W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

[Marigold19]

W ramach przedświątecznych porządków (i tak w ogóle ) rozprułam wszystkie szafki. Bardzo mnie pochłonął blog My Green Closet.

Jest też taka zabawa, tylko raczej w parach, a ja pary nie mam- trwa ono 30 dni, pierwszego dnia wyrzuca się jedną rzecz, drugiego dwie itd. Może być to cokolwiek, ale do 24 ma opuścić dom. Jakby któraś chciała podjąć takie coś ze mną od 24 grudnia to dajcie znać.

[Terha]

Napisane przez Marigold19

W ramach przedświątecznych porządków (i tak w ogóle ) rozprułam wszystkie szafki. Bardzo mnie pochłonął blog My Green Closet.

Jest też taka zabawa, tylko raczej w parach, a ja pary nie mam- trwa ono 30 dni, pierwszego dnia wyrzuca się jedną rzecz, drugiego dwie itd. Może być to cokolwiek, ale do 24 ma opuścić dom. Jakby któraś chciała podjąć takie coś ze mną od 24 grudnia to dajcie znać.

To nie dla mnie.

[beatiska]

Słyszałyście?
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,...5&s=BoxBizLink

[Marigold19]

Napisane przez Terha

To nie dla mnie.

Czemu?

Beatiska, tak słyszałam, ale ciągle się zastanawiam, jak to będzie wyglądać w praktyce. Czasem zdarza mi się brać jedzenie na wynos i nie wyobrażam sobie, czym takie opakowanie mogłoby być zastąpione. Albo opakowania chipsów. Bo już cukierków sobie wyobrażam, z tym, że te tłustsze w papierze będą "przeciekać"... Plastikowe sztućce- obędę się, mam swój zestaw.

[Terha]

Napisane przez Marigold19

Czemu?

Beatiska, tak słyszałam, ale ciągle się zastanawiam, jak to będzie wyglądać w praktyce. Czasem zdarza mi się brać jedzenie na wynos i nie wyobrażam sobie, czym takie opakowanie mogłoby być zastąpione. Albo opakowania chipsów. Bo już cukierków sobie wyobrażam, z tym, że te tłustsze w papierze będą "przeciekać"... Plastikowe sztućce- obędę się, mam swój zestaw.

Nie uznaję wyrzucania rzeczy dla samego wyrzucania. Poza tym wyrzucam śmieci na bieżąco więc np. segregowanie papierów i plastików raczej się do tego nie zalicza, a wyrzucanie na siłę rzeczy, które może nie są mi potrzebne, ale których nie mam ochoty się pozbywać to zdecydowanie nie dla mnie. Efekt byłby taki, że zamiast cieszyć się mniejszą ilością rzeczy, chodziłabym sfrustrowana, że musialam się pozbyć czegoś na co nie miałam ochoty.

[beatiska]

Napisane przez Marigold19

Czemu?

Beatiska, tak słyszałam, ale ciągle się zastanawiam, jak to będzie wyglądać w praktyce. Czasem zdarza mi się brać jedzenie na wynos i nie wyobrażam sobie, czym takie opakowanie mogłoby być zastąpione. Albo opakowania chipsów. Bo już cukierków sobie wyobrażam, z tym, że te tłustsze w papierze będą "przeciekać"... Plastikowe sztućce- obędę się, mam swój zestaw.

Ja myślę, że wymyśla jakiś materiał biodegradowalny do takich rzeczy. Poza tym, w przypadku pojemników na jedzenie, to ma być chyba tylko ograniczone i być uswiadamianie, a nie całkowita eliminacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez Terha

Nie uznaję wyrzucania rzeczy dla samego wyrzucania. Poza tym wyrzucam śmieci na bieżąco więc np. segregowanie papierów i plastików raczej się do tego nie zalicza, a wyrzucanie na siłę rzeczy, które może nie są mi potrzebne, ale których nie mam ochoty się pozbywać to zdecydowanie nie dla mnie. Efekt byłby taki, że zamiast cieszyć się mniejszą ilością rzeczy, chodziłabym sfrustrowana, że musialam się pozbyć czegoś na co nie miałam ochoty.

