Dziwne, chamskie, zaskakujące, zabawne teksty i zachowania personelu medycznego.

[201604191001]

Ja bym miała wyrostek raz dwa załatwiony gdyby nie to, że uparli się, że to jajniki, plus trafiłam na dzień kiedy był jakiś karambol.

[cornflower_girl]

Zebrane z doświadczeń własnych i znajomych:
-14-15 latka z problemami z trądzikiem i bólami stawów biodrowych: "Proszę zajść w ciążę!". Rada z mocno kontrowersyjnych, ale niezbyt trafiona do targetu wiekowego
-młody mężczyzna z bólem w okolicach nasieniowodów (prowadzący regularne życie seksualne): "Proszę sobie kupić gazetkę, zapuścić filmik z jakimiś ładnymi paniami z dużym biustem i zwalić, nawet kilka razy". Uważam, że zanim lekarz zdobędzie się na taką mądrość, powinien raczej zrobić wywiad (w tym o regularność współżycia, jeśli podejrzewa takie powiązanie).
-kobieta z infekcją intymną: "Oj, to partner będzie niepocieszony, zero seksu przez tydzień". Ginekolog mężczyzna i jego empatia.
-u ginekologa: "Laska, rozłóż nogi!"

[2016050952]

Wypadł mi dysk w odcinku lędźwiowym, z bólu w jednej sekundzie oblałam się zimnym potem, zobaczyłam ciemność i prawie się porzygałam. Jadę na SOR wyjąc z bólu na każdej dziurze w drodze, na miejscu nawet szybko mnie przyjęli, chcą mnie kierować na RTG, to mówię, że miałam RTG tego odcinka tydzień wcześniej i nie chciałabym się znów napromieniowywać. Każą przywieźć płytę ze zdjęciem, więc wsiadam w taksówkę, powtórka z rozrywki na dziurach, w końcu jestem znów na SOR, tym razem z płytą. Czekam godzinę na neurologa, który moje zdjęcie ogląda sekundę i stwierdza, że dolegliwości wynikają z dyskopatii. Serio? Nie wpadłabym na to. Mówi, że przepisze mi leki przeciwbólowe i przeciwzapalne i że mam poczekać na receptę. Wychodzi z SORu i czekam na tą cholerną receptę 5h. Panie w rejestracji SORu nic nie wiedzą, pan doktor nieuchwytny. W końcu idę na neurologię, dopadam lekarza z pytaniem, gdzie moja obiecana recepcja, bo czekam już 5h (tak po prawdzie to w międzyczasie pojechałam sobie do domu), a pan idąc z kolegą lekarzem, odwracając się do mnie plecami i kontynuując swój spacer rzuca mi przez plecy tekst, że on nie wypisuje recept, to robią w rejestracji SOR. Na pytanie, dlaczego mnie o tym nie poinformował i kazał czekać na receptę, odpowiada dalej zza pleców, że on nie ma takiego obowiązku... W rejestracji na SOR pierwszy raz słyszą, że to oni mają wypisać receptę (no nic dziwnego, w końcu receptę wystawia lekarz).
Efekt był taki, że zmarnowałam cały dzień, momentami prawie rycząc z bólu, a po receptę i tak musiałam pojechać do lekarza prywatnie.
Nazwisko tego gnoja z neurologii mam do dziś wyryte w głowie zboldowanymi literami.

[imaginaria]

Napisane przez GoyaLi

Nazwisko tego gnoja z neurologii mam do dziś wyryte w głowie zboldowanymi literami.

To może napisz to nazwisko, innym ku przestrodze Takich "lekarzy" powinno się publicznie piętnować! Zrobi się takim odpowiednią reklamę, ludzie przestaną do nich chodzić, to typki zmienią nastawienie A jak nie zmienią, to przynajmniej nie będą mieć już tyle kabzy.

[201604250941]

Jednej znajomej wyrostek poszedł w jakis dzien swiateczny i nikogo za bardzo nie bylo, zeby sie nia zajal, ale i tak powiedzieli, ze nie moga zalozyc, ze to wyrostek, dopoki bol nie potrwa iles tam czasu, wiec spedzila dzien i noc na korytarzu, jak juz swoje odczekala to ja polozyli, zrobili usg i wycieli.

Inna lezala jakos 3 dni w szpitalu, dawali jej leki na wszystko poza zrobieniem usg i sprawdzeniem wyrostka. Jak juz stwierdzila, ze umiera to postanowili ja w ciemno otworzyc, bo trudno, nie ma czasu, otwieramy i patrzymy. Potem tak jej to zaszyli, ze sie goilo 3mce.

