:(

[sloneczko1992]

...

[201605300922]

Sytuacja koszmarna. Bierzesz pod uwagę oddanie dziecka do adopcji? Nie wracaj do tego faceta. Jeśli zdecydujesz się zatrzymać dziecko - pozwij go o alimenty, ale nie mieszkaj z nim.

[sloneczko1992]

.

[kalincia]

Rozważałaś aborcję? To definitywnie rozwiąże twój problem. Żyć z nim nie chcesz i nie dziwię się, bez sensu żyć z kimś takim, tylko dlatego, że przytrafiła się niechciana ciąża, Rodzice też nie bardzo...Ja bym usunęła.

[kotek81]

cokolwiek zdecydujesz się zrobić z dzieckiem - urodzić/oddać/zatrzymać NIE WRACAJ DO NIEGO i w żadnym wypadku nie oddawaj mu dziecka

a rodzicom powiedz jak najprędzej - może nie będzie tak źle jak myślisz

[sloneczko1992]

.

[poshh]

Napisane przez sloneczko1992

tak usunąć też chciałam, ale nie mam pieniędzy. to jest jakiś koszmar jak mogłam być taką idiotką.

rodzice go nie lubią, wiedzą o tym jak ciągle się kłócimy, już dawno kazali mi go rzucić.

na aborcję pieniędzy nie masz, ale na wychowanie dziecka już będziesz miała?

[sloneczko1992]

.

[201605300922]

Napisane przez sloneczko1992

przeciez napisalam, ze nie mam pracy, nie moge znalezc, wiec na nic nie mam pieniedzy.

Usunięcie ciąży mniej kosztuje niż wychowanie dziecka, tak na logikę. Porozmawiaj z rodzicami, jak oni to wszystko widzą, czy np. byliby skłonni Ci pomóc po urodzeniu dziecka.

[tow147]

Tabletki na poronienie to jest jakieś niecałe pół tysiąca, pożycz...

[kalincia]

Napisane przez sloneczko1992

przeciez napisalam, ze nie mam pracy, nie moge znalezc, wiec na nic nie mam pieniedzy.

To pożycz,skądkolwiek, wyciągnij spod ziemi zanim będzie za późno. Nie wiesz ile cię będzie kosztować ciąża i dziecko do 18 roku życia, to sobie policz.
Może rodzice pożyczą, przerażeni wizją zostania dziadkami.

[dominiczkab]

Napisane przez poshh

na aborcję pieniędzy nie masz, ale na wychowanie dziecka już będziesz miała?

dokładnie.

[mpt]

Napisane przez sloneczko1992

przeciez napisalam, ze nie mam pracy, nie moge znalezc, wiec na nic nie mam pieniedzy.

Dom samotnej matki, alimenty od ojca i tyle, musisz zacząć się ogarniać. A póki jeszcze się da - szukaj pracy, jakiejkolwiek.

[Patrilla]

no niestety cokolwiek postanowisz będzie źle ...
w którym jesteś tygodniu?

[kalincia]

Masz do wyboru: spędzić życie z facetem, którego nienawidzisz i który nie zmieni się przecież w misia przytulasa z powodu twojej ciąży, spaść z dzieckiem na głowę rodzicom, którzy sami będą "przeszczęśliwi" i pewnie "uszczęśliwią" i ciebie w związku z tym, albo załatwić kasę na aborcję. Choćby szemraną chwilówkę w jakimś prowidencie.

[sloneczko1992]

.

[Patrilla]

ja wiem co bym zrobiła ... życie przed Tobą poprowadź je mądrze ...

[sloneczko1992]

.

[kennedy]

Napisane przez sloneczko1992

oczywiście, że brałam to pod uwagę ale on zabronił, powiedział, że jak urodzę to mam się zrzec praw i on sam je wychowa, żadnej adopcji
alimenty no ok myślałam o tym ale rodzice to mnie rozszarpią, on ma już dwójkę dzieci z inna bo był w poważnym związku... wiem niezłe bagno

Napisane przez sloneczko1992

nie bylam jeszcze u lekarza. do zaplodnienia doszlo na poczatku stycznia...

