2013-11-19, 19:20 | #3391 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
2013-11-19, 21:01 | #3392 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 56
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ---------- Cytat:
|
||
2013-11-19, 21:34 | #3393 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 772
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Dlaczego faceci są tacy dziwni?
"Mój" się odezwał, że nie chciał mnie obarczać swoimi problemami i musiał pobyć sam, ale ja wiem, że coś się wydarzyło, że coś się zmieniło... coś czuję, że to początek problemów. Podziwiam te dziewczyny, które tak dobrze sobie z tym wszystkim poradziły.
__________________
|
2013-11-19, 23:37 | #3394 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 160
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
dziewczynya ile macie lat co robicie w życiu tak poza rostaniami...ciekawa jestem czy to ma jakiś wpływ na radzenie sobie z tym wszytskim
|
2013-11-20, 08:13 | #3395 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Kamuusia - jak miałam mniej lat, to po rozstaniu robiłam bardzo dużo. Teraz krąg znajomych jest wąski, bo się porozjeżdżali i mają własne rodziny, więc więcej czasu spędzam sama ze sobą, na ćwiczeniach albo na necie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2013-11-20, 09:29 | #3396 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 870
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Jesteśmy w jednym wieku, więc widzę, że i problemy tez mamy podobne: u mnie też przyjaciółki mają rodziny i słuchanie na dłuższą metę o moich problemach je nudzi i denerwuje (obiektywnie to sie nie dziwię, bo one mi powtarzają że facet to niedojrzały typ i pewnie mają rację, a ja ciągle rozpamiętuję, ale z drugiej strony każdy indywidualnie przeżywa rozstanie i też mam prawo do uczuć). Ja zabieram sie za siebie: zacyznam biegać i zapisuję się na siłownie. Myślę, że wszystko, co mi zajmie czas jest dobre. Ponadto oglądanie seriali, które TŻ uznałby za głupie ("babskie"), no i praca. Ponadto poznałam kogoś. Nie wiem, czy będzie tym Kimś, bo jednak ja ciągle czuję coś do byłego (wiem, pewnie pomyślicie że to głupota), ale jesteśmy po kilku spotkaniach i na pewno jest miło.
|
2013-11-20, 10:02 | #3397 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Ja jako że łącze studia dzienne z pracą (120 godzin miesięcznie to wymagane minimum) to nie narzekam na nadmiar wolnego czasu a jak już ten wolny czas mam to spotykam się z koleżankami albo relaksuję się w domu
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry |
2013-11-20, 10:02 | #3398 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 79
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
OK, a ja po miesiącu od dnia kiedy ze mną zerwał jestem w stanie spokojnie siąść i wypisać jego wady chętnie bym mu to wytknęła ale skoro jest wizaż, zamieszczę je tu
WADY G.S. 1. niski, nigdy nie mogłam włożyć szpilek, 2. nie potrafił się ubrać, ubrania kupowali mu rodzice ( 23 lata..) 3. nieżyciowy, 4. słaby w łóżku 5. miał irytujący sposób chodzenia ( miałam wrażenie że kolana zginają mu się w 3 miejscach przez co był jeszcze niższy ) 6. nie miał zapału do pracy, ciągle coś... 7. nie myślał przyszłościowo ( po 5 latach związku mówił o zaręczynach za jakieś 10 lat) 8. kłamca, 9. nie dbał o swój wygląd ( tłuste włosy, nieobcięte paznokcie które raniły moje stopy podczas snu) 10. nie starał się o mnie, 11. nigdy nie mówił co go boli w naszej relacji, dopiero na sam koniec wylał stek żalów i złości jak mu było źle, 12. cienias jeśli chodzi o jazde autem, 13. dziecinny ( rzucał moim kotem przez płot i baardzo go to bawiło) 14. nieszanujący matki, 15. naiwny, nie widział nic złego w pisaniu do laski, tego że ona robi sobie nadzieję a mi wciskał kit że to koleżanka, 16. ważniejsze było dla niego zdanie znajomych w kwestii naszego związku niż to co ja czuję, Jeszcze bym coś znalazła ale te są najistotniejsze. Będę je trzymać w szafce i zaglądać gdyby kiedykolwiek mi się zatęskniło lub będę próbowała go wybielać :P |
2013-11-20, 10:22 | #3399 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 397
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Od kilku dni nie mam kompletnie kontaktu z eks Tż.
