|
Notka |
|
Biochemia kosmetyczna Interesujesz się biochemią kosmetyczną? Chcesz poznać działanie poszczególnych składników zawartych w kosmetykach oraz ich wpływ na zdrowie. Dołącz do nas. |
|
Narzędzia |
2008-12-01, 22:57 | #2401 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 053
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Szczerze? Być wtedy kiedy jest się potrzebną, dziecko samo przychodzi z prośbą o pomoc, radę, zwykłe pogadanie. To włąśnie wtedy trzeba mówić, umieć przyznawać się do błędów (tylko ostrożnie bo młode potrafią tym ranić, nie wiedzą jeszcze jak używać argumentów), wtedy kochać jawnie, powracać do spraw wcześniej celowo przemilczanych. Kiedy milczeć? Gdy wzrasta agresja, gdy już widać, że cokolwiek powiesz to już nie słucha, żeby nie przyzwyczajać do słowotoku. Czasem pozwolić młodej się sparzyć, większość nastolatków nie wierzy dokąd czegoś nie przeżyje. Twoje słowa nabierają dopiero wtedy sensu, bo pozostają tylko młoda je neguje. Nie zapominać, że większość sznurków trzymają jednak rodzice i nie pozwolić do końca zapomnieć o tym dzieciom. Niestety ale miłość ma też swoje ciemne strony. Ja się każdego dnia uczę, nikt nas nie przygotowuje do roli rodziców. Albo małpujemy naszych, co nie zawsze nam odpowiada albo poszukujemy innej drogi, ja poszukuję.
|
2008-12-01, 23:06 | #2402 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: quasar (wioska mi sie znudzila)
Wiadomości: 4 054
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Cytat:
__________________
Zastanow sie dobrze o czym marzysz,bo moze sie spelnic |
|
2008-12-01, 23:07 | #2403 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 053
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Zapomniałam o najważniejszym!!! Dlatego napiszę oddzielnie. Chwalić trzeba. To konieczne. Za każdym razem kiedy zrobi coś dobrego, mądrego. Chwalić za smaodzielność, za twórczość w myśleniu, za małe niespodzianki, za zrobienie tego, o co prosiłaś. Dostrzeganie tych błahych zachowań, błahych wg dorosłych bo dla nas są naturalne ale młodziez kosztują wiele wysiłku. Nastolatkowie są jeszcze nastawieni na siebie, zauważenie kogoś obok stanowi dla nich wielki wysiłek więc chwalić ich za to. Ludzie lubią być doceniani, od małego.
|
2008-12-01, 23:11 | #2404 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: quasar (wioska mi sie znudzila)
Wiadomości: 4 054
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Cytat:
Niebawem bede miala duuuzo czasu dla mojej kochanej coreczki.I az mi serce z radosci skacze
__________________
Zastanow sie dobrze o czym marzysz,bo moze sie spelnic |
|
2008-12-01, 23:15 | #2405 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 053
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
O tak, natura tak zadbała, żeby gatunek przetrwał. Skoro jeden osobnik stał się dojrzały i wychował swoje młode, to znaczy że się udało i można to powielić. Każdy z nas z tym walczy, jeśli nie chce powielać, to taki rodzaj instynktu. Jakieś zachowania zostają w nas utrwalone tak głęboko, że nie sięgają do naszej świadmości i odbywają się jakby niezaleznie. Ale można wypracować wszystko. Moja przyjaciółka jest socjologiem, pracuje z trudną młodzieżą, dobrze mieć taką osobę kiedy się błądzi i móc doraźnie zasięgnąć pomocy. Błędów chyba nie uda się nie popełnić, jesteśmy ułomni. To dlatego potrafimy w pewnym momencie życia wybaczyć naszym rodzicom. JEŚLI NIE PRZEGIĘLI.
Edytowane przez Anturium Czas edycji: 2008-12-01 o 23:16 |
2008-12-01, 23:19 | #2406 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 053
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Cytat:
Sprawdzałaś mnie? |
|
2008-12-01, 23:21 | #2407 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 053
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Ale się nastukałam Muszę się oddalić w stronę żelazka.
|
2008-12-01, 23:28 | #2408 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: quasar (wioska mi sie znudzila)
Wiadomości: 4 054
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Przeciez mamy prawo wyboru.Myslimy tak ja na sie podoba,robimy-no coz ,nie zawsze nam sie udaje,ale mozemy decydowac co chcemy robic ,a co nie.
