Jak załatwić zwolnienie z wf na studiach

[_Matilde_]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;53592328]Bo jesteś leniwa. Od dziecka masz fobię, a jeszcze się nie ruszyłaś, żeby coś z tym zrobić.[/QUOTE]
Ja od dziecka mam fobię dotyczącą pająków, też z nią nic nie zrobiłam. Zwalczam pająki

[musicae]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;53592328]Bo jesteś leniwa. Od dziecka masz fobię, a jeszcze się nie ruszyłaś, żeby coś z tym zrobić.[/QUOTE]
Bo nie chcę z tym nic robić. Nie chodzi o lenistwo... ty chcesz chodzić na balet? Skoro nie chodzisz to też jesteś leniwa.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez _Matilde_

Ja od dziecka mam fobię dotyczącą pająków, też z nią nic nie zrobiłam. Zwalczam pająki

Mam nadzieję, że ich nie zabijasz.
Mówię serio, to wielkie zło. Dalajlama w książce "Rozświetlanie umysłu, przebudzanie serca" mówi, że za zabicie owada będzie się bardzo cierpieć w innych wcieleniach, tzn. pójdzie się do piekła.
Nie wierzę w reinkarnację, ale kto wie, lepiej dmuchać na zimne.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez _Matilde_

Ja od dziecka mam fobię dotyczącą pająków, też z nią nic nie zrobiłam. Zwalczam pająki

No tak, ale ty nie piszesz "boję się pająków od zawsze, teraz mam taką sytuację i ojej, nie dostanę się już teraz na terapię na NFZ, jak się wycwanić?". Skoro zwalczasz pająki to zwalczasz jakoś problem

Napisane przez musicae

Bo nie chcę z tym nic robić. Nie chodzi o lenistwo... ty chcesz chodzić na balet? Skoro nie chodzisz to też jesteś leniwa

Niechodzenie na balet nie utrudnia mi życia, nie muszę z tego powodu kombinować i kłamać.

[_Matilde_]

Oczywiście że zabijam. Pająki to nie owady :P

[Veredise]

Napisane przez musicae

Mam nadzieję, że ich nie zabijasz.
Mówię serio, to wielkie zło. Dalajlama w książce "Rozświetlanie umysłu, przebudzanie serca" mówi, że za zabicie owada będzie się bardzo cierpieć w innych wcieleniach, tzn. pójdzie się do piekła.
Nie wierzę w reinkarnację, ale kto wie, lepiej dmuchać na zimne.

Pajęczaki to nie owady, więc jest ok

[_Matilde_]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;53594129]No tak, ale ty nie piszesz "boję się pająków od zawsze, teraz mam taką sytuację i ojej, nie dostanę się już teraz na terapię na NFZ, jak się wycwanić?". Skoro zwalczasz pająki to zwalczasz jakoś problem



[/QUOTE]
Ona też zwalcza problem, chce uniknąć kontaktu z tym, co ją przeraża

[Grazia31]

Przepraszam bardzo, ale brzydzę się osobami, które załatwiają sobie zwolnienie z WFu ;/

[musicae]

Napisane przez Grazia31

Przepraszam bardzo, ale brzydzę się osobami, które załatwiają sobie zwolnienie z WFu ;/

Wzajemnie.

Kochane!
Od godziny próbuję dodzwonić się do jakiegokolwiek psychiatry - ale nikt nie odbiera. Dopiero jakaś recepcjonistka w szpitalu powiedziała mi, żeby dzwonić rano bo teraz już ich nie ma.

Więc będę dzwonić jutro od 9.00.
Jeszcze parę pytań mam.
Czego się spodziewać? Jak powiem, że mam fobię w-fową i chcę zwolnienie, taki psychiatra może albo mnie wyśmiać, albo umówić się na badania.
I po przeanalizowaniu moich "zeznań" stwierdzi, czy mam fobię i wypisze zwolnienie.
Jednak może to przedłużać w nieskonczoność i np. umawiać sie ze mną na np. dziesięć spotkań, każde grubo płatne, aż w końcu wypisze ten świstek.
A może histeryzuję?
Nie mam doświadczenia z psychiatrami, nie wiem jak reagować. Czego się spodziewać?

