Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI - Strona 104 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-07-18, 12:14   #3091
mela1234
Zakorzenienie
 
Avatar mela1234
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Pabianice/k. Łodzi
Wiadomości: 4 957
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Witajcie dziewczyny.
Tak sobie dziś was podczytuję bo wzięło mi się na wspominki. 30 lipca moja młodsza niunia skończy roczek. Niesamowite wspomnienia wracają jak czytam o waszej niepewności, obawach i porodach. Przepraszam, że tak się wdarłam, ale...
Życzę wam szybkich i lekkich porodów, oraz grzecznych dzieciaczków.
mela1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 12:32   #3092
Iris1988
Rozeznanie
 
Avatar Iris1988
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Oleśnica koło Wrocławia
Wiadomości: 508
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez mela1234 Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny.
Tak sobie dziś was podczytuję bo wzięło mi się na wspominki. 30 lipca moja młodsza niunia skończy roczek. Niesamowite wspomnienia wracają jak czytam o waszej niepewności, obawach i porodach. Przepraszam, że tak się wdarłam, ale...
Życzę wam szybkich i lekkich porodów, oraz grzecznych dzieciaczków.

rok temu bylas przerazona jak my a teraz masz juz rocznego skarba...za rok my tak bedzieng wspominac








Wysłane przez HTC 7 Mozart przy użyciu Tapatalk
Iris1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 13:17   #3093
wisienka1000
Wtajemniczenie
 
Avatar wisienka1000
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 047
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Hej dziewczynki. Pisze z tel wybaczcie bledy
W koncu znalazlam chwilke zeby skrobnac co u nas.

Otoz mielismy w szpitalu problem z karmieniem ale w domku juz dajemy sobie rade. Ostatnio maluch sporo je i ladnie zaczal przybierac. Niestety wieczorami miewa kolki dwa dni ryczelismy razem. On z bolu a ja z bezsilnosci. Ale juz sie ogarniamy jakos. Wczoraj odpadl nam pepek i mamy za soba 1 kapiel i 1 spacer. I kapiel sie spodobala natomiast spacer niekoniecznie. Darl sie w nieboglosy. Nie wiem czy przez to, ze go tam telepalo czy raczej dlatego, ze pod wieczor i juz zaczynala sie kolka. Dzis sprobujemy raz jeszcze. Jestem zakochana po uszy w tym moim sloneczku Jednak instynkt macierzynski to silna rzecz.

A co do porodu:
Poczatek znacie bo sie tu was radzilam czy jechac na IP czy nie i czy to wody czy nie wody... Wiec jak juz mi spora ich ilosc po nogach pociekla sciagnelam tza z pracy. Wypilam jeszcze kawe i pojechalismy do szpitala, w ktorym chcialam rodzic. Po kontroli wyszly reg skurcze co ok 7 min i saczenie wod sie potwierdzilo. Niestety okazalo sie, ze w szpitalu nie ma miejsca i organizuja dla mnie karetke zeby mnie przewiezc do innego wroclawskiego szpitala, na co sie nie zgodzilam i powiedzialam, ze oprocz nich zgodze sie tylko na Olawe. No i zawiezli mnie na sygnale do Olawy, tz pojechal sam chwile wczesniej. Zanim transport i papierki na IP to pewnie ok godziny minelo. Na ip juz skurcze co 4-5 min. Poszlam na porodowke a tam na ktg zero skurczy niby i rozwarcie na 5 cm, we Wro bylo na 2. Dali mi sale przedporodowa, pilke itp, potem lewatywa, znow sprawdzili skurcze - na ktg nic a ja juz ryczalam z bolu. W miedzyczasie zmienily sie polozne. Jak mnie ta druga wziela do badania to juz bylo 10 cm i akcja parcie.... Tak parlam, ze mam popekane i rozlane cale oczy na czerwono i twarz mialam w kropki. Pod oczami since jak po operacji nosa... Ale mimowolnie zamykalam ocz i dlatego tak. Parlam jakos z pol godziny moze az sie zdecydowaly naciac bo nie dawalam rady. Po nacieciu mlody praktycznie wyskoczyl a ja zalowalam, ze nie naciely od razu. Szycie... Dla mnie dramat - bolalo porownywalnie fo tych najgorszych skurczy. Mialam ochote je tam pogryzc. Skakalam cala na tym lozku. Podsumowujac - dla mnie bol wielki i mocno mnie przeoralo i nie wiem czy kolejny raz nie kombinowalabym cesarki. Tz nie wiedzial biedny co robic jak wariowalam przy skurczach ale byl dzielny. Oczywiscie plakal jak juz urodzil sie mlody. Tak czy siak szczescie niezastapione!!
wisienka1000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 13:19   #3094
malwiska
Zakorzenienie
 
Avatar malwiska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Dziewczyny na nowo sprzatalam wszystko na błysk, nawet sprzatnelam całe schody od góry do dołu całego domu, później zmylam podłogi nawet u rodziców. Jestem padnieta ale chyba nic to nie dało... takie porządki to ja robię tylk na święta tak mi się nudzi... oszaleje chyba...
__________________
ŚLUB
OLIWKA
malwiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 14:44   #3095
Iris1988
Rozeznanie
 
