2005-08-02, 12:05 | #1 |
Zadomowienie
|
Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Obserwuję ostatnio sporo par, dalekich i bliskich znajomych i zauważam, że liczba zer na koncie ma spore znaczenie dla wielu ludzi... Bardzo dużo jest młodych dziewczyn, wiążących się ze sporo starszymi gośćmi, którzy - tak się dziwnie składa, przeważnie są dość zamożni (żeby nie było - nie twierdzę, że tak jest zawsze i każdy związek ze starszym mężczyzną opiera się na jego kasie!). Dziewczyny z bogatszych domów szukają przeważnie partnera z jeszcze bogatszego... Czy uważacie, że stan konta ma znaczenie w związku i jest czymś, co należy brać pod uwagę przy wyborze towarzysza życia? Czy poznawszy dwóch mężczyzn, z których jeden jest bardziej sympatyczny i dobry, a drugi nie jest tak wspaniały jak pierwszy, ale za to bardzo zamożny rozpatrywałbyście pieniądze jako argument na czyjąś korzyść?
Może się mylę i tylko ja mam w otoczeniu sporo takich przykładów? |
2005-08-02, 12:10 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 423
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Mną jednak bardziej rządzą hormony czyli najpierw wygląd faceta a jak sie już zakocham to nie patrze na portfel
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą.... |
2005-08-02, 12:13 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Moja droga nie myślała chyba że wszyscy sa ze sobą tylko i wyłącznie z miłości
Oczywiście, że niektóre dziewczyny, faceci też zwracają uwagę na grubość portfela partnera- jest to niestety smutne i nie napawa mnie optymizmem co do zmian w przyszłości...
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka |
2005-08-02, 12:15 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Żebym kierowała się pieniędzmi przy wyborze partnera, musiałabym przebyć jakiś poważny wypadek z głową w roli głównej. Absolutnie pieniądze się nie liczą! Co mi po tym, że ktoś będzie miał kasę, jeśli nie będę miała o czym z nim rozmawiać?
Nie znam chyba takich przypadków ze swojego otoczenia, aby pieniądze grały jakąś wiążąca rolę w tego typu kwestiach.Tzn. znam jeden, ale to co dziewczyna robi to chyba jest sponsoring na dużą skalę.Ona nie buduje żadnych relacji, po prostu się spotyka ze starszymi kolasiami, a oni kupują jej to i owo- na przykład sportowy samochód. Takie układy nie mają chyba za bardzo przyszłości- jeśli tym co zadecydowało o związaniu się z daną osobą były pieniądze, to szczerze współczuję tego, co z takim związkiem będzie po kilku/kilkunastu latach. |
2005-08-02, 12:23 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Z stąd gdzie mi dobrze;-)
Wiadomości: 1 275
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Nie ma dla mnie znaczenia zasobność portfela, jak poznawałam swojego męża byliśmy uczniami z wielką dziurą w kieszeni . Jak dla mnie branie tylko tego aspektu pod lupę mija się z celem. Nawet jakbym była super mega laska mogąca przebierać w kolesiach a kolo byłby prosty i głupio gadał to nawet te zera na koncie by mu nie pomogly.
Ale w moim otoczeniu jest jedno małżeństwo gdzie dziewczyna poleciała na kasę, urodziła dwójkę dzieci swojemu męzowi, mają dom, auta, wakacje zagranicą ale co z tego jak dostaje średnio dwa razy na miesiąc od niego przysłowiowego "placka" i musi kobitka chodzić czy to lato czy zima w okularach słonecznych. A że nie ma nic swojego to nie ma jak odejść- smutne |
2005-08-02, 12:24 | #6 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Mną też rządzą hormony i cieszę się, że jest tak a nie inaczej. Myślę, że jest różnica między prawdziwym związkiem a takim "dla hajsu".Uważam, ze ten dla pieniedzy może być kolorowszy ale na króką metę i prawde mówiąć żal mi osób które patrza na wszystko przez pryzmat pieniądza...
