Mamusie czerwcowe 2015! :) część 13.

[201710041131]

Pampers właśnie nie ma 5+ a przydałoby sie, bo różnica jest duża

Kupiłam dwa zestawy w biedrze do krojenia, ale jeden dam w prezencie

Jezu i nic nie mam jeszcze dla Lilki ((((( myślałam tez o tych do krojenia ale ona jakoś tak mi nie pasuje do takich zabawek, niby 2 tyg różnicy ale to jeszcze taki bobasek




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[masija]

Napisane przez Princesika

Od poniedziałku bylo...

A to nic. I tak mam daleko do biedry to bym nie pojechała ale dzisiaj może po drodze do lekarza wstąpię.

Prince a Ty jak tam? Nabrałaś trochę odporoności?

[k a j a]

Napisane przez Princesika

Ja kupiłam sorter. I moim zdaniem w biedrze zestawy do krojenie ladniejsze niz w lidlu

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

U nas mega slaba noc. Pobudki z placzem ciagle, w lozeczku w ogole, nawet u nas byla niespokojna, spala na mnie jak niemowlak...

Sorter mamy

A mnie te Z lidla bardziej się podobają

Napisane przez marea

Szuu Olo waży między 14 a 15 kg ostatnio kupilam Rossman owe fun&fit i są większe od dad czy pampersów. Kupię 5+ te rossman owe. .

Noo one takie dość krótkie są a szerokie..

[marea]

Kaja nie są krótkie...

[k a j a]

Napisane przez marea

Kaja nie są krótkie...

Dla mnie są porównywałam do tych lidlowych to są krótsze. I dlatego też musiałam wziąć 4+ bo już tak nie starczalo

[marea]

Może 4 ale 5 są i dłuższe i szersze od pampersów

[k a j a]

Napisane przez marea

Może 4 ale 5 są i dłuższe i szersze od pampersów

Właśnie mi wyszły ostatnie sztuki 5 wiec nie porównam

[moni_ka.g]

Napisane przez szuuu

No właśnie tak mysle ze spróbuje chyba chociaż na latko




No właśnie wydawało mi sie ze kiedyś juz pytałam Cie i zestaw startowy duzo wyniósł

Ale tak mi żal było latem, ze Konrad ciagle z gołym ptakiem latał zeby w tej ceracie dupy nie grzać i żałowałam ze nie mam tych wielorasowych bo pewnie lepsze

No Konrad 12,5 wazy ale ma właśnie udka takie mocno zbudowane i drażniły go te zapięcia



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zestaw startowy sporo ale nie kupuję ciągle pieluch, nie szukam promocji, zawsze mam. Coś dokupie czasem jak mi się spodoba wzór albo potrzebujemy, ale juz bardzo rzadko, na początku częściej bo dziecko rosło, zmieniały się potrzeby, mi było wygodniej zakładać określony typ pieluch dziecku leżącemu, co innego uciekajacemu, itd. To też nie jest tak raz na 2 lata się kupuje. Lepiej mniej, różne opcje i próbować co pasuje a potem dokupić.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[industria]

Napisane przez szuuu

No Konrad 12,5 wazy ale ma właśnie udka takie mocno zbudowane i drażniły go te zapięcia



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oo to Goska goni Konanka, przykoksila ostatnio i 12 kg wazy

[Marei]

Napisane przez moni_ka.g

Zestaw startowy sporo ale nie kupuję ciągle pieluch, nie szukam promocji, zawsze mam. Coś dokupie czasem jak mi się spodoba wzór albo potrzebujemy, ale juz bardzo rzadko, na początku częściej bo dziecko rosło, zmieniały się potrzeby, mi było wygodniej zakładać określony typ pieluch dziecku leżącemu, co innego uciekajacemu, itd. To też nie jest tak raz na 2 lata się kupuje. Lepiej mniej, różne opcje i próbować co pasuje a potem dokupić.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

A co jest plusem, można je później sprzedać.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

M wazy 12,3 i czwórki mu wystarczają. Tylko on jest wysoki, ostatnio w końcu przybrał na buzi i nogach, bo tak to wszyscy mówili jaki chudy.

