Wieczny bałagan w domu - cz.2 - Strona 32 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-05-09, 17:57   #931
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

I am Rock. Witam w moim świecie.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-09, 18:24   #932
czarna_maciejka
Wtajemniczenie
 
Avatar czarna_maciejka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Biała Podlaska
Wiadomości: 2 502
GG do czarna_maciejka
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Byłam dziś w gościach. Już pomijam, że mieszkanie jak z reklamowych zdjęć. Choć nieco zastanowił mnie brak lustra w przedpokoju. Musiałam więc wejść do łazienki, by tam spojrzeć na swoje oblicze, a w łazience... oślepiająca czystość. Oślepiająca. Idealnie czyste fugi. W zasięgu wzroku, bo za kibelek nie zajrzałam. A przecież mogłam zamknąć za sobą drzwi. Kurka. Ale jeszcze zajrzę, bo to chyba niemożliwe, żeby nie było się do czego przyczepić. Zaproszenie było spontaniczne, więc wykluczam pospieszne pucowanie.
Tymczasem moja łazienka przypomina szalet miejski z czasów PRL-u. A sypialnia - wysypisko śmieci.

Na pewno mają bałagan w innych częściach domu.
A tak serio-u moich znajomych jest umiarkowanie albo nawet czysto, nawet na takich właśnie spontanicznych wizytach. Ja natomiast nie wyobrażam sobie wpuścić kogoś do siebie jeśli wcześniej nie wiedziałam i nie ogarnęłam przynajmniej. Jesteśmy chyba strasznymi bałaganiarzami, ale tak naprawdę wiecznie jest coś do zrobienia, a względny porządek utrzymuje się max 2 dni.

Dziś zaczęłam odgruzowywać mieszkanie po leniwych majowych weekendach z przyległościami i wyjazdowym ostatnim weekendzie.
Wysprzątałam kuchnię na błysk-kuchenka, blaty, zlew, szafki i inne wyglądały pięknie, nawet lodówkę wymyłam.
Wrócił chłopak, zrobiliśmy obiad...
Kuchenka zachlapana, stół uświniony, na podłodze bułka tarta i sezam, w zlewie sterta naczyń Oszaleję, ku**a...
__________________
Cytat:
Napisane przez ktoregos_dnia Pokaż wiadomość
Śpij dobrze - Wizaż Cię rozgrzesza
czarna_maciejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-09, 18:53   #933
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez czarna_maciejka Pokaż wiadomość

Na pewno mają bałagan w innych częściach domu.


.
Pokój dziecka był zamknięty. Może przynajmniej tam był chlew?
Tak się pocieszam.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-09, 18:55   #934
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Jedyna osoba która ma zawsze syf to moja osobista matka. Poza tym, gdzie nie pójdę, to widzę mniejszy albo większy porządek i czystość. Moja rodzona siostra ma dzieci i psy. I zawsze czysto. Mój ojciec mieszkanie wylizane. Ciotki, koleżanki, sąsiedzi, pani od której kupiłam działkę. Zawsze czysto i schludnie. A u mnie wiecznie jakby wpadła bardzo brudna bomba. Ostatnio siedziałam u pani, która robiła mi zastrzyk u siebie w mieszkaniu. Mogłam podziwiać czyściutki piekarnik, płytki kuchenne nieskazitelne i szafkę z koszem na śmieci. W środku ta szafka czystsza niż moja łazienka.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-09, 19:01   #935
agnieszka16
Zadomowienie
 
Avatar agnieszka16
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 375
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Nie wierzę, że dopiero teraz trafiłam na ten wątek. W pełni się utożsamiam. Uwielbiam mieć porządek, ale mieszkając sama w moim przytulnym syfie trudno mi złapać odpowiednią motywację. Staram się regularnie ogarniać mieszkanie chociaż w minimalnym stopniu, a mimo to ciągle żyję w bałaganie. Przed wizytami rodziny i znajomych sprzątam w popłochu przez pół dnia. Kolejne 24 godziny cieszę się klarem, po czym sama nie wiem kiedy i jak otaczam się stertą naczyń i brudnym blatem, usyfionymi fugami, lepkimi szafkami, stertą nieuprasowanych ubrań, plamami na podłodze, brudem na oknach, ścianach.
Nie wiem jak to się dzieje - przypominam sobie mój dom rodzinny, gdzie mama notorycznie latała z mopem, a jedną z wyraźniejszych reminiscencji dzieciństwa jest zapach Pronto Zdecydowanie nie odziedziczyłam tego zapału.

