Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ III

[aneczka240]

Napisane przez kashmirka

cześć Kochanieńkie jaka u Was pogoda? bo u mnie +5 ale za to wiatr taki, że głowy niemal urywa mam nadzieję, że zapowiadany na dzisiaj w całej PL śnieg jednak nie spadnie

jeszcze niespełna 40 postów i będzie część 4

Paulina ja Ciebie kojarzę z początków SPDowego wątku, widziałam ostatnio, że podczytujesz nas i mialam nadzieje, że się w końcu odezwiesz, tak więc welcome back ciesze się, że jesteście wszyscy wreszcie razem i że Wam się układa

U mnie też wieje i pada Pogoda do kitu normalnie...

Napisane przez aaby

Szalone jesteście SPD, wiecie?!
Wczoraj w pracy miałam młynek i tylko pod koniec trochę Was nadrobiłam. Po południu nie wchodziłam wcale. Teraz wchodzę i co? Znów 8 stron do nadrobienia Ale jako matka założycielka czuję się w obowiązku przeczytać każdy post i tym oto sposobem przeczytałam wszystko

U nas ciężko...
Jako, że kicia je suche i nie ryzykując kolejnych buntów podajemy jej na razie tylko suche, musieliśmy kupić pakę. 2kg - 80zł Co więcej - musieliśmy po nią jechać do sąsiedniego miasta, bo oczywiście u nas royala canina na oczy nie widzieli Nie muszę chyba dodawać, że zarówno wyjazd, jak i przede wszystkim karma, nie były planowane...
W dodatku zrobiliśmy ponadplanowe zakupy, bo dziś przychodzą do nas moi i TŻa rodzice na spóźnioną kawkę urodzinową. Ale wiadomo - posiedzą do wieczora, więc nie wypada samej kawy podać.
Także wczoraj po powrocie z zakupów wzięliśmy się za pichcenie - i poszliśmy spać o północy
Chcieliśmy to zrobić jak najtańszym kosztem, wykorzystując jak najwięcej tego, co mamy w lodówce/zamrażarce, a jednocześnie, żeby podać coś na ciepło, więc tak:
- będzie kawka i do kawki galaretka z owocami i ze śnieżką - dobre i tanie
- po kawce, jako zakąski, podam coś a'la nuggetsy (tylko że w zwykłej panierce, nie miałam mąki kukurydzianej), malutkie klopsiki mielone, sałatka z szynką i ananasem i krokiety z kapustą i grzybami w cieśnie francuskim; do tego pieczywo.
Mam nadzieję, że wyjdzie ok.
Także dziś wracamy z pracy koło 15.30 i mamy 1,5h na ogarnięcie się, szybkie odkurzenie (dobrze, że w pn i wt dość solidnie posprzątałam, teraz tylko to, co zdążyło się przykurzyć), posmażenie nuggetsów i mielonych... i w sumie voila!
No jakoś to będzie...

Wieczorem też wyszorowałam kanapę, bo zabierałam się do tego od paru miesięcy i już nie mogłam patrzeć, jaka jest brudna - jest jasnobeżowa i widać każdą smugę, każdą kropkę. Była już przybrudzona i co coś wytarliśmy, to pojawiała się jasna plama. Białej gorączki dostawałam Po pracy zobaczę, czy jest jakiś efekt mojego szorowania

W dodatku chyba musimy wziąć kk Pisałam Wam, że musimy zapłacić do 7. listopada dwie raty za studia... Także brakuje nam prawie 1000zł Nie spodziewałam się, że dadzą taki głupi termin - wystarczyłoby, żebyśmy mogli płacić po 10tym i byłaby gitara. A tak du.pa. I w tym wypadku kk jest chyba jedynym rozwiązaniem.
W dodatku brakuje nam na życie.
A gdzie tu do wypłaty...

Jest ciężko. Bardzo.

