Orbitrek

[megusiia]

eri - moim zdaniem zdrowe jedzonko, zdrowy styl zycia kazdemu tylko pomoze a nie zaszkodzi
jesli dobrze sie czujesz z tym jaki styl zycia prowadzisz i nie chcesz zrzucac wagi to okey
ja tu wsyztko pisze jak na redukcji jest na ktorej ja jestem takze z sukcesami jak i z porazkami pokusowymi ;p i lenistwemmm

[oliwka__]

Wiecie co, ja mam najbliższy przykład moja mama w ciągu roku na "diecie" zdrowe odżywianie z menu dietetyczki schudła chyba za 12-14 kg a wcześniej przez rok ćwiczyła intensywnie z resztą miała intensywny tryb życia i nic albo prawie nic nie schudła. Od kiedy zdrowo się odżywia nie chodzi już 2 razy w tygodniu na spining i 3 razy na basen. wystarczy jej ruch jaki ma w ciągu dnia i raz w tygodniu ale to już rekreacyjnie a nie żeby schudnąć basen. i jest zadowolona.

[laisla]

Oliwka_ za ten jeden kg, to zawsze coś, motywacji dodaje
Agnisia a ćwiczysz cokolwiek ?

[oliwka__]

megusiia ja wiem i staram się tak robić by te 2 godzinki przed snem nic nie jeść ale jak słyszę dookoła jak każdy mówi że o 19 ostatnie jedzenie to tutaj pisząc zaznaczyłam

laisla

Idę chyba poćwiczyć bo jakoś dziś się ociągam ;p

[oliwka__]

dziś tylko 30 minutek = 10 km ale za to nasprzątałam się więc częściowo rozgrzeszona się czuję

[megusiia]

ja w tym tygodniu porazka totalna a na weekend jade do Wrocka - mam zjazdy bleh

[agnisia029]

Napisane przez megusiia

no przepraszam cie ja chodze spac okolo 2 w nocy i co? jakos nie przeszkadzalo mi to w trzymaniu zdrowej diety

a gdzie ja ci napisalam ze ostatnie danie masz jesc o 18-19?

masz jesc co 3-4 gopdziny - to wychodzi 5 posilkow na caly dzien funkcjonowania okolo

ostatni jedz tak z godzine-dwie przed spaniem - niewazne o ktorej realnie godzinie

nie takie osoby tutaj z nieregularnymi godzinami pracy dniowkami nockami itd zbijaly... ;>

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

kochana chceciec to moc a twoj post brzmi jak jedna wielka wymowka

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------



Ja czytam i nadal nie wierze ze MIT dalej funkcjonuje nie jedz po 19... no dziewczyny nie zalamujcie mnie :P

OSTATNI POSILEK JEMY 1-2 godz PRZED SNEM - nie wazne czy to 15, czy 20 czy 4 w nocy

proste zasady
5 posilkow dziennie co 3-4 godziny
jedzonko robimy wczesniej i zabieramy w plastikowym opakowaniu ze soba do pracy
w kazdym posilku powinno byc bialko
nie schodzimy ponizej 1600kcal
zieleninyyy duzooo
owoce takze ale najelpeij w pierwszej czesci dnia
ruch ruch i jeszcze raz ruch (czytaj cwiczenia)
duzo wody(minimum 1,5 dziennie) , zielonej, czerwonej herbaty
malo solimy, wogole nie slodzimy (tyczy sie to tez kawki niestety, bo jak sie okazuje ktos nie soli nei cukrzy, lecz tylko do kawy a potem nagle wychodzi ze 5 lyzeczek cukru pochlania dziennie)
i tak bym mogla wymieniac jeszcze dlugo :P

I wcale nie mowie ze ja jestem swieta bo zalamek mialam chyba wiecej niz wszytskie razem wziete hehe :P ale jak juz sie upre to jednak sie stosuje i sa efekty

Powodzenia ;*

Dzięki

[oliwka__]

ja wczoraj i dziś nic odpuszczam jestem tak słaba, że nawet nie mam siły ogarnąć mieszkania dobrze, że są już urządzenia które same odkurzą i wymyją podłogę tym samym wyręczając człowieka w chwilach jego niemocy.
Nawet sen mi dziś nie pomógł a od wczoraj niesamowity ból głowy już nie wspominam że w pracy to przez dwa dni sama byłam i szło się zajechać dobrze że weekend

[oliwka__]

jednak podołałam 39 minutek 250 kalorii coś koło 12 km? ale tak spokojnie byle by się coś poruszać tz. bez zwracania uwagi na tętno i widać różnicę w spalonych kaloriach