|
2005-08-02, 12:24 | #7 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
To oczywiście nie jest tak, że JEDYNĄ zaletą tych zamożnych facetów jest kasa. Nie, oni przeważnie są w porządku, można z nimi porozmawiać, czasem są nawet zakochani Tylko, że są to mężczyźni, na których partnerka by się nie zdecydowała gdyby nie kasa, nie powodują u niej szybszego bicia serca no i nie jest to idealna, szalona, romantyczna miłość
Patrzę na to wszystko i widzę też, co działo się z takimi parami po latach (na przykładach znajomych moich rodziców). To nie tak, że wiązali się TYLKO z powodu kasy, ona była po prostu ważnym argumentem. Żadna z tych par nie jest już ze sobą. Mam strasznie wyidealizowany obraz - moi rodzice biorąc ze sobą ślub byli "goli jak święci tureccy ", mało zarabiali i nie mieli nawet mieszkania. Do dziś nie są specjalnie zamożni, ale są najszczęśliwszym małżeństwem jakie znam, są w sobie zakochani cały czas i traktują się nawzajem tak, że wielu ludzi patrzy na nich z niedowierzaniem |
2005-08-02, 12:28 | #8 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Cytat:
Pozdrawiam |
|
2005-08-02, 12:34 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 274
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Tak troche od innej strony, czasami nasz biedny partner w którym kochamy wszystkie cechy osobowości i wygladu po dorobieniu sie staje się nie do zniesienia..pieniądze potrafia zmienić nawet te wydawałoby się wymarzone osobowości, co nie jest reguła oczywiście;-)
|
2005-08-02, 12:37 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Z stąd gdzie mi dobrze;-)
Wiadomości: 1 275
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Dla odmiany mam w otoczeniu parę 45 latków, którzy są ze sobą ponad 20 lat, kiedyś powodziło im się b.dobrze a teraz sami to mówią , że nieco gorzej ale jak z nimi rozmawiałam mówili, że dla nich nie jest ważne że pojadą na wakacje do Egiptu, ze kupią nowe auto dla nich najważniejszy jest czas który spędzają razem.Nigdy niewidzialam tak szanujących się ludzi, zawsze na imprezie patrzę na nich i nie raz już powiedzialam mojemu mężowi że chciałabym abyśmy za 20 lat tak sie kochali i byli tak szczęśliwi. Naprawdę super para, chodza za rękę jak nastolatkowie, patrzą zakochanym wzrokiem na siebie - naprawdę miło się patrzy
|
2005-08-02, 13:26 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 170
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
A jedna moja koleżanka wyszła za faceta, który nie miał nic, ona zreszta też nie. Po kilku wspólnych latach, kiedy juz zaczęło im sie nieźle powodzić, rozstali się, bo nie umieli sobie poradzić z jedna i druga rodziną, które bez przerwy czegoś od nich wymagały. Uważali, że jeśli młodzi sobie dobrze radza, to powinni sie dokładać do nich. I tak sie zaczęły awantury, dochodzenie, komu ile, po co, pożyczka czy na "wieczne nieoddanie"... Koszmar.
Wyszło, że najszczęśliwsi byli nie mając nic ... |
2005-08-02, 13:41 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Jeśli kobieta wiąże sie z mężczyzną TYLKO przez wzgląd na jego portfel, to jest to dla mnie naganne, ale jeśli pieniądze są jedną z wielu 'cech' mężczyzny, to myślę, że nie ma się czego czepiać. Każdy chce mieć poczucie jakiegos bezpieczeństwa, a faktem jest, że pieniądze po części je dają. Jeżeli właścicielem pokaźnego konta w banku jest fajny facet, którego sie kocha, to nad czym tu sie zastanawiać- jeśli te pieniądze zarobił sam, to trzeba sie tylko cieszyć- jest zaradny i odpowiedzialny.
