SUKNIA ŚLUBNA Z DRUGIEJ RĘKI? co o tym myślicie??

[Haniula]

Na myśli miałam to, że suknie wypozycza dziewczyna, że tak powiem standardowych rozmiarów, następnie ją oddaje, salon daje do czyszczenia.. Kolejnie przychodzi dziewczyna, równie standardowych wymiarow i chce taką samą własnie suknie kupić. Nie wydaje mi się aby w takiej sytuacji suknia była szyta nowa od podstaw. Myśle ze są to jedynie ewentualne poprawki. Jednak to są moje przypuszczenia. Nie znam się na tej branży, jedynie moge sobie spekulować.

[Ifwka]

No coż aż strach się przyznać na forum ale kupiłam używaną firmy La Belle. Mam jeszcze trochę czasu do ślubu (sierpień) i dlatego przeglądałam używane. Gdybym nic nie znalazła po nowym roku udałabym się do salonu (miałam już upatrzony) i kupowalbym nową. Ale udało mi się znaleźć. Wygląda jak nowa, nie ma najmniejszych śladów użycia, do tego halka, welon, stroik na włosy i co najwazniejsze rozmiar jak na mnie. Nic nie musze poprawiać. PM miała jeszcze śliczne buty ale niestety za duże. Też zawsze myślałam że będę mieć nową suknię, która pierwszy raz ja zakładam ale myślę że tej co mam nic nie brakuje i nikt się nie zorientuje że ona używana.
A zaoszczędzone pieniążki dołożę do pordóży poślubnej.

[Dżagódka]

IFwka w sumie dobrze zrobiłaś ja sie tez nad tym tak czasem zastanawiam czy by sie nie skusic na używaną ale sama niewiem ;/ kumpela kupiła nie drogo fajną ładną kiecke więc niewiem... sądze , że jak się szuka to się znajdzie

[aleida]

Ja kupiłam nową z salonu za 4200, nie mam też nic przeciwko sukniom używanym ale w tym przypadku uparłam się na nową.
Szczęśliwie udało mi się sprzedać potem suknię dosłownie w 3 dni od wystawienia sukni na allegro za 1800 zł

[Ifwka]

Szczerze mówiąc to przeglądałam na necie setki sukienek, przymierzyłam 4i ta jedna była jak na mnie i wygląda jak nowa. Nie chcę nikomu przygadywać ale mam 29 lat (Tż- 34 i sami płacimy sobie wesele) i uważam że nie ważne czy nowa czy używana jeśli na Tobie wygląda zjawiskowo. A to co zaoszczedziłam dołożę do czegoś innego np, na coś co myślałam że ze względów finansowych odpuszczę.

[blekitka]

Ja kupiłam nowa na swój ślub. Myślałam, aby kupić z wieszaka czy jak tam się to nazywa, ale pomyślałam że suknia będzie kolejny raz prana, to mi się odechciało. I dobrze zrobiłam ponieważ moja po praniu straciła blask, koronka tez traci na wypraniu I fakt że była kupiona tylko dla mnie, a nie wypożyczona sprawiło, że bawiłam się na weselu,tańczyłam a na koniec wręcz wygłupiałam, a nie uważałam co się stanie sukni. Dobrze zrobiłam bo u nas była beznadziejna podłoga i po weselu nad ranem okazało się że do pasa jest umorusana jakby w popiele. jakby była wypożyczona to bardzo bym się zmartwiła takim stanem,

[Taverney]

Napisane przez Ifwka

Szczerze mówiąc to przeglądałam na necie setki sukienek, przymierzyłam 4i ta jedna była jak na mnie i wygląda jak nowa. Nie chcę nikomu przygadywać ale mam 29 lat (Tż- 34 i sami płacimy sobie wesele) i uważam że nie ważne czy nowa czy używana jeśli na Tobie wygląda zjawiskowo. A to co zaoszczedziłam dołożę do czegoś innego np, na coś co myślałam że ze względów finansowych odpuszczę.

bardzo mądre posunięcie. Co prawda znalezienie używanej sukni idealnie dopasowanej i w naszym guście jest czasem trudne, ale warto jestem tego samego zdania, co Ty. Tym bardziej, że wybór jest spory, a ceny czasem bardzo atrakcyjne.

