Mancera Montale cos jest nie tak z tymi zapachami

[kalotinos24]

Dziewczyny czy nie macie wrazenia,że niektóre zapachy właśnie wyżej wymienione sa jakby to powiedzieć kiepsko skonstruowane.
Chodzi mi o to,że jak za każdym razem niucham np Mancera Cedrat Boisee mam wrażenie o klockowatości tej marki z resztą z montale jest to samo.
Pachną tak jaby ktoś w laboratorium zmieszał wszystko razem bez proporcji wyczucia i nalał do flakonów.
Zrobiłem eksperyment poszedłem do quality aby wypróbować właśnie ten zapach na drugiej łapce wylądował sephorowski Sel de Vetiver TDC
Ten drugi okazał się lepiej skonstruowany ciężko mi wyjaśnić w jaki sposób,ale było wyrażnie czuć,że zrobił/ła go bardzo dobry perfumiarz(no i spojrzałem na fragrantica Celine Ellena czyli wszystko jasne) podczas gdy na lewej łapce mancera okazał się takim troszkę tanim odpowiednikiem .
Po kilku dniach przerwy zrobiłem to z innymi zapachami Sand Oud na jednym przeszczepie Jean Charles Brosseau The Brun(nos Pierre Bourdon) na drugim i znów to samo ten drugi okazał się lepszy tak jak przy pierwszym podejściu oba zapachy (TDC i Jean Charles Brosseau)okazały się o wiele lepiej skonstruowane i tez miałem takie wrażenie,że z wyższej klasy składników.
Co ciekawe oba zapachy sa tańsze od Cedrat Boisee Czy Sand Oud .
Podsumowując TDC i Brosseau czuć w nich rękę mistrza mistrzyni według mnie od razu można wyczuć jakość składników (nawet dla laika)i rzeczywiście sa o niebo lepiej skonstruowane.
Mancera... ok ale cały czas mam wrażenie,że to taki troche odpowiednik.
A wy dziewczyny jakie macie spostrzeżenia

[scorpionetka]

Przede wszystkim to bardzo miłe, że nauczyłeś się już "obsługi" perfum i nie narzekasz, że za krótko pachną lub nie pachną w ogóle
A co do Mancer i Montalaków, to każdy ma swoje upodobania. Te zapachy są tworzone po to, aby były mocarne, a niekiedy wprost można je nazywać zabójczymi dla otoczenia. Są właśnie tak skonstruowane, prosto, bez ostrzeżenia i bez żadnej finezji dają po nosie. Nie każdemu to pasuje, ale przecież nie każdy musi takie perfumy lubić. Za Cedrat Boise nie przepadam i nie noszę, ale Roses Vanille uwielbiam właśnie za tę słodko-kwaśną różę, która na dzień dobry chwyta i trzyma nawet ponad dobę (poważnie, zdarzyło mi się kilka razy, że zapach przetrwał dwa prysznice z myciem głowy i nałożenie innego zapachu - róża po prostu nie do zabicia). Montale też nie każdy zapach mi pasuje, ale te, które noszę to lubię właśnie za tę ich chropawą naturę. Nie każdemu to pasuje, ale przecież nie ma obowiązku stosowania perfum.

[Parabelka]

Każda marka ma swój "styl"pachnienia - Macery akurat tak pachną, i nie musi się to każdemu podobać , ale nie jest to oznaką kiepskości perfum .

[kalotinos24]

Napisane przez scorpionetka

Przede wszystkim to bardzo miłe, że nauczyłeś się już "obsługi" perfum i nie narzekasz, że za krótko pachną lub nie pachną w ogóle
A co do Mancer i Montalaków, to każdy ma swoje upodobania. Te zapachy są tworzone po to, aby były mocarne, a niekiedy wprost można je nazywać zabójczymi dla otoczenia. Są właśnie tak skonstruowane, prosto, bez ostrzeżenia i bez żadnej finezji dają po nosie. Nie każdemu to pasuje, ale przecież nie każdy musi takie perfumy lubić. Za Cedrat Boise nie przepadam i nie noszę, ale Roses Vanille uwielbiam właśnie za tę słodko-kwaśną różę, która na dzień dobry chwyta i trzyma nawet ponad dobę (poważnie, zdarzyło mi się kilka razy, że zapach przetrwał dwa prysznice z myciem głowy i nałożenie innego zapachu - róża po prostu nie do zabicia). Montale też nie każdy zapach mi pasuje, ale te, które noszę to lubię właśnie za tę ich chropawą naturę. Nie każdemu to pasuje, ale przecież nie ma obowiązku stosowania perfum.

