Wiosną świętujemy roczki, zatem mamy pierwsze kroczki-marcowo-kwietniowe mamusie2009

[Tun1a]

Napisane przez czoornoo

dzień dobry
my dziś wstaliśmy o 8
ja posprzątałam,odkurzałam a Igor się psocił-co chwilę mi odkurzacz wyłączał i uciekał
zapiernicza po domu jak szalony i bałagan robi
nauczyłam go pić ze słomki i teraz niekapek poszedł w odstawkę i chcę tylko piciu przez słomkę.

tunia na jak długo zostawiłaś Olkę w żłobku?

Dzisiaj na 2 h. Do 11:30. Jak wrócimy pójdzie spać Taka matka jestem

[czoornoo]

Napisane przez Tun1a

Dzisiaj na 2 h. Do 11:30. Jak wrócimy pójdzie spać Taka matka jestem

ja wiem że Ty już to kiedyś pisałaś ale ja nie pamiętam
ile będziesz płacić za ten żłobek?
ja bym też chciała dać Igora do żłobka ale u nas jest jeden i ma nieciekawe opinie

[Tun1a]

Napisane przez czoornoo

ja wiem że Ty już to kiedyś pisałaś ale ja nie pamiętam
ile będziesz płacić za ten żłobek?
ja bym też chciała dać Igora do żłobka ale u nas jest jeden i ma nieciekawe opinie

Ja prywatnie wysyłam. Do zespołu opiekunek. To sie nie nazywa żłobek, bo w żłobku musi być pilęgniarka i stołówka.....
Płace 6 zł za godzine. I przynosze jedzenie, pieluchy i wszystko co bedzie potrzebne.....

[czoornoo]

Napisane przez Tun1a

Ja prywatnie wysyłam. Do zespołu opiekunek. To sie nie nazywa żłobek, bo w żłobku musi być pilęgniarka i stołówka.....
Płace 6 zł za godzine. I przynosze jedzenie, pieluchy i wszystko co bedzie potrzebne.....

to nie jest tak źle finansowo.
w sumie to tak samo jak ja płaciłam mojej koleżance
boże właśnie do mnie doszło że moja kumpela ze mnie zdzierała kasę

co do kapuśniaku:jak mam na obiad to Igor też je,ale daje mu tylko warzywka(ziemniaki marchewkę) i mięsko,kapusty mu nie daję

[anya_krk]

Napisane przez czoornoo

to nie jest tak źle finansowo.
w sumie to tak samo jak ja płaciłam mojej koleżance
boże właśnie do mnie doszło że moja kumpela ze mnie zdzierała kasę

co do kapuśniaku:jak mam na obiad to Igor też je,ale daje mu tylko warzywka(ziemniaki marchewkę) i mięsko,kapusty mu nie daję

ale chyba nie ta od roweru?

a Klaudia jadła wczoraj barszcz ukraiński i tam była kapusta a kwaśny był jak pieron i też ją przekupało

[jo@n@]

Dzień dobry!
Barszcz ukraiński dla nas ugotowany, barszcz dla Bartasa też. Dziecko poszło na spacer (z wujkiem nie sam). Ślubny w pracy. Spadam na drzemkę. Samo się posprząta.

Alinka jak już wrócisz od mamy i przeczytasz to napisz jak tam te pieluchy Happy się sprawują.

[czoornoo]

Napisane przez anya_krk

ale chyba nie ta od roweru?

no nie
z tym rowerem to cholera jasna muszę się przypomnieć

Napisane przez jo@n@

Dzień dobry!
Barszcz ukraiński dla nas ugotowany, barszcz dla Bartasa też. Dziecko poszło na spacer (z wujkiem nie sam). Ślubny w pracy. Spadam na drzemkę. Samo się posprząta.

Alinka jak już wrócisz od mamy i przeczytasz to napisz jak tam te pieluchy Happy się sprawują.

[Tun1a]

Napisane przez jo@n@

Dzień dobry!
Barszcz ukraiński dla nas ugotowany, barszcz dla Bartasa też. Dziecko poszło na spacer (z wujkiem nie sam). Ślubny w pracy. Spadam na drzemkę. Samo się posprząta.

Alinka jak już wrócisz od mamy i przeczytasz to napisz jak tam te pieluchy Happy się sprawują.

