Lipiec miesiąc odlotowy, będzie dzidziuś duży, zdrowy! MAMUSIE LIPIEC 2014 cz.III

[joanna2228]

Napisane przez party_girl7

U mnie tak szczerze to gorzej niż myślałam. Tzn w sensie psychicznym bo fizycznie wszystko dobrze, oczywiście przyczyny pęknięcia łożyska nieznane i nie będą znane. Po samym szpitalu jakoś się trzymałam, ale po tygodniu dopadła mnie mała depresja, TZ chodzi juz do pracy a ja nie wiem co ze sobą zrobić... strasznie mi hormony wariują, raz doceniam to ze jest juz po wszystkim i ze fizycznie ze mna wszystko dobrze, a za chwile jestem zła na cały świat i chce mi się płakać jak jestem z TZ to jest dobrze bo mnie rozwesela i jakoś ten czas przyjemniej płynie, ale jak jestem sama to zaraz wczoraj miałam poważną rozmowę z teściami bo niestety mój nastrój bardzo źle na nich oddziałuje i od dziś staram się już tak na poważnie zebrać do kupy, bo nie chce wylądować u psychiatry, a ginka już mi to proponowała szczerze to myślałam że nie dobije mnie to aż tak psychicznie, ale jednak nie jest tak prosto to wszystko zrozumieć, ogarnąć i się pogodzić.
Ale czekam na rozpogodzenie bo mam pozwolenie od gin na wszystko, mogę funkcjonować jak przed ciążą umyłam już mój rower i jak tylko będzie ładna pogoda to jadę sobie pojeździć, może w czwartek wybiore się na jogę pierwszy raz, żeby gdzieć wyjść, a nie ukrywam że został mi mały brzuszek, a lato tuż tuż więc mam mocne postanowienie wyjścia z tego doła, mam nadzieję że mi się uda

Dasz radę silna z Ciebie kobitka Swoją drogą to sport to zdrowie i jak się człowiek zmęczy fizycznie to nie ma siły myśleć Buziolki wielkie dla Ciebie Jeżeli będziesz miała potrzebę to idź do lekarza oni nie gryzą

[mamaya]

"Z łóżek trudno nam już wstać, trymestr drugi gna aż strach" - moja propozycja na tytuł IV części

[joanna2228]

Napisane przez mamaya

party_girl, jeśli mogę Ci coś zaproponować to rozważ poważnie jednak rozmowę z psychiatrą lub psychologiem
nie ma co na siłę udawać, że wszystko jest dobrze jak nie jest a deprecha może się pogłębiać i doprowadzić to na przykład do psychicznej blokady przed zajściem w kolejną ciążę

Integra, w oysho są piżamy ze spodniami biodrówkami z długimi nogawkami, krótkimi, do kolan, do pół łydki etc., także do wyboru do koloru

Świetny tytuł

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez mamaya

"Z łóżek trudno nam już wstać, trymestr drugi gna aż strach" - moja propozycja na tytuł IV części

popierdzieliłam posty

[dusia_tcv]

Genialny tytuł

[mamaya]

Asia, Ty się bierz za wymyślanie poetko Ty nasza wątkowa

a kto zajmuje się zakładaniem IV części? Fame? bo ja chętnie wrócę do korzeni i założę IV część, jak coś

[Fame]

Napisane przez mamaya

"Z łóżek trudno nam już wstać, trymestr drugi gna aż strach" - moja propozycja na tytuł IV części

hehe fajny
ale ja akurat zaczynam za tydzień już III trymestr

[mamaya]

Fame, cholerka, zburzyłaś mi wizję
ale to może być "Z łóżek trudno nam już wstać, w trymestr trzeci wchodzimy na dniach"
kiepska ze mnie poetka

[Fame]

albo za dwa tygodnie zaczynam Boże! ja to jak zwykle się pomotam z tymi tygodniami

[dusia_tcv]

Napisane przez Fame

hehe fajny
ale ja akurat zaczynam za tydzień już III trymestr

no ty będziesz się cieszyć maleństwem a ja będę się jeszcze turlać

[joanna2228]

