Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.

[201712071518]

Napisane przez Mojwa

Jak jeden koleś robił mi mocno pod górkę (ówczesny współlokator) to dostał w ryj tak, że krwią się zalal, policję wzywał i karetkę, ale jak się uspokoił to dało się z nim rozmawiać juz jak z człowiekiem.

Stupid - właśnie dlatego, że nie wierzę w wymiar sprawiedliwości uważam ze sprawę powinno się załatwić samodzielnie, albo przynajmniej spróbować.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

danie po mordzie może pomóc w przypadku osoby w miare normalnej, ktorą trzeba otrzeźwić, ale jak ktoś niezrównoważony zabiera i nie wiadomo gdzie przetrzymuje zwierzątka, ktorych zabicie jest łatwiejsze niż splunięcie, to słabo to widzę.
Też zdarzyło mi się niejednokrotnie używać argumentu siłowego i mam świadomość, że są przypadki kiedy on nie zadziała a wręcz obróci się przeciwko ofierze.

(student z zabrza oberwał nie raz, a i tak bawił się w rozbijanie kotów o ścianę)

[cava]

Napisane przez elvegirl

A mnie by mordobicie do głowy nie przyszło.

A mnie by przyszło, jakby szło o mojego kota, to bez najmniejszych skrupułów z bekiem poleciałabym dzwonic do kolegi mariusza 120 kilo byłego drechola, który mimo ucywilizowania, nadal nie ma oporów żeby komuś lutnąć.
Z doswiadczen z kolegami typu Mariusz też wiem, że policja wcale nie jest taka skora do lecenia i robienia prawa i sparwidliwości w drobnych jednak, miedzyludzkich zatargach. A i swoje oczy ma i umie ocenić czy lutnięty dostał za cichy chód czy faktycznie mu się nalezało.

2. Zaalarmowałabym wszytkich wspólnych znajomych. nacisk znajomych tez potrafi zdziałać cuda, sama bym ruszyła do boju o czyjegoś kota, zeby wariat najpierw kota oddawał a potem dopiero by mnie interesowało czy został pokrzywdzony rozstaniem czy nie.
I tu trezba sobie uzmysłowić, ze znajomi często mają o wiele wiekszy wpływ niz rodzice.

Oczywiście moze sie pojawic brak wspólnych znajomych, ale ja tego typu zwiazków nie ogarniam,.

Niestety jeśli szlo by o jakieś gupiki czy patyczaki, to nie mam serca, zaproponowałabym nawet zeby sobie je żeżarł i się udławił.

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez stupid-girl

danie po mordzie może pomóc w przypadku osoby w miare normalnej, ktorą trzeba otrzeźwić, ale jak ktoś niezrównoważony zabiera i nie wiadomo gdzie przetrzymuje zwierzątka, ktorych zabicie jest łatwiejsze niż splunięcie, to słabo to widzę.
Też zdarzyło mi się niejednokrotnie używać argumentu siłowego i mam świadomość, że są przypadki kiedy on nie zadziała a wręcz obróci się przeciwko ofierze.

(student z zabrza oberwał nie raz, a i tak bawił się w rozbijanie kotów o ścianę)

I niby ten poziom niezrównowazenia ujawnił się tak nagle? cacy, cacy, na tyle cacy że zostawiam samego w domciu z owymi zwierzetami i nagle wyłania się Hannibal Lecter w wersji zoo?
W swiecie gdzie zabicie karpia na święta przekracza mozliwości psychiczne przecietnego faceta?

[Mojwa]

Cava zgadzam się. Gdyby policja zatrzymywala każdego za drobny zatarg to by nic innego nie robili, serio. Wspomniany kolega był zalany krwią, miał złamany nos i wstrzasnienie mózgu a policja pomarudzila, spisali i pojechali.
Pomysł ze znajomymi tez jest dobry. Skoro taka osoba jak Adeedra była z gościem w związku to chyba nie jest totalnym psycholem, nie wierzę że akurat ona nie zauwazylaby symptomów wcześniej. Jak dla mnie jest z jakiegoś powodu zamroczony żalem po rozstaniu, ale jest szansa do niego dotrzeć.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

O, wspólni znajomi to też dobra opcja.