Nie rozumiem tego, bo slyszac 'bol brzucha' wyrostek to pierwsze o czym mysle.

[201604191001]

Ja też. Od razu przychodzi mi do głowy czy ta osoba jeszcze ma wyrostek czy już się z nim pożegnała. Szczególnie jak to takie z przemieszczeniem i obroną przy naciskaniu. Ale nie. 13 letnie dziecko i walnęły mu jajniki, na 100%.

[201604140952]

.

[201604250941]

Napisane przez _Judith_

Ja też. Od razu przychodzi mi do głowy czy ta osoba jeszcze ma wyrostek czy już się z nim pożegnała. Szczególnie jak to takie z przemieszczeniem i obroną przy naciskaniu. Ale nie. 13 letnie dziecko i walnęły mu jajniki, na 100%.

nażarło się cukierków i ma zatwardzenie, nie wazne, ze xenna nie pomaga

[2016050952]

Moja koleżanka adwokat specjalizuje się w odszkodowaniach za błędy w sztuce lekarskiej, po jej opowieściach czasami przez dłuższy czas nie mogę dojść do siebie.
Moja babcia zmarła na raka trzustki, lekarz robiąc usg w momencie, w którym można było jeszcze z tym dziadostwem powalczyć, stwierdził, że to dziwne coś na trzustce to pęcherzyk, nic groźnego, nie ma potrzeby dalszej diagnostyki. Zaznaczam, że i wizyta i usg były odpłatne. Pół roku później pochowaliśmy babcię.

[przestrach]

Fajny wątek, czasem można się pośmiać, a czasem to aż strach czytać. Oo

Ja miałam przyjemność tylko jedną wątpliwą przyjemność przebywania z dziwnym personelem medycznym.
Zemdlałam i uderzyłam głową w kant stolika, chłopak zabrał mnie na izbę przyjęć, bo się bardzo przestraszył.
Lekarz próbuje wymacać mi we włosach rozcięcie, komentarz "włosy - obcinamy oczywiście, na łyso". Pan zabiera mnie na rentgen, każe wyjąć kolczyki, mam jeden w chrząstce, który ciężko się odpina, komentarz pana " spokojnie, odetniemy ucho". Po rentgenie na zdjęciu widać metal w jamie ustnej, komentarz na to " a kolczyk z języka kto wyjmie, mogliśmy odciąć!" Nie mam kolczyka w języku, tylko śrubkę w zębie.
Na końcu ratowniczka medyczna pobierała mi krew, wkłuwała się chyba sześć razy i jej się nie udało, zdenerwowana mówi " k ** a, już pijanym żulom w trzęsącej się karetce łatwiej się wbić ". Chyba nic więcej już mi obcinać nie chcieli.

[201607291951]

z wyrostkiem przeleżałam 5 godz w poczekalni na ławce wyjąc z bólu . jak zabrali mnie na odział pielęgniarka mnie okrzyczała , że nie ma wolnych łóżek

chciałam skierowanie na morfologię usłyszałam to nie jest koncert zyczeń . ostatni raz miałam morfologię 6 lat temu.

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

pojechaliśmy z dzieckiem na dyżur bo gorączkował . pyta się doktorek , dlaczego nie przyjechaliśmy rano do przychodni. mówimy , że byliśmy w pracy, popołudniu dziecko dostało gorączki to jesteśmy . a on , że mamy pomyśleć nad innym rozwiązaniem , bo tak nie może być. nie wiem lekarze na dyżurach myślą,że przyjdą się wyspać i nie będzie pacjentów.
jeszcze nie trafiłam na miłego lekarza na dyżurze. zawsze nieprzyjemni

kiedyś poprosiłam ginekologa o badanie by mi dobrał odpowiednie środki antykoncepcyjne bo źle czuje po tabletkach , które zażywam, oczywiście nie zalecił badań tylko przepisał inne i zapewniał , że po tych na pewno będzie wszystko w porządku . jasnowidz jakiś .