[laisla]

Napisane przez oliwka__

ja wczoraj i dziś nic odpuszczam jestem tak słaba, że nawet nie mam siły ogarnąć mieszkania dobrze, że są już urządzenia które same odkurzą i wymyją podłogę tym samym wyręczając człowieka w chwilach jego niemocy.
Nawet sen mi dziś nie pomógł a od wczoraj niesamowity ból głowy już nie wspominam że w pracy to przez dwa dni sama byłam i szło się zajechać dobrze że weekend

Na taki ból często pomaga mi poćwiczenie przy otwartym oknie Pewnie kwestia dotlenienia, od razu lepiej człowiek się czuje. U mnie ostatnio 50min-godzinka codziennie, ale nie ważę się na razie bo z dietą raz lepiej raz gorzej, coś motywacja siadła zimą

[oliwka__]

Napisane przez laisla

Na taki ból często pomaga mi poćwiczenie przy otwartym oknie Pewnie kwestia dotlenienia, od razu lepiej człowiek się czuje. U mnie ostatnio 50min-godzinka codziennie, ale nie ważę się na razie bo z dietą raz lepiej raz gorzej, coś motywacja siadła zimą

ja się ważę sporadycznie ostatnio jakoś dwa dni pod rząd a tak to waga głęboko schowana w sumie nawet dwie i staram się ich nie wyciągać.

ból głowy to bardziej z powodu okresu niestety jeśli przed źle się nie czuję to podczas mnie wszystko boli a pierwsze 2 dni i ostatnie mam bóle czego popadnie. jednak wolę to niż 7-10 dniowe bóle zapowiadające

tak się rozruszałam, że kuchnię razem z lodówką wysprzątałam właśnie skończyłam listę zakupową na jutro

[laisla]

Napisane przez oliwka__

ja się ważę sporadycznie ostatnio jakoś dwa dni pod rząd a tak to waga głęboko schowana w sumie nawet dwie i staram się ich nie wyciągać.

ból głowy to bardziej z powodu okresu niestety jeśli przed źle się nie czuję to podczas mnie wszystko boli a pierwsze 2 dni i ostatnie mam bóle czego popadnie. jednak wolę to niż 7-10 dniowe bóle zapowiadające

tak się rozruszałam, że kuchnię razem z lodówką wysprzątałam właśnie skończyłam listę zakupową na jutro

Po urodzeniu dziecka jakoś też tak mi się poprzestawiało, że przy okresie głowa mi pęka, wcześniej tylko brzuch bolał
W zeszłym roku taką schizę miałam, że ważyłam się codziennie, codziennie reżim był więc dietetyczny, teraz niestety (dla figury) stety (dla psychiki) odpuściłam. Na szczęście nie z orbitrekiem
Toś się rozpędziła z tymi porządkami

[mistymixx]

Cześć,
Widzę, że macie dużo doświadczenia z ćwiczeniami na orbiterku. Może któraś mogłaby mi rozjaśnić w głowie... Przymierzam się do kupienia takiego sprzeciocha i wyczytałam, że koło zamachowe powinno mieć jak największą masę.
Czytam na stronie Intersport parametry i jest tak:
Masa koła zamachowego: ok. 20 kg
Ciężar koła zamachowego: 6 kg
Zgłupiałam. Na co mam zwracać uwage? Help please

[oliwka__]

Napisane przez mistymixx

Cześć,
Widzę, że macie dużo doświadczenia z ćwiczeniami na orbiterku. Może któraś mogłaby mi rozjaśnić w głowie... Przymierzam się do kupienia takiego sprzeciocha i wyczytałam, że koło zamachowe powinno mieć jak największą masę.
Czytam na stronie Intersport parametry i jest tak:
Masa koła zamachowego: ok. 20 kg
Ciężar koła zamachowego: 6 kg
Zgłupiałam. Na co mam zwracać uwage? Help please

Ja się nie znam też czytałam, że im cięższe koło tym lepiej ogólnie mam ok. 8 kg koło zamachowe i jestem zadowolona większe chyba jednak nie jest potrzebne. i tak nie ćwiczę na najwyższych obciążeniach.

Sobota i niedziela przerwa tak więc od dziś wracam

[marrgosia]

Jeśli można to chciałabym dołączyć do wątku. Powiem szczerze, że tyle stron wątku będzie mi ciężko przeczytać a mam jedno pytanie. Chciałabym dowiedzieć się czy lepiej jest "biegać" do przodu czy do tyłu. Jakie mięśnie pracują podczas ćwiczeń w przód a jakie podczas ćwiczeń w tył? Jesli to było już gdzieś omówione to z góry przepraszam.

[uparta Marti]

dziewczyny czy cwiczenia na orbitrku wpływają jakos na ramiona ?

[oliwka__]

Napisane przez uparta Marti

dziewczyny czy cwiczenia na orbitrku wpływają jakos na ramiona ?

nie ma pojęcia bo korzystam z nieruchomych uchwytów, z tych ruchomych sporadycznie = bardzo rzadko.

Dziś 58 minutek

Gdzieś wyczytałam ostatnio, by schudnąć bez efektu jojo przy normalnym odżywianiu tz spożywaniu przewidzianej ilości kalorii dla danego wieku i płci wystarczy, że spali się w ciągu tygodnia 2000 kalorii. Ciekawa jestem ile w tym prawdy. Wtedy podobno tygodniowo wychodzi -1 kg lub około tego. Zalezy jak duża nadwaga.

[laisla]

Napisane przez uparta Marti

dziewczyny czy cwiczenia na orbitrku wpływają jakos na ramiona ?

Przecież cały czas pracują. Ja mam nadzieję, że pośrednio pomagają też utrzymać w ładnym stanie piersi

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez oliwka__

nie ma pojęcia bo korzystam z nieruchomych uchwytów, z tych ruchomych sporadycznie = bardzo rzadko.

Dziś 58 minutek

Gdzieś wyczytałam ostatnio, by schudnąć bez efektu jojo przy normalnym odżywianiu tz spożywaniu przewidzianej ilości kalorii dla danego wieku i płci wystarczy, że spali się w ciągu tygodnia 2000 kalorii. Ciekawa jestem ile w tym prawdy. Wtedy podobno tygodniowo wychodzi -1 kg lub około tego. Zalezy jak duża nadwaga.

Tak, to prawda, tylko reszta bilansu kalorii w tygodniu nie może być dodatnia, bo wtedy te 2000kcal zaoszczędzone nic nie wniesie w odchudzanie. A przyjmując, że jesz dokładnie tyle, ile organizm potrzebuje/spala (dla mnie to ok 1600-1700 dziennie kcal) plus odbierzesz mu poprzez ćwiczenia te 2000kcal to musi je zaczerpnąć z Twojej tkanki tłuszczowej

[uparta Marti]

Napisane przez laisla

Przecież cały czas pracują. Ja mam nadzieję, że pośrednio pomagają też utrzymać w ładnym stanie piersi
i

ale chodzi mi o to czy aby nic się nie rozrośnie ? zależy mi na 'schudnięciu' z ramion a cwiczę najczęściej na orbitreku i się boję troche.

[oliwka__]

Napisane przez laisla

Przecież cały czas pracują. Ja mam nadzieję, że pośrednio pomagają też utrzymać w ładnym stanie piersi

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------



Tak, to prawda, tylko reszta bilansu kalorii w tygodniu nie może być dodatnia, bo wtedy te 2000kcal zaoszczędzone nic nie wniesie w odchudzanie. A przyjmując, że jesz dokładnie tyle, ile organizm potrzebuje/spala (dla mnie to ok 1600-1700 dziennie kcal) plus odbierzesz mu poprzez ćwiczenia te 2000kcal to musi je zaczerpnąć z Twojej tkanki tłuszczowej

laisla no tak właśnie sobie liczę ale wydaje mi się że tych 1600-1800 kal nie przekraczam więc powinny być jakieś efekty w końcu chyba co nie??

[$ylwu$]

Napisane przez uparta Marti

ale chodzi mi o to czy aby nic się nie rozrośnie ? zależy mi na 'schudnięciu' z ramion a cwiczę najczęściej na orbitreku i się boję troche.

Tyle razy już było pisane, że na orbitreku NIC się nie rozrośnie. Po raz enty - mięśnie żeby rosnąć potrzebują dodatniego bilansu kalorycznego i dużych obciążeń. Nie możliwe jest jednoczesne chudnięcie i budowanie masy. I na pewno nie na orbitreku.

[laisla]

Napisane przez uparta Marti

ale chodzi mi o to czy aby nic się nie rozrośnie ? zależy mi na 'schudnięciu' z ramion a cwiczę najczęściej na orbitreku i się boję troche.

$ylwu$ już odpowiedziała wyczerpująco, a ja zgadzam się z nią

Napisane przez oliwka__

laisla no tak właśnie sobie liczę ale wydaje mi się że tych 1600-1800 kal nie przekraczam więc powinny być jakieś efekty w końcu chyba co nie??