[201712071518]

Napisane przez cava

I niby ten poziom niezrównowazenia ujawnił się tak nagle? cacy, cacy, na tyle cacy że zostawiam samego w domciu z owymi zwierzetami i nagle wyłania się Hannibal Lecter w wersji zoo?
W swiecie gdzie zabicie karpia na święta przekracza mozliwości psychiczne przecietnego faceta?

a jaka to roznica teraz po fakcie?
Podejrzewam, że to jedna z sytuacji kiedy czlowiek zrobilby wszystko zeby cofnąć czas.
A co do dręczenia zwierząt, to niestety robią to też ludzie ''idealni'' na zewnątrz, po ktorych nikt ze znajomych by sie namiastki przemocy nie spodziewal.

[rudywiking]

Może od czapy, ale przypomniał mi się wątek kalinci. Ten o kotach znajomej. Też obcy ludzie z forum zaangażowali się w sprawę bardziej niż główna zainteresowana...
Pominę moje wątpliwości i przypomnę tylko, że facet wcale nie musi się nad zwierzakami pastwić, żeby miały traumę. Kotom (a też kojarzę, że adeedra wspominała o kotce) do traumy niewiele potrzeba. Wyjatkowo wrażliwe psy też się zdarzają.

Dobra, napiszę to. Jestem prawie pewna, że to kolejny eksperyment adeedry na co wrażliwszych wizażankach. Ale, ponieważ chodzi o sierściuchy w niebezpieczeństwie, mogę wyjść na naiwną.
I zapytam. Autorko, jak sytuacja?

[I am Rock]

Napisane przez rudywiking

Może od czapy, ale przypomniał mi się wątek kalinci. Ten o kotach znajomej. Też obcy ludzie z forum zaangażowali się w sprawę bardziej niż główna zainteresowana...
Pominę moje wątpliwości i przypomnę tylko, że facet wcale nie musi się nad zwierzakami pastwić, żeby miały traumę. Kotom (a też kojarzę, że adeedra wspominała o kotce) do traumy niewiele potrzeba. Wyjatkowo wrażliwe psy też się zdarzają.

Dobra, napiszę to. Jestem prawie pewna, że to kolejny eksperyment adeedry na co wrażliwszych wizażankach. Ale, ponieważ chodzi o sierściuchy w niebezpieczeństwie, mogę wyjść na naiwną.
I zapytam. Autorko, jak sytuacja?

Dopiero co chciała rodzić dziecko tego "psychola" i porywacza zwierząt.

[elvegirl]

Napisane przez I am Rock

Dopiero co chciała rodzić dziecko tego "psychola" i porywacza zwierząt.

A założenie, że to o tego właśnie faceta chodzi, to skąd Ci się wzięło?

[zakonna]

Było na początku wątku.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[elvegirl]

Napisane przez zakonna

Było na początku wątku.

Nie było. Padło tylko "wcześniejsza znajomość nie ma znaczenia, w związku z ostatnimi wydarzeniami jestem absolutnie pewna, że jest w stanie skrzywdzić zwierzęta, możliwe że już to zrobił", co nigdzie nie potwierdza, że to TEN facet. Autorka lubi nie odpowiadać wprost na pytania, tutaj też nie ma jasności.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Mnie też ciężko jest uwierzyć w takie zlanie przez policję, ale może tylko u mnie są policjanci, którzy reagują na zgłoszenie kradzieży i zniszczenia mienia. U mnie to jest normalne, w przypadku posiadania ubezpieczenia na ruchomości w mieszkaniu/domu, ubezpieczyciel wymaga dokumentu potwierdzającego zgłoszenie kradzieży/zniszczenia.

[Minna]

Zastanawiam się czy to, że autorka mało się odzywa jest wynikiem traumatycznych przeżyć i prób ratowania zwierząt, czy celowego budowania dramaturgii i napięcia na wątku.

Nie twierdzę, że trolluje, ale wypowiada się dość enigmatycznie.

[Dagunia]

Wiadomo coś ?

[Silesian Girl]

Śledzę wątek. Autorko odzyskałas zwierzaki?

[201703061208]

Napisane przez smellsliketeenspirit

Ja też jestem mocna w gębie, ale nie darowałabym, bo w podobnej sytuacji byłam.
Ex, po kłótni wziął mojego psa i wyszedł sobie z nim, wcześniej grożąc, że go wyrzuci przez balkon (ale ten to wszystko chciał przez balkon wywalać, mnie też).
Była już noc, ale jak wyleciałam w piżamie i papuciowych baletkach, to moje wrzaski do teraz sąsiedzi pewnie pamiętają, facet zatrzymał się w korytarzu i wrócił.
Potem też zabrał mi kilka rzeczy pod moją nieobecność, ale już pal licho, bo to jakaś psia piłka była, szampon i inne bzdety, to mi się nawet do niego jechać nie chciało. A psa i tak po tej sytuacji do mamy wywiozłam.
Ale gdyby jednak jakoś mu się udało tego psa zabrać... pojechałabym pod jego dom, dzwoniła na policję, że ukradł psa i się znęca nad nim (nawet jeśli nie wiedziałabym, czy tam go trzyma), książeczka w łapę i darłabym się. Serio, ile sił w płucach, darłabym się jak opętana, przez płot by usłyszał. I okolica też by usłyszała, że marek markowski ukradł mi psa i znęca się nad nim.
Jak ktoś wezwie policję, dobra moja.
A jakby trzymał psa w innym miejscu, to taki cyrk bym odwaliła, włącznie z ryczeniem przy policjantach, że widziałam, jak go zabrał, że co mu mógł zrobić, wszystko bym powiedziała. Policjanci też ludzie, jak widzą ryczącą dziewczynę to nie oleją jej ot tak, bo to by serce rozdzierało, a sam ex by miał dość moich jęków i wstydu przed sąsiadami.

Tak, zachowywałabym się jak wariatka, ale o ile inne rzeczy mam w nosie, o tyle zwierzęta i dzieci to dla mnie cena nie ma znaczenia, jeśli muszę je odzyskać.

Eks mojej siostry kiedyś zabrał nam zwierzaka, pojechałyśmy pod jego dom i zrobiłyśmy co wyżej. Wyrzucił nam, że jesteśmy histeryczki, narobiłyśmy mu wstydu (fakt, połowa sąsiadów wyszła i wisiała na płotach) ale zwierza odzyskałyśmy.

[czarna_maciejka]

Nie ma to jak narobić rabanu i zniknąć, szczególnie, jeśli wcześniej na forum bywało się praktycznie non stop i każdemu miało się coś do powiedzenia
Chyba dobry trop z tym trollem na samym początku wątku.

[201712071518]

Napisane przez czarna_maciejka

Nie ma to jak narobić rabanu i zniknąć, szczególnie, jeśli wcześniej na forum bywało się praktycznie non stop i każdemu miało się coś do powiedzenia
Chyba dobry trop z tym trollem na samym początku wątku.

Masz problem: piszesz na wizazu. Reakcja:
-jak mozesz tu siedziec i klepac posty!!! Idz rob cos!!!!
Nie piszesz na wizazu bo dzialasz.
-no tak. jak mozna pisac tak enigmatycznie albo zniknac!!!! Na pewno troll !!!

[201701121406]

Napisane przez stupid-girl

Masz problem: piszesz na wizazu. Reakcja:
-jak mozesz tu siedziec i klepac posty!!! Idz rob cos!!!!
Nie piszesz na wizazu bo dzialasz.
-no tak. jak mozna pisac tak enigmatycznie albo zniknac!!!! Na pewno troll !!!

W tym temacie pojawiło się jedno i drugie.

[Buzzerka]

Napisane przez stupid-girl

Masz problem: piszesz na wizazu. Reakcja:
-jak mozesz tu siedziec i klepac posty!!! Idz rob cos!!!!
Nie piszesz na wizazu bo dzialasz.
-no tak. jak mozna pisac tak enigmatycznie albo zniknac!!!! Na pewno troll !!!

A czemu tak bronisz i tłumaczysz cały czas?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Minna]

Napisane przez Buzzerka

A czemu tak bronisz i tłumaczysz cały czas?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bo obrońca uciśnionej autorki też się musi pojawić, żeby wszystkie punkty zostały odhaczone zgodnie ze standardem wizażu.

A tak serio, to chyba nie ma nic dziwnego, że wszystkie jesteśmy ciekawe jak sytuacja przebiega.

[201712071518]

Napisane przez Buzzerka

A czemu tak bronisz i tłumaczysz cały czas?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bo bedac w podobnej sytuacji czy jakiejkolwiek innej kryzysowej ostatnia rzecz o jakiej bym myslala, to zdawanie relacji zadnym wrazen wizazankom,

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez Minna

Bo obrońca uciśnionej autorki też się musi pojawić, żeby wszystkie punkty zostały odhaczone zgodnie ze standardem wizażu.

A tak serio, to chyba nie ma nic dziwnego, że wszystkie jesteśmy ciekawe jak sytuacja przebiega.

No spoko. Ale domagac sie relacji po tym jak oskarzylo sie autorke o biernosc i klepanie postow to troche smieszne c'nie?

(Pomijam juz fakt, ze opisywany w watku osobnik bez skrepowania podczytuje sobie wizaz)

[czarna_maciejka]

Napisane przez stupid-girl

Masz problem: piszesz na wizazu. Reakcja:
-jak mozesz tu siedziec i klepac posty!!! Idz rob cos!!!!
Nie piszesz na wizazu bo dzialasz.
-no tak. jak mozna pisac tak enigmatycznie albo zniknac!!!! Na pewno troll !!!

Nie mów w taki sposób jakbym napisała w swojej wypowiedzi jedno i drugie
Akurat IMO: jak zakładasz wątek i dostajesz rady to jednak wypadałoby czasem wchodzić i dawać znać co dalej. Akurat to nie jest nowy użytkownik, a osoba, która-z małymi wyjątkami-bywa dzień w dzień. Nagle zniknęła i co? Od wczoraj od 22 stoi pod płotem i odzyskuje jeńców?
Mimo, że wcześniej nawet nie była tym tematem zainteresowana i siedziała na tyłku, zamiast działać?
Jakoś właśnie z trollami kojarzy mi się rozkręcanie afery i znikanie. Nie wspominając o tym, że ta osoba ogólnie lubuje się w nakręcaniu wątków.

[trzyrazypiec]

Napisane przez czarna_maciejka

Nie mów w taki sposób jakbym napisała w swojej wypowiedzi jedno i drugie
Akurat IMO: jak zakładasz wątek i dostajesz rady to jednak wypadałoby czasem wchodzić i dawać znać co dalej. Akurat to nie jest nowy użytkownik, a osoba, która-z małymi wyjątkami-bywa dzień w dzień. Nagle zniknęła i co? Od wczoraj od 22 stoi pod płotem i odzyskuje jeńców?
Mimo, że wcześniej nawet nie była tym tematem zainteresowana i siedziała na tyłku, zamiast działać?
Jakoś właśnie z trollami kojarzy mi się rozkręcanie afery i znikanie. Nie wspominając o tym, że ta osoba ogólnie lubuje się w nakręcaniu wątków.

Osobom, które jej nie wierzą?
Gdybym założyła wątek, który zostałby potraktowany w ten sposób, też już bym się nie wypowiadała. Bo po co? Żeby sobie ludzie mogli pokpić jeszcze bardziej?

[201712071518]

Napisane przez czarna_maciejka

Nie mów w taki sposób jakbym napisała w swojej wypowiedzi jedno i drugie
Akurat IMO: jak zakładasz wątek i dostajesz rady to jednak wypadałoby czasem wchodzić i dawać znać co dalej. Akurat to nie jest nowy użytkownik, a osoba, która-z małymi wyjątkami-bywa dzień w dzień. Nagle zniknęła i co? Od wczoraj od 22 stoi pod płotem i odzyskuje jeńców?
Mimo, że wcześniej nawet nie była tym tematem zainteresowana i siedziała na tyłku, zamiast działać?
Jakoś właśnie z trollami kojarzy mi się rozkręcanie afery i znikanie. Nie wspominając o tym, że ta osoba ogólnie lubuje się w nakręcaniu wątków.

Ranyboskie. 24h nie wejsc na wizaz - to sie nie ma prawa zdarzyc

Rozumiem rozczarowanie - fajnie sie afera zaczela, mozna sie bylo popisac i autorce dowalic bo sie jej (wreszcie!!!) noga powinęla a tutaj taki zonk.
Ale nie ma sie co martwic - w koncu to Adeedra - bez wizazu dlugo nie wytrzyma i na pewno zaspokoi tlum domagajacy sie igrzysk jakims pikantnym newsem.

[koniczyna82]

Napisane przez cava

Uważam, że zwyczajnie trolujesz. I tyle.

Kto by walnął taki tytuł, w odniesieniu do kradzieży zwierząt z którymi jest się związanym uczuciowo chocby w stopniu naparwdeniewielkim i ktorym w dodatku grozi jakies potencjalne niebezpieczeństwo?
Taki tytuł to mógłby skonstruować co najwyzej Zbigniew hodowca brojlerów, jakby mu sąsiad kurczaka cichczem zakosił.

Ja bym walnęła. Właśnie dlatego, że to "określenie" przyniesione z komisariatu najbardziej definiowało by absurd w którym się znalazłam, bezsilność i gniew. I wielki żal. W najgorszych sytuacjach z mojego życia kiedy w dodatku napotykałam na taki irracjonalny opór i tumiwisizm ludzi, którzy powinni teoretycznie mi pomóc popadałam w takie właśnie mechaniczne nastawienie na działanie z wyłączonymi totalnie emocjami, jak robot. Inaczej była bym w stanie tylko wyć w poduszkę a na to nie miałam czasu. I wiem, ze nie tylko ja tak mam.

[czarna_maciejka]

Napisane przez stupid-girl

Ranyboskie. 24h nie wejsc na wizaz - to sie nie ma prawa zdarzyc

Rozumiem rozczarowanie - fajnie sie afera zaczela, mozna sie bylo popisac i autorce dowalic bo sie jej (wreszcie!!!) noga powinęla a tutaj taki zonk.
Ale nie ma sie co martwic - w koncu to Adeedra - bez wizazu dlugo nie wytrzyma i na pewno zaspokoi tlum domagajacy sie igrzysk jakims pikantnym newsem.

Skoro ciebie temat nie interesuje to co tu wciąż robisz?

Doczepiłaś się do moich wypowiedzi i po raz drugi usiłujesz wepchnąć w moje posty to, czego raczej w nich nie widziałaś.
W którym miejscu wyczytałaś, że ja chcę jej dowalać?
Jeśli czegoś nie pisałam to bądź łaskawa mi tego nie zarzucać, bo po raz drugi najeżdżasz na mnie huk wie o co, a nie moim problemem jest to co piszą inne użytkowniczki i to, jak się nabuzowałaś poprzednimi czterema stronami.
Dziękuję za uwagę, nadal czekam na autorkę.
W ocenie tego, że zniknęła opieram się na jej ogólnej aktywności na forum, znikąd sobie nie wzięłam tego, że wcześniej bywała dzień w dzień, a teraz nagłym trafem-cisza.

[201712071518]

Napisane przez czarna_maciejka

Skoro ciebie temat nie interesuje to co tu wciąż robisz?

Doczepiłaś się do moich wypowiedzi i po raz drugi usiłujesz wepchnąć w moje posty to, czego raczej w nich nie widziałaś.
W którym miejscu wyczytałaś, że ja chcę jej dowalać?
Jeśli czegoś nie pisałam to bądź łaskawa mi tego nie zarzucać, bo po raz drugi najeżdżasz na mnie huk wie o co, a nie moim problemem jest to co piszą inne użytkowniczki i to, jak się nabuzowałaś poprzednimi czterema stronami.
Dziękuję za uwagę, nadal czekam na autorkę.
W ocenie tego, że zniknęła opieram się na jej ogólnej aktywności na forum, znikąd sobie nie wzięłam tego, że wcześniej bywała dzień w dzień, a teraz nagłym trafem-cisza.

a Ty? czekasz na sensację?

Napisane przez czarna_maciejka

Nie ma to jak narobić rabanu i zniknąć, szczególnie, jeśli wcześniej na forum bywało się praktycznie non stop i każdemu miało się coś do powiedzenia
Chyba dobry trop z tym trollem na samym początku wątku.

mogę sobie komentować kogo chcę, jak chcę i gdzie chcę - taki urok forum - jeśli się Ci to nie podoba to polecam przycisk ''ignoruj".

Temat mnie interesuje, ale bynajmniej nie z powodu heheszków i węszenia trolli.

[Maguda_]

Dziewczyny, proszę o ostudzenie wypowiedzi, negatywne emocje nikomu nie służą.

Nie chodzi o sensację, tylko rozumiem, że ktoś, kto lubi zwierzęta, jest zainteresowany co się dzieje, szczególnie, że Autorka prosiła o pomoc ale wszystko napisała dosyć lakonicznie.
Z drugiej strony nie dziwię się pewnemu sceptycyzmowi, bo niestety kilka wątków o ratowaniu zwierzaków już pojawiło się na wizażu, dziewczyny się bardzo zaangażowały a później się okazało, że to tylko zabawa dla zabicia nudy.

[201712071518]

Napisane przez Maguda_

Dziewczyny, proszę o ostudzenie wypowiedzi, negatywne emocje nikomu nie służą.

Nie chodzi o sensację, tylko rozumiem, że ktoś, kto lubi zwierzęta, jest zainteresowany co się dzieje, szczególnie, że Autorka prosiła o pomoc ale wszystko napisała dosyć lakonicznie.
Z drugiej strony nie dziwię się pewnemu sceptycyzmowi, bo niestety kilka wątków o ratowaniu zwierzaków już pojawiło się na wizażu, dziewczyny się bardzo zaangażowały a później się okazało, że to tylko zabawa dla zabicia nudy.

napisała też, że ex ma dostęp do jej kont, więc raczej nie ma się co dziwić, że dopóki sprawa się nie rozwiąże w ten czy inny sposób o działaniach nie chce/nie ma czasu pisać publicznie.

A co do zabaw na forum o tematach zwierzęcych - w tej którą śledziłam zdemaskowanie trollowania to były dwa telefony. Ale nawet ta fałszywa akcja finalnie dobrze się skonczyła bo jeden z bezdomnych kotów stamtąd znalazł dom u wizażanki.
Ja uważam, że lepiej zaangażować się w fałszywą akcję - zwłaszcza, że pomoc wirtualna wiele nie kosztuje niż zakładając, że wszyscy trollują przeoczyć moment kiedy ktoś naprawdę będzie szukał pomocy.
(zwłaszcza w kontekscie tego co się stało z jedną z wizażanek, ktora tez tutaj prosiła o pomoc)

[stewardesa]

Napisane przez stupid-girl

Ja uważam, że lepiej zaangażować się w fałszywą akcję - zwłaszcza, że pomoc wirtualna wiele nie kosztuje niż zakładając, że wszyscy trollują przeoczyć moment kiedy ktoś naprawdę będzie szukał pomocy.
(zwłaszcza w kontekscie tego co się stało z jedną z wizażanek, ktora tez tutaj prosiła o pomoc)

Z którą?