Dostałyście kiedyś ochrzan przy spowiedzi, albo miałyście jakieś dziwne sytuacje?

[Sannyxx]

Jeśli tak to jak to wyglądało?
Pytanie kieruję do osób, które się spowiadają, więc jeśli ktoś tego nie robi/jest niewierzący itp. to proszę się nie wypowiadać
Miłego dnia! ;*

[Adrianna_8]

Tak, ale to było jak byłam dzieckiem. Powiedziałam, że przeklinałam, a proboszcz zaczął się pytać "a to mama przeklina!? Tato przeklina!? To może babcia przeklina!? To dlaczego ty przeklinasz!?".

Miałam wtedy z 8-9lat, więc było to dla mnie ciężkie przeżycie xD.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Sybil_]

też miałam taką sytuację jako dziecko. To było przed bierzmowaniem.
Powiedziałam, że przez kilka niedziel nie byłam, w kościele.
ksiądz zaczął się na mnie wydzierać, że w takim razie po co przystępuję do bierzmowania.

[Veredise]

A bo to raz Zazwyczaj za to, że nie chodziłam do kościoła. Inne grzechy w porównaniu z tym zdają się nie mieć znaczenia. I ostatnio dostałam pytanie czy mam chłopaka. Nie miałam, więc powiedziała, że nie mam, a potem ksiądz, przy rozgrzeszeniu powiedział, że rozgrzesza mnie ze wszystkiego, co powiedziałam i z tego co nie powiedziałam też To była moja ostatnia spowiedź i więcej nie pójdę.

[geosmina]

U nas w parafii był taki szurniety ksiądz, nazywalismy to Killer bo zawsze tak człowieka zgnębił przy spowiedzi że się chciało płakać. Grupowo uciekalismy przed nim jak był gdzieś w pobliżu a największy ochrzan miałam za wyspowiadanie się że paliłam papierosy (w gimnazjum ). Zresztą on miał obsesję na tym punkcie i zawsze to palenie mocno tępił.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[Loisto]

Kiedyś regularnie chodziłam do kościoła i do spowiedzi. Było to dla mnie pewnego rodzaju "oczyszczenie", po spowiedzi zawsze czułam się tak jakby lżej. Postanowiłam wyspowiadać się w dniu 18stych urodzin. Ksiądz (a właściwie zakonnik) zadał mi pytanie, którego dokładnie nie pamiętam, ale sens był taki, czy uprawiam seks z chłopakiem. Zdezorientowana, zdziwiona i zawstydzona z automatu odpowiedziałam, że nie (jako tako klasycznego seksu wtedy nie uprawialam, ale byłam na dobrej drodze :P). Od tamtego czasu u spowiedzi byłam z 3-4 razy, ale nigdy nie wyznalam tego, że sklamalam przy konfesjonale. Tak więc- jak mi kiedyś powiedziała koleżanka - taka spowiedź jest nieważna. I teraz już w ogóle nie chodzę do spowiedzi. Po pierwsze nie czuję potrzeby spowiadania się ze swojego życia intymnego, a po drugie mam uraz. Wtedy czułam się jakby mnie ktoś molestował :/

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[Aleera20]

To było pod koniec 3 klasy podstawówki. Powiedziałam, że ostatni raz spowiadałam się dwa miesiące temu, a na to ksiądz:
-A w której ty jesteś klasie?
Ja, że trzecia podstawówka a on wkurzony i dodał:
-W tym wieku trzeba do spowiedzi co tydzień!

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

przeklinanie i palenie papierosów nie są grzechami.

[092a5b5429861247f5c0d1d3d363b04ac6f4bb89]

Ja kiedyś dostałam ochrzan od księdza że za rzadko chodzę do spowiedzi Po jakimś czasie przestałam chodzić w ogole.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Aleera20

To było pod koniec 3 klasy podstawówki. Powiedziałam, że ostatni raz spowiadałam się dwa miesiące temu, a na to ksiądz:
-A w której ty jesteś klasie?
Ja, że trzecia podstawówka a on wkurzony i dodał:
-W tym wieku trzeba do spowiedzi co tydzień!

