Jak powstrzymać się od wyciskania cz.2

[quleczka]

tancerko - ta ilosc co napisalas brzmi rozsadnie tyle, ze u mnie na pewno doszedl by podklad, korektor, krem z filterem, awaryjny tribiotic, cos na syfki miejscowe (nie pasta cynkowa by ludzi nie straszyc) ...za to bez balsamu do ciala i rezorcyny, no i bez maseczek tez

[tancerka212]

quleczka to dziwne co piszesz o differinie bo mi dermatolog kazał dokładnie osuszac twarz przed nałożeniem differinu i nawet kazał chwile odczekac zeby skóra rzeczywiscie była porządnie osuszona po myciu.. i nawet chyba na ulotce pisze zeby osuszyc porzadnie przed nałozeniem... skąd ty masz wieści ze na mokrą twarz?????? przeciez łatwo się rozsmarowuje..

[quleczka]

Laity, moze ty bylas po prostu uczulona?

bo mnie nic nie pieklo, a nic to jest polaczenie brevoxylu z antybiotykiem clindacne, wiec jak ktos znosi dobrze obie substancje to po duacu tez nic mu raczej nie bedzie.

Kolanka - jak bedzie bardzo piec nadal to trzeba sporobowac najpierw 2 razy rzadziej stosowac, a jak nie pomoze to do lekarza pojsc

[tancerka212]

masz rację jeszcze krem z filtrem ale to było oczywiste tylko nie napisałam o nim tutaj a kosmetyków do makijażu nie muszę ze sobą w ogóle brac bo nie bede na pewno miala okazji sie malowac i całe szczęście- natural girl

[quleczka]

Napisane przez tancerka212

quleczka to dziwne co piszesz o differinie

tancerka, nie napisalam slowa o differinie bo nigdy go nie stosowalam

[quleczka]

Napisane przez tancerka212

kosmetyków do makijażu nie muszę ze sobą w ogóle brac bo nie bede na pewno miala okazji sie malowac

u mnie nie istnieje pojecia "nie bede miala okazji", ja sie inaczej ludziom nie pokazuje w zadnych warunkach... tylko sie cieszyc, ze u ciebie jest na tyle dobrze, ze tak mozesz

[tancerka212]

aaa to przepraszam, musiałam cos źle przeczytac.. pewnie o czym innym pisalas a ja ślepa

Laity myślę że raz do roku wizyta u kosmetyczki na złuszczaniu to nie taka strata kasy.. nie wiem jak to jest z kwasami ale na mikrodermabrazje lub cos takiego po czym mozna od razu się do ludzi pokazac a nie siedziec tydzien w dimu to jest wskazane.. w domu nigdy tak dogłębnie nie złuszczymy wierzchnich warstw naskórka jak w gabinecie kosmetycznym.. hmmm stówkę na rok mogę poświęcić na kosmetyczkę

[tancerka212]

oj kuleczko a jakbyś pracowała np przy zbiorze truskawek czy malinek to tez bys się malowała codziennie w to pole??

[quleczka]

Napisane przez tancerka212

oj kuleczko a jakbyś pracowała np przy zbiorze truskawek czy malinek to tez bys się malowała codziennie w to pole??

tak, przynajmniej minimalnie podklad lub korektor - tak jak mowie, nie pokazuje sie ludziom inaczej i malowalam sie juz w gorszych warunkach typu jacht, czy gorka chatka

zazdroszcze wszystkim, ktorzy maja taka cere, ze moga i potrafia bez makijazu

[Perelkowaa]

Napisane przez tancerka212

hehe no ty sie bedziesz pluskac a ja będę w pracy ale ja się cieszę bo zarobię pieniążki, będę 1,5 miesiąca z tżtem a potem cudowne wakacje nad morzem śródziemnym ze znajomymi a buzią się będę martwic niestety wiem ze nie bede miala kosmetykow oprócz kremu do twarzy i żelu myjącego.. no moze jeszcze peeling, w dodatku tż wiec na pewno nie bede wyciskac bardziej boję się jesieni.. zeby nie wrócily problemy z buzią..