Edytowane przez agnieszka16
Czas edycji: 2016-05-09 o 19:04
agnieszka16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-09, 19:07   #936
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Agnieszka. Witaj w klubie. ja mieszkam z tz a porządku brak. A jak mieszkałam z eksem, który porządek lubił, to albo się sprzeczalismy o bałagan. Albo ja się czułam, jakbym miała bardzo upierdliwa żonę. Marudzil ze piasek, że okruchy, że to i tamto. Brrr.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-09, 20:54   #937
Iwona 25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 4 111
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

hej dziś Was rozbawię- moje dziecko, które biegało sobie po domu bez pampersa- ma prawie 2 lata- zrobiło kupę w salonie i wzięło do ręki do tego obowiązkowe siku i mokre ubranko... miałam co sprzątać,
- dziś rano zrobiłam pranie, uprasowałam część ubrań
- zmieniłam pościel
-sprzątnęłam schody
Iwona 25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-05-09, 21:29   #938
czarna_maciejka
Wtajemniczenie
 
Avatar czarna_maciejka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Biała Podlaska
Wiadomości: 2 502
GG do czarna_maciejka
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Jedyna osoba która ma zawsze syf to moja osobista matka. Poza tym, gdzie nie pójdę, to widzę mniejszy albo większy porządek i czystość. Moja rodzona siostra ma dzieci i psy. I zawsze czysto. Mój ojciec mieszkanie wylizane. Ciotki, koleżanki, sąsiedzi, pani od której kupiłam działkę. Zawsze czysto i schludnie. A u mnie wiecznie jakby wpadła bardzo brudna bomba. Ostatnio siedziałam u pani, która robiła mi zastrzyk u siebie w mieszkaniu. Mogłam podziwiać czyściutki piekarnik, płytki kuchenne nieskazitelne i szafkę z koszem na śmieci. W środku ta szafka czystsza niż moja łazienka.
No ale jak oni to robią? Ja też potrafię doprowadzić do tego, że to moje mieszkanie jest wylizane, niemniej po paru godzinach już tak nie wygląda, choćbym nie wiem co robiła. Tu kubek, tam talerz w zlewie, tu okruch, tam sierść i zabawki kotów, tu skotłowane ubranie i od tego zaczyna się coraz większy sajgon nie wiadomo kiedy
Czy ci ludzie latają ze szmatą i odkurzaczem non stop?

Cytat:
Napisane przez agnieszka16 Pokaż wiadomość
Nie wierzę, że dopiero teraz trafiłam na ten wątek. W pełni się utożsamiam. Uwielbiam mieć porządek, ale mieszkając sama w moim przytulnym syfie trudno mi złapać odpowiednią motywację. Staram się regularnie ogarniać mieszkanie chociaż w minimalnym stopniu, a mimo to ciągle żyję w bałaganie. Przed wizytami rodziny i znajomych sprzątam w popłochu przez pół dnia. Kolejne 24 godziny cieszę się klarem, po czym sama nie wiem kiedy i jak otaczam się stertą naczyń i brudnym blatem, usyfionymi fugami, lepkimi szafkami, stertą nieuprasowanych ubrań, plamami na podłodze, brudem na oknach, ścianach.
Nie wiem jak to się dzieje - przypominam sobie mój dom rodzinny, gdzie mama notorycznie latała z mopem, a jedną z wyraźniejszych reminiscencji dzieciństwa jest zapach Pronto Zdecydowanie nie odziedziczyłam tego zapału.
A ja mam właśnie wrażenie, że to mój facet najwięcej bałagani (NIGDY, przenigdy nie odkłada nic na miejsce ) i że gdybym mieszkała sama to miałabym porządek. Mówisz, że to złudzenie...?

