Teściowa, a pranie i czystość

[Barbarella05]

O Boże, myć się raz na dwa tygodnie ?
Umarlabym od tego smrodu. Jezuu.

Dobrze że Mąż nie wdal się w rodziców.
Ja codziennie coś piore, ale mam zwierzęta w domu więc nic dziwnego.
Przy dziecku też się pierze ciągle, przy tak małym to szczególnie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Casssssie

Najbardziej zastanawia mnie postawa Twojego męża... Rozmawiałaś z nim o tym ? Przecież to jego rodzice i to on ewentualnie powinien z nimi porozmawiać Najlepiej zrobisz jak przemilczysz sytuację, ale mimo wszystko nacisnęłabym męża na rozmowę z rodzicami (tym bardziej jak jest małe dziecko w domu)

ty chyba sobie jaja robisz.ludzie 60 letni że swoimi nawyki co ileś tam swoich dzieci wychowali według ich metody będą się przejmować co ich syn mieszkający kątem u nich ma do powiedzenia w tej sprawie.
argument będzie ty tak żyłes z nami i co?coś ci się stało?zdrowy jestes?no to o co ci chodzi?
nic nie komentować nie nawracać rodziców zacisnąć zęby i przeczekać
po co wprowadzać chora atmosferę jeśli nie ma szans na wyprowadzke
takie gadanie doprowadzi do konfliktu i ciężko będzie wytrzymać
ja bym olala te gadki a dziecko nie umrze od ich nie mycia skoro matka na codzień o nie dba kapie przewija itp
moim zdaniem dziecku nic nie grozi dlatego że teściowie się nie myją czy nie piora pościeli tak często

[Glodomorek]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;59924431]
ja bym olala te gadki a dziecko nie umrze od ich nie mycia skoro matka na codzień o nie dba kapie przewija itp
moim zdaniem dziecku nic nie grozi dlatego że teściowie się nie mają czy nie pióra pościeli tak często[/QUOTE]
Niby tak, ale nie masz nic przeciwko by babcia podała np jedzenie nie myjac rąk? Albo cuchnąca przytulała niemowlaka?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

nie
tymi samymi rękami dotykala swoje dzieci do tego samego "cuchnacego "ciała przytulala jej męża i nic mu nie jest
nie wiesz kto dotykał wszystkich rzeczy które dotyka twoje dziecko nie wiesz czy sąsiadka która częsuje twoje dziecko nie grzebala sobie w tyłku 5 min temu
poręcz zjeżdżalni na placu zabaw może być posmarowana smarkami itp
nie żebym pochwalala brak higieny ale nie sądzę żeby branie prysznica przez dziadków 2 razy w tygodniu czy nie zmienianie ubrań miało wpływ na zdrowie dziecka w tym domu

[Barbarella05]

Ale oni się kapia - jeśli dobrze przeczytałam- raz na dwa tygodnie.

[Nette]

Napisane przez czarna_maciejka

To NIE JEST dużo, zwłaszcza przy małym dziecku. Nie wiem jaką pracę wykonujecie ty i mąż, ale ja nie mam dzieci, a potrafią mi wyjść 2-3 prania na tydzień (...)

Liczba cykli prania w tygodniu to nie jest zbyt dobra informacja do porównań, choćby dlatego, że jeden ma pralkę na 4kg, inny na 7kg, jeden ładuje do pełna, inny do połowy i tak zapuszcza.
Także nie ma sugerować Autorce, że mało pierze.

[Barbarella05]

Biorąc pod uwagę,że to małe dziecko i system immunologiczny dopiero mu się wykształca to jednak brak higieny znaczenie - w mojej osobistej ocenie- ma. I to duże.

[201606270916]

Matka nie pracuje, teściowa pracuje. Wątpię żeby teściowa zajmowała się dzieckiem, szykowala mu jedzenie itd.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jakim cudem w takim razie wszystkie dzieci w przeszlosci wychowane na wsi gdzie maja kibel na podworki i prali w bali po kapieli swoje ubrania przezyly gdzie nie bylo szczepien itp
nie popadajmy w paranoje
dzieciakowi nic nie grozi ze strony dziadkow
owszem jest to obrzydliwe ale nie zabojcze

[Barbarella05]

Nie mówię ze zabójcze. Nigdzie tak Nie napisałam.