Tzn nie ze ja wakacje, bo tez praca tyle że jeziorko blisko, wiesz..zawsze można skorzystac. No a ja swoj caly asortyment kosmetyków obowiązkowo ze sobą, i jako że zyję (narazie jeszce) bez TeŻeta będe sie powstrzymywac jak to robiłam dotychczasod wyciskania.

[tancerka212]

wiecie co chyba się przejadę do centrum po ten żel do twarzy avene.. mam jeszcze troche tego z iwostinu ale na pewno nowy bedzie mi potrzebny na ten wyjazd a wydaje mi się że tu w duzej aptece jak poproszę o jakies próbki to je dostanę bo u mnie to nic nie chcą dawac.. wiec jak i tak bede musiala kupowac i tak to juz lepiej z próbkami nie?

Qleczko ja tez tak myslalam ze nie da się wychodzic do ludzi bez makijazu ale dzieki wam to się udalo i teraz nie wiem jak moglam codziennie chodzic w makijazu
siedzialam dzisiaj i myslalam kiedy ostatni raz tak wiecej wyciskałam i chyba ze 3 tygodnie juz to było temu...??? jejuuu to ja tak umiem??? jestem boska...

[azure]

Napisane przez Laity

azure, jak tam dziś Twój policzek po wczorajszym?

Jest duża czerwona plama, ale chyba nic już tam się nie zbiera. Ufff... myślę że się będzie teraz goić. Dziś piękna pogoda, ale siedzę cały dzień w domu i lecze to paskudztwo.

A jak dzisiaj Twój buziak?

[kolanka]

Omijam juz policzki, bo strasznie pieką, spróbuje nakałdac duac na wilgotną twarz, żeby nałożyc go mniej i też wlasnie myślalam, zeby nie stosować go cdziennie, jak dalej będzie się utrzymywał rumień. Musze nadmienic, że dermatolozka pojechła "ostro" na zmiane rano i wiecziorem raz differin, raz duac. na ulotce differiny wyczytałam, ze jeśli stosuje sie inne leki z benzo... coś tam coś tam - nie pamiętam teraz ( w każdy razie duac właśnie posiada ten benzo...) to wtedy differin na noc, a duac na dzień.
Dzięki za rady .

[quleczka]

tyle, ze duac ma nawet z nazwie "once night" czy cos ogolnie jak bedzie dalej tak to zrob sobie dzien przerwy przynajmniej moze skora sie uspokoi

[K-H]

Napisane przez quleczka

a masz jakies powazne problemy z twarza jak nie wyciskasz? bo jesli nie to ogolnie zazwyczaj im mniej tym lepiej

a tak w ogole nie stosujesz zadnego kremu do twarzy ani nic? ja tak nie umiem
bez humektanu nie umiem juz zyc i polecam kazdemu to dzieki wam dziewczyny

Powaznych? raczej nie. mam problem z rozszerzonymi porami, zaskórnikami, no i od czasu do czasu coś mi wyskoczy pod skórą.
Szukam już od dawna kremu ogórkowego Ziai, i nie mogę znaleźć.:P

[wysoka blondynka]

Napisane przez Laity

(...)
wysoka blondynka, ja też myślałam o takich zabiegach, ale tak samo stwierdziłam, że szkoda pieniędzy i zachodu skoro można samej pokombinować w granicach rozsądku.

Ja jednak zostanę póki co przy Atredermie. Podobno szykuje się załamanie pogody, więc będę miała lepsze warunki, żeby pozłuszczać się troszkę już teraz.

Uuu... Mnie Atrederm wyburaczał okropnie... Teraz czasem go daję na ramiona, bo tam mnie nawet nie piecze... A ogromne nadzieje z nim wiązałam - po tym, jak dziewczyny w wątku o nim pisały o zdziaraniu skóry płatami

Migdał jest delikatniejszy i o ile Atre zaostrzał u mnie istniejące syfy, o tyle migdał je ładnie zasusza.