Avatar Iris1988
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Oleśnica koło Wrocławia
Wiadomości: 508
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez malwiska Pokaż wiadomość
Dziewczyny na nowo sprzatalam wszystko na błysk, nawet sprzatnelam całe schody od góry do dołu całego domu, później zmylam podłogi nawet u rodziców. Jestem padnieta ale chyba nic to nie dało... takie porządki to ja robię tylk na święta tak mi się nudzi... oszaleje chyba...

u mnie jest tak goraco ze nawet przy lezeniu przed tv jestem cala mokra:-( nie chce nawet myslec o jakimkolwiek sprzataniu bo bym chyba sie roztopila





Wysłane przez HTC 7 Mozart przy użyciu Tapatalk
Iris1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 15:06   #3096
justynka2992
Raczkowanie
 
Avatar justynka2992
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 103
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Witam się popołudniowo
Znowu straszny upał, a rano tak padało, że szok
Ja już po ktg... Tętno Michasia idealne, skurczy brak, a jak są to nie wyczuwalne. Położna powiedziała, że brzuszek mało jeszcze opadł ehh
Jeżeli do czwartku nie urodzę, to mam zgłosić się do szpitala
A ja co dzień to jestem bardziej tym wszystkim zmęczona, a jak pomyślę, że jeszcze tydzień Chyba już mam coraz mniej sił i czuję, że ten tydzień będzie baaaaaaaaaaaaaaardzo długi
justynka2992 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 15:08   #3097
Celebrinfea
Wtajemniczenie
 
Avatar Celebrinfea
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 783
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

hehe u nas na burze sie chyba zbiera ale spadło kilka stopni i dla mnie już ok, ba nawet chłodnawo w domu A tż padnięty ;(
Celebrinfea jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-18, 15:18   #3098
mamaya
Zakorzenienie
 
Avatar mamaya
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 114
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Celebrifea, po prawej stronie Wisły około dwie godziny temu była ogromna, kilkuminutowa ulewa Ale dosłownie nagle zaczęło lać jakby ktoś wiadro z wodą odwrócił do góry nogami. Niestety, znowu jest upał...
mamaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 15:26   #3099
Celebrinfea
Wtajemniczenie
 
Avatar Celebrinfea
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 783
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Hm.... no ciekawa jestem czy dojdzie ten deszcz chyba się rozmyło...
Celebrinfea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 15:32   #3100
rybka13
Zakorzenienie
 
Avatar rybka13
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 353
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Hej.

justynka to wcale nie musi byc tydzien, grunt to pozytywne nastawienie, dasz rade

magdix, wisienka ciezkie porody za wami :/ kwiaty sie naleza

Oluch u nas brak regularnosci w karmieniach, wlasciwie to kazde karmienie trwa ok 5min i zasypia, biore do odbicia, znow szuka, daje piers, troche possie i znow spi. Dlatego 2-3 razy dziennie odciagam mu mleko i daje butelka, wtedy wypija jakies 50-80ml.

Moj synio przez ostatnie 2 dni przybral na moim mleczku 150g i juz przebil wage urodzeniowa o 60, ale to cieszy
rybka13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 15:50   #3101
irsin
Zakorzenienie
 
Avatar irsin
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 7 119
GG do irsin
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez malwiska Pokaż wiadomość
ja nie wiem, to chyba decyduje szpital - tak mi moja gin mówiła - chodzisz na kontrole i oni tam decydują

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:16 ----------

svelta, viki, tatekla, lillian, irsin, - te dziewczęta coś milczą ostatnio, jeśli się rozpakowały to zostało nas tylko 6
o nie nie, ja jeszcze nie - bo niby po co?
umieram w te upały i mam nogi jak balony - staram się dużo odpoczywać, ale niestety wyjście na spacer z małą na plac zabaw to dla mnie mega wysiłek

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Cytat:
Napisane przez mamaya Pokaż wiadomość
Celebrifea, po prawej stronie Wisły około dwie godziny temu była ogromna, kilkuminutowa ulewa Ale dosłownie nagle zaczęło lać jakby ktoś wiadro z wodą odwrócił do góry nogami. Niestety, znowu jest upał...
o nie do nas nie dotarla
irsin jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-18, 16:17   #3102
malwiska
Zakorzenienie
 
Avatar malwiska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez irsin Pokaż wiadomość
o nie nie, ja jeszcze nie - bo niby po co?
umieram w te upały i mam nogi jak balony - staram się dużo odpoczywać, ale niestety wyjście na spacer z małą na plac zabaw to dla mnie mega wysiłek

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------



o nie do nas nie dotarla
hehe, sprawdzam co jakiś czas kto się od paru dni nie odzywa bo to jeden ze znaków porodu hehehe, no to jest nas 7
__________________
ŚLUB
OLIWKA
malwiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 16:22   #3103
Iris1988
Rozeznanie
 
Avatar Iris1988
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Oleśnica koło Wrocławia
Wiadomości: 508
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Tylko 7 ?