[Kamila215]

Ja nie pracuję, jestem na urlopie macierzyńskim. Teściowa pracuje w biurze rachunkowym.
Czy ktoś jej zwrócił uwagę o to, że czuć częstotliwość jej mycia to nie wiem, wątpię żeby się tym pochwaliła

Ktoś zwrócił uwagę, że odnosi wrażenie, że mam jakieś poczucie winy.. Hmm być może. Sama nie wiem czemu. Być może dlatego, że to nie mój dom itd. Poza tym komentarze dotyczące prania nie są jedyną formą umoralniania mnie. Dochodzi też kwestia np. gotowania, ubioru itp.
Próbowałam rozmawiać z mężem, ale on mówi, że mam olać gadanie. Odnoszę wrażenie, że on się bardzo jej boi bo ma strasznie wladczy charakter i łatwo o awantury.

[Casssssie]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;59924431]ty chyba sobie jaja robisz.ludzie 60 letni że swoimi nawyki co ileś tam swoich dzieci wychowali według ich metody będą się przejmować co ich syn mieszkający kątem u nich ma do powiedzenia w tej sprawie.
argument będzie ty tak żyłes z nami i co?coś ci się stało?zdrowy jestes?no to o co ci chodzi?
nic nie komentować nie nawracać rodziców zacisnąć zęby i przeczekać
po co wprowadzać chora atmosferę jeśli nie ma szans na wyprowadzke
takie gadanie doprowadzi do konfliktu i ciężko będzie wytrzymać
ja bym olala te gadki a dziecko nie umrze od ich nie mycia skoro matka na codzień o nie dba kapie przewija itp
moim zdaniem dziecku nic nie grozi dlatego że teściowie się nie myją czy nie piora pościeli tak często[/QUOTE]

Moim komentarzem nie chodziło mi, żeby teściowie zmieniali swoje nawyki, a żeby zmienili stosunek do synowej... Tzn żeby oni robili co chcą i ona żeby też miała do tego prawo bez przytyków.

Autorko jeśli w takim razie mąż również umywa ręce nie widzę za bardzo wyjścia jak zacisnąć zęby i spróbować przetrzymać ten okres. Powodzenia

[Glodomorek]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;59927461]nie
tymi samymi rękami dotykala swoje dzieci do tego samego "cuchnacego "ciała przytulala jej męża i nic mu nie jest
nie wiesz kto dotykał wszystkich rzeczy które dotyka twoje dziecko nie wiesz czy sąsiadka która częsuje twoje dziecko nie grzebala sobie w tyłku 5 min temu
poręcz zjeżdżalni na placu zabaw może być posmarowana smarkami itp
nie żebym pochwalala brak higieny ale nie sądzę żeby branie prysznica przez dziadków 2 razy w tygodniu czy nie zmienianie ubrań miało wpływ na zdrowie dziecka w tym domu[/QUOTE]
Może jestem dziwna, ale moje dziecko nie bierze słodyczy niewiadomego pochodzenia to raz. Po powrocie z dworu myjemy ręce, po toalecie też. Teściowie autorki myją się raz na 2 tygodnie. Nie chcę wiedzieć jakie bakterie np kałowe ma w kuchni Co innego sąsiadka a co innego domownicy.

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;59929301]dzieciakowi nic nie grozi ze strony dziadkow
owszem jest to obrzydliwe ale nie zabojcze[/QUOTE]
Grożą wszystkie choroby brudnych rąk. Poczynając od pasożytów(owsiki, glista, lamblie, tasiemiec), przez salmonellę, żółtaczkę typu A, kończąc na rotawirusach czy zakażeniu e-coli. Dla małego niemowlaka to pestka

[Frezja_1]

Ale czy było gdzieś napisane że ona w ogóle się nie myje przez 2 tyg? ze nie myje rąk? Może coś przeoczyłam, ale była mowa tylko o kąpieli co 2 tyg, a to nie to samo co pozostawienie brudnych rąk po wyjściu z toalety. Nie sądze również żeby teściowa nie przemywała codziennie miejsc intymnych czy pach i może ona to robi używając miski, bo jak jest w łazience to chyba nikt nie sprawdza jakie części ciała myje.

[Glodomorek]

Napisane przez Frezja_1

Ale czy było gdzieś napisane że ona w ogóle się nie myje przez 2 tyg? ze nie myje rąk? Może coś przeoczyłam, ale była mowa tylko o kąpieli co 2 tyg, a to nie to samo co pozostawienie brudnych rąk po wyjściu z toalety. Nie sądze również żeby teściowa nie przemywała codziennie miejsc intymnych czy pach i może ona to robi używając miski, bo jak jest w łazience to chyba nikt nie sprawdza jakie części ciała myje.

