi:
-wyglądasz jak Predator!
musialam mieć dziwną minę, bo po chwili, z przerażeniem w oczach, zawołał:
-ale ja lubię Predatora!
padłam ze śmiechu wtedy
do tej pory mam z tego ubaw

[AryaxD]

Ja keidyś poszlam na zakupy z tatą.Idę na kosmetyczny podchodzę do koszyka i mówię :
-Tato, weźmiesz mi te kosmetyk ? Ja ne wzięłam ze soba kasy...a i jeszcze musze isć po herbate szybko, mama kazala kupić.

Facet patrzy jak na głupią...A to nie mój tata !

Na Zielonej Szkole :
ktoś puka do drzwi.Jedna koleżanka była gdzie indziej, jedna w lazience, wiec to na mnie padlo otworzenie drzwi .Ta z łazienki krzyczy, ze moze to pani.Ja już otwieram drzwi i krzyczę :
-Panie inaczej pukają to nie one napewno !
A tam Pani

Albo na zielonej szkole, zbórkę na śniadanie mieliśmy o 8.00 .Ja się budzę.Diewczyny spia, no to ja nie wstaje.Coś tak głosno, na tym korytarzu...No trudno.Ide spac.za 5 minut koleżanka nas budzi i mówi, ze jest 7:58

Zdarzyło mi się też na zielnej szkole powiedziec, jak kolezanka chciala wejsc do pokoju, a ja sie przebierałam, ze ...JESTEM GOłYMI CYCKAMI

[AryaxD]

Ja kiedyś śpię.Mma aprzychodzi i mnie.budzi.Ja niby cos juz kojarzę ale jeszcze śpię w zasadzie, i siadam i krzyczę na cały glos o 3 nad ranem OTWARTE

Moja koleżanka mi opowiadala, że jak byla mała, to przyśniło jej się, ze chciala siku.Zaczęła lunatykowac, wyszla z pokoju i otworzyła klamkę...ale nie do wc tylko na klatę schodową.zaczęła ściągać spodnie..dobrze, ze babacia ją stamtąd zabrala bo uslyszała kroki :P

Jak Sara mój pies ma cieczkę to mojemu tacie czesto sie zdarza wyjsc ze Sara, i z tymi majtkami na Sarze

Albo idę na górę Eliaszowkę, zielona szkola.Nagle pac...a ja cala w błocie

Na Zielonej Szkole też :
jest już cisza nocna.tym razem myłam się pierwsza ja.strasznie rozrabiałyśmy (hihi) wiec pani nas postanowila wziac na taka gore, na ktorje dzis bylismy.ja ju z wpidżamie...no więc ubieram na to dżinsy, bluze i kurtke i idę haha ( pani nas wzięła tylko rpzed ośrodek na pogadanke niestety )

[berethalia]

Napisane przez AryaxD

Moja koleżanka mi opowiadala, że jak byla mała, to przyśniło jej się, ze chciala siku.Zaczęła lunatykowac, wyszla z pokoju i otworzyła klamkę...ale nie do wc tylko na klatę schodową.zaczęła ściągać spodnie..dobrze, ze babacia ją stamtąd zabrala bo uslyszała kroki :P

moja koleznka miala podobnie, z tym ze weszla do kuchni zdjęła majtki i usiadła na krześle. nasiusiała i poszła spać. a kuchni mieli niezla polewe o bylo tam pare osob.

[wykrasana]

Napisane przez berethalia

moja koleznka miala podobnie, z tym ze weszla do kuchni zdjęła majtki i usiadła na krześle. nasiusiała i poszła spać. a kuchni mieli niezla polewe o bylo tam pare osob.

U mnie raz mama włożyła buty do zamrazalki Ale afera była, że ktoś ukradł i wogóle dochodzenie co sie stało z butami Po paru dniach buty sie znajdują skostniale

Raz wchodze do lazienki przebieram się i bach ciuchy do otwartego kibelka zamiast do pojemnika na brudne ciuchy

[kasiasiar]

Napisane przez Sabbath

Moja mama zaliczyła podobną wpadkę podczas pierwszego obiadu, na który zaprosiła mojego ówczesnego chłopaka (aktualnie męża).

Po przystawce, pierwsze danie - rosół.
Atmosfera dość sztywna, maja mama widząc jak TŻ grzebie łyżką w zupie podniosła się z miejsca i mówi:
- Przyniosę przyprawy, bo ty Krzysiu zdaje się lubisz pieprzyć.

Ale sie usmiałam, swietne

[Malwina 22]

Dziewczyny ostatnio moj TŻ mi opowiadał jak szedł do pracy (była miej wiecej 6.30).Widzi,kobieta jakoś dziwnie idzie.

A ona taka pijana jak BELA.Trzyma sie latarni,obiera cel do drugiej,biegnie,lapie sie drugiej i tak przez całą droge.A przy tym śpiewa na całe gardło "OD RANA MAM DOBRY HUMOR ! ! !"

Powiedział ze jak to widział to myślał ze padnie ze smiechu.