To logiczne. Nigdy potem się tyle nie nagrzeszy co w trzeciej klasie podstawówki Co za kretyn.

[stesia]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77795221]przeklinanie i palenie papierosów nie są grzechami.[/QUOTE]
palenie przed 18 nie jest grzechem?

ochrzanić mnie żaden nie ochrzanił, jedynie pamiętam jak mnie kilka lat temu ksiądz pytał z jakiej parafii pochodzę, a że pochodzę z takiej że ksiądz wszystkich zna to czułam się trochę zmieszana

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez stesia

palenie przed 18 nie jest grzechem?
ochrzanić mnie żaden nie ochrzanił, jedynie pamiętam jak mnie kilka lat temu ksiądz pytał z jakiej parafii pochodzę, a że pochodzę z takiej że ksiądz wszystkich zna to czułam się trochę zmieszana

jakie narusza przykazanie?
Ja bym powiedziała że jest grzechem wobec swojego ciała i swojego zdrowia. Ale to i po 18stce.

[ZamyslonaRoztargniona]

Tak, miałam taka sytuacje. I nie dostałam wtedy rozgrzeszenia.

To był początek liceum. Dowiedziałam się o swojej chorobie. Miałam wstępną diagnozę, nie miałam jeszcze konkretnej drogi leczenia ustalonej, nie znalam konkretnie skutków, szans na wyleczenie. Była ogólna panika, bo mam "taka" chorobe. Byłam rozbita, zdolowana.

Wyspowiadalam się ze wszystkich grzechów.
Ksiądz zapytał czy Bóg jest w moim życiu na pierwszym miejscu.
Po chwili zastanowiEnia odpowiedzialam szczerze, że nie.
Na to ksiądz się wkurzyl, grzmial że po co ja do kościoła i spowiedzi chodzę skoro bóg nie jest w moim życiu na pierwszym miejscu.
w moim kościele bylo ciasno, ludzi tłum, niemalże leżEli na konfesjonale. Całą nawa słyszała co ksiądz ma mi do powiedzenia.
Jak już się na mnie wyżył, to zapytał co jest na pierwszym miejscu w moim życiu.
Powiedziałam zgodnie z prawdą, że aktualnie moje zdrowie.
I znów najazd, że nie mam co się rozczulac nad sobą, że powinnam swoje życie i zdrowie Bogu zawierżyć zamiast stawiac je na piedestal.
Rozgrzeszenia nie dostalam.
Jak odeszła od konfesjonalu, miałam wrażenie że pol kosciola się na mnie gapilo.
Ksiądz ok, 10 lat później zmarł na raka.

Po tej sytuacji zaczęłam chodzić do spowiedzi tylko 2x w roku przed świętami,

Druga sytuacja, przełom podstawowki i liceum. Ksiądz mnie znał.
Wyspowiadalam się z czegoś bardzo specyficznego, nietypowego.
Tydzien-dwa później była kolęda, przyszedł do nas ten ksiądz i po sprawdzeniu zeszytow zaczął z moimi rodzicami rozmawiać o takich sytuacjach, zachowaniach z ktorych się spowiadalam.
Patrzył na mnie przy tym znacząco (albo mi się wydawalo). Rodzice zaskoczeni, skąd taki nietypowy temat rozmowy. Ja spanikowana, czerwona, chciałam uciekać.

Nie spowiadalam się ponad 3 lata. Kilka wcześniejszych spowiedzi też było nieszczErych, tylko w celu uzyskania papierka, że spowiedź się odbyła.

[Bananalama]

Ksiądz mnie zwyzywal przy pierwszej spowiedzi, że jestem zła, szatanskie dziecko i ze nie powinnam do komuni iść. Było to dla mnie stresujące i szokujące przeżycie, bo zawsze byłam bardzo uduchowiona i bardzo poważnie podchodzilam do spraw wiary. Kazda spowiedź była dla mnie trauma. Wreszcie odeszlam z kościoła i nie żałuję.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Adrianna_8]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77795221]przeklinanie i palenie papierosów nie są grzechami.[/QUOTE]Wow, mogłaś mi to powiedzieć w drugiej klasie . Teraz to tyle zmienia...