[quleczka]

Napisane przez K-H

Szukam już od dawna kremu ogórkowego Ziai, i nie mogę znaleźć.:P

A probowalas kiedys humektan? Jak nie to moze sprobuj - drogi nie jest, u mnie mniej niz 10z Nie moge sie powstrzymac od propagandy, hihih

[eLWhy]

a ja się załamałam. po chwilowej poprawie, (prawdopodobnie na skutek diety) wylazly mi 3 wielkie ropne paskudztwa. Dwa rozdłubałam od razu, jednego, który się pojawił później, miałam nie ruszać i guzik - siedziałam przed komputerem i rozdrapałam (już za bardzo wystawał chyba :/)

Gorzej, że z tego co było - z małych czerwonych kropeczek nic nie chce mi sie goić, a nawet powiedziałabym, że nowe wyskakują. Mam wrażenie, że moje policzki wyglądają jak kruszonka na cieście :/ A sesja, auka i siedzneie w domu wcale im nie pomaga :/ Już nie wiem co mam sobie zaserwować, żeby choć trochę było lepiej. Kiedyś używałam maści cynkowej, ale to absolutnie nic nie pomagało, pasta to co innego? bo zastanawia mnie tez dermaknel, a nie chcę wyjść z apteki z siatą rzeczy, z których z każdej zużyję ledwo kapkę ;/

jutro egzamin, za tydzień do dermatologa... aj

K-H - tez chciałam sobie kupić ten krem, zeby byl do kompletu z tonikiem i też jakoś nie było :/ ale kupiłam normalizująco-nawilżający z bielendy; ogórkowo-limonkowy. Jak dla mnie ok - najwazniejsze, że nie zapychał (i nie zapycha). I cena też przyzwoita - jakieś 7zł w rossmanie.

[shima]

Elwhy bacik to Ci się jednak nalezy, trzeba było czymś to wysmarowac, a nie tak od razu zdrapywać buu

strasznie dużo postów od wczoraj nabiłyście, kilka godzin mnie nie było i dwie strony czytania
QsQs jak Twoja broda trzymasz się ? mi odpadł dzis ostatni strup i teraz musi być już tylko lepiej

[K-H]

Nie wiecie może czy w Schlekerze mają kosmetyki Ziai?

[eLWhy]

nie wątpię, masz rację. Widzę kolejny minus samotnego mieszkania. :/
Jak jest u mnie tż, to się pilnuję, bo on sam wie, że nie powinnam (tzn uzwiadomiłam go w swoim czasie); jak mieszkałam z rodzicami, to mama krzyczała, bo przeważnie jak siedziałam za długo w łazience, to było rownoznaczne z tym, ze siedze, by sbie podłubać :/

naszla mnie pewna mysl - ja mmam cos na twarzy to nie ruszam.. tylko teraz sie zastanawiam czy lepiej kupic
- tribiotic na gojenie
- paste cynkowa (masc mnie upiornie zapychala i ogolnie wiecej zlego niz dobrego robila, hm, warto?)
- masc ichtiolowa (zeby to wszystko powylazilo.?)

pomozcie. wiem ze zadna z tych rzeczy ot nie majatek, ale wszystko na raz to przesada.

[Laity]

Napisane przez quleczka

Laity, moze ty bylas po prostu uczulona?

Nie zaprzeczam bo pewności nie mam. Moja mama miała jeszcze gorsze podrażnienia po nim, dosłownie jakby ktoś ją pobił... Obie z niego zrezygnowałyśmy po krótkim używaniu.

Napisane przez tancerka212

Laity myślę że raz do roku wizyta u kosmetyczki na złuszczaniu to nie taka strata kasy.. nie wiem jak to jest z kwasami ale na mikrodermabrazje lub cos takiego po czym mozna od razu się do ludzi pokazac a nie siedziec tydzien w dimu to jest wskazane.. w domu nigdy tak dogłębnie nie złuszczymy wierzchnich warstw naskórka jak w gabinecie kosmetycznym.. hmmm stówkę na rok mogę poświęcić na kosmetyczkę

Z tymże u mnie to by się pewnie na jednej wizycie nie skończyło... Zobaczę co uda mi się zrobić samodzielnie przez lipiec i sierpień, a we wrześniu się zastanowię, czy by jednak nie zafundować sobie czegoś profesjonalnego.

