Rozstanie z facetem XXVIII - Strona 120 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-25, 08:41   #3571
MM1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cholera Wy też tak macie, że kładziecie się spać i macie wszystko poukładane w głowie, a rano się budzicie i znów smutek, ból , niezrozumienie ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
MM1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 08:50   #3572
Weronka9292
Raczkowanie
 
Avatar Weronka9292
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 267
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
Cholera Wy też tak macie, że kładziecie się spać i macie wszystko poukładane w głowie, a rano się budzicie i znów smutek, ból , niezrozumienie ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Tak, na początku też tak miałam. Tyle że u mnie nie było konkretnej pory dnia - ogarnięcie, a niedługo potem totalne niezrozumienie przeplatały się cały czas. Ale to minie, zobaczysz.
Weronka9292 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 08:51   #3573
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

A ja zawsze miałam odwrotnie, budziłam się pełna zapału i radości na nowy dzień, dopiero wieczorem był zjazd nastroju, co szybko likwidowałam pójściem spać Zresztą cały czas tak mam, jak doły, spadki nastroju, to wieczorami.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 09:03   #3574
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość

Nie każdy eks jest na tyle uczciwy, że pozbawia nas złudzeń.

Ja mam jedno zdanie na ten temat: najlepsze wyjście to zawsze brak kontaktu. I nie nakręcanie się, że 'wow odpisuje mi na moje błagalne sms-y, może się zejdziemy, bo przecież ich nie olał, pewnie mnie nadal kocha'.
U mnie po rozstaniu brak kontaktu się sprawdził najlepiej. I fakt faktem - wtedy jest nawet szansa, że facet zobaczy, co stracił i zatęskni. Ale desperacja zawsze odstrasza.


Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
Cholera Wy też tak macie, że kładziecie się spać i macie wszystko poukładane w głowie, a rano się budzicie i znów smutek, ból , niezrozumienie ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ja zawsze po rozstaniach tak miałam, że moment po obudzeniu rano był najgorszy, bo dochodziło do mnie z całą jasnością, że już nie jestem z tą osobą, na której mi tak zależy i ta świadomość była straszna.
A wieczory jeszcze uszły, wtedy zazwyczaj brałam się w garść.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2013-11-25 o 09:01
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 09:06   #3575
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Ale desperacja zawsze odstrasza.
Albo daje facetowi pewność, że może sobie radośnie korzystać z życia i kobiet, bo jak w razie czego mu się noga powinie i żadna go nie będzie chciała, to zawsze będzie ta wierna psinka na wycieraczce.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 09:11   #3576
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ribelle92 - była tu kiedyś dziewczyna podobnie narzucająca się eksowi jak Ty. Ich związek był emocjonalnym koszmarem, ciągłe poniżanie, rozstania, powroty, traktowanie jak śmieci. Radośnie ją bzykał bez związku, inne też. Jak ucięła kontakt i zaczęła chodzić na randki, to zaraz przyleciał z podkulonym ogonem. Wyglądają na szczęśliwych, więc może Twój musi poczuć, że traci grunt

Patrząc na tanią obietnicę dotyczącą zdjęcia i jego nowego związku widzę, że nie obchodzi Cię, co realnego mógłby zrobić dla Ciebie, wystarczą Ci puste słowa. Jeśli masz tak samo jak tamta dziewczyna, to nie mamy z czym walczyć i pozostaje trzymać kciuki, że Cię nie skrzywdzi, tylko wreszcie się na coś zdecyduje
Cytat:
Napisane przez rockandrollqueen Pokaż wiadomość
Nie wierzę, że takie zachowanie może pomóc.
Może, tylko na przykład po 5 latach i leczeniu psychiatrycznym. Co kto lubi
Cytat:
Napisane przez rockandrollqueen Pokaż wiadomość
Nie masz swojego życia?
Cytat:
Napisane przez rockandrollqueen Pokaż wiadomość
I o czym można pisać w 50 esemesach dziennie? Zacznij pisać książkę, listy pisz, eseje, poezję, czy coś innego. Ile pożytku będzie.
Uszczypliwe, ale trudno nie myśleć tak samo.
Odkąd nie mam faceta, który by mnie zalewał smsami, piszę zabawne wierszyki na konkursy i wygrywam karmę dla kota.
Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
Cholera Wy też tak macie, że kładziecie się spać i macie wszystko poukładane w głowie, a rano się budzicie i znów smutek, ból , niezrozumienie ?
Do mnie doły przychodziły wieczorami, a rano budziłam się przepełniona siłą i pewnością, że dam radę.
Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
U mnie po rozstaniu brak kontaktu się sprawdził najlepiej. I fakt faktem - wtedy jest nawet szansa, że facet zobaczy, co stracił i zatęskni. Ale desperacja zawsze odstrasza.
Chyba że facet traktuje kobietę jako niższy gatunek i oczekuje płaszczenia się i podkładania. Grunt to się dopasować
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 09:14   #3577
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Chyba że facet traktuje kobietę jako niższy gatunek i oczekuje płaszczenia się i podkładania. Grunt to się dopasować
Zaiste
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-11-25, 09:29   #3578
Buzzerka
Zakorzenienie
 