Mamy wolnosc ,to po jaka cholera powtarzamy bledy rodzicow?Wiemy doskonale,ze to blad a robimy go. Mi tu smierdzi genologicznym oportunizmem! ide spac!Spij dobrze Korba
__________________
Zastanow sie dobrze o czym marzysz,bo moze sie spelnic |
2008-12-01, 23:44 | #2409 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 669
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Nie idz jeszcze spac!!!!!
Buczacza..kochana moja..! jak dobrze ze Cie widze nie moge sie odnalezc w pamietniku cosm. juz od dluzszego czasu probuje ale czas mnie tak goni a wy tak duzo piszecie... ze nie jestem w stanie nawet nadrabiac zaleglosci w czytaniu a co dopiero pisac ..pisze jednak,poniewaz chcialam sie z wami podzielic nowinka otoz - dwa tygodnie temu, na bezclowce, mialam do wyboru - albo kupic kolejny sloiczek orchidei pod oczy (Buczacza napewno wie o co chodzi ) - albo tez wybrac cos innego - innymi slowy zaryzykowac i siegnelam w zupelnej niewiedzy po pudeleczko Lancome...krem pod oczy "secret de vie" ....dziewczyny..oszalalam na punkcie tego kremu to prawdziwe cudo ktore w ciagu niespelna tygodnia poradzilo sobie z moimi suchymi liniami pod oczami to chyba pierwszy krem pod oczy, ktory tak NAPRAWDE dziala. Jestem zachwycona. Jesli ktoras wyprobuje to bardzo prosze dac mi znac na PW ..Buczacza, nie mow ze sie nie skusisz pozdrawiam was wszystkie bardzo cieplutko i przesylam buziaczki
__________________
whatever.. |
2008-12-02, 00:21 | #2410 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 053
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Molly?! Specjalnie się tu ciemną listopadową nocą skradłaś kiedy ja prasowałam, a reszta już grzała poduszki No ale nowinka nie jest byle jaka, Buczunia na ochotnika pierwsza sprawdzi Suche linie pod oczami powiadasz? Hm może znalazłabym coś takiego u siebie Mamy jakieś opinie na KWC?
Spać mi się nie chce |
2008-12-02, 01:03 | #2411 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 178
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Anturku i Buczku nocne Wasze rozmowy - piękne i mądre, lubię Was czytać.
Wy macie problemy z dziećmi, inni mają problemy, że nie mają dzieci. Życie jest "różne" i każdy ma w nim jakąś swoją rolę do spełnienia. Molly wróciła Edytowane przez Jelly Czas edycji: 2008-12-02 o 01:04 Powód: literówka |
2008-12-02, 01:05 | #2412 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 689
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
DZIEŃ DOBRY SŁONECZKA
Mam taki świetny nastrój , a nie mam z kim pogadać. MASIMA -jak ja lubie Twój nowy avatar.Blondynka w niebieskim,mój ulubiony zestaw,i tak bardzo mi się z Tobą kojarzy. SAGA -trzyman kciuki za egzamin MADZISIA -napisz jak Ci na nowej drodze życia,dla mnie to czasy archaiczne . Miłego dnia dla Wszystkich |
2008-12-02, 07:03 | #2413 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: quasar (wioska mi sie znudzila)
Wiadomości: 4 054
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Molly
Gdzie Ty sie podziewalas?????? Juz myslalam,ze nie wrocisz. Nie znam tego kremu,jak mi sie domciowy skonczy moze wyprobuje Lancome. Najwazniejsze ,zeby byl troche tresciwy.Guerlain zaczal byc za lekki dla mnie Nadrabiaj teraz zaleglosci i sie czesciej odzywaj Kwiatuszku Ty na serio prasowalas? Tak po nocach??? Natalko Nastepny nocny marek.Dzien dobry mowi o drugiej w nocy galaretkatez po nocach szweda sie po wizazu
__________________
Zastanow sie dobrze o czym marzysz,bo moze sie spelnic Edytowane przez buczacza Czas edycji: 2008-12-02 o 07:05 |
2008-12-02, 07:12 | #2414 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 458
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Domuś - jeszcze wieczorem myślałam o Tobie i Twojej mamie.