[201710041131]

No właśnie kazdy ostatnio ze Konrad schudł ale juz od lata nie byliśmy u lekarza to nie mogłam porównać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[k a j a]

Jest mi mega smutno... Myślałam że tz wróci jutro wysprzatalam cały dom, nawet w samochodzie posprzątalam... A wróci w tygodniu

[fartuch]

Napisane przez k a j a

Jest mi mega smutno... Myślałam że tz wróci jutro wysprzatalam cały dom, nawet w samochodzie posprzątalam... A wróci w tygodniu

Kiedys mowilas ze nie bedziesz tęsknić, a tu prosze 😂😂

[201710041131]

Smutno jej bo bedzie musiała drugi raz pucowac ;p


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[country111]

Matko wasze dzieci też tak rzucają żarciem? Obłęd jakiś. Do tego spokoju nie mam bo bierze mnie za rękę i prowadzi do kuchni a tam rozkłada krzesła i każe siadać

[k a j a]

Napisane przez fartuch

Kiedys mowilas ze nie bedziesz tęsknić, a tu prosze 😂😂

Aaa ja nie powiedziałam ze tęsknięNiee no, już 2,5 tyg i juz trochę tęskno się zaczyna robić.. Poza tym jestem juz zmęczona dziećmi, nie mam chwili wytchnienia...

Napisane przez szuuu

Smutno jej bo bedzie musiała drugi raz pucowac ;p


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taaa właśnie

[fartuch]

Napisane przez k a j a

Aaa ja nie powiedziałam ze tęsknięNiee no, już 2,5 tyg i juz trochę tęskno się zaczyna robić.. Poza tym jestem juz zmęczona dziećmi, nie mam chwili wytchnienia...

Taaa właśnie

Znam ten bol. Tz raz pojechal na cztery dni to jak wrocil to odrazu w drzwiach mu Michala dalam

[moni_ka.g]

Napisane przez k a j a

Jest mi mega smutno... Myślałam że tz wróci jutro wysprzatalam cały dom, nawet w samochodzie posprzątalam... A wróci w tygodniu

:-(

Napisane przez country111

Matko wasze dzieci też tak rzucają żarciem? Obłęd jakiś. Do tego spokoju nie mam bo bierze mnie za rękę i prowadzi do kuchni a tam rozkłada krzesła i każe siadać

Ostatnio tak, mniej je, więcej rzuca. Ja nie karmię, nakladam wszystkim i zajmuje się swoim talerzem, co dzieci zrobią z jedzeniem to ich sprawa, widocznie nie były głodne. Domi ostatnio zwłaszcza zupy wywala, wczoraj głównie groszek wybierala, dzisiaj lepiej jadła ale też grzebala w misce, wyciagala na blat, mniej je łyżka/widelcem, więcej ręką, a już był czas ze całkiem sprawnie jadła sztuccami.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Próbują się wasze dzieci same ubierać? Moja ciągle krzyczy ja! I wścieka się jak ja ją ubieram, chce sama, ale nie potrafi założyć bluzki, spodnie prędzej, tylko nie naciagnie na pupę bo musi się czegoś trzymać jak stoi więc ręka zajęta. Ciągle siedzi pod drzwiami i próbuje zakładać buty, albo skarpetki. Starszy w tym wieku jeszcze nie był zainteresowany samodzielnoscia, łatwiej było go ubrać..

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[Marei]

M też rozrzuca jedzenie, ładnie jadł sztućcami, a teraz jak u Domi nico. Albo w ogóle nie chce jeść sam, albo tylko sam i robi totalny chlew. Ostatnio nawet kota musiałam pucować z jogurtu.

Byłam wczoraj na imprezie z pracy, coś w stylu wigilii, tylko w czasie kiedy jeszcze nikt nie wyjeżdża na urlop. W centrum. O jeżu, w końcu mogłam gdzieś wyjść, wypindrzona, bez tz i M. Pod restauracją stał... fortepian na kółkach, przyczepiony do roweru. Uliczny grajek grał przepiękną melodię. Odpłynęłam. Każde pojedyncze uderzenie w klawisze czułam w sobie, miałam wrażenie, że melodia opływa mnie gęsią skórką. Zamknęłam oczy. Otorzyłam je, kiedy przestał grać i po drugiej stronie tłumu zobaczyłam JEGO. Wstrzymałam oddech. Nie mogłam się poruszyć. Kiedyś pisałam wam, że na wystawie spreparowanych ciał spotkałam faceta prawie identycznego, jak kurier. Znowu myślałam, że zobaczyłam ducha. Opamietałam się po kilku sekundach, że to znowu tamten gość. Co za zbieg okoliczności, że jego prawie-sobowtór mieszka w tym samym mieście co ja, po tym, jak wyprowadzilam się tysiąc kilometrów od miasta gdzie mieszkaliśmy. A spotkanie było super, tylko szef się do nas dosiadł na prawie cały wieczór i nie zdążyliśmy się wymienić plotkami. Historie o tym, co i jak się znowu zepsuło sa lepsze od Larssona