Avatar Buzzerka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Kurcze, już myślałam, że znalazłam super pokój, za super kasę i w super lokalizacji, a tu zobaczyłam, że moje 'łóżko' to antresola, a na niej materac Słyszałam wiele opinii, że tak wysoko źle się śpi, jest duszno i niewygodnie Nie powiedziałam jeszcze nie, ale bardzo mnie to zniechęciło. Może spała tak któraś i wypowie się jak to w praktyce jest spać pod sufitem? Czuję, że poszukiwań ciąg dalszy
__________________

To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię.
Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach

Mała Mi


"Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania."
Buzzerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 09:32   #3579
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ja bardzo lubię spać na górze piętrowych łóżek, ale dużo zależy od tego jaka to wysokość, ile masz do sufitu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 09:45   #3580
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Buzzerka Pokaż wiadomość
Kurcze, już myślałam, że znalazłam super pokój, za super kasę i w super lokalizacji, a tu zobaczyłam, że moje 'łóżko' to antresola, a na niej materac Słyszałam wiele opinii, że tak wysoko źle się śpi, jest duszno i niewygodnie Nie powiedziałam jeszcze nie, ale bardzo mnie to zniechęciło. Może spała tak któraś i wypowie się jak to w praktyce jest spać pod sufitem? Czuję, że poszukiwań ciąg dalszy
Spałam u znajomych na antresoli, po której trzeba było chodzić na czworakach. Po paru dniach miałam dosyć, ale im to zupełnie nie przeszkadza. Pewnie bym się przyzwyczaiła. Jako dziecko spałam na łóżku piętrowym i było to dla mnie atrakcją. Nie dusiłam się.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 10:06   #3581
MM1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Albo daje facetowi pewność, że może sobie radośnie korzystać z życia i kobiet, bo jak w razie czego mu się noga powinie i żadna go nie będzie chciała, to zawsze będzie ta wierna psinka na wycieraczce.
Otóż to . Mojemu nie dałam zbytnio wytchnienia , . Nawet jak dałam to itak słyszał od ludzi , że o niego pytam . Inadal jest w 100 % pewny , że w każdej chwili jakby pogadał trochę i zrobił słodkie oczka to bym wróciła . Więc się bawi i na każdym kroku mi to pokazuje . A tak w ogóle nie dziwi Was , że po 4 latach nagle ma kontakt z byłą , odwiedzają się na imprezkach ? Bo ja coraz częściej zaczynam myśleć , że ona była jednym z powodów zerwania , że pisał z nią już jak był ze mną ... Ta myśl mnie przeraża . Bo tak bez żadnego wspomagacza byłby taki stanowczy ? Tyle , że ze mna był 2,5 roku a z tamta 2 msc hahaha ale to ona go rzuciła i była 1 dziewczyna w całowaniu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
MM1234 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-25, 10:21   #3582
eN90
Raczkowanie
 
Avatar eN90
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 397
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A ja zawsze miałam odwrotnie, budziłam się pełna zapału i radości na nowy dzień, dopiero wieczorem był zjazd nastroju, co szybko likwidowałam pójściem spać Zresztą cały czas tak mam, jak doły, spadki nastroju, to wieczorami.
Mam tak samo. Rano jest ok, wstaję, ćwiczę, zajmuję się swoim życiem, wieczorem, gdy sie wyciszam, staram się uspokoić, zasypują mnie myśli o byłym związku. W sumie to pogodziłam się z rozstaniem, mamy inne priorytety, czegoś innego szukamy u partnera. Po prostu nie dobraliśmy się i nawet nie wiem, czy chcę do niego wrócić.
Ale tęsknię bardzo. Tęsknię za przyjacielem, tak po prostu za człowiekiem.
eN90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 10:35   #3583
morelove123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Hej dziewczyny, zgłasza się kolejna porozstaniowa... Wczoraj przed snem przeczytalam kilka stron tego wątku i poczułam,że daje mi on ogromną siłę za co bardzo Wam dziękuję. Wielokrotnie z zaskoczeniem czytałam Wasze wypowiedzi, bo odkrywałam jak podobne do mojej historie Wam się przydarzały...

Rozstaliśmy się niedawno (około 2 tygodni temu), po roku związku. Przy czym on nigdy nie powiedział,że mnie kocha. Choc oczywiscie ja to wyczytywałam miedzy wierszami i chciałam wierzyc,ze jednak kocha. Byłam przekonana,że mu zależy, że to ten jedyny, nareszcie! Przy rozstaniu wymusilam na nim (choc bardzo spokojnie),żeby oswiecil mnie co takiego mu się nie podobało, bo przez cąły związek słowem nie pisnął. Dowiedzialam się,że czasem nei chciałam wychodzic na imprezy,kiedy on chciał (WTF???) i,że nie pokazywalam pazurków, a tak w ogóle to po prostu czasem ludzie do siebie nie pasują i,że on tego nie czuje...
Do rozmowy tej doszło ponieważ zaczęłam oczekiwac jakichs zobowiazan. DO tego poruszyłam temat dziecka, które on ma, a z którym od poltora roku się nie widuje i generlanie jego przejsc.. Zaczęłam w koncu mówic o tym,że jesli chce ze mna ułozyc życie to nie wyobrazam sobie tego,że bedzie udawał,że tego poprzedniego wątku w jego życiu nie było. A dziecko.. widaomo, ten wątek bedzie trwał juz zawsze (ze tak nieładnie sprowadzę dziecko do wątku) i nie moze udawac,ze go nie ma. Tym bardziej,ze nie zrobił dziecka przypadkowej dziewczynie, tylko był to owoc kilkuletniego związku... A teraz ta dziewczyna ma już męża, utrudnia mu kontakt z dzieckiem, a on nie umiejąc sobie poradzic z tym wszytskim wszedł w fazę wypierania.
Genralnie mój byly to typ introwertyka, nie mówiacego za duzo o swoich emocjach, duszacego wszelkie ewentualne smutki głęboko głęboko...
Więc jak otworzylam tę furtkę, którą tak szczelnie próbowal zamykac to zmienil się o 180 stopni i mnie po prostu rzucił... na chłodno, bez emocji. Potraktował jak obcą osobę...
Choc niewykluczone,ze nigdy nie czuł do mnei nic wiecej, moze sie bał, moze zakłada,ze juz nie chce zaangazowania... nie wiem.. czasem mówił mi teksty,ze on pewnie umrze sam, ze jest dziwny, ze zbyt dumny,zeby kogolowiek o cokolwiek prosic... Tak jakby spisał sie na straty w temacie relacji...