Też uważam, jak Anturium, że przepraszanie na zapas to takie umocowanie czegos, co samą Ciebie kaleczy i utrwala emocje, które Was od siebie oddalają. Cos się z Twojej Mamy wylewa, jest na cos zła i teraz pytanie , czy ma tak tylko wobec Ciebie ? Coś czuję , że nie. I dlatego jednak spróbowałabym ja potraktować jak doroslego człowieka, któemu wolno powiedziec, że nam z nim ciężko, ależe czujemy, że sobie z czymś nie radzi. bo złość zawsze jest wyrazem bezsilności. Agresja - lęku. To takie przykrywki. to takie krzyczenie w ciemnym lesie. Twoja mama, jak sobie obliczyłam , może mieć ok. 60 - 65 lat - to nie czas na demencje, zdziecinnienie itp., ale czas na leki egzystencjalne, lek przed śmiercią, gonienie czasu, konsekwencje hormonalne menopauzy. I tu torchę inaczej patrzę niz Kwiatuszek - nie da sie zapanować często nad emocjami, gdy zaburzaja je hormony. w skrajnych przypadkach dochodzi do zaburzeń psychicznych i potrzebne sa leki - po prostu mózg nieprwidlowo pracuje i wymaga pomocy. Człowiek ma ograniczone mozliwości kontroli . To znaczy korzysta jak zwykle z tego , co ma, ale że ma wersje zakłóconą to taki tez jest efekt.. Nie myślę, że tak jest w przypadku Twojej mamy, tylko tak chcialam napisać, że z człowiekiem raczej tu nie ma sytuacji zero - jedynkowych . Domuś - wierzę, a chyba nawet wiem, że Twoja mama w glebi duszy nie potrzebuje w Tobie uległej córki. Bo żadna z matek w jakiejś zdrowej , takiej jej pierwotnej częsci macierzyństwa ,tego od swojego dziecka nie chce - naszym zadaniem jest przecież tak wychować dzieci , żeby przezyly bez nas. Domuś - porozmawiaj z mamą jak dorosły czlowiek, który sie troszczy o nią, dając jej tez komunikat wprost, że tak , jak teraz dalej nie chcesz, ale chcesz Wam pomóc być tak, jak kiedyś. Daj jej przestrzeń na to, by , jeżeli nie od razu, to może za jakiś czas ,mogla powiedzieć, jak się teraz czuje w swoim zyciu. Zapytaj też tatę, jak teraz postrzega mame Czy dobrze śpi, czy się na coś nie skarży. wiem, że to dla Ciebie trudna sytuacja, a mimo to, to Ty jesteś w lepszej sytuacji, bo mam wrażenie, że Twoja mama sobie nie radzi z czyms większym niż Ty teraz z nią sobie nie radzisz. przytulam . |
2008-12-02, 07:24 | #2415 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: COSmos
Wiadomości: 674
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Cytat:
Przychodze rano na zakład, odpalam kompa i oczom nie wierze: Molly sie objawiła)))) A Natalia, to faktycznie taka sówka nocna - to tak miło z ranka poczytać wesołe i miłe Dzień Doberek Anturek i Buczka - chyba bede sobie notatki z Waszych rozmów robić - niby sie to wszystko wie, ale czasem z człowieka coś takiego wylezie, co gdzieś tam w podświadomości siedzi i wyskoczy jak diebeł z pudełka. Dzieci własnych nie mam (jeszcze?), ale jak patrze na moje małe bratanice, to strach mam ogromny jak je w ten wielki i zły czasami bardzo, świat wyposażyć.... Kochać po prostu chyba, ale nie małpią miłościa.... Dla mnie moi Rodzice są taką ostoją, a dla dziewczynek najukochańszymi Dziadkami Sie rozrzewniłam bardzo... Ide bo płakac bede zaraz... |
|
2008-12-02, 07:33 | #2416 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: quasar (wioska mi sie znudzila)
Wiadomości: 4 054
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Kamilciu no mamy podobny poglad co do skomplikowanych mam i babc
dennus rozczulac sie bedziemy 24.12.Poki co,zycie jest twarde i brutalne.Lece do biura
__________________
Zastanow sie dobrze o czym marzysz,bo moze sie spelnic |
2008-12-02, 08:01 | #2417 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: quasar (wioska mi sie znudzila)