[industria]

Napisane przez moni_ka.g

:-(

Ostatnio tak, mniej je, więcej rzuca. Ja nie karmię, nakladam wszystkim i zajmuje się swoim talerzem, co dzieci zrobią z jedzeniem to ich sprawa, widocznie nie były głodne. Domi ostatnio zwłaszcza zupy wywala, wczoraj głównie groszek wybierala, dzisiaj lepiej jadła ale też grzebala w misce, wyciagala na blat, mniej je łyżka/widelcem, więcej ręką, a już był czas ze całkiem sprawnie jadła sztuccami.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Próbują się wasze dzieci same ubierać? Moja ciągle krzyczy ja! I wścieka się jak ja ją ubieram, chce sama, ale nie potrafi założyć bluzki, spodnie prędzej, tylko nie naciagnie na pupę bo musi się czegoś trzymać jak stoi więc ręka zajęta. Ciągle siedzi pod drzwiami i próbuje zakładać buty, albo skarpetki. Starszy w tym wieku jeszcze nie był zainteresowany samodzielnoscia, łatwiej było go ubrać..

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

Goska sie non stop rozbiera, podziwia przed lustrem swoja golizne po czym wyciaga pol komody i sie ubiera. Spodnie wciaga do polowy a potem przychodzi zeby ponoc, ubiera skarpetki szaliki, sama umie ubrac buty , czasem nawet trafi ze na dobrą noge
No i ciagle ubiera moje buty
Ostatnio sie pieknie wystylizowala. Spodnie z dresu, gola klata, moje kalosze (takie niskie do kostek), obwinela sie szalem i do tego okulary przeciwsloneczne. Aa i beansoletka na gumce naciagnieta na ramie. Normalnie Jacykow. Myslalam ze sie posikam :P

[sylwka321]

Napisane przez Marei

M też rozrzuca jedzenie, ładnie jadł sztućcami, a teraz jak u Domi nico. Albo w ogóle nie chce jeść sam, albo tylko sam i robi totalny chlew. Ostatnio nawet kota musiałam pucować z jogurtu.

Byłam wczoraj na imprezie z pracy, coś w stylu wigilii, tylko w czasie kiedy jeszcze nikt nie wyjeżdża na urlop. W centrum. O jeżu, w końcu mogłam gdzieś wyjść, wypindrzona, bez tz i M. Pod restauracją stał... fortepian na kółkach, przyczepiony do roweru. Uliczny grajek grał przepiękną melodię. Odpłynęłam. Każde pojedyncze uderzenie w klawisze czułam w sobie, miałam wrażenie, że melodia opływa mnie gęsią skórką. Zamknęłam oczy. Otorzyłam je, kiedy przestał grać i po drugiej stronie tłumu zobaczyłam JEGO. Wstrzymałam oddech. Nie mogłam się poruszyć. Kiedyś pisałam wam, że na wystawie spreparowanych ciał spotkałam faceta prawie identycznego, jak kurier. Znowu myślałam, że zobaczyłam ducha. Opamietałam się po kilku sekundach, że to znowu tamten gość. Co za zbieg okoliczności, że jego prawie-sobowtór mieszka w tym samym mieście co ja, po tym, jak wyprowadzilam się tysiąc kilometrów od miasta gdzie mieszkaliśmy. A spotkanie było super, tylko szef się do nas dosiadł na prawie cały wieczór i nie zdążyliśmy się wymienić plotkami. Historie o tym, co i jak się znowu zepsuło sa lepsze od Larssona

Twój opis to prawie jak powieść czekam na ciąg dalszy, kiedy będzie spotkanie fejs tu fejs z sobowtórem kuriera masz polot dawaj dopisz historie

Moja próbuje się ubierać ale nie wychodzi jej jeszcze, jedna nogawkę na nogę wciągnie albo bluzkę na nogę, albo spodenki na rękę itd, buty tez by chciała zakładać ale wkurza się bo jej nie wychodzi


Wooow jutro mamy z tz wychodne. Idziemy ze znajomymi do kina i później na domówkę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Marei]

Napisane przez sylwka321

Twój opis to prawie jak powieść czekam na ciąg dalszy, kiedy będzie spotkanie fejs tu fejs z sobowtórem kuriera masz polot dawaj dopisz historie

Moja próbuje się ubierać ale nie wychodzi jej jeszcze, jedna nogawkę na nogę wciągnie albo bluzkę na nogę, albo spodenki na rękę itd, buty tez by chciała zakładać ale wkurza się bo jej nie wychodzi


Wooow jutro mamy z tz wychodne. Idziemy ze znajomymi do kina i później na domówkę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Eee już było f2f na tej wystawie, prawie zawału wtedy dostałam, a on był z rodziną. Następnym razem jak go zobaczę, nie dam się nabrać trzeci raz mnie nie nabierze.