A to nie o to chodzi Albo inaczej rozumiemy tę koncepcję. Chodzi o zmotywowanie się żeby się jednak zastanowić nad tym, co nam się wala po chałupie Ja np. siadłam i przejrzałam długopisy i 5 wypisanych, wystawiłam parę rzeczy na Olx, więc liczę że coś z nich "zniknie", oddałam 5 rzeczy do komisu. Broń Boże, nie namawiam do wyrzucania dla wyrzucania, bo to kompletnie nie ekologiczne, ale też nie sądzę żeby miało doprowadzić do zminimalizowania rzeczy (wyrzucić jedną by kupić drugą). Może nasza odmienna postawa wynika, że ja jestem bardziej na początku, a Ty już po

Napisane przez beatiska

Ja myślę, że wymyśla jakiś materiał biodegradowalny do takich rzeczy. Poza tym, w przypadku pojemników na jedzenie, to ma być chyba tylko ograniczone i być uswiadamianie, a nie całkowita eliminacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W paru miejscach nie dają jedzenia do własnych opakowań, ponoć ze względów sanitarnych. Ciekawe, czy to się zmieni.

[Terha]

Napisane przez Marigold19

Może nasza odmienna postawa wynika, że ja jestem bardziej na początku, a Ty już po

Ja się nie uważam za minimalistkę pełną gębą. Są dziedziny życia w których króluje u mnie minimalizm, ale w wielu zdecydowanie nie. Co więcej nie chciałabym minimalizmu w każdej dziedzinie życia. Ja np. zużywam jeden szampon i żel pod prysznic na raz, wystarczy mi jedna torebka bardzo duża, jedna średnia i jedna mała, przestałam się w ogóle malować, mieszkanie staram się dekorować minimalistycznie, a przez to nie wymaga tyle sprzątania, buty mam każdego rodzaju po parze (z małymi wyjątkami), garderobę elegancką ograniczyłam do minimum itp. Ale nie wyobrażam sobie np. mieć dosłownie kilka ciuchów w szafie, czy wyrzucać rzeczy na zawołanie. To nie dla mnie.

[Kusum]

Napisane przez beatiska

Ja myślę, że wymyśla jakiś materiał biodegradowalny do takich rzeczy. Poza tym, w przypadku pojemników na jedzenie, to ma być chyba tylko ograniczone i być uswiadamianie, a nie całkowita eliminacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Takich materiałów jest już sporo na rynku. Teraz trzeba przycisnąć producentów żeby zmienili linie produkcyjną. A to jak wiadomo są koszty.

[Marigold19]

Napisane przez Kusum

Takich materiałów jest już sporo na rynku. Teraz trzeba przycisnąć producentów żeby zmienili linie produkcyjną. A to jak wiadomo są koszty.

A jakie to materiały? Bo ja spotkałam się tylko z taki cienkimi plastikowymi i styropianem, a to chyba żaden nie jest eko.

[Kusum]

Napisane przez Marigold19

A jakie to materiały? Bo ja spotkałam się tylko z taki cienkimi plastikowymi i styropianem, a to chyba żaden nie jest eko.

Serio? Aż trudno w to uwierzyć. Opakowania biodegradowalne robi się z drewna, kukurydzy, otrąb.

https://www.plastech.pl/wiadomosci/R...Plastpolu-1642
https://sklep.unipack.pl/pl/c/OPAKOW...ADOWALNE/185/2
https://www.plastech.pl/wiadomosci/O...unku-GOZ-12915

[Marigold19]

Napisane przez Kusum

Serio? Aż trudno w to uwierzyć. Opakowania biodegradowalne robi się z drewna, kukurydzy, otrąb.

https://www.plastech.pl/wiadomosci/R...Plastpolu-1642
https://sklep.unipack.pl/pl/c/OPAKOW...ADOWALNE/185/2
https://www.plastech.pl/wiadomosci/O...unku-GOZ-12915

No serio owszem jeśli chodzi o kawę na wynos to już wszędzie dają w papierowych, ale jedzenie typu obiad- z tym się nie spotkałam.