__________________
|
2005-08-02, 14:28 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
[QUOTE=rzastin]Jeśli kobieta wiąże sie z mężczyzną TYLKO przez wzgląd na jego portfel, to jest to dla mnie naganne[QUOTE]
to według mnie fachowo nazywa się prostytucja Ale oczywiscie pieniadz miłosci nie przeszkadza, posiadanie grubego portfela nie jest przecież wadą, zgadzam się z Rzastin |
2005-08-02, 14:31 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Nie oszukujmy się - pieniądze są ważne. Łatwiej się dzięki nim żyje, a odpowiednio wykorzystane mogą dać mnóstwo radości. Tym niemniej wiązanie się z kimś tylko i wyłącznie dla pieniędzy jest niczym innym jak po prostu prostytucją. Nie wyobrażam sobie siebie w takiej roli.
Czytając Waszą dyskusję pomyślałam jeszcze o jednym: otóż to w naszej kulturze przyjęte jest pobieranie się z miłości. W innych często najważniejszym kryterium jest zasobność przyszłego małżonka, jego status, urodzenie. Tak było kiedyś także u nas, małżeństwa były w większości aranżowane, co trudno nam sobie obecnie wyobrazić. Przypomniały mi się bardzo ciekawe badania międzykulturowe, badano w nich poczucie zadowolenia z małżeństw aranżowanych i zawartych z miłości. I wiecie co dziewczyny, okazało się, że większe poczucie szczęścia deklarowały pary skojarzone przez rodziców/swatki niż te, które pobierały się z miłości... Nie wiem, czy można wyciągać z tego jakieś wnioski, na pewno nie takie, że należy kierować się rozsądkiem, a nie uczuciami przy zawieraniu małżeństwa (chociaż odrobina rozsądku też by się przydała - zawsze! ). Jedna z moich koleżanek, gdy opowiedziałam jej o tych badaniach, stwierdziła, że ma zaufanie do swojej mamy i wie, że nie wybrałaby dla niej byle kogo i kto wie, może dokonałaby wyboru lepej niż ona sama (a dziewczyna nie ma szczęścia w wyborze partnerów, oj nie ma). |
2005-08-02, 14:34 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
u nas niestety młode dziewczyny patrzą albo na samochód (a przy tym i portfel) albo na znaczenie w mieście (im więcej osób się go boi tym lepiej). nie wiem, czy potrafiłabym być z mężczyzną tylko dla kasy
__________________
|
2005-08-02, 14:36 | #16 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
A z drugiej strony - czy sądzicie, że związek ludzi niezamożnych może rozpaść się przez problemy finansowe? Czy proza życia zabija idealistyczną miłość?
No i kwestia "poczucia bezpieczeństwa" o której wspomniała Rzastin. Jestem przeciwniczką patrzenia na portfel u mężczyzny, ale zdaję sobie sprawę, że wegetowanie i brak jakiegokolwiek poczucia bezpieczeństwa w dziedzinie finansów też muszą być deprymujące i stresujące... Napisałam wcześniej trochę szowinistycznie, takie zachowanie nie jest oczywiście wyłącznie domeną kobiet W ostatnim "Cosmo" chyba jest ciekawy artykuł o ślubach i wynika z niego, że niektórzy mężczyźni również szukają zamożnych żon Edytowane przez Złośnica81 Czas edycji: 2005-08-02 o 15:24 |
2005-08-02, 14:50 | #17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Cytat:
|
|
2005-08-02, 14:57 | #18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Cytat:
Rozumiem, że pieniądze nie są najważniejsze w miłości, podobnie jak pozycja, stanowisko faceta... ale czy związałabym się z mężczyzną, który zawsze mówi, że "jakoś to będzie"? który rzuca pracę, bo mu się znudziła, nie mając żadnych oszczędności ani nowych propozycji, który wydaje całą pensję na nową zabawkę, nie zastanawiając się, z czego zapłaci czynsz... Nie chciałabym też w przyszłości utrzymywać faceta, który nic nie robi, tylko użala się jaki to on biedny, bo nie ma pracy... rozumiem, że różnie bywa, że praca nie zawsze jest, że człowiek może przeżywać ciężkie chwile, ale to nie może być zasadą na dłuższą metę. Wiem, że troszkę odbiegłam od tematu, ale to jest jednak powiązane. Na pewno nie związałabym się z mężczyzną tylko dla kasy, ale też poważnie zastanawiałabym się nad przyszłością z facetem, dla którego pieniądze są bez znaczenia... w końcu trzeba gdzieś mieszkać, coś jeść i obie osoby w związku powinny się czuć za to odpowiedzialne Chociaż z drugiej strony podobno miłość jest ślepa i jeżeli zakochałabym się na zabój w takim "wiecznym chłopcu" albo "beztroskim artyście", to kto wie... Trochę zamieszałam Ale w każdym razie chodzi mi o to, że sama grubość portfela - nie, ale odpowiedzialne podejście do spraw finansowych - tak |
|
2005-08-02, 15:01 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Cytat:
|
|
2005-08-02, 15:10 | #20 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Cytat:
|
|
2005-08-02, 15:11 | #21 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraina marzeń
Wiadomości: 858
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Cytat:
__________________
"Posiadanie niskiego poczucia własnej wartości jest jak jechanie przez życie na zaciągniętym hamulcu ręcznym." I learned that success and happiness are not values to pursue; they are values to develop Sztuka życia polega na tym, by cieszyć się małym, a wytrzymywać najgorsze. |
|
2005-08-02, 15:18 | #22 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
No coz- pieniadze dzis sa a jutro (moze nie doslownie) ich nie ma..
Sama bylam w dwoch zupelnie skrajnych sytuacjach podczas jednego zwiazku- ale to wynikalo po czesci z charakteru(co tez stalo sie przyczyna rozpadu tego zwiazku) mojego ex- lubil zarabiac( sprawialo mu to autentyczna przyjemnosc- a nawet dawalo porcje adrenaliny bez ktorej nie mogl zyc) ale nie potrafil zatrzymac ich przy sobie..Tak wiec co pol roku z ...bardzo duzej kwoty robila sie raptem kwota niewspolmierna do potrzeb.Oczywiscie duzo bylo inwestycji w dobra trwale, ale i tak mial zbyt lekka reke do pieniedzy.Nie byl to mezczyzna mlody- faktycznie starszy o 12 lat, ale kiedy go poznalam , i podczas naszego pierwszego dluzszego spotkania(czytaj wyjazdu) nawet nie wiedzialam dokladnie co robi, a juz kompletnie nie znalam jego stanu konta.Ale oczywiscie sa kobiety dla ktorych jest to najwazniejsze.. ale takie zwiazki nie sa szczesliwe..chyba, ze ktos lubi przez cale zycie grac i prowadzic tranzakcje wymienne- ja Ci pieniadze, ty mi milosc, wiernosc itd Chociaz pewnosc jutra- i gwarancja , ze w razie niepowodzenia we wlasnej drodze zawodowej mozna sie na kims wesprzec nie bedac dla tej osoby odczuwalnym ciezarem jest bardzo cenna rzecza. |
2005-08-02, 15:38 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Nie wyobrażam sobie wyboru faceta tylko ze względu na jego wypchany portfel. Nie zniosłabym poczucia uzależnienia, które wiąże się z byciem na czyimś utrzymaniu. Szczęśliwie mam dwie ręce, nogi i głowę na karku, więc wyśmienicie poradzę sobie sama i sama mogę sobie kupić samochód, a że nie jest to alfa romeo, to co z tego? Jeśli nie stać mnie na brylanty, będę nosić bursztyny, a na pewno nigdy nie "sprzedałabym się" za jakieś cacka. Z resztą kto by mnie kupił.
