współżycie w trakcie leczenia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Ginekologia

Notka

Ginekologia Miejsce, w którym rozmawiamy o ginekologii. Tutaj znajdziesz pytania i odpowiedzi związane ze zdrowiem intymnym kobiety. Rozmawiamy np. o antykoncepcji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-26, 14:07   #1
angel_karolcia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 157

współżycie w trakcie leczenia


Dziewczyny, potrzebuję podpowiedzi - przeglądałam wątek o leczeniu grzybicy ale zdecydowałam się założyć swój własny żeby nie utonąć w morzu postów.

W związku z nawracającą infekcją lekarka zapisała mi natamycynę w tabletkach dopochwowych (20 sztuk), pimafucin oraz mycosyst w tabletkach dla mnie i dla partneta na 7 dni.

Skończyliśmy już brać mycosyst ale końca natamycyny nie widać - czy myślicie, że bardzo nierozsądnym byłoby współżycie przed zakończeniem leczenia? Czy może np seks w prezerwatywie by nie zaszkodził? Nie mam już w zasadzie żadnych objawów, ale nie chciałabym nawrotu choroby, więc gdyby coś przemęczymy się jeszcze dwa tygodnie...
angel_karolcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-26, 14:17   #2
wiewiora1986
Raczkowanie
 
Avatar wiewiora1986
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Z łóżka
Wiadomości: 334
GG do wiewiora1986
Dot.: współżycie w trakcie leczenia

Ja bym poczekala do zakończenia leczenia, ale nie wiem jak inne dziewczyny do tego podejdą i co poradzą

A tak od siebie dodam, że strasznie zazdroszcze faceta....mój się śmiertelnie obraził i w zasadzie chyba zerwał ze mną przez głupią infekcję nie przyjął do wiadomości, że może mnie zarażać i nie chciał żadnych tabletek brać....nie rozumiem jego zachowania, ale straszny dzieciuch z niego się okazał
__________________
Jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi: wiara i miłość.
wiewiora1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-26, 14:47   #3
angel_karolcia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 157
Dot.: współżycie w trakcie leczenia

Wiewióra, dzięki w październiku bierzemy ślub, więc chyba głupio jakby się obraził o chorobę
angel_karolcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-26, 15:14   #4
Eldo_rado
amor vincit omnia
 
Avatar Eldo_rado
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 20 156
Dot.: współżycie w trakcie leczenia

współżycie może spowodować otarcie śluzówki, a co za tym idzie - przykre podrażnienie i znaczne utrudnienie leczenia . dlatego nalezy się całkowicie powstrzymać na czas leczenia.
Eldo_rado jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-26, 15:30   #5
wiewiora1986
Raczkowanie
 
Avatar wiewiora1986
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Z łóżka
Wiadomości: 334
GG do wiewiora1986
Dot.: współżycie w trakcie leczenia

Cytat:
Napisane przez angel_karolcia Pokaż wiadomość
Wiewióra, dzięki w październiku bierzemy ślub, więc chyba głupio jakby się obraził o chorobę
Racja To gratuluję i szczęścia życzę.


Cytat:
Napisane przez Eldo_rado Pokaż wiadomość
współżycie może spowodować otarcie śluzówki, a co za tym idzie - przykre podrażnienie i znaczne utrudnienie leczenia . dlatego nalezy się całkowicie powstrzymać na czas leczenia.
Właśnie o tym omyślałam pisząc, że osobiście zaczekałabym do końca leczenia. No i oczywiście później jakieś preparaty na odbudowę kwaśnego środowiska wskazane, bo inaczej znów szybko może się coś przyplątać
__________________
Jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi: wiara i miłość.
wiewiora1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-27, 19:16   #6
alice203
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 153
Dot.: współżycie w trakcie leczenia

Cytat:
Napisane przez wiewiora1986 Pokaż wiadomość
A tak od siebie dodam, że strasznie zazdroszcze faceta....mój się śmiertelnie obraził i w zasadzie chyba zerwał ze mną przez głupią infekcję nie przyjął do wiadomości, że może mnie zarażać i nie chciał żadnych tabletek brać....nie rozumiem jego zachowania, ale straszny dzieciuch z niego się okazał
Rozumiem Cię dobrze ja miałam podobnie, gin stwierdziła grzybicę pochwy, dała mi globulki dopochwowe i doustnie antybiotyk dla mnie i dla partnera. To ten jak to usłyszał to się oburzył, że on nie będzie niczego brał, że po co ma brać, przecież on jest zdrowy i jak on może mnie zarażać próbowałam mu wyjaśniać wszystko, ale na marne.
Skończyło się tak,że przez kurację przeszłam ja, a jakoś po tygodniu wyszło tak,że się rozstaliśmy.
alice203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-27, 21:02   #7
wiewiora1986
Raczkowanie
 
Avatar wiewiora1986
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Z łóżka
Wiadomości: 334
GG do wiewiora1986
Dot.: współżycie w trakcie leczenia