[AryaxD]

zbyt wulgarne, mimo, zę zagwiazdkowalam
wiec usuwam

[ania z wzgórza marzeń]

Kilka dobrych lat temu mieliśmy psa, którego mój brat nazwał Antonio

W sumie to nie jest śmieszne, ale słysze pewnego jak dziadek (pan po 70) woła go będąc z nim przed domem

Antonioooooooooo!Antonioo oooooooo!


jak żałuję, ze tego nie widziałam i min sąsiadów (ale samo audio też było niezłe)

[hanjah]

Po obronie drugiej magisterki (po trzydziestce) usiłowałam kupić w sklepie wino musujące w celu jej oblania. Tak się złozylo, że legitymację studencką zdałam już w dziekanacie, a dowodu przy sobie nie miałam, no i... miałam kłopot z kupieniem alkoholu.
W trzecim z kolei sklepie, w którym usiłowałam nabyć cztery wina musujące pani ekspedientka uraczyła mnie tekstem:
- Myślisz smarkulo, że jak się pomalowałaś to nie widać ile masz lat?

Skądś to znam... Na IV roku studiów poszłam do osiedlowego sklepu (w którym rzadko robiłam zakupy) po ćwiartkę Bolsa, żeby zrobić ajerkoniak. Dowodu nie wzięłam, ale nie przyszło mi do głowy, że wyglądam tak młodo, że babka mi nie sprzeda tej wódki... Najpierw do mnie z tekstem, czy mam 18 lat. Ja na to, że nawet trochę więcej (miałam 23). Wódki nie kupiłam, ale poszłam do domu po dowód i wróciłam do sklepu. Kobieta przeprosiła mówiąc mi, że tak młodo wyglądam, a jej nie wolno sprzedać alkoholu osobie poniżej 18 roku życia. Ja to oczywiście wiem, ale naprawdę nie myślałam, że to mnie dotyczy! Teraz się z tego śmieję, ale wtedy byłam bardzo bardzo zła.

[hanjah]

Napisane przez Sabbath

Po obronie drugiej magisterki (po trzydziestce) usiłowałam kupić w sklepie wino musujące w celu jej oblania. Tak się złozylo, że legitymację studencką zdałam już w dziekanacie, a dowodu przy sobie nie miałam, no i... miałam kłopot z kupieniem alkoholu.
W trzecim z kolei sklepie, w którym usiłowałam nabyć cztery wina musujące pani ekspedientka uraczyła mnie tekstem:
- Myślisz smarkulo, że jak się pomalowałaś to nie widać ile masz lat?

Skądś to znam... Na IV roku studiów poszłam do osiedlowego sklepu (w którym rzadko robiłam zakupy) po ćwiartkę Bolsa, żeby zrobić ajerkoniak. Dowodu nie wzięłam, ale nie przyszło mi do głowy, że wyglądam tak młodo, że babka mi nie sprzeda tej wódki... Najpierw do mnie z tekstem, czy mam 18 lat. Ja na to, że nawet trochę więcej (miałam 23). Wódki nie kupiłam, ale poszłam do domu po dowód i wróciłam do sklepu. Kobieta przeprosiła mówiąc mi, że tak młodo wyglądam, a jej nie wolno sprzedać alkoholu osobie poniżej 18 roku życia. Ja to oczywiście wiem, ale naprawdę nie myślałam, że to mnie dotyczy! Teraz się z tego śmieję, ale wtedy byłam bardzo bardzo zła.

[danuskahehe]

ostatnio w szkole na polskim nauczycielka do klasy: powiedzcie mi, co to za zwiazek... no marcin i bartek!
chciala ich upomniec bo akurat przeszkadzali

[pink50]

Nie no po prostu śmiechu warte te historie... Ja tez mam kilka

1. No więc moja ciocia chciała ochrzcić synów razem to nic że starszy miał 4-5 lat a młodszy ponad roczek he he... W kościele to się działo ale na początku to przed mszą tłumaczyłam kuzynowi(starszemu) e trzeba się zachowywać grzecznie i cicho w kościele. Mówię że tam się ładne pioseneczki śpiewa itp... Ruszamy do kościoła
Dziadek miał incydent w kościele gdyż niestety beknął xD Potem zaczynamy śpiewać ... Moj mały kuzyn zaczął śpiewać piosenkę o biedronce xDxD ...Potem wybraliśmy się na ucztę do restauracji na co mój mały kuzyn mówi na głos przy stole "Paulinko a cy nie powinno sie być cicho i grzecznym w ŚWIĄTYNI? "xD ja mówię "tak" a on na to "to dziadka więcej nie bierzemy xD"
DZiadek czerwony no ale może się zdarzyć....

2.Ostatnio miałam uczyć kumpele jak się rozciągać do szpagatu... pokazuje jej wymachy nóg do przodu i do tyłu... Dodałam że trzeba się czegoś trzymać bo... nie zdarzyłam skończyć a kumpelka zrobiła cudnego koziołka do tyłu hehe ....

3. Byłam kiedyś u laryngologa i ten pyta się mnie "ma pani problemy ze słuchem?" a ja na to "przepraszam ale nie dosłyszałam. co pan powiedział? "

Jeszcze na pewno kilka było ale nie pamiętam...