1 facet jest okropny i nie chcesz z nim byc. poza tym ma juz dwoje dzieci.
Ja bym usunela jak najszybciej ale rob co uwazasz skoro nie uwazalas jak robilas.

[kalincia]

Napisane przez kennedy

1 facet jest okropny i nie chcesz z nim byc. poza tym ma juz dwoje dzieci.
Ja bym usunela jak najszybciej ale rob co uwazasz skoro nie uwazalas jak robilas.

Właśnie dowiodłaś prawdziwości swego podpisu. Dowalać autorce, że nie uważała, to teraz musztarda po obiedzie, ale da się widelca użyć, prawda?

[Luiszia]

To Twoje dziecko ... Jak możesz chcieć je zabić ? Samo na Świat się nie pchało ... Do faceta absolutnie nie wracaj bo on się nie zmieni ! Jedyne wyjście to powiedzenie rodzicom wiem że to będzie masakra ale dasz radę przecież Cię nie zabiją a a potem na pewno wszystko się ułoży ...Skup się teraz na sobie i szukaniu pracy nie ważne jakiej . Pomyśl tylko... za 3 lata to dziecko będzie chodzić mówić i śmiać się do Ciebie ... Moje zdanie jest takie że skoro jesteś wystarczająco dorosła na seks to jesteś tez wstanie wychować dziecko ... Trzeba było uważać i myśleć wcześniej ...

[Cherry Blossom Girl]

Nie będę powtarzać tego, co dziewczyny napisały, dodam tylko od siebie, żebyś-niezależnie od tego jaką decyzję podejmiesz- nie pozostała bierna. Nie załamuj rąk, tylko określ swój plan działania.

[WhySoSerious]

Autorko, ja bym na Twoim miejscu wyciągnęła kasę na aborcję choćby spod ziemi, ale oczywiście zrobisz jak zechcesz.
Zastanów się tylko, co łatwiejsze i lepsze - zdobycie pół tysiąca zł czy spieprzone całe życie, ewentualnie sprowadzenie na świat istoty, która będzie miała spieprzone całe życie. Wybór należy tylko i wyłącznie do Ciebie, działaj póki nie jest za późno.

[kennedy]

Napisane przez kalincia

[/B]
Właśnie dowiodłaś prawdziwości swego podpisu. Dowalać autorce, że nie uważała, to teraz musztarda po obiedzie, ale da się widelca użyć, prawda?

facet jest skurczysynem ktory juz ma dwojke dzieciakow z poprzedniego zwiazku.

Podejrzewam ze jakby to byl jednarazowy wyskok bez zabezpieczenia mozna bylo wziac tabletke po....rozumiesz o co mi chodzi ( bez pisania dosadnie?)

[nonaka91]

Ty sama musisz odpowiedzieć sobie na pytanie- czy chcesz to dziecko? Gdyby MNIE to spotkało pewnie rozważyłabym aborcję, teraz gdy nie jesteś jeszcze tak przywiązana emocjonalnie do tego dziecka. Urodzenie i oddanie do adopcji- dla mnie to rozwiązanie chyba mimo wszystko najbardziej niszczy psychikę, bo całe życie potem się będziesz zastanawiać jak mu się żyje, czy ktoś adoptował maleństwo... Możesz też urodzić i postarać się stworzyć mu kochający choć niepełny dom. Jest dużo samotnych matek, to nie znaczy, że życie ci się skończy, może twoi rodzice po początkowym szoku zadeklarują się i ci pomogą, abyś mogła skończyć szkołę. Moja mama jest pielęgniarką i nieraz odwiedza pacjentki gdzie dziewczyny nie chciały dziecka, a teraz jest ich oczkiem w głowie i przenigdy by nie zmieniły swojego życia mimo że napotykają wiele przeszkód.