Było, że właśnie to mycie w misce jest raz na 2 tygodnie. Nie sądzę, by taka osoba przemywała miejsca intymne codziennie A skoro tyłka nie umyje to i o rękach pewnie zapomina.

Napisane przez Kamila215

Nie interesuje mnie to ile razy się myje choć nie ukrywam mycie się w.misce raz na.2 tygodnie to lekka przesada.

[Frezja_1]

Faktycznie, jakoś inaczej zrozumiałam problem.

[Devon_rose]

Napisane przez Glodomorek

Było, że właśnie to mycie w misce jest raz na 2 tygodnie. Nie sądzę, by taka osoba przemywała miejsca intymne codziennie A skoro tyłka nie umyje to i o rękach pewnie zapomina.

I to mając łazienkę.
To pewnie jak u Solskich (z komedii Kogrl Mogel) aby ludzie nie gadali, że oni gorsi.:p

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

widzisz ja nie wiem skad oni pochodza ale moja babcia swietej pamieci tez wlasnie tak postepowala jakto ktos na gorze napisal.
miala miske i myla sie w niej wieczorem chociaz miala normalna lazienke
nie smierdzialo od niej i nigdy nie dostalam zadnej choroby brudnych rak a spedzalam u niej cale wakacje mojego dziecinstwa
ok moze sasiadka to nie byl dobry przyklad skoro jest to dla ciebie obca osoba ale kazdy dokladnie kazdy czlowiek z ktorym twoje dziecko bedzie sie spotykalo w zyciu moze byc takim samym typem jak twoja tesciowa
pani w przedszkolu ktora bedzie mu obierac jablko moze kapac sie raz na tydzien sa tacy ludzie pora sie z tym pogodzic
nadal uwazam ze skoro tesc i tesciowa sa zdrowi ,robaki po domu nie biegaja,ich dzieci tez nie mialy zadnych chorob brudnych rak przez cale zycie to dziecku autoki tez nic nie bedzie

[czarna_maciejka]

Napisane przez Nette

Liczba cykli prania w tygodniu to nie jest zbyt dobra informacja do porównań, choćby dlatego, że jeden ma pralkę na 4kg, inny na 7kg, jeden ładuje do pełna, inny do połowy i tak zapuszcza.
Także nie ma sugerować Autorce, że mało pierze.

Spokojnie, nie zrozumiałyśmy się Absolutnie nie sugeruję, że autorka tematu pierze mało/za mało, bo może być dokładnie tak, jak mówisz-może mieć pralkę z większym bębnem, może coś czasem prać ręcznie itd.
Mówię tylko, że to jest w normie, a nie DUŻO, tak jak próbuje jej wmówić ta kobieta, z która ona obecnie mieszka.

Napisane przez Kamila215

Ktoś zwrócił uwagę, że odnosi wrażenie, że mam jakieś poczucie winy.. Hmm być może. Sama nie wiem czemu. Być może dlatego, że to nie mój dom itd. Poza tym komentarze dotyczące prania nie są jedyną formą umoralniania mnie. Dochodzi też kwestia np. gotowania, ubioru itp.
Próbowałam rozmawiać z mężem, ale on mówi, że mam olać gadanie. Odnoszę wrażenie, że on się bardzo jej boi bo ma strasznie wladczy charakter i łatwo o awantury.

To ja.
Z jednej strony rozumiem, ale skoro pralka jest tylko twoja, skoro płacisz za wodę i dokładasz się do pozostałych rachunków to naprawdę nie zużywacie niczego, co by było ich własnością.
Na taką sytuację jak opowiadasz nie ma innego dobrego rozwiązania niż wyprowadzka. Jeśli mieszkanie tam ma trwać tylko rok to nie pozostaje ci nic poza zaciśnięciem zębów i robieniem swojego.
Nie robisz niczego ponad normę, nie kąpiesz się po 10 razy na dzień, nie pierzesz po kilka razy tych samych ciuchów, ubierasz się pewnie też normalnie. Płacisz za to co robisz. Na pewno jest ci przykro, ale myśl, że oni przecież nie mają racji.
Mów po prostu, że ty żyjesz tak a nie inaczej i odliczaj dni do wyprowadzki Trzymam kciuki.

[ANKA54321]

autorko zastanawia mnie jedna kwestia.
czy twoja tesciowa wyciera pupe po wyproznieniu czy równiez nie bo i po co ?