[201604250941]

Mi przestala całkiem dzialac reka w nocy, druga trochę. Ubralam się kimś cudem i poszlam na dyzur, wlizenuet klucza w górny zamek zajęło mi z 5 min. Panie, ręce nie działają. I to jest powód żeby o 4 w nocy przychodzić? Tu są nagle przypadki! Potem jak mnie obejrzał to zmienił zdanie na 'ja bym ich pozwal', ale koles zawsze ochrzania na dyżurze wszystkich

[201607291951]

Napisane przez candycotton

Mi przestala całkiem dzialac reka w nocy, druga trochę. Ubralam się kimś cudem i poszlam na dyzur, wlizenuet klucza w górny zamek zajęło mi z 5 min. Panie, ręce nie działają. I to jest powód żeby o 4 w nocy przychodzić? Tu są nagle przypadki! Potem jak mnie obejrzał to zmienił zdanie na 'ja bym ich pozwal', ale koles zawsze ochrzania na dyżurze wszystkich

mnie tak w okresie przedświątecznym zbywali ze złamanym palcem (nie wiedziałam , że złamany myślałam że stłuczony)też usłyszałam pogardliwe teksty , że z bolącym palcem przyłażę.
jak po świętach poszłam drugi raz, bo już mnie bardzo bolało, to lekarz zrobił aferę dlaczego nikt mnie wcześniej nie przyjął . pielęgniarki skakały przy mnie , wręcz by na rękach nosiły .

[Wenress]

Przypomniało mi się jak z tragicznie bolącym kręgosłupem (kto przeżył ten wie, strach się ruszyć a w głowie nie ma miejsca na żadne myśli poza jednym wielkim BOLI CHCĘ UMRZEĆ) poszłam do przychodni i jak debil odbijałam się od każdych drzwi, bo wszystkie panie doktor miały taaaki stos kartotek, i albo odsyłały mnie od razu, że mam się zapisać na inny dzień albo ewentualnie któraś pozwoliła poczekać na końcu kolejki i moooże mnie przyjmie musiałam jechać prywatnie.

Za to zawsze trafiam na miłe panie pobierające krew, kiedyś autentycznie biły mnie po rękach żeby żyła wyszła nawet nie opierniczają jak od progu mówię, że mdleję przy pobieraniu. Śmiesznie jest

[201701261449]

Napisane przez Wenress

Przypomniało mi się jak z tragicznie bolącym kręgosłupem (kto przeżył ten wie, strach się ruszyć a w głowie nie ma miejsca na żadne myśli poza jednym wielkim BOLI CHCĘ UMRZEĆ) poszłam do przychodni i jak debil odbijałam się od każdych drzwi, bo wszystkie panie doktor miały taaaki stos kartotek, i albo odsyłały mnie od razu, że mam się zapisać na inny dzień albo ewentualnie któraś pozwoliła poczekać na końcu kolejki i moooże mnie przyjmie musiałam jechać prywatnie.

Za to zawsze trafiam na miłe panie pobierające krew, kiedyś autentycznie biły mnie po rękach żeby żyła wyszła nawet nie opierniczają jak od progu mówię, że mdleję przy pobieraniu. Śmiesznie jest

Za często bywam w szpitalach, osłuchałam się

1. Jestem ostatnio w szpitalu na badaniach, mam też PCOS, mówię lekarzowi przy okazji, mierzy mnie wzrokiem i mówi: noo, nie wyglądasz. Patrzę zdziwiona. Reflektuje się: no szczupła pani jest, przy tym to kobiety mają zwykle...fałdki

2. Obchód, inny lekarz, pyta, jak sobie z częstoskurczami radzę prócz leków, to opowiadam, że próba Valsalvy... przerywa mi i dodaje: taa, i łeb pod zimną wodę, no czasem to działa

3. Ten sam lekarz, na usg brzucha: tu w porządku, pokarmowo coś pewnie, płesznik jeść, w Lidlu ostatnio promocja fajna była

4. Ginekolog: a kiedy pani bobaska planuje? Za rok? To 3 miesiące przed xxx odstawimy i sprawdzimy, czy dzidziusiek się pojawi. Jak bąbelek będzie w brzuszku to przepiszę xyz, fasolce nie zaszkodzi

5. Mój przyjaciel w wakacje nagle zaczął krwawić z odbytu, więc jedziemy na sor. Sytuacja bardzo żenująca dla niego, idzie do rejestracji, ludzie za nim słyszą każde słowo, kierują go do gabinetu.