Usiądź z kimś ci życzliwym (najlepiej z rodzicami) i omów sytuację. Nie patrz na to co jakieś dziewczyny piszą na forum, lekko rzucają - aborcja, tabletki, adopcja, dasz radę- bo to TWOJE życie, i to ty potem będziesz ze swoją decyzją żyła, a my nie oszukujmy się, za kilkanaście dni pewnie zapomnimy o tym wątku. Szukaj wsparcia w osobach które Cię znają, będą wiedzieć czy jesteś w stanie poddać się aborcji, aby potem np. nie popaść w depresję, czy ułatwią ci wychowanie dziecka.

[suszarka]

nie no piątka. laska się nie zabezpieczała albo się słabo zabezpieczała i przez swoją głupotę wpadła więc sypie się lawina rad usuń. super.



i zanim posypią gromy na mnie - nie jestem za ani przeciw aborcji, choć pewnie bardziej przeciw niż za. i tak wiem nie jest to wątek o aborcji ale czytają rady, żeby se wyskrobać płód/człowieka/komórki, cokolwiek tak jak by chodziło hej zrobić sobie blond czy ciemne pasemka, zalewa mnie krew po prostu.

Napisane przez kalincia

[/B]
Właśnie dowiodłaś prawdziwości swego podpisu. Dowalać autorce, że nie uważała, to teraz musztarda po obiedzie, ale da się widelca użyć, prawda?

a uważała? nie uważała i tyle.

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Oddaj do adopcji. i nie wpisuj mu w akt urodzenia nazwiska ojca. daj ze ojciec nieznany i nara. facet bedzie mial niewiele do gadania.
i zerwij z nim kontakty wszystkie! niech nie wie co planujesz jak przebiega ciaza nic.


ja bym tak zrobila. ale przemysl to dobrze

[Melanchton]

Napisane przez suszarka

nie no piątka. laska się nie zabezpieczała albo się słabo zabezpieczała i przez swoją głupotę wpadła więc sypie się lawina rad usuń. super.



i zanim posypią gromy na mnie - nie jestem za ani przeciw aborcji, choć pewnie bardziej przeciw niż za. i tak wiem nie jest to wątek o aborcji ale czytają rady, żeby se wyskrobać płód/człowieka/komórki, cokolwiek tak jak by chodziło hej zrobić sobie blond czy ciemne pasemka, zalewa mnie krew po prostu.




a uważała? nie uważała i tyle.

Mamy łkać radząc jej aborcję?
Sama bym usunęła w takiej sytuacji, bo nie pozwoliłabym nikomu zmusić mnie do urodzenia niechcianego dziecka. Nawet gdybym miała posłużyć się instrukcjami XXXXXXXX
Tyle w temacie.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;3886615 2]Oddaj do adopcji. i nie wpisuj mu w akt urodzenia nazwiska ojca. daj ze ojciec nieznany i nara. facet bedzie mial niewiele do gadania.
i zerwij z nim kontakty wszystkie! niech nie wie co planujesz jak przebiega ciaza nic.


ja bym tak zrobila. ale przemysl to dobrze[/QUOTE]
Już to widzę.
Już widzę, jak koleś się godzi na takie rozwiązanie, jak ona zręcznie go unika, jak jego i jej rodzice siedzą cicho, podczas gdy ona chodzi z brzuchem i jak nikt nie zadaje pytań ani nikogo nie piętnuje, kiedy już ciąży nie widać, ale dziecka też nie ma. Tak, tak.

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Nie mowie ze to swietne proste rozwiazanie. ale jak ona mu juz powiedziala to jak brzucha nie bedzie to ez ploty po miescie pojda.
zawsze moze zrobic tak jak napisalas. albo napisac do woman on web opisac sytuacje i jej moga pomoc.

[ARAKSJEL]

A ja mam nadzieje że po ewentualnym dokonaniu facet złoży stosowne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa .