Szczepienia niebezpieczne - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-11-17, 17:45   #31
KomEwa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z gałęzi
Wiadomości: 858
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Trafiłam przypadkowo na ten wątek, ale pozwólcie, że wtrącę swoje trzy grosze.

Jestem jak najbardziej za szczepieniami. To zdobycz cywilizacji, wymyślona i przetestowana przez pionierów nauki na własnej skórze dla dobra ogólnego. Traktowanie szczepionek jako jakiegoś spisku, czy zła wcielonego burzy we mnie krew. Wiem, że szczególnie w Ameryce lęgną się czasami takie pomysły, nie tylko dotyczące szczepionek zresztą. Takie książki nie są warte nawet papieru, na którym zostały wydrukowane. Podobnie filmy, pokazujące po pozorem rzetelnej dziennikarskiej roboty, historie zmanipulowane medialnie w taki sposób, aby były bardziej wstrząsające dla widzów. Rzetelnej wiedzy nie ma co poszukiwać w takich źródłach. Nie każdy jest lekarzem, nie każdy ma dostęp do najnowszych naukowych periodyków, ale możemy zasięgnąć opinii dobrego lekarza, o którym wiemy, że nie jest lekarskim dinozaurem. I pytajmy o uzasadnienie jego opinii, nie przyjmujmy niczego bezkrytycznie. Uciekajmy od lekarzy, którzy nie uzasadniają, ale np. mówią nie szczepić kobiety w ciąży, no tak.......... na wszelki wypadek (?!).

Kiedy słyszę historie, że ktoś się nie szczepi, bo znajoma opowiadała, że jedna pani została po szczepionce sparaliżowana, to już nawet pusty śmiech mnie nie ogarnia, tylko przerażenie. Słyszałem tę opowieść na własne uszy, nie zmyśliłam jej. Historie z trzeciej ręki, brak rzetelnej wiedzy o całej sprawie, ba, brak nawet przekonania, czy w ogóle taka historia się wydarzyła... Szkoda gadać.

Szczepić, jak najbardziej. Przed szczepieniem porządnie zbadać i dorosłego i dziecko. Szczepionki przechowywać w aptecznej lub przychodnianej lodówce, nie w domowej, która ma zmienną temperaturę. I przy zachowaniu tych, nieskomplikowanych, środków ostrożności, jestem gotowa się założyć, że poza zwykłymi, występującymi czasami skutkami ubocznymi (zaczerwienienie, czy gorączka itp.) cuda jakieś się nie wydarzą. Oczywiście przyjmuję do wiadomości, że w jednym przypadku na miliony coś fatalnego stać się może, bo np. ktoś jest diabelnie uczulony na jakiś składnik szczepionki, ale znowu - gotowa jestem się założyć, że znacznie częściej fatalne w skutkach jest nieszczepienie niż szczepienie. Jednak. Powikłania pogrypowe np. są naprawdę częste, a poważne powikłania po szczepionce przeciw grypie niezwykle rzadkie. To są fakty, a z faktami się nie dyskutuje.
Skoro więc mam podjąć minimalne ryzyko szczepienia, a alternatywą jest poważne ryzyko związane z nieszczepieniem, to wybieram bez wahania to pierwsze.
Jak w każdej dziedzinie należy zachować rozsądek i tak np. w przypadku dzieci, jeśli nie stykają się z innymi dziećmi, nie są wystawione na częste kontakty z dużymi zbiorowiskami ludzkimi (np. hipermarkety), to nie fundowałabym im wszystkich szczepionek z dostępnej oferty. Ale jeśli chodzą do przedszkola, jeżdżą do sklepów, wychodzą często na podwórko, to wybrałabym szczepienie np. na pneumokoki. Bo choruje się z ich powodu może nie aż tak często, ale jak już dziecko zachoruje, to zawsze konsekwencje są poważne lub nawet tragiczne. Jeśli mogłabym je od tego uchronić wydając ok. 300 zł i ewentualnie godząc się z tym, że przez kilka dni dziecko może się źle czuć, to zgadzam się na to.
__________________
Sun Tzu prawie powiedział:
"Jeżeli przeciwnik jest jak ziemia - bądź jak powietrze.
Jeżeli przeciwnik jest jak ogień ......- sp....dalaj, bo z ogniem nie ma żartów!"
KomEwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 07:16   #32
Xantia
Zakorzenienie
 
Avatar Xantia
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Figloland
Wiadomości: 3 886
GG do Xantia
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Oj, ale mądre!

To powiedz mi jeszcze, jaki wpływ na organizm noworodka mają poniższe składniki:
- thimerosal (pochodna rtęci)
- glikol etylenowy (środek przeciwko zamarzaniu)
- fenol (barwnik dezynfekujący)
- chlorek benzenu (środek dezynfekujący)
- formaldehyd (środek konserwujący i dezynfekujący)
- aluminium

Proszę o rzeczową odpowiedź, bez sloganów typu "Zdobycz cywilizacji", ok?
__________________


Szefowa wydziału ds. niemożliwych
Xantia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 08:39   #33
aaliyah
Zakorzenienie
 
Avatar aaliyah
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Czytalam sporo o thimerosalu i podobno jest on wydalany z organizmu jako jeden ze zwiazkow rteci a nie rtec w czystej postaci. Poza tym jego ilosc zostala zmniejszona w szczepionkach do absolutnego minimum. Sam thimerosal nie jest dodawany do szczepionek,tylko jest wykorzystywany w pewnym etapie produkcji i jego domieszki - promile doslownie moga znalesc sie w produkcie koncowym. Oczywiscie sa szczepionki gorsze i lepsze, w zaleznosci od producenta itd. Kiedys podobno bylo go w szczepionkach znacznie wiecej. Mam sporo artykulow na ten temat, niestety po angielsku, ale jak kogos interesuja to moge przeslac.

Ja mysle, ze ze szczepionkami to prawda lezy gdzies posrodku. Na pewno warto sie chronic przed groznymi chorobami jesli jest taka mozliwosc. Ale tez nie dawac dziecku wszystkich szczepionek hurtem. Zastanowic sie co warto dac a co jest moze zbedne.

Xantia, pewnie ze te zwiazki chemiczne obojetne dla malego organizmu nie sa, ale nie ustrzezesz dziecka przed calym zlem tego swiata. Ile swinstw znajduje sie w jedzeniu, wodzie, glebie, powietrzu... Czy to znaczy, ze nie bedziesz dziecka karmila, poila, myla, ze bedzie spalo w namiocie tlenowym? Ze szczepionkami to troche jest tak, ze cos za cos. Tak jak ze wszystkim.
aaliyah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 09:05   #34
Xantia
Zakorzenienie
 
Avatar Xantia
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Figloland
Wiadomości: 3 886
GG do Xantia
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Aaliyah, chętnie poczytam, podesłałabyś mi te materiały?

Oczywiście, nie jestem w stanie uchronić dziecka przed całym złem tego świata, ale jeśli mam wybór - to nie wybieram czegoś, co szkodzi.
__________________


Szefowa wydziału ds. niemożliwych
Xantia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 10:18   #35
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

To moze ja cos dodam:

W Niemczech już dawno temu zaistniała organizacja pod nazwą Ruchu Pokrzywdzonych Przez Szczepienia (Schutzverband für Impfgeschädigte). Dzięki niej oraz negatywnej opinii części środowisk medycznych rozpoczęto zagorzałą dyskusję na temat tego, czy szczepienia są faktycznie niezbędne dla zdrowia i jakie negatywne skutki mogą one wywoływać. I choć mój post jest długi, zapewniam, że naprawdę zainteresowani tematem nie będą się nudzić w czasie czytania. Oto opinia jednego z lekarzy, Wolfa-Alexandra Melhorn:

Wstęp

W poniższym artykule chciałbym omówić ogólne problemy dotyczące szczepień. O większości z nich nie mówi się głośno, gdyż lekarze przez wzgląd na własny interes albo z niewiedzy szczepią dzisiaj wszystko, co się rusza.

Dlatego też już najmniejsze dziecko dostaje pozornie ochronne szczepienia na wszystko, tak samo jak starszy czlowiek dostaje swoje roczne szczepienie przeciw grypie.

W dodatku z reguły nie zwraca się uwagi na to, czy obaj kandydaci do szczepienia są w ogóle na tyle zdrowi, żeby można ich było w odpowiedzialny sposób zaszczepić. Znane jest mi wystarczająco dużo przypadków, kiedy zaszczepiono zarówno zakatarzonego malucha jak i zaziębionego seniora.

W rzeczywistości robi się w ten nieodpowiedzialny sposób interes na zdrowiu pacjenta.

2. Własne obserwacje dotyczące szczepień

Wcześniej nie traktowałem szczepień aż tak krytycznie, jednak w ostatnich latach przyjrzałem sie tej problematyce dokładniej. W mojej praktyce lekarskiej coraz częściej mam do czynienia z dziećmi zapadającymi na choroby nietypowe dla ich sytuacji rodzinnej i ich otoczenia: zaczynajac od kurzajek na dłoniach i stopach, a kończąc na słabych wynikach w szkole i ciągle powracających przeziębieniach.

To doświadczenia kazało mi inaczej spojrzeć na problem szczepień. Skutek tego jest taki, że dzisiaj każę moim pacjentom przynosić ze sobą książeczkę szczepień i sprawdzam po kolei energetyczne skutki zaaplikowanych szczepień. Z reguły po dłuższych poszukiwaniach trafiam przy szczepieniach na przyczynę choroby.

Według moich obserwacji winne są wszystkie szczepionki, bez wyjątku!

Czasem nawet kilka szczepionek jednocześnie pozostawia swój szkodliwy ślad w młodym organizmie. Wtedy każdą ze szkodliwych substancji wyprowadzam z osobna z organizmu.





3. Otoczenie dziecka

W dyskusjach o szczepieniach pomija się zazwyczaj fakt, że w naszym kręgu kulturowym z jego wysokim standardem życiowym małe dziecko jest dosyć dobrze chronione przed wszelkimi chorobami. Niemowlę leży na kocyku lub w łóżeczku i nikt nie pozwala dotknąć mu czegokolwiek, co mogłoby wywołać jakąkolwiek chorobę.

Kontakt z brudem i zarazkami jest zatem możliwie najmniejszy. Dziecięcy system odpornościowy dojrzewa powoli i ostrożnie. Dziecko stopniowo poznaje zarazki występujące w jego bezpośrednim otoczeniu, a jego system odpornościowy powoli się do nich przyzwyczaja.

Jedynym źródłem, od którego niemowlę może się zarazić, są przeziębieni rodzice albo rodzeństwo, które gdzieś złapało jedną z dziecięcych chorób. Jednak, gdy niemowlę jest karmione piersią, choroby te nie stanowią dla niego prawdziwego zagrożenia, gdyż z mlekiem matki dostaje odpowiednie przeciwciała.

4. Wczesne szczepienia celem zatuszowania reakcji ubocznych

Gdybyśmy pozostawili dziecko w tym idealnym otoczeniu, zaczełoby ono w końcu chodzić i mowić i wszyscy mogliby potwierdzić, że rozwija się ono doskonale. Gdyby zaszczepić takie dobrze rozwinięte dziecko, każdy mógłby bez problemu dojrzeć związek między szczepieniem a ewentualnymi upośledzeniami i powikłaniami po szczepieniu. Przed szczepionką mieliśmy przecież normalnie rozwinięte dziecko, które chodziło i mówiło i które nagle po kilku tygodniach lub miesiącach tego nie robi i w ogóle nie rozwija się tak, jak tego byśmy oczekiwali. Całe grono krewnych i przyjaciół mogłoby więc potwierdzić poprzedni normalny rozwój dziecka i każdy sąd uznałby, że dziecko doznało uszkodzeń w wyniku szczepienia.

Nagle do odpowiedzialności pociągnięty byłby lekarz, który nie poinformował należycie rodziców o możliwości wystąpienia takich powikłań i przemysł farmaceutyczny, który wyprodukował tą truciznę.

Sprzedawcy szczepionek bardzo szybko rozwiązali problem odpowiedzialności za skutki szczepień: żaden pediatra nie czeka dzisiaj ze szczepionką, aż dziecko osiągnie taki etap rozwoju, który mógłby być potwierdzony przez osoby trzecie.

Tylko dlatego szczepi się dzisiaj dzieci w stadium, w którym nie są jeszcze w pełni rozwinięte, mianowicie w wieku 3-6 miesięcy!

Przez to bardzo trudno jest udowodnić, że dalszy stan zdrowia dziecka jest wynikiem powikłań poszczepiennych. Nikt z rodziny ani nikt z dalszego otoczenia dziecka nie jest w stanie udowodnić przed sądem prawidłowego rozwoju dziecka przed szczepieniem i tym samym związku między szczepieniem a szkodami na zdrowiu dziecka.

5. Negatywne reakcje poszczepienne u małych dzieci

Według badań prowadzonych przez monachijski Uniwersytet Ludwika Maxymiliana przeciw odrze i śwince szczepi się obecnie w Niemczech ok.70% dzieci, przeciw kokluszowi i różyczce ok. 50%, a przeciw zółtaczce typu B ok. 20%. Z tendencją opadajacą ( liczby te pochodzą z gazety Heilpraktiker-News-letter z dnia 15.05.2004).

Jako homeopata pytam się jednak, po co szczepić zapobiegawczo przeciw odrze i śwince, różyczce czy kokluszowi. Są to choroby, które pokolenia przed nami przeszły bez żadnych problemów i na mój rozum trzeba by mieć naprawdę dobre powody, żeby mimo to w pojedynczych przypadkach szczepić.
Szczegóły na ten temat można znależć w świetnej książce: dr med Gerhard Buchwald Impfen das Geschäft mit der Angst , Droemersche Verlaganstalt, 2000 ( Szczepienia biznes strachu ).

Takie, moim zdaniem, kryminalne postępowanie należy potępić szczególnie dlatego, że małe dziecko jest szczepione nie tylko przeciw jednej chorobie, ale dostaje zazwyczaj szczepionkę skojarzoną przeciw kilku chorobom na raz.

To trzeba sobie uświadomić!

Wszystkim, którzy nie są pewni, czy szczepić, czy nie, polecam goraco stronę internetową niemieckiej organizacji poszkodowanych przez szczepienia Schutzverband für Impfgeschädigte e. V - http://www.impfschutzverband.de/ - adres: Postfach 5228 58 829 Plettenberg, na której dostępne są statystyki dotyczące częstotliwości i rodzajów zachorowań po poszczególnych szczepionkach.

Z katastrofalnej szczepionki wieloskładnikowej z 7 składnikami zrezygnowano na razie, ponieważ dochodziło po niej do wczesnej śmierci łóżeczkowej niemowląt, a poza tym już 6-składnikowa szczepionka miała wielokrotnie śmiertelne następstwa. We wrześniu 2005 r. wycofano z rynku szczepionke skojarzoną Hexavac firmy Pasteur MDS/Leimen, która miała chronić przed dyfterytem, tężcem, krztuścem, żółtaczką typu B, polio oraz Hib. Wycofano ją ponieważ rzekomo nie dawała wystarczającej ochrony przeciw żółtaczce typu B. Powtórnych szczepień na żółtaczke u dzieci szczepionych tą szczepionką jednak nie zalecono. Wiadomo poza tym, że dochodziło do wypadkow śmiertelnych po podaniu tej szczepionki.

Ale i 3- lub 5-krotne szczepionki są wystarczająco szkodliwe! Wydaje się, że są bezpieczne i że dzieci dobrze je znoszą. W pierwszym rzędzie mają jednak dla zwolenników szczepień tą zaletę, że bardzo trudno jest później udowodnić związek między szczepieniem a zaistniałymi reakcjami ubocznymi.
Kto więc uważa, że musi koniecznie zaszczepić dziecko, powinien obstawać przy pojedynczych szczepionkach i uważać, żeby dziecko było naprawdę zdrowe w momencie szczepienia. Szczególnie ważne jest, żeby do następnego szczepienia upłynęło kilka miesięcy.

Takie postępowanie ma dla fanatyków szczepień tą wadę, że nie mogą wcisnąć dzieciom w krótkim czasie tylu szczepionek, ile są w stanie sprzedać. A przez to zmniejszają się ich zyski! Reakcje uboczne po szczepieniu można poza tym najłatwiej udowodnić, jeśli dziecko w ogóle nie było szczepione przed ukończeniem drugiego, trzeciego roku życia.

Organizm dziecka nie jest w żaden sposób przygotowany na atak szczepionki skojarzonej. W szczególności mózg niemowlęcia nie jest jeszcze do końca rozwinięty, tak że wszystkie obecne w organizmie bakterie i częściowo wysoce trujące nośniki szczepionek, jak np. rtęć (Thiomersal) i jej pochodne dostają się także do niego.

Oczywiście mówimy tutaj o najmniejszych dawkach tych trucizn, ale kto jako terapeuta zna poważne uszkodzenia zdrowia wywołane plombami amalgamatowymi, ten wie, o czym mówię i nie zakwalifikuje tych minimalnych ilości trucizny jako dopuszczalnych u małego dziecka. Stąd spotyka się dziecięce mózgi, które zostały jakby nadgryzione albo przeżarte przez szczepionki. Sam leczyłem już takie przypadki.

6. Wojna psychologiczna lekarzy i przemysłu farmaceutycznego przeciw rodzicom
Tego opinia publiczna nie jest świadoma!
Ponieważ dzieci szczepi się tak wcześnie, problem skutków ubocznych po szczepieniach można łatwo rozmyć i zaciemnić. Powikłań poszczepiennych nie przypisuje się zazwyczaj szczepieniom, lecz zawoalowuje się je jako ogólne genetyczne wady poszkodowanego dziecka.
Lekarze nie chcą z reguły przyjąć do wiadomości, że to z winy szczepienia dziecko wciąż choruje albo jest nawet upośledzone.
Nie ma się też co dziwić, że szkody poszczepienne zgłasza się bardzo rzadko i równie rzadko uznaje się je przed sądem, a cały świat udaje, że szczepienia są całkowicie bezpieczne. Inaczej byłoby, gdyby to szczepiący lekarz musiał udowodnić, że ewentualne reakcje uboczne nie są wynikiem szczepienia, a także gdyby był pociągnięty do odpowiedzialności za niepoinformowanie rodziców o ryzyku związamym ze szczepieniem.
Powszechnie wiadomo, że lekarze zazwyczaj nie informują rodziców o możliwych skutkach ubocznych szczepień. Mam tu na myśli nie zaczerwienienie i opuchliznę po ukłuciu, ale późne i długotrwałe następstwa takie jak: epilepsja, upośledzenie umysłowe, paraliż, uszkodzenie systemu nerwowego, uszkodzenie systemu immunologicznego ( m.in. ciągłe choroby z powracającym zapaleniem uszu), problemy w nauce, nadpobudliwość, alergie, astma.
Z drugiej strony pediatrzy wywierają presję na niezdecydowanych lub wręcz niechętnych szczepieniom rodziców (W Niemczech szczepienia nie są obowiązkowe, a jedynie zalecane). Lekarze mówią przy tym otwarcie, że w przypadku odmowy szczepienia nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne szkody na zdrowiu poniesione w wyniku odmowy szczepienia dziecka.
Także chętne do pomocy media dają się w swojej naiwności świetnie zaangażować w reklamę na rzecz szczepień. Na przykład w mojej codziennej gazecie na stronie poświęconej zdrowiu znajduje się doniesienie, że zimą 2003/2004 roku ponad 5000 dzieci w wieku od 0 do roku trzeba było hospitalizować z powodu grypy.
Liczba warta zastanowienia. Jak do niej doszło?
W pierwszym rzędzie zastanawiam się, jak to sie stało, że maluchy miały w ogóle kontakt z grypą .W końcu nikt, kto jest mocno przeziębiony, a tym bardziej jeśli ma grypę, nie kontaktuje się normalnie z takimi małymi dziećmi. Zazwyczaj sam opiekun nie dopuszcza do takich kontaktów.
Poza tym nie wszystko, co lekarze nazywają grypą, jest rzeczywiście prawdziwą, spowodowaną przez wirus grypą. Lekarze, stawiając diagnozę, kierują się zazwyczaj wyczuciem, gdyż dokładne badania wirusowe na grypę są za drogie dla kas chorych.
Przede wszystkim trzeba tu przypomnieć, że właśnie w pierwszych 12 miesiącach życia dzieci dostają szczepionkę skojarzoną, którą niektóre z nich znoszą bardzo źle. U tych dzieci szczególnie, gdy w momencie szczepienia nie były całkiem zdrowe, a to zdarza się bardzo czesto nawet cięższe bakteryjne przeziębienie odbija się katastrofalnie na zdrowiu, więc na wszelki wypadek kieruje się je do szpitala. Tam ustala się, że rzeczywistym niebezpieczeństwem była grypa, a nie szkody wyrządzone przez szczepionkę. W oświadczeniu prasowym czytamy potem: Izba lekarska Badenii-Würtembergii poleca wszystkim zagrożonym osobom, żeby zaszczepiły się przeciw wirusowi grypy. A więc jeszcze więcej szczepień dla najmłodszych dzieci?
No i stoi tak ta młoda matka i nie wie, co ma robić. Bez żadnej fachowej wiedzy, ale z pogróżkami lekarza w pamięci! I chciałaby wszystko zrobić dobrze, bo nie jest przecież nieodpowiedzialną matką, jak jej niektórzy dają do zrozumienia. Co powiedzałby mąż i krewni, gdyby dziecko zachorowało na skutek odmowy szczepienia? A ona sama dopiero? Poza tym wszyscy inni przecież też szczepią! I pan doktor też powiedział, że szczepienie nie jest niebezpieczne. A jeśli u dziecka jednak wystąpią jakieś powikłania, to i tak nikt nie będzie wiedział, czy to rzeczywiście od szczepienia. Lekarz przecież i tak tego nie potwierdzi, inaczej mogliby go zaskarżyć. Z drugiej strony jednak, czy zrobiła wszystko dobrze, szczepiąc dziecko, jak na posłuszną matkę przystało!?






__________________
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 10:18   #36
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Szczepienia niebezpieczne



7. Smierć dzieci bez szczepień ochronnych?
Głównym argumentem przemawiającym za szczepieniami jest zawsze przytoczenie pojedynczych przypadków śmiertelnych połączone z dobitnym ostrzeżeniem, że to samo może się przydarzyć nieszczepionym dzieciom.
Oczywiście nie powinno się poddawać w wątpliwość tych śmiertelnych przypadków, ale z reguły żaden ze szczepiących w naszej miejscowości lekarzy nie zna dokładnych okoliczności śmierci, nie wie nic o stanie zdrowia i socjalnym otoczeniu zmarłego dziecka.
Wiadome jest tylko, na co ono zmarło. Ta wskazówka wystarcza jednak zazwyczaj, by nastraszyć rodziców i żeby zdrowemu niemowlakowi, dorastającemu w ochronnej atmosferze z dala od tego miejsca, w którym zmarło to podobno nieszczepione dziecko zaaplikować nie tylko jedną szczepionkę, ale zaraz kilka jednocześnie.
Z mojego punktu widzenia jest to nieodpowiedzialne działanie, gdyż wystawia się dziecko na ryzyko szczepienia, chociaż w swoim otoczeniu, w którym jest zazwyczaj chronione i otoczone opieką, nigdy nie miałoby kontaktu z wirusami tych ciężkich chorób.
W specjalistycznym czasopismie Co MED 05/2001 ukazał się artykuł renomowanego przeciwnika szczepień dr med. G. Buchwalda o rzeczywistym znaczeniu szczepień w wytępieniu chorób infekcyjnych. Dostępny jest on pod adresem: "Das neue Infektionsschutzgesetz - Gedanken und Rückblicke eines Arztes" - http://www.homoeopathiker.de/impfen/infektion s.html.

Dr Buchwald udowadnia, że do wytępienia chorób infekcyjnych przyczyniły się nie szczepienia, ale spełnienie następujących warunków:

1. Nienagannie czysta, bakteriologicznie sterylna woda
2. Kontrolowane usuwanie i oczyszczanie ścieków
3. Czyste, jasne i ogrzewane mieszkania
4. Wystarczająca ilość jedzenia ( Dopiero od 1950 roku wszyscy ludzie w zachodniej Europie mają codzienie wystarczającą ilość jedzenia)

Jeśli te warunki wśród ludności są spełnione, szczepienie nie jest potrzebne.
Wpisane w cztery kwadranty krzyża, nazywa sie te 4 warunki krzyżem higieny .
Tak więc decydujące znaczenie przy zachorowaniu na którąś z chorob infekcyjnych mają nie szczepienia, ale warunki życia dotkniętej osoby.

To też wyjaśnia, dlaczego przykładowo gruźlica w USA ma coraz większy zasięg. Kto zna zrujnowane stosunki socjalne potęgi militarnej, jaką jest USA, ten wie o ciągłym powiększaniu się slamsów w amerykańskich metropoliach, o konsekwencjach brakującego w Stanach ubezpieczenia zdrowotnego itd.


Walka z terrorem pochłania w USA rocznie setki miliardów dolarów, ale jednocześnie w Niemczech kwestuje się dla bezdomnych z Nowego Jorku, którzy wegetują tam w najbardziej niegodnych i nędznych warunkach jako odpady bogatej Ameryki.
Wsród tych ludzi mnożą się coraz bardziej choroby infekcyjne i okazuje się przy tym, że skuteczne kiedyś antybiotyki i sulfonamidy, dzisiaj najczęściej nie działają.

Zamiast jednak zadbać o dobre warunki socjalne jako nieodzowną i wystarczajacą ochronę przed epidemią, nadużywa się wyników tego niedomagania jako argumentu, żeby szczepić ludzkość na korzyść amerykańskich koncernów farmaceutycznych.

Ten, kto leczy skutki uboczne szczepień, utwierdza się wciąż w przekonaniu, że obecnie lekarze szczepią małe dzieci bez umiaru. Wielu pediatrów nie ma w ogóle pojęcia, co robi! Roczne dziecko jest już 4 razy zaszczepione przeciw tężcowi i przeciw innym chorobom w szczepionce skojarzonej, więc nie ma się co dziwić (o ile w ogóle ktoś się jeszcze dziwi!!!), że wyrasta z niego później dziecko, które jest nadpobudliwe,rozdrażnione , ma osłabioną odporność i kłopoty w szkole. Z tego żyje potem cała rzesza przeróżnych terapeutow.

Nie pozwólcie tego zrobić z Waszymi dziećmi!

8. Przymus i szaleństwo szczepień

Do mojego gabinetu przychodzi coraz więcej dzieci, u których występują negatywne reakcje po szczepieniach. Po podaniu środków homepopatycznych przeciw tym szczepieniom następuje znaczna poprawa, co potwierdzałoby moje przypuszczenia, że dane dolegliwości są właśnie skutkiem szczepień.

Wyjątkowo mocno zakorzenione jest przekonanie o konieczności i słuszności szczepienia przeciw tężcowi. W broszurze Heilpraktiker-news-letter z dnia 15.5.2004 czytamy:

Nawet ludzie krytycznie nastawieni do szczepień uważają szczepienie przeciw tężcowi za rozsądne posunięcie, gdyż w trakcie zabawy zawsze może się coś przydażyć .
To przesąd, rzeczywistość bowiem wygląda zupełnie inaczej: w roku 2003 doszło w Niemczech do 42 przypadków zachorowań na tężec, z czego 5 było śmiertelnych. Wszyscy, którzy zachorowali, mieli ponad 55 lat... Tajemnicą pozostaje więc, dlaczego prześladuje się tą szczepionką małe dzieci.

W końcu jednak szczepi się na wszystkie choroby i nikt się wcale nie dziwi, że mimo tych masowych szczepień dochodzi do sporej liczby zachorowań w przedszkolach i szkołach.

Jak poradzono sobie z opornymi wobec szczepień w cywilizowanych krajach, pokazuje przykład USA, gdzie szczepi się wszystko, co porusza się na dwóch nogach. Podobnie jest w Austrii: jeśli dziecku brakuje jakiegoś szczepienia, nie dostanie ono miejsca w przedszkolu i nie zostanie nawet dopuszczone do szkoły.

Podobny sposób myślenia rozpowszechnia się coraz bardziej w Niemczech, chociaż szczepienia nie są tu obowiązkowe. Niektóre przedszkola zwlekają z przyjęciem nieszczepionych dzieci i w ten sposob niezgodnie z prawem zmuszają do szczepień.

Wszystko to dzieje się na korzyść przemysłu farmaceutycznego i jego pomocników, którzy robią na szczepieniach miliardowy interes!

zrodlo:
http://dziecko.onet.pl/forum.html#fo...ZvcnVtMDAxLmpz
__________________
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 11:41   #37
aaliyah
Zakorzenienie
 
Avatar aaliyah
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Cytat:
Napisane przez Xantia Pokaż wiadomość
Aaliyah, chętnie poczytam, podesłałabyś mi te materiały?

Oczywiście, nie jestem w stanie uchronić dziecka przed całym złem tego świata, ale jeśli mam wybór - to nie wybieram czegoś, co szkodzi.
Xantia przeszukam swoj komputer i podesle Ci. Wyslij mi swojejgo maila na PW.

Ja zawsze staram sie byc obiektywna, w miare mozliwosci. Wiadomo, ze kiedy chodzi o wlasne dziecko to podchodzi sie do tematu bardziej emocjonalnie.

Raspberry69 to jest forum dyskusyjne. Jesli chcesz sie wypowiedziec w temacie to zapraszamy do dyskusji. Ktos inny moze nas zarzucic referatami mowiacymi jakie to szczepienia sa cacy. Chyba nie o to tu jednak chodzi tylko o wymiane zdan, rozmowe. A ten Dr Melhorn to niby jakas wyrocznia jest? Bo ja moge zacytowac wypowiedz dr Kowalskiej, ktora mowi dokladnie cos odwrotnego.
aaliyah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-11-18, 11:50   #38
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

No wlasnie dlatego tez uwazam, ze artykul godny polecenia i odnosi sie do tematu i tresci tegoz wlasnie watku. Jesli ktos zna niemiecki napewno zagladnie na strone podana w artykule.

Ja sie bardzo grubo zastanaiam nad tym czy szczepic swoje dziecko dalej wg kalendarza szczepien.

Szczepienia sa koniecznie ale nie wszystkie i nie w takich ktotkich odstepach czasu. A ze rtec jest trujaca nie wazne w jakiej postaci nie musze chyba nikogo przekonywac
__________________
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 12:01   #39
Xantia
Zakorzenienie
 
Avatar Xantia
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Figloland
Wiadomości: 3 886
GG do Xantia
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Cytat:
Napisane przez raspberry69 Pokaż wiadomość
Ja sie bardzo grubo zastanaiam nad tym czy szczepic swoje dziecko dalej wg kalendarza szczepien.
My już decyzję podjęliśmy i szczepić więcej nie będziemy. Żałuję, że tak późno dotarliśmy do wielu informacji, bo z pewnością nie pozwolilibyśmy podać naszemu dziecku ani jednej szczepionki.
__________________


Szefowa wydziału ds. niemożliwych
Xantia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 12:22   #40
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Cytat:
Napisane przez Xantia Pokaż wiadomość
My już decyzję podjęliśmy i szczepić więcej nie będziemy. Żałuję, że tak późno dotarliśmy do wielu informacji, bo z pewnością nie pozwolilibyśmy podać naszemu dziecku ani jednej szczepionki.
Niestety mam podobne odczucia
__________________
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 12:32   #41
aaliyah
Zakorzenienie
 
Avatar aaliyah
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Wiecie dziewczyny, a ja mysle ze nic nie jest czarne lub biale. I takie podchodzenie do tematu, ze szczepionek w ogole nie podawac albo na odwrot - dawac wszystko jak leci to mi pachnie fanatyzmem jakims.

Jak to sie mowi - nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu. I mysle, ze to dziala w obie strony.
aaliyah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-18, 12:43   #42
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Dawac nie dawac powinno byc zalezne od rodzica a nie narzucane przez panstwo...
No ale coz...

Ja uwazam, ze szczepienia sa potrzebne, ale nie wszystkie, nie w takiej kolejnosci i nie przez skojarzone szczepionki....

Moje dziecko zostalo zaszczepione w jednym dniu szczepianka 5w1, doustna i jeszcze 3 w druga nozke... nie uwazam to za to
SUPER zdrowe.. szkoda, ze moja wiedza w temacie szczepien tamtego dnia byla taka marna.. nigdy bym do tego nie dopuscila...
__________________

Edytowane przez raspberry69
Czas edycji: 2009-11-18 o 12:46
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 12:43   #43
Xantia
Zakorzenienie
 
Avatar Xantia
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Figloland
Wiadomości: 3 886
GG do Xantia
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

No może to wyglądać na fanatyzm np. , ale my bardzo długo drążyliśmy temat, doszukiwaliśmy informacji z całego świata, w różnych językach, z różnych źródeł i naprawdę w tej chwili jestem pewna swojej opinii, że szczepienia tak naprawdę niosą więcej szkód niż pożytku .
__________________


Szefowa wydziału ds. niemożliwych
Xantia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 12:48   #44
aaliyah
Zakorzenienie
 
Avatar aaliyah
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Cytat:
Napisane przez raspberry69 Pokaż wiadomość
Dawac nie dawac powinno byc zalezne od rodzica a nie narzucane przez panstwo...
No ale coz...

Ja uwazam, ze szczepienia sa potrzebne, ale nie wszystkie, nie w takiej kolejnosci i nie przez skojarzone szczepionki....
I tu sie z Toba zgadzam, w calej rozciaglosci.

Cytat:
Napisane przez Xantia Pokaż wiadomość
No może to wyglądać na fanatyzm np. , ale my bardzo długo drążyliśmy temat, doszukiwaliśmy informacji z całego świata, w różnych językach, z różnych źródeł i naprawdę w tej chwili jestem pewna swojej opinii, że szczepienia tak naprawdę niosą więcej szkód niż pożytku .
Czyli jednak przynosza jakis pozytek?
aaliyah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 12:51   #45
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Np. Polio choroba ktora ponoc zostala calkowicie wytepiona jednak powraca i nie wyobrazam sobie nie zaszczepic na nia dziecka
__________________
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 12:52   #46
Xantia
Zakorzenienie
 
Avatar Xantia
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Figloland
Wiadomości: 3 886
GG do Xantia
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Sama idea szczepienia jest może i niegłupia i jakieś tam korzyści, dla pewnych grup społecznych itp itd MOGŁOBY to jakieś korzyści przynieść, ale nie w sytuacji jaką mamy tu i teraz.
__________________


Szefowa wydziału ds. niemożliwych
Xantia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 13:05   #47
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Cytat:
Napisane przez raspberry69 Pokaż wiadomość
Dawac nie dawac powinno byc zalezne od rodzica a nie narzucane przez panstwo...
No ale coz...

Ja uwazam, ze szczepienia sa potrzebne, ale nie wszystkie, nie w takiej kolejnosci i nie przez skojarzone szczepionki....

Moje dziecko zostalo zaszczepione w jednym dniu szczepianka 5w1, doustna i jeszcze 3 w druga nozke... nie uwazam to za to
SUPER zdrowe.. szkoda, ze moja wiedza w temacie szczepien tamtego dnia byla taka marna.. nigdy bym do tego nie dopuscila...
O ile generalnie jestem zagorzałą przeciwniczką państwa nad(opiekuńczego), to w tym przypadku przeraża mnie mnogośc opcji szczepień do wyboru oraz fakty mity jakie na ich temat krążą.
U nas zadecydował pediatra twierdząc, że ryzyko powikłań poszeczepiennych jest dużo mniejsze niż powikłań po chorobach. Zgodziła się z tym twierdzeniem koleżanka lekarka oraz położna
Jako nie-lekarzowi nie pozostaje mi nic innegojak zaufac ludziom mądrzejszym ode mnie w tematach medycznych.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 13:24   #48
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
O ile generalnie jestem zagorzałą przeciwniczką państwa nad(opiekuńczego), to w tym przypadku przeraża mnie mnogośc opcji szczepień do wyboru oraz fakty mity jakie na ich temat krążą.
U nas zadecydował pediatra twierdząc, że ryzyko powikłań poszeczepiennych jest dużo mniejsze niż powikłań po chorobach. Zgodziła się z tym twierdzeniem koleżanka lekarka oraz położna
Jako nie-lekarzowi nie pozostaje mi nic innegojak zaufac ludziom mądrzejszym ode mnie w tematach medycznych.

To powodzenia zycze . Bo ja przez lekarza jedna noga bylam na tamtym swiecie...
Pamietaj, ze lekarz tez czlowiek i czesto sie myli - niestety...


Jeszcze tutaj cos jest :

http://www.youtube.com/watch?v=sB8QbiCmCwI

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
O ile generalnie jestem zagorzałą przeciwniczką państwa nad(opiekuńczego), to w tym przypadku przeraża mnie mnogośc opcji szczepień do wyboru oraz fakty mity jakie na ich temat krążą.
U nas zadecydował pediatra twierdząc, że ryzyko powikłań poszeczepiennych jest dużo mniejsze niż powikłań po chorobach. Zgodziła się z tym twierdzeniem koleżanka lekarka oraz położna
Jako nie-lekarzowi nie pozostaje mi nic innegojak zaufac ludziom mądrzejszym ode mnie w tematach medycznych.
Tak sie zastanawiam co innego moglas uslyszec:rolley es:
__________________
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 13:29   #49
Sosnowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 163
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

To jest niestety temat-rzeka, o którym można dużo rozmawiać, nie stając się przez to ani odrobinkę mądrzejszym.
Bo tak naprawdę co zwykły człowiek może wiedzieć skazany jest na opinie specjalistów, które są nieraz diametralnie różne.

Jeśli chodzi o artykuły, to myślę, że jak w tym wątku jest jaknajbardziej na miejscu. Bo jedyne co, to możemy szperać w opiniach specjalistów. Myślę, że tak naprawdę zwykły lekarz w przychodni jest niewiele bardziej zorientowany od nas.
co do tego wklejonego przez rapsberry - dla mnie traci na wiarygodności, bo jakoś nie mam zaufania do homeopatii??, niemniej jednak sama jestem sceptyczna wobec szczepień. Nie na tyle jednak, żeby zdecydować o nieszczepieniu.

Może podzielę się swoimi przemyśleniami. Dodam: laika-amatora i skołowanej matki.

Mam parę wątpliwości:
np. zaletą jest ponoć to, że wiele chorób zostało przez szczepienia wyeliminowane... z tego co wiem, to nie do końca. Np. gruźlica jest niestety coraz bardziej "popularna", także w zaszczepionej Europie. Moja Mama pracuje w szpitalu gruźliczym i niestety coraz więcej mają przypadków.

gdzieś mi się obiło o uszy, ze szczepienia dają jedynie czasowe zabezpieczenie przed chorobami. przechorowanie zakaźnych w dzieciństwie przynosi znacznie lepsze efekty.. Dlaczego więc małych chłopców szczepi się na świnkę, skoro lepiej, żeby przeszli ja w dzieciństwie - im później zachorują tym większe niebezpieczeństwo powikłań.

tutaj polecam do przeczytania:
http://marucha.wordpress.com/2009/10...e-szczepionek/

Niestety nie znam bliżej tej pani, jej dorobku naukowego, wiarygodności. Uwiarygadnia ją w moich oczach to, że nie jest fanatyczną przeciwniczką szczepień, ale proponuje racjonalizacje ich programu...

Mój dalszy wujek jest cenionym pediatrą, wieloletnim ordynatorem oddziału noworodkowego, obecnie dyrektorem szpitala... zawsze był sceptyczny wobec szczepień, mówił, że gdy pracował w klinice, więcej widział przypadków powikłań po szczepieniach niż po samych chorobach (było to jednak lata temu, więc szczepionki były gorszej jakości, teraz są jakby nie było nowocześniejsze).

Moja siostra po szczepieniu miała podrażnione opony mózgowe.

Na chłopski rozum - wpuszczenie 6 szczepionek na raz w malutkie dziecko nie może być obojętne dla jego organizmu..

To są m.in. moje wątpliwości. Nie jestem jednak nikim doświadczony, z wystarczającą wiedzą, żeby dały mi pewność, że dobrze zrobię nie szczepiąc.

Kiedy stanęłam przed dylematem "szczepić czy nie", postanowiłam się trzymać zaleceń owego wujka, który powiedział, żeby trzymać się szczepień obowiązkowych i nic ponad to.
Pewnie wielu cenionych pediatrów powiedziałoby inaczej, ale myśle, że jedyną droga dla rodziców jest znalezienie kogoś, do kogo się ma zaufanie i trzymania się jego porad..
Sosnowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-18, 13:32   #50
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Cytat:
Napisane przez raspberry69 Pokaż wiadomość
To powodzenia zycze . Bo ja przez lekarza jedna noga bylam na tamtym swiecie...
Pamietaj, ze lekarz tez czlowiek i czesto sie myli - niestety...

(...)
Nie opierałam się na opinii jednego lekarza.
Nigdy tego nie robię, bo też leczyłam się już u konowała.
Zresztą większe jest prawdopodobieństwo, że lekarz podejmie dobrą decyzję z zakresu medycyny niż szwaczka, polonistka, etc.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 13:34   #51
wapka
Raczkowanie
 
Avatar wapka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 39
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

to ja też cos dodam

NSTYTUT PSYCHIATRII I NEUROLOGII
Katedra Marii Curie Komisji Europejskiej
Zakład Farmakologii
Profesor Maria Dorota Majewska

2008-11-28
Do: Zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii
Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego i do
Zarządu Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa
Katedra Profilaktyki Zdrowotnej
Ul. Smoluchowskiego 11
60-179 Poznań

Szanowni Państwo,
W odpowiedzi na nadesłany do mnie protest Państwa odnośnie mojej
wypowiedzi z dnia 14 października 2008 r. o „szkodliwości dużej liczby szczepień”, pragnę wyjaśnić moje stanowisko w tej sprawie.
Najpierw się przedstawię. Jestem neurobiologiem. Przez 25 lat pracowałam w USA w czołowych instytucjach naukowych tego kraju (w Uniwersytecie Missouri, Uniwersytecie Harvarda oraz w
Narodowym Instytucie Zdrowia pod Waszyngtonem). W 2006 r. wróciłam do Polski w celu realizacji projektu badawczego Komisji Europejskiej, w 2007 uzyskałam tytuł profesora nauk medycznych. Moje publikacje o neurosterydach doczekały się tysięcy cytowań w literaturze naukowej. Jako jedyna osoba w Polsce wygrałam w drodze konkursu prestiżowy grant Komisji Europejskiej (Marie Curie Chair) na
prowadzenie badań nad biologią autyzmu i potencjalną rolą thimerosalu w patogenezie tej choroby. Realizuję ten projekt we współpracy w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, bowiem tu znajduje się Klinika
Psychiatrii Dzieci i Młodzieży, która opiekuje się dziećmi autystycznymi. Projekt składa się z części klinicznej i przedklinicznej. Badamy potencjalny związek autyzmu z liczbą, rodzajem i natężeniem
szczepień, z powikłaniami poszczepiennymi, zawartością rtęci w
przydatkach skóry i z poziomem hormonów sterydowych. Jak Państwu wiadomo, rtęć w postaci thimerosalu była i nadal jest dodawana
do wielu szczepionek niemowlęcych w Polsce (ich szczegółowa lista jest
przytoczona dalej w tekście). Rtęć w każdej postaci jest bardzo toksyczna, o czym świadczy ponad 4100
publikacji w PubMed na ten temat i wieloletnie doświadczenia ludzkości. Organiczny związek rtęci, thimerosal (sodium ethylmercurithiosalicylat e), zawierający wagowo ok. 49% rtęci,
wyprodukowany w latach 1930. przez firmę Eli Lilly przez kilkadziesiąt lat był dodawany jako środek bakteriobójczy i konserwujący do
szczepionek oraz innych medykamentów bez rygorystycznych badań
świadczących o jego bezpieczeństwie. Jest to niezgodne z dzisiejszą praktyką dopuszczania preparatów chemicznych do użycia w medycynie. Rtęć jest neurotoksyczna, kardiotoksyczna, hepatoksyczna, nefrotoksyczna, immunotoksyczna, kancerogenna. Powoduje zaburzenia rozwojowe u dzieci, choroby neurodegeneracyjne u dorosłych (Parkinsona i Alzheimera) oraz degeneracyjne zmiany w systemach
reprodukcyjnych kobiet i mężczyzn, upośledzając ich zdolności rozrodcze oraz uszkadzając potomstwo
(przegląd: www.epa.gov/iris/subst/0073.htm). Dlatego kraje
skandynawskie wprowadziły u siebie zakaz używania rtęci
(www.reuters.com/article/pressRelease/idUS108558+03-Jan-
2008+PRN20080103) i UE proponuje drastyczne ograniczenie używania rtęci na skalę globalną
(ec.europa.eu/environment/chemicals/mercury;
www.euractiv.com/en/environment/eu-seeks-global-mercury-ban/ar...).
W USA na autyzm cierpi obecnie ponad 1,5 miliona dzieci. Dla Polski nie
ma wiarygodnych danych, ale
ekstrapolacja tych liczb na liczę ludności w Polsce sugeruje, że może
być ich ponad 150 000. Jeśli dodać 2 do tego dzieci z innymi uszkodzeniami mózgu, liczby te będą większe.
Najbardziej niepokojącym zjawiskiem jest obserwowany prawie na całym świecie kilkunastokrotny wzrost zachorowań na choroby
psychoneurologiczne (autyzm, ADHD, upośledzenie umysłowe, padaczka i inne) w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci. Znamiennym jest to, że w latach 1990, w których nastąpił najbardziej dramatyczny wzrost tych zachorowań, amerykańskie agencje federalne FDA
(Food and Drug Administration) i CDC (Centers for Disease Control and Prevention) zaleciły stosowanie kilku nowych szczepionek niemowlęcych (Wzw B dla noworodków, HiB, Varicella, Hep A,
Rota), z których co najmniej dwie zawierały thimerosal, co znacząco zwiększyło ilość wstrzykiwanej niemowlętom rtęci. W związku z tym pojawiła się hipoteza, że odpowiedzialny za wzrost tych chorób może być thimerosal ze szczepionek. Ilość organicznej rtęci, na którą eksponowany jest człowiek, uważana za bezpieczną przez
EPA (Environmental Protection Agency), wynosi 0,1 μg/kg/dzień
(www.epa.gov/iris/subst/0073.htm), podobne są normy europejskie.
Natomiast łączna jej ilość, którą jednorazowo wstrzykiwano niemowlętom w 3 szczepionkach - DTP, Hib i Hep B - wynosiła 62,5
μg, co dla 5-kilogramowego niemowlęcia 125 razy przekraczało bezpieczne dawki.

DOTYCHCZASOWE BADANIA NAD THIMEROSALEM W USA I W EUROPIE
W odpowiedzi na rosnący niepokój rodziców i pediatrów w końcu lat 1990 FDA i CDC zleciły epidemiologowi dr Thomasowi Verstraetenowi (ówcześnie z CDC) wykonanie analizy na podstawie wewnętrznej bazy danych dotyczącej dokumentacji szczepień ponad 100 000
dzieci. Pierwotne wyniki jego analizy wskazywały na silny związek autyzmu oraz innych chorób neurologicznych dzieci z thimerosalem i stały się podstawą listu wystosowanego przez FDA do
producentów szczepionek, który zalecał usunięcie thimerosalu ze szczepionek dziecięcych, ale bez nakazu i sankcji prawnych. W
rezultacie czego nadal był i jest on stosowany w wielu szczepionkach dla
dzieci i dorosłych
(www.fda.gov/CbER/ltr/thim053100.htm).
Wyniki analizy Verstraetena zostały zaprezentowane w czerwcu 2000 r. w odizolowanym leśnym ośrodku Simpsonwood w Norcross, GA, USA, na tajnej konferencji, w której uczestniczyły 52 osoby:
wysocy urzędnicy z FDA, CDC i WHO (World Health Organisation) ,
reprezentanci producentów szczepionek oraz kilku konsultantów pediatrycznych. Kulisy przebiegu tej konferencji, na podstawie jej
stenogramów, opisał Robert F. Kennedy Jr., prawnik i obecny kandydat na Ministra Ochrony Środowiska w rządzie Prezydenta Baraka Obamy, w artykule „Deadly Immunity” , (CommonDreams.org News
Center, June 16, 2005; www.commondreams.org/views05/0616-31.htm).
Dowiadujemy się z niego, że prezentując swe wyniki Verstraeten powiedział „Byłem przerażony tym, co odkryłem” i cytował wcześniejsze badania wskazujące na związek thimerosalu z
opóźnieniem mowy, ADHD i autyzmem. „Zamiast natychmiastowego podjęcia kroków w celu zawiadomienia o tym społeczeństwa i pozbycia się szczepionek z thimerosalem, przedstawiciele rządu i korporacji dyskutowali głównie nad tym, jak ukryć przed społeczeństwem te dane i jak uchronić korporacje i FDA od pozwów sądowych
wnoszonych przez rodziców okaleczonych dzieci. Uczestnicy konferencji
najbardziej przejmowali się tym, jak to odkrycie wpłynie na zyski producentów szczepionek” – pisze Kennedy. Stosunek establiszmentu szczepionkowego do zaprezentowanych danych o toksyczności
thimerosalu najlepiej ilustrują niektóre wypowiedzi jej uczestników. Dr Bob Chen, kierownik CDC odpowiedzialny za bezpieczeństwo szczepionek, wyraził się: „biorąc pod uwagę newralgiczność tych danych, na całe szczęście udało się nam je zabezpieczyć przed przedostaniem się w nieodpowiednie ręce”, a doradca
WHO od szczepień, dr John Clemens, powiedział: „to badanie w ogóle nie powinno być przeprowadzone”.

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

to oczywiście cytat
__________________
http://bogusz.wordpress.com/
wapka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 13:37   #52
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Sosnowa dokladnie to samo czytalam do mnie ten artykul jak najbardziej przemawia

Wapka, Sosnowa juz podala link do artykulu tegoz samego 2 posty wyzej
__________________
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 13:43   #53
aaliyah
Zakorzenienie
 
Avatar aaliyah
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Dla zainteresowanych rtecia w szczepionkach: http://www.immunisation.nhs.uk/files/thiomersalfsht.pdf
aaliyah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 16:42   #54
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
O ile generalnie jestem zagorzałą przeciwniczką państwa nad(opiekuńczego), to w tym przypadku przeraża mnie mnogośc opcji szczepień do wyboru oraz fakty mity jakie na ich temat krążą.
U nas zadecydował pediatra twierdząc, że ryzyko powikłań poszeczepiennych jest dużo mniejsze niż powikłań po chorobach. Zgodziła się z tym twierdzeniem koleżanka lekarka oraz położna
Jako nie-lekarzowi nie pozostaje mi nic innegojak zaufac ludziom mądrzejszym ode mnie w tematach medycznych.
Hmm... chyba nie do końca.

Szczepionka skojarzona przeciw odrze, różyczce i śwince wywołuje jednak dużo powikłań. A taka np. różyczka w wieku dziecięcym objawia się wysypką i powiększeniem węzłów chłonnych. Najczęściej w ogóle przebiega bezobjawowo. Jest to bardzo lekka choroba, gwarantująca trwałą odporność, w przeciwieństwie do szczepionki.

Niektóre szczepienia, takie jak wyżej, są wg mnie absurdalne i zbędne.

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Cytat:
Napisane przez aaliyah Pokaż wiadomość
Moje dziecko dostalo jak na razie wszystkie szczepienia obowiazkowe. Za dwa tygodnie jednak mamay miec to nieszczesne MMR i juz tyle zlego o niej slyszalam, ze raczej nie zaszczepie coreczki.
Mysle, ze jak bedzie miala nascie lat to moze wtedy zaszczepic sie na rozyczke np. zeby nie bala sie, ze moze zachorowac w ciazy. Troche bez sensu wydaja mi sie niektore szczepienia a raczej kalendarz szczepien. Za duzo tego wszystkiego i za szybko, bez zastanowienia i refleksji czy potrzebne czy nie.
Amen.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-19, 05:50   #55
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Hmm... chyba nie do końca.

Szczepionka skojarzona przeciw odrze, różyczce i śwince wywołuje jednak dużo powikłań. A taka np. różyczka w wieku dziecięcym objawia się wysypką i powiększeniem węzłów chłonnych. Najczęściej w ogóle przebiega bezobjawowo. Jest to bardzo lekka choroba, gwarantująca trwałą odporność, w przeciwieństwie do szczepionki.
(...)
Nie jestem wcale zwolennikiem szczepień "jak leci".
Przesadą są np. szczepienia zalecane przeciw wiatrówce. Prawie każde dziecko ją przechodzi, ale nigdy nie słyszałam żeby miało po niej jakieś powikłania.
Nie widzę też ani jednego powodu dla którego istotne z medycznego punktu widzenia miałoby byc zaszczepienie syna przeciw różyczce.
Tak sobie gdybam.
O tych szczepionkach jeszcze z nikim nie rozmawiałam, bo mam jeszcze sporo czasu na decyzję. Decyzji jednak nie będę opierac na podstawie artykułów z internetu tylko po rozmowie z lekarzami.
Moja "wiedza" na razie ogranicza się do pierwszych szczepień.

Artykuł podesłany przez aalijah wyraźnie mówi, że "rtęciowa panika" nie jest niczym poparta. Ale tak jak i reszta internetowych mądrości nie jest żadną wyrocznią.
Dziewczyny, krótko i zwięzło co myślę w temacie: Urodzenie dziecka nie daje tytułu lekarza medycyny. Nie poszłabym do rzeźnika żeby mnie uczesał ani do inżyniera po poradę medyczną.
Dorze jest znaleźc zaufanego pediatrę, jego opinię sprawdzic u jeszcze jakiegoś lekarza i zastosowac się.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-19, 07:01   #56
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

No różnie to bywa z tymi tytułami.

Ja po ukąszeniu przez kleszcza z sieci dowiedziałam się więcej niż od lekarzy. Dotarłam nawet do art. z amerykańskiej prasy pisanych przez lekarzy i do ich tłumaczeń przez jednego naszego speca. W międzyczasie dowiedziałam się, że mamy w Pl kilku (dosłownie) specjalistów od chorób odkleszczowych i do jednego takiego dotarłam...

A to co słyszałam od internistów u siebie w przychodni to wołało o pomstę do nieba. A najlepsze już było jak mi lekarka rozłożyła ręce, że nie wie co robić skoro mogę być w ciąży, bo ona może mi przepisać tylko doxycyklinę. To jej pokazałam co może mi jeszcze dać... Odpowiedź pani dr była krótka: proszę tego nie czytać.

Sądzę, że podobnie jest w innych tematach... Nasi lekarze się nie doszkalają, nie czytają, nie szukają wiedzy, nowości. Przez 30 lat pracy stosują wiedzę ze szkoły.

Mnie przez 1,5 roku leczono na alergię, bo miałam w rozmazie 5 eozynocytów. Pani dr. uznała, że norma jest do 4, więc zaordynowała mi leki antyhistaminowe.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2009-11-19 o 07:05
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-19, 09:17   #57
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Kropko niestety w dużej mierze masz rację, ale nie generalizowałabym.
Dlatego właśnie zaufanego lekarza trzeba szukac, szukac i jeszcze raz szukac, a potem trzymac się go chocby nie wiem co ... a i tak konsultowac się też z innymi
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-19, 09:27   #58
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
No różnie to bywa z tymi tytułami.

Ja po ukąszeniu przez kleszcza z sieci dowiedziałam się więcej niż od lekarzy. Dotarłam nawet do art. z amerykańskiej prasy pisanych przez lekarzy i do ich tłumaczeń przez jednego naszego speca. W międzyczasie dowiedziałam się, że mamy w Pl kilku (dosłownie) specjalistów od chorób odkleszczowych i do jednego takiego dotarłam...

A to co słyszałam od internistów u siebie w przychodni to wołało o pomstę do nieba. A najlepsze już było jak mi lekarka rozłożyła ręce, że nie wie co robić skoro mogę być w ciąży, bo ona może mi przepisać tylko doxycyklinę. To jej pokazałam co może mi jeszcze dać... Odpowiedź pani dr była krótka: proszę tego nie czytać.

Sądzę, że podobnie jest w innych tematach... Nasi lekarze się nie doszkalają, nie czytają, nie szukają wiedzy, nowości. Przez 30 lat pracy stosują wiedzę ze szkoły.


Mnie przez 1,5 roku leczono na alergię, bo miałam w rozmazie 5 eozynocytów. Pani dr. uznała, że norma jest do 4, więc zaordynowała mi leki antyhistaminowe.
Smutne ale jakze prawdziwe...
__________________
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 11:54   #59
lagodigarda81
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

odbyła się I w Polsce w Warszawie [staraniem p.prof. Majewskiej z INiP] międzynarodowa konferencja dotycząca powikłań poszczepiennych. Jako autor pierwszych prac w Polsce na temat szkodliwości szczepień, publikowanych w biuletynach Izb Lekarskich już w 1996 roku bylem szczególnie zainteresowany bezpośrednią konfrontacją, naukowców z USA, Anglii i Niemiec z naszymi zwolennikami przymusowych szczepień.