Napisane przez azure

Jest duża czerwona plama, ale chyba nic już tam się nie zbiera. Ufff... myślę że się będzie teraz goić. Dziś piękna pogoda, ale siedzę cały dzień w domu i lecze to paskudztwo.

A jak dzisiaj Twój buziak?

No to dobrze, że nie jest źle. Teraz tylko coś na gojenie i trzymaj z dala łapki, żeby nie zerwać strupka bo zostanie blizna.

U mnie spokój. Goją się strupki po przedwczorajszym oczyszczaniu, ale cieszę się, że pousuwałam to co wyszło.
Antybiotyk poszedł w ruch, więc mam nadzieję, że już wkrótce i buzia się polepszy.

Napisane przez wysoka blondynka

Uuu... Mnie Atrederm wyburaczał okropnie... Teraz czasem go daję na ramiona, bo tam mnie nawet nie piecze... A ogromne nadzieje z nim wiązałam - po tym, jak dziewczyny w wątku o nim pisały o zdziaraniu skóry płatami

Migdał jest delikatniejszy i o ile Atre zaostrzał u mnie istniejące syfy, o tyle migdał je ładnie zasusza.

Też się zastanawiałam nad kwasem migdałowym (bo to o niego chodzi prawda?). Czytałam na biochemii dosyć sporo o nim, ale stwierdziłam, że nie dam sobie rady z przygotowywaniem... Pilnowanie, żeby było odpowiednie stężenie itd.
Szkoda, że nie ma czegoś takiego gotowego do zakupienia... Chyba że ja o czymś nie wiem ;>

[quleczka]

Napisane przez eLWhy

- tribiotic na gojenie
- paste cynkowa (masc mnie upiornie zapychala i ogolnie wiecej zlego niz dobrego robila, hm, warto?)
- masc ichtiolowa (zeby to wszystko powylazilo.?)

plizzz, tribiotic to nie jest masc na gojenie, to silny antybiotyk, a dokladnie 3 antybiotyki! do stosowania tylko w awaryjnych sytuacjach jak sie cos babrze

pasta cynkowa jest duzo mniej tlusta niz masc ale nikt ci nie obieca, ze nie zapacha, dlatego lepiej miejscowo na syfki ja stosowac

na gojenie - tormentiol (choc czasem dziala jak masc ichtiolowa), masc z witamina A, mascc nagietkowa...

calkiem mily i niedrogi (6-7zl) miejcowo na syfki jest tez wspominany to acnefan/ancofan albo glinka zielona w proszku (jakies 5zl) tez niezle dziala antybakteryjnie i zasusza

[tancerka212]

no i wróciłam z moim nowym żelem avene.. mam wrazenie ze jakos drogo zapłaciłam.. 47zł.. no ale to moja wymarzona zabawka hehe i dostałam 3 małe tubeczki kremów: jeden koloryzujący z filtrem spf 50 na pewno się przyda, drugi to antybakteryjny krem gojący a trzeci to jakis nawilżający mam tez olejek rycynowy a więc bede nim wzmacniac rzęsy i mam zamiar wrócić do was po wakacjach piękna

[azure]

Napisane przez eLWhy

a ja się załamałam. po chwilowej poprawie, (prawdopodobnie na skutek diety) wylazly mi 3 wielkie ropne paskudztwa. Dwa rozdłubałam od razu, jednego, który się pojawił później, miałam nie ruszać i guzik - siedziałam przed komputerem i rozdrapałam (już za bardzo wystawał chyba :/)

Niedobra Nie wolno tak robić
Zdezynfekuj to czymś jak najszybciej. Polecam przecierać kilka razy dziennie woda utlenioną.
Mi po masakrach pomaga też woda termalna. Ładnie łagodzi.