Robię to samo. Jutro mama przyjeżdża, więc dziś odkurzaliśmy i sprzątaliśmy pokój do 22 niemalże

Oooo, a to jest to o czym piszę wyżej.
Ten bałagan robi się sam a ja nie potrafię tego ogarnąć. Wygląda na to, że faktycznie trzeba zapierdzielać ze szmatą w ręku nawet wtedy, jak się śpi.
Meh... to chyba jednak wolę bałagan.
__________________
Cytat:
Napisane przez ktoregos_dnia Pokaż wiadomość
Śpij dobrze - Wizaż Cię rozgrzesza
czarna_maciejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-09, 22:25   #939
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Haha, ja też nie wiem jak to ludzie robią. U mnie po sprzątaniu jest tak idealnie parę godzin w najlepszym wypadku, a potem zewsząd straszy sierść psów, piasek, okruchy i nieodłożone rzeczy
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 03:34   #940
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Nie pytaj mnie, jak oni to robią. Tak ma serio to się domyślam. Nie chodzą w butach po mieszkaniu, odkładają rzeczy na miejsce, codziennie poświęcają trochę czasu na ogarnięcie. Takie drobiazgi ale robią swoje.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 07:02   #941
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Nie pytaj mnie, jak oni to robią. Tak ma serio to się domyślam. Nie chodzą w butach po mieszkaniu, odkładają rzeczy na miejsce, codziennie poświęcają trochę czasu na ogarnięcie. Takie drobiazgi ale robią swoje.
Ale ja też nie chodzę w butach, codziennie staram się ogarniać, odkładać, i dalej jest nędza Plus np. łazienka - codziennie przecieram kurz z umywalki, i co? I tak ciągle czymś usyfiona, zachlapane krany już zupełnie pomijam.

Nie wiem już, chyba zacznę jeszcze latać z miotłą dzień w dzień, żeby chociaż trochę piasku usunąć. Przedwczoraj było odkurzane i była myta podłoga, a już dziś rano wyglądało fatalnie, jak przed tym odkurzaniem i myciem.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-10, 07:06   #942
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Nie pytaj mnie, jak oni to robią. Tak ma serio to się domyślam. Nie chodzą w butach po mieszkaniu, odkładają rzeczy na miejsce, codziennie poświęcają trochę czasu na ogarnięcie. Takie drobiazgi ale robią swoje.
Kurde, mnie wczoraj spotkała sytuacja, po której niestety ale chyba odeszłam od takiego postrezgania tej kwesti. Niestety, ludzie którzy mają "zawsze czysto" po prostu sprzątają o wiele częsciej, dłuzej i chyba to zwyczajnie mają jako priorytet. Albo lubią.

Ja wczoraj po treningu, polazłam do Tesco i spotkałam znajomą, i tak stoimy między tymi mrozonkami i gadamy. Ona narzeka że tu ją boli, tam jej sztywnieje, przytyła.
No to ja, naczelny oszołom mówię, "to chodz ze mną na pilates, moze jakieś TBC czy Zumba, rozruszasz sie, rozciąniesz, poruszasz, będzie fajnie"
No nawet się zainteresowała, pyta kiedy. Ja jej opowiadam.
A ona tak słucha, słucha i pyta na koniec: Słuchaj, ale to kiedy ty masz czas zeby posprzątać?


I tu moja mina, pewnie z gatunku "bezcenna"

Bo ona tak: w piatek to nie, bo ona zaczyna sprzatać; w sobote to w ogóle nie, bo ona sprząta cały dom razem z meżem i dziećmi (), po południu to nie, bo po obiedzie ona sobie lubi spokojnie porobić, a jeszcze wtedy i wtedy to pranie robi a potem musi prasować, a jeszcze okna dawno nie myte, no to nieee, poszłaby owszem, moze kiedyś, ale w sumie to nie ma czasu.

Nosz w morde, wszędzie ją boli, tyje, a czasu nie ma, bo ze szmata po domu lata.

I taka prawda.:/
Zeby mieć czysto, trzeba poświecac na to czas stale a nie zrywy raz na parę tygodni robić.

Mnie jakoś osłąbiła ta wczorajsza sytuacja.
sama nie wiem. :/
Dobrze ze jej na kawę do domu nei zaprosiłam tylko miedzy tymi mrozonkami godzinę stałyśmy, bo w ogóle bym babę utwierdziłą w mniemamniu, ze jak pójdzie na jakieś ćwiczenia to będzie miałą w domu... jak ja.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 07:26   #943
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

A to też pewnie racja ze maja czysto bo dużo sprzątają. Ja nie lubię wiec dla mnie to kara. Nienawidzę tez grzebać w detalach dlatego u mnie wiecznie niedomyte kąty.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 07:46   #944
I ona
Zakorzenienie
 
Avatar I ona
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
A to też pewnie racja ze maja czysto bo dużo sprzątają. Ja nie lubię wiec dla mnie to kara. Nienawidzę tez grzebać w detalach dlatego u mnie wiecznie niedomyte kąty.
Mam to samo, posprzątane "centrum" jak już, a kąty to od wielkiego święta. Nienawidzę tego w sobie!

