Sex -po jakim czasie z Nowym chłopakiem ??

[agaafurm]

to trochę jeszcze chyba minie czasu !! ale jutro wcielam swoj plan w życie

[niekonwencjonalna0]

Ja jestem z moim prawie 2 lata. Chciałabym się z nim kochać, ale mam głupi problem - otóż nie chcę iść po tabletki antykoncepcyjne do ginekologa dziwne, ale po pierwsze boję się i wstydzę samego badania a po drugie wstydzę się prosić o tabletki i jeszcze na dodatek kupować je w aptece (no bo co sobie ginekolog pomyśli...taka gówniara a seksować się chce ) niestety moja głupota nie zna granic, ale tak sobie ubzdurałam i koniec a i żeby nie było - bez tabletek nie oddam się za nic, za bardzo boję się wpadki

[klempaa]

Napisane przez niekonwencjonalna0

Ja jestem z moim prawie 2 lata. Chciałabym się z nim kochać, ale mam głupi problem - otóż nie chcę iść po tabletki antykoncepcyjne do ginekologa dziwne, ale po pierwsze boję się i wstydzę samego badania a po drugie wstydzę się prosić o tabletki i jeszcze na dodatek kupować je w aptece (no bo co sobie ginekolog pomyśli...taka gówniara a seksować się chce ) niestety moja głupota nie zna granic, ale tak sobie ubzdurałam i koniec a i żeby nie było - bez tabletek nie oddam się za nic, za bardzo boję się wpadki

Wybacz, ale moim zdaniem jeśli nie masz na tyle odwagi i dojrzałości, by isc do ginekologa, poprosic o tabletki a potem kupic je w aptece.... To nie jestes dojrzała, by się kochac z facetem. Ot i tyle.

[limonka1983]

Ja zawsze czekam, by poznać faceta, dowiedzieć się, czy na serio jest sam (zdarzyło mi się już być tą 2... I to podczas 1 razu)... Do tego chcę wiedzieć, jak facet zachowuje się w rożnych sytuacjach, czy np. podczas kłótni nie wychodzi z niego jakiś prostak, czy nie jest nieziemsko obrażalski, itd. No i jak wiadomo - każdy stosunek potencjalnie może zakończyć się ciążą (chyba nie jestem jedyna, która słyszała o laskach, które wpadły, nawet pomimo stosowania antykoncepcji), a szkoda byłoby przespać się z gościem na 2 randce, zajść, a potem się okaże, że to jakiś skrywany alkoholik (z takim panem też kiedyś byłam) i przewalone. Lub taki sobie zwyczaje zwieje. Wiadomo, że nikogo do końca się nigdy nie pozna, ale takie podstawowe sprawy zajmują jednak trochę więcej czasu, niż 2 lub 3 spotkania. Mój najkrótszy czas, to 4 miesiące. Może dla niektórych z Was to długo, a ja nie będę się upierać, ze tak trzeba, ale zdecydowanie jestem przeciwna strategii kilku spotkań i seks. Moze jakn=bym nie przeżyła kilku chorych sytuacji z facetami (byłam 2, potem alkoholik jakiś, raz psychopata), to też bym szła na żywioł.

[No1]

Jestem mezczyzna i podpisuje sie pod tym co mowi limkonka1983
obiema rekoma!

Czesc zwiazkow nie przezyje 4 miesiecy, wiec jezeli nie przezyje
takiego okresu to tym bardziej sluszna decyzja o dluzszym czasie na
poznanie partnera. Miesiac czy dwa to zdecydowanie za malo. Lepiej sie
nie spieszyc, zeby pozniej nie zalowac, ze weszlo sie z kims na wyzszy
poziom intymnosci, kto nie byl tego wart.
Dziwnie bym sie czul wiedzac, ze znajomosc byla totalnym nieporozumieniem, a mimo to zostala skonsumowana. Trzeba znac
swoja wartosc.
To z ciaza to swieta prawda. Nalezy miec to na uwadze.

[irie18*]

ale to już zależy od indywidualnego podejścia do seksu. Jeśli związek by się rozpadł po kilku miesiącach to nie każda by płakała ,, o nie przespałam się z nim i nam nie wyszło". można tez podejść do tego na zasadzie ,, nie wyszło nam ale przynajmniej miałam fajny seks"
dla mnie bzdurne sa wszelkie reguly typu: 3 randka, miesiąc, pol roku itp. powinno się poistepować zgodnie z intuicja i tyle.
ja ze swoim pierwszym razem czekałam 8 miesięcy ale byłam wtedy 16-letnia, przestraszona dziewicą
teraz mam 20 lat i jestem singielką i nie mam pojęcia ile będę czekać jeśli kiedyś kogoś fajnego poznam. ale myślę, że duuuuuuużo krócej niż wtedy, bo już mnie trochę skręca
a odnoszenie tego do własnej wartości, szacunku itp jest już wybitnie idiotyczne. ktoś tu chyba pojmuje wartość i szacunek od pupy strony

[limonka1983]

Ja akurat nie mieszam do tego wartości i szacunku, bo każdy ma własną skalę. Chodziło mi tylko i wyłącznie o sprawę... "techniczną". Jeśli miałabym brać pod uwagę uczucia, to po moich przeżyciach z facetami rozdzielam seks i miłość, więc jakby nie istniało ryzyko ciąży, tego, ze facet może mieć obecnie wiele kobiet, być na coś chory (im więcej kobiet, tym większe ryzyko złapania jakiegoś syfa), itd, itp, to bez oporów skorzystałabym z faktu, że facet jest "fajny" i chętny (jeśli też byłabym chętna... No... I wolna, ma się rozumieć).
Nie jestem przeciwniczką seksu be zobowiązań i jeszcze kilka lat temu też święta nie byłam, ale z biegiem czasu człowiek dojrzewa i zaczyna zastanawiać się nad sprawami, o których kiedyś nie myślał. Np. m,nie kiedyś nie przerażała wizja wpadki z niepoznanym do końca facetem, teraz w życiu bym na taką zabawę nie poszła.

[irie18*]

ja mam za to lęk przed hiv... prezerwatywa nie daje 100% pewności...
choć z drugiej strony w życie zawsze wliczone jest jakieś tam ryzyko. można jest zminimalizować ale nigdy, niczego nie będzie się w 100% pewnym
ja tez nie wyobrażam sobie seksu z facetem dopiero co poznanym. ale ja jestem dość odporna na rożne zauroczenia i rzadko mi ktoś wpada w oko

[niekonwencjonalna0]

Napisane przez klempaa

Wybacz, ale moim zdaniem jeśli nie masz na tyle odwagi i dojrzałości, by isc do ginekologa, poprosic o tabletki a potem kupic je w aptece.... To nie jestes dojrzała, by się kochac z facetem. Ot i tyle.

przecież ja to doskonale wiem, więc na razie cieszę się niewinną młodością

[linaya]

Po jakim czasie? Po 5 minutach :P

A tak serio...nie ma reguły. Każdy przypadek jest inny. Ale generalnie wtedy, gdy oboje macie na to ochotę i czujecie, że własnie teraz chcielibyście to zrobić. Wg mnie podejście "nie mogę za szybko się z nim przespać, bo co on sobie o mnie pomyśli, nie mogę być taka łatwa" jest nieporozumieniem.

Z moim TŻ (oboje gruuubo po 20, a on nawet po 30, nie byliśmy dla siebie pierwszymi partnerami) przespaliśmy się po ok. miesiącu intensywnych (prawie codziennie) spotkań. Bynajmniej nie z powodu "co on sobie pomyśli". Mam coś takiego, że gdy czuję, że się zakochałam (i jest to coś więcej niż fascynacja stricte fizyczna), chcę moment "konsumpcji" związku odwlekać jak najdłużej, by móc dłużej sycić się tym cudownym stanem "motyli w brzuchu", radosnego oczekiwania na spotkania, rosnącej z każdym dniem czułości, zauroczenia, i tego nieuchwytnego stanu, że nasz partner jest dla nas niezbadanym lądem, zagadką, jeszcze do końca nie poznaną i nie rozszyfrowaną. Wówczas fascynacja pogłębia się (także ta fizyczna) i gdy dochodzi do aktu seksualnego, jest on jak trzęsienie ziemi

[Gwiazdaa]

kkaa pewna poprzedniczka wyżej świetni doradza. chętnie napisałabym to samo ale powtarzać się nie ma co, a moje zdanie jest bliskie temu cytatowi.

Oczywiście nie ma sensu tego robić, ja też nie chciałabym usłyszeć ,że jestem nr - naście, albo - dzieści
Miałam kilku TŻtów. Po rozstaniu z ostatnim ... ah... no niestety zdarzyło się parę razy. Żałuję. Bardzo żałuję.
Już od dawna nic nie próbuję nawet myśleć o czymś takim , chociaż jestem sama. Chcę poczekać na tego jedynego ^^
A sama myśl o zbliżeniu z nim... ahh...

[201803080934]

kiedyś myślałam `3 miesiące to minimum, wcześniej nie będzie seksu`, a z moim obecnym chłopakiem zrobiliśmy to pierwszy raz po 3 tygodniach, czyli właściwie na 3 spotkaniu, bo widywaliśmy się jedynie w weekendy. nie sądzę żeby była reguła kiedy powinno się zacząć, ale ja np. nie wytrzymałabym pół roku, roku czy nawet dłużej z czekaniem. z tym że mówię o osobach 16+, młodsze związki wg mnie powinny zostać na niższych etapach.

[redrose89]

Hey
Mam 21 lat, mój TŻ 20. Jesteśmy ze sobą 3 miesiące z hakiem. Pieszczoty rozpoczęliśmy już jakiś czas temu, ale jak dla mnie od pewnego czasu zaczynają mi one nie wystarczać:P Ja mam już pierwszy raz za sobą, TŻ nie. Rozmawialiśmy już trochę na temat współżycia. Dowiedziałam się od niego, że on by chciał, ale się boi, że wpadniemy, bo tyle się słyszy, że co chwilę ktoś wpada mimo to, że się zabezpieczają... Ja też się oczywiście obawiam wpadki... Zastanawiam się czy by nie iść znowu do ginekologa i poprosić o przepisanie tabletek antykoncepcyjnych. Chociaż obawiam, że one nie wystarczą, że nie będą aż tak skuteczne Gdy byłam z moim ex to bałam się współżyć tylko przy samych tabletkach. Po prostu bardzo się boję, że mogę zajść w ciążę a z macierzyństwem chcę jeszcze trochę poczekać... Tak samo mój TŻ, też na razie nie chce być ojcem i ja go w sumie rozumiem. Doradźcie proszę

[zuni]

Ja biore antykoncepcje i nie zabezpieczam sie dodatkowo.. polecam nuva ring wkładasz na 3 tygodnie i nie myślisz o tym więcej bo nie bierzesz codziennie , mam tylko 18 lat
ale mam świadomość że jak sie nie jajeczkuje to sie w ciąże nie zachodzi.

Także polecam ginekolog nie gryzie a dużo mniej zmartwień i wydanych pieniędzy bo w końcu prezerwatywy są bardzo drogie w porównaniu z innymi środkami antykoncepcji

ja swoją przygode z TŻ zaczełam po 3 tygodniach spotykania sie i wcale nie uważam by to było za wcześnie , myśle że nie ma czegoś takiego jak za wcześnie gdy oboje partnerów sie kocha i wie czego chce

[87czarna]

Ależ oczywiście,że nie ma reguły! Każda z nas robi to,co czuję...nawet jeśli pierwsze zbliżenie ma miejsce szybciej,niż się same spodziewamy!

[201804100943]

/

[mtynai]

Napisane przez niekonwencjonalna0

Ja jestem z moim prawie 2 lata. Chciałabym się z nim kochać, ale mam głupi problem - otóż nie chcę iść po tabletki antykoncepcyjne do ginekologa dziwne, ale po pierwsze boję się i wstydzę samego badania a po drugie wstydzę się prosić o tabletki i jeszcze na dodatek kupować je w aptece (no bo co sobie ginekolog pomyśli...taka gówniara a seksować się chce ) niestety moja głupota nie zna granic, ale tak sobie ubzdurałam i koniec a i żeby nie było - bez tabletek nie oddam się za nic, za bardzo boję się wpadki

obawa przed ciążą to autodestrukcja w trakcie seksu.
wiem po sobie, dopóki myślałam o tym w ten sposób nigdy nie miałam z tego przyjemności.

z pierwszym partnerem to było 3,5 roku zanim przeżyliśmy swój pierwszy raz. był pierwszy dla mnie i dla niego.
a teraz od miesiąca spotykam się z kimś innym od około miesiąca.. i ciężko się powstrzymywać żeby tego nie zrobić

[zyjesiedalej]

Z obecnym TŻ po 2 miesiacach od poznania. Oral byl wczesniej
tez sie nie zastanawialam czy bede łatwa czy nie, obydwoje tego chcielismy i poszło

[Ziqu]

Ja ze swoim pierwszym i póki co jedynym, po 4 miesiącach. I to byl nasz wspołny pierwszy raz. Myślę że to zależy od tego na ile się znacie.