Bartas to brzmi tak dorosło

Ja jutro ide sie żgać, bo mam badania do pracy porobić. Idę z Olą bo może mnie ktoś bez kolejki przyjmie

[joasia2512]

Dzień dobry!
Moje dziecko nie dało mi dziś pospać w nocy a ja głupia poszłam spać o 1 bo sobie sprzątałam. Wiem zwariowałam zachowuje sie jak moja mama ona zawsze sprząta po nocy bo wtedy jej nikt nie przeszkadza.
Tz mnie strasznie w nocy wkurzył jego słuch absolutni strasznie sie tej nocy wyostrzył. Absolutnie nic nie słyszał jak Filip płakał a ja nawet na dole będąc pod prysznicem słyszałam. Teraz dziecko śpi, dziś chyba będzie tylko jedna drzemka bo na dobre wstał dopiero o 8.

A ja się zastanawiam czy nie jeździć z Filipem na rytmikę do szkoły muzycznej, jest raz w tygodniu.

[Tun1a]

Napisane przez joasia2512

Dzień dobry!
Moje dziecko nie dało mi dziś pospać w nocy a ja głupia poszłam spać o 1 bo sobie sprzątałam. Wiem zwariowałam zachowuje sie jak moja mama ona zawsze sprząta po nocy bo wtedy jej nikt nie przeszkadza.
Tz mnie strasznie w nocy wkurzył jego słuch absolutni strasznie sie tej nocy wyostrzył. Absolutnie nic nie słyszał jak Filip płakał a ja nawet na dole będąc pod prysznicem słyszałam. Teraz dziecko śpi, dziś chyba będzie tylko jedna drzemka bo na dobre wstał dopiero o 8.

A ja się zastanawiam czy nie jeździć z Filipem na rytmikę do szkoły muzycznej, jest raz w tygodniu.

Jeżeli nie macie za dużo możliwości pobycia z rówieśnikami, to jak najbardziej polecam jakiekolwiek zajęcia z dziećmi. Widzę jak Ola jest szczęsliwa jak sie poturla po podłodze z innymi dziećmi. Normalnie uśmiech od ucha do ucha. Dzisiaj jak przyszłam po nią, podeszła sie do mnie przytulić. Wzięłam jaj kurtkę z wieszaka i buty i Ola wtedy usiadła i czekała aż ją ubiore. W domu stoczyłybyśmy wojnę o ubieranie
Jak ją ubrałam to zaczęła robić dzieciom papa. Cała uśmiechnięta. Dopiero jak ją wkładałam do wózka to się rozpłakała, ale zmęczona już była.

[spicegirl]

Czesc laski!

Po 4 dniach nawet was nie bede klamac, ze planuje nadrobic. Czy wydarzylo sie cos jak mnie nie bylo? Jak tak to prosze o update, zlitujcie sie nade mna.
Jak wiecie w piatek bylam na wagarach i tak sie zlozylo, ze wygralam konkurs z radia i wygralam lunch z prowadzaca audycje, lunch byl wczoraj, wiec musialam wziac wczoraj wolne
Troche mi glupio, ze sobie 4dniowy weekend urzadzilam, ale co tam... Oplacalo sie.

[buziaczekk]

Napisane przez gabriellao0

BUZIAK
a Ty gdzie jedziesz w końcu? Daj linka


i jak ktoś jedzie gdzieś to też niech linka da jak ma

My jedziemy do Rewala....blisko do Kołobrzegu, Swinoujscia i do Miedzyzdroji miedzy 40 a 60 km odleglosci....a jedziemy TUTAJ 60 zl od osoby, dziecko gratis, do morza ok 6 minut spacerkiem



Co do drugiego dziecka i wiecej to ja napewno nie chce aby Dawid byl jedynakiem! My planujemy 2 dzieci a kto wie czy za jakies kilka dobrych lat tak ok 35-36 roku zycia mojego nie zaplanujemy 3 dziecka (ale to sie zobaczy) narazie na obecna chwile sa staranka o 2 dzidzi

Ja jestem jedynaczka i bylo, jest i bedzie mi z tego powodu bardzo ale to bardzo źle.....ja uwazam ze to jest krzywda dla takiego dziecka ktorego sie skazuje na bycie jedynakiem i nie zamierzam tego powtarzac....przynajmniej powinna byc w kazdej rodzinie min 2 dzieci ja do dzis mam zal do rodzicow ze jestem jedynaczka bo wiem ze mogli miec wiecej dzieci