PS Jedna z dziewczyn napisała, że u niej na uczelni nie przyjmują ŻADNYCH zwolnień (domyślam się, że tych od psychiatry też). Czy nie można tego gdzieś zgłosić? Bo trudno mi sobie wyobrazić, żeby np. osoba z agorafobią albo zaawansowaną nerwicą MUSIAŁA bez dyskusji ćwiczyć na w-fie...

[Ingrid80]

Ale bzdury! Chodzisz w ogóle na uczelnię czy tylko wymyślasz z tym wfem?? Rzuć te studia. Nie każdy sie nadaje :-/

[stesia]

ty masz już teraz ten w-f czy od następnego semestru? bo mamy połowę semestru a ty się nagle budzisz z tym zwolnieniem

[musicae]

Napisane przez stesia

ty masz już teraz ten w-f czy od następnego semestru? bo mamy połowę semestru a ty się nagle budzisz z tym zwolnieniem

To nic, u mnie połowa osób sobie dopiero próbuje załatwić po znajomych lekarzach.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez musicae

Wzajemnie.

Kochane!
Od godziny próbuję dodzwonić się do jakiegokolwiek psychiatry - ale nikt nie odbiera. Dopiero jakaś recepcjonistka w szpitalu powiedziała mi, żeby dzwonić rano bo teraz już ich nie ma.

Więc będę dzwonić jutro od 9.00.
Jeszcze parę pytań mam.
Czego się spodziewać? Jak powiem, że mam fobię w-fową i chcę zwolnienie, taki psychiatra może albo mnie wyśmiać, albo umówić się na badania.
I po przeanalizowaniu moich "zeznań" stwierdzi, czy mam fobię i wypisze zwolnienie.
Jednak może to przedłużać w nieskonczoność i np. umawiać sie ze mną na np. dziesięć spotkań, każde grubo płatne, aż w końcu wypisze ten świstek.
A może histeryzuję?
Nie mam doświadczenia z psychiatrami, nie wiem jak reagować. Czego się spodziewać?

PS Jedna z dziewczyn napisała, że u niej na uczelni nie przyjmują ŻADNYCH zwolnień (domyślam się, że tych od psychiatry też). Czy nie można tego gdzieś zgłosić? Bo trudno mi sobie wyobrazić, żeby np. osoba z agorafobią albo zaawansowaną nerwicą MUSIAŁA bez dyskusji ćwiczyć na w-fie...

A co ma agorafobia do wfu?
U mnie też zwolnienia były średnio tolerowane. To i tak trzeba było odrobić w inny sposób. Nie wiem czemu chcesz to zgłaszać, przecież byłoby nieuczciwe, gdyby osoba starająca się i osoba olewająca i nie robiąca nic skończyłyby z takim samym wynikiem.

Radziłabym jednak dzwonić od 7. Nie wiem, jakie są kolejki ani zapisy tam gdzie chcesz iść, ale u mnie o 9 generalnie rzadko jest miejsce do jakiegokolwiek lekarza.

[musicae]

Napisane przez Ingrid80

Ale bzdury! Chodzisz w ogóle na uczelnię czy tylko wymyślasz z tym wfem?? Rzuć te studia. Nie każdy sie nadaje :-/

LOL, mam rzucić studia nie próbując sobie załatwić zwolnienia? Oszalałaś.
Nic nie wymyślam.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez musicae

To nic, u mnie połowa osób sobie dopiero próbuje załatwić po znajomych lekarzach.

Brzydzę się takim cwaniactwem. Lepiej sprawdź regulamin, bo może się okazać, że załatwiając to pod koniec semestru jednak nie będziesz mieć zaliczenia.
Trudno mi sobie wyobrazić, żeby lekarz wypisał ci zwolnienie aż tyle wstecz.