Podobno chciał do mnie wrócić, ale tylko i wyłącznie na jego warunkach, które mnie spychają na sam koniec, czyli coś w stylu spotykamy się kiedy chce, gdzie chce i jak chce, przy czym ja nie mogę mu niczego zabraniać. Powiedziałam, żeby nigdy już do mnie nie dzwonił. Boli jak cholera. pewnaKa, super, że idziesz dalej, ale wpadaj do nas często. Motywuj i wspieraj |
2013-11-20, 10:42 | #3400 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 234
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Hej,
Byłam tu rok temu, widocznie przyszła pora na kolejne odwiedziny Rozstałam się z facetem po 2 miesiącach, w porównaniu z ostatnim związkiem to nic, ale boli mnie powód rozstania. Znowu facet mógłby się spotykać tylko dla spotykania, ale widział, że zaczyna mi zależeć więc zabrał swoje zabawki. Najśmieszniejsze jest to, że to ja rozpoczęłam rozmowę. Gdybym tego nie zrobiła, to dalej by to ciągnął? Dodam jeszcze, że przed ustaleniem, że to koniec spędziliśmy razem wieczór, a nawet kochaliśmy się (a raczej uprawialiśmy seks) tak więc jest wspaniale. Jestem zniechęcona do tego wszystkiego, mam dosyć słuchania, że znowu komuś czegoś we mnie brakuje. Jestem strasznie zmęczona
__________________
Julian Tuwim Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa. |
2013-11-20, 10:43 | #3401 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 56
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
2013-11-20, 10:45 | #3402 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 772
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
2013-11-20, 10:59 | #3403 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
mevoykaa - i jeszcze jakaś go chce?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2013-11-20, 11:35 | #3404 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 772
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Trzymaj się. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
|
|
2013-11-20, 11:52 | #3405 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Dziewczyny chciałabym, żebyście mi też doradziły . Co prawda jestem młodziutka i mój były też , więc niedojrzałość też tu wchodzi w grę , a może nawet przede wszystkim . Mam za sobą 2,5 roczny związek i aż trudno uwierzyć, że w tym wieku stworzyliśmy taką mieszankę wybuchową . Ja jestem Nałogowcem Kochania , a on Nałogowcem Unikania Bliskości . On jako dziecko i aż do teraz dba o spokój w rodzinie , bo rodzice często się kłócą (jego tata lubi sobie wypić ) . Na tatę nie da powiedzieć złego słowa i miałam czasem wrażenie , że zamienili się rolami , bo to on martwił się i troszczył ojca, on pilnował o której tata będzie w domu itd Nieraz dzwonił do mnie z płaczem , bo już nie miał sił . A ja starałam się być zawsze obok, zawsze wysłuchać i zrozumieć . Tyle , że im więcej ja dawałam od siebie tym mniej dostawałam . On na chwilę się otworzył, zrobił krok w przód, po czym 5 do tyłu . Sam mówił , że nie umie tak rozmawiać o swoich uczuciach , potrzebach . Im więcej ja chciałam go widzieć tym on bardziej tych spotkań unikał : a to musi pobyć sam , a to z kolegami , a to nie ma jak przyjechać (mnóstwo takich wymówek ) . Na temat naszego związku to ja podejmowałam rozmowy . Parę razy przyznał mi rację , że sobie nie radzi , że chciałby się otworzyć a nie umie , ale przeważnie nic się nie odzywał albo odpowiadał połsłówkami , żebym nie wymyślała i żebym go nie wkurzaĺa. Dodam , że jestem osobą temperamentna i do czasu probowałam prowadzić rozmowy, ale potem już miałam dość i ciagle kłótnie gotowe . Z 10 razy chyba próbował ode mnie odejść wcześniej nic nie sygnalizując, że jest źle . Nigdy o tym nie mówił , a potem przychodził i mówił że : on to chce być wolny , że źa dużo kłótni , że coś pękło , ma dość itd więc ja zawsze tłumaczyłam , błagałam , prosiłam , rozmawiałam i zostawał po czym zawsze słyszałam : kocham Cie za to że umiesz walczyć o mnie do końca. Mam nadzieje że teraz to Ty mnie nie zostawisz po tym . I zrozum tu go . Więc ja ciągle byłam w niepewności , czy i kiedy przyjdzie i powie że z nami z znów koniec. Byłam go niepewna . Ciągle czułam że daje wiecej niż dostaje i dlatego ciagle sie kłóciliśmy . Trochę byłam cierpietnica w tym zwiazku a on spokojnym luzakiem . No i zawsze była moja wina . I każdy sobie myślał , że to ja sie z nim kłócę a on nic nie robi . No własnie nikt nie widział tego NIC . doszło do tego że we wrześniu tego roku przed moimi urodzinami powiedział mi : nie wiem czy będę miał kasę na prezent dla Ciebie . I naprawde nie chodzi mi tu o kasę , ale o to że nawet nie pomyślał że jest taka okazja i żeby wcześniej coś pomyśleć (dodam że nie pochodzi z biednet rodziny , ot przecietna taka jak i moja ) i w dodatku mi o tym powiedział . Nie wiedziałam co mam mu nawet na to odpowiedzieć . A na piwko z kolegami i na fajki to miał . W ogóle koledzy byli strasznie ważni , . Oni go czesto olewali a on ich uwielbia np. : na studniówce musiałam z nim pojechać na pogotowie ,jak wrócilismy kolegow już dawno nie było .nawet sie żaden nie zainteresował czy ma jak wrócić do domu , nawet źaden nie zadzwonił a on ich ciągle przedkładał nade mną . Bo z nimi to mógł siedzieć codziennie ,a ze mną nie , bo "za czesto i on tak nie umie i sie soba znudzimy " a dodam że wcale czesto sie nie widzielismy : 2-3 razy w tygodniu , no chyba że gdzieś pojechaliśmy razem ,ale to też w towarzystwie , bo usłyszałam, że sami to my możemy na 2 dni pojechać a tak to on musi mieć towarzystwo bo , mu będzie nudno . Tłumaczył , że już taki jest i nic na to nie poradzi . A ja chodziłam ciągle zła , bo nie umiałam go zostawić , kochałam go i kocham ale w sumie i tak więcej byłam sama niz z nim . To on decydował kiedy sie widzimy ,a ja ciagle myślałam czy on aby na pewno chce tego spotkania . W ostatniej chwili mówił mi, że on to jednak dziś nie da rady , bo coś tam mu wypadło . Jak sie wkurzałam to möwił _: przecież mówiłem, że moźe a nie na pewno. Zero szacunku do mojego czasu a ja swój czas podstosowywałam pod niego bo chciałam go w końcu zobaczyć . No i w końcu odszedł miesiac temu jak wyprowadziliśmy sie na studía do 1 miasta . Powiedział , że chce być wolny i że za dużo kłótni i wypaliły sie jego checi i że to moja wina i że mnie sie nie da zmienić już .
|
2013-11-20, 11:59 | #3406 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 234
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Czarna_Złośnica, pewnie masz rację. Szkoda tylko, ze takie akcje wpływają na poczucie wartości. Do tej pory nikt mnie nie pokochał, gdy mi zależało, to byłam rzucana. To męczy, nie rozumiem co robię źle...i czemu to się dzieje z każdym kolejnym facetem, który jakoś mnie przyciąga
__________________
Julian Tuwim Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa. Edytowane przez Splinter Czas edycji: 2013-11-20 o 12:08 |
2013-11-20, 12:20 | #3407 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
No i ciągle go pytałam , czy aby na pewno nie jest dziwny , bo widzę że coś nie tak . Bałam się . On zawsze mówił , że jest w porządku a potem w najmniej oczekiwanym momencie przychodził i mówił że coś jednak nie tak i on to chyba odchodzi . Wiedział że ja go nigdy nie zostawię . Był pewny . Na poczatku to jeszcze umiałam sie tak wkurzyć że byłam stanowcza, wyłaczyłam telefon, poszlam sie bawić i nie odpowiadałam na esemesy , telefony . Zawsze po tym stał skruszony pod drzwiami i jak on to mnie kocha . a potem moja złość to już była źałosna , raczej pełna płaczu ,żalu i bezsilności i nawet już nie umiałam tak zrobić ani być stanowcza .