Dziewczyny to racja, że trzeba sprzątać często żeby był efekt ładu. Jednak ja patrze na to tak: mieszkam tylko z mężem, małe mieszkanko, zero zwierząt, nie ma nas naprawdę większość czasu w domu a i tak porządek utrzymuje się jeden dzień po sprzątaniu. Mnie to po prostu dobija, niecierpie bałaganu a prawdę powiedziawszy mam go cały czas. Seio, czasami jak wstaje i widze co jest do zrobienia to mam ochotę wejść pod kołdrę i nie wychodzić.
I ona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 09:24   #945
czarna_maciejka
Wtajemniczenie
 
Avatar czarna_maciejka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Biała Podlaska
Wiadomości: 2 502
GG do czarna_maciejka
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Ja nawet lubię sprzątać, ale muszę mieć do tego wolny dzień, bo tak po pracy to nie bardzo, przed pracą nie zdążę, a weekend jak to weekend-zazwyczaj jest coś ciekawszego do roboty.

Ano właśnie, jeszcze jedno. Ja mam kawalerkę.
Jak chodzę do ludzi którzy mają duże mieszkania, albo i dom to się zastanawiam jak oni żyją. Bo u mnie sprzątanie zajmuje nieraz kilka godzin. To ile trzeba, żeby ogarnąć na porządnie dom?
Chyba tyle, co cava pisze: zacząć w piątek, dokończyć w sobotę i latać ze szmatą w tygodniu.
Kurde... po prostu podziwiam.

Ja miałam dziś tylko umyć podłogi...
Śpię sobie gdy nagle huk, jakby bomba wybuchła.
Siadam na łóżku, widzę, że godzina ledwo po 4, ale już widno, więc szukam źródła hałasu.
Oczywiście, koty dawno czegoś nie rozwaliły, więc ściągnęły z parapetu ogromną donicę z dużym kwiatem, który w dodatku miał na wierzchu ziemi kamyczki.



Wszystko rozbryźnięte w promieniu metra, pod łóżkiem też...
...znów muszę wyjąć odkurzacz.

(a kwiat był na parapecie, zamiast na podłodze właśnie przez wczorajsze odkurzanie, chłopak zapomniał do zdjąć na miejsce)
__________________
Cytat:
Napisane przez ktoregos_dnia Pokaż wiadomość
Śpij dobrze - Wizaż Cię rozgrzesza

Edytowane przez czarna_maciejka
Czas edycji: 2016-05-10 o 09:25
czarna_maciejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 11:13   #946
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
A to też pewnie racja ze maja czysto bo dużo sprzątają. Ja nie lubię wiec dla mnie to kara. Nienawidzę tez grzebać w detalach dlatego u mnie wiecznie niedomyte kąty.

Ech
Niestety to pewnie prawda, że sprzątają częściej i stąd wygląda u nich lepiej. Ja chyba nie dałabym rady, i tak codziennie robię COŚ. Co drugi-trzeci dzień podłogi, ze dwa razy w tygodniu kurze, pranie na bieżąco (3-4 pralki tygodniowo), zmywarka na bieżąco... Plus cała reszta, czyli kuchnia, łazienka, szafy, ogródek...

Ale ja chcę mieć jeszcze jakieś życie poza sprzątaniem, więc chyba muszę się pogodzić z tym, że idealnie u mnie nie będzie.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 11:25   #947
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Ja dziś miałam na później, to najpierw narobiłam pierogów na obiad
a potem odkurzyłam w kuchni i umyłam podłogę.

To na dziś czuję się "narobiona" i se po pracy znów pójdę na trening, już z czystym sumieniem.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 11:52   #948
Iwona 25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 4 111
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

hej
cava- moim zdaniem ta kobieta miała dobrą wymówkę, aby nie ćwiczyć
Iwona 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 12:08   #949
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez Iwona 25 Pokaż wiadomość
hej
cava- moim zdaniem ta kobieta miała dobrą wymówkę, aby nie ćwiczyć

