2016-07-07, 16:00 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Cytat:
Mam tak z butami, kosmetykami kolorowymi czy pielęgnacją. Wielki foch, że kupuję średniopółkowe produkty. Foch, że mam osobne kremy do okolicy oczu, na dzień, na noc i filtr i dwa balsamy. " Bo to i tak wszystko jedzie z jednaj linii produkcyjnej i tylko ma inne nalepki haha". Z alko mam podobnie, reakcja na wysokie procenty, bo ciało wyrzuca z siebie truciznę. ( Niskoprocentowym mogę się nawet i upić ale wyskoprocentowym hmmm nie bardzo zdążę). |
|
2016-07-07, 16:25 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Co do stwierdzeń typu taka młoda i już chora - mam na to alergię. Tak się złożyło, że w towarzystwie w którym się obracam jest kilka osób mniej lub bardziej chorych. Wszyscy jesteśmy młodzi, mamy po 20+ i między nami nie ma żadnego problemu. Gorzej, że prawie każda z tych osób nie raz uslyszała głupie komentarze na temat swoich chorób i wieku. Oczywiście od ludzi starszych.
Jeszcze co do diety. Osobiście odżywiam się w miare zdrowo. Lubie typowe domowe jedzenie, ale jak wiemy polska kuchnia potrafi być w sumie uboga w warzywa i owoce, szczególnie te świeże. Staram sie zmieniać swoje nawyki. Niemniej nie jestem ortodoksyjna. Lubie fastfoody, lubię się czasami poważnie zasłodzić, ale są to dla mnie sytuacje od czasu do czasu. Jeśli dzisiaj zjem kebaba czy kanapkę z Maka, to nie będę miała na nie ochoty przez najbliższy miesiąc. I no cóż, często właśnie jedząc coś takiego mówię sobie, że na coś trzeba umrzeć. Niedawno sie przeprowadziłam i zamieszkałam ze znajomymi, czas więc na "podziwianie" dokonań i przyzwyczajeń kulinarnych osób, z ktorymi dotychczas się spotykaliśmy, ale nie znaliśmy się od tej strony. Co mnie załamuje: picie słodkich ulepków w ilościach 2 l /dobę, dodawanie do rzeczy które tego nie potrzebują dodatków w stylu vegeta, chleb pszenny, ktory obok chleba w ogóle nie stał, zalewanie wszystkiego tłuszczem, jedzenie po nocach - a to wszystko ukoronowane: bo ja musze się za siebie wziąć i schudnać. No sorry, nie jedząc w taki sposób. Gdyby nie narzekali miałabym to gdzieś, ale skoro to robią to czas przyjżeć się świństwom jakie się je, a nie marudzić.
__________________
aktualizacje |
2016-07-07, 16:43 | #33 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 421
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Najbardziej lubię komentarze ' chora??? przecież ty nie wyglądasz na chorą!!! nie wydziwiaj!'
|
2016-07-07, 17:15 | #34 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 375
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Od dawna jestem weganką. Na początku trochę się przejmowałam, że jak to będzie wyglądało np. w pracy jak nie zjem ciastka urodzinowego itd. Teraz mam to wszystko gdzieś, a wszelkie głupie uwagi po prostu zlewam. I czuję się super Naprawdę polecam.
Mam też problemy ze zdrowiem. Cukier, tarczyca... Jak ktoś zadaje pytanie albo kiedy uczestniczę w rozmowie na ten temat to odpowiadam zgodnie z prawdą. Dzielę się też swoją wiedzą, tym co przeczytałam w książkach, itd. Ale totalnie zwisa mi czy ktoś mi wierzy (np. że przytyłam przez tarczycę) czy też nie. Od czasu, kiedy zrozumiałam, że mam gdzieś zdanie innych ludzi, życie mi się o wiele lepiej Ja mogę podpowiedzieć jak się odżywiać przy Hashi, czego unikać przy niedoczynności, ale co ktoś zrobi z tą wiedzą - mam to gdzieś. |
2016-07-07, 17:48 | #35 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
W wieku 28 lat zachorowałam na zespół cieśni nadgarstka.