Wiadomości: 4 054
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
domcio mnie sie nie chce do pracy jechac
__________________
Zastanow sie dobrze o czym marzysz,bo moze sie spelnic |
2008-12-02, 08:08 | #2418 | |||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Stajnia
Wiadomości: 1 652
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Dzień Dobry moje Kropeczki Kochane
Cytat:
Ponieważ jest "nie tak". Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja mam już dosyć. Nie chce rozmawiać. Dam sobie radę inaczej. Nagminnie moja Mama w momentach gdy ja jestem w ewidentnej potrzebie - tak się właśnie zachowuje. Taka sytuacja pojawia się nie po raz pierwszy, mam generalnie potęznie ugruntowane poczucie winy, za wszystko. Uderzyło mnie to niesamowicie, nie tylko zresztą mnie, nawet mojego TŻ. Ostatni najbardziej ewidentny przyklad. Byłam chora i to mocno, najpierw cholerna jelitówka, temperatura 39, zemdlałam. Potem nagła angina plus zapalenie oskrzeli, zapewne niedoleczone przeziębienie. Temperatura 39, słyszałyście jak mowiłam. Lekarka powiedziała, Dorota chociaż dwa dni zostań w ciepłym łóżku, herbata, poty i będzie lepiej. Jak mogłam zostać w łóżku mając obowiązki z dwulatkiem od 6.00 do 21.00, plus Kuba, obiad, lekcje plus całą reszta normlanego domowego życia i wyjazdy do firmy. Jadźka poszła wowczas akurat w pieruny. Gdy zadzwoniłam do Mamy, nawet nie zapytała czy nie potrzebuje pomocy, poza tym ja, wiedziałabym sama jak nalezy pomóc, albo natychmiast pojechałabym do córki albo synowej by przejąć obowiązki ( tym bardziej, ze moja Mam nie ma NIC do roboty, n i c ... żadnych obowiązków, ani też nie jest chora. Trzy tygodnie chorowałam. Do dzisiaj mam zawalone zatoki. Nawet do mnie nie dzwoniła pytając co się ze mną dzieje i jak sobie daję sama radę. Za to gdy Ona w ostatni weekend dostała kataru i temperatury ... no to zaczął się Sajgon, no była umierająco- stękająca, jakby wyłączność na złe samopoczucie tylko do niej nalezała. Najśmieszniejsze były nasze rozmowy telefoniczne, gdy odbierała telefon widząc, ze to ja ... następowalo teatralne i slabowite "halo". Gdy zdarzalo mi się dzwonić z auta, gdzie numer Jej się nie identyfikowa ... głos był normalny i rześki wewnętrzenie mnie to śmieszyło, ale dzisiaj już mnie nie bawi i jest dla mnie żałosne Bardziej spektakularny przypadek to Sylwester 2007/2008. Od 2 lat ( ciąża i urodzenie Maxa ) nigdzie nie byliśmy. Chcieliśmy nareszcie wyjść " do ludzi" spytałam Mamę czy zajęłaby się Dzieciakami u nas lub o niej - Oni zostawali jak co roku w domu. No niestety powiedziała, jestem chora. No to zostaliśmy w domu. Zrobiliśmy sobie z Dziećmi uroczystą kolację, gdy się o niej Mama dowiedziała, niezwłocznie przyjechała w pełnej formie i wrociła do siebie okolo 2.00. Przecież ten czas mogła tak samo spędzić u nas, a my wówczas poszlibyśmy na tańce. Takich przykładów można przytoczyć setki. Nie mogę na nią liczyć, a jesli już, to więcej stękania i aktorskich pokazow przemęczenia. Faktycznie zostawiam u niej Dzieci na kilka godzin w sobotę, jednak to co potem ma miejsce ... dziekuje serdecznie za pomoc i natychmiast stamtąd uciekam. Ja jestem na każde ich zawolanie - chętnie, a przeważnie nie pytam tylko robię Ocenę zostawiam Wam ... mnie nie wypada nic dodać... Edytowane przez dome Czas edycji: 2008-12-02 o 08:16 |
|||||
2008-12-02, 08:13 | #2419 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: quasar (wioska mi sie znudzila)
Wiadomości: 4 054
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
domcio to niestety sie pomylilam.To nie sa hormony.To jest egoizm i brak serca.