Cytat:
Napisane przez alice203 Pokaż wiadomość
Rozumiem Cię dobrze ja miałam podobnie, gin stwierdziła grzybicę pochwy, dała mi globulki dopochwowe i doustnie antybiotyk dla mnie i dla partnera. To ten jak to usłyszał to się oburzył, że on nie będzie niczego brał, że po co ma brać, przecież on jest zdrowy i jak on może mnie zarażać próbowałam mu wyjaśniać wszystko, ale na marne.
Skończyło się tak,że przez kurację przeszłam ja, a jakoś po tygodniu wyszło tak,że się rozstaliśmy.
To widzę, że nie tylko ja trafilam na taki egzemplarz faceta U mnie to było tak, że pierwsze było zapalenie pęcherza (pierwszy raz w życiu...) po naszym "pierwszym" wspólnym weekendzie, potem grzybica i oczywiście nie chciał brać tabletek....po jej wyleczeniu po niedługim czasie kolejna infekcja bliżej nieokreślona i znów tabletki nie chciał wziąść. Ale tym razem się zdenerwowałam i powiedziała, że albo bierze albo koniec sexu i co? i się obraził i przestał odzywać...i rozpał się związek A tak strasznie za mną chodził, słodził, snuł plany na przyszłość...teraz wydaje mi sie że tylko chciał sobie pobzykać bez zobowiazań
__________________
Jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi: wiara i miłość.
wiewiora1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-27, 21:45   #8
alice203
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 153
Dot.: współżycie w trakcie leczenia

Cytat:
Napisane przez wiewiora1986 Pokaż wiadomość
To widzę, że nie tylko ja trafilam na taki egzemplarz faceta U mnie to było tak, że pierwsze było zapalenie pęcherza (pierwszy raz w życiu...) po naszym "pierwszym" wspólnym weekendzie, potem grzybica i oczywiście nie chciał brać tabletek....po jej wyleczeniu po niedługim czasie kolejna infekcja bliżej nieokreślona i znów tabletki nie chciał wziąść. Ale tym razem się zdenerwowałam i powiedziała, że albo bierze albo koniec sexu i co? i się obraził i przestał odzywać...i rozpał się związek A tak strasznie za mną chodził, słodził, snuł plany na przyszłość...teraz wydaje mi sie że tylko chciał sobie pobzykać bez zobowiazań
Zupełnie jakbym o swoim czytała plany na przyszłość, rodzina, dzieci, wspólny dom, miałam być jego żonką itepe itede. Totalne bzdury. A jak przyszło potem co do czego to tak łatwo mnie odpuścił i nie próbował nawet walczyć. Także też rozpatruje tą wersję z bzykaniem bez zobowiązań niestesty. Ale to długaaa historia nie na ten wątek.
Zapalenie pęcherza łatwo złapać, bo cewka moczowa blisko jest pochwy i niestety różne bakterie łatwo mogą się tam dostać. Ja po intensywnych harcach z partnerem, często miałam dolegliwości pęcherza czy cewki :/
Żeby nie robić off, to mojemu prawie oczy wyszły na wierzch jak powiedziałam,że gin stwierdziła grzybicę. Co najmniej jakby to był HIV czy jakiś nie wiadomo jaki syf :/ zaczął panikować że ja go czymś zaraziłam/ zarażam a on przecież jest zdrowy. Ale dla świętego spokoju i wyleczenia tabletki nie chciał wziąć, tylko się wzbraniał,że on żadnych piguł nie będzie brał; przecież by nie umarł od wzięcia jednej tabletki, a potem ja bym nie miała przynajmniej nawrotów infekcji. Mówiłam,że to przecież lekarka przepisała i chyba się zna na tym. Ale on swoje i jeszcze wielce oburzony pan był. Bo co z tego że my przejdziemy kuracje i się wyleczymy, jak potem w trakcie współżycia partner nas znów zarazi i tak wkółko będziemy się zarazać, u facetów często bezobjawowo to przebiega stąd nawet nie wiedzą co jest grane. Ech, z tymi facetami :/

Edytowane przez alice203
Czas edycji: 2012-01-27 o 21:50
alice203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-28, 15:59   #9
milka1696
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 210
Dot.: współżycie w trakcie leczenia

Mi kiedyś wyszła grzybica na cytologii, żadnych wielkich objawów, czasem trochę swędzenie...Wyleczyliśmy się z partnerem i nigdy więcej nie wróciła, Oboje mieliśmy jakieś tabletki na jeden dzień, ja jeszcze jakieś globulki na 7 dni. Szczerze mówiąc to z powodu mojego baaardzo wysokiego libido, nie wytrzymałam aż tak długo i współżyliśmy, tyle, że z prezerwatywą Wszystko dobrze się wyleczyło i szybko przeszło, jednak nie radzę się sugerować mną...:p

Nie wyobrażam sobie, żeby partner nie chciał się leczyć...ja ze swoim zawsze mogę normalnie otwarcie porozmawiać, przy tej grzybicy był nawet ze mną u ginekologa...na wszelki wypadek gdyby był potrzebny do wypisania leku...chyba nie doceniałam jaki mam skarb:p

Edytowane przez milka1696
Czas edycji: 2012-01-28 o 16:01
milka1696 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Ginekologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:24.