Filologia.

[mała.mała]

Studiowanie jakiej filologii, Waszym zdaniem, jest "opłacalne" w Polsce? Chodzi mi o przypatność na rynku pracy.

[nilla]

W tej chwili wg. mnie króluje filologia germańska. Moja siostra jest po tym kierunku i wiele firm potrzebuje tłumaczy tego właśnie języka. Jeśli dodatkowo zna się na obsłudze komputera, jeszcze lepiej. Ale mimo wszystko wydaje mi się, że sama filologia to mało. Osobiście jestem na filologii słowiańskiej i chociaż uważam, że rosyjski to język przyszłościowy (może jeszcze nie teraz, a za kilka lat), to planuję do tego coś jeszcze dołożyć, kursy języka biznesu, pedagogiczne, tłumacza przysięgłego, itp.

[2016070150903]

jeżeli np. chciałabyś uczyć- zawsze będzie potrzebowanie na filologów-nauczycieli. zresztą na tłumaczy też. poza tym, po filologii w połączeniu z jakimś zarządzaniem, czy językiem biznesu, można znaleźć pracę nie tylko w szkole.



ja wychodzę z założenia, że każdy kierunek jest 'opłacalny', o ile jest się specjalistą w swojej dziedzinie i nie traktuje się tego jak 'odwalić jak najszybciej i wziąć kasę'.

[mała.mała]

Zdecydowanie interesuje mnie translatorystyka. Ciocia jest tłumaczem niemieckiego, więc miałabym trochę łatwiej zacząć, ale bardziej myślę o filologii angielskiej. Zarządzenie planowałam zrobić jakieś podyplomowe, w formie kursu.

[2016070150903]

to dobry plan, dochodzi jeszcze ewentualna pomoc ze strony Cioci, doświadczona osoba u boku to duże wsparcie.

[mała.mała]

Ale czy filologia angielska to dobre posunięcie? Gdy pytam o to osoby starsze - mówią, że jak najbardziej, a jeśli rozmawiam z rówieśnikami - sprzeczają się, że zbyt dużo osób zna język angielski i nie będzie pracy. Ale przecież większość Europejczyków ma podstawowy zakres wiedzy.. Bynajniej tak mi się wydaje?

[nilla]

Jeśli czujesz powołanie i wierzysz, że bedziesz dobrym filologiem, ja bym się nie wahała. Studia to dopiero początek Twojej przyszłej kariery Na pewno nie będą to zmarnowane lata, bo czegoś się nauczysz Mi dużo osób odradzało rosyjski jako hmmm język bez przyszłości. A ja po prostu kocham kierunek, który wybrałam, budzę się rano i czuję, że robię to, co sprawia mi przyjemność. A czy mi się to kiedyś opłaci, cóż, zobaczymy Mam zacięcie i chcę nauczyć się jak najwięcej Też planuję jakiś kurs zarządzania, języka biznesu (jak wyżej wspomniałam). Praca zawsze się jakaś znajdzie, często nie w zawodzie. Ale dla mnie najważniejsza jest samorealizacja i czerpanie satysfakcji z tego co robię.

[2016070150903]

no wiesz, ja studiuję filologię angielską, więc trudno, żebym Ci powiedziała, że to zły pomysł.

[Reijel]

Napisane przez mała.mała

Ale czy filologia angielska to dobre posunięcie? Gdy pytam o to osoby starsze - mówią, że jak najbardziej, a jeśli rozmawiam z rówieśnikami - sprzeczają się, że zbyt dużo osób zna język angielski i nie będzie pracy. Ale przecież większość Europejczyków ma podstawowy zakres wiedzy.. Bynajniej tak mi się wydaje?

Śmieszy mnie powiedzenie, że "zbyt wiele osób zna angielski"; 3/4 ludzi, którzy zdawali ten język na maturze w praktyce nie potrafi sklecić jednego sensownego zdania Do tego dochodzą ludzie dojrzali, którzy chcą awansować, Ci wyjeżdżający za granicę, pragnący zdobyć jakiś certyfikat, firmy poszukujące tłumaczy symultanicznych itd. Studiuję anglistykę i jestem pewna, że na 10-20 lat pracy mi nie zabraknie

A co do "opłacalnych" filologii - japońska i arabska zapewnią niemałe zarobki zarówno dzisiaj, jak i w przyszłości

[mała.mała]

Zdecydowanie nauka języków obcych wychodzi mi najlepiej i po prostu lubię to robić. Czuję, że mam predyspozycję i nie męczy mnie to, więc na pewno filologia.