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Adrianna_8

Wow, mogłaś mi to powiedzieć w drugiej klasie . Teraz to tyle zmienia...

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

w 2giej klasie też tego nie wiedziałam.

[Emilcia96]

Mnie kiedyś ksiądz opieprzył, bo czekając w kolejce miałam założoną nogę na nogę ;D A to przecież grzech jest straszny.

[Wolha wRedna]

W wakacje przed klasą maturalną czyli mając 18 lat trafiłam w nieswojej parafii (wakacje u rodziny) na księdza, który zadawał pytania z rodzaju: czy mam chłopaka, czy z nim współżyję itp. lekki szok, zgodnie z prawdą powiedziałam, że nie i regułka poszła dalej. Ciekawe jakby to wyglądało gdybym udzieliła twierdzącej odpowiedzi

Aktualnie już od około 9-10 lat nie chodzę do spowiedzi, a w kościele bywam na ślubach i pogrzebach. Ostatnio odmówiłam bycia chrzestną, bo swoją "niewiarę" traktuję poważnie.

[stesia]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;77798696] jakie narusza przykazanie?
Ja bym powiedziała że jest grzechem wobec swojego ciała i swojego zdrowia. Ale to i po 18stce.[/QUOTE]
z tego co pamiętam to podczas 1 komunii przyrzeka się nie palić, tylko już nie pamiętam czy to do 18 tam jest czy jak, nie wiem jak to później pod grzechy podchodzi. no i jak już było wspomniane narusza przykazanie nie zabijaj

[Moja_Kravica]

Przy pierwszej spowiedzi ksiądz się dopytywał, czy może oglądam jakieś nieprzyzwoite obrazki - nie miałam pojęcia o co mu chodzi. Zresztą pamiętam, że się wtedy spowiadała ze spania w łóżku kolegi, bo tak rozumiałam cudzołóstwo

A ostatnia spowiedź miała miejsce, kiedy miałam niecałe 16 lat i bardzo chciałam przyjąć komunię na pogrzebie bliskiej mi osoby. Ledwo mówiłam przez łzy w konfesjonale, a księdza najbardziej interesowało czy się masturbuję.

Więcej do spowiedzi nie poszłam i raczej nie pójdę.

[Loisto]

Dziwne, że księża jakoś nie dopytują o to, czy aby przypadkiem nie obrazamy bliźnich, czy jesteśmy uczciwe, czy nie klamiemy. Widać, że najbardziej interesują ich sprawy łóżkowe. To jest zboczone.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[Adrianna_8]

Właśnie teraz mi się przypomniało, że ksiądz mnie kiedyś pytał o grzeszne myśli, ale niewiele zrozumiałam z tego i zaczęłam mu mówić, że o nikim źle nie myślę, ani nikogo w myślach nie obrażam. Próbował dalej drążyć, ale widząc, że nie czaje podtekstu odpuścił xD.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Wolha wRedna]

Napisane przez Loisto

Dziwne, że księża jakoś nie dopytują o to, czy aby przypadkiem nie obrazamy bliźnich, czy jesteśmy uczciwe, czy nie klamiemy. Widać, że najbardziej interesują ich sprawy łóżkowe. To jest zboczone.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

Zakazany owoc (dla nich) zawsze kusi

A tak ogólnie to paranoja dotycząca obyczajowości z które kościół nie potrafi się wyleczyć. Mądra paranoja. Wyznaczanie obyczajów i norm zawsze było krokiem do rządzić ludem.

[_Matilde_]

Ja w gimnazjum jak się spowiadałam z palenia to ksiądz powiedział coś w stylu "już nie gadaj, wiem że i tak będziesz palić". aha
A raz ksiądz mnie opierdzielił szczerze mówiąc słusznie, ale nie spodziewałam się bo specjalnie poszłam do takiego który za bardzo nie miał zwyczaju wnikać.