[Dżagódka]

po prostu trzeba mierzyc ja juz po tym co zobaczylam stwierdzam , że na wieszakach to nie to samo co na kimś
i nie ważne czy to nowe czy juz użyte

[Maga83]

My też z TŻ robimy całe wesele sami i tak myślałam, że nie chcę na samą sukienkę wydawać zbyt dużo. Przymierzyłam kilka nowych i z neta i okazało się, że właśnie ta używana wyglądała na mnie super i czuję się w niej wyjątkowo i dodatkowo jestem z siebie dumna, że kupiłam tak cudną sukienkę za tak niską cenę

[kampasiula]

Hej,Swoją suknię ślubną najpierw upatrzyłam w salonie Farage,kosztowała ok 4 tys.Stać było mnie,więc nie było problemu z jej kupnem.Potem po przeglądnięciu setek stron na allegro chciałam sobie uszyć suknię za ok 1000.Jednak po przeczytaniu różnych wątków odechciało mi się.W końcu zaczęłam przeglądać oferty sukien używanych.Kupiłam w ciemno,bez mierzenia suknię za 2700 (w salnie 4800) white one 426.Byłam strasznie zadowolona.Suknia była nietypowa,piękna,nie wyglądała na używaną.Nie żałuję,że odkupiłam.Teraz wisi w szafie,nowa też by wisiałaTakże polecam odkupić od kogoś.Ja zaufałam swojej poprzedniczce,ale zawsze lepiej obejrzeć i przymierzyć.

[Asandraa]

Cześć Dziewczyny

A ja mam używana suknie ślubną ale jest moja wymarzona !! Chyba z racji rozsądku nie zdecydowałam bym się na jej zakup w pierwszej cenie

[sammi24]

Napisane przez mylady21

Tak, a potem kup drugą suknię. Czemu dajesz dziewczynie takie rady?
Jeśli jest uszyta z dodatkiem jakiegoś matriału który woda niszczy to koniec.
Nie mówiąc o tym że wyprasowanie tiulowych falban bez krawieckiego żelazka z parownicą jest niemożliwe.

Ja dostałam podobny 'przepis' od Pani w salonie, kiedy powiedziałam że suknia będzie wisieć u mnie w szafie do starości - swojej i mojej zaryzykowałam po weselu, żeby odświeżyć ją do pleneru - wyczyściła się jak po pralni chemicznej - a ma 7 warstw tiulu. Przeprasowałam ją też żelazkiem przez białe prześcieradło tortur jej sprawiłam nie mało ale naprawdę wygląda jak nowa sprawdziłam na początku na kawałku sukni jak się zachowa, potem poszłam po całości ale nie radzę tak eksperymentować dziewczynom, które suknie chcą sprzedać, może się okazać że nie będzie czego wystawić na sprzedaż

[Anouk.]

Ja jestem jak najbardziej za. Jesli tylko jest się w stanie dostac na siebie taki model i rozmiar to czemu nie? Przeciez i tak suknię ma się na sobie tylko 1 raz, wiec po co wydawac na nią kilka tysięcy, jesli taką sama mozesz miec taniej. Przeciez nikt nie wie, ze nosil ja wczesniej ktos inny
U mnie akurat jest problem bo noszy spory rozmiar ciuchów (46) i w tym rozmiarze wybor jest raczej kiepski. Ale mniejsze dziewczyny mają w czym wybierac!

A swoją drogą chcę się pozbyć swojej sukni slubnej z września może jest jakaś chętna puszysta PM?

załączam zdjęcia

[czarno_biala87]

Ja też kupiłam używaną i wcale nie żałuję, bo jest w idealnym stanie. Nowa kosztowałaby mnie ok 2500zł, a za moją zapłaciłam śmieszne 600zł i to już z halką
Generalnie pasuje idealnie, jedynie długość do skrócenia, ale podobnie jest przecież przy kupnie nowej, coś tam się zawsze na ostatnią chwilę poprawia....
Jestem nią zachwycona, obejrzałam ich tysiące, a kiedy zobaczyłam tą, wiedziałam, że innej nie kupię

[stokocoto]

Powiem Wam, że w poszukiwaniach sukien ślubnych jestem chyba ekspertem Przejrzałam wiele stron internetowych (w tym allegro i ebay) oraz odwiedzałam salony. Mierzyłam najróżniejsze fasony, ale i tak miałam swój wymarzony, który udało mi się kupić z ekspozycji, ponieważ uzywane były jedynie w Stanach, co z przesyłką wyniosłoby mnie niewiele taniej niz nowa.
Jednak uważam, ze najkorzystniej jest kupic używana suknię dobrej firmy i zapłacić nawet 2000zł niż w tej samej cenie nową z jakiegoś tam saloniku bez nazwy lub od krawcowej. Wykonanie ich znacznie się różni. W tej chwili, po obejrzeniu wielu markowych kolekcji, inne mi się wcale nie podobają. Polecam wszystkim Maggie Sottero!!!
A to moja Milana

[dendrocopus]

Ja jestem po dwóch przymiarkach sukien z drugiej ręki i mimo że nie zdecydowałam się na żadną z przymierzanych to jestem pozytywnie zaskoczona. Suknie były ładne, czyste i bez śladów uzytkowania. Warto się przełamać jeżeli komuś zależy na oszczędzeniu paru groszy

[amandi84]

Najważniejsze by suknia była tą wymarzoną, bądź choć jak najbardziej zbliżoną do ideału

Ja szukałam sukni z drugiej ręki, chciałam kupic jakiś fajny model, a że podobaja mi sie suknie dość drogie, z chęcią dałabym ok. 2 tys za sukienkę, która pierwotnie kosztowała ponad 4 tys. Dlugo zastanawiałam sie nad Cymbeline Comtesse (załączam Wam), nawet mierzyłam i była super, ale jednak znalazłam inną która też mnie zachwyciła w salonie i jednak zdecydowałam się na nową. Ta, którą mierzyłam była czyściutka, jak nowa, także jak najbardziej jestem za. Najlepiej pytać też o paragon ze sklepu, wtedy łatwiej ocenić czy sukeinka nie była już uzytkowana np przez 2 czy 3 osoby

Także jak dla mnie bez znaczenia czy nowa czy używana, super sukienki można kupić z drugiej ręki za pół ceny. Tylko proponuję wcześnie zacząć szukać

Oj jak patrze na tą Comtesse to nadal mi się neisamowicie podoba.. Nie wiem czy nie ładniejsza od tej, na którą się zdecydowałam.. Ale mojemu lubemu sie nei do końca podobała, wiec cóż.. ;P

[malwina337]

Napisane przez annna252

Może i zapłaciłaś za nią 4200zł ale z pewnością była kupiona ok 5-7lat temu!!!. To widać na pierwszy żut oka

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Bo jasne jest że ten link to kryptoreklama do twojej aukcji...

Po pierwsze "rzut", a nie "żut", a po drugie nie jest to link do mojej aukcji. Nie wiedziałam, że próba konsultacji sukienki, która mi się podoba może spotkać się z taką reakcją.

[agniq]

a mi się udało upolować sukienkę wraz z butami i welonem. i to na allegro, taką jaką chciałam. wymiarowo tylko w talii do małego zwężenia, ale to zależy jeszcze czy może mi się jednak uda przytyć to troszke.. fajnie by było tak więc jestem zadowolona z zakupu.
suknia wygląda świetnie, nie kosztowała dużo i nie będę się gryźć że kupiłam za kupe kasy a sprzedać trzeba za grosze.... więc jestem szczęśliwa..
dodam że nie przymierzałam po salonach żadnych ani podobnych sukien.

[kampasiula]

Pisałam wam,że kupiłam suknię z drugiej ręki.Po 2 miesiącach niezbyt intensywnego wystawiania sukni na portalach ślubnych sprzedałam ją w styczniu za 1700.Jestem b.zadowolona.Nie sądziłam,że uda mi się ją sprzedać.Po czyszczeniu wyglądała jak nowa i trochę było mi jej żalale niech słuzy innej PM

[ninitoja]

Ja kupiłam suknię używaną za 700 zł i jestem bardzo zadowolona . Takiej sukni, ani choć trochę podobnej nie widziałam u nikogo ani nigdzie. Nie mam zamiaru jej trzymać w szafie, ani bawić się w sprzedaż, więc prawdopodobnie po ślubie ją skrócę. Suknia jest ecru i ma koronki w kolorze starego złota i myślę, że spokojnie będę mogła ją ubierać na inne okazje. Zaoszczędzone na sukni pieniądze wydam na inne potrzebne rzeczy .

[agniq]

moją udało mi się wytargować za 400, o 100 mniej niż miała zostać sprzedana. ogólnie ten kto ją widział jest zachwycony. tym bardziej że jest taka inna.. taka uroczysta, stroja, ale z wyczuciem a do tego delikatna zwiewna i (na czym mi zależało) taka dziewczęca.. tak więc teraz będzie czekać na swój dzień (no, jeszcze z dobry miesiąc przed - przymiarka czy aby zwężyć nie będzie trzeba gorsetu, a tak jestem o nią spokojna). również jestem spokojna o późniejsze jej sprzedanie, bo nie musi iść za dużą jakąś kwotę skoro tanio udało mi się ją dostać (porostu wystawimy ją za minimum koszty pralni). także jestem szczęśliwa z zakupu

[anjaniebieska]

Upatrzyłam u koleżanki piękne koronkowe bolerko i chciałam je od niej odkupić, o suknię nie miałam śmiałości pytać nawet. Poszłam by je przymierzyć, okazało się że jej suknia pasuje na mnie idealnie, za wszystko zapłaciłam 300 zł (suknia, halka, bolerko, dodatki, ale bez welonu) i miałam wymarzoną suknię ślubną (taką jak w dzieciństwie sobie wyrysowałam, bolerko też- miało dzwonowe rękawy). Uprałam ją w pralce, bo koleżanka jej nie prała (nie było mi szkoda, bo tylko za 300 zł, w razie czego kupiłabym drugą) Doprała się pięknie, mama wyprasowała, długo jej zeszło, ale efekt był super ) suknia jest firmy Sincerity Bridal model: 3117 polecam!!!

