|
Notka |
|
Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki Miejsce, w którym rozmawiamy o pielęgnacji twarzy i ciała oraz sprawdzonych kosmetykach. Masz pytanie? Zadaj je kosmetyczce. |
|
Narzędzia |
2007-06-25, 22:20 | #511 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 879
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
nie padło pytanie - czy zdezynfekuje, tylko czy wysterylizuje (w autoklawie). To się sobie różni, wbrew pozorom.
|
2007-06-25, 23:22 | #512 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Mam problem... Chcę sobie przebić nos, ale nie wiem jak lepiej... Wolałabym pistoletem, lecz moja kumpela robiła nim i teraz ma problemy z wyciąganiem i wkładaniem kolczyka i nie wiem czy tak każdy ma taki problem gdy sobie przebije nos pistoletem... Igła sie boję przebić... I nie wiem co teraz robić, proszę napiszcie jak wy to przebiłyście i czy macie problemy z wkładaniem i wyjmowaniem kolczyka...
|
2007-06-26, 08:21 | #513 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 271
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
kochane dziewczynki, mam kolczyk od 2 lat. zdecydowlam sie bo fajnie wyglada, poszlam na zabieg do profesjonalnego studia tatuazu, wybralam kolczyk, usiadlam na fotel, pan powiedzial zebym zamknela oczy, ja tego nie zrobilam bo chcialam widziec i przez to moge wam opowiedziec. przetarl mi z dwuch stron nos spirytusem, psiknol takim zimnym sprayem ktory w 40 % znieczulil mi miejsce przeklucia, wziol igle srednica ok 1mm w ktorej w srodku byla rureczka, szybkim pchnieciem przebil mi nos. uczucie jest(niepowiem ze bezbolesne ale dziwne) to nie jest taki typowy bol, bardziej uklucie ktore trwa 2 sekundy.potem w ta rurke wklada kolczyk i wyjmuje rurke!!caly zabieg nie trwa nawet 5 min.. boli tylko w chwili przeklucia, potem juz nic,wkladanie kolczyka jest bezbolesne, wyjmowanie rurki tes, spoko!!!100zl+kolczyk i wychodzicie z salonu sliczniutkie nic mi nie puchlo nic nie ropialo,uzywalam masci trillac, po 2 zl chyba saszetka. po pol roku wyjelam kolczyk, i wsadzilam nowy bez problemu! polecam!!
|
2007-06-26, 08:32 | #514 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 879
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
|
|
2007-06-27, 07:49 | #515 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Na dobrą sprawę (pomjając już szkodliwość pistoletu), przekłucie igłą czegokolwiek boli mniej niż przekłucie płatka ucha pistoletem. Sama się przekonałam do igły...matko, ale to wciąga
|
2007-06-27, 08:10 | #516 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 271
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
igla polecam 100%, pistolet tylko do uszu!!
po igle nic sie nie paskudzi!!! |
2007-07-02, 23:25 | #517 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Mam pytanie. Otóż od tygodnia mam kolczyk w nosie. Nos spuchł mi po dwóch dniach i od tamtej pory mam problem z kolczykiem - on się wysuwa! Zamiast ładnie tkwić w nosku i wystawać tylk główką, razem z nią wystaje też częśc nóżki! Czasem też niestety wypada, ostatnio częściej... Czy to przez opuchliznę? Wystaje, bo nie może się zmieścić? Co mogę zrobić, aby był włożony tak jak należy i się 'nie ruszał'? /Gdy ruszam nosem, on się wysuwa/.
Proszę o szybką odpowiedź, to bardzo ważne... Dodam, że kolczyk jest ze stali chirurgicznej i ma 'ostre' zakończenie. Z góry dziękuję za odpowiedź |
2007-07-03, 00:28 | #518 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 818
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
jak już wszystkie dziewczyny się wypowiadają ad wrażeń z przekłucia to ja może też coś napiszę na ten temat.
mam od półtora miesiąca kolczyk, robiony w studiu piercingu nic się nie babra, prawdopodobnie dzięki regularnemu przemywaniu solą fizjologiczną przez ok.2 tygodnie, już więcej problemów miałam przy zwykłym przekłuwaniu uszu niż przy kolczykowaniu nosa nos został zdezynfekowany od zewnętrznej i wewnętrznej strony, potem babka zaznaczyła mi pisakiem kropkę,gdzie kolczyk ma być,podała lusterko i spytała czy jest ok. kropka była przerysowywana jeszcze parę razy,ale w końcu zdecydowałam się na konkretne miejsce,złapałam koleżankę za łapke i zamknęłam oczy żeby nie widzieć igły bo to mogłoby grozić ucieczką z fotela samo przekłucie nie bolało,dopiero jak babka zaczęła wkładać mi kolczyk i szarpała nim na boki zrobiło się gorzej.... nie powiem że bohatersko zniosłam cały proces bo skończyło się na zalczeniu leżanki, z nadmiaru wrażeń zrobiło mi się słabo,już taki ze mnie "bohater" xD w każdym razie przygodę z kolczykowaniem nosa wspominam bardzo miło :p |
2007-07-03, 08:21 | #519 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cfaniaczek...
Czym był przekłuwany ten twój nos? Igłą czy pistoletem? Gdzie to robiłaś? Bo z tego co mówisz, to mam wrażenie, że przekłuwałaś pistoletem i nie masz tam nawet zatyczki założonej... Ale mogę się mylić. |
2007-07-03, 13:15 | #520 |
Kokon pro
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: zielona góra
Wiadomości: 5 833
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
hahaha jakiej zatyczki?? co ty mowisz dziewczyno? Cfaniaczek kup porzadny kolczyk z tytanu tz. nostril z takim zawijasem na koncu i nic ci sie nie bedzie wysuwac
|
2007-07-03, 21:38 | #521 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
Zatyczkę to ja sobie do kolczyka do ucha wkładam
__________________
|
|
2007-07-04, 09:27 | #522 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 62
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Prześmiewczynie wstrętne, właśnie że zatyczki Chodziło mi o to, czy przypadkiem jakaś walnięta kosmetyczka nie wbiła jaj pistoletem kolczyka ze stali takiego jak do ucha. Moja koleżanka wylądowała u takiej jednej nawiedzonej i właśnie tak to wyglądało. W dodatku nie założyła jej tej durnej ZATYCZKI, i dzięki Bogu, bo dziewczyna mogła włożyć sobie do nosa normalny kolczyk. A i tak miała komplikacje. Sama mam nostrila i wiem jak taki wygląda i wiem, że nie ma w nim żadnej ZATYCZKI. Pytałam się o to, bo chciałam wiedzieć, czy osoba, która jej ten nos przekłuwała nie wsadziła jej tam zwykłego kolczyka używanego przy pistoletach (a to właśnie zasugerowała mi nazwa "stal chirurgiczna". Bo jak pewnie prześmiewczynie same wiedzą, takich się do piercingu już raczej nie używa.
Oczywiście lepiej od razu z sarkazmem kogoś wyśmiać, niż zapytać, o co tej osobie chodziło. Nie ma to jak miła atmosfera i wzajemna dyskusja na forum... |
2007-07-04, 12:14 | #523 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Przeczytaj sobie ze zrozumieniem
__________________
|
2007-07-04, 12:44 | #524 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Ja mam kolczyk w nosie już dość długo. Przekłuwałam u kosmetyczki. Z tego, co wiem to pistoletem przekłuwa się jedynie uszy i nie dałabym sobie nic innego przekłuć w ten sposób. Przy przekłuciu troszkę bolało i łzy mi z ocząt poleciały. W moim przypadku przekłucie nosa było moim najlżejszym przekłuciem ze względu na to, że to się nie paprało, nic nie spuchło itp. Nawet zaczerwienienie szybciutko znikło. Po prostu gites. Jak ktoś się zastanawia w sensie, że się boi itp. to śmiało mogę polecić. Ja używam normalnych kolczyków do nosa, ale bardzo cieniutkich, bo taką mam też dziurkę. Te o grubych pręcikach u mnie się nie nadają. Jedyny problem u mnie, to wymiana kolczyka, bo robię to bardzo rzadko, a dziurka mi łatwo zarasta i zawsze przy wymianie boli.
|
2007-07-04, 13:06 | #525 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Żory
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Jestem z Siebie dumna Umówiłam sie jakiś tydzien temu z kosmetyczką na 3 lipca (wczoraj) i mniej wiecej od tego czasu źle spałam , snily mi sie wieeelkie igły,bo nienawidze igieł.Wszystko tylko nie igła! Ale czego sie nie robi dla kolczyka w nosku
Mama musiała iść ze mną, bo musiała podpisać zgode na przebicie i jakąs ankietę odnośnie szczepienia na żółtaczke,hospitalizowani a, pobierania krwi i innych pierdół :P Potem pani (dość sympatyczna z resztą pokazała mi kolczyka w takim opakowaniu,ktorego będzie mi zakładać.Nastepnie kazała usiąść na fotel ( jak u stomatologa:P) z głosników leciała muzyka, nawet było przyjemnie;P Popsikała czymś w spray'u i powiedziala ze to mi zdezynfekuje itd.Potem zamknęłam oczy ;p Stwierdziłam ze wole nie widzieć zadnych igieł w moim nosku:P Robila mi to wenflonem chyba bo wsadzała to i wsadzala i wsadzała...Szybciej to wyciągła niż wbijala:P Nie powiem ze nie bolało bo bolało,najbardziej przy tej ostatniej warstwie.Jeszcze mi powiedziała ze musi mi włozyć grubszą rurkę zeby sie kolczyk zmiescił czy jakoś tak.Otworzyłam oczy i zobaczyłam jakąs długą rurkę w nosie<lol2> Powiedzialam jej ze mnie to boli ale powiedziala ze juz mam dziurke i ze teraz wsadzi mi kolczyka,wiec troche mi ulzylo ze chociaz tą dziurke mam:P potem zaczeła go wkladac od srodka( kolczyk wkladany od srodka i zewnatrz zakręcany kuleczką, nie wiem jak sie profesjonalnie nazywa:P) i to tez mnie bolało.Musiała go docisnąc z wewnetrznej strony zeby zakręcić kuleczke a wiadomo swieża rana i takie dociskanie to ... nie jest zbyt miłe.Łzawiłam jak głupia;| Ale co ja poradze. Krew nie leciała ani troszeczke.Kolczyk zrobiony profesjonalnie,pod kątem i wszystko jest ok. Wstałam z fotela.Zapłaciłam ( 70 zł z ich kolczykiem) i pani dała mi jeszcze taką małą buteleczke z płynem takim po przekluwaniu i zeby kilka kropel lac na tego kolczyka 2 razy dziennie i przemywac kilka razy w ciagu dnia wodą utlenioną.Aaa... i kazała jeszcze ruszac tym kolczykiem zeby nie przyrastał :P . Potem przez ok 3 h bolał mnie nos.NA początku przy mówieniu,oddychaniu nosem itd potem juz coraz mniej. Gorzej bylo wczoraj wieczorem gdy musialam jakos zmyc makijaż i of course przemyć twarz żelem, tonikiem itd podstawowe:P.Uwazalam jak moglam ale jakos ominełam to miejsce a potem polalam tymi wszystkimi plynami i poszlam spac. Dzis rano mialam zaczerwienione to miejsce,nos nie spuchnięty wcale tlyko troche bolalo przy ruszaniu kolczykiem( podobnie jak wczoraj) Ale polałam wodą i tym płynem i jest ok CZasami zapominam o tym kolczyku ze go mam i mam wrazenie ze cos mam cos na nosie i chce to zdrapac i jak natrafiam na kolczyk to troche boli i wtedy sobie przypominam ze go wogole mam :P Strupek mi sie nie robi a jak cos tam widze to "zbieram" patyczkiem do uszu podnosząc troche kolczyka. Narazie nie mam zamiaru go zmieniac i eksperymentowac ze zmianą. Niech to się zagoi i wtedy sie pomysli Podpisuje sie pod osobami ktore mają kolczyka ale jesli mialyby przekluwac jeszcze raz to by tego nie zrobily. Chętnie odpowiem na wszystkie pytania Pozdrawiam)
__________________
__ I Przepędzam czarne myśli z mego nieba , swe anioły budzę śpiące słodko gdzieś we mgle __ |
2007-07-04, 13:59 | #526 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Kolczyk był robiony jednorazową 'maszynką' do przekłuwania nosa, która była przy mnie odpakowana, wyjęta i te bajery. Kolczyk wygląda jak nostril, więc podejrzewam, że jednak jest to kolczyk do nosa... Zastanawia mnie tylko to, dlaczego on się wysuwa? Wysuwa się czasem przy oddychaniu, a zawsze przy marszczeniu nosa i czy innych gwałtowniejszych ruchach... Chciałam dodać, że gdy wpycham go 'do oporu', czuję ból od wewnętrznej strony /przegrody?/. Czy w takim razie może się to wiązać z tym, że jest dość mocno opuchnięty...? Nie wiem, co mam zrobić, aby się nie wysuwał... Zmienić kolczyk, czy co? Proszę o odpowiedź, będę bardzo wdzięczna...
|
2007-07-04, 15:11 | #527 | ||
Kokon pro
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: zielona góra
Wiadomości: 5 833
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
Cytat:
wybacz mirror, ale trzeba pisac tak,zeby inni zrozumieli :P |
||
2007-07-04, 16:05 | #528 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
No, no... Właśnie patrzę na te kolczyki. Super. Zamówiłam sobie czarny z biało-lśniącym kryształkiem. Zobaczymy, czy mi się to zmieści Dzięki za info.
|
2007-07-04, 20:54 | #529 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 879
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
ja takowy mam - jak tylko sie pojawil w ofercie wildcata to kupilam. czarny bioplast z fioletowym krysztalkiem.
