SIEMIE LNIANE - co to takiego i jak przyrządzić, żeby smakowało? :)

[fabregasowa]

płukanka z siemienia nie służy mi - włosy są sztywne i matowe, to samo działo się z olejem lnianym. Czy jedzenie mielonego siemienia może wzmocnić włosy czy wywoła taki sam efekt?

[proteaza]

Napisane przez fabregasowa

płukanka z siemienia nie służy mi - włosy są sztywne i matowe, to samo działo się z olejem lnianym. Czy jedzenie mielonego siemienia może wzmocnić włosy czy wywoła taki sam efekt?

Ja robiłam często maski z siemienia, tzn gotowałam je jakieś 10-15 minut i gluta nakładałam na włosy na godzine, pod folie i ręcznik. To był taki kompres i włosy po nim były nawilżone i miękkie, może w ten sposób próbuj? Teraz z tym skończyłam i od ponad 2 tygodni zaczęłam pić tego glutka. Jak na razie efekt jest taki, że włosy są nawilżone i miękkie, podobnie zresztą z cerą, przestałam mieć dolegliwości żołądkowe (u mnie było to niestety częste). Zobaczymy jakie efekty przyniesie dalsza kuracja. Myślę że picie jest korzystniejsze.

[_QuiaRa_]

Napisane przez Konsultant Dietetyczny

Na rano otrzymamy w miseczce maź, pochodzącą z nasion lnu.

Wszystko blendujemy przez niecałą minutę najlepiej na bardzo wysokich obrotach (sięgających mocy rzędu 700W). Ważne, aby maź wraz z nasionami bardzo dobrze rozbić, aby jelitowe kosmki mogły wchłonąć jak najwięcej dostarczonych składników pokarmowych.

A czy jest duża różnica w wartości odżywczej siemienia, jeżeli ominę etap rozdrabniania go? Tzn. mam na myśli, czy jeżeli nie mam możliwości rozdrobnienia wspomnianej mazi, to czy ma jakikolwiek sens jedzenie go jedynie po pierwszym etapie przygotowania (całonocne maczanie), czy może taka maź wciąż nie jest w stanie oddać organizmowi sensownej ilości składników odżywczych zawartych w ziarnach.
Domyślam się, że jakieś wartości odżywcze siemię zyskało dzięki maczaniu się w wodzie, ale czy są to "sensowne" ilości?

Byłabym bardzo wdzięczna za radę

[zainteresowana 21]

Czesc dziewczyny

Siemie lniane pije od 3 tygodni regularnie. Zaczelam w nadzieji ze pomoze w walce z wypadaja wlosami a teraz juz wiem ze pomaga na tysiace innych dolegliwosci. Jak na razie musze przyznac ze odkad zaczelam kuracje wyregulowal mi sie system trawienia i praca jelit i generalnie czuje sie o wiele lepiej(czesto miewalam bole zaladka). Na temat jego spozywania przeczytalam juz chyba wszystko i nie mam zamiaru rezygnowac z jego spozywania. Zaopatrzylam sie zarowno w same ziarenka jak i olej . Tym ktorzy dopiero zaczynaja lub mysla o rozpaczeciu tej kuraci polecam goraca ten link
http://www.blondhaircare.com/p/ekspe...ie-lniane.html
bo od niego wszystko sie zaczelo. Jest tam szczegolowo wytlumaczone co i jak, sa rowniez podane sprawdzone sposoby jego przyrzadzania. Pod postem jest dobrze przeczytac tez komentarze-duzo osob od dawna pije siemie i pisza tam o swoich doswiadczeniach.

Ja osobiscie uwielbiam zalewac siemie goraca woda a po 20 minutach wszystko blenduje( okolo 5 minut az siemie ladnie sie rozdrobni) i dodaje jakis owoc- moje ulubione to kiwi, jablko, gruszka i mango. Teoretycznie nie powinno sie mieszac owocow wiec ja robie za kazdym razem z innym. Do kazdego musu- bo taka ma konsystencje dodaje lyzeczke miodu i calkiem sporo swiezej natki pietrzuszki- natka ma mnostwo wit C wiec samo zdrowie. Calosc ma smieszny zielonkawy kolor ale jest naprawde pycha.
Od czasu do czasu blenduje siemie bez zaparzania go woda ( zaparzanie ma ta wade ze niszczy niektore witaminki). Jest troche szybciej.

Polecam goraca picie oleju z siemienia!!!!! Lub przemycanie go w potrawach. Ja idac za rada doktor Budwig (http://skarbnicawiedzy.blox.pl/html/...tml?544071-pod koniec strony jest sa przepisy) robie sobie paste z sera twarogowego- z tym ze dodaje do niego szczypiorek i rzodkiewke.