[favianna]

Wybralam sie w sentymentalna podroz tu i ciesze sie ze watek wciaz zyje

Tak na szybko to u mnie bardzo duzo zmian, przezylam wielka przeprowadzke do wlasnego domu z 2u latkiem, bylo chaotycznie, meczaco, ale tez pouczajaco.
Dzieciece rzeczy to zuo, stanowczo musza sie jakos mnozyc kiedy sie na nie nie patrzy. Mam wciaz jeden pokoj zawalony kartonami, mimo ze minelo juz kilka miesiecy od przeprowadzki, za to zaczelam sprzedawac sporo z dzieciecego ekwipunku i powoli zmierzamy do calkowitego usuniecia pudel.

Powiem wam ze doceniam wprowadzanie sie do domu bez mebli, to niesamowicie upraszcza wszystko. Wzielismy ze soba 2 szafki i teraz zaluje, bo bede musiala sie martwic jak sie ich pozbyc, kiedy urzadzimy sie juz calkowicie. Zycie na kartonach nie jest zle, latwiej je usunac

Zycze Pomyslnego Nowego Roku wszystkim, niech sie nam spelniaja marzenia w 2019

[Terha]

Napisane przez favianna

Wybralam sie w sentymentalna podroz tu i ciesze sie ze watek wciaz zyje

Tak na szybko to u mnie bardzo duzo zmian, przezylam wielka przeprowadzke do wlasnego domu z 2u latkiem, bylo chaotycznie, meczaco, ale tez pouczajaco.
Dzieciece rzeczy to zuo, stanowczo musza sie jakos mnozyc kiedy sie na nie nie patrzy. Mam wciaz jeden pokoj zawalony kartonami, mimo ze minelo juz kilka miesiecy od przeprowadzki, za to zaczelam sprzedawac sporo z dzieciecego ekwipunku i powoli zmierzamy do calkowitego usuniecia pudel.

Powiem wam ze doceniam wprowadzanie sie do domu bez mebli, to niesamowicie upraszcza wszystko. Wzielismy ze soba 2 szafki i teraz zaluje, bo bede musiala sie martwic jak sie ich pozbyc, kiedy urzadzimy sie juz calkowicie. Zycie na kartonach nie jest zle, latwiej je usunac

Zycze Pomyslnego Nowego Roku wszystkim, niech sie nam spelniaja marzenia w 2019

Nie wyobrażam sobie tego. Zwłaszcza tumanów kurzu. A starych szaf szybko można się pozbyć (zwłaszcza, jeśli chce się oddać za darmo).

[favianna]

Napisane przez Terha

Nie wyobrażam sobie tego. Zwłaszcza tumanów kurzu. A starych szaf szybko można się pozbyć (zwłaszcza, jeśli chce się oddać za darmo).

Nie, no mieliśmy na początek szafy wbudowane w 2 sypialniach, ale poza nimi i kuchnią nic więcej.
Wbrew pozorom zero kurzu. Wszytko można zrobić jeśli człowiek się dobrze zorganizuje i pomyśli.
My mieliśmy spakowane rzeczy tematycznie oraz zgodnie z częstotliwością użycia. Wszytko co mogło czekać było w kartonach: książki, część ubrań (letnie), duża cześć pościeli, zimowa kołdra (bo dom jest na nią za ciepły), sprzęt komputerowy, akcesoria różne itp.
Przez moment zylismy bardzo minimalistycznie znowu i spokojnie się da. Tylko aktualne dziecka rzeczy i zabawki wszystkie od razu postawiliśmy żeby się Młody łatwiej przyzwyczaił do nowego domu.