No i wpadam w takie skrajne nastroje od usprawiedliwiania go i uzalania się nad nim, po złosc,ze schrzanił naszą relację, która mi wydawała się naprawdę zgodna i udana... Przychodzą tez mysli o tym,że kolejne lata lecą, znajome dookoła się hajtają,rodzą dzieci, kochają i są kochane, a ja ciągle wchodzę w zwiazki bez szans. Lęk przed niestworzeniem związku pełnego milosci mnie paraliżuje. Boję się,ze to nie nastąpi.
Pomijam już tęsknotę i pustkę i żal po rozstaniu, ale ta obawa,że mnie się po prostu nie da kochac lub,ze nie jest mi pisana miłość jest chyba najgorsza...

Co do histerycznych zachowan po rozstaniu to ja zazwyczaj byłam osobą, która jeszcze "walczyła", pisała, prosiła o kolejna szansę... Nic nigdy z tego dobrego nie wyszło. Jedynie poczucie upokorzenia i jeszcze większego odrzucenia. I chyab nareszcie uczę się na błędach, bo gdy usłsyzałam tych kilka gorzkich słow od niego ostatnio (oczywiscie przez telefon i to ja zadzowniłam,zeby dowiedziec się na czym stoimy, w przeciwnym razie pewnie nigdy by sie ze mna nie rozstał, tylko poprostu przestal by się odzywac i zniknął), wiecej się do niego nie odezwałam...

wybaczcie literówki, ale pisałam w pospiechu... i wybaczcie to wypracowanie. Cuzłam,ze bardzo potrzbeuję podzielic się swoją historią z kims, kto zrozumie...
morelove123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 10:48   #3584
MM1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez eN90 Pokaż wiadomość
Mam tak samo. Rano jest ok, wstaję, ćwiczę, zajmuję się swoim życiem, wieczorem, gdy sie wyciszam, staram się uspokoić, zasypują mnie myśli o byłym związku. W sumie to pogodziłam się z rozstaniem, mamy inne priorytety, czegoś innego szukamy u partnera. Po prostu nie dobraliśmy się i nawet nie wiem, czy chcę do niego wrócić.
Ale tęsknię bardzo. Tęsknię za przyjacielem, tak po prostu za człowiekiem.
Ja właśnie mam na odwrót bo mam cały dzień na ułożenie sobie tego w głowie , a potem rano wstaję i od nowa . Syzyfowa praca . Ja jeśli bez zastanowienia patrząc na uczucia i emocje wróciłabym . Ale po zastanowieniu na zdrowy rozum nie wróciłabym , bo po tym jak mnie potraktował to nie wiem czy umiałabym tak po prostu przejść z tym do początku dziennego i zostawić to w tyle i od nowa zaczynać . Jestem strasznie pamiętliwa . Ale tak jak Ty tęsknię za obecnością , rozmowami , bliskości , za najbliźszym swojego czasu przyjacielem i powiernikiem tajemnic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Cytat:
Napisane przez morelove123 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, zgłasza się kolejna porozstaniowa... Wczoraj przed snem przeczytalam kilka stron tego wątku i poczułam,że daje mi on ogromną siłę za co bardzo Wam dziękuję. Wielokrotnie z zaskoczeniem czytałam Wasze wypowiedzi, bo odkrywałam jak podobne do mojej historie Wam się przydarzały...