Wysłane przez HTC 7 Mozart przy użyciu Tapatalk
Iris1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 16:25   #3104
debesciara
Zadomowienie
 
Avatar debesciara
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 317
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Hej,
witam się depresyjnie. Oficjalnie chyba muszę się pogodzić z faktem że mam mało pokarmu, mimo wszelkich komplementów i zapewnień personelu szpitalnego że mam piersi idealne do karmienia... Mały spadł kolejne 50g , dostał mm i zjadł 70ml po cycu. Spróbowałam za radą agatki ściągać ręcznie i uciągnęłam 20ml w jakieś 20 min. Rozkładam ręce i popadam w depresję
Tak samo było z Matyldką, z tym że tłumaczyłam to sobie tym, że poważnie zachorowała w 2 tygodniu życia i byłam bardzo załamana.. teraz nic takiego nie miało miejsca...
debesciara jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 16:26   #3105
wiewiora1986
Raczkowanie
 
Avatar wiewiora1986
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Z łóżka
Wiadomości: 334
GG do wiewiora1986
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

U mnie też cisza. Byłam w szpitalu na KTG i USG i wszystko w porządku. Szyjki jeszcze połowę zostało i nic nie zwiastuje porodu a już 2 dni po terminie. Jak sie nic nie zadzieje do pn/wt to przyjmują mnie na oddział i wywołujemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi: wiara i miłość.
wiewiora1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 16:36   #3106
malwiska
Zakorzenienie
 
Avatar malwiska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez Iris1988 Pokaż wiadomość
Tylko 7 ?


Wysłane przez HTC 7 Mozart przy użyciu Tapatalk
teoretycznie więcej ale dziewczyny się nie odzywają więc nie wiadomo czy urodziły czy nie

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Cytat:
Napisane przez debesciara Pokaż wiadomość
Hej,
witam się depresyjnie. Oficjalnie chyba muszę się pogodzić z faktem że mam mało pokarmu, mimo wszelkich komplementów i zapewnień personelu szpitalnego że mam piersi idealne do karmienia... Mały spadł kolejne 50g , dostał mm i zjadł 70ml po cycu. Spróbowałam za radą agatki ściągać ręcznie i uciągnęłam 20ml w jakieś 20 min. Rozkładam ręce i popadam w depresję
Tak samo było z Matyldką, z tym że tłumaczyłam to sobie tym, że poważnie zachorowała w 2 tygodniu życia i byłam bardzo załamana.. teraz nic takiego nie miało miejsca...
bo się denerwujesz może podswiadomie bałaś się że będzie podobnie jak przy córeczce i teraz sie odbija :pzytul: trzymam kciuki aby wszystkoo ładnie się rozkręciło

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Cytat:
Napisane przez wiewiora1986 Pokaż wiadomość
U mnie też cisza. Byłam w szpitalu na KTG i USG i wszystko w porządku. Szyjki jeszcze połowę zostało i nic nie zwiastuje porodu a już 2 dni po terminie. Jak sie nic nie zadzieje do pn/wt to przyjmują mnie na oddział i wywołujemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
jestem ciekawa co mi jutro powiedza
__________________
ŚLUB
OLIWKA
malwiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 16:53   #3107
joanna2228
Wtajemniczenie
 
Avatar joanna2228
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 435
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez debesciara Pokaż wiadomość
Hej,
witam się depresyjnie. Oficjalnie chyba muszę się pogodzić z faktem że mam mało pokarmu, mimo wszelkich komplementów i zapewnień personelu szpitalnego że mam piersi idealne do karmienia... Mały spadł kolejne 50g , dostał mm i zjadł 70ml po cycu. Spróbowałam za radą agatki ściągać ręcznie i uciągnęłam 20ml w jakieś 20 min. Rozkładam ręce i popadam w depresję
Tak samo było z Matyldką, z tym że tłumaczyłam to sobie tym, że poważnie zachorowała w 2 tygodniu życia i byłam bardzo załamana.. teraz nic takiego nie miało miejsca...
Biedna, ale mi Ciebie szkoda. Nie denerwuj się tak mocno bo to też ma wpływ. A pijesz bawarke albo herbatki na laktacje? Mi pomagają bo też było kiepsko w szpitalu i małą dokarmili a ja wyłam jak bóbr więc wiem co czujesz kochana. Nie obwiniaj się. Przytulam mocno, glowa do góry ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
LAURA
Czekam na Ciebie z utęsknieniem,
wśród tych miesięcy, dni i nocy
przyjdziesz na świat z wielkim krzykiem
by każdy poznał dzień narodzin.
Miłością tą największą
zrodzisz się w bólu swej matki,
by wynagrodzić Jej czekanie i życia niedostatki.
joanna2228 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 17:07   #3108
Domi_00
Rozeznanie
 
Avatar Domi_00
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 853
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Witam się z bobasem przy cycu

Okrutnie gorąco dziś. Współczuję wszystkim nierozpakowanym, pamiętam jak bardzo męczyły mnie upały...