Dam znac jak tylko pojawia sie inne rezultaty

[theoo13]

Należy pamiętać że zalewanie gorącą wodą jest formą obróbki termicznej, przez co siemie traci swoje właściwości.

Ja spożywam na sucho i popijam herbatą albo przegryzam poranną kanapką.

[zainteresowana 21]

UWAGA!!!

Siemienia nie mozna spozywac jak sie nam podoba!
Zanim przystapicie do spozywania przeczytajcie uwaznie bo o krzywde nie trudno!!!

"W momencie pęknięcia łupiny i naruszenia struktury ziarna, następuje aktywacja enzymów, które rozpoczynają przemianę glikozydów w cyjanowodór-co prowadzi do cyjanogenezy-bardzo szkodliwej w skutkach dla ludzkiego organizmu!!!!!

Cyjanogeneza nie zachodzi, jeśli zmielone nasiona zalejemy gorącą wodą, lub gdy je zagotujemy w wodzie, ponieważ enzym aktywujący przemiany jest białkiem, i jak każde białko w wysokiej temperaturze ulega denaturacji i traci swoje właściwości.


Przeciwnie: zalanie zmielonego siemienia wodą chłodną lub zimną przyspieszy cyjanogenezę (następuje hydroliza nitrylozydów).


Zalanie całego (nie zmielonego) siemienia zimną wodą nie powoduje cyjanogenezy, ponieważ – w nienaruszonym ziarnie glikozydy nie mają kontaktu z enzymami.


Dlatego spożycie śluzów powstałych w wyniku zalania zimną wodą całego siemienia nie powoduje powstania cyjanowodoru"

http://www.primanatura.pl/czy-siemie...est-toksyczne/


Jeszcze raz polecam zajrzec na tego bloga http://www.blondhaircare.com/2012/09...ie-lniane.html wszytko jest opisane wraz ze sposobami sporzywania.


buzka

[justyna_suw]

a ja mam pytanie z innej beczki...

czytałam, że siemię może obniżać wchłanianie leków...myślicie, że może obniżać skuteczność tabletek antykoncepcyjnych?? czy może powodować gorsze wchłanianie hormonów?

[macerata]

Napisane przez justyna_suw

a ja mam pytanie z innej beczki...

czytałam, że siemię może obniżać wchłanianie leków...myślicie, że może obniżać skuteczność tabletek antykoncepcyjnych?? czy może powodować gorsze wchłanianie hormonów?

tak, dlatego lepiej je spożywać w odstępie czasowym 3-4h od spożycia tabletki

[Rule Britannia]

Zastosowałam wczoraj wieczorem siemię lniane na włosy. Ugotowałam tego glutka i bardzo łatwo było go wypłukać i rozczesać. Włosy są inne, chyba pójdę je dziś podciąć do fryzjera i będę oczekiwać rezultatów glutkowych, bo praktycznie codziennie myję włosy (żeby nie było - nie suszę nigdy).
A jeśli chodzi o picie siemienia lnianego, to chciałam zapytać jak to można przyrządzić? Niektórzy coś gadają o jakiejś reakcji z cyjanowodorem, sama już nie wiem. Bardzo sobie rozregulowałam system trawienny Tigerami, mam bolesne miesiączki, wypróbowałabym, ale nie wiem, jak? Najwygodniej byłoby mi dosypać ich trochę do porannej wody z cytryną, ale można pić takie... surowe? Słyszałam, że gotuje się z nich napar, ale skoro ja je gotuję i wychodzi glutek, to nie wyobrażams obie pić tego świństwa, a fuj ;]

[shiral]

Siemię piję od paru dni, zalewam wodą o temperaturze ok 80-90 stopni. Siemię ma konsystencje kisielu, zresztą bardzo smacznego.

[honey92]

Dziewczyny, jak to jest w końcu z tym siemieniem? Czytam i czytam ten wątek, ale co osoba to inna teoria.

Od jakiegoś czasu spożywam tak: wieczorem 1 łyżkę zalewam wrzątkiem, gotuję na małym ogniu kilkanaście minut, odcedzam ziarenka, glutka zostawiam do ostygnięcia i następnie wypijam. Z tego co wyczytałam to chyba nie najlepszy sposób

[zainteresowana 21]

Napisane przez san_g

mielone siemie (do kupienia np w aptece lub mozna samemu zmielic) mozna dodawac do wielu potraw:do jogurtu,maslanki,zupy,sal atek (moze byc tez niezmielone),do owsianki itd.

Gotowe kupne mielone siemie nie ma nawet polowy tych witamin I mineralow co cale-swiezo zmielone. Siemie ma to do siebie ze bardzo szybko sie utlenia, takie ktore posiedzialo sobie w torebce na polce sklepowej napewno nie bedzie az tak wartosciowe jak to ktore sama zmielisz.