[dacn]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;53600759]Brzydzę się takim cwaniactwem. Lepiej sprawdź regulamin, bo może się okazać, że załatwiając to pod koniec semestru jednak nie będziesz mieć zaliczenia.
Trudno mi sobie wyobrazić, żeby lekarz wypisał ci zwolnienie aż tyle wstecz.[/QUOTE]

Dlatego szuka psychiatry.
Lekarz nie może wypisać zwolnienia wstecz poza psychiatrą, stąd agorafobia która już na zajęciach sie nie objawia.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Jak dla mnie to przesadzacie. Akurat ten jeden rok wf-u ją wybawi przed chorobami kręgosłupa i innymi zwyrodnieniami na starość Śmiech na sali. A jeśli ktoś nie poszedł na studia to już po nim, bo nie miał tego jednego, dodatkowego roku wf-u A co ze studentami zaocznymi? Zginą marnie

Żeby nie było, ja na studiach karnie chodziłam na basen, ale wcale nie uważam, żeby wf był zbawieniem ludzkości. Raczej osoby mniej "ruchliwe" zniechęca do aktywności.

[musicae]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;53600727]A co ma agorafobia do wfu?[/QUOTE]
Bardzo dużo, znam osobę z agorafobią stwierdzoną przez lekarza. Nie ma mowy o przejściu spokojnie przez pasy a co dopiero o ćwiczeniach na hali, grach zespołowych (np. na mojej uczelni jest głównie piłka nożna, i nie ma że ktoś nie chce xD).
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;53600727]U mnie też zwolnienia były średnio tolerowane. To i tak trzeba było odrobić w inny sposób. Nie wiem czemu chcesz to zgłaszać, przecież byłoby nieuczciwe, gdyby osoba starająca się i osoba olewająca i nie robiąca nic skończyłyby z takim samym wynikiem.[/QUOTE]
Co? Ja chcę zgłaszać tylko przypadki, kiedy ktoś nie przyjmuje ważnego zwolnienia danego od psychiatry. To nie powinno mieć miejsca. Bo rozumiem, że jak nie przyjmuje, to ta osoba musi brać udział w wuefie jak osoba normalna.

Jeśli chodzi natomiast o leni, którym się nie chce - nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś nic nie robił i miał np. to samo co osoba pracująca ciężko. Zawiść nie jest dobrym doradcą, zwłaszcza że my też korzystamy z rzeczy, które przypadły nam niesprawiedliwie od losu. Ktoś ma urodę i wzięcie u facetów, ktoś jest brzydki i nie ma szans na związek. Ktoś ma zaprzyjaźnionego wykładowcę i nie musi się uczyć, a ktoś musi tyrać. Mam jak mam, nie patrzę na to co mają inni.
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;53600727]Radziłabym jednak dzwonić od 7. Nie wiem, jakie są kolejki ani zapisy tam gdzie chcesz iść, ale u mnie o 9 generalnie rzadko jest miejsce do jakiegokolwiek lekarza.[/QUOTE]

Okej, w takim razie będę od 7 dzwonić. Raczej szukam prywatnych lekarzy bo ci robią z reguły mniej problemów.

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;53600759]Brzydzę się takim cwaniactwem. [/QUOTE]
Bo przemawia przez ciebie zawiść. Nie chcesz żeby inni mieli lepiej od ciebie, to cała tajemnica twojego obrzydzenia.

[Magiczny_Andrzej]

Najłatwiej chyba jest dostać zwolnienie u ortopedy - wystarczy powiedzieć, że masz jakieś bóle kręgosłupa lub stawów.

[musicae]

Napisane przez Magiczny_Andrzej

Najłatwiej chyba jest dostać zwolnienie u ortopedy - wystarczy powiedzieć, że masz jakieś bóle kręgosłupa lub stawów.

Ta, to wymyślą jakąś rehabilitację xD
To oszołomy. Ale w sumie też kręgosłup mnie boli od lat, ale jakoś nie myśle o tym.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez musicae

Bardzo dużo, znam osobę z agorafobią stwierdzoną przez lekarza. Nie ma mowy o przejściu spokojnie przez pasy a co dopiero o ćwiczeniach na hali, grach zespołowych (np. na mojej uczelni jest głównie piłka nożna, i nie ma że ktoś nie chce xD).

I co, dotarcie na uczelnię spoko, a agorafobia nagle włącza się przy docieraniu na wf, tak? Litości.