Wierzę, że wszystko się Wam wyprostuje I oczywiście trzymam kciuki I gratuluję gotowania i sprzątania - prawdziwa SPD

Napisane przez ijaa

Współczuję kochana
Z tą uczelnią faktycznie bez sensu. Nie wiem czy sama bym zapłaciła - zrobiłabym to 10 i nie by spróbowali coś mi przez to zrobić. Niepoważni są by płacić w tak krótkim okresie dwie takie duże raty.

Napisz podanie o przesunięcie płatności o dosłownie 3-4 dni!
Niech nie przesadzają na prawdę.


U nas w sumie nie najgorzej, bez szaleństw, ale do wypłaty myślę damy radę.

Jednak pojawił się inny problem. Rodzice TŻ. Duże prawdopodobieństwo, że całkiem niedługo trzeba będzie ich wspomóc finansowo. Nie chcę się tutaj w dawać w szczegóły, ale z trzech dochodów zrobi im się niedługo jeden i to najmniejszy (TŻ ojciec i siostra stracą pracę - to więcej niż pewne i pozostanie tylko zasiłek jego mamy, która nota bene aktualnie trochę choruje, więc nie nadaje się do pracy).
TŻ jest przybity! Chciałby pomóc bardzo, ale na dłuższą metę też nie da rady.
Wczoraj się sama nawet spłakałam, bo strasznie nie lubię jak TŻ taki bez życia, smutny i załamany jest.

To faktycznie źle będzie. Jak pech to na całej linii. Żeby się to tylko nie odbiło mocno na Twoim TŻ. A tata i siostra szukają nowej pracy?

Kociątko dało mi pospać - nie wariowała, tylko spała pod moim jaśkiem. Dziś na obiadek spaghetti, a potem jedziemy do Vision Express zapytać na jakiej zasadzie tam mogę zrobić nowe okulary. Wczoraj wieczorem dzwoniłam do mamy i chwilę z nią pogadałam, bo mąż śpiący obok mnie podsłuchiwał
Kociątko nakarmione, ja też już śniadanie jem i potem ogarniemy łazienkę

[nurek119]

a do mnie właśnie mama zadzwoniła, że przyjadą w sobote do Warszawy i żebym jej napisała co bym chciała do jedzenia i strasznie się ucieszyłam, że przywiozą mi to co będzie mi potrzebne a teraz nie moge wymyśleć na co mam ochote:P

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

a jak sie wyprowadzicie to lodówkę zabieracie?

no oczywiście
dlatego chcę kupić taką, jaką docelowo chcemy czyli dość dużą srebrną, żebyśmy mieli już na swoje mieszkanie (lodówki mają długą żywotność przecież)

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez motylek1

Myślałam że jakoś da się ją uratować, nom ale faktycznie lodówka musi być bo na dłuższą metę nie będziesz trzymała jedzenia na parapecie
A macie już jakąś upatrzoną czy dopiero zamierzacie jechać i szukać modelu??

hmm.... wiem, że chcę dużą srebrną. nic więcej, bo przecież nie wiedziałam, że ten złom się popsuje. tak to byśmy teraz lodówki nie kupowali

[motylek1007]

Napisane przez lili1987

no oczywiście
dlatego chcę kupić taką, jaką docelowo chcemy czyli dość dużą srebrną, żebyśmy mieli już na swoje mieszkanie (lodówki mają długą żywotność przecież)

pytam, bo kuzynka która byla u mnie wczoraj i tez wynajmuje, jak coś sie popsuje, to kupuje na pół z właścicielem, ale musi to zostawić w mieszkaniu

[lili1987]

aaby a Tż'a rodzice i Twoi razem wzięci nie tworzą mieszanki wybuchowej? bo zwykle tak jest

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez motylek1007

pytam, bo kuzynka która byla u mnie wczoraj i tez wynajmuje, jak coś sie popsuje, to kupuje na pół z właścicielem, ale musi to zostawić w mieszkaniu

nie nie
to my się tak nie bawimy
jeszcze by tego brakowało
kupujemy za swoje i dla siebie i na swoje w przyszłości

[nurek119]