Okazało się , że sytuacja jest dużo gorsza aniżeli ta opisywana przeze mnie przed 13 laty. Przeprowadzone w różnych ośrodkach naukowych badania eksperymentalne, kliniczne i statystyczne udowodniły ponad wszelką wątpliwość nie tylko bezpodstawność stosowania masowych szczepień, ale także pokazały toksyczność tego co nazywa się enigmatycznie dobrodziejstwem ludzkości. Obecnie już tylko wyjątkowo niedokształcony osobnik może mówić o pozytywnej stronie szczepień.

Przykładowo, dodawanie rtęci do szczepionek rozpoczęto w 1930 roku. Do tego czasu nie znano choroby zwanej autyzmem. Po raz pierwszy opisano takie chore dziecko w 1938 roku. Ale gwałtowny wzrost zachorowań na autyzm, zdrowych dzieci w 2 - 4 roku życia, nastąpił dopiero w latach 90 ubiegłego roku, po wprowadzeniu tzw. szczepionek potrójnych.

O ile w latach 70-tych notowano jedno zachorowanie na autyzm na 10 000 nowo narodzonych dzieci, to po wprowadzeniu tych nowych szczepionek w 1991r. jedno zachorowanie notowano raz na 150 zaszczepionych dzieci.

Gdyby stosować zasady farmakopei [czyli biblii dla lekarzy i służby zdrowia] to ilość tylko rtęci, zawartej w szczepionce mogłaby być użyta dla dziecka o wadze 135 kg. Wiadomo, że ośrodki szczepionkowe zalecają jednorocznemu dziecku nawet 10 szczepionek. W tej sytuacji takie dziecko powinno ważyć ponad 1350 kg w pierwszym roku życia. Wiadomo także, powszechnie, że waga jednorocznego dziecka rzadko przekracza 10 - 15kg. W tej sytuacji toksyczność tylko rtęci zawartej w jednej ampułce, przekracza dopuszczalne normy ponad 100 razy czyli 10 000 %. I chyba tak należy liczyć zysk producentów i ich pomagierów w rozprowadzaniu tego środka. Do tego należy doliczyć toksyczność glinu i innych pierwiastków zawartych w szczepionce.

Były bardzo ciekawe osobiste refleksje naukowców z USA, którzy opisywali swoje problemy powstałe w chwili publikacji pierwszych dowodów na toksyczność szczepionek. Wielu z nich pozbawiono pracy i zastosowano swoisty ostracyzm, nie zapraszania na sympozja i konferencje naukowe.

Bardzo ciekawe były prace doświadczalne pokazujące wypływ jonów wapnia już w 3 minucie po podaniu szczepionki szczurom. Jeżeli takie zmiany obserwujemy już w 3 minucie po podaniu injekcji to co dzieje się z mózgiem małego człowieczka, szczególnie narażonego w okresie wzrostu na wszelkiego rodzaju uszkodzenia?

Obalono także wszelkie mity o rzekomej skuteczności szczepionek w zwalczaniu hipotetycznych epidemii. Jak powszechnie wiadomo bez mała symbolem skuteczności szczepień przymusowych jest rzekome zwalczenie, dzięki szczepieniom ospy. Niestety osobnicy wyrażający taki pogląd posiadają minimalną wiedzę w zakresie historii medycyny i powtarzają jedynie teksty reklamowe producentów szczepionek. Szczepienia przeciwko ospie wprowadzono w 1801r. i już po 178 latach WHO uznało, że można zaprzestać szczepień w związku ze zwalczeniem ospy. Tak więc zwalczenie jednej choroby zajęło “rządowej” medycynie aż 7 pokoleń. Każdy kto zna chociaż trochę historię medycyny wie, że inną chorobę wirusową tzw. poty angielskie “natura” zwalczyła w ciągu jednego pokolenia. Pierwsze zachorowania w Gdańsku stwierdzono w 1709 roku, a zakończenie nawrotów epidemii nastąpilo już w 1736 roku, tak skuteczne, że do dnia dzisiejszego nie potrafimy znaleźć jej śladów. W wymienionym okresie ta bardzo ciężka choroba uśmierciła prawie 60 % mieszkańców Gdańska.

Zupełnym kuriozum był natomiast fakt poddawania szczepieniom przeciwko ospie dzieci w Polsce jeszcze do 1981 roku, a więc 3 lata po zakończeniu szczepień przez WHO.

No tak, ale zapasy szczepionek były i trzeba je było rozchodować. Policzmy: 3 lata razy ok 500 000 dzieci i razy 50 zł. “Czysty” dochód do prywatnej kieszeni, z państwowej kasy.

Podobnie “upłynniono” zapasy szczepionek w 1997roku w czasie słynnej powodzi na południu Polski. Wiadomo, że na wytworzenie przeciwciał potrzeba ok 3 do 6 tygodni. Tak więc szczepienie w czasie powodzi tylko pogarszało stan zdrowotny pacjenta, narażając go, gdyby taka sytuacja wystąpiła, na sepsę. Ale odpowiednia reklama w prasie i tv zrobiła swoje i ludzie godzinami stali w kolejce do szczepień, co pokazywała tv.

Podobnie, pomimo szczepień notujemy, od początku lat 90-tych ubiegłego wieku, nawrót zachorowań na gruźlicę, rzekomo z powodu zakażeń przybyłych do nas z dawnej Rosji. Niestety choroba występuje u ludzi szczepionych. Tak więc albo szczepionka jest nieskuteczna, dlaczego więc wydajemy pieniądze na jej zakup? Albo powinniśmy szukać innej przyczyny np. niedoboru białka z powodu jedzenia kartkowych przydziału kości w stanie wojennym lat 80-tych, a obecnie tych wszystkich fastfoodów i kiełbas faszerowanych genetycznie modyfikowaną soją.

Podobie przymusowe szczepienia przeciwko WZW wprowadzono w 8 lat po stwierdzeniu radykalnego spadu zachorowań na tą chorobę. W dodatku szczepi się głównie dzieci, które raczej nie zachorują. Tak samo było z “epidemią” błonnicy w 1993-4 roku, kiedy to chorowały dzieci szczepione równie często jak i nie szczepione.

Należy także zwalczać kolejny absurd przemysłu szczepionkowego o rzekomej konieczności szczepienia całej populacji bo inaczej może rozwinąć się epidemia. Jeżeli szczepienia są skutecznym sposobem zapobiegania chorobom, to osoby zaszczepione nie powinny zachorować w żadnym przypadku, a te niezaszczepione będą sobie same winne. Niestety jak obserwujemy efekty szczepień przeciwko grypie to sytuacja jest odwrotna. Ciężki przebieg grypy obserwuje się dużo częściej u osób szczepionych aniżeli u nieszczepionych. Podobie było z zachorowaniami na błonnicę w latach 1993-94.

Nikt również nie wyjaśnia rodzicom, że szczepienie uodparnia na 3-7 lat, więc szczepiąc 6 letnie dziecko spowodujemy, że może ono zachorować w np. 20 roku życia, kiedy to przebieg choroby jest znacznie cięższy. Nikt nie wyjaśnia rodzicom, że naturalne przebycie choroby daje odporność dożywotnią.

Jak to podał prof.Boyd E.Haley, koszt produkcji jednej szczepionki - ampułki to 2 centy, a koszt sprzedaży to ok. 50 dolarów. Takiego zysku nie mają nawet dilerzy narkotyków czy też handlarze bronią. A poza tym sprzedaż szczepionek jest legalnym sposobem okradania ludzi.

Najciekawsze jest to, że na Konferencji byli nie tylko naukowcy ale i rodzice dzieci chorujących na autyzm ale nie było ani jednego przedstawiciela ekip wprowadzających szczepionki na rynek Polski np. te z Korei powodujące ostatnio potwierdzone zgony dzieci. Nie wspomniano również, że w świetle konstytucji Polskiej masowe tzw profilaktyczne szczepienia są nielegalne i sprzeczne z prawem. A podobno mamy prawników konstytucjonalistów?!!!


ja nie sczepilam ani przeciwko pneumokokom meningok.wiatrowce-lekarz mi odradzil
lagodigarda81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-23, 12:43   #60
Sosnowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 163
Dot.: Szczepienia niebezpieczne

a czy można prosić źródło ?
Sosnowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:56.