Scent Bar III

[Paulinka_S]

Napisane przez joasiak1

Ja się dziś w sklepie skusiłam na świeże liście szpinaku i bazylię i jutro też będzie u mnie sałatka - z pomidorami świeżymi, mozarellą w kulkach, czarnymi oliwkami, suszonymi pomidorami i winegretem - uwielbiam takie jedzenie.

jeszcze nigdy nie jadłam świeżego szpinaku... zawsze mrozony...
muszę sie rozejrzeć w sklepach za świezym

[joasiak1]

Napisane przez Paulinka_S

jeszcze nigdy nie jadłam świeżego szpinaku... zawsze mrozony...
muszę sie rozejrzeć w sklepach za świezym

Polecam - bez porównania z mrożonym.

[Paulinka_S]

Napisane przez joasiak1

Polecam - bez porównania z mrożonym.

tylko gdzie ja go kupię? to chyba w małych sklepikach trzeba szukać...

[joasiak1]

Napisane przez Paulinka_S

tylko gdzie ja go kupię? to chyba w małych sklepikach trzeba szukać...

Ja kupuję w dużych marketach jak Real itp. albo w zieleniakach/straganach ze świeżymi owocami i warzywami - wtedy jest na wagę, bo z marketu w paczkach.

[kropka75]

Napisane przez Eenax

Ja kupuję rolki na wiosnę juz od 5 lat. Tak samo ma się z rowerem. A na ironię tu gdzie mieszkam dosłownie 10 minut rowerkiem odemnie z pod klatki) są rampy do jazdy wyczynowej na rolkach i rowerach.

A ja kupiłam 4 lata temu i raz na nich byłam. Wg mnie to zabawa dla samobójców.
Mój mąż wsiadł i pojechał, a ja taniec świętego Wita odfastrygowałam. Cały Chorzów się ze mnie śmiał.

[Paulinka_S]

Napisane przez joasiak1

Ja kupuję w dużych marketach jak Real itp. albo w zieleniakach/straganach ze świeżymi owocami i warzywami - wtedy jest na wagę, bo z marketu w paczkach.

na pewno poszukam i dam znac czy mi smakował

[hecate]

Napisane przez kropka75

A ja kupiłam 4 lata temu i raz na nich byłam. Wg mnie to zabawa dla samobójców.
Mój mąż wsiadł i pojechał, a ja taniec świętego Wita odfastrygowałam. Cały Chorzów się ze mnie śmiał.

Jezdzilam duzo jako mloda dziewucho. Takie 1sze toporne rolki jakie wtedy sie pojawily w sklepach. Zajezdzilam je. Kilka lat temu kupilam sobie fajne juz roleczki - i nie mam z kim jezdzic. Samej mi sie zdarzalo w PL wyskoczyc ale nuda. Ja taki kozak bylam po tylu latach przerwy wskoczylam na rolki i wio. Jezdzic to pojade, hamowanie idzie mi opornie. No i zatrzymalam sie na masce jadacego samochodu, pan kierowca mnie pozdrowil a ja ucieklam.

[Fenris]

A ja właśnie wróciłam z Sobótki, na Ślężę się nie wspinałam, ale połaziłam po lasku, poobserwowałam traszki i żaby (oraz masę! kijanek) w stawiku, do tego żółtobrzeżki, pogłaskałam wioskowe kociaczki i wróciłam do domu.
Niezła burza dzisiaj. Widziałam z daleka pioruny i dość szybko się ściemniło, zaraz pewnie tutaj dojdzie.

Ogólnie dzień minął fajnie Postrzelałam w lesie do butelki i tarczy (i o dziwo większość kul wpadała w sam środeczek) Brat wziął Colta i cośtam jeszcze, więc miałam okazję.

[joasiak1]

Fenris, co oznacza Twój avatar, kto to jest ten mężczyzna - czy to zdjęcie i symbolika ma jakieś znaczenie....?

[czarnazuzia1]

Napisane przez taka taka

to jak ja, stopy zawsze przykryte, chyba się boję, że ktoś mnie za nie chwyci, jak w horrorze


u nas dziś wyszukana kolacja, córka robi rybę pieczoną w szynce parmeńskiej i suszonych pomidorach oraz sałatkę z rukoli, pomidorów, mozzarelli z papryczkami chili
pachnie w całym domu, są nawet gorące bagietki i białe wino

wiem tylko jedno ,ze na glodniaka na ten watek nie mozna wchodzic.

