Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" – dla tych co „ćwiarteczkę” opiły, cześć IV zał

[Kasza Manna]

Kurczaku, "tejkminał" działa

[klara78]

Witam kochane Nastolatki
Nie gniewajcie sie, ze ja tak rzadko. Czytam Was zagorzale

Ostatnio rady Pani Kurczak totalnie mnie rozwalily Co do tematu tak zagorzale tu poruszanego, to juz mi sie tez teskni takie tejkminal i w ogole... Wizyta u gina dopiero 16 maja, trza by bylo jakies zabezpieczenia od niego wyciagnac i wtedy to nie popuszcze

Jeeeezu Badymka przypomnialas mi o chatce Baby Jagi!!! Moja mama robila ja jak bylam mala. Tez zrobie. Dzieki

U nas fajnie. Adam rosnie, juz przekroczyl 3 kg. Szkoda ze pogoda do dupki, bo nawet na spacer wyjsc sie nie da. Leje, zimno, psa szkoda. Od jutra podobno ma byc lepiej.

Olla, widzialam na fb Twoj sklep. Cudne rzeczy, nie znalam ich wczesniej. Jak sie wylogowalam to zorientowalam sie, ze trza bylo polubic a ja tak cichaczem poszpiegowalam Zaraz wchodze i sie zamelduje

Duuuuzo odpoczynku Wam zycze i pogody I seksu

[Kasza Manna]

Klara, nie martw się, większość z nas pisze tylko z doskoku, a czyta regularnie (do czytania nie trzeba weny )

Zamiast pisać o Adasiu, dawaj foteczki do klubu

Całuje wszystkie międzynarodowo

[Malla]

Badymka, Twoja chatka stoi w lodówce

[mww]

Napisane przez Malla

Badymka, Twoja chatka stoi w lodówce

Wstaw fotkę,proszę zjemy oczami

[bingos]

Helołłł Ja jak zwykle z doskoku i spóźniona ale lepiej późno niż wcale SEPH wszystkiego najjjjj Kochana!!!!!!!!
Badymka chatkę pamiętam z dzieciństwa! Uwielbiałam
Kurczaku padłam po przeczytaniu Twoich postów
Agusia wszystko się ułoży
Klara dołączam do prośby Kaszy - fotki plizzzz

U mnie aktualnie pada Miała być taka piękna pogoda, a tu I tak połowę weekendu udało mi się wyrwać z domu, a resztę muszę poświęcić na naukę, prasowanie, czytanie, wizaż i tym podobne rzeczy

[badymka]

Hej ja na chwile bom w nie najlepszym stanie psychicznym.
Fajnie że wzięłyście się za chatkę, smacznego
My już po imprezie u Kubunia. Zgrzytów nie było.

Jestem zła i rozgoryczona i zastanawiam po jakiego ch*** męczyłam się z tym prawkiem. Wczoraj oczywiście padło pytanie kto prowadzi do domu czyli nie pije. Ja i tak nie piłam bo Indianie i przeciwbólowe, więc reszta mogłaby sobie pić, bo droga od nas do brata to dosłownie: W lewo potem 50 km prosto, w prawo , 2 razy w lewo 5 km prosto o trochę skrętów po osiedlu . No ale ojciec zadecydował, że prowadzi siostra bo ... bo ja jestem nie wprawionym kierowcą Ciekawe kiedy i na czym mam się wprawiać, na k**wa rowerze w wyobraźni? Nie ruszyłoby mnie to tak, gdyby w tamtym roku siostra 4 dni po odebraniu prawka nie robiła tej samej trasy. Przy takim podejściu ojca, nie będę jeździć, a prawie 4 tysiaki pójdzie w błoto. No cóż, jego kasa była nie moja więc jego strata. I jeszcze głupi tekst siostry na koniec dnia "Ale ty wiesz, że musisz zacząć jak najszybciej jeździć?".. Może jak się zacznę puszczać za kasę i zarobię na swój samochód to wtedy zacznę, ale nie wcześniej.