[zanka205]

ja jestem jedynaczką nie z wyboru rodziców niestety, więc żalu do nich nie mam

[alkamor]

Napisane przez mati393

No właśnie mam pytanie. Czy chciałybyście urodzić dziecko tej samej płci czy przeciwnej??

ja bym wolała dziewczynkę

Napisane przez jo@n@

Alinka jak już wrócisz od mamy i przeczytasz to napisz jak tam te pieluchy Happy się sprawują.

dla mnie OK

Napisane przez joasia2512

A ja się zastanawiam czy nie jeździć z Filipem na rytmikę do szkoły muzycznej, jest raz w tygodniu.

a po co ?? ja swojego dziecka do żadnej szkoły muzycznej etc nie mam zamiaru zapisywać

dzień dobry

[anya_krk]

po raz drugi!

kim jest Jola S. z FB?

[alkamor]

[Tun1a]

j.w.

[joasia2512]

Napisane przez alkamor

a po co ?? ja swojego dziecka do żadnej szkoły muzycznej etc nie mam zamiaru zapisywać

Ja nie zamierzam zapisywać go do szkoły muzycznej tylko chodzić z nim na zajęcia z rytmiki takie jak maj dzieci w przedszkolu
Głównie dlatego aby miał kontakt z rówieśnikami bo niestety na wsi te kontakty są ograniczone.

[gabriellao0]

witam
gdyby w mojej dziurze były jakiekolwiek zajęcia dla niemowląt czy tam dzieci poniżej 3 latek to ja bym Kajkę na bank prowadzała-woziła
ale w mojej dziurze brak zajęć dla maluchów w ogóle a co dopiero dla tak małych maluchów

co do płci ewentualnego drugiego bobasa no jak nie jak tak
dziewczynka
jak będzie chłopak płakać nie będę ale jednak dziewczynka


ps. dziś moja Kaja doprowadziła mnie do rozpaczy, darła się jakby ją nie wiem "mordowano"? nie płakała nie wyła a darła się wrzeszczała aż oddechu łapać nie mogła
wyszłam z pokoju a ona jeszcze gorzej
myślałam że "ubiję"
a najgorsze jest to ze się okazało że to .............. z głodu

[e.m.i.l.k.a]

dżizyz Gabi jak Ty chcesz "ubić" swoje dziecko to się zastanów trochę nad sobą....

[gabriellao0]

cały czas się zastanawiam
i nie wiem czemu "zrozumiałaś to dosłownie"

chodziło o to, że już nie dawałam rady, nosiłam tuliłam skakałam latałam fruwałam śpiewałam NIC
wrzask jeden
nie wiem
może Twoje "nie ma tak" ale moje ma tak, że się drze w niebogłosy i czasem możesz stanąć na rzęsach a ona się dalej drze, święty by tego nie wytrzymał

[e.m.i.l.k.a]

oczywiscie ze ma tak, chyba nie ma dzieci niecierpiacych i nieplaczacych
natomiast nie wiem na ile sposobow mozna interpretowac slowo "ubić"
i bardzo mozliwe ze nic zlego nie mialas na mysli ale po prostu to jest rażące, tzn to sformułowanie

[gabriellao0]

więc poprawie na..... hmmmmmmmmm miałam ochotę ...
właściwie nie wiem jak to zastąpić
"zrobić coś aby umilkła w końcu"???


ps. i tu jest właśnie kłopot że moja Kaja najczęściej jak ryczy-wrzeszczy itp. to z głodu lub gdy nie dostanie tego co sobie umyśli,
z innych powodów zauważyłam popłakuje tylko

[Tun1a]

Napisane przez gabriellao0

ps. dziś moja Kaja doprowadziła mnie do rozpaczy, darła się jakby ją nie wiem "mordowano"? nie płakała nie wyła a darła się wrzeszczała aż oddechu łapać nie mogła
wyszłam z pokoju a ona jeszcze gorzej
myślałam że "ubiję"
a najgorsze jest to ze się okazało że to .............. z głodu

Znam to i rozumiem. Moja nie chce jeść, to se myśle że nie jest głodna, a za chwile wyje jak sie okazuje z głodu

[alkamor]

ja tam rozumiem co Gabi miała na myśli i nie widzę nic złego w tym sformuowaniu no bo przecież napisała to w cudzysłowie a poza tym przecież (chyba) wszystkie wiemy, że by tego nie zrobiła