Szybko okazało się, że jestem za młoda na tę chorobę, że objawy które mam to nic wielkiego i że nie wiadomo właściwie po co idę na operację To, że jestem za młoda na chorobę usłyszałam od prezesa firmy w której pracuję. O objawy pytali różni ludzie. Jedni naprawdę rozumieli to, że ręce bolą, drętwieją i nie dają spać w nocy, a drudzy pytali na zasadzie: 'no dobra, to weź opowiedz, co to za wymysły, ta twoja choroba'. Po operacji wiele osób pytało jak tam było na zwolnieniu, bo przecież to niemalże jak urlop. Nie ważne, że tygodniami nie mogłam się porządnie wykąpać, posmarować sobie masłem kromki chleba ani odkręcić butelki żeby się napić. Edytowane przez czarna_maciejka Czas edycji: 2016-07-07 o 17:50 |
2016-07-07, 18:21 | #36 | |
dead & alive
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 3 330
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Cytat:
|
|
2016-07-07, 18:45 | #37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Taaa znam to doskonale. Szczególnie przoduje w tym moja kuzynka, lat 28, która rok temu pierwszy raz poszła do ginekologa, a jej dolegliwości były poważne od x lat.
Atopowe zapalenie skóry: a wymyślasz, przecież nie widać!!1 Nic ci nie jest. Nie, bo dbam. Mucocele do usunięcia: po co ci dawać się kroić, samo zniknie111! Ja bym w zyciu nie szła Nadżerka macicy: a w życiu, przesadzasz Zapalenie przydatków: pewnie to przez usuwanie nadżerki, patałach to robił Torbiel gruczołu Bartholina: i co? pod nóż pójdziesz? Do szpitala? A w życiu bym nie szła, nie ma mowy nawet Alergia i brak tolerancji na wódkę, też spotyka się z dezaprobatą. |
2016-07-07, 18:58 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Cytat:
Z drugiej strony mam znajomą (29 lat), która ewidentnie ma coś nie tak z hormonami tarczycy. Sama mi się przyznała, że wie, że powinna zrobić badania, ale odwleka, bo cytuję " jak najdłużej nie chce brać hormonów, bo przecież jak zacznie to już do końca życia"
__________________
aktualizacje |
|
2016-07-07, 19:00 | #39 | |
dead & alive
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 3 330
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Cytat:
|
|
2016-07-07, 20:28 | #40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Przypomniała mi się jeszcze znajoma, która bardzo źle znosi miesiączki i lekarz zaproponował kurację środkami antykoncepcyjnymi, a ona, że nie, bo będzie bezpłodna!!1!1To niech mdleje.
|
2016-07-07, 20:29 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
A jak było widać (niemal całe ciało zajęte) - zrób coś z tym
__________________
Szczęście w budowie... Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
|
2016-07-07, 20:33 | #42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
|
2016-07-07, 20:35 | #43 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Cytat:
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2016-07-07, 20:45 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;62729736]a nie wymyślasz ??