Rozstaliśmy się niedawno (około 2 tygodni temu), po roku związku. Przy czym on nigdy nie powiedział,że mnie kocha. Choc oczywiscie ja to wyczytywałam miedzy wierszami i chciałam wierzyc,ze jednak kocha. Byłam przekonana,że mu zależy, że to ten jedyny, nareszcie! Przy rozstaniu wymusilam na nim (choc bardzo spokojnie),żeby oswiecil mnie co takiego mu się nie podobało, bo przez cąły związek słowem nie pisnął. Dowiedzialam się,że czasem nei chciałam wychodzic na imprezy,kiedy on chciał (WTF???) i,że nie pokazywalam pazurków, a tak w ogóle to po prostu czasem ludzie do siebie nie pasują i,że on tego nie czuje...
Do rozmowy tej doszło ponieważ zaczęłam oczekiwac jakichs zobowiazan. DO tego poruszyłam temat dziecka, które on ma, a z którym od poltora roku się nie widuje i generlanie jego przejsc.. Zaczęłam w koncu mówic o tym,że jesli chce ze mna ułozyc życie to nie wyobrazam sobie tego,że bedzie udawał,że tego poprzedniego wątku w jego życiu nie było. A dziecko.. widaomo, ten wątek bedzie trwał juz zawsze (ze tak nieładnie sprowadzę dziecko do wątku) i nie moze udawac,ze go nie ma. Tym bardziej,ze nie zrobił dziecka przypadkowej dziewczynie, tylko był to owoc kilkuletniego związku... A teraz ta dziewczyna ma już męża, utrudnia mu kontakt z dzieckiem, a on nie umiejąc sobie poradzic z tym wszytskim wszedł w fazę wypierania.
Genralnie mój byly to typ introwertyka, nie mówiacego za duzo o swoich emocjach, duszacego wszelkie ewentualne smutki głęboko głęboko...
Więc jak otworzylam tę furtkę, którą tak szczelnie próbowal zamykac to zmienil się o 180 stopni i mnie po prostu rzucił... na chłodno, bez emocji. Potraktował jak obcą osobę...
Choc niewykluczone,ze nigdy nie czuł do mnei nic wiecej, moze sie bał, moze zakłada,ze juz nie chce zaangazowania... nie wiem.. czasem mówił mi teksty,ze on pewnie umrze sam, ze jest dziwny, ze zbyt dumny,zeby kogolowiek o cokolwiek prosic... Tak jakby spisał sie na straty w temacie relacji...

No i wpadam w takie skrajne nastroje od usprawiedliwiania go i uzalania się nad nim, po złosc,ze schrzanił naszą relację, która mi wydawała się naprawdę zgodna i udana... Przychodzą tez mysli o tym,że kolejne lata lecą, znajome dookoła się hajtają,rodzą dzieci, kochają i są kochane, a ja ciągle wchodzę w zwiazki bez szans. Lęk przed niestworzeniem związku pełnego milosci mnie paraliżuje. Boję się,ze to nie nastąpi.
Pomijam już tęsknotę i pustkę i żal po rozstaniu, ale ta obawa,że mnie się po prostu nie da kochac lub,ze nie jest mi pisana miłość jest chyba najgorsza...

Co do histerycznych zachowan po rozstaniu to ja zazwyczaj byłam osobą, która jeszcze "walczyła", pisała, prosiła o kolejna szansę... Nic nigdy z tego dobrego nie wyszło. Jedynie poczucie upokorzenia i jeszcze większego odrzucenia. I chyab nareszcie uczę się na błędach, bo gdy usłsyzałam tych kilka gorzkich słow od niego ostatnio (oczywiscie przez telefon i to ja zadzowniłam,zeby dowiedziec się na czym stoimy, w przeciwnym razie pewnie nigdy by sie ze mna nie rozstał, tylko poprostu przestal by się odzywac i zniknął), wiecej się do niego nie odezwałam...

wybaczcie literówki, ale pisałam w pospiechu... i wybaczcie to wypracowanie. Cuzłam,ze bardzo potrzbeuję podzielic się swoją historią z kims, kto zrozumie...
Ja mam tak samo . Próbuję go czasem usprawiedliwić .nawet wyszłam z motywem pomocy. Na co usłyszałam : jakbym chciał naprawiać to bym się odezwał tydzień po rozstaniu lub parę dni . Mój teżjest typem introwertyka . Możliwe, że coś odrzucają, bo się boją , a możliwe , że po prostu nie chcą więc co nam pozostało ..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
MM1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 11:02   #3585
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Ribelle92 Pokaż wiadomość
A ja popełniam wszystkie błędy jakie można popełnić, bo tylko to pomaga mi złagodzić fatalny stan.
Przeraził mnie Twój post Jak można się tak poniżać i żałośnie zachowywać, w imię czego? Odsuwasz od siebie tylko prawdę, która jest jedna: nie ma dla Was happy endu. Nawet jeśli on jeszcze raz do Ciebie wróci, to i tak nie będziesz z nim szczęśliwa na wieki (a obawiam się, że nawet na krótki czas). Lepiej dla Ciebie by było przejść teraz żałobę, a za pół roku, rok mieć spokój. Kiedyś wstyd Cię zaleje na wspomnienie tego, co wyprawiałaś. Naprawdę nie masz w życiu nic poza jakimś nieciekawym kolesiem? Wymuszać na nim obietnice o zdjęciu, o tym, że nie będzie miał dziewczynyWiesz, co jest zabawne: dla niego te obietnice i tak nic nie znaczą, zrobi, co będzie chciał. 50 sms-ów dziennie

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Nie przetłumaczysz, jej teraz jest lepiej, bo zamiast przechodzić przez wszystkie fazy rozpaczy po rozstaniu, radośnie się nakręca uporem i planami na odzyskanie go.
Pewnie masz rację

Cytat:
Napisane przez eN90 Pokaż wiadomość
Mam tak samo. Rano jest ok, wstaję, ćwiczę, zajmuję się swoim życiem, wieczorem, gdy sie wyciszam, staram się uspokoić, zasypują mnie myśli o byłym związku.
Miałam tak samo i teraz, jak nachodzę mnie złe myśli (rzadko) to też właśnie wieczorami, które spędzam w domu.