__________________
"When you loved the one who was killing you, it left you no options. How could you run, how could you fight, when doing so would hurt that beloved one? If your life was all you had to give your beloved, how could you not give it? If it was someone you truly loved?" |
2007-07-04, 21:25 | #530 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Hmm... A ten pierwszy kolczyk z oferty Wildcata... On jest biały, czy szary?
|
2007-07-04, 21:56 | #531 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Ale o którym mówisz? Te z nowości, to bioplasty białe lub czarne i różne kolory kryształków. Szarego tam chyba nie było...
|
2007-07-04, 21:59 | #532 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Nio... Szarego tam nie ma.
http://www.wildcat.pl/sklep/catalog.php?cat=160 |
2007-07-04, 22:00 | #533 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Właśnie o to mi chodziło Nie byłam pewna, czy ten pierwszy bioplast jest biały... Chyba zdecyduję się na czarny, tylko jeszcze nie wiem, z jakim krzyształkiem
|
2007-07-06, 13:46 | #534 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Dobra, mam już ten kolczyk, ale coś mi nie chce wejść do nosa... >,< Co mam zrobić? W tym też mi kawałek wystaje na zewnątrz, nie chce się zmieścić... Czy może to ja go źle założyłam?
|
2007-07-06, 14:55 | #535 |
Kokon pro
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: zielona góra
Wiadomości: 5 833
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
hmm ja ma dwie dziurki obie inaczej zrobione :P pod lekko innymi katami i z zadnej mi nie wystaje, a zaklada sie tak jakby wkrecajac ten kolczyk idz do studia tam napewno zmienia ci kolczyk, a przynajmniej powinni za darmo
|
2007-07-06, 17:12 | #536 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1
|
Dot.: KOLCZYK W NOSIE CUDO! A GDY SIĘ ZNUDZI...? PROSZĘ O RADY :)
Mam kolczyka w nosie od 3 tygodni i chciałabym go wymienić ale nie moge go wyjąć? Czy ktoś może mi pomóc, może jest jakiś bezbolesny sposób? Bardzoprosze o pomoc
|
2007-07-06, 18:42 | #537 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Ja też mam już ten kolczyk. Myślałam, że będzie gorzej. Jest malutki i elastyczny, na razie mi się podoba. Lekko go wygięłam i po prostu wcisnęłam, a potem przekręciłam, żeby to zagięcie przeszło... I wszedł. Nie wystaje mi i dobrze się trzyma. Musisz spróbować jeszcze, bo mi łatwo weszło, a zawsze miałam problemy, bo nosiłam takie proste ze zgrubieniem na końcu.
__________________
Wymiana kosmetyczna |
2007-07-06, 18:45 | #538 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: KOLCZYK W NOSIE CUDO! A GDY SIĘ ZNUDZI...? PROSZĘ O RADY :)
A jaki masz kolczyk? Ja bezbolesnego sposobu nie znam po prostu trzeba go wyciągnąć. Wcześniej trochę nim poruszać i stopniowo wyciągać. Mam nadzieję, że troszkę nim ruszałaś prze te 3 tygodnie, że Ci się nie wrósł jakoś czy coś...
__________________
Wymiana kosmetyczna |
2007-07-06, 18:49 | #539 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 205
|
Dot.: KOLCZYK W NOSIE CUDO! A GDY SIĘ ZNUDZI...? PROSZĘ O RADY :)
mozesz dlugo polewac ciepla woda, pozniej walnac tam jakiejs wazelinki i sprobowac. ja tak 'zamelinowany' tunel z ucha wyciagnelam, moze i na nos podziala
|
2007-07-06, 18:51 | #540 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Założyłam go... jakieś 2-3 mm pod dyskiem mi wystają... =/ Próbowałam go wsadzić mocniej, ale 'owocuje' to tylko bólem... Nie chce wejść głębiej, gdy próbuję go wepchnąć boli mnie cała prawa część nosa, czyli ta, w której mam kolczyk... W dodatku, miejsce dookoła przekłucia jest lekko sine i spuchnięte... Można coś na to poradzić? Da się jakoś zredukować tę opuchliznę i sinienie? Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że nosek był lekko opuchnięty jeszcze przed zmianią kolczyka...
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:55.