[majaeska]

Niektóre suknie są bardzo drogie, więc jakbym miała jakąś wymarzoną a nie byłoby mnie na nią stać, to z pewnością bym ją odkupiła od kogoś za pół ceny.

[szczesliwa25]

Ja tylko wtrącę, że warto przeglądać allegro.

Nie mam zupełnie nic przeciwko używanym sukniom, ba! uważam, że o ile jest w b.dobrym stanie nikt tego nie pozna.

Wiedziałam czego szukam, przeglądałam allegro patrząc czy znajdę ten model w moim rozmiarze, kolorze, i oczywiście w idealnym stanie. Gdybym nie znalazła kupiłabym nową w salonie.
I jakimś szczęśliwym zrządzeniem losu znalazłam na allegro dokładnie taką suknię jakiej szukam - zupełnie nowa! z kompletem metek! ze wszystkimi paragonami - nigdy nie ubraną.
Z rozmowy zrozumiałam, że Panna Młoda spodziewa się dziecka i się w nią ni jak nie zmieści.
Kupiłam za 1/2 ceny salonowej Cena w salonie 4200, ja za 2300.

Warto przeglądać allegro

[Ifwka]

O no to Ci sie udało
Moja była używana ale jak juz ktos pytał to był strasznie zdziwiony bo wyglądała jak nowa, zero śleadów używania (oprócz wyłamanych zębów w grzebieniu, co zresztą fryzjerce było na rękę )

[karolinka86]

Wiem, że ślub to piękny dzień itp ale czy warto wydawać full pieniędzy na suknię tylko na jedną noc? Niekoniecznie, szczególnie gdy ktoś nie ma wielu środków...
Ja sama myślę o wypożyczeniu lub ewentualnie kupieniu używanej- na stronach ślubnych czy allegro dziewczyny często sprzedają suknie w atrakcyjnych cenach i co istotne można umówić się na przymiarkę sukni
Bo rozmiar rozmiarem ale jednak lepiej zobaczyć jak na nas leży...
Nawet podając swoje dokładne wymiary nie miałbym odwagi kupić w ciemno bez mierzenia

[anannke]

Ja chyba też będę szukać z drugiej ręki jak będę mieć upatrzony konkretny model który jest drogi jeśli chodzi o nową suknię - może jak jakiejś polskiej firmy albo małego salonu to się szarpnę na nową...

Chciałam też dodać że suknie w salonach są najczęściej w rozmiarach 36-38 z tego co się spotkałam i potem taka krąglejsza PM może mieć problem z przymiarkami też... nawet jak w jakąś suknię wejdzie to i tak tylko mniej więcej z przodu zobaczy jak suknia wygląda bo nie będzie dopięta z tyłu czy gołe plecy.. a suknie używane mają różniaste rozmiary i można pomierzyć u dziewczyn czy w komisach i od razu zobaczyć jak suknia się prezentuje...

[karolinka86]

Napisane przez anannke

Chciałam też dodać że suknie w salonach są najczęściej w rozmiarach 36-38 z tego co się spotkałam i potem taka krąglejsza PM może mieć problem z przymiarkami też... nawet jak w jakąś suknię wejdzie to i tak tylko mniej więcej z przodu zobaczy jak suknia wygląda bo nie będzie dopięta z tyłu czy gołe plecy.. a suknie używane mają różniaste rozmiary i można pomierzyć u dziewczyn czy w komisach i od razu zobaczyć jak suknia się prezentuje...

Jesteś pewna? Mi z kolei koleżanka mówiła, ze suknie są raczej około rozmiaru 40 czy więcej bo tak im się bardziej opłaca szyć. No chyba, że coś wisi na manekinie, bo ktoś jeszcze nie odebrał a chcą pokazać że dany model mają- tak mi mówiła...
To aż się boję przymiarek bo noszę 40 i do tego mam spory biust

[anannke]

Napisane przez karolinka86

Jesteś pewna? Mi z kolei koleżanka mówiła, ze suknie są raczej około rozmiaru 40 czy więcej bo tak im się bardziej opłaca szyć. No chyba, że coś wisi na manekinie, bo ktoś jeszcze nie odebrał a chcą pokazać że dany model mają- tak mi mówiła...
To aż się boję przymiarek bo noszę 40 i do tego mam spory biust

Widać zależy od salonu też się obawiam trochę przymiarek...