Ale ogólnie jest bardzo, bardzo dobrze Wczoraj stwierdziłam, że to super, że się rozstaliśmy, bo po rozstaniu mam 100 razy ciekawsze życie niż przed nim
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 11:16   #3586
Splinter
Raczkowanie
 
Avatar Splinter
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 234
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez morelove123 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, zgłasza się kolejna porozstaniowa... Wczoraj przed snem przeczytalam kilka stron tego wątku i poczułam,że daje mi on ogromną siłę za co bardzo Wam dziękuję. Wielokrotnie z zaskoczeniem czytałam Wasze wypowiedzi, bo odkrywałam jak podobne do mojej historie Wam się przydarzały...

Rozstaliśmy się niedawno (około 2 tygodni temu), po roku związku. Przy czym on nigdy nie powiedział,że mnie kocha. Choc oczywiscie ja to wyczytywałam miedzy wierszami i chciałam wierzyc,ze jednak kocha. Byłam przekonana,że mu zależy, że to ten jedyny, nareszcie! Przy rozstaniu wymusilam na nim (choc bardzo spokojnie),żeby oswiecil mnie co takiego mu się nie podobało, bo przez cąły związek słowem nie pisnął. Dowiedzialam się,że czasem nei chciałam wychodzic na imprezy,kiedy on chciał (WTF???) i,że nie pokazywalam pazurków, a tak w ogóle to po prostu czasem ludzie do siebie nie pasują i,że on tego nie czuje...
Do rozmowy tej doszło ponieważ zaczęłam oczekiwac jakichs zobowiazan. DO tego poruszyłam temat dziecka, które on ma, a z którym od poltora roku się nie widuje i generlanie jego przejsc.. Zaczęłam w koncu mówic o tym,że jesli chce ze mna ułozyc życie to nie wyobrazam sobie tego,że bedzie udawał,że tego poprzedniego wątku w jego życiu nie było. A dziecko.. widaomo, ten wątek bedzie trwał juz zawsze (ze tak nieładnie sprowadzę dziecko do wątku) i nie moze udawac,ze go nie ma. Tym bardziej,ze nie zrobił dziecka przypadkowej dziewczynie, tylko był to owoc kilkuletniego związku... A teraz ta dziewczyna ma już męża, utrudnia mu kontakt z dzieckiem, a on nie umiejąc sobie poradzic z tym wszytskim wszedł w fazę wypierania.
Genralnie mój byly to typ introwertyka, nie mówiacego za duzo o swoich emocjach, duszacego wszelkie ewentualne smutki głęboko głęboko...
Więc jak otworzylam tę furtkę, którą tak szczelnie próbowal zamykac to zmienil się o 180 stopni i mnie po prostu rzucił... na chłodno, bez emocji. Potraktował jak obcą osobę...
Choc niewykluczone,ze nigdy nie czuł do mnei nic wiecej, moze sie bał, moze zakłada,ze juz nie chce zaangazowania... nie wiem.. czasem mówił mi teksty,ze on pewnie umrze sam, ze jest dziwny, ze zbyt dumny,zeby kogolowiek o cokolwiek prosic... Tak jakby spisał sie na straty w temacie relacji...

No i wpadam w takie skrajne nastroje od usprawiedliwiania go i uzalania się nad nim, po złosc,ze schrzanił naszą relację, która mi wydawała się naprawdę zgodna i udana... Przychodzą tez mysli o tym,że kolejne lata lecą, znajome dookoła się hajtają,rodzą dzieci, kochają i są kochane, a ja ciągle wchodzę w zwiazki bez szans. Lęk przed niestworzeniem związku pełnego milosci mnie paraliżuje. Boję się,ze to nie nastąpi.
Pomijam już tęsknotę i pustkę i żal po rozstaniu, ale ta obawa,że mnie się po prostu nie da kochac lub,ze nie jest mi pisana miłość jest chyba najgorsza...

Co do histerycznych zachowan po rozstaniu to ja zazwyczaj byłam osobą, która jeszcze "walczyła", pisała, prosiła o kolejna szansę... Nic nigdy z tego dobrego nie wyszło. Jedynie poczucie upokorzenia i jeszcze większego odrzucenia. I chyab nareszcie uczę się na błędach, bo gdy usłsyzałam tych kilka gorzkich słow od niego ostatnio (oczywiscie przez telefon i to ja zadzowniłam,zeby dowiedziec się na czym stoimy, w przeciwnym razie pewnie nigdy by sie ze mna nie rozstał, tylko poprostu przestal by się odzywac i zniknął), wiecej się do niego nie odezwałam...

wybaczcie literówki, ale pisałam w pospiechu... i wybaczcie to wypracowanie. Cuzłam,ze bardzo potrzbeuję podzielic się swoją historią z kims, kto zrozumie...