[mww]

Napisane przez badymka

Hej ja na chwile bom w nie najlepszym stanie psychicznym.
Fajnie że wzięłyście się za chatkę, smacznego
My już po imprezie u Kubunia. Zgrzytów nie było.

Jestem zła i rozgoryczona i zastanawiam po jakiego ch*** męczyłam się z tym prawkiem. Wczoraj oczywiście padło pytanie kto prowadzi do domu czyli nie pije. Ja i tak nie piłam bo Indianie i przeciwbólowe, więc reszta mogłaby sobie pić, bo droga od nas do brata to dosłownie: W lewo potem 50 km prosto, w prawo , 2 razy w lewo 5 km prosto o trochę skrętów po osiedlu . No ale ojciec zadecydował, że prowadzi siostra bo ... bo ja jestem nie wprawionym kierowcą Ciekawe kiedy i na czym mam się wprawiać, na k**wa rowerze w wyobraźni? Nie ruszyłoby mnie to tak, gdyby w tamtym roku siostra 4 dni po odebraniu prawka nie robiła tej samej trasy. Przy takim podejściu ojca, nie będę jeździć, a prawie 4 tysiaki pójdzie w błoto. No cóż, jego kasa była nie moja więc jego strata. I jeszcze głupi tekst siostry na koniec dnia "Ale ty wiesz, że musisz zacząć jak najszybciej jeździć?".. Może jak się zacznę puszczać za kasę i zarobię na swój samochód to wtedy zacznę, ale nie wcześniej.

Kochana trzeba było powiedziec ojcu to co pogrubiłam w Twojej wypowiedzi. Powinnaś zacząć mówić wprost to co Cię boli - w innym przypadku zawsze będziesz przez nich traktowana tak, a nie inaczej
Trzymam kciuki żebys jak najszybciej wsiadła za kółko i szarżowała po trasach

[klara78]

Szkoda, ze nie dadza Ci pojezdzic. Moj tato z kolei jak zrobilam prawko to az przesadzal. Caly czas musialam gdzies jezdzic a on tak fajnie kurczowo trzymal sie tego uchwytu nad drzwiami. Ale jestem teraz mu za to wdzieczna. To trzeba kurde jak najczesciej za kolkiem siadac, bo inaczej dupa. Moja mama zrobila prawko jak byla juz na emeryturze, pojezdzila jakis rok, potem cos jej odbilo, przestala jezdzic i teraz juz sie boi

[olla74]

Napisane przez klara78

Witam kochane Nastolatki
Nie gniewajcie sie, ze ja tak rzadko. Czytam Was zagorzale

Ostatnio rady Pani Kurczak totalnie mnie rozwalily Co do tematu tak zagorzale tu poruszanego, to juz mi sie tez teskni takie tejkminal i w ogole... Wizyta u gina dopiero 16 maja, trza by bylo jakies zabezpieczenia od niego wyciagnac i wtedy to nie popuszcze

Jeeeezu Badymka przypomnialas mi o chatce Baby Jagi!!! Moja mama robila ja jak bylam mala. Tez zrobie. Dzieki

U nas fajnie. Adam rosnie, juz przekroczyl 3 kg. Szkoda ze pogoda do dupki, bo nawet na spacer wyjsc sie nie da. Leje, zimno, psa szkoda. Od jutra podobno ma byc lepiej.

Olla, widzialam na fb Twoj sklep. Cudne rzeczy, nie znalam ich wczesniej. Jak sie wylogowalam to zorientowalam sie, ze trza bylo polubic a ja tak cichaczem poszpiegowalam Zaraz wchodze i sie zamelduje

Duuuuzo odpoczynku Wam zycze i pogody I seksu

Dzięki kochaniutka.
I czekamy na Adasiowe zdjecia.