Do dziewczyn studiujących anglistykę - dużo czytania macie? Ciężko jest ogólnie i jakie uczelnie wybrałyście?


Arabistyka - moje największe marzenie, ale planuję po ukończeniu jakiejś filologii bardziej "pewnej" w moim regionie - angielska lub niemiecka.

Dziękuję za szybkie odpowiedzi.

[insomnieux]

to moze wy mi tu odpowiecie bo w wątku dziewczyn z filologi angielskiej nie uzyskałam odpowiedzi
czy jesli ukoncze licencjata z filologi francuskiej specjalizacja nauczycielska to bede miala praktyki w tym zawodzie? i czy moj przyszly pracodawca, np. własciciel firmy, bedzie widział, ze bylam kształcona na nauczyciela? i jeszcze, czy magistra bede musiała zrobic z tej samej specjalizacji?

jejku, prosze o odp. bo szukam szukam i nigdzie nie moge znalezc odpowiedzi

[Reijel]

Napisane przez mała.mała

Zdecydowanie nauka języków obcych wychodzi mi najlepiej i po prostu lubię to robić. Czuję, że mam predyspozycję i nie męczy mnie to, więc na pewno filologia.

Do dziewczyn studiujących anglistykę - dużo czytania macie? Ciężko jest ogólnie i jakie uczelnie wybrałyście?


Arabistyka - moje największe marzenie, ale planuję po ukończeniu jakiejś filologii bardziej "pewnej" w moim regionie - angielska lub niemiecka.

Dziękuję za szybkie odpowiedzi.

Studiuję na Uniwersytecie Łódzkim (pierwszy rok). Zazwyczaj musimy coś przeczytać na konkretne zajęcia, zwykle jest to jeden lub dwa rozdziały ze wskazanej książki. Najczęściej trzeba coś przygotować na gramatykę opisową i językoznawstwo, opierając się na English phonetics for Poles Sobkowiaka albo English phonetics and phonology Roacha (odradzam lekturę teraz, bo zrazisz się do kierunku). Dochodzą jeszcze MLA style sheet no i oczywiście wiersze, ballady, dramaty na zajęcia z literatury angielskiej. W sumie - nie aż tak dużo, choć może wyglądać inaczej

[nilla]

Napisane przez insomnieux

to moze wy mi tu odpowiecie bo w wątku dziewczyn z filologi angielskiej nie uzyskałam odpowiedzi
czy jesli ukoncze licencjata z filologi francuskiej specjalizacja nauczycielska to bede miala praktyki w tym zawodzie? i czy moj przyszly pracodawca, np. własciciel firmy, bedzie widział, ze bylam kształcona na nauczyciela?
odpowiedzi

Jesli jesteś na studiach o specjalizacji nauczycielskiej, to po ich ukończeniu jesteś pedagogiem - tzn. masz przygotowanie do zawodu nauczycielskiego. Inaczej jest z filologią, przynajmniej u mnie - we Wrocławiu. Kurs pedagogiczny muszę robić osobno. Tu na swoich studiach powinnaś mieć prakrtyki w swoim zawodzie i pracodawca będzie to wiedział - po to są zaświadczenia z praktyk
Ale co do magistra, to niech się ktoś inny wypowie, bo ja się nie znam na tym. Ale wydaje mi się, że na językach magisterki nie można robić, jeśli się nie ma licencjata, wszystkie teraz są II- stopniowe. A nie słyszałam, zeby ktoś robił magistra z innego przedmiotu niż licencjat. Chyba, że jesteś na studiach miesznych, np. filologia angielsko-rosyjska i po tym licencjacie robisz magistra z samego angielskiego. Tak mozna.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Uwaga na germanistykę!

Jeśli ktoś planuje uczyć po niej, może się wkopać - najnowsze plany ministerstwa edukacji są takie, by ze szkół podstawowych całkiem wycofać każdy język poza angielskim.

[bitter]

Napisane przez mała.mała

Zdecydowanie interesuje mnie translatorystyka. Ciocia jest tłumaczem niemieckiego, więc miałabym trochę łatwiej zacząć, ale bardziej myślę o filologii angielskiej. Zarządzenie planowałam zrobić jakieś podyplomowe, w formie kursu.

zależy gdzie chcesz iść, bo np. na UW gdzie mam (nie)wątpliwą przyjemność studiować ten kierunek nie ma takiej specjalizacji. co nie przeszkadza np. naszemu przewodniczącemu na 2 roku tłumaczyć filmów dla ITI; )

Napisane przez Umbra

no wiesz, ja studiuję filologię angielską, więc trudno, żebym Ci powiedziała, że to zły pomysł.

ja moge powiedziec.
wiesz że mam warunek przez tą głupią fonetykę w końcu?
ale jak się spotkamy (idziesz na wr dzisiaj? bo muszę komuś dać mój outline ;P) to Ci powiem jak ich przechytrzę! sese.

ot

Napisane przez mała.mała

Zdecydowanie nauka języków obcych wychodzi mi najlepiej i po prostu lubię to robić. Czuję, że mam predyspozycję i nie męczy mnie to, więc na pewno filologia.

Do dziewczyn studiujących anglistykę - dużo czytania macie? Ciężko jest ogólnie i jakie uczelnie wybrałyście?


Arabistyka - moje największe marzenie, ale planuję po ukończeniu jakiejś filologii bardziej "pewnej" w moim regionie - angielska lub niemiecka.

Dziękuję za szybkie odpowiedzi.

tyle że anglistyka czy germanistyka to nie jest nauka języka obcego. na takich studiach ty już język umiesz i tylko uczysz się rozbierać go do underlying representation , alofonów i innych.

owszem, u nas są ludzie którzy np. w opisach piszą 'can't wait evening' a mają niezłe oceny z pisemnych np. bo się dużo uczą i osoby które właśnie myślały że te studia to będzie coś jak przygotowania do certyfikatu ale już się zaczynają wykruszać na ang., przynajmniej u nas nie ma nauki języka (niby są jakieś zajęcia ekstra na niższym poziomie ale szczegółów nie znam bo nie chodzę, wylądowałam w wyższym niestety:P). jest nauka, a właściwie ćwiczenie wymowy (jeśli myślałaś że potrafisz mówić to się myliłaś! oj tak.) i inne segmenty praktyczne ale to nic w porównaniu z resztą przedmiotów.

filologia to nie nauka języka obcego - tylko kultury, historii (usa, uk) literatury, wszystkiego. consider that, old chap.

a żeby być tłumaczem trzeba być najlepszym z najlepszych, bo potem wyskakują takie kwiatki jak wirujący seks

[Nija_]

Wiecie może, ile miejsc jest na filologiach na UJ? Na stronie UJ nie ma takiej informacji, tylko kryteria przyjęć.

I czy to prawda, że żeby się dostać, trzeba mieć ponad 80-90% ze wszystkich przedmiotów, które biorą pod uwagę? Tak jest na wszystkich kierunkach?

Chodzi mi zwłaszcza o filologię portugalską

[bitter]

Napisane przez Nija_

Wiecie może, ile miejsc jest na filologiach na UJ? Na stronie UJ nie ma takiej informacji, tylko kryteria przyjęć.

I czy to prawda, że żeby się dostać, trzeba mieć ponad 80-90% ze wszystkich przedmiotów, które biorą pod uwagę? Tak jest na wszystkich kierunkach?

Chodzi mi zwłaszcza o filologię portugalską

a czy na filologie nie liczy się przynajmniej 1 język rozszerzony? na pewno się liczy - a z podstawą z polskiego i angielskiego nie masz szans

[Nija_]

Napisane przez bitter

a czy na filologie nie liczy się przynajmniej 1 język rozszerzony? na pewno się liczy - a z podstawą z polskiego i angielskiego nie masz szans

Wiem, że w tym roku nie mam szans. Za rok poprawię polski i angielski.
Tak pytam, z ciekawości

Ale: FILOLOGIA PORTUGALSKA
http://www.uj.edu.pl/dydaktyka/studia_2008.php?id=78

Nowa matura: brana jest pod uwagę suma punktów uzyskanych na pisemnym egzaminie maturalnym z języka polskiego i wybranego języka obcego nowożytnego (angielski, francuski, włoski, hiszpański, niemiecki, rosyjski, portugalski) lub z języków klasycznych. Dopuszcza się maturę podstawową lub rozszerzoną. Wynik matury rozszerzonej ze wszystkich przedmiotów oraz matury podstawowej z języków klasycznych zostaje przemnożony przez 1,5. We wszystkich typach matur i na wszystkich poziomach wyniki z języka obcego zostają dodatkowo przemnożone przez 2.