kura zjada pszenicę i stąd gluten w jajkach ? w zwykłym twarogwym serze na wagę jest gluten ? w cukrze skąd ? jak wszyscy idą piwo to sobie wino kup, jak nie pizzę to śliwki z boczkiem, frytki, sałatę jak reaguje na ludzi na diecie ? - pozytywnie miałam na studiach kolezankę, co zawsze mi oddawała dodatki ze studenckich obiadów i prezentów: pączki, wafelki, czekoladki - Gośka, jak fajnie ze Ci szkodzą ...[/QUOTE] Nietolerancja glutenu i laktozy są często skojarzone ze sobą i np. laktoza w dużych ilościach, nie tylko u mnie, nasila objawy choroby mimo, że na laktozę nie jestem uczulona/trawię ją jako tako. Cukier, drożdże, itp. trzeba eliminować bezwzględnie, to też pożywka dla tych złych bakterii. Jajka jem. Zresztą napisałam "najlepiej nabiał", ale nie, że go całkiem wykluczyłam - jem jogurty naturalne jeszcze. W serze może być gluten, jeśli są w nim poprawiacze smaku a nieraz się zdziwiłam, kupując taki pseudo domowy twaróg czy tarte buraki i spędzając pół dnia w łazience z płaczem z bólu. Jak mam dostęp to kupuję wsiowy, domowy twaróg i jajka, ale nie jem zbyt dużo, bo laktoza. Co do wychodzenia - owszem, czasem wychodzę z tymi, którzy rozumieją problem, nie wszystkich ludzi sobie wybieram (np. znajomy znajomego). Zresztą, co to za krytykowanie mnie, że nie idę, bo mogę wybrać coś innego? sprawa rozchodzi się o to, że ludzie dopytują, krytykują, jakbym wzięła te śliwki to też by krytykowali, że na pizzę się nie zrzucam |
2016-07-07, 20:53 | #45 | |
dead & alive
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 3 330
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Cytat:
smellsliketeenspirit w twarogu nie ma laktozy... |
|
2016-07-07, 21:05 | #46 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Sam w sobie może nie, taki czysty, ale nie umiem robić go sobie sama, a ten wiejski robią z dodatkiem śmietanki - nie pytaj, tak mi powiedziała babka, która go sprzedawała razem z jajkami. A takiego z targów trochę boję się brać, bo nie mam składu, w sklepach z twarogiem na wagę też nie wiem czy czegoś nie włożyli. No i spotkałam się już z tym, że mleko w proszku było dodane. Zresztą nie panikuję i restrykcyjnie laktozy nie unikam, ale wolę nie przejadam się tym.
Edytowane przez 201701261449 Czas edycji: 2016-07-07 o 21:06 |
2016-07-07, 21:13 | #47 | |
dead & alive
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 3 330
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Cytat:
|
|
2016-07-07, 21:56 | #48 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Ha.
Są zawsze dwie strony medalu, niestety. Ja mam nietolerancje laktozy, albo uczulenie na mleko - świeże białe czy śmietana lub świeża bita śmietana to gwarantowane kilka godzin w toalecie. Podobnie w przypadku jogurtów i lodów, choć to raczej ból żołądka i brzucha, reszta produktów w dużych ilościach zaszkodzi, ale ser na pizzy czy sernik właśnie jeszcze ujdzie. Kupiłam raz mleko krowie bez laktozy i niestety czułam się jak po zwykłym (mój kot podobnie) - także nie wiem, co dokładnie uczula. Z wyboru nie jem wołowiny. Ale nie mam problemu, gdy ludzie robią to na moich oczach, czy jeśli grupa zdecyduje się na posiłek w burgerowni - jeśli jest jakies inne mięso czy nawet wege to pójde z nimi. I nigdy nie spotkałam się z krytyką czy wyśmiewaniem, tzn trochę z tej wołowiny, głównie ze względu na moje powody, ale nikt mnie nigdy nie namawiał (może też właśnie przez powody ). Natomiast, procuję w restauracji (w UK), na szczęście powiedzmy że sieciówka (nie fast food) i tutejsze regulacje są bardzo restrykcyjne jeśli chodzi o alergie, uczulenia i nietolerancje, bo firma może (conajmniej) pójść z torbami jeśli doprowadzi do niebezpiecznej sytuacji. Większość naszych produktów jest dostarczana już gotowa, zawsze musi być na nich pełny skład, dodatkowo centrala uaktualnia wszelkie listy z alergenami każdej konkretnej rzeczy, dlatego tak ważne jest przygotowywanie wszystkiego wedle standardów. I serio - 9/10 osób z 'nietolerancją glutenu' to naprawdę modna dieta, a nie żadna alergia i najczęściej cudownie kończy się przy okazji zamawiania deseru.... Wspomniałam, że na szczęście my jesteśmy sieciówką i dostajemy niemal gotowe produkty, ale w normalnej restauracji, jeśli klient zgłosi jakiekolwiek uczulenie czy nietolerancję, w kuchni trzeba wszystko przygotować od zera. Czyli wszystkie przystawki, ziemniaki/frytki, sałatkę - uprzednio myjąc osobno wszystkie noże, deski do krojenia, naczynia, szef (lub szefowie) muszą to wszystko ogarnąć z gwarancją, że nic co dotykało ten nieszczęsny gluten czy pomidora nie dotknie jedzenia na tym konkretnym talerzu. Bo jeśli Grażyna jest uczulona to może naprawdę opuścić ten padół przez zaniedbanie (bo akurat ktoś rąk nie umył i przygotował surówkę z drobinkami orzechów z deseru). Więc wyobraźcie sobie jak szefów w kuchni trafia szlag, gdy muszą to wszystko powyższe zrobić, a na koniec posiłku nietolerująca glutenu Graża zamawia sobie tort czekoladowy 'bo troszkę można oszukać bezglutenową dietkę'... |
2016-07-07, 22:30 | #49 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Tzn. dla mnie nietolerancja i alergia to trochę inaczej wygląda. Wspomniane orzechy czy owoce morza, ktoś uczulony może się przekręcić od tego. Ja, jak zjem trochę glutenu to najwyżej się pochoruję, będzie mnie boleć. Ale rozumiem, akurat mi padło na ten nieszczęsny gluten, wydaje mi się, że gdybym była uczulona/nadwrażliwa na inną rzecz to bardziej by przeszło.
Np. wśród moich znajomych dalszych jest osoba, która dusiła się po zjedzeniu czegoś - nie pamiętam już czego, bo nie znałyśmy się super i raz o tym mi mówiła - i u niej to normalne było, nikt jakoś krzywo na nią nie patrzył. |
2016-07-08, 01:06 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Cytat:
Mojemu uczuleniu na kocią sierść, czy pyłki nikt się nie dziwi, bo nikt tego typu alergii nie rozdmuchał i nie zmienił w zabawę. A teraz: gluten = hispterzy = wygłupianie = negatywny wydźwięk = lekceważenie faktycznego problemu
__________________
aktualizacje |
|
2016-07-08, 04:23 | #51 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Fakt, współczuję osobom z celiakią, trudno to teraz w jakikolwiek sposób "obronić". Nie dość, że trzeba się powstrzymywać od jedzenia bardzo wielu rzeczy, to jeszcze terkoczą nad głową, żeby jeść. Proponuję powiedzieć wtedy "okej, zjem skoro ci zależy, ale tylko pod warunkiem że będziesz mnie trzymać za rękę i równie mocno wspierać, gdy za 20 minut będę siedzieć na kibelku z całodzienną sraczką"
Mimo wszystko najbardziej bagatelizowanymi chorobami są wg mnie problemy i choroby psychiczne. Depresja, nerwica? Pfff. Fobia społeczna? Lel, nie ma czegoś takiego. Osobom z zaburzeniami odżywiania się w dupach poprzewracało od dobrobytu i tylko patrzą na modelki i chcą być chude jak one, a na zwolnienie lekarskie albo do szpitala to się idzie, jak się widzi zielone ludki. W przeciwnym razie - WEŹ SIĘ W GARŚĆ i nie wymyślaj.
__________________
Cytat:
|
|
2016-07-08, 06:35 | #52 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Cytat:
Dobrze, że temat poruszyłaś.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2016-07-08, 06:52 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Nie. Okazało się, że to ryby zawiniły (jadłam je od zawsze).