__________________
Zastanow sie dobrze o czym marzysz,bo moze sie spelnic |
2008-12-02, 08:21 | #2420 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Stajnia
Wiadomości: 1 652
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Ale wiesz, ze tak kiedyś nie było... pamietam Ją jako bardzo ciepłą i oddaną nam osobę ... coś się zmieniło. Ale dlaczego ?
Teraz potrafi byc taka dla innych, obcych. Ale mnie to w dupsko kopneło, aż mi głupio, że tak oficjalnie o tym pisze ... Edytowane przez dome Czas edycji: 2008-12-02 o 08:28 |
2008-12-02, 08:23 | #2421 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: COSmos
Wiadomości: 674
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Domuś, Słonko.............. Tak mi smutno , że tak to wygląda.......
napisałam pół strony i skasowałam, bo nie będe Cię tu dołowac - mnie samej płakac sie chce, jak czytam co napisałaś...... Nie rozumiem takiego braku zainteresowania Twoimi problemami... Kochanie, dziękuj Bogu, że masz swojego TZ, swoje oparcie i opokę na tym świecie... Bo każdy potrzebuje takiego "odgromnika". Widzisz, jakis plan w tym jest - Anuśka też pisała, że z Mama i Teściową nie najlepiej, ale za to TZ super. Może tak musi być, że mamy coś za coś... kochana Domciu, Ty jestes tu naszym promykiem, pokazujesz jak sie można cieszyc życiem i ja Ci tych radości małych i wielkich życze jak najwięcejTrzymaj sie, Złotko |
2008-12-02, 08:30 | #2422 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Stajnia
Wiadomości: 1 652
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Tak, tego nie da się naprawić moją pogodą ducha.
Ja tylko chce by bylo dobrze. Moze nie za wszelką cenę, ale tak by każdy chociaż troszkę się postarał ... |
2008-12-02, 08:36 | #2423 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 053
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Dzień dobry wszystkim
Powiedziałabym "jaki piękny dzień" słońce waliło mnie dziś po oczach i moim odplamionym licu. Tak dziewczynki, chyba mogę to powiedzieć - odplamiłam się. Solcoseryl i cos2 działają. Wczoraj nocą jeździłam na żelazku bo młody dziś ma wyjazd do teatru, a ja "troszkę" się zasiedziałam przy kompie. Dziś po odstawieniu go do szkoły podjechałam do mojej mamy na poranną kawę i wiecie co mi mama powiedziała? Otóż powiedziała mi wszystko, co chciałam usłyszeć o mojej gębie (chyba niedługo przestanę się tak wyzywać), a mianowicie że plam za cholerę nie widać, że mam baaaardzo napiętą i jędrną skórę i że kolor mi się zdecydowanie poprawił. Ważne jest by powiedzieć, że burak mnie już czasami opuszcza i akurat rano tak było. Mam kilkadziesiąt różowych plam po strupach więc piękna nie jestem ale poddałam ocenie te pozostałe części twarzy. Mam dobry humor. Dziś jest 26 dzień od maski. Domek co ja mam Ci jeszcze dodać? Egocentryzm, z tym masz do czynienia. Jak chcesz pogadać, to zadzwoń. Postaraj się nie korzystać z pomocy mamy, ta pomoc zbyt wiele Cię kosztuje. Przez telefon to ja Ci mogę postękać |
2008-12-02, 08:49 | #2424 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 458
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Cytat:
ale teraz Domuś, Twoja Mama nie musi się starać..... nie wyważa sie otwartych drzwi... Nie jestem naiwna nie zgadzając się z tym, że nic się już nie da zrobic, bo skoro Twoja mama była kiedyś ciepłą kobietą, to nadal ma w sobie ten potencjał. To nie jest relacja, która warto sobie odpuścić, bo nam ona jest potrzebna do szcześcia. Są ludzie tak okaleczeni, że nigdy sobie nie pozwola na cieplo wobec kogoś, ale Twoja mama taka była! Tylko z jakeigoś powodu przestała taka byc. ja wierzę, że tu jeszcze wiele można zrobic. a dopiero kiedy wszystko zrobisz i nic , to wtwdy dopiero warto nauczyć się z tym zyć. Ja po prsotu nie wierzę w to, że ta metamorfoza Twojej mamy stała sie bez podstaw. Tak nie działa człowiek. Ten jej dzieciecy , irytujący i krzywdzący Cie bunt , dziecięce formy zwracania na siebie uwagi to przejaw czegos. Nie wiem o co jej chodzi, ale cos za tym stoi. Jestem jednak ABSOLUTNIE tego pewna, że nie brak milosci do Ciebie, Domuś. Edytowane przez kamilia Czas edycji: 2008-12-02 o 08:50 |
|
2008-12-02, 08:52 | #2425 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z nikąd
Wiadomości: 1 210
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Dzień doberek gwiazdy.