[mała.mała]

Napisane przez nilla

Jesli jesteś na studiach o specjalizacji nauczycielskiej, to po ich ukończeniu jesteś pedagogiem - tzn. masz przygotowanie do zawodu nauczycielskiego. Inaczej jest z filologią, przynajmniej u mnie - we Wrocławiu. Kurs pedagogiczny muszę robić osobno. Tu na swoich studiach powinnaś mieć prakrtyki w swoim zawodzie i pracodawca będzie to wiedział - po to są zaświadczenia z praktyk
Ale co do magistra, to niech się ktoś inny wypowie, bo ja się nie znam na tym. Ale wydaje mi się, że na językach magisterki nie można robić, jeśli się nie ma licencjata, wszystkie teraz są II- stopniowe. A nie słyszałam, zeby ktoś robił magistra z innego przedmiotu niż licencjat. Chyba, że jesteś na studiach miesznych, np. filologia angielsko-rosyjska i po tym licencjacie robisz magistra z samego angielskiego. Tak mozna.

Czyli studiujesz na Uniwersytecie Wrocławskim? Dobrze rozumiem? Oj, tam właśnie chciałabym się dostać. Jakbym mogła uzyskać jakieś informacje na temat Twoich przygotowań do studiów - tj. nauki angielskiego, co zdawałaś na maturze itd.

Ja tam się nie zrażam tym, że tłumaczami zostają tylko najlepsi. To moje marzenie i będę robiła wszystko w tym kierunku, a teraz punktem najważniejszym jest się dostać. No jeszcze matura....


Co do ostatniego posta - nie ma filologii portugalskiej. Jest iberystyka, a tam wybiera się, bodajże po pierwszym rok, jaki język bierzesz za przedmiotowy. Ale mogę się mylić - jakby co - nie bij. Żaden Uniwersytet nie podaje, ile jest miejsc, chyba, że w dziekanacie? Przeglądając internet nic takiego nie znalazłam... Ale iberystyka na pewno jest bardzo ograniczona.

[mała.mała]

A to się pomyliłam, przepraszam. Z dwa lata wstecz na Jagiellońskim było inaczej.


Tak, na filologię język obcy rozszerzony, polski rozszerzony i historia/ historia sztuki rozszerzona. Bynajmniej na Uniwersytecie Wrocławskim.

[Elwinga]

Napisane przez mała.mała

Tak, na filologię język obcy rozszerzony, polski rozszerzony i historia/ historia sztuki rozszerzona. Bynajmniej na Uniwersytecie Wrocławskim.

Mała, przepraszam, nie chcę być złośliwa, ale jeśli naprawdę chcesz zostać dobrym tłumaczem, to język ojczysty musisz traktować z równą uwagą, co język obcy. A po polsku "bynajmniej" to nie to samo, co "przynajmniej".

Jeżeli zwracam Ci na to uwagę, to dlatego, że popełniłaś ten błąd po raz drugi w tym jednym wątku.

Pozdrawiam serdecznie (mam nadzieję, że bez urazy z Twojej strony) i życzę powodzenia.

[nilla]

Tak, studiuję na UWr, ale filologię słowiańską - profil rosyjski. Na maturze zdawałam rozszerzone: polski, rosyjski, angielski i historię. Jak się przygotowywałam...hmm myślę, że standardowo Najwięcej czasu poświęciłam na polski i rosyjski, w szkole i prywatnie. Te dwa przedmioty były najważniejszym kryterium. I oba są nadal, na studiach filologicznych język ojczysty jest równie ważny jak przedmiot kierunkowy - w Twoim przypadku angielski.

[cheer]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;6957760]Uwaga na germanistykę!