[PAMCIA]

Napisane przez quleczka

plizzz, tribiotic to nie jest masc na gojenie, to silny antybiotyk, a dokladnie 3 antybiotyki! do stosowania tylko w awaryjnych sytuacjach jak sie cos babrze

pasta cynkowa jest duzo mniej tlusta niz masc ale nikt ci nie obieca, ze nie zapacha, dlatego lepiej miejscowo na syfki ja stosowac

na gojenie - tormentiol (choc czasem dziala jak masc ichtiolowa), masc z witamina A, mascc nagietkowa...

calkiem mily i niedrogi (6-7zl) miejcowo na syfki jest tez wspominany to acnefan/ancofan albo glinka zielona w proszku (jakies 5zl) tez niezle dziala antybakteryjnie i zasusza

no ja dziś już powinnam miec maść witaminową, bo chłopak miał mi kupić, bo ja nie miałam zbytnio czasu...zobaczymy, czy będzie sie dobrze po niej goić

[tancerka212]

oh dziewczynki jakos dzis mało mam dla was czasu ale z racji tego ze jutro wyjeżdżam to musiałam dzisiaj wszystko pozałatwiać i się spotkać z przyjaciółką.. ale już jestem wasza aż do wieczora hehehe ale zawsze to coś

właśnie posmarowałam sobie te gojące się strupki moim próbkowym kremem antybakteryjnym i gojącym.. pewnie lepiej go stosowac na dopiero tworzące się wypryski ale ja nie mam takich aktualnie więc zobaczymy jak działa na takie widzę że jakies profesjonalne opakowanie walnęli, bo zawsze próbki z avene są w plastikowych tubeczkach a ta jest metalowa i z ostrym czubkiem żeby osobiście przekłuć opakowanie pod zakrętką i miec pewnosć że świeżutki kremik no zobaczymy co to za wynalazek na pewno się przydadzą próbeczki bo są naprawdę ciekawe i takie jakich jeszcze nigdy nie miałam
wypróbowałam też żel na mojej buzi i póki co jest milutki- ładnie pachnie, wcale nie jest rzadki czego się obawialam i odrobinka naprawdę minimalna potrzebna była by dokłądnie oczyścić buzię, no i nie czuję ściągnięcia po myciu jakie ostatnio towarzyszy mi po iwostinie purritinie... zobaczymy jak to bedzie dalej miałam ochotę jeszce na tonik ale nie wzięłam wiecej kasy

[tancerka212]

Napisane przez Laity

Z tymże u mnie to by się pewnie na jednej wizycie nie skończyło... Zobaczę co uda mi się zrobić samodzielnie przez lipiec i sierpień, a we wrześniu się zastanowię, czy by jednak nie zafundować sobie czegoś profesjonalnego.

Laity teraz są wakacje może rozejrzyj się za jakąś pracą gdzieś i jakbyś troszkę zarobiła to mogłabys jesienią sobie fundnąć jakąś serię złuszczającą u kosmetyczki.. bo wiadomo że na taki wydatek ciężko odłożyć z bieżącej kasy jaką się dostaje na studia od rodziców.. ale jak się samemu zarobi to od razu lepiej a porządna kosmetyczka może okazać się zbawieniem

[wysoka blondynka]

Napisane przez Laity

(...)Też się zastanawiałam nad kwasem migdałowym (bo to o niego chodzi prawda?). Czytałam na biochemii dosyć sporo o nim, ale stwierdziłam, że nie dam sobie rady z przygotowywaniem... Pilnowanie, żeby było odpowiednie stężenie itd.
Szkoda, że nie ma czegoś takiego gotowego do zakupienia... Chyba że ja o czymś nie wiem ;>

Wiesz, ja się przyznaję, że nie bawię się w bardzo dokładne obliczanie stężeń. Kiedyś używałam strzykawek, żeby to wszystko mierzyć, a teraz zwyczajnie odmierzam sobie łyżeczką od syropu części: np. 1 część kwasu, a 9 części wody. Alkoholu żadnego tam nie dolewam, czasami - żeby migdał działał lepiej - przed nałożeniem kwasu smaruję się wacikiem ze spirytusem salicylowym (ale to tylko na ramiona i dekolt, bo na twarzy u mnie salicyl. odpada...)

Kwas migdałowy mogę polecić z całą pewnością, ale na początek każdy musi sprawdzić, czy go nie uczula, czy nie wyburacza. No i zaczynać od maleńkich stężeń.

[tinkussia]

przy kwasie migdałowym jest napisane że nie można po nim wychodzić na słońce, więc chyba na lato odpada... : |