Indu widzisz jaką masz trendsetterke w domu M też ma fazę na ubieranie, ale ze spodniami sobie nie radzi, a bluzy/bluzki zarzuca jak pelerynę, rękawami owinieta wokół szyi.

[moni_ka.g]

Napisane przez industria

Goska sie non stop rozbiera, podziwia przed lustrem swoja golizne po czym wyciaga pol komody i sie ubiera. Spodnie wciaga do polowy a potem przychodzi zeby ponoc, ubiera skarpetki szaliki, sama umie ubrac buty , czasem nawet trafi ze na dobrą noge
No i ciagle ubiera moje buty
Ostatnio sie pieknie wystylizowala. Spodnie z dresu, gola klata, moje kalosze (takie niskie do kostek), obwinela sie szalem i do tego okulary przeciwsloneczne. Aa i beansoletka na gumce naciagnieta na ramie. Normalnie Jacykow. Myslalam ze sie posikam :P

Genialna :-D

Domi z rana rozpina pizame, ubrać się nie daje i łazi taka gola, jeszcze zimowe buty próbuje zakładać do tego. Albo majtki na głowę..

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[fartuch]

Marei mam.nadzieje ze kiedyś kupie Twoja ksiazke powinnas pisać!

[k a j a]

Napisane przez fartuch

Znam ten bol. Tz raz pojechal na cztery dni to jak wrocil to odrazu w drzwiach mu Michala dalam

O ta.. Juz powiedziałam ze wychodzę gdzieś daleko, sama

Napisane przez moni_ka.g

:-(

Ostatnio tak, mniej je, więcej rzuca. Ja nie karmię, nakladam wszystkim i zajmuje się swoim talerzem, co dzieci zrobią z jedzeniem to ich sprawa, widocznie nie były głodne. Domi ostatnio zwłaszcza zupy wywala, wczoraj głównie groszek wybierala, dzisiaj lepiej jadła ale też grzebala w misce, wyciagala na blat, mniej je łyżka/widelcem, więcej ręką, a już był czas ze całkiem sprawnie jadła sztuccami.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Próbują się wasze dzieci same ubierać? Moja ciągle krzyczy ja! I wścieka się jak ja ją ubieram, chce sama, ale nie potrafi założyć bluzki, spodnie prędzej, tylko nie naciagnie na pupę bo musi się czegoś trzymać jak stoi więc ręka zajęta. Ciągle siedzi pod drzwiami i próbuje zakładać buty, albo skarpetki. Starszy w tym wieku jeszcze nie był zainteresowany samodzielnoscia, łatwiej było go ubrać..

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

Taa.. Spodni nie ale otwiera szuflady gdzie schowałam za małe ciuchy dla blanki i są tam różne spódniczki, czapki, bluzy.. Wszystko to ciągle zakłada.. I oczywiście buty. Ma jakąś faze na buty, ciągle wyjmuje i chodzi po domu..

[Princesika]

Marei Ty zalotnico!!!

Laura nie probuje sie sama ubierac. Jedynie skarpetki i buty i nam zaklada kapcie ciagle na nogi.
Za to jest milosniczka prania. Wczoraj w pralce znalazlam poszewke z poduszki, skarpetki czarne, biala koszulke i pilota

[Marei]

Napisane przez Princesika

Marei Ty zalotnico!!!

Laura nie probuje sie sama ubierac. Jedynie skarpetki i buty i nam zaklada kapcie ciagle na nogi.
Za to jest milosniczka prania. Wczoraj w pralce znalazlam poszewke z poduszki, skarpetki czarne, biala koszulke i pilota

Przecież nie podrywałam tego gościa tylko go zobaczyłam. Mam nadzieję, że nie zauważył, bo mine musiałam mieć ciekawą.

Ooo M tez wszystkie buty chce nosić!