[Limonka2738]

Napisane przez Loisto

Kiedyś regularnie chodziłam do kościoła i do spowiedzi. Było to dla mnie pewnego rodzaju "oczyszczenie", po spowiedzi zawsze czułam się tak jakby lżej. Postanowiłam wyspowiadać się w dniu 18stych urodzin. Ksiądz (a właściwie zakonnik) zadał mi pytanie, którego dokładnie nie pamiętam, ale sens był taki, czy uprawiam seks z chłopakiem. Zdezorientowana, zdziwiona i zawstydzona z automatu odpowiedziałam, że nie (jako tako klasycznego seksu wtedy nie uprawialam, ale byłam na dobrej drodze :P). Od tamtego czasu u spowiedzi byłam z 3-4 razy, ale nigdy nie wyznalam tego, że sklamalam przy konfesjonale. Tak więc- jak mi kiedyś powiedziała koleżanka - taka spowiedź jest nieważna. I teraz już w ogóle nie chodzę do spowiedzi. Po pierwsze nie czuję potrzeby spowiadania się ze swojego życia intymnego, a po drugie mam uraz. Wtedy czułam się jakby mnie ktoś molestował :/

Nie mam takiego przeżycia, ale zawsze spowiedź była dla mnie traumą właśnie z tego powodu, a im starsza byłam, tym rzadziej do niej chodziłam. Bo po prostu moje prywatne sprawy są intymne i nie są sprawą księdza proboszcza.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Bylam krotko po pierwszej komunii i zostalam zjechana od gory do dolu przez ksiedza, ze tak rzadko chodze do spowiedzi (jakies 5 miesiecy), ze nawet formulki nie znam (pomylilam sie w jednym zdaniu). Caly kosciol slyszal. Nie dostalam rozgrzeszenia. Wyszlam zaplakana z konfesjonalu, ten ksiadz naprawde wiedzial, jak psychicznie kogos sterroryzowac, bylam 9-letnim dzieckiem, a do dzisiaj pamietam wszystko, co do mnie mowil. Do bierzmowania jeszcze jakos od czasu czasu sie przeslizgnelam z tymi spowiedziami, po bierzmowaniu jakos tak stopniowo zaczelam sie od kosciola oddalac.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Nie jestem juz od dawna wierna, ale sie wypowiem. Mialam 8 lat i przy spowiedzi dostalam opierdziel, bo moi rodzice nie chodza do Kosciola.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shannon_16]

Do kościoła nie chodzę już od lat ale pamiętam dobrze moją ostatnią spowiedź, była przed bierzmowaniem. Spowiadało wtedy kilku księży.
Wyrecytowanie grzechów i regułek zajęło mi mniej niż 5 minut ale trafiłam na jakiegoś czuba, który najpierw zadał mi kilka pytań a potem przez godzinę (!) prawił mi morały, kazał się nawrócić i straszył, że wrota piekieł stoją przede mną otworem a jeśli nie zacznę żyć cnotliwie i pobożnie to spłonę w tym ogniu jak czarownice na stosie (przez chwilę myślałam, że sam mnie sfajczy
oprócz tego sukienkowy, który przygotowywał moją grupę do bierzmowania był strasznie dziwny i zawsze gapił się mi na cycki... Takie oblech, udający świętoszka. Później okazało się, że ma jakąś kobitę na boku i dwójkę dzieci. Oczywiście nadal jest księdzem dającym "przykład" z ambony.
Po bierzmowaniu stwierdziłam, że mam dość tej całej szopki i moja noga więcej w kościele nie postanie.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7784070 6]Nie jestem juz od dawna wierna, ale sie wypowiem. Mialam 8 lat i przy spowiedzi dostalam opierdziel, bo moi rodzice nie chodza do Kosciola.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wygrałaś. Może na równi z wizażanką, której w III klasie kazano chodzić do spowiedzi co tydzień.

Jezu, skąd to nasienie się bierze to ja nie wiem.

Ja w sumie tylko raz miałam ochotę wyjść z konfesjonału, bo ksiądz już ewidentnie najlepsze lata miał za sobą i chyba nie całkiem ogarniał. Ja skończyłam a on gadał i gadał i gadał chyba z 10 min. Nic z tego mamrotania nie szło zrozumieć i nie byłam nawet pewna czy to do mnie/o mnie.

Natomiast kilka razy zdarzyło mi się wyjść z mszy podczas kazania.