Oj tak wreszcie pojąłem,że za dużo psików daje odwrotny efekt od oczekiwanego (zrobiłem sobie przerwę więc zupełnie nosek odpoczął)po prostu im mniej aplikuje tym lepiej i co paradoksalne dłużej je czuje ot np obsmarowana przeze mnie profumum roma
A tak wracając do tematu według mnie Mancera i Montale to takie troche klocki i tez z tą mocarnością bym nie przesadzał one pachną mocno,ale tylko przez chwile i z biegiem czasu słabną natomiast TDCSel de Vetiver i Brosseau The Brun z czasem pięknieją i stają się jeszcze lepsze trwalsze no i czuć,ze ktoś się przyłożył do nich

[Parabelka]

Napisane przez kalotinos24

A tak wracając do tematu według mnie Mancera i Montale to takie troche klocki i tez z tą mocarnością bym nie przesadzał one pachną mocno,ale tylko przez chwile i z biegiem czasu słabną natomiast TDCSel de Vetiver i Brosseau The Brun z czasem pięknieją i stają się jeszcze lepsze trwalsze no i czuć,ze ktoś się przyłożył do nich

To nie kwestia jakości perfum tylko twojej skóry i nosa - na mnie Mancera pachnie bardzo długo , a Brosseau uciekają piorunem . Tak samo są tu na forum osoby , na których Montale pachnie po 12 i więcej godzin , więc jest to kwestia indywidualnej chemii organizmu .

[hey]

Tak jak powiedziały dziewczyny wyżej - to jest bardziej kwestia stylu twórcy, a nie problem z jakoścą. Popatrz na inne sztuki, np. malarstwo, jedni twórcy mają delikatną, miękką kreske/pociągniecia pędzlem, a inni grubo nakładają farbę szpachelką.

Druga sprawa to preferencje odbiorcy. Dwa przykłady podobających Ci sie zapachów należą do kategorii lżejszych, aromatyczno-jakichśtam, po mojemu "letnich". Oba mają cytrusy w nutach górnych, nie mają litanii mocnych, gęstych trwałych nut dolnych typu balsamy i żywice. To mi sugeruje, ze preferujesz lekkie nuty mieszane lekką ręką.

[kalotinos24]

Napisane przez hey

Tak jak powiedziały dziewczyny wyżej - to jest bardziej kwestia stylu twórcy, a nie problem z jakoścą. Popatrz na inne sztuki, np. malarstwo, jedni twórcy mają delikatną, miękką kreske/pociągniecia pędzlem, a inni grubo nakładają farbę szpachelką.

Druga sprawa to preferencje odbiorcy. Dwa przykłady podobających Ci sie zapachów należą do kategorii lżejszych, aromatyczno-jakichśtam, po mojemu "letnich". Oba mają cytrusy w nutach górnych, nie mają litanii mocnych, gęstych trwałych nut dolnych typu balsamy i żywice. To mi sugeruje, ze preferujesz lekkie nuty mieszane lekką ręką.

Tak tak dobrze zgadłaś lubie aromatyczne śródziemnomorskie TDC Sel De Vetiver jest genialny(kupiłem go dzisiaj na iperfumy)cena 230 złotych za 50 ml EDP ale zapach strasznie mi się podoba może nie jest majtkozdzierca laski za mna i za tym zapachem nie szaleją ,ale ja grzeczny chłopak jestem.Zobaczymy jutro w robocie raczej nie oczekuje komplementów,ale zapach uff men dla mnie bomba

Zapachy orientalne czy z nutą oud nos od razu łapie i ciężko mi z nimi wytrzymać.Czasami wywołują ból głowy i generalnie nieprzyjemne dla mojego nosa.

[Karkki]

Szukajka nie pokazuje mi innego tematu związanego z Montale, chociaż sama w takowym się udzielałam
A mam ogłoszenie parafialne

W związku z obowiązkową reformulacją, zmienił się skład a tym samym waga flaszek.
Z poprzednich 119 zrobiło się 107 gram. A w związku z plagą podróbek pojawił się mały, okrągły hologram z tyłu flakonów czyli po drugiej stronie od napisów. Dotyczy to flakonów produkowanych na rynek europejski. Waga flaszek na rynek arabski nie uległa zmianie. Poza wagą, różnią się informacją w języku arabskim z tyłu kartonika.
To tyle