[Aika213]

Napisane przez Marei

M też rozrzuca jedzenie, ładnie jadł sztućcami, a teraz jak u Domi nico. Albo w ogóle nie chce jeść sam, albo tylko sam i robi totalny chlew. Ostatnio nawet kota musiałam pucować z jogurtu.

Byłam wczoraj na imprezie z pracy, coś w stylu wigilii, tylko w czasie kiedy jeszcze nikt nie wyjeżdża na urlop. W centrum. O jeżu, w końcu mogłam gdzieś wyjść, wypindrzona, bez tz i M. Pod restauracją stał... fortepian na kółkach, przyczepiony do roweru. Uliczny grajek grał przepiękną melodię. Odpłynęłam. Każde pojedyncze uderzenie w klawisze czułam w sobie, miałam wrażenie, że melodia opływa mnie gęsią skórką. Zamknęłam oczy. Otorzyłam je, kiedy przestał grać i po drugiej stronie tłumu zobaczyłam JEGO. Wstrzymałam oddech. Nie mogłam się poruszyć. Kiedyś pisałam wam, że na wystawie spreparowanych ciał spotkałam faceta prawie identycznego, jak kurier. Znowu myślałam, że zobaczyłam ducha. Opamietałam się po kilku sekundach, że to znowu tamten gość. Co za zbieg okoliczności, że jego prawie-sobowtór mieszka w tym samym mieście co ja, po tym, jak wyprowadzilam się tysiąc kilometrów od miasta gdzie mieszkaliśmy. A spotkanie było super, tylko szef się do nas dosiadł na prawie cały wieczór i nie zdążyliśmy się wymienić plotkami. Historie o tym, co i jak się znowu zepsuło sa lepsze od Larssona

Ja za 2 tyg idę na pracowe Christmas Party

Moja mogłaby cały dzien buty ubierać i spodnie

Tez rzuca jedzeniem , wybiera, grzebie. Czasem to nic nie zje tylko syf robi

[Domincia_1987]

Napisane przez Marei

M też rozrzuca jedzenie, ładnie jadł sztućcami, a teraz jak u Domi nico. Albo w ogóle nie chce jeść sam, albo tylko sam i robi totalny chlew. Ostatnio nawet kota musiałam pucować z jogurtu.

Byłam wczoraj na imprezie z pracy, coś w stylu wigilii, tylko w czasie kiedy jeszcze nikt nie wyjeżdża na urlop. W centrum. O jeżu, w końcu mogłam gdzieś wyjść, wypindrzona, bez tz i M. Pod restauracją stał... fortepian na kółkach, przyczepiony do roweru. Uliczny grajek grał przepiękną melodię. Odpłynęłam. Każde pojedyncze uderzenie w klawisze czułam w sobie, miałam wrażenie, że melodia opływa mnie gęsią skórką. Zamknęłam oczy. Otorzyłam je, kiedy przestał grać i po drugiej stronie tłumu zobaczyłam JEGO. Wstrzymałam oddech. Nie mogłam się poruszyć. Kiedyś pisałam wam, że na wystawie spreparowanych ciał spotkałam faceta prawie identycznego, jak kurier. Znowu myślałam, że zobaczyłam ducha. Opamietałam się po kilku sekundach, że to znowu tamten gość. Co za zbieg okoliczności, że jego prawie-sobowtór mieszka w tym samym mieście co ja, po tym, jak wyprowadzilam się tysiąc kilometrów od miasta gdzie mieszkaliśmy. A spotkanie było super, tylko szef się do nas dosiadł na prawie cały wieczór i nie zdążyliśmy się wymienić plotkami. Historie o tym, co i jak się znowu zepsuło sa lepsze od Larssona

Marei Kochana a Ty opowiadania z romansem w tle powinnaś pisać, aż szkoda mi było, ze koniec i czytała bym dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marei]

Napisane przez Domincia_1987

Marei Kochana a Ty opowiadania z romansem w tle powinnaś pisać, aż szkoda mi było, ze koniec i czytała bym dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję, po prostu opisałam to, co wtedy się działo. Wyobraź sobie widzisz coś, co jest niemożliwe i nie wiesz co masz myśleć. Kilka sekund, wstrząsające. Może zabrzmiało to jak jakiś romans, ale było tak dokładnie.
Btw, kiedyś pisałam maile czy cokolwiek, teraz tylko na forum i... zauważyłam ostatnio błąd ortograficzny! W dodatku w bardzo prostym słowie. Cofam się :/