Jeśli ktoś planuje uczyć po niej, może się wkopać - najnowsze plany ministerstwa edukacji są takie, by ze szkół podstawowych całkiem wycofać każdy język poza angielskim.[/quote]...polski też?

~~~~~~~~~~~~~~
Żartuję, ale chyba powinno się stawiać na naukę języków od najmłodszych lat, a nie ją blokować!

[mała.mała]

Napisane przez Elwinga

Mała, przepraszam, nie chcę być złośliwa, ale jeśli naprawdę chcesz zostać dobrym tłumaczem, to język ojczysty musisz traktować z równą uwagą, co język obcy. A po polsku "bynajmniej" to nie to samo, co "przynajmniej".

Jeżeli zwracam Ci na to uwagę, to dlatego, że popełniłaś ten błąd po raz drugi w tym jednym wątku.

Pozdrawiam serdecznie (mam nadzieję, że bez urazy z Twojej strony) i życzę powodzenia.

No cóż, dziękuję za poprawę. Ale przecież jeden mój błąd nie oznacza, że poziom mojej ojczystej mowy jest porażką, prawda?

Na niektórych uniwersytetach lub w szkołach filologicznych wymagane jest zdanie języka polskiwgo równie dobrze, jak teego, który ma się zamiar studiować.

[Elwinga]

Napisane przez mała.mała

No cóż, dziękuję za poprawę. Ale przecież jeden mój błąd nie oznacza, że poziom mojej ojczystej mowy jest porażką, prawda?

Oczywiście, że nie!

(Ale - to tak na marginesie - zauważyłam, że ten błąd (skądinąd bardzo powszechny) popełniają najczęściej osoby, u których poziom znajomości mowy ojczystej pozostawia nieco do życzenia.)

Napisane przez mała.mała

Na niektórych uniwersytetach lub w szkołach filologicznych wymagane jest zdanie języka polskiwgo równie dobrze, jak teego, który ma się zamiar studiować.

Bardzo słusznie.

[mała.mała]

Przyznam się, że naprawdę nie wiedziałam, iż 'bynajmniej' aż tak różni się od 'przynajmniej', a taki błąd popełnia moja polonistka! ;|


Czy z Waszego doświadczenia, rozpoczynając naukę na studiach filologicznych trzeba umieć język advanced?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez cheer

...polski też?

~~~~~~~~~~~~~~
Żartuję, ale chyba powinno się stawiać na naukę języków od najmłodszych lat, a nie ją blokować!

A owszem - ale nasza pani minister widać inaczej sądzi. Zaczyna mnie przerażać w tym samym stopniu, co pan Romuś

[2016070150903]

Napisane przez bitter

wiesz że mam warunek przez tą głupią fonetykę w końcu?
ale jak się spotkamy (idziesz na wr dzisiaj? bo muszę komuś dać mój outline ;P) to Ci powiem jak ich przechytrzę! sese.

ot

no co Ty? możesz mi napisać na pw z kim miałaś fonetykę? bo nie jestem pewna, czy już się pytałam.

sorki, że dopiero teraz odpisuję - na wr byłam. skróciła nam zajęcia. ogólnie wszyscy (całe sześć osób ) byli już rozkojarzeni wizją wolnego.

Napisane przez 'bitter"

underlying representation

słabo mi się robi, jak słyszę to hasło. zamierzam teraz, w czasie wolnego tygodnia, przeczytać książkę naszego szanownego pana profesora (nie)zwyczajnego Busta Rhymes fonologii. podobno pomaga..

[bitter]

Napisane przez Nija_

Wiem, że w tym roku nie mam szans. Za rok poprawię polski i angielski.
Tak pytam, z ciekawości

Ale: FILOLOGIA PORTUGALSKA
http://www.uj.edu.pl/dydaktyka/studia_2008.php?id=78

tak.
(przepraszam, ale you have to be cruel to be kind jak to się mówi) na większości uczelni jest napisane 'lub podstawowy', na uw też. ale na tyle osób zdających maturę i startujących na ten kierunek zdaje rozszerzony ten drugi przedmiot/język i zdaje go dobrze? z poziomem podstawowym nie ma co nawet o takich kierunkach marzyć. na dniach otwartych mieliśmy takie kwiatki co z podstawowym wosem chciały się dostać na... japonistykę, jedyną albo jedną z nielicznych w kraju gdzie prog jest pewnie ze 185/200 trzeba mierzyć siły na zamiary, moje drogie. UJ to nie pcim dolny niestety.
ew. zostają kolegia