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez honey92

Dziewczyny, jak to jest w końcu z tym siemieniem? Czytam i czytam ten wątek, ale co osoba to inna teoria.

Od jakiegoś czasu spożywam tak: wieczorem 1 łyżkę zalewam wrzątkiem, gotuję na małym ogniu kilkanaście minut, odcedzam ziarenka, glutka zostawiam do ostygnięcia i następnie wypijam. Z tego co wyczytałam to chyba nie najlepszy sposób

Podobno wysoka temperature niszczy witaminy i minaraly zawarte w siemieniu. Z takiego samego powodu trzeba uwazac przy mieleniu ziaren, gdyz niektore mlynki wytwarzaja wysoka temperature podczas mielenia i zwyczajnie parza ziarna.
Ponoc siemie powinno sie zalewac goraca ale nie wrzaca woda a juz napewno nie gotowac- tak bynajmniej mi zalecila pani z zielarni. Najlepiej bedzie jednak jak sama zaobserwujesz czy po twoim sposobie sa widoczne jakies rezultaty.
Ja blenduje siemie z mlekiem ( z bialkami ma wieksza przyswajalnosc wiec mleko, jogurt, itp) i owocami, najczesciej jablko banan czy gruszka. Takie smoothie pije codziennie. Czasem tez spozywam w formie pasty z twarogu szczypiorka i rzodkiewki-pycha.

Nie zniechecaj sie. Powodzenia

[basiaa6786]

Hej dziewczyny, ja z pytaniem z trochę innej strony. Zrobiłam dzisiaj maskę do włosów z siemienia i są cudownie nawilżone, ale mam wrażenie, że kolor bardzo zbladł.. Czy możliwe, że siemię miało na to wpływ? Nie stosowałam nic dodatkowego.

[alxndra]

Czy czysty kisiel z siemienia, po odcedzeniu nasion, ma jakieś kalorie?

[201607040946]

Napisane przez alxndra

Czy czysty kisiel z siemienia, po odcedzeniu nasion, ma jakieś kalorie?

No raczej tak...

[alxndra]

Tyle co użyte nasiona siemienia? Jak to działa, bo w zasadzie to przecież woda, fizycznie nasion nie jem? Dzięki za odpowiedź

Edit: odpowiedź znalazłam, ten kisiel nie ma kalorii (jedna ze stron o zdrowiu). Plus parę postów wcześniej ktoś napisał, że w przypadku jedzenia nasion, tłuszcze nie przechodzą przez 'skorupkę' nasion, a wchłaniają się jedynie po zmieleniu, a w sytuacji gdy ja ich nawet nie jem to chyba w ogóle o żadnych kaloriach mówić nie możemy

[201607040946]

Napisane przez alxndra

Tyle co użyte nasiona siemienia? Jak to działa, bo w zasadzie to przecież woda, fizycznie nasion nie jem? Dzięki za odpowiedź

Edit: odpowiedź znalazłam, ten kisiel nie ma kalorii (jedna ze stron o zdrowiu). Plus parę postów wcześniej ktoś napisał, że w przypadku jedzenia nasion, tłuszcze nie przechodzą przez 'skorupkę' nasion, a wchłaniają się jedynie po zmieleniu, a w sytuacji gdy ja ich nawet nie jem to chyba w ogóle o żadnych kaloriach mówić nie możemy

Kisiel trochę kalorii musi mieć, to jak np. zupa mięsna, z tym że to znikoma ilość. Czemu cię to martwi? Fakt, jeśli nasion nie gryziesz, kalorii wchłoniesz mniej, ale PO CO wtedy jesz nasiona (nie gryząc ich), jeśli nie dostarczysz organizmowi żadnych witamin

[alxndra]

Piję ten kisiel wyłącznie ze względu na wydzielony kolagen i żelatynę

[201607040946]

Napisane przez alxndra

Piję ten kisiel wyłącznie ze względu na wydzielony kolagen i żelatynę

Ale to roślina, żelatyna jest tylko w produktach odzwierzęcych, hę?

[alxndra]

A racja, coś sobie ubzdurałam :3

[anne_mary]

Ja tam słyszałam, że siemię jest dość "tuczące". Mama(lekarz) powiedziała, że nie ma wskazań dla mnie do picia tego glutka, co najwyżej moja siostra, która jest za chuda i przydałoby się ją trochę "odżywić", że tak to ujmę Wiem, że wpływa ono dość korzystnie na układ pokarmowy. Mi ogólnie większość tego typu produktów nie służy, więc dalej jadę na mięsku, które wyraźnie dobrze mi robi. Co do przyrządzania - nic prostszego. Kupujesz siemię, wsypujesz łyżeczkę lub dwie i zalewasz w kubeczku gorącą wodą, po chwili mieszania jest gotowe do wypicia

[201607040946]