---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
2013-11-20, 12:43 | #3408 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Jej, znalazłam w komputerze jakieś stare zdjęcia P., które sama mu robiłam. Oj, nie lubię tego uczucia. Potrzebuję natychmiast ładnego faceta! Głupia krowa jestem, ot co. Uroda P. mnie dobija nawet teraz. Edytowane przez 201607040946 Czas edycji: 2013-11-20 o 13:08 |
|
2013-11-20, 14:05 | #3409 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 79
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
|
2013-11-20, 15:34 | #3410 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 234
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Pewnie podświadomie jestem fanką martyrologii
Okropnie mi przykro, bo widziałam w nas potencjał, ale przecież do tego trzeba dwojga. Pozwolicie, że mimo naszego krótkiego stażu będę tu czasami trochę stękać
__________________
Julian Tuwim Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa. |
2013-11-20, 16:04 | #3411 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 47
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
[QUOTE=MM1234;43789288]Nie czuj się jak szmata , bo to nie tego typu zachowanie , żebyś aż tak się czuła . Po sobie wiem , że nie warto trzymać kogoś na siłę . Jak ktoś któryś raz już mówi , że chce odejść lub mu lepiej bez Ciebie nieważne pod jakim względem to go zostaw w spokoju . On i tak odejdzie, bo będziesz go w końcu wkurzała samym tym , że jesteś za dobra . Zrób to pierwsza , bo co teraz z niego masz ? Nic . Tyle , że czujesz , że pozornie jest nadal Twój . Jak to zrobisz przynajmniej będzie wiedział ,że masz szacunek do siebie , bo pewnych zachowań i słów nie zniesiesz . Albo doceni i wróci , albo nie . A jeśli nie ? To powiedz po co Ci facet , który przy pierwszej lepszej okazji zwiewa ? Wiem , że to trudne , ale sama jestem tą , która ciągle faceta zatrzymywała i na dobre mi to nie wyszło . Pozornie było dobrze , a w końcu i tak odszedł . Znów próbowałam go zatrzymać , ale nie tym razem . I czuję , że byłam za dobra . Facet ma czuć, że jak mu sie zachce odejść to nie będzie już miał do czego wrócić . Inaczej wykorzystuje to i bada krok po kroku na ile jeszcze sobie może pozwolić . Mój chciał odchodzić z 10 razy, bo tak mu tęskno do wolności , bo taki młody , bo tak źle że tłumaczyć się musi czasem i w ogóle że jakieś tam ma ograniczenia . Za każdym razem płakałam , prosiłam , tłumaczyłam jak ciemnemu więc wiedział że powiedzieć sobie może wszystko ,bo w rezultacie i tak go bede prosiła . Odszedł , też błagałam wiec nadal wie że jakby mógł to by mógł wrócić a świadczy o tym esemes , który od niego dostałam któregoś pięknego dnia , był tam taki sobie temat i jego dopisek : i jednocześnie proszę Cię ,abyś nie traktowała tego esemesa jako nadzieji związku konkretna porażka
---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ---------- Nigdy ten facet nie chciał do Ciebie wrócić ? Jestem na etapie , że jeszcze mam nadzieję , choć wiem , że to bez sensu . Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE Podpisuje się pod tym w stu procentach. Właśnie wczoraj rozstałam się definitywnie (chyba) i moja próba odbudowy związku zakończyła się fiaskiem właśnie dlatego że już tylko ja się starałam, a im bardziej to robiłam tym bardziej on się stawał nerwowy. Doszło do tego że podobno na dźwięk smsa ode mnie już go brał w☠☠☠☠ No i szkoda, wielka szkoda, ale wczoraj powiedział że on chyba nie kocha jednak i nie czuje że cokolwiek może ze mną budować teraz więc nie pozostaje mi nic innego jak się usunąć. Aczkolwiek czuje że to nie koniec tej historii...:/ |
2013-11-20, 16:20 | #3412 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Takie listy są super, pamiętam jak na początku lipca sama zrobiłam taką (taaa jeszcze w lipcu chorowałam na punkcie ex) i podbudowała mnie ona Wiedziałam, że żaden powrót nie ma sensu, bo byłabym wciąż nieszczęśliwa i usprawiedliwiałabym jego każde nieodpowiednie zachowanie Sporo czasu mnie tu nie było. U mnie w sumie nic nowego. Za exem nie tęsknie, czasem wymienimy kilka zdań przez telefon, co tam słychać itp. Traktuje go całkowicie jako kumpla i dobrze mi z tym. Z facetem z drugiego końca Polski nie mam już w ogóle kontaktu. Kiedyś zrobiłam głupotę i napisałam do niego. Gorzkie żale to nie były, ale mimo to nie odpisał nawet. Więc rozdział zamknięty, chociaż nie ukrywam że czasem miłe wspomnienia wracają |
|
2013-11-20, 16:43 | #3413 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Dziewczyny bardzo proszę o skomentowanie tego co napisałam . Mam taki mętlik w głowie , że już nie wiem co myśleć .