__________________
Szczęście w budowie... Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
|
2016-07-08, 07:12 | #54 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 194
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Cytat:
Rany, jak czytałam, to co napisałyście to tak się swojsko poczułam Na studiach zachorowałam na refluks żołądka. Bóle były tak ogromne, że potrafiłam dwa, czasem trzy dni leżeć w pozycji embrionalnej i się nie ruszać, bo tylko tak bolało choćby odrobinkę mniej. Już nie mówiąc o tych nocach spędzonych na podłodze w łazience, kiedy sama nie wiedziałam czy będę wymiotować, umierać, czy tylko mam kolejny atak. Cała zabawa trwała kilka miesięcy. Mój lekarz oczywiście nie wiedział, co mi jest, ale po którejś z kolei wizycie i przepisaniu mi milionów leków, które nie pomagały dostałam skierowanie na gastroskopie. Swoje odczekałam i jest, hura, wiadomo, co mi jest, okej. Poszłam z tymi wynikami do odpowiedniego lekarza, ale pani, pomimo tego, że miała przed sobą zdjęcia wnętrza mojego żołądka bardzo mocno powątpiewała, że rzeczywiście mam refluks, bo w tym wieku? To co ja jadłam, że zachorowałam, albo czym się tam mocno stresowałam? Jakbym wiedziała to bym powiedziała -.- Okej, nieważne, pierwsza wizyta, cała masa leków i zalecenia żywieniowe i.... nagle się okazało, że nie mogę prawie nic jeść. A jak tylko jadłam coś spoza "listy" dostawałam takich ataków, że bardzo szybko tego żałowałam. Dlatego też bardzo szybko się przekonałam, że warto trzymać się tego, co lekarz powiedział. Dopóki byłam w krk było okej, ale gdy tylko wracałam do domu zaczynał się problem. Jak to, kotlecika nie zjem? A jak drobiowy to też nie? Ale jak to smażonego nie możesz? Nawet frytek? I tak w kółko. A jak odmawiałam deserów ze względu na czekoladę to słyszałam, że po co się odchudzam skoro nie wyglądam źle? To nic, że wówczas brałam 9 tabletek dziennie i musiałam trzymać dietę, bo byłam chora. Kogo to interesuje? Biorę tabletki to one pomagają, a nie niejedzenie niewskazanych produktów. Tyle nerwów co się wtedy najadłam.... Jestem syta aż po dziś dzień! |
|
2016-07-08, 07:58 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Cytat:
|
|
2016-07-08, 08:16 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Unikam cukru. Nie tłumacze się z powodów a ludzie przeważnie nie dopytują. Często wyrażają współczucie
Nigdy nie zrozumiem namawiania do picia. Przecie im mniej alkoholu inni wypiją, tym więcej zostanie dla mnie |
2016-07-08, 08:56 | #57 |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Z uwagami nie spotykam się zbyt często, pewnie dlatego, że nie mam żadnych przewlekłych chorób, a przy jedzeniu większość rzeczy mi smakuje.
Jem mięso i z tego tłumaczę się najczęściej. Raz mi nawet jedna wizażanka pisała wywody na temat mojego wszystkożerstwa i bicia dzieci, bo to praktycznie to samo i każdy powinien być wegetarianinem. Ogólnie ja nikomu nie zaglądam do talerza, nie komentuję i byłoby miło, gdyby działało to w obie strony. Nie lubię bananów. Nie jestem w stanie ich jeść. Mam tak odkąd pamiętam. O dziwo kupiony sok bananowy bardzo mi smakuje, więc na pewno wymyślam. Czasem zwyczajnie nie mam ochoty na jakąś przekąskę i odmawiam. Staram się uważać z lodami w lecie, bo moje gardło czasem lubi coś odwalić. Często jest "weź sobie, no nie wstydź się, nie masz po co się odchudzać!" A uważacie, że osoby cierpiące na jakieś nietolerancje żywieniowe powinny się jakoś zapowiadać? Miałam kiedyś taką nieprzyjemną sytuację. Przyszli goście, w tym nowa dziewczyna dobrego znajomego. Przygotowałam posiłek, jakieś różne potrawy i zauważyłam, że dziewczyna je tylko jakąś jedną sałatkę, którą przyszykowałam jako lekki dodatek, zbyt bogata to ona nie była. Było mi strasznie głupio. Nie pamiętam już dokładnie na co dziewczyna cierpiała. Zaproponowałam, że chętnie zrobię jej coś specjalnego żeby nie siedziała głodna, tylko muszę wiedzieć co może jeść. Oczywiście odmówiła. Gdybym wcześniej wiedziała, że będzie taka osoba na pewno zrobiłabym rzeczy, które każdy będzie mógł jeść. ---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ---------- Alkoholu też unikam, bo mam słabą głowę. Mogę wypić piwo i to najlepiej to słabe smakowe, przynajmniej jest smaczne. Mogę się świetnie bawić bez picia. Jestem często namawiana. |
2016-07-08, 09:04 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 10 539
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Nie piję alkoholu, bo biorę leki. Często na spotkaniu, gdzie są jacyś nieznani mi wcześniej ludzie, pojawiają się ciekawskie pytania albo dziwne miny. Mnie naprawdę nie interesuje dlaczego ktoś nie pije i nie rozumiem takich pytań.