[Kusum]

Napisane przez favianna

Wybralam sie w sentymentalna podroz tu i ciesze sie ze watek wciaz zyje

Tak na szybko to u mnie bardzo duzo zmian, przezylam wielka przeprowadzke do wlasnego domu z 2u latkiem, bylo chaotycznie, meczaco, ale tez pouczajaco.
Dzieciece rzeczy to zuo, stanowczo musza sie jakos mnozyc kiedy sie na nie nie patrzy. Mam wciaz jeden pokoj zawalony kartonami, mimo ze minelo juz kilka miesiecy od przeprowadzki, za to zaczelam sprzedawac sporo z dzieciecego ekwipunku i powoli zmierzamy do calkowitego usuniecia pudel.

Powiem wam ze doceniam wprowadzanie sie do domu bez mebli, to niesamowicie upraszcza wszystko. Wzielismy ze soba 2 szafki i teraz zaluje, bo bede musiala sie martwic jak sie ich pozbyc, kiedy urzadzimy sie juz calkowicie. Zycie na kartonach nie jest zle, latwiej je usunac

Zycze Pomyslnego Nowego Roku wszystkim, niech sie nam spelniaja marzenia w 2019

A pomyśl jak cudownie wprowadza się do nowego mieszkania bez kartonów

[favianna]

Napisane przez Kusum

A pomyśl jak cudownie wprowadza się do nowego mieszkania bez kartonów

Musiałam popakowac w kartony bo inaczej miałam wizję jak mój mąż wrzuca wszystko jak popadnie w worki foliowe i my potem w tym brodzimy
A tak ustawilismy kartony w jednym pokoju i tylko szukaliśmy po opisie tego właściwego
Dostałam dużo kartonów z pracy po dostawach rzeczy biurowych i kuchennych więc tu też oszczedzilismy i pieniądze i środowisko. Zbierałam je zresztą już pół roku wcześniej. Potem cześć kartonów oddałam koledze, który się przeprowadzał, a pozostałe wróciły do pracy do zielonych pojemników, bo firma ma większe kubly na rzeczy recyklowalne i już na początku mówili żebym z nimi wróciła jak będę chciała już wyrzucać
No i wreszcie mamy własne kubly domowe więc teraz mamy pełna segregacje w domu z czego się bardzo cieszę.

Mąż też jakby bardziej uswiadomiony, jak kupujemy coś do domu to nie chce zazwyczaj plastiku, powymienial żarówki na energooszczędne. Kupiliśmy nowoczesna płytę indukcyjna i jak wreszcie zmienimy cała kuchnię i ja zamontujemy to mamy też szklany czajnik z metalową stopą, więc zrezygnujemy z czajnika elektrycznego.
To niesamowicie cieszy ze wreszcie mam jakiś wpływ, bo miejsce jest moje własne i mogę wbić przysłowiowego gwóździa w ścianę bez pytania o zgodę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZamyslonaRoztargniona]

Favianna jak miło Cię widzieć.
Miałam etap życia w karton ach, bez żadnej szafy i z ulga kartony rozpakowalam, jak się wreszcie mebli dorobiłam.
Pocieszam: u mnie ilość rzeczy dziecięcych mocno zmalała ostatnio (dzieci 6,5 i 4,5).

[Kusum]

Fav nie chodzilo mi o same kartony. Karton ekologiczny jest Raczej o jedyna w zyciu mozliwosc przeprowadzki bez duzej ilosci rzeczy. Wyprowadzalismy sie prosto od rodzicow na swoje pierwsze wlasne mieszkanie. Zabralismy tylko ubrania i rzeczy osobiste. Z tego mieszkania bedziemy sie wyprowadzac z kontenerem

[favianna]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Favianna jak miło Cię widzieć.
Miałam etap życia w karton ach, bez żadnej szafy i z ulga kartony rozpakowalam, jak się wreszcie mebli dorobiłam.
Pocieszam: u mnie ilość rzeczy dziecięcych mocno zmalała ostatnio (dzieci 6,5 i 4,5).