Dobrze kombinujesz Jeszcze trzeba by znać swoje dokładne zapotrzebowanie na kcal..mi z obserwacji wychodzi, że wagę utrzymuję tak przy dawce 1500-1600 więc niewiele (nieco rozwaliłam sobie metabolizm przez dni głodowego jedzenia to teraz mam za swoje) Więc aby schudnąć muszę jeść to swoje powiedzmy 1600kcal i poćwiczyć jeszcze, wtedy jest efekt na wadze. Jednak zimą byłam zbyt łakoma to i nic nie schudłam

[oliwka__]

Napisane przez laisla

$ylwu$ już odpowiedziała wyczerpująco, a ja zgadzam się z nią


Dobrze kombinujesz Jeszcze trzeba by znać swoje dokładne zapotrzebowanie na kcal..mi z obserwacji wychodzi, że wagę utrzymuję tak przy dawce 1500-1600 więc niewiele (nieco rozwaliłam sobie metabolizm przez dni głodowego jedzenia to teraz mam za swoje) Więc aby schudnąć muszę jeść to swoje powiedzmy 1600kcal i poćwiczyć jeszcze, wtedy jest efekt na wadze. Jednak zimą byłam zbyt łakoma to i nic nie schudłam

Ja tam pewnie wagę bym utrzymywała nawet przy 2000 kaloriach gdybym nie pracowała (dobrze by było móc nie pracować), bo naprawdę kiedyś pożerałam tony jedzenia w szczególności słodyczy i nic mi nie szło w boczki ale miałam ruch. Jednak tryb siedzący pogorszył sytuację i efekty szybko stały się widoczne.

tylko muszę przestać słodzić herbatkę lub mniej jej pijać

dziś 60 minutek na orbitreku i troszkę poskakałam w sumie pokazało mi 547 kalorii mniej ciekawe

w sumie mój sposób żywienia nie jest aż tak tragiczny bardziej tragiczne dla mnie i mojego zdrowia są tż i kolega z pracy w tedy hamburgery w pracy i pizzy wieczorami w domu to naprawdę pokusa nie do pokonania

[laisla]

Napisane przez oliwka__

Ja tam pewnie wagę bym utrzymywała nawet przy 2000 kaloriach gdybym nie pracowała (dobrze by było móc nie pracować), bo naprawdę kiedyś pożerałam tony jedzenia w szczególności słodyczy i nic mi nie szło w boczki ale miałam ruch. Jednak tryb siedzący pogorszył sytuację i efekty szybko stały się widoczne.

tylko muszę przestać słodzić herbatkę lub mniej jej pijać

dziś 60 minutek na orbitreku i troszkę poskakałam w sumie pokazało mi 547 kalorii mniej ciekawe

w sumie mój sposób żywienia nie jest aż tak tragiczny bardziej tragiczne dla mnie i mojego zdrowia są tż i kolega z pracy w tedy hamburgery w pracy i pizzy wieczorami w domu to naprawdę pokusa nie do pokonania

Ja raczej mało siedzę, biegam z miejsca na miejsce lub jeżdżę w pracy więc akurat nie w tym problem, raczej może, że czasu nie ma aby trzymać się zdrowych, małych porcji i człowiek później nadrabia całodniowy głód wieczorem. Choć wiadomo, że to najgorsze wyjście
Właśnie..trzeba by nauczyć się odmawiać sobie tych smakołyków i pokus, a to nie zawsze jest proste..także mam ostatnio kilka wielkich kawałów pizzy na sumieniu, akurat hamburgerów nie lubię, za to ciacho i owszem ale nic, zima się kończy, wyskakujemy z kurtek i swetrów więc koniec z tym. Zresztą wiosną i latem łatwiej jakoś idzie (mi przynajmniej) zdrowe odżywianie, dochodzi poza tym rower bo mieszkam koło lasu więc grzech nie skorzystać No i rolki.
Tak na godzinkę orbiego liczę jakieś 450 kcal, tak mi wyszło średnio z różnych opinii i wiadomości w necie bo te liczniki to nie są wiarygodne..Ale ja kręcę tak ok 50min dziennie.