Napisane przez lili1987

no oczywiście
dlatego chcę kupić taką, jaką docelowo chcemy czyli dość dużą srebrną, żebyśmy mieli już na swoje mieszkanie (lodówki mają długą żywotność przecież)

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------


hmm.... wiem, że chcę dużą srebrną. nic więcej, bo przecież nie wiedziałam, że ten złom się popsuje. tak to byśmy teraz lodówki nie kupowali

Lili to popatrz na ceny w internecie bo moi rodzice kupując dwa lata temu znaleźli w internecie ten sam model o 250zł tańszy

[ijaa]

Napisane przez lili1987

ijaa, no jak wiedzą, że stracą pracę, to niech szukają.
siostra Tż i ojciec napewno coś znajdą
czemu tak pesymistycznie

Siostra to jeszcze, zapewne coś znajdzie.
A tata TŻ ostatnio szukał pracy 30 lat temu. Obawiam się, że w jego przypadku ze względu dodatkowo na stan zdrowia i "doświadczenie" będzie problem.

[nurek119]

a ja leże jeszcze pod kołderką bo nie musze wsumie nic robić więc sobie troche poleże w planach miałam pranie ale, że wody nie ma do 16 to nie mam co się śpieszyć

[motylek1]

Napisane przez motylek1007

pytam, bo kuzynka która byla u mnie wczoraj i tez wynajmuje, jak coś sie popsuje, to kupuje na pół z właścicielem, ale musi to zostawić w mieszkaniu

To bezsensu dla mnie, ja bym się nie zgodziła na takie coś, bo teraz kupi niby zapłaci połowę, a pomieszka tam rok i co później, znowu będzie musiała kupować dla siebie a tą zostawi dla kogoś innego

[lili1987]

Napisane przez nurek119

Lili to popatrz na ceny w internecie bo moi rodzice kupując dwa lata temu znaleźli w internecie ten sam model o 250zł tańszy

patrzę na tym skąpcu właśnie to jest różnica 500 zł w tych samych modelach
no tak, ale nie zamówię z daleka, bo po pierwsze długo bym czekała, a ja potrzebuję lodówki od zaraz, a po drugie Tż musi być w domu, bo kto mi to wniesie

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez ijaa

Siostra to jeszcze, zapewne coś znajdzie.
A tata TŻ ostatnio szukał pracy 30 lat temu. Obawiam się, że w jego przypadku ze względu dodatkowo na stan zdrowia i "doświadczenie" będzie problem.

wiesz, wymarzonej pracy to ojciec Tż'a nie znajdzie napewno jak ma kiepskie doświadczenie mimo wieku, natomiast jakąkolwiek to myślę, że znajdzie, w końcu facetowi łatwiej- chociażby na jakimś magazynie

[motylek1007]

Napisane przez motylek1

To bezsensu dla mnie, ja bym się nie zgodziła na takie coś, bo teraz kupi niby zapłaci połowę, a pomieszka tam rok i co później, znowu będzie musiała kupować dla siebie a tą zostawi dla kogoś innego

dla mnie to tez bez sensu

[aaby]

Napisane przez lili1987

aaby a Tż'a rodzice i Twoi razem wzięci nie tworzą mieszanki wybuchowej? bo zwykle tak jest

Nie nie, akurat u nas wszyscy ze sobą się dobrze dogadują
Z resztą nasze mamy chodziły razem do liceum (sto lat temu )

Dziewczyny, oficjalnie zapraszam do IV części!



https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post22790345

[lili1987]

Napisane przez motylek1

To bezsensu dla mnie, ja bym się nie zgodziła na takie coś, bo teraz kupi niby zapłaci połowę, a pomieszka tam rok i co później, znowu będzie musiała kupować dla siebie a tą zostawi dla kogoś innego

ja też uważam, że to bez sensu
właścicielowi to oczywiście się opłaca i ma sprzęt wymieniony na nowy, standard mieszkania się zwiększa, dzięki temu następny wynajmujący zapłaci więcej
a kuzynka jak lodówki nie ma tak nie będzie miała, a pół zapłaciła

[tobb]

edit (skopiowano do nowego wątku)