[milusiaam]

to ja wam opowiem historie dla mnei smieszna
Moj tż jest spiochem i ma strasznie twardy sen jak usnie to nie sposób go wybudzic a jak go wybudzam to mowi glupie rzecy i kiedys mhmm po upojnym wieczorze nadzy lezymy na lozku przebudziłam sie byla godzina gdzies okolo 23 wiedziałam ze musi isc do domku zaczynam go budzic naga i wtulona w niego zaczynam szarpac mu reke a ten otwierajac oczy i patrzac na mnie mowi Janek juz wylewam ten beton...(pracował wtedy jako robotnik driogowy ) nie wiedziałam jak zareagowac na wszelki wypadek od tamtej pory ustawiam mu budzik nie chce juz budzic go sama

[ania z wzgórza marzeń]

[quote=pink50;7899200]Nie no po prostu śmiechu warte te historie... Ja tez mam kilka

13. Byłam kiedyś u laryngologa i ten pyta się mnie "ma pani problemy ze słuchem?" a ja na to "przepraszam ale nie dosłyszałam. co pan powiedział? "


coś z tym laryngoloiem jest, miałam taka sama sytuację myslałam, z e to wina imprezy na której byłam dzień wczesniej, ale moja koleżanka z wykształcenia muzyk _ sluch doskonały miało to samo

chyba ci laryngolodzy cos bełkoczą

[palema]

miałam podobnie. na badaniu słuchu, w pokoju siedziała jeszcze koleżanka (to chyba jakies szkolne badanie).

pan dr (strasznie bełkotał): czy dobrze pani słyszy?
ja (usłyszłam bul bul bul): słucham??
dr: no czy dobrze pani słyszy?
ja: yyyy...słucham???
słyszę śmiech kolezanki
dr (wyraźnie głośniej): CZY MA PANI PROBLEMY ZE SłUCHEM?
ja: nie, bardzo dobrze słyszę

[natural-love]

imprezka rodzinna, urodziny mojej mamy. Wszyscy siedza przy stole, moj TZ sie spoznil, wpadl po deserze, siada do stolu, poszlam sobie nalac mu picia, mama krzyczy na caly glos :
-i dz Marcinowi zrob ladnego loda

nie musze mowic jaka byla reakacja gosci? :P

[marthusia]

Napisane przez natural-love

imprezka rodzinna, urodziny mojej mamy. Wszyscy siedza przy stole, moj TZ sie spoznil, wpadl po deserze, siada do stolu, poszlam sobie nalac picia, mama krzyczy na caly glos :
-i dz Marcinowi zrob ladnego loda

nie musze mowic jaka byla reakacja gosci? :P

[agooolenka]

:d

[Malwina 22]

Heh to ja mam koleżanke co ma na nazwisko ZADYMANA.

Kiedyś siedzimy przy kawce a ona do mnie ze boi sie umrzec jako panna bo jak to nazwisko bendzie wyglądało na pomniku.
A ja do niej ze przynajmiej wszyscy bendą wiedzieć ze to nie była śmierć tragiczna.

[Madziulek333]

Jakiś czas temu pojechaliśmy paczką na basen kryty. Siedzimy sobie spokojnie w basenie i mój kumpel robi dziwną mine. Nagle pierdnął -_- my sie pulamy, a moja kumpela ( nie wiem zamyślona jakaś była )
- O! Chyba jakieś małe jacuzzi tu zamontowali.
A my już kompletnie posikani

[danuskahehe]

kiedys na obozie strazackim sobie szlam do namiotu i mijal mnie jeden z opiekumow-dh Grzegorz. Wszyscy sie go bali, ponadto mial straszne zeby. Gdy tak szlam to on mowi:a ja cie znam. Ty jestes mloda Liskowna. Ja nie zrozumialam od poczatku co on mowil wiec przytaklam, bo nie chcialam sie wciagac w dalsza rozmowe. Szlam dalej i dotalo do mnie o co on pytal. Przez caly czas postanowilam go unikac bo glupio mi bylo to odkrecac.W niedziele byl czas odwiedzin, a on mnie zawolal, pokazal mi jakiegos faceta i opieprzyl ze sie nawet z ojcem nie umiem przywitac. Rozryczalam sie, powiedzialam ze to nie moj tata i ucieklam (mialam ok 10 lat). Do konca obozu bylam jego pupilka bo mu bylo mnie zal bo myslal ze ja nie mam taty...

[kosmiteczka]

a mi sie przypomnialo jak bylam mala i mielismy zielonego wardburga to bylo auto... no ale bylam z mama na spacerze i zobaczylam, ze przy naszej ulicy parkuje zielony wardburg i wysiada z niego moj tata...jako ze byl do nas obrocony tyłem zerwalam sie z reki mamy i pobiegłam,chcac go przestraszyc...zradoscia wskoczylam mu na plecy krzac "buuuu!!!!" radosc zamienila sie w płacz jak sie obrocil i okazalo sie ze to nie moj tata-mialtylko taki sam samochod i podobna kurtke moja mama zaczela goprzepraszac a ja chcialam sie tylko zapasc pod ziemie