Inna sprawa, to facet - gołodupiec, którego jeszcze trzeba by utrzymywać. To jest dla mnie nie do przyjęcia, jako sytuacja stała. O tyle więc patrzę na zasobność (a raczej posiadanie ) portfela, że jest dla mnie dowodem zaradności i pracowitości - ma, więc zarobił, nie jest głupi ani "rozlazły". Dyskwalifikują faceta pieniądze pochodzące z niejasnych źródeł - żaden oszust podatkowy nie ma u mnie szans. |
2005-08-02, 16:27 | #24 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Nie, dla mnie to nie do pomyślnie być z kimś dla pieniędzy. Nie wyobrażam sobie związku, seksu, wspólnej codzienności z mężczyzną u którego kocham tylko kasę.
Ludzie mają różne priorytety i niestety są tacy którzy cenią głównie stan konta bankowego. Pieniądze kuszą, umilają i ułatwiają życie, ale nie stawiam ich na pierwszych miejscach. U faceta musi mnie pociągać charakter, wygląd, inteligencja. Tego nie da się zarobić, a pieniądze tak. Kiedyś w rozmowie z koleżanką o pewnym chłopaku zdziwiła mnie jej opinia. Powiedziała "Co z tego, że ten facet Ci nie odpowiada, ma dopiero 20 lat i już auto, mieszkanie i dużo forsy". No i potem już wiedziałam czym ona się kieruje przy wyborze partnera i po jej nieudanych związkach teraz to widzę.
__________________
Korzystaj z czasu póki czas! |
2005-08-02, 17:59 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
mnie wczoraj w pracy (dom handlowy) spotkała taka przygoda: przychodzi pan, na oko 60 lat, a z nim dwie laski około 25 lat...koleś cały czas chwalił się ile to ma kasy, co to nie on, że laski mogą kupować sobie co chcą itd. (myślałam że mu z kija pociągnę )zaczał je nazywać swoimi kochankami, chrzanił coś o rozbieraniu (kupował u mnie bieliznę dla jednej z dziewczyn) a laski całe happy tylko wybierały nowe ciuszki...to się dopiero nazywa szok...nie mogłam dojść do siebie
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
2005-08-02, 19:00 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
To nie chodzi o kase czy zasobnosc portfela to chodzi o tzw zaradnosc faceta
Dla przykladu Mialam kiedys chlopaka ktory nie byl zupelnie odpowiedzialny i przepuszczal kase szybko,nie mial tez zbytniej checi do pracy, przez dlugi czas ja go utrzymywalam pracujac,poza tym wyszly potem jeszcze inne b brzydkie cechy jego charakteru i po jakims czasie sie zwiazek sie zakonczyl.Nie widzialam przyszlosci dla nas Dal przykladu moj obecny partner tez nie ma kasy tzn nie mial jak go poznalam,nie mial nawet pracy i swojego mieszkania,ale widzialam ze charakter mial zupelnie inny i czulam sie bezpiecznie i wiedzialam ze sobie poradzimy jakos,mimo ze ciezko bylo na poczatku Oczywiscie moj ex i wiekszosc ludzi twierdzi ze ja rzucilam mojego ex dla kasy mojego obecnego partnera.Ja sie pytam,jakiej kasy?Chyba chodzilo im o to ze moj maz to Amerykanin i ze w Stanach to pieniadze na drzewach rosna.W Polsce czy w Stanach jak ktos jest zaradny to sobie da rade tu czy tam,wiadomo ze w Stanach pod pewnymi wzgledami jest latwiej,ale to juz innny temat. |
2005-08-02, 19:05 | #27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 591
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Cytat:
__________________
"Pieniądze szczęścia nie dają...dopiero zakupy" M.Monroe |
|
2005-08-02, 20:45 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 379