7 dziewczyn zostało, niedługo będziemy już na odchowalni

Debesciara, strasznie mi przykro ze tak się sytuacja toczy. Mm nie jest takie złe, ważne teraz żeby Ignas przybieral. I nie możesz się tak denerwować, jest cały czas szansa na rozkręcenie laktacji. Ale musisz być pozytywnie nastawiona. Ja tez strasznie przezywalam to wszystko rozumiem, że karmisz sondą do piersi czy butlą? Będzie wszystko dobrze, masz już konkretne zalecenia, wiec teraz Ignas obrosnie tłuszczykiem

Mamaya, na Pradze Południe zero deszczu. Oszalec można. Ja w ogóle najbardziej lubię jesień, lato mnie męczy przeokrutnie, czekam na wrzesień z utęsknieniem.

Wczoraj pierwszy raz jechalysmy same komunikacją miejską i... o dziwo wszystko poszło gładko. Nawet jeden chłopak mi pomógł wynieść wózek z autobusu, bo kierowca nie opuścił podwozia

Dziś byłyśmy na wizycie w przychodni, z Małą wszystko ok i waży juz 3970 g Zamienia się w baryłkę
Domi_00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 17:12   #3109
pszczola189
Rozeznanie
 
Avatar pszczola189
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 615
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

dziewczyny, ja chcę już urodzić.. Mam dosyć tych upałów, jestem już tym wszystkim tak zmęczona, ze nie daję rady.. Chyba na wizycie w poniedziałek powiem doktorowi zeby mnie już wziął na szpital, bo normalnie nie wytrzymam..




Sent from my Lumia 610 using Tapatalk
__________________
19.11.2013 Dwie kreseczki
TP: 21.07.2014

ADAŚ ur. 26.07.2014
waga: 2790g
długość: 54cm

: love:
pszczola189 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-18, 17:23   #3110
wiewiora1986
Raczkowanie
 
Avatar wiewiora1986
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Z łóżka
Wiadomości: 334
GG do wiewiora1986
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez malwiska Pokaż wiadomość

jestem ciekawa co mi jutro powiedza
Na pewno powiedzą, ze jest wszystko ok
__________________
Jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi: wiara i miłość.
wiewiora1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 17:40   #3111
debesciara
Zadomowienie
 
Avatar debesciara
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 317
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez Domi_00 Pokaż wiadomość
Debesciara, strasznie mi przykro ze tak się sytuacja toczy. Mm nie jest takie złe, ważne teraz żeby Ignas przybieral. I nie możesz się tak denerwować, jest cały czas szansa na rozkręcenie laktacji. Ale musisz być pozytywnie nastawiona. Ja tez strasznie przezywalam to wszystko rozumiem, że karmisz sondą do piersi czy butlą? Będzie wszystko dobrze, masz już konkretne zalecenia, wiec teraz Ignas obrosnie tłuszczykiem

Dziś byłyśmy na wizycie w przychodni, z Małą wszystko ok i waży juz 3970 g Zamienia się w baryłkę
Gratki wagi.. ehhh zazdraszczam
Co do mm wiem, że nie jest złe, po prostu bardzo chciałam karmić piersią i tylko piersią, takie miałam ambicje, czy też z wygody, bo uważam że kp to megawygoda, czy to dlatego że uwielbiam jak dziecko ssie pierś no i jak serce rośnie jak na własnym pokarmie dziecko przybiera...
Że jest szansa na rozkręcenie lakatacji jeszcze niby wiem, ale sądzę że podobnie jak z Matylką już nie będę potrafiła uwierzyć w siebie i będę się bała że głodzę dziecko. Psychicznie jest to bardzo trudne, a ja niekoniecznie jestem silna psychicznie.. No nic już nie smęcę..
A powiedz jakie miałaś zalecenia z dokarmianiem właśnie? Bo my dziś nie widzieliśmy się z lekarką (celowo - nie trawię jej), zważyliśmy tylko małego. Poprzednio jeśli dobrze pamiętam przystawiałam dzidzia do piersi i zaraz po tym dawałam mm, albo odwrotnie Ale wiem że są różne szkoły.. Powiedz jak Ciebie przeszkolono Aha no i my sondy nie mamy... butla..
malwiska to niestety nie jest takie proste w moim przypadku, bo zanim się dowiedziałam że mały spadł na wadze nie stresowałam się wcale... a on już wtedy nie dojadał
za wizytę w szpitalu

joanna
debesciara jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 17:54   #3112
i like it
Rozeznanie
 
Avatar i like it
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 786
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez wisienka1000 Pokaż wiadomość
Hej dziewczynki. Pisze z tel wybaczcie bledy
W koncu znalazlam chwilke zeby skrobnac co u nas.