To ja też zarapuję coś ...
Nr 1 : " Zbliża się już trymestr trzeci, rosną brzuchy a w nich dzieci "
Nr 2 : " Lipiec nadchodzi dużymi krokami będą z nas dumne mamy "
Nr 3 :" Dziecina w brzuchu się wygina, lipiec niedługo więc przypomina "

[mamaya]

"Duże brzuszki już mamy, w trymestr trzeci wkraczamy"
wena mnie porwała

"Za chwilę wiosna, a za nią lato, czas kompletować wyprawkę z tatą"

[Fame]

"Dziecko w brzuchu się wygina, fajna będzie z nas rodzina"

[Eydrith]

"niech ten lipiec przyjdzie wcześnie, bo się z brzuchem w drzwiach nie mieszczę"

jestę zaraz Was nadrobię bo widzę że poszalałyście

[mamaya]

Fame, rozwaliłaś system!

Eydrith, mój faworyt jedyne co, to zamieniłabym "mieszczę" na "zmieszczę" jakoś tak mi bardziej pasuje

[Fame]

Napisane przez Eydrith

"niech ten lipiec przyjdzie wcześnie, bo się z brzuchem w drzwiach nie mieszczę"

jestę zaraz Was nadrobię bo widzę że poszalałyście

nie.. to Eydrith rozwaliła system haha

[dusia_tcv]

haha wariatki brawo za wenę dla was

[Fame]

zaraz sobie pozapisuje na kartce propozycje, żeby potem nie szukać jak zrobię sondę

[party_girl7]

Napisane przez malwiska

hej fajnie że wpadłaś mam nadzieje że już niedługo(jak tylko będziecie mogli zacząć starania) napiszesz nam że ujrzałaś na teście 2 kreseczki

właśnie to też jest ciężka decyzja, w szpitalu jeden lekarz mówi że trzeba odczekać min pół roku, inny powiedział że radzi odczekać nawet ok roku, a poszłam do ginki i powiedziała że jak zajde już po pierwszym okresie to też nic się nie stanie i że będzie ok i szczerze sama nie wiem, na pewno nie po pierwszym okresie bo jestem psychicznie nie gotowa, mysle czy nie jechac jeszcze do pracy za granice jak juz tak sie to wszystko poukladalo i potem dzialac na nowo, sama nie wiem ciężka decyzja.

Napisane przez mamaya

party_girl, jeśli mogę Ci coś zaproponować to rozważ poważnie jednak rozmowę z psychiatrą lub psychologiem
nie ma co na siłę udawać, że wszystko jest dobrze jak nie jest a deprecha może się pogłębiać i doprowadzić to na przykład do psychicznej blokady przed zajściem w kolejną ciążę

Integra, w oysho są piżamy ze spodniami biodrówkami z długimi nogawkami, krótkimi, do kolan, do pół łydki etc., także do wyboru do koloru

tylko ze ja jakos tak nie mam ochoty opowiadac o tym komukolwiek, a tym bardziej obcej osobie... juz samo opowiadanie gince zaskutkowalo oczywiscie placzem. Nie wiem co taki lekarz moze mi powiedziec, bo to ze to sie zdarza i ze nie jestem jedna jedyna to juz wiem.

Napisane przez Lillian_

Party girl- psychiatra nie jest taki zły- Oni mają podejście do pacjenta. Lekarz jak każdy inny. Żyjemy w takim świecie że niestety ze zdrowiem psychicznym każdy chyba ma jakieś problemy. Ja byłam nie żałuję skończyło się na 2-3 wizytach. A możliwość powiwedzenia wszystkiego bez obawy że cię ktoś oceni, zaszufladkuje - BEZCENNA nikt nigdy mnie w tym gabinecie nie ocenił skrytykował nie dawał też "dobrych rad" poprpstu był, wysłuchał i posłużył wiedzą medyczną oraz psychiatryczną. - wiele już widział i wiele słyszał POLECAM. potem skierował do psychologa - chodzę co tydzień i również polecam.