Kuba miał takie napady ale jak miały ząbki wychodzić...a jak coś chce i wyje,wyje a jest to coś czego nie wolno i już to jeżeli nie chce w zamian nic innego to poprostu go zostawiam wrzeszczącego a on jak się pokapuje, że to nie ma sensu to przestaje i zajmuje się czymś innym

[gabriellao0]

no właśnie widzisz moja Kaja nie przestanie
wrzeszczy coraz mocniej
coraz mocniej się krztusi
głosu jej zaczyna brakować a nie przestaje
a jak ją wezmę na recę i jakoś uda mi się ją "ugłaskać" to potem ma taka a'la czkawkę robi aż tak HYP....HYP...
normalnie się boję że ona będzie miała nerwicę czy nie wiem cuś

nigdy jeszcze nie udało mi się "jej przetrzymać" bo się boję że mi się albo udusi albo zachłyśnie albo zaniesie (albo zacznie walić głową w ziemię ) ona musi dostać to co chce
i nie wiem co " z tym zrobić"!

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

ps. a jak w ogóle można kogoś "ubić"? sama napisałam i sama nie wiem
zbić , zab.... ale "ubić"?

[Tun1a]

Napisane przez gabriellao0

no właśnie widzisz moja Kaja nie przestanie
wrzeszczy coraz mocniej
coraz mocniej się krztusi
głosu jej zaczyna brakować a nie przestaje
a jak ją wezmę na recę i jakoś uda mi się ją "ugłaskać" to potem ma taka a'la czkawkę robi aż tak HYP....HYP...
normalnie się boję że ona będzie miała nerwicę czy nie wiem cuś

nigdy jeszcze nie udało mi się "jej przetrzymać" bo się boję że mi się albo udusi albo zachłyśnie albo zaniesie (albo zacznie walić głową w ziemię ) ona musi dostać to co chce
i nie wiem co " z tym zrobić"!
ps. a jak w ogóle można kogoś "ubić"? sama napisałam i sama nie wiem
zbić , zab.... ale "ubić"?

Ola też próbuje. Tylko zauważyła, że mama mówi raz NIE, a tata to moze i 10 razy powtarzać. Ja jak Ola nie rozumie Nie ro zabieram i mówie: teraz Ty ryczysz a mama chowa.....
Czasami też tak wyła, ze miała potem spazmy, czyli czkawke jak to określiłaś. Co wieczór przez 2 mies. przy kolce
Dzisiaj w akademii kobieta mi powiedział, że Ola raz płakała. Bo sie dzieci na spacer wybierały w korytarzu i Ola sie przyłączyła do stada i ja rozłączyli Jeszcze im da wycisk

[alkamor]

gabi - z Kubą też nie ma lekko to nie jest tak, że on sobie płacze w kąciku przez 2 minutki....czasami drze się tak, że dobrze, że obrazki ze ścian nie spadają a ta "czkawka" to poprostu (nie wiem czy wszędzie tak się mówi ) spazmy...myślę, że właśnie dlatego, że jak napisałaś "ona musi dostać to co chce"...poprostu Twoja mała panna się nieco w tej kwestii wycwaniła i wie, że jak się będzie darła to dopnie swego

[gabriellao0]

ale ja się boję "jej pozwolić" tak wyć ....
a wyjść z pokoju nie bardzo mam jak bo ona zaraz goni za mną i wyje dalej i wyciaga rączki i ciagnie za nogawkę




ja przez to, przez nią oszaleję normalnie

[Tun1a]

Napisane przez alkamor

gabi - z Kubą też nie ma lekko to nie jest tak, że on sobie płacze w kąciku przez 2 minutki....czasami drze się tak, że dobrze, że obrazki ze ścian nie spadają a ta "czkawka" to poprostu (nie wiem czy wszędzie tak się mówi ) spazmy...myślę, że właśnie dlatego, że jak napisałaś "ona musi dostać to co chce"...poprostu Twoja mała panna się nieco w tej kwestii wycwaniła i wie, że jak się będzie darła to dopnie swego

A tu bym sie zgodziła. Bardzo mądre dziecko. Moja też tak ma, tylko w stosunku do taty, najpierw taki maślany wzrok i działanie: na słodzika, a jak Małż nie da tego co ona chce, to zaczyna kaszleć a potem jest akcja wyjec.....