Bardzo mi przykro. Jest Ci z całą pewnością bardzo ciężko. Ponad rok temu byłam w podobnej relacji...ok, może nie w tak poważnej, bo nie było dziecka i byliśmy beztroskimi studentami. Więc na tym polegało to podobieństwo? Po roku też nie mógł powiedzieć nic poza tym, że mnie "lubi", a mnie to powoli niszczyło i zaczynałam zachowywać się histerycznie. Skoro mnie tylko lubi, to co stoi na przeszkodzie, żeby jutro czy za tydzień polubił inną? -_- Oczywiście dochodzą tutaj też moje problemy ze zdefiniowaniem własnych emocji i poczuciem wartości, ale to już inna bajka Z pewnością mi zależało bardziej. W każdym razie rozumiałam, że są ludzie ostrożni w deklaracjach, ale strasznie bałam się, że ja będę czekać kolejne lata, a on w międzyczasie oszaleje na czyimś punkcie i zostanę z niczym.

Przerabiałam też telefony, niestety nie usłyszałam nic miłego.

Trzymam mocno kciuki, żebyś wszystko sobie poukładała i szybko wróciła do równowagi I pamiętaj, żeby dać sobie czas, 2 tygodnie od rozstania to niewiele

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
P

Ale ogólnie jest bardzo, bardzo dobrze Wczoraj stwierdziłam, że to super, że się rozstaliśmy, bo po rozstaniu mam 100 razy ciekawsze życie niż przed nim
O, tego i sobie życzę!
__________________
Julian Tuwim
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa.
Splinter jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 11:27   #3587
morelove123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
Ja mam tak samo . Próbuję go czasem usprawiedliwić .nawet wyszłam z motywem pomocy. Na co usłyszałam : jakbym chciał naprawiać to bym się odezwał tydzień po rozstaniu lub parę dni . Mój teżjest typem introwertyka . Możliwe, że coś odrzucają, bo się boją , a możliwe , że po prostu nie chcą więc co nam pozostało ..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Tak, tak, ja też myslalam o pomocy.. Taki domorosly psycholog. Obawiam się,ze taie przypadki niedostepnych mezczyzn mnie kręcą, bo moj ojciec taki jest i tkai mam przykład. Facet=zamkniety w sobie, nieumiejacy mowic o emocjach, nie mowiacy za duzo komplementow ani czułych słow..
I gdy mnie najdzie,zeby do niego zadzownic i wlasnie probowac mu pomoc to sobie tlumaczę,ze przeciez on sam nie chce.. że od tego ucieka.. że ja za niego nie mogę chciec, ani za niego nie mogę kochac.
Ale to boli...

A co do tych stanów o poranku lub wieczorem, to ja zazwyczaj gorzej czuję się wieczorami. Z reszta od momentu rozstania codziennie piję i uciekam do ludzi jak mogę wieczorami (dobrze,ze mam kochanych wpsollokatorow), przy czym generalnie wczesniej nei mialam takiej potrzbey i lubiłam siedziec sama w domu np.. Teraz jak zostaje sama to patrze w monitor komputera bezmyslnie, moj pokoj zarasta bałaganem i rudem, jem tylko co popadnie, odświezam facebooka (zupelnie nie wiem po co) i płaczę.. Przy ludziach i niestety przy alkoholu nastepuje chwilowe otępienie i zapomnienie... i ulga..
morelove123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 11:37   #3588
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Splinter, też Ci tego życzę Ja do tego stanu dochodziłam bardzo długo i dziewczyny na wątku wiedzą, że było ze mną źle Ale w życiu wszystko mija.

Cytat:
Napisane przez morelove123 Pokaż wiadomość
Z reszta od momentu rozstania codziennie piję i uciekam do ludzi jak mogę wieczorami
Też tak miałam przez pierwsze miesiące po rozstaniu Imprezowałam strasznie dużo, a z nerwów miałam tak podkręcony metabolizm, że błyskawicznie trzeźwiałam, to były chyba najgorsze chwile Pamiętam jak wracałam z jakiejś imprezy nad ranem z przyjaciółką, było już jasno, już wytrzeźwiałam i dostałam jakiejś histerii, że nie wiem jak mam dalej żyć, że nie dam rady, nie mam sił. Dopóki byłam pijana, tańczyłam flirtowałam było dobrze, prawdziwy horror zaczynał się nad ranem To chyba jedno z moich najgorszych wspomnień i za takie chwile długo jeszcze będę gardzić moim byłym facetem: że doprowadził mnie do takiego stanu i miał to gdzieś.
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 11:41   #3589
MM1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Dziewczyny odpowiedzcie proszę na to co napisałam wcześniej z tą byłą . Niby gada i inni też, że chce być wolny i odpocząć od zwiazków, ale nikt jednoznacznie mi nie powie , że spotykają się tylko po koleżeńsku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
MM1234 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-25, 11:50   #3590
morelove123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
Otóż to . Mojemu nie dałam zbytnio wytchnienia , . Nawet jak dałam to itak słyszał od ludzi , że o niego pytam . Inadal jest w 100 % pewny , że w każdej chwili jakby pogadał trochę i zrobił słodkie oczka to bym wróciła . Więc się bawi i na każdym kroku mi to pokazuje . A tak w ogóle nie dziwi Was , że po 4 latach nagle ma kontakt z byłą , odwiedzają się na imprezkach ? Bo ja coraz częściej zaczynam myśleć , że ona była jednym z powodów zerwania , że pisał z nią już jak był ze mną ... Ta myśl mnie przeraża . Bo tak bez żadnego wspomagacza byłby taki stanowczy ? Tyle , że ze mna był 2,5 roku a z tamta 2 msc hahaha ale to ona go rzuciła i była 1 dziewczyna w całowaniu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Jak dla mnie jest kilka mozliwosci i neistety zadna nie jest zbyt dobra :/ Moze ta była zaczela sie kolo niego krecic juz wczesniej, pomyslal,ze ma u niej szanse i rozstal sie z Toba... A moze poczul,ze nei chce byc z Toba,ale samemu tez nie dobrze,wiec probuje jak moze sobei umilac czas i spotyka sie miedzy innymi z nią na imprezach (bo pewnie łatwiej o bliski konktakt z bylą niz z zupelnie obca laska...). Trudno powiedziec... Wybacz,ze mało w tym pozytwu,ale tak niestety ludzie postępują...
morelove123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 12:17   #3591
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
A tak w ogóle nie dziwi Was , że po 4 latach nagle ma kontakt z byłą , odwiedzają się na imprezkach ? Bo ja coraz częściej zaczynam myśleć , że ona była jednym z powodów zerwania , że pisał z nią już jak był ze mną ... Ta myśl mnie przeraża . Bo tak bez żadnego wspomagacza byłby taki stanowczy ? Tyle , że ze mna był 2,5 roku a z tamta 2 msc hahaha ale to ona go rzuciła i była 1 dziewczyna w całowaniu.
Może być tak, że miał z nią kontakt w trakcie Waszego związku i przyczyniła się do Waszego rozstania.