Dla przykładu powiem ze mam znajomą z depresją - leczy sie tlyko u lekarza rodznnego - zapisuje jen leki uspokajające i wyciszajace i nie widać poprawy. a ona ma duże problemy z poczyciem własnej wartości, samooceną itd.
A wiem co mówię- 3 mies. płakałam" bez powodu " sama nie wiedziałam co mi bylo. Naprawdę bhudzisz się i płaczesz, jesz i płaczesz kąpiesz sie i płaczesz... koszmar i jak cie ktoś pyta co się dzieje to nawet jak chciałam znac powód tego płaczu to nie wiedziałam czemu.

no tylko ze ja swoj powod smutku znam, a mam opory żeby się komuś zwierzać, dziś jest już ok, jestem zmotywowana żeby się zebrać, ale jak znowu się pogorszy to chyba pomyślę o pomocy psychiatry.

Napisane przez Fame

party musicie z tż uzbroić się w cierpliwość, czas leczy rany - tak mówią. wiem, że mnie jest łatwo mówić, bo nie spotkała mnie taka sytuacja, ale na prawdę wierzę w Was i że sobie poradzicie z tą trudną sytuacją
a joga, rowerek.. dobry pomysł! dobrze, że wiosna się zbliża to można jeszcze gdzieś wyjść i jakoś tak się przyjemniej robi

dokładnie, ciesze się że przytrafiło się to teraz jak na dworze jest już troche raźniej, bo gdyby był to środek zimy to wiem że przeszłabym to jeszcze gorzej.

Napisane przez Integra

party_girl7 na pewno się uda. Ja do pracy mogłam wrócić dopiero po trzech tygodniach, wcześniej byłam w rozsypce. Oczywiście nie wszystko od razu było w porządku, ale przynajmniej mogłam funkcjonować. Zdarzały mi się jeszcze napady płaczu, ale to już tylko w domu. Na początku zawsze jest najgorzej, ale kobiety sa silne z natury i przetrwają wszystko...

no u mnie jest 3 tyg i 4 dni i nie wyobrażam sobie żebym miała iśc już do pracy, ale na szczęście nie muszę iść i mam ten komfort że mogę to wziąć na spokojnie, choć z drugiej strony brakuje mi też trochę "wyjść do ludzi"... czyli nie ma jeszcze ze mną aż tak źle, skoro u Ciebie też to tyle trwało, pocieszyłaś mnie troche

[joanna2228]

Napisane przez Eydrith

"niech ten lipiec przyjdzie wcześnie, bo się z brzuchem w drzwiach nie mieszczę"

jestę zaraz Was nadrobię bo widzę że poszalałyście

..... i tak będzie posikałam się ze śmiechu

[malwiska]

Napisane przez mamaya

"Z łóżek trudno nam już wstać, trymestr drugi gna aż strach" - moja propozycja na tytuł IV części

Mi się ten najbardziej podoba.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Eydrith]

teraz zgadnijcie czemu na szybko akurat to mi przyszło do głowy

idę nadrabiać

[malwiska]

Napisane przez Eydrith

"niech ten lipiec przyjdzie wcześnie, bo się z brzuchem w drzwiach nie mieszczę"

jestę zaraz Was nadrobię bo widzę że poszalałyście

Ooooo to jest chryba to! !!

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[wiewiora1986]

[QUOTE=malwiska;45624970]gdzie ten brzuch
żartuje, malutki bardzo - chyba ludzie nie wierzą że jesteś w ciąży - mój to olbrzym[COLOR="Silver"]

[/QUITE]

Hehe też się zastanawiam czy nie za mały ;-) w luźnych ubraniach słabo widoczny jest ale w obcisłych widać że w ciąży jestem. I pomyśleć że ma być dziewczynka.... Jakoś wydawało mi się że przy dziewczynce to trzeba się roztyć....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[joanna2228]

Jadę po córę do szkoły , uspokoić się na 30 minut

[i like it]

dziewczynki!ależ macie śliczne brzuszki i te małe i te duże!i ja się dziś pochwalę moim bandziorkiem ale to dopiero późnym wieczorem jak dotrę do domu.
party girl witaj kochana u mnie było gorzej później... dopiero jakby po czasie zaczęło ze mnie wszytko wychodzić,a myślałam, że jestem twarda i dam radę. Jakbym mogła cofnąć czas to skorzystałabym z czyjejś pomocy bo naprawdę momentami nie było wesoło

dobra zmykam odezwę się później a tytuły jak zwykle super

[joanna2228]