Stoję 3 metry od drzwi i słyszę donośny głos Pana Lekarza:
Seks analny uprawiał? Na pewno? Wkładał coś? Lepiej, żebym wcześniej wiedział, co sobie wkładał!
Kolejka patrzy na mnie, coś komentuje pod nosem do sąsiada.
Po kilkunastu minutach X wychodzi wściekły, idzie jeszcze obok na pobranie krwi, czekamy dość długo, wszyscy się gapią.
Wołają go znowu, ten sam lekarz, ale znacznie ciszej (choć wciąż słyszalnie)
Żylaka odbytu miał, pękł to i krwawił. Nie grzebać, nie dotykać, nie bawić się, nic nie wkładać, do rodzinnego.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez smellsliketeenspirit

Stoję 3 metry od drzwi i słyszę donośny głos Pana Lekarza:
Seks analny uprawiał? Na pewno? Wkładał coś? Lepiej, żebym wcześniej wiedział, co sobie wkładał!
Kolejka patrzy na mnie, coś komentuje pod nosem do sąsiada.
Po kilkunastu minutach X wychodzi wściekły, idzie jeszcze obok na pobranie krwi, czekamy dość długo, wszyscy się gapią.
Wołają go znowu, ten sam lekarz, ale znacznie ciszej (choć wciąż słyszalnie)
Żylaka odbytu miał, pękł to i krwawił. Nie grzebać, nie dotykać, nie bawić się, nic nie wkładać, do rodzinnego.

Ja przepraszam, bo to smutna historia w sumie, ale tak to opisałaś, że płaczę ze śmiechu

[tworazka]

Mam już buraka 2017!!!!
Moja przyjaciolka ma piegi, nie duze - male, tylko jest ich sporo. Zawsze miala na tym punkcie kompleksy, chociaz kazdy uwazal, ze wyglada dziewczeco
Nic to nie pomagalo, zawsze uzywala kryjacych podkladow i pudrów.

Ostatnio poznała męzczyzne. 2 lata starszy, wyzszy, wyksztalcony, z praca, bez gorszych nalogow ideal! Chodzili na randki na lodowisko, do restauracji, dlugie rozmowy... W koncu nadszedl ten dzien, sie przespali i po obudzeniu sie rano, wszystko prysnelo. Oschlosc, zero rozmowy itd. Po wyjsciu nie dzwonil, nie pisal smsow.

Wydawaloby sie, ze typowy zaliczacz. Ale nie!

Spotkali sie za chyba 2 mce w pubie. Siedzial pijany przy stoliku. W skali 1-10 miał 9. Zwichnięty na maxa.

A, ze X była tez po kilku drinkach podeszla do niego i zaczela mu tlumaczyc, ze zawiodla sie i w ogole. A ten jej na to.

- X to nie jest tak. Ja tez sie zakochalem, ale ta twoja twarz rano... Ja nienawidze piegow, zawsze mi sie kojarzą, jakby resztka rozwolnienia trafiła komuś z rozbryzgu na twarz. Nie bierz tego do siebie, to ja jestem nienormalny.

Dziękuję do widzenia

[jag_na]

Napisane przez tworazka

Mam już buraka 2017!!!!
Moja przyjaciolka ma piegi, nie duze - male, tylko jest ich sporo. Zawsze miala na tym punkcie kompleksy, chociaz kazdy uwazal, ze wyglada dziewczeco
Nic to nie pomagalo, zawsze uzywala kryjacych podkladow i pudrów.

Ostatnio poznała męzczyzne. 2 lata starszy, wyzszy, wyksztalcony, z praca, bez gorszych nalogow ideal! Chodzili na randki na lodowisko, do restauracji, dlugie rozmowy... W koncu nadszedl ten dzien, sie przespali i po obudzeniu sie rano, wszystko prysnelo. Oschlosc, zero rozmowy itd. Po wyjsciu nie dzwonil, nie pisal smsow.

Wydawaloby sie, ze typowy zaliczacz. Ale nie!

Spotkali sie za chyba 2 mce w pubie. Siedzial pijany przy stoliku. W skali 1-10 miał 9. Zwichnięty na maxa.

A, ze X była tez po kilku drinkach podeszla do niego i zaczela mu tlumaczyc, ze zawiodla sie i w ogole. A ten jej na to.

- X to nie jest tak. Ja tez sie zakochalem, ale ta twoja twarz rano... Ja nienawidze piegow, zawsze mi sie kojarzą, jakby resztka rozwolnienia trafiła komuś z rozbryzgu na twarz. Nie bierz tego do siebie, to ja jestem nienormalny.

