Praca na 1/4 etatu-pedagog szkolny

[myszolinka]

Dziś byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w sprawie pracy na stanowisku pedagoga szkolnego w podstawówce. Mój entuzjazm wygasł kiedy dowiedziałam się, że ta praca jest na 1/4 etatu czyli za ok 250 zł netto. Praca ta nie jest w miejscu mojego zamieszkania więc jeszcze dochodzą koszty dojazdu.Wszyscy mi tą pracę odradzają i twierdzą, że nie warto dla takich pieniędzy zawracać sobie głowy i pracować dla samej idei.Niedługo muszę dać odpowiedź dyrektorce szkoły czy podejmuje się zaczynać pracę od września.Ja też jestem juz prawie na nie. A wy co myślicie?

[ViLLeMkA]

ja uwazam ze to mozna potem wpisac w CV i zawsze jakies doswiadczenie
bo np ja planuje lapac nawet wolontariaty, dla doswiadczenia


jesli ejdnak doswiadczenie Ci niepotrzebne... to posuzkaj czegos innego

[parapet]

Jeśli uda ci się później znaleźć cały etat w innej szkole, to bedzie fajne uzupełnienie tego etatu. Zdobędziesz jakieś doświadczenie, wiec będzie łatwiej ze znalezieniem czegoś dodatkowego

Pedagog w szkole ma chyba etat nauczycielski, czyli ok 20 godz tygodniowo, czyli mając więcej niż jeden etat i tak pracujesz krócej niż 40 godz tygodniowo. Jesteś dyspozycyjna, możesz próbować łączyć etaty w różnych placówkach i wtedy pieniążki są już inne. Poza tym są stopnie awansu zawodowego i twoja pensja będzie rosła. Oczywiście to trwa, ale to już sama musisz sobie odpowiedzieć co ci się bardziej opłaca i jakie są twoje priorytety.

Powinnaś sobie odpowiedzieć jaką masz alternatywę, jakie szanse na znalezienie czegoś w większym wymiarze godzin i jak ważna jest dla ciebie praca w wyuczonym zawodzie (domyślam się, że jesteś po pedagogice).

[myszolinka]

Tak, jestem po pedagogice. W lipcu obroniłam pracę magisterską na UŁ. Nie mieszkam już z rodzicami, mam natomiast już własną rodzinę i to juz chyba nie czas na pracę za 200 zł czy wolontariaty. Bardzo chciałabym pracować w zawodzie, ale nie za 200 zł po skończonych studiach. Mam doswiadczenie natomiast w innych branżach, więc będę próbować jeszcze w tym... no i oczywiście w zawodzie. Piszcie ciekawa jestem Waszych opinii

[baja_86]

Napisane przez myszolinka

Tak, jestem po pedagogice. W lipcu obroniłam pracę magisterską na UŁ. Nie mieszkam już z rodzicami, mam natomiast już własną rodzinę i to juz chyba nie czas na pracę za 200 zł czy wolontariaty. Bardzo chciałabym pracować w zawodzie, ale nie za 200 zł po skończonych studiach. Mam doswiadczenie natomiast w innych branżach, więc będę próbować jeszcze w tym... no i oczywiście w zawodzie. Piszcie ciekawa jestem Waszych opinii

250 zł to marne pieniądze szczególnie gdy ma się na utrzymaniu rodzinę, z drugiej strony jednak szkoda rezygnować z pracy w zawodzie. Może uda Ci się znaleźć pracę w innym zawodzie w elastycznych godzinach pracy i wówczas będziesz mogła pracować w dwóch miejscach równocześnie.
Czy istnieje jakaś szansa na zwiększenie etatu w szkole po jakimś czasie? Bardzo to dziwne, że pedagog szkolny przy takim ogromie obowiązków jakie ma do wypełnienia ma pracować w takim wymiarze, no chyba, że jest w tej szkole jeszcze jeden pedagog

[Ata77]

Podstawowe pytanie jakie mi się nasuwa to jakie masz perspektywy dalej w tej placówce? Czy jest to tymczasowe rozwiązanie (1/4 etatu), czy kogoś zastępujesz i jest to tylko umowa na czas określony? Czy przeciwnie- istnieje możliwość otrzymania dodatkowych godzin z biegiem czasu? O to wszystko powinnaś była- może to zrobiłaś, nie wiem...- zapytać dyrekcję na rozmowie wstępnej.

Poza tym jakie są koszta tego dojazdu? I ile zajmie Ci to czasu dziennie?
Doświadczenie jest cenne - o czym ktoś pisał wyżej- nie na tyle jednak aby je zdobywać kosztem siebie.
Musisz sama podjąć decyzję.

[myszolinka]

Podczas rozmowy Dyrektor powiedziała mi, że najpierw będzie umowa na okres próbny.Zwiększenie etatu być może nastąpi , ale nie obiecuje mi tego.Tak więc nie ma na co liczyć i byłoby trzeba zadowolić się pensją pedagoga za 250 zł. Podjęłam już decyzję,że rezygnuje. Doświadczenie w zawodzie zdobyć zawsze można, gdzie indziej, tylko trzeba wytrwale szukać. Nie będę desperatką i nie wezmę tej oferty. Wciąż piszecie o zdobyciu doświadczenia, a która z Was po skończonych studiach, mając już swój dom podjęłaby sie pracy za 200 zł (odliczajac 50 zł dojazdu)?

[Ata77]

Obawiam się, że nie podjęłabym zatrudnienia za takie wynagrodzenie mając na utrzymaniu rodzinę. Co innego jeśli się jest na utrzymaniu rodziców. Wszystko jak widzisz zależy od subiektywnej oceny swojej sytuacji.

Mam wrażenie, że zakładając ten wątek podjęłaś już decyzję. W takim razie nasze rady są już bezużyteczne.