Otoz mielismy w szpitalu problem z karmieniem ale w domku juz dajemy sobie rade. Ostatnio maluch sporo je i ladnie zaczal przybierac. Niestety wieczorami miewa kolki dwa dni ryczelismy razem. On z bolu a ja z bezsilnosci. Ale juz sie ogarniamy jakos. Wczoraj odpadl nam pepek i mamy za soba 1 kapiel i 1 spacer. I kapiel sie spodobala natomiast spacer niekoniecznie. Darl sie w nieboglosy. Nie wiem czy przez to, ze go tam telepalo czy raczej dlatego, ze pod wieczor i juz zaczynala sie kolka. Dzis sprobujemy raz jeszcze. Jestem zakochana po uszy w tym moim sloneczku Jednak instynkt macierzynski to silna rzecz.

A co do porodu:
Poczatek znacie bo sie tu was radzilam czy jechac na IP czy nie i czy to wody czy nie wody... Wiec jak juz mi spora ich ilosc po nogach pociekla sciagnelam tza z pracy. Wypilam jeszcze kawe i pojechalismy do szpitala, w ktorym chcialam rodzic. Po kontroli wyszly reg skurcze co ok 7 min i saczenie wod sie potwierdzilo. Niestety okazalo sie, ze w szpitalu nie ma miejsca i organizuja dla mnie karetke zeby mnie przewiezc do innego wroclawskiego szpitala, na co sie nie zgodzilam i powiedzialam, ze oprocz nich zgodze sie tylko na Olawe. No i zawiezli mnie na sygnale do Olawy, tz pojechal sam chwile wczesniej. Zanim transport i papierki na IP to pewnie ok godziny minelo. Na ip juz skurcze co 4-5 min. Poszlam na porodowke a tam na ktg zero skurczy niby i rozwarcie na 5 cm, we Wro bylo na 2. Dali mi sale przedporodowa, pilke itp, potem lewatywa, znow sprawdzili skurcze - na ktg nic a ja juz ryczalam z bolu. W miedzyczasie zmienily sie polozne. Jak mnie ta druga wziela do badania to juz bylo 10 cm i akcja parcie.... Tak parlam, ze mam popekane i rozlane cale oczy na czerwono i twarz mialam w kropki. Pod oczami since jak po operacji nosa... Ale mimowolnie zamykalam ocz i dlatego tak. Parlam jakos z pol godziny moze az sie zdecydowaly naciac bo nie dawalam rady. Po nacieciu mlody praktycznie wyskoczyl a ja zalowalam, ze nie naciely od razu. Szycie... Dla mnie dramat - bolalo porownywalnie fo tych najgorszych skurczy. Mialam ochote je tam pogryzc. Skakalam cala na tym lozku. Podsumowujac - dla mnie bol wielki i mocno mnie przeoralo i nie wiem czy kolejny raz nie kombinowalabym cesarki. Tz nie wiedzial biedny co robic jak wariowalam przy skurczach ale byl dzielny. Oczywiscie plakal jak juz urodzil sie mlody. Tak czy siak szczescie niezastapione!!
super,że wszytko się układa i dzieki wielkie za opis
Cytat:
Napisane przez justynka2992 Pokaż wiadomość
Witam się popołudniowo
Znowu straszny upał, a rano tak padało, że szok
Ja już po ktg... Tętno Michasia idealne, skurczy brak, a jak są to nie wyczuwalne. Położna powiedziała, że brzuszek mało jeszcze opadł ehh
Jeżeli do czwartku nie urodzę, to mam zgłosić się do szpitala
A ja co dzień to jestem bardziej tym wszystkim zmęczona, a jak pomyślę, że jeszcze tydzień Chyba już mam coraz mniej sił i czuję, że ten tydzień będzie baaaaaaaaaaaaaaardzo długi
dasz radę,choć łatwo nie jest
Cytat:
Napisane przez rybka13 Pokaż wiadomość
Hej.

justynka to wcale nie musi byc tydzien, grunt to pozytywne nastawienie, dasz rade

magdix, wisienka ciezkie porody za wami :/ kwiaty sie naleza

Oluch u nas brak regularnosci w karmieniach, wlasciwie to kazde karmienie trwa ok 5min i zasypia, biore do odbicia, znow szuka, daje piers, troche possie i znow spi. Dlatego 2-3 razy dziennie odciagam mu mleko i daje butelka, wtedy wypija jakies 50-80ml.