Napisane przez anne_mary

Ja tam słyszałam, że siemię jest dość "tuczące". Mama(lekarz) powiedziała, że nie ma wskazań dla mnie do picia tego glutka, co najwyżej moja siostra, która jest za chuda i przydałoby się ją trochę "odżywić", że tak to ujmę Wiem, że wpływa ono dość korzystnie na układ pokarmowy. Mi ogólnie większość tego typu produktów nie służy, więc dalej jadę na mięsku, które wyraźnie dobrze mi robi. Co do przyrządzania - nic prostszego. Kupujesz siemię, wsypujesz łyżeczkę lub dwie i zalewasz w kubeczku gorącą wodą, po chwili mieszania jest gotowe do wypicia

Wyjaśnij mi, proszę, w jaki sposób. I źródło poproszę. Co takiego ma siemię w składzie, że łyżeczka/łyżka (ok. 50 kcal) dziennie utuczy? Może dobre tłuszcze omega 3, które "odchudzają"? a może masę witamin? A może konsystencja gluta zapycha? Faktycznie, tuczące

[anne_mary]

Napisane przez kaguya

Wyjaśnij mi, proszę, w jaki sposób. I źródło poproszę. Co takiego ma siemię w składzie, że łyżeczka/łyżka (ok. 50 kcal) dziennie utuczy? Może dobre tłuszcze omega 3, które "odchudzają"? a może masę witamin? A może konsystencja gluta zapycha? Faktycznie, tuczące

No cóż, niektóry mają przekonanie o odchudzających właściwościach siemienia(oczywiście, nie mówię, że wszyscy), które de facto wpływa pozytywnie na pracę jelit i jest bogate w składniki odżywcze. Jednak nie dla wszystkich jest ono koniecznie wskazane. Siemię lniane jest używane np. jako pokarm dla owiec i kóz, aby nabrały masy, znam również kilka chudych dziewczyn z niedowagą i różnego rodzaju niedoborami, które spożywając siemię lniane przytyły. Mam nadzieję, że nie wyraziłam się w sposób, który sugerowałby iż wypite raz na jakiś czas siemię lniane sprawi, iż od razu przytyjemy, bo zupełnie nie o to mi chodziło w mielonym siemieniu, uzyskanym w procesie odtłuszczania, które mam w domu, 100 gram zawiera 332 kcal. myślę, że nikt nie spożywa siemienia jako jedynego posiłku dziennie, więc sumując to z innymi posiłkami, wychodzi bogactwo składników odżywczych i w zależności od reszty jedzenia, kalorii

[201607040946]

No właśnie, bo łyżeczka siemienia ma jakieś 50 kcal, w czym to pomoże przytyć?
Zresztą, dziewczyny piją siemię codziennie na porost włosów i jakoś nie tyją

[gwiazdka93]

Ja stosuję siemię lniane regularnie gdzieś od miesiąca. Robię codziennie kisiel z 2 łyżek siemienia+ 1 łyżkę dodaję rano do owsianki. Efekty bardzo dobre Mam problemy z układem pokarmowym, więc tu widzę największą różnicę. Poza tym mocne (w końcu ) paznokcie, przestały się w końcu rozdwajać i łamać. Dodatkowo włosy stały się ładniejsze, bardziej lśniące. Polecam , aa i nie przytyłam na siemieniu

[masquerade18]

Jestem przekonana, że siemię działa ja stosuje na dwa sposoby: zalewam wrzątkiem ziarenka, przykrywam spodkiem i po ok 15 minutach jest gotowe do spożycia i robię też sama musli, które dodaje do jogurtów. W jego skład wchodzi: żurawina, siemie lniane, płatki owsiane, pestki dyni i słonecznika, jagody goji. Ta mieszanka smakuje o wiele lepiej niż sklepowe musli, jest chrupiąca i świetnie reguluje układ pokarmowy

[201605161006]

Pamiętajcie tylko by siemię lniane mielić w młynku zanim spożyjecie bo inaczej nie zostanie strawione, możecie łatwo sprawdzić, wiadomo gdzie, po zjedzeniu całych ziarenek .

[201607040946]

Napisane przez takasobie93

Pamiętajcie tylko by siemię lniane mielić w młynku zanim spożyjecie bo inaczej nie zostanie strawione, możecie łatwo sprawdzić, wiadomo gdzie, po zjedzeniu całych ziarenek .

U mnie nic nie ma, bo gryzę ziarenka

[smieszka250]

Ja dodaję siemię lniane do sosów - fajnie zagęszcza przez ten kisiel

[gwiazdka93]

Napisane przez kaguya

U mnie nic nie ma, bo gryzę ziarenka

U mnie tak samo+ ja nigdy nie zalewam wrzątkiem, tylko zawsze gotuję, aż robi się z tego gęsty kisiel.