Przyszłam sie przywitać i odrazu kawusie wstawiam..... Kto ma ochote na mocną, gorącą jak pierwsza miłość , czarną kawę (może być ze śmietanką). Dziewczyny ale żeście dały wczoraj po tych teściowych.. Megi- ja to bym wyszła z siebie i stanęła obok i dwie poszłyśmy oddać karteczkę teściowej z pięknymi słowami " mama coś u mnie zotawiła". Domuś- nie wiem co napisać, ciężka i przykra sprawa, mi by serce chyba pękło z żału, że o takie głupoty taaakie problemy. W tej chwili i od zawsze odkąd pamiętam moja mama to najwspanialsza osoba na świecie- jest dal mnie wzorem we wszystkim. I mam nadzieje że to sie nigdy nie zmieni. Natalko-- jakie archaiczne czasy. Moja nowa droga życia- no cóż nie mam sie czym chwalić, nie byłam w podróży poślubnej, miodowy miesiąc minął nie wiem kiedy, ciężkio pracujemy na wykończenie domu, ograniczamy a nawet żałujemy kasy na przyjemności- bo każdy grosz idzie na dom. Czasami a nawet często jesteśmy zmęczeni. Mój TZ jest jak lokotomotywa ciągnie ten ogrom wyzwań i obowiązków, ja mu tylko dokładam do pieca- czyli wspieram psychicznie jak tylko umiem. Nie jest nam łatwo ani lekko ale jesteśmy przeszczęśliwi. Nasze gniazdko rośnie i nabiera wygłądu. Teraz to dla nas najważniejsza sprawa żeby mieć gdzie mieszkać, Jesteśmy młodzi i zdrowi i damy rade. |
2008-12-02, 09:03 | #2426 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z nikąd
Wiadomości: 1 210
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
anturek- jeżeli miałabyś jeszcze jakiekolwiek informacje na temat cosmelanu, czy te dobre czy te nie dobre, to prosze Cie napisz mi na Privie. ja jednak chce żyć w świadomosci, wiedzieć jak najwięcej o wszelkich zagrożeniach. Wkońcu bardzo długo już stosuje ten krem. po tym jak przeczytałam że cosmelan na rynku istnieje od 4 lat a ja go używam już praaawie od 3 lat to każda informacja bedzię dla mnie bardzo cenna. Bo chyba na doświadczenia innych nie mam na co liczyć ja tu sama doświadczam - jestem królikiem przez duże "K".
Jak do tej pory wszystko jest super, dla mnie to cudowny krem, i wiem że nie ma co sie martwić na zapas, ale jednak dobrze jest wiedzieć . . Dziękuję Tobie za wszystko i na zaś. Wiecie co sądziłam a nawet byłam przekonana że cosmelan na rynku istnieje dużo dłużej. |
2008-12-02, 09:05 | #2427 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 220
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Dome przypadek twojej mamy jest identyczny jak mojej teściowej. Dosłownie jakbyś pisała o niej.