Moj synio przez ostatnie 2 dni przybral na moim mleczku 150g i juz przebil wage urodzeniowa o 60, ale to cieszy
klask i:

Cytat:
Napisane przez debesciara Pokaż wiadomość
Hej,
witam się depresyjnie. Oficjalnie chyba muszę się pogodzić z faktem że mam mało pokarmu, mimo wszelkich komplementów i zapewnień personelu szpitalnego że mam piersi idealne do karmienia... Mały spadł kolejne 50g , dostał mm i zjadł 70ml po cycu. Spróbowałam za radą agatki ściągać ręcznie i uciągnęłam 20ml w jakieś 20 min. Rozkładam ręce i popadam w depresję
Tak samo było z Matyldką, z tym że tłumaczyłam to sobie tym, że poważnie zachorowała w 2 tygodniu życia i byłam bardzo załamana.. teraz nic takiego nie miało miejsca...
kochana nie poddawaj się jeszcze, ja nie mam doświadczenia ale z tego co dziewczyny piszą i co czytałam to bardzo wazne,żeby powalczyć daj sobie i cycuchom trochę czasu a jak się nie uda to trudno,ważne tylko zebyscie obydwoje byli zadowoleni
Cytat:
Napisane przez Domi_00 Pokaż wiadomość
Witam się z bobasem przy cycu

Okrutnie gorąco dziś. Współczuję wszystkim nierozpakowanym, pamiętam jak bardzo męczyły mnie upały...

7 dziewczyn zostało, niedługo będziemy już na odchowalni

Debesciara, strasznie mi przykro ze tak się sytuacja toczy. Mm nie jest takie złe, ważne teraz żeby Ignas przybieral. I nie możesz się tak denerwować, jest cały czas szansa na rozkręcenie laktacji. Ale musisz być pozytywnie nastawiona. Ja tez strasznie przezywalam to wszystko rozumiem, że karmisz sondą do piersi czy butlą? Będzie wszystko dobrze, masz już konkretne zalecenia, wiec teraz Ignas obrosnie tłuszczykiem

Mamaya, na Pradze Południe zero deszczu. Oszalec można. Ja w ogóle najbardziej lubię jesień, lato mnie męczy przeokrutnie, czekam na wrzesień z utęsknieniem.

Wczoraj pierwszy raz jechalysmy same komunikacją miejską i... o dziwo wszystko poszło gładko. Nawet jeden chłopak mi pomógł wynieść wózek z autobusu, bo kierowca nie opuścił podwozia

Dziś byłyśmy na wizycie w przychodni, z Małą wszystko ok i waży juz 3970 g Zamienia się w baryłkę
klask i:

i ja mam dziś gorszy dzień...jakaś taka płaczliwa jestem,byle co mnie zdenerwuje i zaraz...do dupy takie czekanie ale wyjścia nie ma
jutro z rana ktg i badanie trzymajcie kciuki aby coś się zaczeło rozkręcać plissss:pro si:
i like it jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 17:56   #3113
ecencia
Raczkowanie
 
Avatar ecencia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 292
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez wisienka1000 Pokaż wiadomość
Hej dziewczynki. Pisze z tel wybaczcie bledy
W koncu znalazlam chwilke zeby skrobnac co u nas.

Otoz mielismy w szpitalu problem z karmieniem ale w domku juz dajemy sobie rade. Ostatnio maluch sporo je i ladnie zaczal przybierac. Niestety wieczorami miewa kolki dwa dni ryczelismy razem. On z bolu a ja z bezsilnosci. Ale juz sie ogarniamy jakos. Wczoraj odpadl nam pepek i mamy za soba 1 kapiel i 1 spacer. I kapiel sie spodobala natomiast spacer niekoniecznie. Darl sie w nieboglosy. Nie wiem czy przez to, ze go tam telepalo czy raczej dlatego, ze pod wieczor i juz zaczynala sie kolka. Dzis sprobujemy raz jeszcze. Jestem zakochana po uszy w tym moim sloneczku Jednak instynkt macierzynski to silna rzecz.

A co do porodu:
Poczatek znacie bo sie tu was radzilam czy jechac na IP czy nie i czy to wody czy nie wody... Wiec jak juz mi spora ich ilosc po nogach pociekla sciagnelam tza z pracy. Wypilam jeszcze kawe i pojechalismy do szpitala, w ktorym chcialam rodzic. Po kontroli wyszly reg skurcze co ok 7 min i saczenie wod sie potwierdzilo. Niestety okazalo sie, ze w szpitalu nie ma miejsca i organizuja dla mnie karetke zeby mnie przewiezc do innego wroclawskiego szpitala, na co sie nie zgodzilam i powiedzialam, ze oprocz nich zgodze sie tylko na Olawe. No i zawiezli mnie na sygnale do Olawy, tz pojechal sam chwile wczesniej. Zanim transport i papierki na IP to pewnie ok godziny minelo. Na ip juz skurcze co 4-5 min. Poszlam na porodowke a tam na ktg zero skurczy niby i rozwarcie na 5 cm, we Wro bylo na 2. Dali mi sale przedporodowa, pilke itp, potem lewatywa, znow sprawdzili skurcze - na ktg nic a ja juz ryczalam z bolu. W miedzyczasie zmienily sie polozne. Jak mnie ta druga wziela do badania to juz bylo 10 cm i akcja parcie.... Tak parlam, ze mam popekane i rozlane cale oczy na czerwono i twarz mialam w kropki. Pod oczami since jak po operacji nosa... Ale mimowolnie zamykalam ocz i dlatego tak. Parlam jakos z pol godziny moze az sie zdecydowaly naciac bo nie dawalam rady. Po nacieciu mlody praktycznie wyskoczyl a ja zalowalam, ze nie naciely od razu. Szycie... Dla mnie dramat - bolalo porownywalnie fo tych najgorszych skurczy. Mialam ochote je tam pogryzc. Skakalam cala na tym lozku. Podsumowujac - dla mnie bol wielki i mocno mnie przeoralo i nie wiem czy kolejny raz nie kombinowalabym cesarki. Tz nie wiedzial biedny co robic jak wariowalam przy skurczach ale byl dzielny. Oczywiscie plakal jak juz urodzil sie mlody. Tak czy siak szczescie niezastapione!!
Widze ze nasze Wrocławskie maluszki nie dość, że wybrały ten sam dzień porodu to idą łeb w łeb, u nas tez wczoraj odpadł pępuszek. Współczuję porodu, ja jak czytam opisy naturalnych porodów to stwierdzam, że cesarka to nie poród tylko wyjecie dziecka. Oczywiście moment równie wyjatkowy ale jadnak zupełnie odmienny. Mnie dane bylo tylko poczóć mocne skórcze a napewno moglo boleć dużo bardziej i szczerze to bede się już bała kolejnego porodu zwłaszcza bez znieczulenia bo taki miał być ten mój.
ecencia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 18:31   #3114
Celebrinfea
Wtajemniczenie
 
Avatar Celebrinfea
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 783
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Debeściara kciuki za Was trzymam nie wiem czy coś na laktacje pijesz mi na początku Femaltiker pomagał teraz też jak mam wrażenie że jest mniej mleka to piję.
Celebrinfea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 18:34   #3115
malwiska
Zakorzenienie
 
Avatar malwiska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez i like it Pokaż wiadomość
super,że wszytko się układa i dzieki wielkie za opis

dasz radę,choć łatwo nie jest

klask i:


kochana nie poddawaj się jeszcze, ja nie mam doświadczenia ale z tego co dziewczyny piszą i co czytałam to bardzo wazne,żeby powalczyć daj sobie i cycuchom trochę czasu a jak się nie uda to trudno,ważne tylko zebyscie obydwoje byli zadowoleni

klask i:

i ja mam dziś gorszy dzień...jakaś taka płaczliwa jestem,byle co mnie zdenerwuje i zaraz...do dupy takie czekanie ale wyjścia nie ma
jutro z rana ktg i badanie trzymajcie kciuki aby coś się zaczeło rozkręcać plissss:pro si:
też mam jutro ktg więc podwójne kciuki dla ciebie i dla siebie
__________________
ŚLUB
OLIWKA
malwiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 18:37   #3116
agnes208
Zakorzenienie
 
Avatar agnes208
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 098
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

debesciara sprobuj herbatki bocianek ja ja pilam w szpitalu bo mialam wrazenie ze mali mleka mam. Wydaje mi sie ze mleka po niej przybylo.

My dzisz bylismy na wazeniu maly ma 3.83kg
agnes208 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 18:48   #3117
malwiska
Zakorzenienie
 
Avatar malwiska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

odszedł mi kolejny fragment czopa teraz było go sporo więcej
ciekawe ile go jest
__________________
ŚLUB
OLIWKA
malwiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 18:50   #3118
mamaya
Zakorzenienie
 
Avatar mamaya
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 114
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Domi, jak zero deszczu na Pradze Poludnie?! Ja mieszkam na Pradze Poludnie I u mnie lało właśnie
mamaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 21:10   #3119
irsin
Zakorzenienie
 
Avatar irsin
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 7 119
GG do irsin
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez malwiska Pokaż wiadomość
odszedł mi kolejny fragment czopa teraz było go sporo więcej
ciekawe ile go jest
i mi odchodzi, ale w malutkich ilosciach.
irsin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-18, 21:35   #3120
Yuza
Raczkowanie
 
Avatar Yuza
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 408
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez Fame Pokaż wiadomość
Kochana, ból jest.. nie oszukujmy się ale szczerze Ci powiem, tak z ręką na sercu, że w momencie jak zobaczysz swojego bobasa od razu zapomnisz o bólu i o tym co dopiero przeszłaś... każda mama rodząca sn Ci to powie
Dzięki za pocieszenie w zasadzie to tylko tej myśli stram się trzymać

Cytat:
Napisane przez rybka13 Pokaż wiadomość
Yuza paznokcie u rak chyba sa wazniejsze, u stop mysle ze mozesz miec lakier.
Ogolona bylam prawie cala, ale tym sie nie stresuj, na porodowce bedzie ci to obojetne
no właśnie obawiam się trochę tego rozbierania się przed wszystkimi po kolei, a szczerze mówiąc nie umiem się ogolić, bo nic nie widzę

Cytat:
Napisane przez aga__tka Pokaż wiadomość
ja nie rodziłam sn, ale wiem jakie zdanie mają u mnie w szpitalu położne na ten temat, bo słyszałam i się zastosowałam, bo pierwotnie tak miałam rodzić...
więc one mówiły na patologii żeby się nie golić, same ogolą co trzeba przed porodem, bo wiedzą co i gdzie i jak żeby było najwygodniej... aczkolwiek wydaje mi się że gdybym zrobiła to samodzielnie w domu to byłoby mi łatwiej potem z odrostami, ale z synkiem nie miałam jak, bo byłam w szpitalu a z córą to nie pamiętam już czemu nie zrobiłam...
No właśnie, też mi się wydaje, że jakby coś to położne same sobie ogolą, ale wolę się upewnić, niż później słuchać dziwnych komentarzy...