Napisane przez Kasza Manna

Klara, nie martw się, większość z nas pisze tylko z doskoku, a czyta regularnie (do czytania nie trzeba weny )

Zamiast pisać o Adasiu, dawaj foteczki do klubu

Całuje wszystkie międzynarodowo

Pisz więcej o wspólnocie mieszkaniowej.Dobrze jest?

Napisane przez klara78

Szkoda, ze nie dadza Ci pojezdzic. Moj tato z kolei jak zrobilam prawko to az przesadzal. Caly czas musialam gdzies jezdzic a on tak fajnie kurczowo trzymal sie tego uchwytu nad drzwiami. Ale jestem teraz mu za to wdzieczna. To trzeba kurde jak najczesciej za kolkiem siadac, bo inaczej dupa. Moja mama zrobila prawko jak byla juz na emeryturze, pojezdzila jakis rok, potem cos jej odbilo, przestala jezdzic i teraz juz sie boi

Moja za młodu jeżdziła, a teraz już wiele lat nie.I nie chce. Bo Tata ja wozi.ale jak był ostatno w szpitalu to musiałą autobusami albo ze mną lub z zięciami.
Ja tam wolę swobodę i niezależność.

Na wyjeżdzie było całkiem udanie.
Pozałatwialiśmy sprawy i odwiedziłam Kr, sister cioteczną.babcia całkiem ok (93lata ma), chcrzesnik i jego brat również.
Tylko zmęczeni bylismy jazdą ok 400km w sumie od 7.30 rano do 21, z przerwami na hute szkła, serwis kotłów, hot-dogi na stacji paliw, sikanie itp.
Na koniec dnia moj małżonek mnie wnerwił, bo wpisał trase w GPS z Tarnowa do wsi podkrakowskiej.I miało być przez A4.A mnie cos się nie spodobało, bo Hołowczyc przeliczył 80km 1godz 20 min.Ale mój się uparł,że wpisał ,że przez autostrady dał polecieni. I oczywiście jechalismy wydupsykami, a On do końca się nie przyznała,że źle wpisał.
Naprawdę nie wiem co siedzi w facecie,że za chiny ludowe nie przyzna się do błedu.
Miłęgo końca weekendu.ciskam i całuję

[klara78]

Dodalam 3 nowe Adasie

Olla.... Bo ja jakas sirota obrzygana jestem i grzebie w klubie i nie moge znalezc drugi raz nazwy Twojego sklepu... HELP

[olla74]

Świecomania

[klara78]

JuUOTE=olla74;40638476]Świecomania
[/QUOTE]

Juz polubilam

Zapomnialam wczesniej podziekowac Wam wszystkim za cieple slowa, wsparcoie przed i po porodzie i w ogole za wszystko

[olla74]

Kochana od tego jest grobowiec
Masz to w pakiecie z nami

Wczoraj na podwórko zapuścił się zając i nie mógł biedak znaleźć wyjścia (az dziw,że go psy nie wywęszyły)
A dzis piekna pogoda i jedziemy rodzinnie do Buska Zdroju, mąż w sprawie rozmów biznesowych, a my połazić(jest tam super stary park) i na lody.
Buźka.

[klara78]

A to udanej wycieczki w takim razie I Wam wszystkim super niedzieli i pogody!

[badymka]

Olla to głupia męska duma, bo to wiesz, facet, pan, przewodnik stada Busko jako szczeniara byłam tam na koloniach zdrowotnych i pamiętam ten park i karmienie wiewiórek. Piękne miejsce, zazdraszczam
Klara Twój Adaś cudny. Tylko to imię mi się tak jakoś bardzo źle kojarzy. Ale nie będę przerzucać niechęci dawnych na nowo przybyłą na świat istotę.

Mojemu ojcu się coś dzieje. Nie może siedzieć długo bo kręgosłup Go boli, znaczy On twierdzi, że to "kość ogonowa, albo coś tam". Namawiałam na pójście do mojego ortopedy, to się zaparł jak osioł, że nie pójdzie bo już z kolanem był [nie u mojego] i musiał czekać aż mu samo przejdzie. Mogłam Mu załatwić prywatnie [jednym smsem] wizytę na fundusz na najbliższy wtorek, to nie. A jeszcze bez względu na to co by powiedział w gabinecie to podpuściłabym Michała, żeby wysłał ojca na wszelkie możliwe badania. Ojciec robi się jak jego ojciec, raz byłem u danego specjalisty zraziłem się, do innego nie idę. Cholera człowieka może wziąć, bo jak komuś coś to jojczy aż się polezie do lekarza a jak jemu coś jest to "samo przejdzie". Zaraz napiszę @ do Michała, zapytam co to może być. Ojciec uparł się, że to na pewno nie ortopedyczne, a neurologiczne i on już do ortopedów chodził nie będzie. Ja obstawiam, że się coś przesunęło i naciska na nerwy, ale bez RTG L-S to co ja mogę. A ojciec dobrowolnie do lekarza nie pójdzie.
Siostra zasugerowała, żeby ćwiczył, ale powiedział że nie będzie. Taaa a na mnie to się wydzierał pół życia że nie chce ćwiczyć...

U mnie wyszło słońce, doschnie mi głowa to wyjdę na spacer.

[badymka]

Dziewczyny ależ znalazłam fantastyczne miejsce na foty. Śmigałyśmy z siostrą kładem i tak jakoś przypadkiem się znalazło, jak to takie miejsca.
Jest szpaler starych [chyba] sosen posadzonych w równych rzędach ale widać, że już zdziczałych. Nie jest taki pojedynczy tylko mięsisty odchodzący na grubość, na boki, tak jakby ktoś kiedyś posadził sobie w prostokącie drzewa a potem wyciął w tym drogę. Drzewa rosną w rzędach i gęsto tworząc alejki ale nie do przejścia bo suche gałęzie od dołu są długie i krzyżują się jak zasieki, od góry drzewa są normalne żywe, jak przez górę prześwituje słońce to fantastycznie to wygląda, kurde aż teraz żałuje, że nie zrobiła foty nawet komórką bo nie wiem jak to opisać żeby utrafić. Wygląda coś jak to, ale weźcie poprawkę na powyższy opis

[badymka]

Martwo tu po weekendzie.

[Kasza Manna]

Nie wiem, jak inne, ale ja pracuję

[mww]

Weekend spędziłam u rodziców i na imprezach więc niezbyt często tu zaglądałam (a jak zaglądałam to mało komentowałam, bo ostatnio cos brak weny) no i oczywiście jak na kotke przystało wygrzewałam się na slońcu
Dzisiaj powrót do pracy, ale szczerze pisząc to już mi się chciało powrotu do normalności

Pozdrawiam i ściskam

[dzinek]

Napisane przez badymka

Martwo tu po weekendzie.

u mnie tak zywiolowo ze nie mam kiedy zajrzec, tylko w przelocie.
jakies nowe olejki do balsamowania extra wzmacnine nam przyslali

Dzis dalam malej kubek ala niekapek do zabawy ale juz z woda, a ta popatrzyla wlozyla do buzi i tyle bylo z tej zabawy

[Sephinrot]

hej, hej
zaraz was nadrobię, póki co, zerknęłam tylko na Adasia

...i po weekendzie, szkoda, bo był całkiem udany
1 maja poimprezowałam ze znajomymi, a 2 rano nie mogłam się zwlec do pracy. 3 spędziłam u teściów i babci, która stwierdziła, że jestem jak nitka i muszę jeść 4 znowu robota, ale tylko do południa, a potem szybkie pakowanko i w góry ( udało się wyżebrać wolny poniedziałek ).
Połaziliśmy z Blondynem po dolinkach, pierwszy raz nam się zdarzyło być samym w schronisku, cudnie było, spokój, cisza i słonko. Później się troszkę pogoda zaczęła psuć i daliśmy spokój wycieczce na Ornak. Podreptaliśmy więc nad Staw Smreczyński i z powrotem, do centrum na żeberka w naszej ulubionej zakopiańskiej knajpce tak mi się nie chciało wczoraj wracać...