Ja mam na to swoje wytłumaczenie. Nie wiem na ile można to przełożyć na twoją mamę. Moja teściowa jest po rozwodzie, około czterdziestki się rozwiodła i została sama. Dzieci poszły w swoją stronę, pozakładały swoje rodziny i miały już swoje własne dzieci. Mamie nikt nie poswięcał już tak dużó czasu, została sama, bez bliskiej osoby w postaci męża. Najlepszym spsobem na wzbudzenie ich zainteresowania i przyciagniecie do siebie spowrotem był szereg róznych chorób, złego samopoczucia, wzywania pogotowia Słuchajcie masa tego była, na ile rzeczywisćie było to złe samopoczucie a na ile wymyślone choroby (osobiście uważam że jest hipochondyczką) moze świadczyć tekst lekarza z pogotowia który przyjechał pewnego razu na wezwanie: A umrzeć to przypadkiem pani by już nie chciała !!! Każda rozmowa moja z teściowa rozpoczynała się od informacji jak się żle czuje i co aktualnie jej dolega. Nigdy nie było pytania co u mnie, u nas, czy wszystko w porządku. Nie daj Boze żebym zaczęła mówić o złym samopoczuciu swoim albo kogoś z domowników to od razu zaczynał się jej temat tylko i wyłącznie. Bezustannie potrzebuje pomocy, wsparcia, opieki, zaintersowania. Dome nigdy nie było mowy żeby została z dzieckiem, jak w takim stanie mogłaby się kimś opiekowac, a jak zesłabnie, zemdleje, albo coś innego się jej wtedy przydarzy. No szkoda gadać. Rozumiem że ona potrzebuje bliskości innej osoby, zainteresowania, nie chce zostać sama, ale nie w ten sposób, nie tak, nie daje szansy na wyciagniecie reki, okazanie zainteresowania bo od razu tak "napada" na drugiego człowieka, ze ma sie ochotę brac nogi za pas i uciekać gdzie pieprz rośnie. |
2008-12-02, 09:07 | #2428 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 458
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Cytat:
taaak, ale tak długo jak ta metoda zwracania na siebie uwagi działa, to z niej nie zrezygnuje |
|
2008-12-02, 09:15 | #2429 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 220
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Cytat:
Dodam jeszcze że to nie jest bynajmniej żadna staruszka, ale kobieta atrakcyjna jak na swój wiek (62 lata).
__________________
Masimkowy niezbędnik cosmelanowiczki LIsta filtrów z SPF i PPD Nie-apteczne, stabilne filtry - wątek Hexxany Edytowane przez Masima Czas edycji: 2008-12-02 o 09:19 |
|
2008-12-02, 09:37 | #2430 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 053
|
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część IV
Przypadek klasyczny, a wg mnie beznadziejny. Skąd się to bierze? Z braku własnego prawdziwego życia, zainteresowań przekraczających gotowanie, pranie, pielęgnację podłóg. Kiedy zamieniamy nasze życie w pasmo czynności poświęconych takim duperelom, czyli czynnościom koniecznym do funkcjonowania lecz nie stanowiącym esencji życia. Gdy wartością nadrzędną stają się takie sprawy, to osobnik oczekuje w zamian za takie poświęcenie (zmarnowanie życia) głębokiego oddania i hołdu. A tu tym czasem rodzina się rozjeżdża, nie ma czasu, wykazuje umiarkowane zainteresowanie. Jak tu żyć?! Co robić?! czym się zająć?! Odczucia związane z podupadaniem na zdrowiu mogą być wyimaginowane ale często są prawdziwe, tyle że biorą się właśnie z poczucia niespełnienia, pustki, na którą dany człowiek sam sobie zapracował. Nigdy nie żądajmy tak wysokiej zapłaty za to, co jest oczywiste. Zawsze zostawiajmy sobie część energii i czasu na samodoskonalenie, na rozwijanie własnych zainteresowań. Musi być coś ważnego poza wychowywaniem dzieci, sprzątaniem domu. Ponieważ kiedy odejdą (a muszą jeśli mają normalnie żyć), to nie pozostaje nam NIC. Tylko gorycz i poczucie odrzucenia. Manifestacja chorobą jest najprymitywniejszą formą, dlatego tak wiele osób po nią sięga. Czego się spodziewać po ludziach, którzy nie mieli na tyle rozumu by zainwestować w swoje życie - ŻYCIE, a nie w czynności z nim związne.
|
Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:17.