Dziękuję do widzenia

A któreś z nich jest lekarzem? Bo chyba pomyliłaś wątki 😊

[tworazka]

Napisane przez jag_na

A któreś z nich jest lekarzem? Bo chyba pomyliłaś wątki 😊

Ahaaaa, watek o dziwnych tekstach mezczyzn i zachowan tez sie tak zaczynal przepraszam

[SzczyptaRadosci]

Kontrola u ortopedy,. Akurat Pan doktor miał przy sobie piękną stazystkę, więc próbował się wykazać. Bada mi nogę, obraca, maca itd więc mówię: "doktorze, ale to nie ta noga..." ten nic, dalej ją bada...więc ja znów to samo. Doktorek się wkurzyl i mówi do mnie " chyba ja lepiej wiem która noga!! Ja tu jestem lekarzem! "

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[curious82]

Ja najbardziej zapamiętałam panią ginekolog, która podczas USG dopochwowego- w kulminacji badania zadzwoniła do swojego męża i powiedziała mu, że nie zdąży odebrać córki ze szkoły !

Nigdy już do niej nie poszłam !
A tak mnie zatkało, że wtedy słowem się nie odezwałam.Teraz bardzo tego żałuję.

[isza89]

Poszłam na SOR po napadzie padaczkowym. Pierwsza diagnoza: "Eee, pewnie naj***na". Drugia diagnoza: "Naćpana". Trzecia diagnoza, gdy w końcu dostąpiłam zaszczytu rozmowy z lekarzem i dowiedział się, że poza padaczką choruję też na ChAD (od prawie roku remisja, co istotne), to padła diagnoza nr 3: "Aha, czyli nienormalna." i zlecenie konsultacji psychiatrycznej. Neurologa dla odmiany nie zobaczyłam. I jeszcze perełka - karty informacyjne przy wyjściu do domu (po ponad 16 h, na szczęście większość w towarzystwie naprawdę pomocnych pielęgniarek) - dwie różne: na jednej diagnoza "ChAD - epizod depresyjny z objawami psychotycznymi", a na drugiej "uzależnienie od benzodiazepin". Chyba mogę sobie wybrać. Szkoda, że nie cierpię na żadne z wymienionych.

[201708160922]

Napisane przez isza89

Poszłam na SOR po napadzie padaczkowym. Pierwsza diagnoza: "Eee, pewnie naj***na". Drugia diagnoza: "Naćpana". Trzecia diagnoza, gdy w końcu dostąpiłam zaszczytu rozmowy z lekarzem i dowiedział się, że poza padaczką choruję też na ChAD (od prawie roku remisja, co istotne), to padła diagnoza nr 3: "Aha, czyli nienormalna." i zlecenie konsultacji psychiatrycznej. Neurologa dla odmiany nie zobaczyłam. I jeszcze perełka - karty informacyjne przy wyjściu do domu (po ponad 16 h, na szczęście większość w towarzystwie naprawdę pomocnych pielęgniarek) - dwie różne: na jednej diagnoza "ChAD - epizod depresyjny z objawami psychotycznymi", a na drugiej "uzależnienie od benzodiazepin". Chyba mogę sobie wybrać. Szkoda, że nie cierpię na żadne z wymienionych.

Przecież to karygodne!

[monica82]

Jak rodziłam młodszą córkę to miałam bóle brzuszne i krzyżowe no i jak to przy skurczach porodowych ból tak nieznośny że krzyczałam z bólu. Młodziutki lekarz mówi: "Niech Pani oddycha, a nie krzyczy. Podczas poczęcia też Pani tak krzyczała?" A mój mąż z zamyśloną miną mówi: "Noo, coś w ten deseń"

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Napisane przez SzczyptaRadosci

Kontrola u ortopedy,. Akurat Pan doktor miał przy sobie piękną stazystkę, więc próbował się wykazać. Bada mi nogę, obraca, maca itd więc mówię: "doktorze, ale to nie ta noga..." ten nic, dalej ją bada...więc ja znów to samo. Doktorek się wkurzyl i mówi do mnie " chyba ja lepiej wiem która noga!! Ja tu jestem lekarzem! "

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dobre

[isza89]

Napisane przez CzasKomety

Przecież to karygodne!

Wiem. Nie miałam siły się z nim kłócić. Poza nim wszyscy inni byli mili i pomocni.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez monica82

Młodziutki lekarz mówi: podczas poczęcia też Pani tak krzyczała?"

Młody, a już bydlak.