Co? Ja chcę zgłaszać tylko przypadki, kiedy ktoś nie przyjmuje ważnego zwolnienia danego od psychiatry. To nie powinno mieć miejsca. Bo rozumiem, że jak nie przyjmuje, to ta osoba musi brać udział w wuefie jak osoba normalna.

Nie wiem jakie zasady panują na twojej uczelni.

Jeśli chodzi natomiast o leni, którym się nie chce - nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś nic nie robił i miał np. to samo co osoba pracująca ciężko. Zawiść nie jest dobrym doradcą, zwłaszcza że my też korzystamy z rzeczy, które przypadły nam niesprawiedliwie od losu. Ktoś ma urodę i wzięcie u facetów, ktoś jest brzydki i nie ma szans na związek. Ktoś ma zaprzyjaźnionego wykładowcę i nie musi się uczyć, a ktoś musi tyrać. Mam jak mam, nie patrzę na to co mają inni.

Ale osoba pracująca ciężko może mieć coś przeciwko. Trudne do zrozumienia? Nie chodzi o zawiść, tylko o zasady i uczciwość. Cwaniactwo to nie niesprawiedliwość losu. Nie wiem, czemu porównujesz studia, które sama wybierasz do urody, z którą się rodzisz lub nie. Btw pierwsze słyszę, żeby w związkach byli tylko ludzie piękni.

Bo przemawia przez ciebie zawiść. Nie chcesz żeby inni mieli lepiej od ciebie, to cała tajemnica twojego obrzydzenia.

Tzn czego ci niby zazdroszczę? Niezdania semestru wfu?
Łatwo sobie tłumaczyć, że wcale nie postępuje się źle, tylko inni są zawistni, tacy źli ludzie. Lol. Autosugestia działa.

[musicae]

I co, dotarcie na uczelnię spoko, a agorafobia nagle włącza się przy docieraniu na wf, tak? Litości.

Od razu widać, że nie wiesz o czym piszesz. Rodzice ją odwożą na zajęcia, nie może być nawet 5 minut sama na dworze bo wpada w panikę albo mdleje.

Ale osoba pracująca ciężko może mieć coś przeciwko. Trudne do zrozumienia? Nie chodzi o zawiść, tylko o zasady i uczciwość. Cwaniactwo to nie niesprawiedliwość losu. Nie wiem, czemu porównujesz studia, które sama wybierasz do urody, z którą się rodzisz lub nie. Btw pierwsze słyszę, żeby w związkach byli tylko ludzie piękni.

Tylko, że jeśli ktoś jest ładny, to NIE MUSI wcale z tej urody korzystać. Może ubierać się brzydko i zaniedbywać, żeby wyrównać szanse, żeby brzydcy nie czuli się niesprawiedliwie na świecie traktowani.

Podobnie jak kumpel wykładowcy nie musi wykorzystywać tej znajomości, ale może. Jeśli osoba ciężko pracująca ma coś przeciwko temu, to widzę tutaj tylko zawiść, bo ta osoba chce niczego innego jak tego, żeby ta druga osoba miała gorzej. Żeby musiała pracować tak samo ciężko jak ja.

[musicae]

x.

[zosix90]

Moim zdaniem możesz sobie załatwić zwolnienie od psychiatry, pod warunkiem, ze natychmiast podejmiesz się leczenia. Jeśli boisz się sali gimnastycznej, to jak poradzisz sobie z pracą w biurze typu open space itp?

[musicae]

Napisane przez zosix90

Moim zdaniem możesz sobie załatwić zwolnienie od psychiatry, pod warunkiem, ze natychmiast podejmiesz się leczenia. Jeśli boisz się sali gimnastycznej, to jak poradzisz sobie z pracą w biurze typu open space itp?

Nie boje sie sali, boje sie tylko ćwiczeń przy ludziach, poczucia że jest się najgorszym, że trzeba z innymi rywalizować, jak to w grach zespołowych, itp. To trudne do wyjaśnienia, ale absolutnie nie ma szans żebym mała sie pracy w zatłoczonym biurze, nie boje sie ludzi.
Terapie mogę podjąć, pod warunkiem że państwo polskie zapłaci za to, a ja nie będę musiała szybko zdrowieć.

[_Matilde_]

Lekarze nie lubią jak się im podaje diagnozę, lepiej gdybyś powiedziała że się boisz wf bo..... a on by sam stwierdził chorobę. Chyba że masz na piśmie diagnozę stwierdzoną przez poprzedniego lekarza.


Pisałyśmy Ci że uczelnie mają swoich lekarzy którzy orzekają o tym czy ktoś może ćwiczyć i jakie dokładnie zajęcia. Naprawdę do tej pory nie dowiedziałaś się jak jest na Twojej? Żeby się nie okazało że straciłaś czas i pieniądze a i tak musisz iść do lekarza wskazanego przez nich

[musicae]

Napisane przez _Matilde_

Lekarze nie lubią jak się im podaje diagnozę, lepiej gdybyś powiedziała że się boisz wf bo..... a on by sam stwierdził chorobę. Chyba że masz na piśmie diagnozę stwierdzoną przez poprzedniego lekarza.


Pisałyśmy Ci że uczelnie mają swoich lekarzy którzy orzekają o tym czy ktoś może ćwiczyć i jakie dokładnie zajęcia. Naprawdę do tej pory nie dowiedziałaś się jak jest na Twojej? Żeby się nie okazało że straciłaś czas i pieniądze a i tak musisz iść do lekarza wskazanego przez nich

Nie no, chcę od razu zacząć z grubej rury: dzień dobry, mam fobię i chcę zwolnienie, kiedy przyjść? Chyba sie nie obrazi... Jak będę mówiła o strachu to jeszcze powie: "no to sie nie bój, papa".
Ale może rzeczywiście nie stawiać diagnozy samemu...

[kisielova]

Nie zdziw się, jeśli Twoje zwolnienie nie zostanie przyjęte w połowie semestru. Niektórzy prowadzący wymagają czegoś takiego jak na przykład przyjście na pierwsze zajęcia czy dyżur i poinformowanie ich o zaistniałej sytuacji. W przeciwnym wypadku mają prawo dostarczyć do dziekanatu listę obecności, na której Ciebie nie ma, a co za tym idzie- uczelnia ma prawo wystosować Ci piękny list o tym, że została wszczęta procedura wykreślania studenta z listy.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez musicae

Nie no, chcę od razu zacząć z grubej rury: dzień dobry, mam fobię i chcę zwolnienie, kiedy przyjść? Chyba sie nie obrazi... Jak będę mówiła o strachu to jeszcze powie: "no to sie nie bój, papa".
Ale może rzeczywiście nie stawiać diagnozy samemu...

Nie stawiaj diagnozy sama. To raz. A dwa- psychiatra (i każdy inny ogarnięty lekarz) od razu skumają, że przyszłaś tylko po zwolnienie. Większość może odesłać Cię z kwitkiem.

[Ingrid80]

Jak tak czytam wupowiedzi autoeki ro w sumie myślę że psychiatra nie zaszkodzi... ;-)

[_Matilde_]

Napisane przez musicae

Nie no, chcę od razu zacząć z grubej rury: dzień dobry, mam fobię i chcę zwolnienie, kiedy przyjść? Chyba sie nie obrazi... Jak będę mówiła o strachu to jeszcze powie: "no to sie nie bój, papa".
Ale może rzeczywiście nie stawiać diagnozy samemu...

Kolejny raz pytam, czy wiesz, że przyniesione przez Ciebie zwolnienie wystarczy?

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez Magiczny_Andrzej

Najłatwiej chyba jest dostać zwolnienie u ortopedy - wystarczy powiedzieć, że masz jakieś bóle kręgosłupa lub stawów.

Bzdura. Mam stwierdzoną skoliozę od kilkunastu lat. Przez całe gimnazjum i technikum miałam zwolenienie z wf-u. Pani doktor zapowiedziała, że na studiach zwolnienia nie dostanę i mam wybrać basen albo jakiś fitness.
Dodatkowo u mnie na uczelni dla takich osób była organizowana rehabilitacja.