Mógł też trafić na nią po Waszym rozstaniu, gdy miał Cię dosyć, a ona wydawała się kimś normalnym, nieuczepionym do niego, posiadającym własne życie. W tym przypadku wszystko jedno, czy jest byłą dziewczyną, nowo poznaną fascynacją, czy tylko koleżanką, z którą spędza więcej czasu. Póki zachowujesz się jak obecnie, zawsze będziesz tą mniej atrakcyjną, dziwną i zdesperowaną w porównaniu do innych. Każda będzie od Ciebie ciekawsza.

Nieważne, skąd się wzięła ponownie w jego życiu, bo nie jesteście razem i nic nie wskazuje na to, że będziecie.
Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
Dziewczyny odpowiedzcie proszę na to co napisałam wcześniej z tą byłą . Niby gada i inni też, że chce być wolny i odpocząć od zwiazków, ale nikt jednoznacznie mi nie powie , że spotykają się tylko po koleżeńsku
Nie widzę powodu, dla którego mieliby Ci ćwierkać, co on robi i z kim. Wypytywanie stawia ich w niezręcznej sytuacji i zniechęca do Ciebie.

Prawie każdy przy rozstaniu mówi, że chce odpocząć od związków. Związki są taaakie wyczerpujące Mówi się tak po to, by druga strona nie wpadła w histerię, gdy usłyszy "chcę spróbować z inną, nawet mam już na oku". Sporo dziewczyn ciśnie na podanie powodów rozstania, bo nie wystarczy im "nie kocham cię". Wtedy dostają masę takiej ściemy jak "oddałbym wszystkie gry komputerowe, by umieć cię pokochać", "muszę odpocząć i przemyśleć, zaszyć się w głuszy z wędką i dzidą"...



Nie rozumiem dziewczyny, czemu podchodzicie do odzyskiwania faceta tak zupełnie bez pomyślunku
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 12:21   #3592
MM1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez morelove123 Pokaż wiadomość
Jak dla mnie jest kilka mozliwosci i neistety zadna nie jest zbyt dobra :/ Moze ta była zaczela sie kolo niego krecic juz wczesniej, pomyslal,ze ma u niej szanse i rozstal sie z Toba... A moze poczul,ze nei chce byc z Toba,ale samemu tez nie dobrze,wiec probuje jak moze sobei umilac czas i spotyka sie miedzy innymi z nią na imprezach (bo pewnie łatwiej o bliski konktakt z bylą niz z zupelnie obca laska...). Trudno powiedziec... Wybacz,ze mało w tym pozytwu,ale tak niestety ludzie postępują...
Innej możliwości nie ma ? Eh . Więc jeśli opowiada że zwiazku nie chce i chce się bawić to ściemnia czy naprawdę nie chcę związku ale pobawić się to i owszem z nią ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
MM1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 12:26   #3593
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
Więc jeśli opowiada że zwiazku nie chce i chce się bawić to ściemnia czy naprawdę nie chcę związku ale pobawić się to i owszem z nią ?
Matko świnto, te analizy rozkładają na łopatki.

Jak gość mówi, że nie chce związku = nie chce związku Z TOBĄ. A czy chce obściskiwać inne, czy faktycznie preferuje dzidę i wędkę, to jest najmniej istotne. Nie chce CIEBIE. Tyle.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 12:27   #3594
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez mychamycha Pokaż wiadomość
Ja też już bólu nie czuję, nie czuję złośći. Potrafię w rozmowie z kimś o nim wspomnieć, o jakiejś sytuacji która nawiązuje do tematu rozmowy. Nie jest tak, że on przestał dla mnie istnieć i usunęłam go z przeszłości. Ostatnio jednak byłam w jakimś sklepie, gdzie bylo mnóstwo gadżetów świątecznych do mieszkania i przypomniały mi się nasze wieczory pod kocykiem, przed tv, z herbatką i trochę się zezłościłam na niego, że to wszystko zepsuł. Ale cóż, za jakiś czas znajdę kogoś lepszego.
Ja myślę inaczej. Zawsze mi strasznie smutno. Idę na zakupy, przymierzam ciuchy, robię coś, co robiliśmy razem i zawsze o nim myślę. To nie tak, że specjalnie to robię i się zadręczam. nie. Jakoś tak wychodzi. Nagle pojawiają się mysli i wspomnienia. I strasznie mi smutno. Bardzo smutno.
Dziś przyjaciółka mi napisała,że widziała ich razem na koncercie. Nie powinno mnie to dziwić, ale jednak wkurzyłam się, choć doskonale wiedziałam,że własnie tak będzie. Dalej nie moge wybaczyć JEJ, że tez go nie zostawiła. on nie zasługuje nawet na nią (nawet na NIĄ, bo ona też jest cwana, więc pasują do siebie).
No ale co będę się rozwodzić. Było, minęlo, przejdzie mi.
Z całych sił staram się wymazać dobre wspomnienia, żeby się nie smucić. Myślę o tym, co zrobił źle, a dużo tego było.