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Nie mam wątpliwości, ze gdybym miała wybrać fajnego faceta bez kasy, a fajnego faceta z kasą, to wybrałabym tego drugiego Ale wtedy nie o miłość idzie... Uważam, że kiedy ludzie są w sobie zakochani rzadko patrzą na zasobność portfela i to jest piękne. Mniej piękne jest natomiast to, o czym pisałyście. Brak kasy i problemy dnia codziennego, które w związku z jej brakiem zaczynają się piętrzyć jak szalone mogą rozwalić nawet najlepiej zapowiadający się związek, czego wielokrotnie byłam świadkiem. Miałam to szczęście, ze zakochałam się w mężczyźnie starszym, mającym ustabilizowaną sytuację finansową, więc nie przechodziłam przez stadium tzw. "dorabiania się". I jakkolwiek są tacy, którzy twierdzą, że ma to sowje uroki, to jak patrzę na moje koleżanki, które nie mają dzieci, bo ich nie stać, nie studiują, bo też ich nie stać i ciułają, żeby móc wyprowadzić się z domu, to jakoś nie żałuję. Nie ma dwóch zdań, że miłość jest najważniejsza. Ale moim zdaniem to nie wszystko. Nie twierdze, ze gdyby mój mąż nie był zamożny, odeszłabym od niego, czy nasze uczucie by nie wytrzymało. Ale jestem przekonana, że gdybyśmy oboje byli studentami bez pracy, to nie mielibyśmy syna, nie mogłabym sobie pozwolić na ciążę, nie mielibyśmy mieszkania, o domu nawet nie marząc. Ja sądzę, ż pieniądze sączynnikiem "sczęściogennym" i bez nich nie żyłoby mi się tak fajnie.
|
2005-08-02, 22:16 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 95
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
Moj mezczyzna jest starszy odemnie o 9lat.. ja tego nie zauwazam, dogadujemy sie cudownie, mamy te same poglady, zainteresowania..
ale dla niektorych znajomych zwlaszcza tych co znaja mnie zdecydowanie mniej niz wiecej moj zwiazek to pewnie zwiazek w ktorym kierowalam sie zasobnoscia konta mojego pana. Rzeczywiscie ma dobra prace, wysokie stanowiska w ogolnokrajowej, duzej firmie, dosc zasobne konto i wysokiej klasy samochod. Jednak w momencie gdy sie poznalismy ja o tym nie wiedzialam, a mimo wszystko bylam nim zachwycona i oczarowana.. i naprawde nie warto generalizowac, ze jesli mezczyzna jest zdecydowanie starszy od kobiety to ona jest z nim tylko i wylacznie dla pieniedzy. A tak swoja droga.. przyznac musicie same, ze jednak wybierajac partnera na cale zycie zwrocilybyscie uwage na jego stan majatkowy, ja nie mowie, ze musi miec super zarobki, zyc w luksusie... ale jakies minimum przyzwoitosci - przeciez to ma byc ojciec waszych dzieci wiec powinien i wam i waszym pociechom zapewnic jakies 'podstawy egzystencjalne' |
2005-08-02, 22:23 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ★ zakrzywiona czasoprzestrzeń ★
Wiadomości: 8 574
|
Dot.: Wybieranie partnera pod kątem zasobności portela ;)
no coz, niektorzy rzeczywiscie biora slub bo partner jest bogatszy (spotykane rowniez u mezczyzn), ja jak na razie na to nie patrze, moj TZ nie wywodzi sie z bogatego rodu, ja rowniez, chociaz musze przyznac, ze jestem parszywa materialistka a moj to TZ sknera (sam mi to powiedzial, chociaz z obserwacji nie moge mu tego zarzucic). kochamy sie takimi jakimi jestesmy i jak na razie nie rozgladamy sie za bogatszymi partnerami
__________________
Każdy z Nas jest "białym krukiem"! Współżyjesz = jesteś gotowy na potomstwo! A.A.B.-P. AV by jaga_2001 |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:01.