Sama nie wiem.
Bardziej mnie uderzyło pytanie: "kiedy ty masz czas sprzątać/w domu robić?" :/
Bo mnie to nie pachniało wymówką, tylko faktycznym zastanowieniem, skąd mam czas jak przecież tyle trzeba czasu mieć na dom .
A pracujemy w podobnych godzinach. To czasu mamy mniej więcej tyle samo.
No to chyba jednak kwestia priorytetów.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-10, 12:10   #950
871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Nigdy w życiu nie chciałabym mieć jak ta kobieta. Ciągle tylko sprzątać i sprzątać jak można robić tysiąc innych rzeczy. Szkoda by mi było życia. Dlatego mam burdel nieziemski w domu ale gdy tylko jest okazja do wyjazdu itp to zawsze wygrywa wyjazd.
871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 17:36   #951
agnieszka16
Zadomowienie
 
Avatar agnieszka16
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 375
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Kurde, mnie wczoraj spotkała sytuacja, po której niestety ale chyba odeszłam od takiego postrezgania tej kwesti. Niestety, ludzie którzy mają "zawsze czysto" po prostu sprzątają o wiele częsciej, dłuzej i chyba to zwyczajnie mają jako priorytet. Albo lubią.

Ja wczoraj po treningu, polazłam do Tesco i spotkałam znajomą, i tak stoimy między tymi mrozonkami i gadamy. Ona narzeka że tu ją boli, tam jej sztywnieje, przytyła.
No to ja, naczelny oszołom mówię, "to chodz ze mną na pilates, moze jakieś TBC czy Zumba, rozruszasz sie, rozciąniesz, poruszasz, będzie fajnie"
No nawet się zainteresowała, pyta kiedy. Ja jej opowiadam.
A ona tak słucha, słucha i pyta na koniec: Słuchaj, ale to kiedy ty masz czas zeby posprzątać?


I tu moja mina, pewnie z gatunku "bezcenna"

Bo ona tak: w piatek to nie, bo ona zaczyna sprzatać; w sobote to w ogóle nie, bo ona sprząta cały dom razem z meżem i dziećmi (), po południu to nie, bo po obiedzie ona sobie lubi spokojnie porobić, a jeszcze wtedy i wtedy to pranie robi a potem musi prasować, a jeszcze okna dawno nie myte, no to nieee, poszłaby owszem, moze kiedyś, ale w sumie to nie ma czasu.

Nosz w morde, wszędzie ją boli, tyje, a czasu nie ma, bo ze szmata po domu lata.

I taka prawda.:/
Zeby mieć czysto, trzeba poświecac na to czas stale a nie zrywy raz na parę tygodni robić.

Mnie jakoś osłąbiła ta wczorajsza sytuacja.
sama nie wiem. :/
Dobrze ze jej na kawę do domu nei zaprosiłam tylko miedzy tymi mrozonkami godzinę stałyśmy, bo w ogóle bym babę utwierdziłą w mniemamniu, ze jak pójdzie na jakieś ćwiczenia to będzie miałą w domu... jak ja.
no niestety znam to zjawisko ze swojego otoczenia. A po kompulsywnym przeczytaniu większości wątku, starcie wieczny bałagan vs. parcie na porządek staje się dla mnie interesującym zjawiskiem socjologicznym. Również znam pełno osób, dla których sprzątanie to podstawa - nie tyle nieprzyjemny, ale konieczny reżim, tylko po prostu nieodłączna część życia. Dom mojej mamy, chociażbym wpadła do niej w trakcie jej choroby, czy natłoku roboty, zawsze ślni. Każdy kąt czysty, zero śladu kamienia w łazience, zero kurzu nawet na regałach z książkamii. Ale niestety znam koszty - mama sprząta po prostu zawsze, woli odpuścić odpoczynek na rzecz czyszczenia kloszy. Woli poświęcić urlop na rzecz remontów. W moim życiu mam po prostu inne priorytety.

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;6015100 6]Nigdy w życiu nie chciałabym mieć jak ta kobieta. Ciągle tylko sprzątać i sprzątać jak można robić tysiąc innych rzeczy. Szkoda by mi było życia. Dlatego mam burdel nieziemski w domu ale gdy tylko jest okazja do wyjazdu itp to zawsze wygrywa wyjazd.[/QUOTE]
doskonale Cię rozumiem!

Mi najciężej zacząć odgruzowywanie Moje mieszkanie jest obecnie w takim stanie, że rozważam po raz pierwszy w życiu opłacenie pani profesjonalistki. A potem spróbuję jakimś cudem utrzymać ten stan.