w sumie to jak tak was czytam, to cieszę się, że zerwałam z nim kontakt.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ja schodzę z ciemnego brązu do blondu bez rozjaśniania, aktualnie mam takie właśnie coś pomiędzy blondem a rudym Ale naturalnym tego niestety nie nazwę


A co wymyśliłaś?
Miał byc bob, wyszło jak wyszło. Potem się pochwalę.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 12:29   #3595
MM1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Matko świnto, te analizy rozkładają na łopatki.

Jak gość mówi, że nie chce związku = nie chce związku Z TOBĄ. A czy chce obściskiwać inne, czy faktycznie preferuje dzidę i wędkę, to jest najmniej istotne. Nie chce CIEBIE. Tyle.
Po prostu łatwiej jest, jak wíadomo , że facet nie chce , bo nie chce związków i chce się bawić , a nie dlatego bo ja znudziłam się jako osoba

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
MM1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 12:33   #3596
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
Po prostu łatwiej jest, jak wíadomo , że facet nie chce , bo nie chce związków i chce się bawić , a nie dlatego bo ja znudziłam się jako osoba
No ale przecież to na jedno wychodzi. Jaka różnica czy ma ochotę bzyknąć połowę miasta, czy jedną laskę? Skutek jest taki sam - odszedł. Nie chce już ciągnąć związku w którym był.

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Miał byc bob, wyszło jak wyszło. Potem się pochwalę.
Koniecznie
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 12:39   #3597
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No ale przecież to na jedno wychodzi. Jaka różnica czy ma ochotę bzyknąć połowę miasta, czy jedną laskę? Skutek jest taki sam - odszedł. Nie chce już ciągnąć związku w którym był.[COLOR="Silver"]
Ja po rozstaniu miałam ochotę bzyknąć połowę miasta. Prawie się udało
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 12:42   #3598
MM1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Najgorsze, że właśnie on nie umiał mi pow "nie kocham Cie " mimo, że powiedziałam , że jest tchórzem jeśli mi tego nie umie powiedział . Mówił, źe tak nie powie bo byloby to klamstwem + ceni niezalezność , jest mlody , chce się bawić i zero zwiazkow . Człowiek sam nie wie co myśleć . W dodatku nie tylko po rozstaniu tak sie zachowywałam , ale w trakcie też, bo byłam tak zakochana , że na każdym kroku bałam się że go stracę . Więc nawet moja złość przybierała raczej postać desperacji, histerii i bezsilności niż stanowczosci i określania tego czego chce .
Tak w ogóle zapytałam go wprost , że jak już i tak pozamiatane to niech mi powie czy była jakaś laska i o co chodzi ze zdjęciem z byłą . Powiedział , że nie było i nie ma a zdjęcie to zdjęcie grupowe i to jest nic w porównaniu do tego, co zrobilam ja .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
MM1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 12:44   #3599
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
Najgorsze, że właśnie on nie umiał mi pow "nie kocham Cie " mimo, że powiedziałam , że jest tchórzem jeśli mi tego nie umie powiedział . Mówił, źe tak nie powie bo byloby to klamstwem + ceni niezalezność , jest mlody , chce się bawić i zero zwiazkow . Człowiek sam nie wie co myśleć . W dodatku nie tylko po rozstaniu tak sie zachowywałam , ale w trakcie też, bo byłam tak zakochana , że na każdym kroku bałam się że go stracę . Więc nawet moja złość przybierała raczej postać desperacji, histerii i bezsilności niż stanowczosci i określania tego czego chce .
Tak w ogóle zapytałam go wprost , że jak już i tak pozamiatane to niech mi powie czy była jakaś laska i o co chodzi ze zdjęciem z byłą . Powiedział , że nie było i nie ma a zdjęcie to zdjęcie grupowe i to jest nic w porównaniu do tego, co zrobilam ja .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Pisz tutaj, a potem poczytaj, co piszesz, i sama zrozumiesz, jaki on jest
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 12:44   #3600
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez MM1234 Pokaż wiadomość
Najgorsze, że właśnie on nie umiał mi pow "nie kocham Cie " mimo, że powiedziałam , że jest tchórzem jeśli mi tego nie umie powiedział .
Najgorsze, że Ty się skupiasz na słowach, a nie na czynach.

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Ja po rozstaniu miałam ochotę bzyknąć połowę miasta. Prawie się udało
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:02.