Napisane przez Eydrith

teraz zgadnijcie czemu na szybko akurat to mi przyszło do głowy

idę nadrabiać

Widziałaś nasze zdjęcia brzuchów i z tego ten wniosek
Twój tytuł wygrywa

[party_girl7]

Napisane przez joanna2228

To ja też zarapuję coś ...
Nr 1 : " Zbliża się już trymestr trzeci, rosną brzuchy a w nich dzieci "
Nr 2 : " Lipiec nadchodzi dużymi krokami będą z nas dumne mamy "
Nr 3 :" Dziecina w brzuchu się wygina, lipiec niedługo więc przypomina "

nr 1

Napisane przez Eydrith

"niech ten lipiec przyjdzie wcześnie, bo się z brzuchem w drzwiach nie mieszczę"

jestę zaraz Was nadrobię bo widzę że poszalałyście

padłam, super

[dusia_tcv]

party_girl7 nie znamy się ale powiem tak zapomnijcie na chwile o dziecku zajmijcie się sobą nie ograniczajcie z uczuciami i czułościami a w ciąże możesz zajść miesiąc dwa po poronieniu

[Eydrith]

chyba ocipiałyście! ponad 5 stron! i jak tu nie iść na zwolnienie

umilę sobie powrót z pracy nadrabianiem, a teraz napiszę o co pamietam:

mamaya, ja też nie mam aż tak uczuciowego podejścia do dziecka, bo trudno mi je utożsamić z tym które się narodzi
dlatego np. strasznie sie cieszę że piszecie tak szczerze np. o uczuciach do dzieci, np. że miłość narasta z dnia na dzień itd bo ja swoje ciało, powiększający się brzuch, ruchy dziecka, traktuję jak experyment nie czuję jeszcze aż tak specjalnej więzi z tym dzieckiem które noszę, raczej z ciekawością czekam na to jakim okaże się człowiekiem

dusia kobieto zabiłaś mnie ale masz łobuziary w domu ciekawe czy moja też taka będzie
ciekawa jestem baaardzo czy teraz Ci się trafi synek czy kolejna dziewuszka

co do koszul to też bym wolała piżamę ja w ogóle śpię na golasa bo mi za gorąco, obowiązek kupowania koszuli to dla mnie porażka

a propos figury, to ja mam typowo 'na chłopca' rośnie mi tylko brzuszek, nie rozlewam się na boki, patrząc od tyłu wciąż mam talię, ręce i nogi wciąż chude, brzuch mam raczej spiczasty, a ma być dziewczynka
jak będzie jednak chłopak to przysięgam, odnajdę moją ginkę i jej wszystkie szyby powybijam

debeściara właśnie zaczynam się mocno łamać, ale dzisiejszy dzien mnie podbudował, jakoś wytrzymam fajne mam dziewczyny, i też dwa dni w tygodniu, damy radę

serio Wam ciężko z łózka wstać? ja to ciągle śmigam na rowerze ... oczywiście nie dziś bo za bardzo p.iździ, zwiałoby mnie ... ale powiem Wam że ciągle wyginam śmiało ciało

Isabelle, cóż, biblia pochwala sadyzm i masochizm, choćby słynny i bardzo trywialny fragment o nadstawieniu drugiego policzka ale religie to mój konik i lepiej żebym na niego nie wsiadała

joanna, nogi do góry żeby limfa odpływała i ograniczenie soli w diecie jak mocno spuchną to można też szpilkę wbić

dobrnęłam do końca 135 i zwijam się do potem

Edit: bardzo mi miło że podoba się Wam mój tytuł tak na spontana wymyślony, ale widać pierwsza myśl często trafia w sedno

Edit2: a ten przewijak turystyczny - też o nim myślałam i sama nie wiem ... zawsze to oszczędność miejsca i można zabrać ze sobą. Może i ja się na taki zdecyduję?

tym oto pytaniem retorycznym sie z Wami żegnam odezwę sie z domku

[Fame]

Napisane przez Eydrith

serio Wam ciężko z łózka wstać? ja to ciągle śmigam na rowerze ... oczywiście nie dziś bo za bardzo p.iździ, zwiałoby mnie ... ale powiem Wam że ciągle wyginam śmiało ciało

to Twój tż pewnie się cieszy