Zamyślona
Dajesz nadzieję ja już sprzedałam wózek 3w1, łóżeczko turystyczne, bujaczek itp. Z dużych rzeczy została do sprzedania dostawka, krzesełko do karmienia i łóżeczko domek. Jak to poleci to już będzie normalnie

Napisane przez Kusum

Fav nie chodzilo mi o same kartony. Karton ekologiczny jest Raczej o jedyna w zyciu mozliwosc przeprowadzki bez duzej ilosci rzeczy. Wyprowadzalismy sie prosto od rodzicow na swoje pierwsze wlasne mieszkanie. Zabralismy tylko ubrania i rzeczy osobiste. Z tego mieszkania bedziemy sie wyprowadzac z kontenerem

Tak, wiem jednak z 2 latkiem trudno się robi porządki, że o pakowaniu i przeprowadzce nie wspomnę.
Dużo rzeczy wywalilismy, choć mój mąż raczej niestety mnie hamowal.
Teraz będziemy za pół roku robić nowa kuchnie, to na pewno znowu trochę rzeczy poleci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez Kusum

Fav nie chodzilo mi o same kartony. Karton ekologiczny jest Raczej o jedyna w zyciu mozliwosc przeprowadzki bez duzej ilosci rzeczy. Wyprowadzalismy sie prosto od rodzicow na swoje pierwsze wlasne mieszkanie. Zabralismy tylko ubrania i rzeczy osobiste. Z tego mieszkania bedziemy sie wyprowadzac z kontenerem

Ale to chyba zawsze tak jest. Ja się też wprowadzałam dosłownie na 3 tury (TŻ miał dwie duże walizki), a teraz chyba też musiałabym zamówić kontener... A ile rzeczy pałęta mi się "u mamy"...

Teraz wszystko robię żeby w razie ewentualnej przeprowadzki tych rzeczy nie było tak dużo.

[OnaZakupoholik]

Napisane przez Marigold19

Ale to chyba zawsze tak jest. Ja się też wprowadzałam dosłownie na 3 tury (TŻ miał dwie duże walizki), a teraz chyba też musiałabym zamówić kontener... A ile rzeczy pałęta mi się "u mamy"...

Teraz wszystko robię żeby w razie ewentualnej przeprowadzki tych rzeczy nie było tak dużo.

po sobie wiem, to niemożliwe

[favianna]

Napisane przez OnaZakupoholik

po sobie wiem, to niemożliwe

Możliwe, ale nie powiem że łatwe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

No właśnie łatwe nie jest

[favianna]

Macie jakieś plany związane z minimalizmem na kolejny rok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez favianna

Macie jakieś plany związane z minimalizmem na kolejny rok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak kontynuowanie zmniejszania ilości zasobów. Od 01.01.2019 ta gra 30-dniowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

A w zasadzie to od dziś zaczęłam ;

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[favianna]

Napisane przez Marigold19

A w zasadzie to od dziś zaczęłam ;

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co poleciało? Możesz zawsze tu pisać ku inspiracji innych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez favianna

Co poleciało? Możesz zawsze tu pisać ku inspiracji innych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzień pierwszy więc niewiele- 1 rzecz- zużyta odlewka perfum (i skończyłam spray do stóp). W sumie przygotowałam sobie nawet fotorelacje, ale zacznie się robić ciekawie pewnie koło 5 dnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez favianna

Macie jakieś plany związane z minimalizmem na kolejny rok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak. Opróżnić piwnice, biurka, komoda w salonie.
Nadal trwać w minimalizmie ubraniowym, choć to nie będzie łatwe, bo muszę iść na zakupy, doszłam do etapu, że rzeczy po x lat noszenia nie nadają się już do tego.
Nadal nie kupowac pierdół do domu.