|
2013-11-20, 17:18 | #3414 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
MM1234 - nie rozumiem, jaki masz dylemat. Nie pasowaliście do siebie, traktował Cię niżej od swoich kumpli. Przecież dobrze się stało, nad czym płakać?
Jeśli komuś nie zależy, to nie będzie kombinował z prezentami, a rozstanie się pod byle pretekstem, choćby to miało być "jesteś beznadziejna" dzień po "kocham cię".
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2013-11-20, 17:55 | #3415 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
polecam! kazda z Was w końcu go dozna,ale na to potrzeba czasu i to żaden wstyd,że po kilku miesiącach,jeszcze się z tym nei pogodziłyście a Wasi ex są już w nowych związkach-to nic nie znaczy.Spokojnie
__________________
cel: rzucić fajki!!!! "Have you heard the news that you're dead? No one ever had much nice to say" |
2013-11-20, 17:56 | #3416 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Wpadlam sie pochwalic, ze mam prace!
|
2013-11-20, 18:12 | #3417 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 870
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
U mnie jutro minie miesiąc od ostatecznego rozstania. Wiem, że byliśmy krótko ze sobą, ale ja sie mocno zaangażowałam. On zachował sie jak dzieciak:jednego dnia mówił, że kocha, a dosłownie dzień później powiedział że nie. Czasami już mam wrażenie że zapomniałam, ale za chwilę po rpostu tęsknię i mam wrażenie, że on choć sie odezwie. super! gratulacje! Dziewczyny, potrzebuję Waszej rady i opinii. Poznałam kogoś dosłownie zaraz po rozstaniu. Wiedział, jaka jest moja sytuacja i nalegał, żeby mimo to sie spotykać, umawiać. Jest miło, ale...no własnie: Z byłym była ogromna chemia, od początku jego wielkie wyznania, czułość. Tęskniłam za nim, oboje budziliśmy sie z myślą o tej drugiej osobie (nie mieszkaliśmy razem) i z myślą o sobie zasypialiśmy. Była tęsknota, zastanawianie sie, co ta druga osoba teraz robi. I nagle on mi mówi, ze mnie nie kocha, choc dzień wcześniej robił plany i zapewniał o uczuciu. Chyba nie można nagle przestać kochać, czyli znaczyłoby że w ogóle mnie nie kochał, nie zależało mu. Najdziwniejsze, ze ja czułam, ze mu zależy...Teraz całkiem zerwał kontakt, mimo iz wcześniej zapewniał, ze chce byśmy byli przyjaciólmi (tak, wiem, że to banał, ale dla mnie ważny jest nadal jako osoba) Z nowopoznanym chłopakiem jest inaczej. To na razie kilka spotkań, ale widzę, ze on sie angażuje a ja...sama nie wiem. Chyba nie. Niby jest bardzo miło itp ale nie myślę o nim, nawet te spotkania to nie jest coś, na co czekam i idę z wielką checią. Nie chcę go potraktować jak eks mnie. Może to głupie, ale jak rozpoznać miłość?A może właśnie to normalne, że jest tak...zwykle, przeciętnie, bez uniesień. Może trzeba dac temu czas i szansę? Jak myślicie? |
|
2013-11-20, 18:40 | #3418 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Sent from my C1605 using Wizaz Forum mobile app ---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ---------- Cytat:
Sent from my C1605 using Wizaz Forum mobile app |
||
2013-11-20, 18:56 | #3419 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 116
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
.
Edytowane przez ania033 Czas edycji: 2013-12-13 o 15:38 |
2013-11-20, 18:57 | #3420 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cholera za drugim razem źle zacytowalam, ale jestem pijana , jak pisałam. Wybaczcie. Aczkolwiek 2 wpis jest do Malla
Edytowane przez MM1234 Czas edycji: 2013-11-20 o 18:58 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:49.