Cytat:
Napisane przez debesciara Pokaż wiadomość

Paznokcie lepiej zmyj, po porodzie sobie pomalujesz
A puszkę miałam na zero, oczywiście na tyle na ile się udało ogolić po omacku choć muszę przyznac że doszłam do niezłej wprawy, zacięć brak ;p
Myslisz, ze po porodzie znajde czas na malowanie pazurków?
Szacun, ja boję sie ze jak zaczne sie golic to poleje sie krew

Cytat:
Napisane przez wisienka1000 Pokaż wiadomość

A co do porodu:
Poczatek znacie bo sie tu was radzilam czy jechac na IP czy nie i czy to wody czy nie wody... Wiec jak juz mi spora ich ilosc po nogach pociekla sciagnelam tza z pracy. Wypilam jeszcze kawe i pojechalismy do szpitala, w ktorym chcialam rodzic. Po kontroli wyszly reg skurcze co ok 7 min i saczenie wod sie potwierdzilo. Niestety okazalo sie, ze w szpitalu nie ma miejsca i organizuja dla mnie karetke zeby mnie przewiezc do innego wroclawskiego szpitala, na co sie nie zgodzilam i powiedzialam, ze oprocz nich zgodze sie tylko na Olawe. No i zawiezli mnie na sygnale do Olawy, tz pojechal sam chwile wczesniej. Zanim transport i papierki na IP to pewnie ok godziny minelo. Na ip juz skurcze co 4-5 min. Poszlam na porodowke a tam na ktg zero skurczy niby i rozwarcie na 5 cm, we Wro bylo na 2. Dali mi sale przedporodowa, pilke itp, potem lewatywa, znow sprawdzili skurcze - na ktg nic a ja juz ryczalam z bolu. W miedzyczasie zmienily sie polozne. Jak mnie ta druga wziela do badania to juz bylo 10 cm i akcja parcie.... Tak parlam, ze mam popekane i rozlane cale oczy na czerwono i twarz mialam w kropki. Pod oczami since jak po operacji nosa... Ale mimowolnie zamykalam ocz i dlatego tak. Parlam jakos z pol godziny moze az sie zdecydowaly naciac bo nie dawalam rady. Po nacieciu mlody praktycznie wyskoczyl a ja zalowalam, ze nie naciely od razu. Szycie... Dla mnie dramat - bolalo porownywalnie fo tych najgorszych skurczy. Mialam ochote je tam pogryzc. Skakalam cala na tym lozku. Podsumowujac - dla mnie bol wielki i mocno mnie przeoralo i nie wiem czy kolejny raz nie kombinowalabym cesarki. Tz nie wiedzial biedny co robic jak wariowalam przy skurczach ale byl dzielny. Oczywiscie plakal jak juz urodzil sie mlody. Tak czy siak szczescie niezastapione!!
OMG, nieźle się namęczyłas dzielna jesteś a jezeli moge wiedziec to z którego szpitala Cię odesłali?
za docieranie się z maluchem

Cytat:
Napisane przez debesciara Pokaż wiadomość
Hej,
witam się depresyjnie. Oficjalnie chyba muszę się pogodzić z faktem że mam mało pokarmu, mimo wszelkich komplementów i zapewnień personelu szpitalnego że mam piersi idealne do karmienia... Mały spadł kolejne 50g , dostał mm i zjadł 70ml po cycu. Spróbowałam za radą agatki ściągać ręcznie i uciągnęłam 20ml w jakieś 20 min. Rozkładam ręce i popadam w depresję
Tak samo było z Matyldką, z tym że tłumaczyłam to sobie tym, że poważnie zachorowała w 2 tygodniu życia i byłam bardzo załamana.. teraz nic takiego nie miało miejsca...
za laktacje, nie zamartwiaj się kochana

Ja dzisiaj przeszłam chyba z 20 km i nic Moje dziecko chyba postawiło zostać w mamusi brzuszku na stałe... wkurzam się już, bo wszyscy czekają w pełnej gotowości, bo poki tż-ta nie ma to muszę mieć jakieś zastępstwo...eh boję się trochę poniedziałku i tego, że zostawią mnie na oddziale i zaczną wywoływać, a to podobno jest średnio przyjemne...
Padam na twarz dzisiaj, więc kladę się do łóżka, może w nocy mnie złapie
Dobrej nocki
__________________
Olinek 14.07.2014r.
Yuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-20 13:13:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:43.