Napisane przez joasiak1

Ja się dziś w sklepie skusiłam na świeże liście szpinaku i bazylię i jutro też będzie u mnie sałatka - z pomidorami świeżymi, mozarellą w kulkach, czarnymi oliwkami, suszonymi pomidorami i winegretem - uwielbiam takie jedzenie.

A teraz w piecyku siedzą ciastka z kleiku ryżowego z sezamem i kokosem, pycha.

Zdolną masz córkę, Takuśna

no i jak sie nie slinic, przez Was zrobilam sie glodna ,a jestem na diecie

[Fenris]

Napisane przez joasiak1

Fenris, co oznacza Twój avatar, kto to jest ten mężczyzna - czy to zdjęcie i symbolika ma jakieś znaczenie....?

A dlaczego pytasz?
To jest mój ideał mężczyzny.

[taka taka]

Napisane przez joasiak1

Ja się dziś w sklepie skusiłam na świeże liście szpinaku i bazylię i jutro też będzie u mnie sałatka - z pomidorami świeżymi, mozarellą w kulkach, czarnymi oliwkami, suszonymi pomidorami i winegretem - uwielbiam takie jedzenie.

A teraz w piecyku siedzą ciastka z kleiku ryżowego z sezamem i kokosem, pycha.

Zdolną masz córkę, Takuśna

też lubię szpinak, pod każdą postacią, ale świeże listki w sałatce ... pycha

ja już po kolacji, córka wzięła przepisy z książki Jamiego Olivera "Lubię gotować"
było pysznie

[joasiak1]

Napisane przez Fenris

A dlaczego pytasz?
To jest mój ideał mężczyzny.

Zaciekawiła mnie ta chusta ze wzorem (to jakieś zwierzę?), zakrywająca twarz - ciekawa jestem, czy kryje się za tym wyglądem jakaś ideologia, czy to takie przypadkowe zdjęcie

Takuśna, a mnie się zdawało, kiedy przeglądałam książkę Jamiego w księgarni, że te jego przepisy takie jakieś wydumane, nie do zrobienia w Polsce. Ale jak widać do zrobienia i zjedzenia
Mnie za to kusi Nigella, nawet bardziej do poczytania niż jedzenia.

[Fenris]

Napisane przez joasiak1

Zaciekawiła mnie ta chusta ze wzorem (to jakieś zwierzę?), zakrywająca twarz - ciekawa jestem, czy kryje się za tym wyglądem jakaś ideologia, czy to takie przypadkowe zdjęcie

Pitbull. Reklama bluzy tej firmy (nie chusta - taki typ bluzy na mecze np), hooliganki. Na dole był emblemat pitbulla, ale obcięłam.

Edit: zdjęcie nie jest przypadkowe, właśnie takich facetów lubię. Ten typ

[Aggie125]

Dziewczyny, a co się dzieje z Martą, czyli Różowym Strachulcem? Wiem, że ma pracę, ale już od paru tygodni ani widu ani słychu...

[madziczka]

Napisane przez Aggie125

Dziewczyny, a co się dzieje z Martą, czyli Różowym Strachulcem? Wiem, że ma pracę, ale już od paru tygodni ani widu ani słychu...

A wiesz, że mnie od paru dni nurtuje to samo? Jakoś tak mnie tknęło...

[joasiak1]

Napisane przez Fenris

Pitbull. Reklama bluzy tej firmy (nie chusta - taki typ bluzy na mecze np), hooliganki. Na dole był emblemat pitbulla, ale obcięłam.

Dzięki
Jeszcze tylko zapytam, co to jest hooliganka, bo co hooligan to wiem

[taka taka]

Napisane przez joasiak1

Zaciekawiła mnie ta chusta ze wzorem (to jakieś zwierzę?), zakrywająca twarz - ciekawa jestem, czy kryje się za tym wyglądem jakaś ideologia, czy to takie przypadkowe zdjęcie

Takuśna, a mnie się zdawało, kiedy przeglądałam książkę Jamiego w księgarni, że te jego przepisy takie jakieś wydumane, nie do zrobienia w Polsce. Ale jak widać do zrobienia i zjedzenia
Mnie za to kusi Nigella, nawet bardziej do poczytania niż jedzenia.