Edytowane przez agnieszka16
Czas edycji: 2016-05-10 o 17:37
agnieszka16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 19:23   #952
201703061347
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 476
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Ooo, przypomniało mi się coś fajnego w temacie domów idealnych. Miałam okazję w takim mieszkać kopę lat temu, jak byłam aupair w Holandii. Był to bardzo duży dom, który zawsze lśnił czystością, jak na mój gust był nawet za sterylny. Ale jak teraz się zastanowię, jak oni to robili, mając trójkę dzieci, to dochodzę do wniosków, że były to następujące faktory:
1. Sam dom, meble, sprzęty itp. były wykonane z solidnych materiałów. Nie było w nim jakichś łuszczących się, odpadających komponentów (co ma np. miejsce w starym budownictwie - ściany się kruszą, podłoga odpada itp.).
2. Mało przedmiotów, przestronność - pomieszczenia były zagospodarowane tak, że było w nich dużo luzu, były takie "puste", np. był pokój telewizyjny, w którym była sofa, fotel, telewizor, regał i to wszystko.
3. Każdy przedmiot miał swoje miejsce - tego nie muszę chyba tłumaczyć.
4. Cała rodzina brała udział w sprzątaniu, nie tylko matka - to było niesamowite, jak te dzieciaki były zdyscyplinowane. Od małego były uczone sprzątać po sobie, wliczając w to wycieranie zlewu po myciu zębów. To samo ojciec rodziny - bardzo dobrze wiedział, do czego służy miotła.
5. W rodzinie każdy miał przydzielone jakieś obowiązki, istniał system "zapłat" dla dzieci (kieszonkowe) za robienie pewnych rzeczy.
6. Sprzątaczka - przchodziła raz w tygodniu i robiła gruntowne sprzątanie (łazienki, podłogi, odkurzanie). Oprócz tego ja jako aupair miałam codziennie za zadanie napełnianie i opróżnianie zmywarki oraz utrzymanie porządku w kuchni.
7. Uważność - po prostu członkowie tej rodziny przed opuszczeniem pokoju oglądali się za siebie, czy czegoś nie pozostawili w nieładzie. Nie było tak, że np. ktoś rozbebeszył koc na sofie, a potem wziął dupę i poszedł .

Zgodzę się, że nie każdy jest w stanie pozwolić sobie na sprzątaczkę i au pair, ale nie o to w tym chodzi. Mam wrażenie, że gdyby rodzice nie pracowali, to spokojnie daliby sobie rady bez pomocy tych osób. Moim zdaniem to jest po prostu kwestia dyscypliny wewnętrznej, podziału obowiązku i wdrażania pewnych nawyków od dziecka.
Oczywiście jedynym pomieszczeniem w tamtym domu, w którym panował wtedy burdel nie z tej ziemi był mój pokój.

Edytowane przez 201703061347
Czas edycji: 2016-05-10 o 19:29
201703061347 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 20:33   #953
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Podejrzewam, że rzeczywiście łatwiej utrzymać porządek jak wszystko ma swoje miejsce i jest tego miejsca sporo, a nie jak na moich 40 metrach, że niektóre rzeczy wciśnięte na styk

Co jakiś czas podejmuję próby ograniczenia stanu posiadania, ale to marnie wychodzi Przybywa mi rzeczy, których absolutnie nie zamierzam się pozbywać, głównie gier planszowych i trochę książek...
Próbuję też ograniczać ilość rzeczy w kuchni, ale potem robię hurtowe zakupy i od nowa wszystko zawalone.

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Glosna_woda Pokaż wiadomość
7. Uważność - po prostu członkowie tej rodziny przed opuszczeniem pokoju oglądali się za siebie, czy czegoś nie pozostawili w nieładzie. Nie było tak, że np. ktoś rozbebeszył koc na sofie, a potem wziął dupę i poszedł .
To jest nie do wprowadzenia chyba w przypadku mojego TŻ, on tak właśnie zostawia za sobą pasmo zniszczeń i bałaganu Kawę wypije - zostawi kubek, przykryje się kocem - zostawi koc, zje kanapkę - zostawi talerz, i tak dalej.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 20:38   #954
szprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar szprotka_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez Lexie Pokaż wiadomość
Przybywa mi rzeczy, których absolutnie nie zamierzam się pozbywać, głównie gier planszowych i trochę książek...
Próbuję też ograniczać ilość rzeczy w kuchni, ale potem robię hurtowe zakupy i od nowa wszystko zawalone.
To samo u mnie. Już wynajduję alternatywy książki zamieniłam na ebooki, płyty z muzyką na deezera, filmy na netflixa. A potem przychodzi moment, że muszę mieć coś w namacalnej formie niektóre książki, komiksy w hurtowej ilości czy te nieszczęsne planszówki. A miejsca ubywa.
szprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 21:20   #955
201703061347
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 476
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez Lexie Pokaż wiadomość
Podejrzewam, że rzeczywiście łatwiej utrzymać porządek jak wszystko ma swoje miejsce i jest tego miejsca sporo, a nie jak na moich 40 metrach, że niektóre rzeczy wciśnięte na styk
Tak, co innego gdy masz do dyspozycji to:


albo to:


Wydaje mi się też, że istnieje pewne korelacja pomiędzy stanem portfela a porządkiem .
201703061347 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-10, 22:19   #956
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Byłam dziś u moich rodziców i trochę mnie pocieszyło, że ich łazienka była dziś daleka od ideału
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-11, 09:01   #957
czarna_maciejka
Wtajemniczenie
 
Avatar czarna_maciejka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Biała Podlaska
Wiadomości: 2 502
GG do czarna_maciejka
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez Glosna_woda Pokaż wiadomość
Tak, co innego gdy masz do dyspozycji to:


albo to:


Wydaje mi się też, że istnieje pewne korelacja pomiędzy stanem portfela a porządkiem .
Pocieszające Przynajmniej już wiem, czemu mam taki wieczny syf w kawalerce.

Kolejne odkrycie: udaje mi się trzymać względny porządek, jeśli na początku tygodnia posprzątam, a potem trzymam się myśli, że w połowie tygodnia przychodzą goście i nie będę miała siły znów odgruzowywać.
Wczoraj cały dzień chodziłam i wszystko odkładałam na miejsce i tym sposobem stan mieszkania jest podobny do tego, który w poniedziałek wypracowałam. Zazwyczaj już na 2 czy 3 dzień był znów bajzel, a tymczasem wczoraj nawet pranie zebrałam i nie rzuciłam go na fotel , a poskładałam do szafek i oddzielnie schowałam to, co zamierzam uprasować.
Brawo ja.
__________________
Cytat:
Napisane przez ktoregos_dnia Pokaż wiadomość
Śpij dobrze - Wizaż Cię rozgrzesza
czarna_maciejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-11, 09:05   #958
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez Glosna_woda Pokaż wiadomość

Wydaje mi się też, że istnieje pewne korelacja pomiędzy stanem portfela a porządkiem .

Tak, ta korelacja nazywa się: pani do sprzątania, prania i prasowania.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-11, 09:13   #959
Sondra
Raczkowanie
 
Avatar Sondra
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: zielone mazowsze :)
Wiadomości: 236
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Podczytuje watek codziennie, ale mam dola jak czytam co sprzatacie bo u mnie masakra. Dzieci choruja na ospe, corka zaczela prawie miesiac temu, synek od ponad tygodnia. Przez ten caly czas siedze non stop z nimi w domu, poza wizytami u lekarza i ewentualnie szybkimi zakupami. Codziennie cos tam sprzatam ale to wszystko tylko bieżące rzeczy a reszta leży odlogiem. Dół domu codziennie w miare ogarniam ale na górze klekajcie narody. Mam dola 😢
Sondra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-11, 11:44   #960
Iwona 25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 4 111
Dot.: Wieczny bałagan w domu - cz.2

Cytat:
Napisane przez Sondra Pokaż wiadomość
Podczytuje watek codziennie, ale mam dola jak czytam co sprzatacie bo u mnie masakra. Dzieci choruja na ospe, corka zaczela prawie miesiac temu, synek od ponad tygodnia. Przez ten caly czas siedze non stop z nimi w domu, poza wizytami u lekarza i ewentualnie szybkimi zakupami. Codziennie cos tam sprzatam ale to wszystko tylko bieżące rzeczy a reszta leży odlogiem. Dół domu codziennie w miare ogarniam ale na górze klekajcie narody. Mam dola 😢
musisz przez to przejść, mnie też to czeka, jak oddam dziecko do przedszkola...dzieci najważniejsze, a porządki, nie zając zresztą myślę, że grunt to założyć spisać sobie dobry plan porządków lub po prostu gwałtownie wszystko powyrzucać i poukładać bez planu i przygotowania psychicznego
Iwona 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-05-06 18:24:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:34.