[oliwka__]

laisla mi też ostatnio wyszło właśnie na 58 minut 458 kalorii, wczoraj troszkę więcej bo jeszcze do tego skakałam na skakance. Ale wiecie jaki jest największy plus tych wszystkich ćwiczeń? Jednak się rozciągnęłam jak jeszcze nie dawno było ciężko mi się schylić by choć palcami dotknąć podłogi i to jeszcze w rozkroku, dziś nie mam z tym problemu stojąc na baczność i dotykam już połową dłoni podłogę jak dla mnie dużo, bo nie pamiętam kiedy mogłam się tak schylać

[marrgosia]

Napisane przez oliwka__

laisla mi też ostatnio wyszło właśnie na 58 minut 458 kalorii, wczoraj troszkę więcej bo jeszcze do tego skakałam na skakance. Ale wiecie jaki jest największy plus tych wszystkich ćwiczeń? Jednak się rozciągnęłam jak jeszcze nie dawno było ciężko mi się schylić by choć palcami dotknąć podłogi i to jeszcze w rozkroku, dziś nie mam z tym problemu stojąc na baczność i dotykam już połową dłoni podłogę jak dla mnie dużo, bo nie pamiętam kiedy mogłam się tak schylać

A na jakim obciążeniu "biegasz"? Bo mi na obciażeniu 2/8 po 45 minutach wyszło 130 kcal Więc mało...

[oliwka__]

Napisane przez marrgosia

A na jakim obciążeniu "biegasz"? Bo mi na obciażeniu 2/8 po 45 minutach wyszło 130 kcal Więc mało...

marrgosia nie zwracaj uwagi na licznik z orbiego, mój pokazuje 200 kal po 58 minutkach a pulsometr wskazuje poprawnie tak myślę i biorę to pod uwagę co mi pulsometr wskazuje czyli 458 lub 540 kal a nie orbiego bo widzę, że licznik jest całkowicie oderwany od rzeczywistości

[Majuszka1990]

Witam!
Dobrze ,że znalazłam ten wątek , przynajmniej się zmotywuje do pracy nad sobą Orbitrek już dawno jest zakupiony i stoi i się kurzy, nikt z niego nie korzysta , więc ja chcąc poprawić trochę figurę zacznę na nim ćwiczyć

Wątek postaram się na dniach zgłębić,aby nie zadawać niepotrzebnych pytań.
I cieszy mnie fakt ,że w takim razie już mi się mieśnie ud bardziej nie rozbudują uff

[laisla]

Napisane przez oliwka__

laisla mi też ostatnio wyszło właśnie na 58 minut 458 kalorii, wczoraj troszkę więcej bo jeszcze do tego skakałam na skakance. Ale wiecie jaki jest największy plus tych wszystkich ćwiczeń? Jednak się rozciągnęłam jak jeszcze nie dawno było ciężko mi się schylić by choć palcami dotknąć podłogi i to jeszcze w rozkroku, dziś nie mam z tym problemu stojąc na baczność i dotykam już połową dłoni podłogę jak dla mnie dużo, bo nie pamiętam kiedy mogłam się tak schylać

To super Ja z kolei widzę, że mimo, że zimą wróciły dwa kg to i tak moja zmora, uda nie wyglądają koszmarnie. Tzn nawet przy wyższej wadze ta sylwetka jest całkiem całkiem przy codziennych ćwiczeniach Jakoś trzeba się pocieszyć

Napisane przez oliwka__

marrgosia nie zwracaj uwagi na licznik z orbiego, mój pokazuje 200 kal po 58 minutkach a pulsometr wskazuje poprawnie tak myślę i biorę to pod uwagę co mi pulsometr wskazuje czyli 458 lub 540 kal a nie orbiego bo widzę, że licznik jest całkowicie oderwany od rzeczywistości

Zgadzam się

Napisane przez Majuszka1990

Witam!
Dobrze ,że znalazłam ten wątek , przynajmniej się zmotywuje do pracy nad sobą Orbitrek już dawno jest zakupiony i stoi i się kurzy, nikt z niego nie korzysta , więc ja chcąc poprawić trochę figurę zacznę na nim ćwiczyć

Wątek postaram się na dniach zgłębić,aby nie zadawać niepotrzebnych pytań.
I cieszy mnie fakt ,że w takim razie już mi się mieśnie ud bardziej nie rozbudują uff

Witaj Grzech aby się kurzył kolega orbi Mój od półtorej roku pracuje ponad swoje siły. Miał tylko 2 dni urlopu biedaczek

[$ylwu$]

Napisane przez laisla

Mój od półtorej roku pracuje ponad swoje siły. Miał tylko 2 dni urlopu biedaczek

To Ty w ciągu 1,5 roku zrobiłaś tylko 2 dni przerwy od orbiego?