Nie jem też mięsa i unikam laktozy i to też często wywołuje komentarze
__________________
'Cause for all we know we might be dead by tomorrow. |
2016-07-08, 09:10 | #59 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
Mój mąż ma liczne alergie pokarmowe, m. in na gluten, chili, czosnek, w związku z czym nie może jeść wielu znanych i popularnych potraw. W restauracji zawsze szczegółowo dopytuje kelnera np. czy w skład przypraw do marynaty mięsa wchodzi czosnek i chilli. Rzadko spotykaliśmy się ze zdziwieniem czy lekceważeniem.
Natomiast reakcje innych ludzi bywają rozmaite. Mąż ma kolegę, który uważa alergie pokarmowe za dziwactwo i fanaberię. Zawsze namawia mojego męża, żeby dziś olał dietę i wziął sobie hamburgera i piwo, jak normalny człowiek. I ciacho na deser.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
2016-07-08, 12:31 | #60 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Jesteś chora? Wymyślasz, bo to modne!
nie piję alkoholu. nie lubię, nie smakuje mi, mam słabą głowę, nie chcę pić. a dla ludzi serio jest dziwne, jak można w ogóle nie pić?
na stole wódka - nie dziękuję, nie lubię alkoholu. - no to może chociaż winko? mistrzem była jedna dziewczyna, która przeleciała przez cały przekrój alkoholi kończąc na "to może breezera (czy jak to się tam pisze, chodzi o te kolorowe napoje niskoalkoholowe), bo jak to nie będziesz piła". na imprezach teoretycznie jest prościej, bo pada "nie piję, bo prowadzę". zazwyczaj jest wtedy "oj, biedna jesteś" (no tak, to straszne nie pić alkoholu...), a czasem zdarza się i namawianie "no weź, jednego chociaż, nic ci nie będzie" (to jak nic nie będzie to po co w ogóle pić coś, co mi nie smakuje?). smakowo nie podchodzą mi kompletnie połączenia w stylu "zimny ryż plus ananas zaprawione majonezem". ktoś tam zrobił sałatkę na tej podstawie, już wiem, ze nie przełknę i po prostu nawet tego nie nakładam, a zaraz jest "no weź chociaż spróbuj trochę". i żeby to powiedzieć tylko raz to spoko, ale 10 razy? z resztą sam majonez w dużych ilościach mi nie podchodzi i jak widzę sałatkę w stylu "zupa majonezowa" to wiem, że to nie dla mnie. zjedz ciasto. no przecież lubisz słodkie. no lubię, ale nienawidzę ciasta czekoladowego/z czekoladową polewą. tak samo jak czegoś, co jest z alkoholem. dla mnie ciasto ma być słodkie i tyle, czekoladowe czy z alkoholem dla mnie się nie nadają. a jak już jem coś kalorycznego to ma mi to smakować w pełni. no ale nie da się tego zrozumieć, bo dla niektórych ciasto to ciasto, a ja wymyślam. noi okej, niech będzie, że wymyślam, ale namawiać i namawiać? noi najgorsze: jak się odchudzam to czasem nie chcę w ogóle nawet pół cukierka, bo wiem, że mogę przez to mieć później taką chęć, ze skończy się na całej paczce. - chcesz cukierka? - nie chcę. - a co, odchudzasz się? - tak. - no ale jeden ci nie zaszkodzi. - wiem, ale jak zacznę jeść to na jednym się nie skończy. - oj no weź tylko jednego no masz, taki dobry cukierek, oj biedna tak lubisz, a jeść nie możesz ojojojojo... i tak przez 5 minut. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:29.