też uważam, że wydumane, ale Zosia go uwielbia i to nie pierwsze danie z tej książki w jej wykonaniu
ja bym w życiu tak nie przygotowała ryby, a była przepyszna


a facet z avatara mi się nie podoba, jakoś źle mi się kojarzy, jestem ofiarą schematycznego myślenia
chociaż właściwie łysi mężczyźni mi się podobają

[Fenris]

Napisane przez joasiak1

Dzięki
Jeszcze tylko zapytam, co to jest hooliganka, bo co hooligan to wiem

Ja tak nazwałam bluzę Coś w stylu bluzy ninja - takiej z kapturem na głowę, który zakrywa również twarz i wystają tylko oczy.

taka taka - a mi się właśnie bardzo dobrze kojarzy

[joasiak1]

Napisane przez taka taka

też uważam, że wydumane, ale Zosia go uwielbia i to nie pierwsze danie z tej książki w jej wykonaniu
ja bym w życiu tak nie przygotowała ryby, a była przepyszna


a facet z avatara mi się nie podoba, jakoś źle mi się kojarzy, jestem ofiarą schematycznego myślenia
chociaż właściwie łysi mężczyźni mi się podobają

No właśnie mnie też jakoś faszystowsko się skojarzył, dobrze, że zapytałam.

Fenris, doczytałam, dzięki.

[Fenris]

Napisane przez joasiak1

No właśnie mnie też jakoś faszystowsko się skojarzył, dobrze, że zapytałam.

No faszyści to się tak nie ubierali. To jedno.
A drugie, facet jak facet, dobrze ubrany i gładko ogolony, milutki, mięciutki i w sam raz Szkoda, że reszty ciała nie znalazłam.

[taka taka]

cały dzień nic nie robiłam, leżałam, perfumowałam się, objadałam pysznościami, wypiłam butelkę wina i dochodzę do wniosku, że takie życie mi bardzo odpowiada od czasu do czasu oczywiście

[demonik]

Napisane przez mariolasl

Demoniku, miło cię znowu widzieć i co tu ukrywać- kwitniesz! Ślicznie wyglądasz. Życzę wszystkiego dobrego tobie i twoim najbliższym

Napisane przez agnyska81

Demoniku Śliczna jesteś jak zwykle A Jaś jaki duży

Napisane przez Contax

Demoniku, witaj

Slicznie z Jasiem wygladacie duzo zdrowka Wam zycze

Napisane przez mskladaczek

Moniko

Zajrzalam na Jasiowa strone, Jas sliczny i jaki duzy juz
Ty tez pieknie wygladasz, macierzynstwo Ci sluzy

Napisane przez tymena

Moniko, bardzo miło Cię widzieć Buziaki dla Ciebie i Jasia

Napisane przez agaa13

Moniko super, ze jeszcze o nas pamietasz i zagladasz.caluski dla Jasia

Napisane przez Sabbath

My troszkę narzekamy. Na to, że brakuje Ci czasu na pisywanie, oczywiście.
Ale jesteś usprawiedliwiona.

Napisane przez czarnazuzia1

Demoniku

Dziękuję Wam bardzo za miłe powitanie .

Jaś rzeczywiście jest już duży, czas leci nieubłaganie. Moje ukochaństwo ma 5 zębów i raczkuje z prędkością światła . Nie siada, bo nie ma na to czasu, wszak tyle ciekawych rzeczy dookoła. Jest bardzo pogodnym i energicznym dzieckiem .

Napisane przez nefernefer35

A w mojej kuchni powstaje teraz domowy Bailey"s No czy ja mogłam sie oprzec widzac cos takiego

http://grumko.blox.pl/html/1310721,2...21.html?408963Udanego popołudnia!

Brzmi pysznie, już sobie dodałam do mojego smakowitego folderu .

Ja z kolei podzielę się z Wami przepisem na długie jesienno-zimowe wieczory . Czekolada pitna, dokładnie taka jak w Wedlu, gęsta i słodka .

Mieliśmy kuwerturę kupioną w Wedlu, ale z załączonego do niej przepisu wynika, że można użyć każdej czekolady (bez dodatków). Moje dokonania to potwierdzają .