[klara78]

Sephi ale Ci zazdroszcze tego Zakopca....My tam jestesmy od trzech lat co wakacje. Mam nadzieje, ze z adasiem tez sie uda w tym roku wyskoczyc. Myslimy o wrzesniu

[agusia8524]

Też łazęgowałam po górach
Buziolki

[Sephinrot]

Klara, my również, któryś rok z rzędu, wybieramy się na wrześniowe wakacje w Zakopcu, więc może nam się uda spotkać

Agusia, za późno załapałam, że też byłaś szkoda, bo by się jakieś piwko wypiło...
gdzie łaziłaś? pochwal się

[agusia8524]

Sephi myślałam o Tobie, ale tel mi padl i się ładować nie chciał i na fb nie właziłam za często.
Bylam w dolinie Kościeliskiej/Koscieliska (nie wiem ) i Jaskini Mroźnej, a drugi wypad (myślałam, że padnę) szliśmy jakąś okrężną drogą do Hali Gąsienicowej (a może na?). Wychodziliśmy z Cyrhli Toporowej,szliśmy obok wejścia na Nosal i dalej na Halę, a schodziliśmy jakąś inna str,ale końcowo też na Cyrhlę. Booossssskoooo chcę jeszcze! No i odwiedziliśmy Poprad i obowiązkowo Krupówki, a raczej mordownię zwana Morskim Okiem (taka śmieszna dyska )
A ostatniego dnia Kraków, jak tam pięknie wiosną...no cudnie, szkoda tylko, że takie tłumy.

[olla74]

Się rozszalały staruchy,że ho,ho.
Upał na zewnatrz, a w sklepie przyjemny chłodek.
Wczoraj przez to, że autobus spóźnił się 20 min, dopadła mnie burza, 10min od domu i zamokłam.
Wieczorem zmusiłam się do jazdy do KC na tańce, choć najchetniej bym pospała.
dzis wraca szanowny
Młoda została w domu, bo ją gardło boli od paru dni i jakas taka ciepła była. Jutro pódziemy do lekarza.Bo jeszcze chirurga musze załatwic tj kontrola.
Całuje w pomarszczone czoła.

[klara78]

Napisane przez Sephinrot

Klara, my również, któryś rok z rzędu, wybieramy się na wrześniowe wakacje w Zakopcu, więc może nam się uda spotkać

Agusia, za późno załapałam, że też byłaś szkoda, bo by się jakieś piwko wypiło...
gdzie łaziłaś? pochwal się

No byloby super Mieszkamy w sumie chyba od siebie o rzut beretem, ale spotkanie w Zakopcu to by bylo to

Nareszcie ladna pogoda. Ja dzis wywiozlam mojego trzylatka do mamy, bo sie za soba stesknili, meza zostawilam z Adasiem i zrobilam sobie trochu wolnego. Umowilam sie do fryzjera na farbe i na paznokcie (z okazji Dnia Matki), a w piatek ide pierwszy raz na silownie. Kupilam karnet na 8 wejsc to moze mnie to zmobilizuje Trza sie wziac za siebie, bom przytyla 20 kilo... A Adas taki maly sie urodzil, wiec chyba ja mu wszystko zabieralam
Mlody juz na wadze baaaardzo nadgonil, wazy juz 3600, wiec przez cztery tygodnie przybral kilogram! Ma chlopina apetyt po mamusi. A jutro konczy miesiac Ale ten czas leci!

[olla74]

podoba mi sie twoja postawa. czas dla dzieci, czas dla siebie.
trzymam kciuki za siłkę.

Mąż wrócił strasznie chory.chyba zatoki, ale do lekarza dopiero jutro. razem z młodsza, bo gorączkę dostała.
Szpital w domu.
Całuje na odległośc co by nie zarażać, ewentualnymi zarazkami.

[olla74]

No co Wy?
Wygrzewacie cielska na słoneczku?