Napisane przez mała.mała

Przyznam się, że naprawdę nie wiedziałam, iż 'bynajmniej' aż tak różni się od 'przynajmniej', a taki błąd popełnia moja polonistka! ;|


Czy z Waszego doświadczenia, rozpoczynając naukę na studiach filologicznych trzeba umieć język advanced?

mieliśmy arcyciekawy wykład ze wzmianką o proferosach miodkach i innych bralczykach - ustalanie czy mówi się tĘ czy tĄ i napisane czy jest napisane to nonsens w gruncie rzeczy. btw moja współlokatorka z lubością wytyka innym, w tym mnie właśnie to nieszczęsne jest napisane a sama... cóż. ma o swoich umiejętnościach bardzo wysokie mniemanie, ale ja wolę pisze niż ledwie maskowane so na są taki ot.

ja np. popełniam błędy z pełną świadomością że je popełniam i można się tylko poprawić, ale nie uważam się za kogoś lepszego dlatego że mówię jakieś słowa których nie rozumieją inni (przykład - 7 osób w 3lo nie wiedziało co znaczy egzaltowany w odniesieniu do wokulskiego jako, wg. mnie egzaltowanej cioty! kobieta zapytała się każdego po kolei co to znaczy a potem poprosiła żebym im wytłumaczyła uroki szkoły prywatnej )
jesteś taka naiwnie trochę przekonana że na studiach ciężka praca zapewnia sukces. otóż często nie zapewnia :roll eyes: przykład - tż który uczył się do kolokwium prawie miesiąc miał najniższy wynik z jego grupy która nie zrobiła do niego prawie nic. to nie LO gdzie ktoś docenia Twoją pracę - ludzie mają ją tu generalnie w głębokim poważaniu.

mała.mała potwierdziła tezę naszego busta rhymes fonologii że atakując czyjś język, atakujesz człowieka i on bardzo agresywnie reaguje. mała.mała powiedziałabym że conajmniej 3/4 osób idzie na te studia z wizją tłumacza.
a jak na razie to Ty się... nam tłumaczysz szczerze mówiąc nie sądzę żebyś miała ku temu jakieś szczególne predyspozycje. predyspozycje ma nasz boski przewodniczący tłumaczący filmy dla iti na... 2 roku.

szukasz tu odpowiedzi na pytanie - ile godzin, jakie książki, jacy nauczyciele. nikt Ci na to nie odpowie, nie ma gotowego przepisu na sukces w tej dziedzinie. są pewne rzeczy, których nie da się wyuczyć i to jest właśnie bycie dobrym tłumaczem. zdeterminowanie to dobra sprawa, ale wyluzuj trochę. nie uzyskasz tutaj odpowiedzi. co do matury - ja miałam z angielskiego więcej niż mój hiperanglokolega który obecnie siedzi i studiuje w szkocji i był ogólnie osobą z profem a ja marną osobą która jak już Ci napisałam nie uczyła się w ogóle. i miała 100% z matury.

Napisane przez Umbra

no co Ty? możesz mi napisać na pw z kim miałaś fonetykę? bo nie jestem pewna, czy już się pytałam.

sorki, że dopiero teraz odpisuję - na wr byłam. skróciła nam zajęcia. ogólnie wszyscy (całe sześć osób ) byli już rozkojarzeni wizją wolnego.

słabo mi się robi, jak słyszę to hasło. zamierzam teraz, w czasie wolnego tygodnia, przeczytać książkę naszego szanownego pana profesora (nie)zwyczajnego Busta Rhymes fonologii. podobno pomaga..

Umbra z ta panią z którą masz teraz ale ich wysiudam, zobaczysz!

haha busta już mnie zapamiętał po akcji z ciocią franią jego wykłady są super, co nie zmienia faktu że fonetyka/fonologia to zuło przez które będę musiała powtarzać rok/mieć warunek no ale...

always look on the bright side of life...

[2016070150903]

ojej, ta-pani-z-którą-mam-teraz jest straszna. nie kumam kobiety, wygrywa mój konkurs na najnudniejszego wykładowcę instytutu. to już nawet nie kwestia tego, ze przedmiot jest beznadziejny i nie mam wielkich szans na egzaminie , wkurza mnie to jej trzymanie się tematu. ani jednego słowa wychodzącego poza temat..


xlep, xlebek, xlepki. dżizas.