Potrzebujemy:
- 200 g czekolady (najlepiej deserowej, ale może też być gorzka, mleczna, biała – wg uznania)
- 200 ml słodkiej śmietanki
- 400 ml mleka

Mleko gotujemy ze śmietanką, następnie dodajemy czekoladę, ciągle mieszając. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy do momentu, aż uzyskamy pożądaną gęstość (30 – 60 sek.). Mój mąż dolał sobie do czekolady kieliszek likieru Cointreau (ja wciąż karmię Jasia piersią, więc unikam alkoholu), była fantastyczna.

Napisane przez Paulinka_S

jeszcze nigdy nie jadłam świeżego szpinaku... zawsze mrozony...
muszę sie rozejrzeć w sklepach za świezym

Trzeba tylko wziąć pod uwagę fakt, że świeży szpinak mocno zmniejsza swoją objętość podczas obróbki termicznej. Ja robię w dużej, głębokiej patelni. Wlewam oliwę, podsmażam na niej wyciśnięty / posiekany czosnek, dodaję szpinak, doprawiam startą gałką muszkatołową i odrobiną soli .

[mskladaczek]

Napisane przez czarnazuzia1

Nie boisz sie ze moga kwiatki zmarznac?ja jeszcze poczekam.

Ja juz wsadzilam kwiaty w donice
W tym roku nietypowo blekitna Campanulę i rozowa Bungewillę , nietypowo bo zawsze mialam (na balkonie) czerwone pelargonie, a po 2 nie wiem czy to kwiaty balkonowe
ale co tam... jak za bardzo wyrosna, wywioze je na wies

[Fenris]

Napisane przez mskladaczek

Ja juz wsadzilam kwiaty w donice
W tym roku nietypowo blekitna Campanulę i rozowa Bungewillę , nietypowo bo zawsze mialam (na balkonie) czerwone pelargonie, a po 2 nie wiem czy to kwiaty balkonowe

Te różowe prześliczne!!! To-to może być na ogródku czy tylko w doniczkach?

[sasia73]

Napisane przez Fenris

Te różowe prześliczne!!! To-to może być na ogródku czy tylko w doniczkach?

Bugenwilla to raczej tylko w doniczce, na zimę trzeba ją przynieść do domu. Niestety nie wytrzymuje przymrozków. Na południu Europy, w Grecji na przykład pięknie obrasta mury domów i wygląda fantastycznie. W naszym paskudnym klimacie w pnącze się raczej nie przekształci, ale w doniczce rośnie całkiem galancie. Mam jedną, trzyletnią już bugnwilkę - jest całkiem spora i rzeczywiście kwitnie przepięknie.

[mskladaczek]

Napisane przez Fenris

Te różowe prześliczne!!! To-to może być na ogródku czy tylko w doniczkach?

W ogrodzie na bank!

Jako balkonowa, nie mam pojecia, zaryzykowalam
Ale jak ja zobaczylam ( w obi) to musialam ja miec. Na zywo piekna jest i bardzo intensywnie pachnie. Pies mi sie nia odurza


Sasiu, a ja gdzies wyczytalam, ze ona daje sobie rade u naszych (polskich) ogrodach

[sasia73]

Napisane przez sasia73

Bugenwilla to raczej tylko w doniczce, na zimę trzeba ją przynieść do domu.

Napisane przez mskladaczek

W ogrodzie na bank!

edit: mskładaczku, może w południowo-zachodniej Polsce i przy porządnym opatuleniu roslinki na zimę, mogłoby się udać..., choć moja ogrodowa wyrocznia, czyli gazetka " Mój piękny ogród" z całą stanowczością twierdzi, że zimy w Polsce bugenwilla na wolnym powietrzu nie wytrzyma .

[mskladaczek]

Napisane przez sasia73

Czyli w ogrodzie, ale w donicy ?
Na zime przynosimy do domu, wiosna out i jest ok?

[czarnazuzia1]

Napisane przez mskladaczek

Ja juz wsadzilam kwiaty w donice
W tym roku nietypowo blekitna Campanulę i rozowa Bungewillę , nietypowo bo zawsze mialam (na balkonie) czerwone pelargonie, a po 2 nie wiem czy to kwiaty balkonowe
ale co tam... jak za bardzo wyrosna, wywioze je na wies

Ojej jakie sliczne ,tez zawsze na balkonie sadze pelargonie .
Musze sie zastanowic czy nie posadzic innych ,kurcze zeby tylko juz nie bylo zimno